Skocz do zawartości

Saturn w praktyce w synastrii


shamansblues

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że aspekty do Saturna mają być klejem dla związku czy przyjaźni, ciekawa jestem, jakie macie doświadczenia z tą planetą w synastriach. Czy zauważacie taką zależność, że brak aspektów do Saturna skutkuje nietrwałością relacji? Czy coś Waszym zdaniem może rekompensować brak Saturna? 

Też chętnie poznam opinię na taką sprawę:

co jeśli Saturn jednej osoby robi same "pozytywne" aspekty do planet drugiej, a Saturn drugiej same "negatywne"? Macie może doświadczenie z takim układem? Jak on się przejawia?

Drugi przypadek: jeśli tylko jednej Saturn robi aspekty do planet, a drugi niczego nie aspektuje, to czy można założyć, że poczucie odpowiedzialności jest tylko po jednej stronie? 

 

Mam taki przykład:

Saturn jednej osoby: trygon do Słońca, Merkurego, sekstyl do Marsa, ściśle aspekty (poniżej 3 stopni) + koniunkcja do Asc luźna (jakieś 8 stopni)

Saturn drugiej osoby: opozycja do Marsa (ok 7 stopni), kwadratura do ascendantu (jakiś 1 stopień). 

Wychodzi na to, że druga osoba może być po pewnym czasie pomimo przywiązania bardzo krytyczna w stosunku do tej pierwszej, ale zdaje się, że tak dużo pozytywnych aspektów ze strony tej pierwszej może skutkować tym, że będzie w stanie zmierzyć się z tą krytyką.

 

Edit:

Dodam przykład ze swojego życia. Przed związkiem znałam się z tym chłopakiem ze dwa, trzy lata i generalnie podobał mi się. Związek trwał rok, mimo że chciałam go zakończyć po miesiącu. Z perspektywy czasu myślę, że to byłby dobry wybór xd ale jednak jeszcze przez 11 miesięcy byliśmy razem. 

Mój Saturn siedzi centralnie na jego Słońcu (orba 0 stopni), i jest w ścisłej opozycji z jego chironem. Jego Saturn jest w luźnej opozycji do mojego Słońca i w jeszcze luźniejszym kwadracie do mojego księżyca.

Czułam się bardzo poważnie z nim i myślałam, że to mógłby być mój przyszły mąż. Jednocześnie byłam też dość krytyczna i niełatwo przychodziło mi okazywanie mu uczuć. Niełatwo też przychodziło mi chwalenie go, raczej skupiałam się na tym, co mógłby poprawić. Myślę, że nie wynika to tylko z mojego Słońca w pannie, bo w innych związkach byłam znacznie cieplejsza. 

Ostatecznie to ja zerwałam, on chciał jeszcze pracować nad relacją, mimo że było naprawdę kiepsko. Ogólnie biorąc pod uwagę duże różnice między nami i to, jak dużo rzeczy nie działało, poważnie zastanawiam się, czy to nie ten Saturn trzymał nas razem. Wiem że rok to niby niedługo, ale znaliśmy się już wcześniej parę lat i relacja naprawdę nie była łatwa po jakimś czasie trwania związku, bardzo męcząca ze względu na ciągłe różnice zdań.

 

Edytowane przez shamansblues
  • Lubię to! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Saturn w praktyce w synastrii
  • Ekspert

Temat dość szeroki do rozważań.
Aż spojrzałam raz jeszcze na partnerski z ex mężem. U nas klasyk czyli: Jego Saturn w trygonie do mojego Słońca i opozycji do Księżyca( tutaj orba jest dosyć szeroka ale łapie się na aspekt w znaku czyli opozycja Panna/Ryby). 
Z kolei mój Saturn jest w ścisłej opozycji do jego Księżyca i Wenus. 
Także tego kleju i betonu jest aż nadto. 
W sumie razem byliśmy 13 lat, w tym 7 jako małżeństwo. I jakoś nam się toczyła relacja póki nie przyszły poważne tranzyty Plutona i nie rozdmuchały zamków na piasku. 
Jak tak sobie myślę, Saturn faktycznie trzyma  ale..  muszą być też odpowiednie tranzyty/progresje/Solariusz by ludzie zeszli się by być razem( albo też sprzyjające wpływy odnośnie budowania przyjaźni, w przypadku relacji koleżeńskich). 
Dla porównania, relacja z moją koleżanką ze szkoły trwała od pierwszej klasy podstawówki  do mojego wyjazdu do UK. Potem nastąpiła 8 letnia przerwa, a niedawno udało mi się odnowić kontakt, choć każda z nas ma już inne życie i inne problemy.

Mamy ścisłą koniunkcję Saturnów( oba w 16 stopniu Wagi), gdzie jej jest w opozycji do mojej Wenus oraz trygonie do mojego Merkurego. 
Z mojej strony, Saturn jest w sekstylu z jej Słońcem i Merkurym( dosyć szeroka orba jak na sekstyl ale widać działa). 
Do tego pokrywają nam się osie, jej MC wypada dokładnie na moim Asc. 
I jeszcze kilka ważnych spraw jak relacja Merkury/Księżyc, nieodłączna by ludzie chcieli ze sobą gadać, rozmawiać i aby czuli się wzajemnie zrozumiani( z nikim innym nie rozmawiało mi się tak, że mogłam się ze wszystkiego wyspowiadać i być uważnie wysłuchaną). 
Jeśli chodzi o mieszanie się wpływów, w sensie u jednej osoby Saturn robi beneficzne aspekty a z kolei u drugiej są napięciowe - będzie tak jak sama napisałaś. 
Dla przykładu, siostry Saturn jest w kwadraturze z moim Księżycem i czasami są sytuacje kiedy czuje się „zmrożona” jej postępowaniem i jest mi po prostu przykro. 
Z kolei mój Saturn jest w lżejszych aspektach bo sekstyle do Księżyca w Lwie i Słońca w Strzelcu. 
Mieszkamy ze sobą razem od ponad 5 lat. 
Oczywiście jest to temat na inny wpis, dodam, że siostra urodzeniowo ma Saturna w 3 domu więc często to ja jestem tą osobą która ją rozlicza i sztorcuje( z obowiązków w domu :obled:
 

Na jednym z warsztatów o Saturnie był przytoczony przykład Jennifer Lopez i Bena Afleck’a - zeszli się ponownie po dużej przerwie. Jak było przytaczana, właśnie za sprawą Saturna który działa w ich Synastrii. 
Ludzie mogą się rozejść a po czasie zejść, wrócić do siebie lub odnowić kontakt - i to po bardzo dużej przerwie. 

Edytowane przez Gringe
  • Lubię to! 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...