Jump to content

Moje spotkanie z nieznanym


Hotori

Recommended Posts

Witam wszystkich serdecznie!:bukiet:

 

Może ktoś tu odpowie na moje pytanie, które od wielu wielu lat stawiam sobie.

Ale zacznę od początku. Jako młoda dziewczyna nie interesowałam się nigdy magią, ezoteryką itp. nie miałam o tym bladego pojęcia. Jak dobrze pamiętam miałam wtedy z 12, może 11 lat. Właśnie z samego rana tak o godzinie 7:00 rano wyszłam z moją sunią na spacer koło lasu, przy okazji odprowadzając mojego tatę, który jechał rowerem na grzyby. Kiedy już go nie widziałam, coś mnie tknęło by spojrzeć w górę na drzewa. Ujrzałam wielkiego czarnego ptaka, który po cichu bezszelestnie usiadł na brzozie, moja sunia zachowywała się normalnie, możliwe, że go nie widziała. Nie czułam strachu, on spoglądał na mnie ja na niego z 30 sekund. Po czym odleciał w głąb lasu. W tym czasie jeszcze go widziałam z daleka potem się rozpłyną. Nie rozumiałam jak taki wielki ptak może latać w tak gęstym lesie, nie obijając się o drzewa skrzydłami?

 

Spróbuje opisać jego wygląd, jak pisałam był czarny, na głowie miał czubek do tyłu, długi ogon, dość mocne pazury(nie zostawił po sobie śladów na drzewie jakby go tam nie było). Jaki duży był nie 180cm wysoki, skrzydła też niczego sobie.

Dotąd nie wiem z kim się zetknęłam?

 

Może ktoś mi z tym pomoże?

 

P.S. Nie wiem czy w dobrym dziale piszę na takie tematy, jeżeli nie prosze przenieść temat.

Link to comment
Share on other sites

Albo jakaś magiczna istota, się pałęta. Jeżeli Cię nie zaatakował to albo miałaś dużego farta, albo go nie sprowokowałaś, albo coś od Ciebie chciał. To ostatnie mało prawdopodobne, ale nie wykluczam.

Link to comment
Share on other sites

A ja kiedyś miałam taką sytuację.

Miałam wtedy 13 lat, stałam sobie na balkonie(7.piętro) i spojrzałam w dół. Zobaczyłam czarnego kota, który gapił się na mnie w górę i tak się na siebie gapiliśmy dobre 10 minut.

 

Ciekawe co to oznaczało. :rotfl_na:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mafciek
Albo jakaś magiczna istota, się pałęta. Jeżeli Cię nie zaatakował to albo miałaś dużego farta, albo go nie sprowokowałaś, albo coś od Ciebie chciał. To ostatnie mało prawdopodobne, ale nie wykluczam.

 

Albo to pozytywny byt xD

Link to comment
Share on other sites

Czasem mi się zdaje, że to było zamierzone, dla mnie nie ma przypadków takie nie istnieją.

Skoro usiadł na brzozie, mógł mnie przecież z ignorować, a nie zrobił tego.

A znacie może jakiegoś szamana?

Link to comment
Share on other sites

A ja kiedyś miałam taką sytuację.

Miałam wtedy 13 lat, stałam sobie na balkonie(7.piętro) i spojrzałam w dół. Zobaczyłam czarnego kota, który gapił się na mnie w górę i tak się na siebie gapiliśmy dobre 10 minut.

 

Ciekawe co to oznaczało. :rotfl_na:

 

A to nic szczególnego xD Ja odkąd pamiętam zawsze tak mierzyłam się na spojrzenia z kotami ;p One to chyba mają już we krwi uparte stworzonka :tongue:

Link to comment
Share on other sites

Key, znam dość dobrze naturę kotów, sama mam jednego. ;)

Ale to było ciekawe... :) A potem na chwilę odwróciłam głowę i jak spojrzałam z powrotem, to go już nie było. Czarne koty są słodkie. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...