Papież

[ewelina957]

Śniło mi się, że do Polski (chyba) przyjechał papież, juz obecny, chyba do mojej miejscowoci, te otoczenie mało pamiętam, gdzie to dokladnie było itp. Okazało się, że ja jeszcze z jedna osobą miałam się nim zajmowac, tzn byc przy nim, isc z nim na spacer itp. Na poczatku nie chcialam, bo czulam do niego wrogosc ze wzgledu, ze był niemcem no i ze byl papiezem, nie przywiazywalam do religii (i nie przywiazuje) duzej wagi. No ale on chcial isc na spacer szlismy jakas gorska sciezka zaczelismy rozmawiac po angielsku, nie znalam dokladnie, on sie domyslal, ja rozumialam co do mnie mowi. Potem znalezlismy sie w jakiejs szkole (wlasciwie byla to jedna klasa) w ktorej mlodziezy przedstawiono papieza, byl tam drugi ksiadz ktory byl zadowolony i widocznie poruszony wizyta, usiadlam z ta druga osoba z ktora mialam sie opiekowac papiezem do lawki, on stwierdzil ze chce wyjsc na dwor, chcielismy z nim isc, bo nie usmiechalo nam sie zostanie na jakiejs lekcji, ale zglosily sie jakies dwie ochotniczki z przodku, bylismy zli.Jak juz wyszli, okazalo sie ze bedziemy sie uczyc angielskiego. Wyciagnelismy jakies fioletowe ksiazki. Kolega z boku zostal poproszony przez pania o przetlumaczenie czegos, ale nie umiał. Potem wyszlismy na dwor, zauwazylismy, ze papiez lezy na chodniku, domyslilismy sie ze zostal porazony przez prad, a te dwie dziewczyny ktore miały go pilnowac znikly, nie udzelily mu pomocy, myslelismy ze pewnie to z ich winy i nie chca poniesc konsekwencji. Ta druga osoba pochylila sie nad nim i zaczela mu chyba robic masaz serca, w kazdym razie, jakos mu probowala pomoc, ja zadzownilam na pogotowie, krzyczalam ze papiez jest nieprzytomny, podalam ulice (jakas dziwna nazwa byla, nie pamietam), tam pani na pogotowiu slyszalam ze byla zaskoczona jak powiedzialam ze chodzi o papieza. W miedzyczasie zobaczylam ze papiez oddycha...wiecej snu nie pamietam, ale chyba w tym momencie sie obudzilam...