basiabas Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Bardzo prosze o interpretacje mojego snu. Lezalam na ziemi, po jednej stronie byla kupa sniegu ok 1 metra, a po drugiej stronie mnie bylo jezioro, czy tez jakas inna duza woda z nierownym brzegiem. Nie mialam gdzie sie ruszyc. Nagle duza fala zabrala mnie, ale ja juz bylam jakby na tratwie, stalam i trzymalam sie jakiegos drazka, by mnie ta fala nie porwala. Fala wybila mi z rak telefon, portfel i karte bankomatowa. Telefon znalazlam, ale karta mi umykala w tej wodzie, mialam ja w reku i znowu mi woda ja wybila. Serdecznie dziekuje za ewentualna interpretacje mojego snu. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi