Rozkład miłosny na marzec 2022 ZWERYFIKOWANE

[Ver Million]

Pozwoliłam sobie, w ramach tarotowego rozwoju oraz rosnących wątpliwości, zrobić rozkład na to, czego mogę się spodziewać w moim związku w marcu 2022.

 

Rozklad robiłam z nowej talii Teen Witch Tarot, która podobno swietnie się nadaje do takich rozkładów, które mają vibe liceum. Przynajmniej mi bardzo kojarzy się z liceum

 

 

Na początek 5 mieczy. Karta przemian, konfliktów, być może rozstań, być może odkrywania prawdy albo uświadamiania sobie czegoś. Czuje ją jako bycie postawionym przed jakimś faktem, uświadomienie sobie jakiejś niewygodnej prawdy.

 

Dalej Król Buław. Karta przedstawia widoczne zmagania, być może będzie podjęta jakaś próba przejścia przez ten nieprzyjemny proces. 
 

Dalej druga karta Króla - tym razem Król Kielichów. Ogień i Woda dają parę, wiec być może uda się uratować związek i pod koniec Los wynagrodzi nam to huczną celebracją.

 

Czułam niedosyt w stosunku do 5 mieczy, więc poprosiłam o doprecyzowanie. 
 

 

Sprawiedliwość! W tej talii jedna z moich ulubionych. Kojarzy mi się z kartą stawiania granic. Proces bądź co bądź mało przyjemny, ale efekty będą zdumiewające, sądząc po Królu Kielichów.

 

Pytając o to jaki będzie wynik, pojawił się Wisielec. Niepokojąca dla mnie karta, kojarzy mi się z jednej strony z jakąś zdradą, działaniem za plecami, być może ofiarą. Z drugiej to karta, która często pojawia się gdy Tarot nie chce już ze mną rozmawiać i radzi mi poczekać i dać rzeczom się toczyć we własnym tempie.

 

Podsumowując, marzec dla relacji będzie próbą sił. Z czymś się trzeba będzie zmierzyć, coś zostanie wyciągnięte na światło dzienne, wobec czegoś nie będzie można przejść obojętnie i to zmusi do działania. Kojarzy mi się to z impulsem do podróży, w miejsce w którym są lepsze warunki. Czy to będzie podróż na poziomie związku? Możliwe, wskazywałby na to Król Kielichów. Jednak przy próbie zsumowania kart, wychodziły mi archetypy raczej niezależne, wiec niewykluczone, że ten miesiąc zakończy się rozstaniem.

[Gringe]

Życie miłosne w marcu i karty: 5 Mieczy Król Buław Król Kielichów (z sumy tych trzech kart Umiar).
 

Miesiąc przebiegnie w energii dwóch mężczyzn lub dwóch osób cechujących się zaletami Króla Buław( inicjatywa, komunikacja, atrakcyjność) oraz Król Kielichów( emocjonalność, wrażliwość czasem nieśmiałość i bierność, skłonność do alkoholu lub innych używek). 
5 Mieczy pokazuje tak zwane „pyrrusowe zwycięstwo” gdzie wygrana po prostu nie cieszy. Postawiliśmy na swoim, wygraliśmy ale z poczuciem, że nam sue to wszystko należało i w sumie żadnego wysiłku w to nie włożyliśmy( na karcie jedna osoba trzyma trzy miecze a dwie pozostałe osoby oddalają się z miejsca i porzucają swoją broń; mężczyzna z Mieczami ma pogodną twarz).
Umiar pokazuje, że nic nie ulegnie zmianie i nawet najgorsze obawy rozejdą sue po kościach. Status quo jest zachowane. 

Edytowane 20 Lutego 2022 przez Gringe

[Sunrise009]

5 godzin temu, Ver Million napisał:

Pozwoliłam sobie, w ramach tarotowego rozwoju oraz rosnących wątpliwości, zrobić rozkład na to, czego mogę się spodziewać w moim związku w marcu 2022.

 

Rozklad robiłam z nowej talii Teen Witch Tarot, która podobno swietnie się nadaje do takich rozkładów, które mają vibe liceum. Przynajmniej mi bardzo kojarzy się z liceum

 

 

Na początek 5 mieczy. Karta przemian, konfliktów, być może rozstań, być może odkrywania prawdy albo uświadamiania sobie czegoś. Czuje ją jako bycie postawionym przed jakimś faktem, uświadomienie sobie jakiejś niewygodnej prawdy.

 

Dalej Król Buław. Karta przedstawia widoczne zmagania, być może będzie podjęta jakaś próba przejścia przez ten nieprzyjemny proces. 
 

Dalej druga karta Króla - tym razem Król Kielichów. Ogień i Woda dają parę, wiec być może uda się uratować związek i pod koniec Los wynagrodzi nam to huczną celebracją.

 

Czułam niedosyt w stosunku do 5 mieczy, więc poprosiłam o doprecyzowanie. 
 

 

Sprawiedliwość! W tej talii jedna z moich ulubionych. Kojarzy mi się z kartą stawiania granic. Proces bądź co bądź mało przyjemny, ale efekty będą zdumiewające, sądząc po Królu Kielichów.

 

Pytając o to jaki będzie wynik, pojawił się Wisielec. Niepokojąca dla mnie karta, kojarzy mi się z jednej strony z jakąś zdradą, działaniem za plecami, być może ofiarą. Z drugiej to karta, która często pojawia się gdy Tarot nie chce już ze mną rozmawiać i radzi mi poczekać i dać rzeczom się toczyć we własnym tempie.

 

Podsumowując, marzec dla relacji będzie próbą sił. Z czymś się trzeba będzie zmierzyć, coś zostanie wyciągnięte na światło dzienne, wobec czegoś nie będzie można przejść obojętnie i to zmusi do działania. Kojarzy mi się to z impulsem do podróży, w miejsce w którym są lepsze warunki. Czy to będzie podróż na poziomie związku? Możliwe, wskazywałby na to Król Kielichów. Jednak przy próbie zsumowania kart, wychodziły mi archetypy raczej niezależne, wiec niewykluczone, że ten miesiąc zakończy się rozstaniem.

5 mieczy (sprawiedliwość) + król buław + Król Kielichów

 

Moim zdaniem poklocicie się dosyć poważnie o jakąś formalną sprawę, pojawi się potrzeba wyjaśnień oraz potrzeba poczucia sprawiedliwości. Jedna ze stron będzie naciskać i się dąsać, a druga łagodzić i będzie odwoływać się do uczuć. Wisielec mówi o odłożeniu decyzji na później, spojrzeniu na tę sprawę z innej perspektywy. 

[nastek96]

Czego możesz się spodziewać w swoim związku, czy relacje miłosne na marzec? Które pytanie zadałaś? 

[Ver Million]

W dniu 21.02.2022 o 19:01, nastek96 napisał:

Czego możesz się spodziewać w swoim związku, czy relacje miłosne na marzec? Które pytanie zadałaś? 

Robiąc rozkład koncentrowałam się na związku - na tym jak to się wszystko odbije na mojej obecnej stałej relacji. Ale zdałam sobie sprawę, że weszłam w pułapkę kategoryzowania. 

[Ver Million]

Update z pierwszego tygodnia.

 

W związku na razie bez kłótni, wręcz przeciwnie, wspieramy się w trudnych momentach, a zaufanie raczej rośnie niż spada. W momentach słabości okazuje się, że mogę liczyć na mojego chłopaka.

 

Jednak! Dziś śnił mi się mój były chłopak, jego postać pojawia się rzadko aczkolwiek regularnie mimo, że ten związek od 5 lat mam już za sobą. Tamten związek był dla mnie najbardziej emocjonalny, to była prawdziwa ślepa miłość jak i również pierwsze intensywne doświadczenia fizyczności.Od momentu gdy się obudziłam, nie mogłam dać sobie z tym snem spokoju.
 

Dodatkowo, mimo, że na co dzień przechodzę nad tym do porządku dziennego, w pracy jest pewien mężczyzna, który w jakimś sensie być może przypomina mi wspomnianego byłego chłopaka. Po wymianie z nim kilku zdań, wiem, że raczej nie moglibyśmy długo rozmawiać, ale czuje się skrępowana i onieśmielona gdy jest w pobliżu. Jest bardzo w moim typie.

 

Mam nastrój na oglądanie romansów. Mam nastrój na zastanawianie się czego każda z tych osób naprawdę ode mnie chce i czego chciałabym, żeby te osoby ode mnie chciały. Wiele się dzieje na poziomie emocji, marzeń i jestem wyjątkowo rozbudzona fizycznie :P, ale to wszystko dzieje się w mojej głowie. 

[Ver Million]

Update z drugiego tygodnia.

 

Rzeczywiście była kłótnia, właściwie nie kłotnia, a wyznanie żalu, jednakże, nie była poważna i właściwie od razu udało się wymyslić formę zadośćuczynienia. To nas dodatkowo zżyło. Było więcej zaangażowania, zrozumienia i poświęceń.

 

Po poprzednich myślach i uczuciach w stosunku do innych osób, właściwie nic nie zostało

 

 

[Ver Million]

Update z trzeciego tygodnia .

 

Od momentu sprzeczki w na początku drugiego tygodnia, jest właściwie tylko lepiej. Raz udało się zorganziować wyjście nad Wisłę przy cudownej pogodzie, innym razem udało się spędzić trochę czasu osobno. Miały miejsce nawet drobne, spontaniczne podarunki. Relacja jest głębsza, ale nie przytłaczajaca, po prostu zrównoważona i pełna zrozumienia. To aż zaskakujące, że wysatrczyło tak niewiele, bo jedynie jasne, zgodne z prawdziwymi uczuciami, a nie konwenasami społecznymi, przedstawienie sprawy i notuję ogromną poprawę jakości relacji.

 

Update z czwartego tygodnia.

 

Czuję się kochana i doceniana. Nie koncentruje wszystkich swoich myśli na związku, działam obok niego, a on daje mi wsparcie. Przez to docenienie mam ochotę bardziej o siebie dbać, mocniej przykładać się do pracy nad sobą oraz moim wizerunkiem. Negatywne uczucia związane z przeszłymi konfliktami są sukcesywnie wymazywane pozytywnymi wspomnieniami i jest po prostu lepiej. Mimo, trwającego gdzieś po kątach zauroczenia kimś innym, mam wiele motywacji, żeby zduszać je w zarodku i na bieżąco przypominam sobie, że nie chce rezygnować ze związku, w którym w końcu czuje się wspaniale.

 

Edytowane 7 Kwietnia 2022 przez Ver Million

[Ver Million]

Reasumując:

 

 5 MIECZY.

Oznaczała niewygodne dla mnie uczucia - we mnie kotłowały się niezadowolenie, żal, wstyd, których nie chciałam odczuwać i rozumiałam, że to nieracjonalne. Z drugiej strony, brak zaufania do mojego lubego i myśli że być może wszystkie deklaracje uczuć są w zasadzie puste.

 

Jednak ta sytuacja uświadomiła mi również, że mam ogromny udział w decydowaniu o tym jak odbierają mnie inni i postanowiłam coś z tym zrobić, coś zmienić. Piątki, jakie są, każdy widzi -  najpierw chaos, ale później przemiana, za sprawą zmiany sposobu myślenia. 

 

SPRAWIEDLIWOŚĆ.

Jako karta dopowiadająca w tej sytuacji radziła, żeby przedstawić rzeczy takimi jakie są, nie "cukierkować", wyrazić ten żal i złość, nawet jeśli to nie zabrzmi najlepiej (Waga tak nie lubi :P). To co w moim odczuciu blokuje działanie karty Sprawiedliwości to wstyd i poczucie winy. 

 

Był pewien emocjonalny moment (Równonoc), kiedy czułam, że się otworzyłam, miałam okazje przezwycieżyć traumy i zostałam niezrozumiana. Jednak cierpiałam wewnętrznie bardziej z tego powodu, że cały czas poddawałam się surowej ocenie, a nie dlatego, że inni to robili. 

 

Sprawiedliwość pomogła zarówno spojrzeć prawdzie w oczy, zdać sobie sprawę z własnych błędów*, ale również precyzyjnie ubrać myśli w słowa, które...

 

KRÓL BUŁAW

... dały efekt. Głównym motywem naszych sprzeczek było obiecywanie "gruszek na wierzbie", ale brak realnego działania.

 

Tak jak pisałaś @Gringe ważne były tematy takie jak komunikacja, ale w nie mniejszym stopniu inicjatywa (dlaczego on nie ma ochoty dać mi do zrozumienia, że mnie kocha, za pomocą czynów?) oraz atrakcyjność (może już po prostu nie budze w nim tych uczuć co na początku). 

 

Król Buław właścwie wepchnął mojego ukochanego w wir działania, w zaskakujące dla mnie pod względem, przede wszystkim systematyczności, efekty.

 

KRÓL KIELICHÓW

Pod koniec miesiąca było znacznie lepiej niż na początku. Król uświadomił mi bardzo wyraźnie fundamenty naszego związku, które od jakiegoś czasu nie potrafiły się jakoś swobodnie manifestować. Te fundamenty były jednocześnie narzędziem do radzenia sobie z przeszkodami takimi jak sprzeczne uczucia czy problemy emocjonalne.

 

WISIELEC

W tym miesiącu przypomniałam sobie w jaki sposób pracuje ze mną energia Wisielca.

 

Jest to pewnego rodzaju poświęcenie, po którego dokonaniu, okazuje się, że wcale tym poświęceniem nie było. Niczego nie straciliśmy, a właściwie to jest lepiej. Dopiero po dokonaniu konkretnego czynu i zebraniu należnego temu czynowi doświadczenia, jesteśmy w stanie zaktualizować rzeczywistość. Z naszej perspektywy sprzed podjęcia działania, ten obórt wydarzeń po prostu nie przychodiz nam do głowy.

 

To również karta zaufania do świata, reagowania na bieżąco i bycia w chwili obecnej, bycia elastycznym. Zapowiada wejście na wysokie wibracje, gdzie świat nie stawia już takiego oporu.

Najlepiej tę kartę oddaje dla mnei WOLONTARIAT, którego energii w tym miesiącu było pełno.

 

Kończy się pierwszy tydzień kwietnia. Dziś mamy rocznice Jestem wdzięczna za to, ze możemy ją świętować w tej energii, której nauczył nas marzec.

 

*w tym miejscu pragnę wyrazić szczególną wdzięczność pracy z tarotem