Skocz do zawartości

powrót do szkoły?


Damin

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Miałem dziś dość dziwny sen. Zanim o nim powiem, kilka informacji - liceum skończyłem w tamtym roku, rok studiowałem (przerwałem studia w połowie), w tym roku znów je zaczynam. W liceum bardzo podobała mi się jedna dziewczyna, dobra koleżanka, raz byliśmy bliżej, raz dalej, aż po skończeniu liceum szybko o niej zapomniałem.

Później byłem w dość dużo znaczącym związku, który się źle skończył, chciałbym aby znowu był. Poznałem też inną dziewczynę, miłą, ale to nie to.

Może niepotrzebnie to piszę, ale może pomoże w interpretacji ;)

 

Sen dzieje się rano, godzina gdzieś tak 7, jestem u siebie w domu i szykuje się do szkoły. Jest to chyba początek roku, bo czuję, że tam dawno nie byłem, że zaczyna się jakiś okres w moim życiu. Myję się, coś tam ubieram i czekam na dziewczynę, z którą razem mam iść do szkoły (to ta dziewczyna, która mi się w liceum bardzo podobała. Przy okazji, to trochę dziwne, bo ona przychodząc do mnie w drodze do szkoły nadkłada drogi i to niemało, a także nigdy nie przychodziła przed szkołą).

W pewnym momencie wyglądam przez okno i zauważam ją. Jest zimno, jest trochę śniegu, ona idzie w swojej czerwonej kurtce opatulona (ta kurtka i to jak wyglądała zawsze mi się z nią kojarzy) w stonę mojego bloku. Jak to zauważyłem, powiedziałem matce, że idzie i zacząłem się szybciej szykować. Po chwili zadzwoniła do drzwi, wpuściłem ją. Gdy wchodziłem z nią do mojego pokoju moja matka dała mi do ręki 10zł (5 monet po 2zł ;)) i dwie bluzy, abym sobie wybrał co założę. Byłem na nią zły, powiedziałem że sam mogę sobie znaleźć ubranie.

Gdy usiadłem z dziewczyną u mnie w pokoju zacząłem pakować książki do plecaka i równocześnie z nią rozmawiałem.

Mówiliśmy o nauczycielce matematyki, która jest wymagająca, powiedziałem jak to w prosty sposób unikam tego, aby mnie pytała, trochę się pośmialiśmy i sen się skończył.

 

 

Może ktoś ma pomysł jak to można zinterpretować? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim to sympatia z czasów liceum posiada już w Twojej psychice rangę symbolu - czegoś związanego z uczuciem, emocją... również tęsknotą. Wydaje mi się, że nowy etap w Twoim życiu rzeczywiście nachodzi i to wielkimi krokami. Poznasz bądź już poznałeś, kto wywrze bardzo pozytywne wrażenie (jak ta dziewczyna z liceum). Będziesz miał swobodę ruchów, tzn. cel będzie możliwy do osiągnięcia, stąd pieniadze w Twojej dłoni. A ten wybór garderoby... hmmm. Będziesz chciał odsłonić swoją prawdziwą twarz - zważywszy na to, że matka jest symbolem cech i norm wyniesionych z domu, jakby odgórnie narzuconych i to ona daje wskazuje alternatywy działania (czyli dwie bluzy) oraz łacząc to wszystko z faktem Twojej złości... widać, że chcesz postępować po swojemu, tak jak czujesz. A jeszcze inaczej - serce ponad rozum. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rita, bardzo dziękuję, nie spodziewałem się że dostanę aż tak dobrą interpretację :)

 

Przyznam, że rzadko pamiętam swoje sny. Jeśli już, to są dziwne, dość długie i pokręcone.

Dziś znowu coś mi się takiego przyśniło i w pewnym sensie łączy się z poprzednim snem.

Tak jak wcześniej, odrobina informacji:

Nadal myślę o poprzednim związku, o tej dziewczynie. Jednak jak narazie nie ma między nami kontaktu, można powiedzieć, że "ona potrzebuje czasu". Chociaż mam wrażenie, że znów zaczyna się do mni zbliżać. Przyjmijmy że ma na imię Kasia. Coraz bardziej zbliżam się też do innej dziewczyny, ale jak już pisałem wcześniej - to nie to.

Niedawno też kupiłem sobie nowy telefon, który, w przeciwieństwie do starego bardzo mi odpowiada.

 

W śnie jestem u kogoś w domu, w czyimś pokoju. Nie potrafię powiedzieć czym, jakiegoś znajomego, może koleżanki. Jest parę osób, wszyscy znajomi (choć nie pamiętam twarzy, nie moge powiedzieć kto był). Jest tam też ta dziewczyna, Kasia. Kilka osób siedzi na kanapie, ktoś na fotelu, jeszcze ktoś w innym miejscu. Jest dość głośno, rozmawiamy, miła atmosfera. W pewnej chwili w pokoju zostaję ja, Kasia i jakaś dziewczynka, reszta gdzieś wyszła. Rozmawiam trochę z tą dziewczynką, z jakiegoś powodu pokazuje jej mój nowy i stary telefon. Po chwili i ona wychodzi, zostaje sam z Kasią. Ona ogląda telewizję, bez jakiegoś większego zainteresowania, a ja obok niej bawię się telefonami z nadzieją, że być może zwróci na to uwagę. Mija trochę czasu i rzeczywiście zwraca. Zaczynamy rozmawiać, tak po prostu, na jakiś mało ważny temat. i albo nie pamiętam fragmentu snu, albo nastąpił jakiś "przeskok", niemniej okazuje się, że razem z nią oglądam telewizję, siedzę wygodnie na kanapie, a leży ułożona częściowo na mnie, częsciowo nie, w dość dziwnej pozycji. Dalej rozmawiamy, jest miło. Pomyślałem, że mógłbym wspomnieć coś miłego na temat naszego byłego związku, jednak rezygnuję z tego i dalej po prostu rozmawiamy. Zapytałem się, czy nie jest jej przypadkiem niewygodnie w takiej pozycji, powiedziała że nie.

Dalej niestety już nic nie pamiętam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...