maya777 Posted August 11, 2009 Share Posted August 11, 2009 Witam, mam obawy, że przyczyną mojego ciągłego rozdrażnienia i poczucia permanentnego niezadowolenia i pesymizmu jest narcyzm. Ciekawa jestem czy ktoś zna sposób jak sobie z tym poradzić, jak wyjść poza siebie, wczuć się w drugiego człowieka a nie zamartwiać się ciągle czy ja i moje życie są doskonałe na tyle na ile ja ciągle od siebie wymagam. Fatalna pułapka:( pozdrawiam! maya Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shimmy Posted August 11, 2009 Share Posted August 11, 2009 może nie narcyzm tylko po prostu zbyt dużo wymagasz od siebie? pomaga autoanaliza...siadasz,wyciszasz się i analizujesz zachowanie,wyciagasz wnioski. Wiecej na temat autoanalizy pisze Fromm. Zawsze tez można skorzystać z porady psychologa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nereida Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 Idealny to pojęcie względne. Ważne, żeby dobrze czuć się z samym sobą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 ... czy ja i moje życie są doskonałe na tyle na ile ja ciągle od siebie wymagam. Fatalna pułapka:( A co to znaczy doskonały? Może właśnie zdąrzasz w niewłaściwym kierunku i doskonałość, którą sobie wyobraziłaś, wcale doskonałością nie jest? Czy to co robisz daje Ci radość? Jeżeli nie, znaczy to, że uległaś sugestii, starasz się powielić jakieś wzorce i zamiast wsłuchać się w siebie próbujesz siebie spreparować do określonego modelu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaros Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 Człowiek powinien cieszyć się z tego co ma. Powinien zaakceptować siebie takim jakim jest. Rozejżeć się wokół siebie i zauważyć, że inni ludzie mają większe problemy w życiu niż on sam. Życzę powodzenia i pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Stella_ Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 Skąd stwierdzenie, że masz nerwicę? Pozwolę sobie zacytować fragment książki Bronwyn Fox: Próbujemy być idealnym partnerem, rodzicem, bratem, siostrą, córką, synem, przyjacielem, pracownikiem, pracodawcą, znajomym. Jeżeli wszystko nie jest takie, jak powinno, jeśli rzeczy nie wychodzą tak, jak według nas powinny wychodzić, po prostu ciraz bardziej próbujemy. Możemy spędzić całe życie, próbując troszeczkę bardziej niż w zeszłym tygodniu, zeszłym miesiącu, zeszłym roku. Myślimy, że jeżeli tylko postaramy się odrobinę mocniej we wszystkim, co robimy, będziemy wreszcie mogli stać się tą idealną osobą, która według nas kocha bezwarunkowo, która jest pełna jedności, szczęśliwa, pewna siebie, zadowolona i w zgodzie ze wszystkimi... Jeżeli tylko spróbujemy odrobinę mocniej. I tak powstaje błędne koło... Jaros ma rację. Akceptacja to klucz do spełnionego życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pan_dusz Posted August 12, 2009 Share Posted August 12, 2009 Może ja zabiorę głos.. Choć jestem studentem psychologii dopiero z ukierunkowaniem na sexuologię to myślę że trochę pomogę.. A więc.. maya777 narcyzem nie jesteś. Klasyczny objaw narcystyczny zaprzecza Twojemu zachowaniu. Narcyz uważa siebie za doskonałego. Problem leży w zupełnie w czym innym. Wszystkiemu jak zwykle winna jest popkultura. Mianowicie "ideały" czasów współczesnych i samotność jaką one niosą. Twój problem wbrew pozorom dotyka 80% ludności ( szczególnie ludzi w wieku od 14 do 25 roku życia ). Powszechny problem w krajach zachodnich. Dążenie do perfekcji. Zacznijmy może od tego że wbrew ideałom ukazywanym przez masowe środki przekazu ( patrz TV internet itp ) nie ma ludzi idealnych. Każdy ma jakieś słabości, skazy, problemy. Tu nie ma wyjątku. Nie warto stwarzać sobie ideałów. Piękna czy zachowania. Takiego czegoś nie ma. Każdy człowiek na swój sposób jest idealny, niepowtarzalny. Ty także. Zapewne prawdziwą głęboką, ukrytą przyczyną Twojego stanu złego samopoczucia jest samotność. Oraz chęć bycia duszą jakiegokolwiek towarzystwa. Problem jest tylko taki że jest to ciężko osiągnąć. Bo prawdę powiedziawszy. Nawet celebryci wbrew wszelkim pozorom tego nie osiągają. Gwarantuje Ci że nie chciałabyś znaleźć się w skórze nikogo innego na tej planecie. Szczególnie osoby uznanej za szczęśliwą, piękną i powszechnie lubianą. Bo takiej nie ma. Wszystkie ideały tego świata są zwykła utopią. Chciałbym Ci pokazać drogę do samoakceptacji. Poprzez podniesienie własnego ego. Podbudowaniu go, otrzymaniu poczuciu że jest się kimś ważnym. Prosiłbym o kontakt na priv. Zadałbym Ci parę pytań. Byśmy odbyli kilka rozmówek. Co by Ci wiele pomogło. Wszystkich innych z podobnymi problemami, zapraszam do konwersacji na priv. Zapewniam dyskrecje. Jako przyszły sexuolog I psycholog Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shimmy Posted August 13, 2009 Share Posted August 13, 2009 pan_dusz ja również psycholog a w przyszłości chciałabym także seksuologiem. Napisz mi na prin proszę jak te studia wyglądają, na jakiej uczelni studiujesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.