Skocz do zawartości

Klątwa?


viola11214

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Opiszę Wam moją dziwną historię, która trwa do dziś.....

W 1994 roku poznałam fajnego, odpowiedzialnego, inteligentnego chłopaka.

Nic między nami nie było... bo ja na moje nieszczęście poznałam innego starszego, który potrafił zaimponować, zatroszczyć się, "zakręcić" młodą niedoświadczoną dziewczyną. Nie muszę chyba pisać, że wszystko się rozpadło, został w trakcie tatą, ale nie mojego dziecka.

Dopiero wtedy też dowiedziałam się, że ten fajny chłopak nazwę Go Pan W,

bardzo przezył to że nie wybrałam Jego, okazało się ze musiał powatrzać rok studiów, że ptzyjaciele musieli go pilnować zeby sobie nic nie zrobił itd.

Ja o tym nie miałam pojęcia.... była podobno Jego pierwszą miłością.

No i moje zycie do dnia dzisiejszego stacza się w dół.

Moje każde związki, wybory partnerów kończyły się fiaskiem. Nie było ich dużo, ale bardzo długie, 8 lat, teraz 6 lat i też dochodzi chyba już do finału.

Ale nie to jest najdziwniejsze, Pan W chociaż nie myślałam i nie myślę o Nim, nie wspominam...itp śni mi się regularnie od około 13 lat. Sen zawsze jest podobny okazuję się, że Pan W nadal mnie kocha.... i ja Jego tez, no i jesteśmy razem. Zawsze w tym śnie mówię, że " wiedziałam że tak będzie, intuicja podpowiadała mi że my jeszcze kiedyś będziemy razem... że jest moją drugą połówką" Dla mnie jest to bardzo dziwne i jestem prawie pewna, że On rzucił na mnie jakąś klatwę....żebym juz nie była nigdy szczęśliwa lub coś w tym rodzaju.... Zrozumiałabym te sny, kiedy naprawdę myślałabym o Nim , żałowałabym, ale nic takiego nie było... On ma żonę juz długo, nie mają chyba dzieci...

Ostatnio nawet go widziałam, ale przeszłam i udałam że Go nie widzę, za chwilę był w miejscu gdzie ja, przeszedł obok regałów sklepowych...widziałam, że patrzył, ale tak kątem oka, nie rozmawialiśmy nawet.

Proszę jak możecie to pomóżcie mi....zaczyna mnie to bardzo męczyć....

Pozradwiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za bardzo zaczełaś o tym mysleć obarczasz go swoimi niepowodzeniami w związkach zacznij wszystko na nowo i odezwij sie do niego nastepnym razem te sny być moze twoja podswiadomość chce ci powiedzieć pogadaj byc może jest cos za co powinnaś przeprosić albo on Ciebie jak ma żone to powinien być bezpieczny a swój obecny związek napraw albo stwórz nowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj !

 

Może faktycznie masz rację.... za bardzo sie w "to" wkręciłam.

Ale jaki zbieg okoliczności właśnie jak teraz zaczęłam myśleć o Nim to przestał mi się śnić.... :-))

Poza tym wcześniej nie przywiązywałam do tych snów uwagi, dopiero jak

opowiedziałam moją historię koleżankom to jedna z nich podsunęła mi myśl - że to napewno klątwa.... i tak zaczęły się moje domysły....

Napewno jak następnym razem Go zobaczę to porozmawiam z Nim.

 

Dzięki za radę...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zazwyczaj sami jesteśmy sprawcami własnej klątwy przypisujemy wszystko klatwie w chwili bezradności załamania i obarczamy innych że ktoś na nas ją rzucił a sami jesteśmy sobie winni w chwilach gdy wszystko idzie w złym kierunku najlepiej jest stanąć naprzeciw i wywalczyć swoje a nie przypisywać komuś bądź czemuś swoje porażki zmiana partnera nie pomaga może czas siąść zatrzymać się na chwile przemyśleć może to coś ze mną nie tak opracować nową strategię i i ruszyć ze zdwojoną siłą po każdym upadku należy powstać a porażki motywują do walki i zwycięstwa ale to tylko moja opinia

pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co do Twojej klątwy. To na 100% zbieg niefortunnych zdarzeń. Widzisz, jak coś już się sypie w życiu, to tak jak w samochodzie. Łańcuszkiem. Do tego chodzą nowe uciążliwe czynności z tym związane. Które też z tym łączymy. Uznając za pech. A to może być np. zwykłe polskie durne prawo. Szukając odpowiedzi na to co przypadkowe ( patrz - choroba ). Często łączymy poprzednie złe zdarzenia i tłumaczymy sobie to jako możliwość klątwy. Szczególnie jeśli chodzi o miłość. W Twoim wypadku, duża rolę odegrało przywiązanie i podświadomość. A nie klątwa. Widzisz im bardziej ku czemuś zbieramy swoje myśli, tym bardziej to wchodzi w naszą podświadomość. Szczególnie jeśli trwa coś przez lata. Emocje tylko wszystko potęgują. Problem nie tkwi w klątwie, a Tobie moja droga. :) Nie martw się tym. Z czasem wszystko ustanie. Tylko skieruj swoje myśli na coś innego.. Postaraj się nie myśleć o przeszłości.. Poszukaj jakiejś nowej pasji która Cię pochłonie.. A najlepiej.. miłości :) Wtedy wszystko samo się rozwiąże. Oczywiście jeżeli widzisz jakieś trudności.. to napisz do mnie ;) Chętnie porozmawiam :) I Jako psycholog doradzę .. Może od serca albo naukowo :) Pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...