Skocz do zawartości

Terapia kamieniami i jej techniki


Włodzimierz

Rekomendowane odpowiedzi

Zapoznając o uzdrawiającej energii w litoterapii czy litotermoterapii i rozmów na temat tej terapii skłoniły mnie do podzielenia się swoimi refleksjami i opisania tego, „co odczuwam” i tego, „co odkryłem” na nowo.

Litoterapia i litotermoterapia, o której chciałbym wspomnieć, jest starą metodą wspomagania organizmu masażem, aplikowaniem minerałów i ciepłych kamieni. O dobroczynnym wpływie takiej terapii na organizm ludzki wiedziano od czasów starożytnych. Technika opiera się na działaniu złożonym z masażu kamieniami i aplikacji, czyli przyłożeniu w określonych punktach strefach czuciowych Heada. Kamienie do takiej terapii powinny być o odpowiednim kształcie i wielkości w zależności od miejsca aplikacji. Do tego celu terapii powinno się używać kamieni gładkich, owalnych i przyjemnych w dotyku tak jak otoczaki czy kamienie bazaltowe. Inny temat jest z kamieniami mineralnymi..

Do terapii termicznej kamieniami nie stosuje się kamieni rozwarstwiających się, czyli takich, które kruszą się pod wpływem zmian termicznych.

Powinny one mieć określoną temperaturę, odpowiednią dla wybranego obszaru ciała pacjenta. Albowiem podwyższenie ich ciepłoty o 1° C ciało nasze może odczuć, jako gorąco.

Taki masaż doprowadza osoby do głębokiego relaksu – rozluźnienia, wyciszenia i uspokojenia, pobudza również układ nerwowy.

Terapia z wykorzystaniem energii minerałów, dotyku punktowego i temperatury działa na poziomie: psychologicznym i fizjologicznym.

Mogę dodać, że leczniczy wpływ kamieni w litotermoterapii jak do tej pory stwierdzany był  wtedy, kiedy je ogrzewaliśmy i przykładaliśmy na zmienione chorobowo miejsce lub strefy odruchowe czy punkty akupunkturowe.

Wykorzystanie energii minerałów w terapii jest możliwe dzięki umieszczeniu ich na konkretnych punktach energetycznych ciała, znanych z akupunktury. 

Odpowiednio dobrane kamienie pomagają osobie, która zgłosiła się do nas a ich pozytywna energia pozwala zachować wewnętrzną równowagę i poczucie bezpieczeństwa. W każdym kamieniu i minerale gromadzony jest inny rodzaj energii, mogący działać leczniczo na umysł, ciało i emocje. Najlepszy efekt uzyskuje się, gdy kamień dotyka ciała we właściwym miejscu. Dobre efekty daje również obracanie kamieni dłonią i ich właściwe orientowanie na ciele pacjenta. Każdy rodzaj kamienia charakteryzuje się określonymi właściwościami i ma specyficzną wibrację.

Należy pamiętać, że terapię kamieniami należy traktować, jako terapię uzupełniającą - działaniem wspomagającym jak bańki czy masaż. W stanach chorobowych nie może ona zastąpić tradycyjnego leczenia metodami konwencjonalnymi.

 

Zapoznając się z tym tematem, można wnioskować, że ta technika terapii odbywa się na zasadach przybliżonych akupresurze  na tak zwane wyczucie – intuicję, czy to w gabinetach medycyny naturalnej czy też w SPA. Najczęściej bez określenia jednoznacznego ustawienia kamieni w jednym kierunku na przykład plusem czy minusem do góry.

 

Kamienie pobierają z organizmu nadmiar energii lub emitują ją w głąb ciała w przypadku niedoboru.

 

Układanie kamieni czy praca z nimi jest od dawna znaną techniką radiestezyjną - jest dziedziną medycyny naturalnej respektującą holistyczne podejście do człowieka. Jeżeli ta technika układania kamieniami odbywa się na tak zwane wyczucie, czyli intuicję, wtedy mogą powstać zaburzenia organizmu.

Wyjaśniając to zjawisko; Jeżeli położymy obok siebie jednakowe przedmioty czy kamienie możemy zauważyć, że między nimi czy dookoła pojawia się obszar o bardzo małym natężeniu oddziaływania lub większym. Zawieszając pomiędzy nimi wahadełko, po chwili będzie można zaobserwować obroty wahadła w prawą stronę i ruch wahadła łącząc przedmioty. Świadczy to o zgodności między przedmiotami i odpowiednim działaniu. Obroty w lewo, linie poprzeczne zakreślane przez wahadło to niezgodność i niedopasowanie miedzy przedmiotami.

O właściwościach takiego oddziaływania opisuje w swojej książce Nowoczesna Radiestezja Jerzy Woźniak nadając tej sytuacji odpowiednie właściwości.

 

Jako środek terapeutyczny ciepło kamieni ułożony ( plusem do góry ) jest czynnikiem dodającym, energetyzującym, poprawiającym przepływ energii, w rezultacie metodą równoważą energetycznie.

 

Odwrotne ułożenie kamieni minusem do góry daje odczucie chłodu, tak jakby zamrożenie lub ściąganie energii.

 

Zgodność kierunku oddziaływania kamieni możemy łatwo określić metodami radiestezyjnymi, czyli np. wahadłem, a bardziej zaawansowani odczuciem intuicyjnym. Odczyt (wynik pomiaru) uzyskujemy umieszczając wahadło nad odpowiednią skalą, diagramem lub bez nich.

To znacząco zmienia zasady oddziaływania kamieniami podczas takiej techniki terapii. 

 

Wnioski:

·          Podczas tych terapii w przypadkach, które opisałem, w dość krótkim okresie czasu  

           energia szybko wzrasta w poszczególnych partiach ciała u osób, które są jej poddawane.

·          Nie jest również bez znaczenia jak i gdzie są ułożone kamienie i w jakiej ilości.

          Jedna osoba będzie potrzebowała użycia kilku kamieni inna mniej oraz każda z osób

        będzie potrzebowała innego dopasowania radiestezyjnego danego kamienia do miejsca zaburzonego.

·         W każdym przypadku nie należy pozostawiać osoby na dłużej bez jej oceny stanu

          odczuć.

·         W każdym przypadku ułożone kamienie po paru minutach była potrzeba ich

          przestawienia i  innego ułożenia na innych partiach ciała lub zaprzestaniu układania.

·        Opisywane przykłady, że terapia z kamieniami trwa 15 czy 30 minut jest nie odpowiednim określeniem gdyż

          potrzeba jest podczas takiej terapii kontrolowania tego przepływu energii         

 

 

Dla przykładu zestaw bazaltowych kamieni, który umożliwia wykonanie masażu ciała.

Kamienie wykonane są, naturalnej skały bazaltowej przetopione w temp. powyżej 1200°C o gładkiej powierzchni, wyszlifowane i wypolerowane. Czyli obrabiane technicznie, co niweluje te kamienie ułożeniem tak zwanym plusem czy minusem do góry z powodu braku oddziaływania ich energii po obróbce.

Kamienie bazaltowe dzięki „składowi chemicznemu” po przetopieniu oraz swojej budowie mają właściwości tylko utrzymywania ciepła, dzięki temu stosuje się je w masażach i terapii gorącymi kamieniami. Zadziałają na podłożu, jako dotyk punktowy z racji temperatury i zadziała na poziomie: psychologicznym i fizjologicznym.

 

 

Technikę z kamieniami może przyjmować każdy niezależnie od wieku czy stanu zdrowia, ale nie każdy kamień czy minerał się do tego nadaje, nieodpowiednio dobrane kamienie mogą nam nawet zaburzyć energetykę ciała. Mam tu na myśli ułożenie kamieni, ( gdy jeden kamień jest plusem a drugi minusem do góry) lub jego różnorodność rodzaju oraz uzycie kamieni które z nami nie rezonują .

 

Jeśli podczas zabiegów odczuwamy, że skóra jest zaczerwieniona, odczuwamy pieczenie, dyskomfort, przygnębienie czy niepokój oznacza to, że akurat w tym momencie jego energia jest dla nas silna i należy zmniejszyć oddziaływanie.

Terapia z kamieni jednak w pełnej wersji niewskazana jest dla kobiet w ciąży i osób z chorobami nowotworowymi, wieńcowymi jak również nadciśnieniem, mającymi grzybice i stany zapalne skóry, łuszczycę. Odradzany również jest przy stanach wrzodowych żołądka i przy kamicy dróg żółciowych. Nie powinno się stosować terapii przy jaskrze i bezpośrednio na gałki oczne.

 

Edytowane przez Włodzimierz
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tutaj wątpliwości. Piszesz jednocześnie o radiestezyjnej metodzie układania kamieni - wg. wskazań wahadełka i o układaniu kamieni i pracy z nimi, a to są dwie różne rzeczy. Chodzi mi o to, że jedno nie wyklucza drugiego:

 

13 godzin temu, Włodzimierz napisał:

Układanie kamieni czy praca z nimi jest od dawna znaną techniką radiestezyjną - jest dziedziną medycyny naturalnej respektującą holistyczne podejście do człowieka. Jeżeli ta technika układania kamieniami odbywa się na tak zwane wyczucie, czyli intuicję, wtedy mogą powstać zaburzenia organizmu.

 

Nie jest to jedynie technika radiestezyjna, gdyż po pierwsze praca z kamieniami była owszem, znana od dawna, lecz bez użycia wahadełka, a po drugie jeśli terapeuta ma owo wyczucie - intuicję, to wahadełka używać nie musi. Jest faktem, że niewiele jest osób mających "wyczucie", oraz nie wszyscy pracujący z kamieniami są radiestetami.

 

Zgodzę się z tym, że przy określonej metodzie terapii technika "na wyczucie" może powodować wspomniane zaburzenia organizmu, jeśli wykonuje zabieg ktoś, kto poczytał sobie nieco o "ezoterycznych" właściwościach kamieni i nie wie tego, że mają one bieguny, a to właśnie jest istotne jeśli chodzi o technikę bazującą na medycynie chińskiej, gdzie ważne jest rozpoznanie istoty dolegliwości i w związku z nią odpowiednie stymulowanie punktów nacisku.

 

Natomiast intuicyjne dobieranie kamieni tak dla danej osoby jak i przy dolegliwościach jest podstawową sprawą w praktyce litoterapii, ale - podkreślam - litoterapeuta musi mieć ten dar, to wyczucie co dla kogo jest odpowiednie. Dodatkowo, jeśli jest radiestestą, to może sprawdzić swój wybór za pomocą wahadła, ale to konieczne nie jest.

  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nauczymy się pracy wahadełkiem nad kamieniami to zauważymy jakie są różnice podczas pracy. Tu w tym opisie podałem pracę nad kamieniami którą opisałem i podałem różnice a to ma znaczenie - były przeprowadzane prace oddziaływania i jak to wpływa na organizm . Opis ten pojawił się w biuletynach Bioterapeutów , Naturopatów i Radiestetów   i potwierdził że: odczyt z wahadła jest zupełnie innym odczytem ułożenia kamieni niż na tak zwane wyczucie. czy intuicje. 

 

Ale żeby pracować z wahadłem jest potrzeba dostosować się do zasad BHP. 

 

Ale każda z osób może mieć własne zdanie na ten temat i ja do tego nie mam wątpliwości. 

 

Wahadła były znane prze naszą erą w chinach, 

Najstarsze znane "praktyki radiestezyjne" miały miejsce w Chinach. Cesarz Wielki Yu (ok. 2200 p.n.e.) Na niektórych ilustracjach przedstawiany jest z czymś w rodzaju różdżki w rękach.

 

Termin jako „radiestezja” wprowadził w latach 30-tych XX wieku francuski ksiądz-radiesteta Abbé Alexis Bouly (1865-1958), słowo pochodzi od łac. radiatio – promieniowanie i gr. aesthesia – wrażliwość. Właśnie wrażliwość człowieka na emanacje subtelnych energii ma podstawowe znaczenie w pracach radiestezyjnych.

 

Ale to nie znaczy że nie używano narzędzi wcześniej. 

 

Dla mnie jest to oczywiste i zrozumiałe , że -  aby osiągnąć pozytywne efekty w swojej pracy na początku  potrzeba jest tego sprawdzenie i zweryfikowania.

 

Tak wielu ludzi posiada ten wyjątkowy Dar w różnych dziedzinach jak i w uzdrawianiu poprzez "radiestezyjną wrażliwość"  - czytaj odczucia.

Są tacy co nie posługują się wahadłami i jest to normalne podczas odbioru bodźców.

Ale również jest to często chorobliwa  "  zaburzona " czułość czasami bardziej rozstrajająca niż użyteczna. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Włodzimierz ja nie mam wątpliwości co do tego, że "prace radiestezyjne" mają stary rodowód. Odniosłam się do tego, że nie jest to jedynie technika radiestezyjna - praca z kamieniami była znana od dawna, lecz bez użycia wahadełka. Ty napisałeś o innej technice, mówisz o kamieniach bazaltowych i o litotermoterapii. 

 

W dalszym ciągu nie zgadzam się z tym, co napisałeś teraz: 

7 godzin temu, Włodzimierz napisał:

odczyt z wahadła jest zupełnie innym odczytem ułożenia kamieni niż na tak zwane wyczucie. czy intuicje. 

 

Tak też może być, ale to nie oznacza, że także w tej technice wyczucie intuicyjne nie może być kompatybilne z odczytem z wahadła. Już mówię o co mi chodzi: znam kogoś kto ma - jeśli chodzi o kamienie - "wahadełko we własnych rękach, tzn. ta intuicja, to wyczucie zastępuje jakby użycie wahadła, jest ono w tym wypadku niepotrzebne, bo ona intuicyjnie wie, czuje, że jest ta, jak napisałeś:  zgodność między przedmiotami i odpowiednim działaniem.

 

Podkreślam raz jeszcze, że jeśli idzie o gabinety SPA czy naturoterapeutów, to posługiwanie się wahadłem w danej metodzie i to nie jedynie tej, jest uzasadnione, bo zwyczajnie i po prostu jest tak, że te osoby nie zawsze mają dostateczną wiedzę + wyczucie takie, by na czuja wykonać dany zabieg zgodnie z polami elektrycznymi i promieniowaniem energii kamienia. Zwłaszcza w SPA ta wiedza kuleje, tam wykonuje się najczęściej tylko masaże, czyli technika tak, lecz odpowiedni dobór to rzadko spotykana tam umiejętność. 

 

Dodam, że nie jestem zielona w tych tematach (naturoterapie, radiestezja), lecz jednak to nie moja bajka się okazała. Ale coś tam mi z tego zostało. 

 

  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób się z tym co napisałem się nie zgadza bo nie przyjmują do siebie wiadomości że może być inaczej.  Wystarczy wsiąść wahadło i to zweryfikować ja to na spotkaniach pokazywałem jaka jest różnica i jakie odczucia były osób które poddały się takiemu badaniu. 

Jest to również opinia Stowarzyszeń Radiestetów i Naturopatów w Warszawie i na tej podstawie opinii taka informacja została opublikowana w tych środowiskach.

Więc nie musisz się z tym zgadzać spoko 

 

Edytowane przez Włodzimierz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Włodzimierz napisał:

Wiele osób się z tym co napisałem się nie zgadza bo nie przyjmują do siebie wiadomości że może być inaczej.

 

Ja się nie zgadzam, bo moje doświadczenie w tej części, którą opisałam, jest inne.

Ty również, jak widzę, masz taki problem, jaki mi zarzucasz - nie przyjmujesz do wiadomości, że może być inaczej. 

Nie mówiliśmy o odczuciach osób, które poddały się "badaniu", tylko o tym, że istnieją osoby, które nie potrzebują wahadełka do tego, by prawidłowo ułożyć kamienie. To wszystko. 

Opinie osób kompetentnych są dla mnie ważne, szanuję je i wiem, że nie są bezpodstawne, że nie jest to bełkot z internetu, lecz to także nie oznacza, że są one kanoniczne. Zawsze były, są i będą osoby wymykające się standardom, obdarzone rzadkimi zdolnościami i ja kilka takich znam, w tym tę właśnie, o której napisałam.

 

Nie rozumiemy się zresztą kompletnie, ja mówię o czym innym, odnoszę się nie do całości Twojego wpisu, tylko do tego jego fragmentu, który w moim doświadczeniu jest inny od tego, co prezentujesz swoją wypowiedzią. 

A - i jeszcze jedno: ślepe podążanie za autorytetami powoduje to, że powiela się ich błędy. Ja mam zwyczaj sprawdzać to, czego jeszcze sama nie doświadczyłam. I to pozwala mi albo na potwierdzenie albo na zaprzeczenie temu, co mówią i sądzą inni na dany temat. Jasne, że w takim zakresie, jaki mi jest dostępny, a ten akurat jest. I dlatego stwierdziłam i napisałam co napisałam, bo to jest moje doświadczenie. Ma prawo być inne niż opinia stowarzyszeń i sądzę, a w zasadzie wiem, że doświadczenia co poniektórych członków tych stowarzyszeń i cechów też bywają odmienne od ogólnie panujących opinii. 

  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...