Skocz do zawartości

Domy radości planet - klasyczne czy współczesne?


Ariesza

Rekomendowane odpowiedzi

  • Super User

Czuję pomieszanie w jednym z astro tematów. Astrologia mówi, że w pewnych domach planety czują się lepiej.

Opisy, która planeta gdzie się lepiej czuje są dwa, i do tego kompletnie różne.

 

Oto podział tradycyjny, w którym warto zauważyć, że nie ma nic wspólnego ze znakami:

 

tumblr_inline_p3sneyFKjX1sp1j00_540.jpg

 

A to współczesny, który istnieje według zasady, że 1 dom = Baran i Mars, 2 dom = Byk i Wenus itd.

 

763-7633526_a-simple-astrology-chart-sho

 

 

Logicznie przekonują mnie oba systemy. W każdym znajduję logiczny i filozoficzny sens. W systemie tradycyjnym widzę, jak dobrze planety pasują do znaczeń domów, jak Mars w 6, Jowisz w 11 czy Saturn w 12.

We współczesnym ten przydział pod względem planet jest dziwny (10 dom jako dom Saturna, a 12 to dom Jowisza?), ale z kolei opis znaków naprawdę przypomina opis domów i nie dziwię się, że astrolodzy współcześni na taki pomysł wpadli. Bywa, że kontrargumentem tradycjonalistów (przeciwnym współczesnej astro) jest to, że 1 dom nie może być Baranem i Marsem, bo to znaczy, że nasze ego jest podyktowane zawsze agresją i chęcią wojny. Dla mnie sam Baran (znak) to przede wszystkim "jaizm", chęć bycia pierwszym i parcie naprzód - nawet, jeśli jest to parcie z łona matki i początek naszego życia, oraz początek kosmogramu w postaci 1 domu. Nie widzę zgrzytu,

 

Teraz pytanko: ja wiem, że ostatecznej odpowiedzi, który przydział się lepiej sprawdza dostarczy mi tylko samodzielna praktyka, ale jak Wy to widzicie i co się Wam lepiej sprawdza?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

To są dwie różne rzeczy.

Pierwszy system to domy radości planet, system antyczny. Przebywające tam planety nabierają trochę dobrej mocy, gdyż są w domach odpowiadających ich naturze. To się liczy do oceny siły planet. I jest przydatne np. przy elekcji, jeśli nie ma możliwości wyznaczenia odpowiedniej chwili za pomocą godności podstawowych. 

Drugi to władztwa planet, prawie uwspółcześnione, to jest zmiana systemu przez A.Leo (to on zmienił planetom władztwo nad domami i reszta poleciała jak barany za nim) i zupełnie już współcześnie dodane planety ciężkie, co jest efektem mozolnych rozważań astrologów dzisiejszej doby. I nie jest to ostateczny podział tronów, bo w dalszym ciągu niektórzy nie przyjmują do wiadomości tej intronizacji i proponują inną. 

 

Sprawdzają się oba (mam na myśli władztwa zodiakalne i domy radości) tym bardziej, że każdy dotyczy czegoś innego, ale można to pięknie połączyć i zsyntetyzować ;p 

 

Nie mam pojęcia czemu głupia teoria Alana Leo pt. władztwo nad znakiem = władztwo nad domem znalazła uznanie w oczach astrologów, ale jest to faktem i dziś ogół astroentuzjastów nie ma pojęcia, jak to wyglądało kiedyś.

Jasne, że tylko samodzielna praktyka doprowadzi do właściwych wniosków, więc nie ma się tu co wymądrzać co jest lepsze. Jeśli chodzi o mnie, to mam zawsze na uwadze naturalne władztwo domów wg. starego porządku i patrzę, czy i jakie natalny władca ma z nim powiązania, bo po prostu często to jest bardziej sprawdzalne w realu albo choćby wiele mi wyjaśnia z tego, czego nie mogę załapać (dostrzec?) we współczesnym systemie władztwa. 

 

 

  • W punkt 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, Ariesza napisał:

Czuję pomieszanie w jednym z astro tematów. Astrologia mówi, że w pewnych domach planety czują się lepiej.

Opisy, która planeta gdzie się lepiej czuje są dwa, i do tego kompletnie różne.

Tak jak Ismer napisała, to są dwie sprawy :) 

Domy radości są jedne i całe szczęście nie ma różnych opcji( więc przynajmniej w tym przypadku nie ma o co się kłócić ;p 

 

Lubię zwracać uwagę na domy radości, zwłaszcza na Saturna 12( to już nie na jednym horoskopie pokazało, że właściciel horoskopu gdzieś będzie „udupiony” - czy on będzie czerpał z tego radość, nie wiem, raczej niekoniecznie - za to Saturn który kocha być sam będzie wniebowzięty :) 

Mars w 6 kocha urobić się po pachy :sark:

Edytowane przez Gringe
  • W punkt 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
55 minut temu, Gringe napisał:

Lubię zwracać uwagę na domy radości, zwłaszcza na Saturna 12( to już nie na jednym horoskopie pokazało, że właściciel horoskopu gdzieś będzie „udupiony” - czy on będzie czerpał z tego radość, nie wiem, raczej niekoniecznie - za to Saturn który kocha być sam będzie wniebowzięty :) 

 

W natalnym to udupienie Włh może pojawiać się wespół z przyjemnością czerpaną z powodu trudności czy bólu (bywa, bywa :D ) jak też z powodu pokonywania tych trudności.

A dobrze ustawiony dom XII daje możliwość pokonania wrogów, przy czym do wrażej drużyny nie zalicza się tylko efektów widzialnych fizycznie, gdyż jego zawartość, tak samo jak każdego innego domu, funkcjonuje na poziomie ciała, duszy i ducha. 

Dla osoby zewnętrznej Saturn w XII d. są to nieprzyjemne rzeczy wydarzające się w życiu Włh, ale dla samego Włh te nieprzyjemne rzeczy mogą mieć duże znaczenie w rozwoju wewnętrznym (nawet jak on sam jeszcze tego nie rozumie, bo Saturn to długi czas) a także, jeśli wziąć pod uwagę realność inkarnacji, w przygotowaniu warunków następnego wcielenia.

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

@Ismer opisałaś pełną kwintesencję tego o czym myślałam, tego czego nie pamiętałam i czego nie wiedziałam lub nie wpadłam na to :) 

 

Saturna obserwowałam u przestępców którzy lądowali za kratkami - mieli czas by przemyśleć i wyciągnąć wnioski na kolejne wcielenie ;) 

Chyba ;p 

  • Lubię to! 1
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
9 minut temu, Gringe napisał:

Saturna obserwowałam u przestępców którzy lądowali za kratkami - mieli czas by przemyśleć i wyciągnąć wnioski na kolejne wcielenie ;) 

Chyba ;p 

 

Wystarczy nawet, jak wyciągną w tym i nie powrócą na drogę przestępstwa. Ale to też zależy od siły Saturna, jest on w domu swej radości, więc się cieszy, jeśli jego lekcja nie pójdzie na marne. A jak pójdzie, to też się cieszy, bo delikwent znów odbierze zasłużoną karę :D 

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
24 minuty temu, Ismer napisał:

Wystarczy nawet, jak wyciągną w tym i nie powrócą na drogę przestępstwa

Z tym Saturnem, to zapadł mi najmocniej przykład jaki podał w swoim artykule( chyba na Czarach albo Astroportalu) Robert Antoniak, na temat Iana Brady’ego „Mordercy z Wrzosowisk”. Koleś w więzieniu zmajstrował jeszcze książkę w której zajmuje się analizą różnych morderstw( nie tylko swoich). 
Niedawno zmarł bo w dopiero 2017( grasował wraz ze wspólniczką w latach 60 XX wieku - według tego, co podaje autor artykułu). 
Fajnie i w prosty sposób rozpracowany horoskop. 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...