Losti Napisano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 Dziwny sen z wieczornego spania. Dobrze odwzorowane realistyczne mieszkanie moich rodziców. Przechodząc ze swego pokoju do kuchni zawsze mijałem Ich pokój. W śnie przechodząc co spoglądałem to koło ojca i matki była jeszcze jedna osoba co dziwne wyglądała jak moja matka, jakby przybierała jej postać (matka nie ma siostry). W śnie uważałem że to moje zwidy i przechodziłem dalej, tak parokrotnie w śnie minąłem ten pokój. Mały bajzel w kuchni zmusił mnie do powrotu i zagadania z rodzicami że coś jest nie tak. Matka z wesołej nagle poważna powiedziała mi że to "coś" - (i tu nie pamiętam tego słowa, choć wnioskuje że to zjawa choć kojarzy mi się coś na O, szybko zdążyłem nawet poznać jej jako taką historię, jest z innej rodziny, tam jakoś zmarła, jest to kobieta i pozytywna/dobra szuka swojego miejsca) ... podeszła do mnie i z dziwną miną mnie przytuliła jak na dzień-dobry co mnie zirytowało a ona po tym coś wyszeptała do siebie i szyderczo ucieszyła... Wyszedłem szybko do siebie, ona jakoś za mną. Chciałem się jej nagle pozbyć bo czułem się źle i zagrożony, chwyciłem za obrazek jezusa i w jego imię chciałem się jej pozbyć, w sumie zwiała ale miałem wrażenie że sie z tego śmieje i to nie działa. Poszedłem do dużego pokoju,, wpół leżała na fotelu nie zwracała na mnie uwagi, nagle zdenerwowany wydarłem z kanapy, siadłem na nią i podarłem jej zdjęcie ( nie wiem skąd je miałem, ale było tragiczne (straszne).. podarłem je tuż nad jej twarzą mając pewność że to ją wiąże z tą stroną, po czym faktycznie zniknęła a ja się obudziłem (koniec snu) -Z sennika wszelkie duchy znaczą dobrze, zjawa też. Ale to jak źle się przy niej zagrożony czułem choć nic szczególnego mi nie robiła i jak ją potraktowałem nie podnoszą mnie na duchu Nie zbyt miły sen przed nocą eh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi