Skocz do zawartości

Zapach olejku różanego/róż


Arta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
(przepraszam z góry za długi post)

Ostatnie miesiące w moim życiu to pasmo niepowodzeń i to takiego kalibru, że sama się zastanawiam jak takie rzeczy mogę mnie spotykać.
W skrócie:
- w ramach sporu sądowego, utrata prawa do domu, w którym mieszkam od urodzenia (chyba do końca roku mogę w nim mieszkać, czekam na jakieś pismo od "nowego właściciela"
- musiałam zamknąć działalność i próbuje ją obecnie wznowić w formie startupu, ale idzie mi to ciężko
- trudności ze znalezieniem pracy (pomimo skończenia dwóch kierunków studiów i dość komunikatywnego sposobu bycia)
- niedawno po czyszczeniu komputera nie założyłam obudowy i podłączyłam go pod zasilacz, żeby zobaczyć czy nic się nie obluzowało - wyszłam na chwilę z pokoju i moja kotka nasikała do środka, co poskutkowało spaleniem się płyty głównej (ps: kotka żyje nadal, dostaje jeść itd, ale jej się odgrażam, że jak tylko na coś zachoruje to pójdzie na uśpienie)
- ciągłe kłótnie z domownikami, zwłaszcza ataki ze strony mojej mamy, która potrafi awanturować się z byle błahego powodu i dla której ataki na mnie są najlepszą formą rozrywki i sposobem na spędzanie wolnego czasu (oprócz złorzeczenia ludziom, którzy wg niej ją skrzywdzili). Jej agresywna postawa pogarszała się przez lata. Nawet myślałam swego czasu, żeby skończyć ze sobą a przed zrobieniem tego, czarną farbą napisać na ścianie "pier*ol się, w końcu się od ciebie uwolniłam". Byłam nią tak psychicznie wymęczona.

Po sytuacji z komputerem poprosiłam kolegę jeszcze z lat wczesnoszkolnych, żeby pomógł mi wmontować nową płytę główną. Kolega zna moją rodzinę i jest bardzo wierzący (powiedziałabym, że aż za bardzo, ale szanuję jego podejście).
Powiedziałam mu, że mam dosyć i że moja mama zachowuje się jakby składała się z dwóch osób (jedna przed wybuchem agresji a druga po). Stwierdził, że złorzecząc sama zaprasza złe duchy do swojego życia. Przyniósł mi sól egzorcyzmowaną i kazał posypać rogi domu oraz pomodlić się przy tym. Tak zrobiłam, wysypałam rogi pokojów oraz pokoju i pod łóżkiem mojej mamy (gdy jej nie było). Następnego poranka wychodzę z pokoju, w domu jest cisza, moja mama też cicho się zachowuje. Zaglądam do niej do pokoju, a ona siedzi na łóżku z wyglądem jakby ktoś ją nieźle poobijał. Zapytałam się jej jak się czuje, odpowiedziała, że źle i że jej ogólnie słabo jest. Kazałam jej się położyć bo i tak nie ma jakiś pilnych zajęć. Następnego dnia moja mama zabrała się za zamiatanie podłogi w sypialni co było dziwne bo nie było to zajęcie, które regularnie wykonywała.

Solą jeszcze kilkakrotnie sypałam w domu, modląc się przy tym o spokój dla domowników i żeby dom był wolny od negatywnej energii. Poskutkowało i to bardzo!
Moja mama się wyciszyła, od małego dziecka nie pamiętam, żeby była tak "neutralnie uprzejma" dla mnie, nie ma awantur, o niebo lepiej funkcjonuje. Zdaniem kolegi męczył ją od lat zły duch/demon. W między czasie ja obudziłam się pewnej nocy słysząc dźwięki "jakby przedmioty mi spadały z regału", spojrzałam na regał i zobaczyłam jakby taką ciemną plamę. Byłam tak wymęczona zamartwianiem się i szukaniem wyjścia z sytuacji jakie mnie spotykają, że po zobaczeniu tej czarnej plamy pomyślałam "pierd*l się" i przekręciłam się twarzą w stronę ściany.

Wczoraj miałam rozmowę o pracę i tak czuję w kościach, że moja kandydatura ma szansę na pozytywne rozpatrzenie. Wczoraj też zaczęłam odczuwać w moim pokoju w jednym miejscu zapach róż/olejku różanego. W jednym miejscu przy drzwiach, pod wieczór zapach "skupiał się" przy moim biurku.
Pomyślałam, że mam jakieś zmiany w mózgu albo nowotworowe sprawy bo przyjmuje się, że jak ktoś ma nowotworowe sprawy w głowie to może czuć zapachy, których inni nie czują. Poprosiłam mamę, żeby powąchała u mnie w pokoju czy czuje zapach róż.  Ona nic nie czuła i zbagatelizowała moje odczucia. Kazała mi sobie kawę powąchać jak mi coś nie pasuje.

Zapach jest przyjemny, powiedziałabym, że taki spokojny i błogi. Dziś czułam go również w innych pomieszczeniach, jakby był przy mnie. Trochę się zaniepokoiłam tą sytuacją bo od dziecka przydarzało mi się czuć jeden zapach, który obecnie również wyczuwam ale rzadko (raz, dwa razy do roku).
Dziś również miałam telefony od 3 "starych" klientów, którzy zamówili u mnie kolejne usługi, a co za tym idzie, będę mieć
dochód. Niezmiernie się z tego cieszę. Tylko zastanawia mnie czy ten zapach oznacza jakiś byt który jest przy mnie i się patrzy czy mojego anioła stróża?
Czy ktoś z Was miał sytuację, w której czuł zapach, jaki nie wyczuwali pozostali domownicy?

 

  • Lubię to! 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super User
46 minut temu, Arta napisał:

Tylko zastanawia mnie czy ten zapach oznacza jakiś byt który jest przy mnie i się patrzy czy mojego anioła stróża?

 

Róża ma z kwiatów (podobno) najwyższe wibracje. Pytasz o anioła - tego nie wiem, ale w panteonie chrześcijańskim są święci związani z różami (na przykład święta Rita od spraw beznadziejnych), i ogólnie róża w wielu religiach/kulturach jest kojarzona z totalnym dobrem i pięknem. Odebrałabym zapach róż jako pozytywny.

 

Cytat

Czy ktoś z Was miał sytuację, w której czuł zapach, jaki nie wyczuwali pozostali domownicy?

 

Tak, zapach drzewa sandałowego.

 

Duchy i różnego rodzaju byty ciągną do podobnego - złe byty pojawiają się w otoczeniu złych ludzi. A czasem po prostu okoliczne duchy, niekoniecznie złośliwe, ale te co bardziej nerwowe, przychodzą zobaczyć, kto im robi burdę na dzielni w sąsiedztwie (niemal jak żywi ludzie) i zaczynają straszyć żyjących. Jednym słowem Twoja mama może faktycznie coś przyciągać swoim zachowaniem - poniekąd Twój kolega mógł mieć rację.

 

Ale i tak najbardziej ze wszystkiego polecam dążenie do wyprowadzki i rozdzielenie z matką. Być może kiedyś się pogodzicie - ale z poziomu, w którym nie chce Ci się żyć, będzie trudno to zrobić.

 

 

Edytowane przez Ariesza
  • W punkt 1
  • Super 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2023 o 22:18, Ariesza napisał:

 

Róża ma z kwiatów (podobno) najwyższe wibracje. Pytasz o anioła - tego nie wiem, ale w panteonie chrześcijańskim są święci związani z różami (na przykład święta Rita od spraw beznadziejnych), i ogólnie róża w wielu religiach/kulturach jest kojarzona z totalnym dobrem i pięknem. Odebrałabym zapach róż jako pozytywny.

 

 

Tak, zapach drzewa sandałowego.

 

Duchy i różnego rodzaju byty ciągną do podobnego - złe byty pojawiają się w otoczeniu złych ludzi. A czasem po prostu okoliczne duchy, niekoniecznie złośliwe, ale te co bardziej nerwowe, przychodzą zobaczyć, kto im robi burdę na dzielni w sąsiedztwie (niemal jak żywi ludzie) i zaczynają straszyć żyjących. Jednym słowem Twoja mama może faktycznie coś przyciągać swoim zachowaniem - poniekąd Twój kolega mógł mieć rację.

 

Ale i tak najbardziej ze wszystkiego polecam dążenie do wyprowadzki i rozdzielenie z matką. Być może kiedyś się pogodzicie - ale z poziomu, w którym nie chce Ci się żyć, będzie trudno to zrobić.

 

 

Dziękuję za odpowiedź. Ja kilka tygodni temu ściągnęłam sobie na telefon modlitwę do Św. Rity, co jakiś czas ją odmawiam choć wiem, że powinnam codziennie.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...