Skocz do zawartości

Południca


Juana

Rekomendowane odpowiedzi

No to ja wrzucę fragment mojego opowiadania, którym jakiś czas temu rozpoczynałam swoją przygodę z pisaniem. Nie mogę całości. Przepraszam.

 

 

Dochodziło południe. Złocisty krąg słońca niepodzielnie panował nad spękaną od skwaru ziemią. Lazurowe niebiosa jaśniały niczym drogocenna kopuła. Nie było ni jednego obłoku, który sunąc wolno przyniósłby chwilę wytchnienia i wyczekiwany cień. Srebrzysta, delikatna mgła zaczęła opadać na pole. Rozwiała się niespodziewanie w chwili, gdy już miała się zetknąć z dojrzewającymi kłosami żyta i zniknęła niczym senne marzenie, które rozpływa się z chwilą, kiedy człowiek uchyli powieki. Zboże poruszyło się jednak, zafalowało i zaszumiało cicho, choć wokół panował tak niezmącony spokój, iż nawet źdźbło trawy rosnące na miedzy nie poruszyło się tknięte choćby motylim skrzydłem. Ono jednak falowało łagodnie aż po horyzont, gdzie stykało się z niebem.

W miejscu, gdzie mgła się rozwiała stanęła niespodziewanie młoda kobieta w wieńcu z chabrów na czole; o oczach, których głębia przypominała bezdenne jeziora. Kłosy rozchyliły się nieco, by jej bose stopy mogły oprzeć się na spękanej od słońca ziemi. Długie włosy opadły powoli aż do kolan okrywając ją niczym płaszczem. Biała suknia ze złotym pasem, za który zatknięty miała sierp podkreślała nieomal każdy detal jej ciała. Uniosła głowę rozglądając się dookoła.

W oddali dostrzegła śpiącego pośród zboża człowieka. Powoli zbliżyła się doń i przechyliwszy z lekka głowę patrzyła w milczeniu na spokojną twarz młodzieńca. Na jej bladej twarzy pojawił się lekki uśmiech.

-Głupcze…- szepnęła- Tylko tacy głupcy jak ty lekce sobie ważą nasze prawa. Tylko tacy są ślepi na potęgę ziemi i jej opiekunów.

Jej długie, smukłe palce wyjęły z włosów cienką szpilę i uniosły ją ku górze. Na ledwie widocznym ostrzu zalśniły promienie słońca. Ich blask był jednak zimny. Kobieta bez wahania pochyliła się, by wbić ozdobę wprost w serce śpiącego i tym sposobem odebrać mu życie, którym sam wzgardził łamiąc odwieczne prawa.

Już miała dopełnić tej ofiary, gdy nagle jej dłoń zatrzymała się tuż nad sercem mężczyzny. Po raz pierwszy w jej czyny wkradło się zwątpienie. Przez chwilę miała wrażenie, iż w jej piersi zabiło serce- ów przymiot istot śmiertelnych, którego nie miała przecież już od wieków…od czasu, gdy przekroczyła osnutą mgłami bramę światów.

Ręka jej zadrżała choć wiedziała, że winien dopełnić się jego los.

Ileż to było już lat? Wkrótce siedem wieków już minie odkąd przestała być człowiekiem a stała się... No właśnie, kim się stała?

Ludzie opowiadali, że była demonem, który w południe błąka się po polach zabijając nieostrożnych dorosłych, porywając dzieci i dziewczęta... Babą o żelaznych zębach ze sforą siedmiu widmowych psów niosącą zgubę i przekleństwo wszystkim tym, którzy ją na drodze swojej spotkają... Diablicą polną pożerającą dzieci...

Nikt już nie pamiętał a może nie chciał pamiętać, iż to Ona opiekowała się zbożem, by dojrzało i dało plon obfity; że to dzięki niej polne kwiaty corocznie cieszyły oczy ludzi... Minęły też czasy, gdy każdy podczas zbiorów spotkany człowiek padał przed nią na twarz odwracając wzrok, by przyniosła mu dostatek miast śmierci...

Uczyniono zeń wysłannicę piekieł, podczas gdy stała jeno na straży praw ziemi i szacunku dla słonecznej potęgi. Zapomniano, iż kiedyś sama była człowiekiem…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...