Afirmacje - krótki artykuł

[shimmy]

Dzięki afirmacjom możemy wpłynąć na sposób, w jaki postrzegają nas inni, także mężczyźni.

 

Czy słyszałaś kiedyś takie stwierdzenie, by uważać na to, czego się pragnie, gdyż może się to spełnić? Choć wydaje się to naiwne i nieprawdopodobne, jest naturalnym prawem, które niemalże od zawsze funkcjonuje w przyrodzie. To, na czym skupiasz swą uwagę, o czym myślisz, staje się twoją prawdą. Jeśli twoje myśli nieustająco są skupione wokół twojej samotności lub tego, że nie możesz znaleźć odpowiedniego partnera, utrwalasz taki obraz w swojej głowie i kreujesz sobie taką rzeczywistość.

 

Czy zastanawiałaś się kiedyś, czemu bogaci ludzie są bogaci, a biedni wciąż narzekają na swój los i brak pieniędzy? Właśnie z powodu swych myśli! Myśli bogatej osoby stale krążą wokół pieniędzy, tymczasem biedny niczym mantrę będzie powtarzał, że jest bez grosza przy duszy. Tym samym sprawi, że taki obraz stale się będzie utrzymywał.

 

Głównym powodem, dla którego mamy problemy z odszukaniem partnera, jest niewystarczająca wiara w siebie i we własne możliwości. Niestety, chcący dobrze rodzice od dziecka nieustająco nas krytykują i porównują do innych. Od małego słyszymy, że nie powinniśmy być tacy, pada mnóstwo niepozytywnych określeń pod adresem naszej osoby. A słowa mają wielką moc kreowania rzeczywistości. Odciskają swoje piętno na naszym myśleniu o sobie. Mądra matka powinna raczej powtarzać swojemu małemu dziecku, że w przyszłości może być kimkolwiek chce i nie ma takiej rzeczy na świecie, której nie mogłoby zdobyć. Wówczas dziecko nie musiałoby ciągle porównywać się z innymi, nie byłoby zakompleksione, nieszczęśliwe.

 

Nie czekajmy z założonymi rękoma, aż na rogu ulicy pojawi się nasza druga połowa. Sami możemy przyczynić się do tego, że ta osoba pojawi się w naszym życiu. Pomogą nam w tym afirmacje. Afirmacje to stwierdzenia, które powinno wypowiadać się na głos i które mają moc kreowania rzeczywistości. Oczywiście, równie dobrze można wypowiadać je w swych myślach. Ważne, by afirmacje były sformułowane w czasie teraźniejszym, czyli nie myślimy: "Poznam kiedyś ciekawego mężczyznę", tylko: "Poznałam ciekawego mężczyznę, tworzymy cudowny związek oparty na prawdziwej miłości", itp. To wszystko jednak nie pomoże, jeśli sami nie będziemy wierzyć w swoje słowa. Musimy całkowicie ufać, że to, o czym myślimy, jest prawdą. Traktujmy nasze afirmacje, jakby zostały wcielone w życie, a zobaczymy, że tak właśnie będzie.

 

Wiele osób podchodzi sceptycznie do afirmacji, nie wierząc, że samym myśleniem można przyciągać pewne wydarzenia. I póki będą tak uważać, nie uda im się niczego przyciągnąć. Każdy z nas ma swoje prawdy, w które wierzy, tylko nie zdaje sobie sprawy, że z czasem stają się one samym życiem.

 

źródło: internet, M. Kostecka

 

zapraszam do czytania i podzielenie się opiniami,doświadczeniami :icon_smile2:

[Galadriel]

To może pomóc z czysto psychologicznego punktu widzenia. Powtarzanie sobie, że jest się atrakcyjnym, wartym miłości, ciekawym, inteligentnym burzy bariery w umyśle, pozwala się otworzyć na świat i ludzi. Ile w tym prawa przyciągania, a ile zwyczajnej psychologii ?

Co do prawdziwej miłości trudno mi oceniać. Zdarzało mi się np. przyciągać konkretne osoby w konkretnych sytuacjach kiedy bardzo tego chciałam, potrzebowałam i miałam dobre intencje. Ale przyciągnięcie w ten sposób miłości... no nie wiem... nie przemawia do mnie? Chociaż czytałam o osobach, które chciały poznać kogoś o danych cechach i tacy ludzie pojawiali się w ich życiu. Tylko od poznania do miłości długa droga. I może dlatego nie do końca wierzę prawu przyciągania na płaszczyźnie miłości. Śmierdzi odrobinę manipulacją.

[Szizi]

Afirmacje hmmm, nie robiłam nigdy. Wiem, że jedną jaką stosowałabym nie pomagałaby bo jest ktoś kto nieświadomie mnie dołuje (rodzinka..) Aczkolwiek myślę, że tu działa ludzki uśmiech i akceptowanie siebie samego oraz innych. To przyciąga i ludzi i dobre zdarzenia

[Dahut]

To nie jest za mało. Pamiętaj, że każda wątpliwość się w Tobie odbije. Prędzej czy później. Bóg sprzyja zawsze, ale bardziej tym, którzy sami również wszelkimi sposobami działają.

 

Jest jedna bardzo fajna książka - Jak wyjść za mąż po 40 roku życia. Przeczytałam ją, chociaż do 40 mi daleko i stwierdziłam, że mogę ją polecić każdej kobiecie, bez względu na wiek.

Kupować jej nie musisz, jeśli nie chcesz. Jej główna myśl natomiast polega na tym - nie bądź "desperatką" i zadbaj o swój rozwój.

 

Możesz jak najbardziej wizualizować, że jesteś z partnerem, ale jeśli będziesz rano wstawała i na widok pustej drugiej części łóżka będą Cię ogarniać czarne myśli, to ta desperacja w poszukiwaniu partnera będzie wychodzić. Co więcej ma to potem odzwierciedlenie w stosunku do "złapanego" partnera.

 

Jest też inna sprawa, tym cięższa im dalej idziemy w życie. Doceń to, że jesteś teraz panią siebie. Staraj się wyciągać korzyści z niezależności. Zaakceptuj swoją sytuację, dopiero potem staraj się ją zmienić. Niezaakceptowana, ta z którą sobie nie radzisz, może wracać.

 

I bardzo banalne - żyj tak, jakby każdy dzień miał być Twoim ostatnim. Im więcej dobrej energii będziesz oddawać ludziom, tym więcej jej do Ciebie wróci. Jednak najlepsza tu jest czysta, bezinteresowna energia.

Na skutki takiego postępowania trzeba czekać. Takie jest prawo natury. I warto nie rozkopywać codziennie tego, co się zasiało, żeby zobaczyć czy rośnie.

 

Pozdrawiam i życzę Ci, żebyś jak najszybciej odnalazła swoją "drugą połówkę".