Ja - Strzelec (01.12), a On - Rak (10.07)

[AleKed]

Czytałam kiedyś, że taki związek nie ma szans na przetrwanie, a my jesteśmy ze sobą ponad półtora roku, mieszkamy razem i jest nam dobrze Wiadomo, zdarzają się kłótnie - On ma cięzki charakter, jest uparty i strasznie szybko wpada w złość. Ja z kolei jestem bezkonfliktowa, wolę czegoś nie powiedzieć niż zrobić komuś przykrość. Proszę o opinię co myślicie o związku tych dwóch znaków.

 

Pozdrawiam

[doty]

Pani Strzelec i Pan Rak

 

 

Wiatr i woda. W zasadzie ten związek ma rację bytu dla osób o wyższym rozwoju duchowym. Dzielące ich różnice potrafią świetnie do siebie dopasować. Zmęczona po dynamicznym i pełnym wrażeń dniu Pani Strzelec znajdzie w ramionach ukochanego Raka prawdziwe ukojenie. Gdy jest w dalekiej podróży on cierpliwie czeka jej powrotu.

 

Rak nie skory do opuszczania domu na dłużej, chętnie posłucha rewelacji ze świata. Ona tak wspaniale potrafi opowiadać. On przy niej pozytywnie się energetyzuje. Ona przyjaźnie nastawiona do ludzi, wiele od nich otrzymuje. Rak przy tym także korzysta. Sam wiele z resztą jej daje. Tyle czułości, troski i opieki może zaznać tylko od Raka. Każda kobieta chce być kochaną i docenianą. Chce czuć się bezpieczną. Rak to jej zapewni. Niestety może zdarzyć się i tak, że nie będzie aż tak sielankowo.

 

Różnice temperamentów i oczekiwań mogą być tak duże, że doprowadzić mogą do rozdźwięku między nimi. Co skończy się jak należy przypuszczać wzajemnymi żalami i pretensjami. Pani Strzelec poświeci się wtedy pracy zawodowej lub charytatywnej, on zamknie się w swojej skorupie i świat będzie obdarzał swoim malkontenctwem. W seksie również może być różnie. Wszystko zależy od predyspozycji Raka.

 

Stanowicie pewne przeciwności, które przy sprzyjających warunkach potrafią się świetnie uzupełnić. Jakie to będą warunki w dużej mierze zależy od Was obojga.

 

 

i coś z humorem na Pana Raka

A gdy los ci przyniesie w darze pana Raczka, to musisz być odporna i gruboskórna niczym nosorożec. Po pierwsze, by znieść jego humorki, a po drugie, by nie dać się nabrać na jego ofiarność i poświęcenia. Pamiętaj, że Raczki jeśli już się poświęcają, to tylko dla siebie i dla własnej wygody. A tak naprawdę to kochają luksusy, za które ty możesz płacić, będąc do tego wdzięczna za okazane ci uczucie. Ale jeśli zechcesz oglądać i podziwiać wraz z nim stare albumy i snuć wspomnienia, jak to dawniej było fajnie, to odkryjesz, że to nawet miły facet....

 

 

 

Czytałam kiedyś, że taki związek nie ma szans na przetrwanie, a my jesteśmy ze sobą ponad półtora roku, mieszkamy razem i jest nam dobrze Wiadomo, zdarzają się kłótnie - On ma cięzki charakter, jest uparty i strasznie szybko wpada w złość. Ja z kolei jestem bezkonfliktowa, wolę czegoś nie powiedzieć niż zrobić komuś przykrość. Proszę o opinię co myślicie o związku tych dwóch znaków.

 

Pozdrawiam

 

AleKed.... moja skromna opinia jest taka: nie bierz dosłownie, to co piszą ..... ot wyłów sobie coś tam dla siebie....nikt i nic niema prawa decydowac o tym czy oboje jestescie dla siebie?..... to wiecie tylko Wy , a ze jest w zyciu róznie , jak to w życiu .....

 

 

poz. doty

[annabuźka]

Ciekawa jestem czy nadal jesteście . Wszędzie piszą ,że ten układ jest trudny . My się kochamy . To ja raczej jestem domatorką a on lubi towarzystwo . Świetnie sie dogadujemy ,mamy podobne poczucie humoru ...w łóżku mój raczek jest super . W mojej rodzinie był już rzekomo trudny układ (dziadki moje to ryby -strzelec ) i nie znam bardziej dobranej pary .

[Gwiazdologia]

Gdzie piszą? :)