Skocz do zawartości

Biblia i jej podejście do homoseksualizmu


Gość sheina

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sheina

HEJ :)

 

 

Nie wiem czy mogę umieścić temat do dyskusji w tym dziale,jezeli nie to proszę o przeniesienie.

 

 

Czy ktoś kto od deski do deski zgłebił tajniki Biblii mógłby wypowiedzieć się jaki ona ma stosunek do gejów i lesbijek?

Bo przeraza mnie to w jaki sposób sa oni niekiedy szykanowani nawet przez 'zagorzalych dewotów katolików, dyskryminowani, oceniani.Boli to tak troche, i ciezko jest odnalzc siebie w tym wszystkim. Niekotorzy myla tolreancje z akceptacja, a inni mowia co innego,a ich zachowanie wskazuje na cos zupelnie sprzecznego z tym co mowia. Nie rozumiem jednego jak katolik,ktory ma swoich bliznich nijako milowac, kochac. moze odnosic sie z jakakolwiek nienawiscioa do drugiego czlowieka i to bez wzgledu na jego orientacje. Bede bardzo wdzieczna za kazde trafne spostrzezenie , argumentacje oparta cytatami. Otwarcie oczu mnie,a moze nawet i innym. Szczegolnie wdzieczna bede za wypowiedzi caliah i seida.

 

 

Dziekuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat nie jest łatwy... nie zauważyłam osobiście nigdzie potępiania samego faktu odczuwania pociągu do przedstawicieli tej samej płci, za nieczyste uznawane są natomiast praktyki homoseksualne, ale na równi z "rozpustą i cudzołożeniem".

A tacy zagorzali dewoci o jakich piszesz (myślę że większość z nas kogoś takiego w życiu spotkała) zapominają chyba, że nie do nich należy ocena czyjegoś postępowania, a do Najwyższego. Biblia nie daje nikomu (żadnemu człowiekowi) przyzwolenia na potępianie drugiego człowieka.

Mamy miłować bliźniego i jak dla mnie dość dosadnie dał to do zrozumienia Jezus ratując cudzołożnicę przed ukamienowaniem.

 

Ciekawe piszą o tym zagadnieniu tutaj:

 

Franciszkanska 3 | Biblia i Ko?ció? nt homoseksualizmu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałaś pytanie o podejście BIBLII do homoseksualizmu. Zajmijmy się więc samą Biblią, a nie opiniami ludzi na temat natury ludzkiej itp. Po pierwsze, a co najważniejsze, wcale nie trzeba zgłębić Pisma Świętego "od deski do deski", aby coś powiedzieć na ten temat( w przeciwnym wypadku musiałabyś przeczytać 4000 stron, aby znaleźć 2-3 zdania odnoszące się do tematu, który Cię interesuje). Na pierwszy rzut oka mamy coś takiego: Sodomę i Gomorę zrównane przez Boga z ziemią, słynny cytat z Księgi Kapłańskiej(wyżej cytowany), oraz w Nowym Testamencie wzmiankę w liście Św. Pawła. Niby wydaje się to wszystko mówić, że homoseksualizm to obraza dla Boga i wszyscy geje pójdą dopiekła. Jednak prawda jest zgoła inna... Zacznijmy od słynnych miast. Otóż o ile dobrze pamiętam, Lot zatrzymał się w Sodomie i Gomorze na pewien czas. W Biblii jest opisana scena, gdzie mieszkańcy wyrażają domniemaną chęć(mężczyźni) seksu z aniołami(które wcześniej ukazały się pod postacią pięknych młodzieńców). Jednakże cała sprawa polegała na grzechu karygodnej niegościnności. Mieszkańcy Sodomy chcieli bowiem zmusić Lota aby wydał anioły gwałcicielom. Lot był tam gościem, więc był to z ich strony grzech niesprawiedliwości. O naturze grzechu sodomskiego wspomina Księga Ezechiela, odnajdując tam znamiona pychy, zachłanności i wyniosłości(myśleli, że wszystko im wolno). Dlatego właśnie Bóg ich ukarał. Późniejsze przyporządkowywanie Sodomy do gejów a Gomory do lesbijek nie ma podstaw i jest krzywdząca. Następnie mamy cytat z Księgi Kapłańskiej: Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!(18,22) oraz Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli(20,13). Wydawałoby się, że wszystko jest jasne, Bóg brzydzi się gejów. Jednakże z racji tego, iż każdy tekst powinien być poddany analizie krytyczno-historycznej, rozważmy to pod tym kątem. Po pierwsze: Te słowa są skierowane do Narodu wybranego - ŻYDÓW!, a nie wszystkich ludzi - i jest to jasno powiedziane i nie należy tutaj polemizować. Po drugie: w czasach starożytnych nie znano czegoś takiego jak orientacja seksualna czy kontinuum seksualne, więc trudno się dziwić ludziom, którzy widzieli, że gdy kobieta+mężczyzna to =dziecko, a gdy kobieta+kobieta/mężczyzna+mężczyzna to =nic. Dlatego uważane to było wśród Żydów za niewłaściwe. Po trzecie: w czasach starożytnych Żydzi byli w tamtym rejonie jedynymi monoteistami, w dodatku przekonanymi o swej wyjątkowości; próbowali odcinać się od innych ludów, w tym od Kanaanejczyków, którzy praktyki homoseksualne uważali za normalne; Żydzi odcinali się od pogan, dlatego ich zakazy były tworzone na przekór innym ludom. Po czwarte: wielu rabinów, w tym naczelny polski uważa, iż te wersety oznaczają zakaz SEKSU ANALNEGO TYLKO I WYŁĄCZNIE WŚRÓD ŻYDOWSKICH GEJÓW, a nie zakaz homoseksualizmu na całym świecie. Po piąte: nie należy sobie tych cytatów brać na serio, a to z tego powodu, że pochodzą one z Tysiąclatki, czyli najbardziej zakłamanego przekładu Biblii w dziejach. Dosłownie ten werset ma brzmienie - nie będziesz spał spania kobiety z mężczyzną, bo to jest niewłaściwe(czytaj: niecharakterystyczne dla kultury żydowskiej). Gdzie tu potępienie? Kolejnym przykładem jest wzmianka w Liście do Rzymian Św. Pawła(1,26-27), gdzie mówi o kobietach które zapałały żądzą "przeciwną naturze" i o mężczyznach którzy zrobili to samo. Jednakże i tu Tysiąclatka nas zawodzi. To co zostało przetłumaczone jako przeciwne naturze, wcale przeciwnym nie jest, gdyż ma przedrostek "para-". To tak jakby zamiast paranormalne ktoś napisał anormalne(biedni bibliści). Kolejny fragment od Pawła to I List do Koryntian(6,9-10), gdzie pisze on o "mężczyznach współżyjących ze sobą"(Tysiąclatka). I znów przekład Tysiąclecia wybielił nam istotę rzeczy, zrównując tym samym homoseksualizm z prostytucją. Otóż Św. Paweł użył w tym fragmencie określenia arsenokoitai, co oznacza dosłownie męska dziwka lub legający z mężczyznami. Gdyby chodziło mu o gejów, zapewne użyłby znanego już wtedy słowa paiderasste. Oznacza to, iż Św. Paweł miał na myśli usługi seksualne świadczone przez mężczyzn za pieniądze oraz wykorzystywanie chłopców przez starszych mężczyzn. Nie można więc nazwać Św. Pawła pierwszym homofobem. Nie można więc wyciągać wniosków o mowie nienawiści wobec osób LGBT, która miałaby być niby użyta przez Boga czy świętych. Należy także wspomnieć, że kary w Starym Testamencie dotyczą właściwie zawsze Żydów, jako narodu wybranego a przeto o wyjątkowych obowiązkach i piętnie. Ważny jest też fakt, iż Jezus nigdy nie wspominał nawet o homoseksualizmie a umarł na Krzyżu za wszystkich ludzi. W dodatku relacje między Jonatanem a Dawidem noszą znamiona romansu, podobnie jak związek Noemi i Rut(pierwsza była teściową drugiej!). To bardzo ciekawy temat, mam nadzieję że rozwiałem wiele wątpliwości. Na wikipedii jest na ten temat obszerny o dogłębnie napisany artykuł: Religie a homoseksualizm ? Wikipedia, wolna encyklopedia

Edytowane przez La Papesse
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co tak sobie Was czytam i zastanawia mnie jedno, w takim razie wychodzi na to ,ze jestesmy gownie reproduktorami,ktorzy przy polaczeniu uczuc i wpolzycia maja wydawac na swiat potomstwo, a Ci,ktorzy kochaja sie, a sa tej samej plci czynieni sa najwiekszym zlem - wiec jako,ze sa homoseksualistami i nie moga na swiat wydawac potomstwa to juz sa skresleni... no dobra, a co w takim razie z osobami,ktore sa bezplodne??????????? Zeby bylo smieszniej, one tez sie kochaja, a dzieci miec ni moge, tylko,ze nie sa tej samej plci... To trche prymitywne podejscie bo jednak jest cos takiego jak wolna wola,ktora nam Bog dal. sami powinnismy okreslac co ejs dobre, a co zle, krzywyd niomu taki homoseksualista nie robi( prawdziwy, a nie ten modny ;]) a kocha inna osobe mimo, ze dla nas jest to troche nie do ogarniecia. Nie mozemy zaczac myslec: ok, niech ok, niech beda zczesliwi co mi d tego...?'

 

 

Bola mnie kaolicy szykanujacy homoseksuaistow, szczgolnie Pan Cejrowski. SWybitny przypadek. Jak lubie jego programy tak jego podejscie do hom,oseksualizmu jest dla mnie jakies anormalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ;]

 

Wydanie potomstwa nie jest jedynym celem związku kobiety i mężczyzny dlatego też np. pary bezpłodne mogą iść przed ołtarz.

 

skoro nie jest to homoseksualisci powinni mie ctez do tego prawo bo chodzi o milosc. Heh ;P

 

Oni tez sie kochają, tak czy owalk o dyskryminacja. W Bibli widocznie jest wiele zaprzeczen zdan mikuj - kochaJ SZANUJ- ale homosekualistow gan ;] jakby to nei byli ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz sheinuś, tak sobie myślę, że pytasz nas co jest w Biblii na ten temat, zamiast sięgnąć do źródła - skoro temat Cię interesuje, a nie jest to źródło przecież dla Ciebie niedostępne.

Logicznym jest, że nikt nie będzie w stanie obiektywnie i w 100% zgodnie z prawdą odpowiedzieć Ci na to pytanie - każdy kto przeczytał, po prostu wyrobił sobie własne zdanie i tutaj jest w stanie przedstawić nam tylko swoją subiektywną interpretację.

Wiecie co mi od razu przychodzi na myśl? Że ludzie (broń Boże nie mówię teraz o Tobie, ani o nikim konkretnym lyjka :*) odchodzą od instytucji kościoła, bo nie podoba im się to, że na mszy ksiądz nie potrafi zaprezentować niczego poza własnym światopoglądem przepuszczonym przez biblijne sitko (a może i odwrotnie), po czym idą do "uczonych w piśmie" i ich pytają jak to jest...

Chcesz coś zrobić sumiennie? - Zrób to sama, a nie buduj opinię na podstawie tego, czego dowiesz się od innych, ponieważ siłą rzeczy każda informacja którą otrzymasz będzie już na starcie nasycona jakimiś wartościami.

Edytowane przez Sephira
ż :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bola mnie kaolicy szykanujacy homoseksuaistow, szczgolnie Pan Cejrowski. SWybitny przypadek. Jak lubie jego programy tak jego podejscie do hom,oseksualizmu jest dla mnie jakies anormalne.

 

Oficjalne stanowisko Kościoła mówi, że szanuje się osoby - potępia się występki.

Także sama "skłonność" nie jest grzeszna, grzeszne jest jej uleganie.

I z tego co się orientuję, Cejrowski kilkanaście razy podkreślał taką precyzję w odniesieniu do tego problemu.

 

Znalazłam właśnie bardzo ciekawy portal poświęcony temu zagadnieniu, a w nim artykuł pt. "Jakie jest chrześcijańskie stanowisko wobec homoseksualizmu", którego obszerne fragmenty zacytuje tutaj:

 

Nie znajdujemy w Biblii zbyt wielu wzmianek o praktykach homoseksualnych, ale wszystkie są negatywne. W Prawie starotestamentowym dwa razy praktyka taka jest potępiona jako “obrzydliwa” (Kpł 18,22; 20,13). Sodoma została zniszczona między innymi z powodu grzechu homoseksualizmu. Mieszkańcy Sodomy domagali się, by Lot wyprowadził swych dwóch gości, “abyśmy z nimi poigrali” (Rdz 19,5). Choć Sodoma była winna wielu innych grzechów, bezpośrednią przyczyną Bożego gniewu były praktyki homoseksualne. Podobnie jako “niegodziwe” przedstawiono pragnienie mężczyzn z Gibea, którzy także chcieli uprawiać seks z mężczyznami (Sdz 19,23).

 

W Nowym Testamencie praktyki takie znajdują się na Pawłowej liście zachowań potępianych. Jego nauka jest zupełnie jasna: “Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy (prostytutki męskie), ani mężołożnicy (homoseksualiści), ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą (1Kor 6,9–10).

 

Słowo przetłumaczone jako rozpustnicy odnosi się nie tylko do prostytutek męskich, ale ogólnie do tych partnerów, którzy w zbliżeniu homoseksualnym pozostają bierni. Mężołożnicy (homoseksualiści) to partnerzy aktywni; słowo to występuje też w innym spisie grzechów, wymieniającym ludzi “nieprawych i nieposłusznych, bezbożnych i grzeszników, bezecnych i nieczystych…” (1Tm 1,9–10). Paweł zakładał więc konieczność porzucenia po nawróceniu praktyk homoseksualnych (1Kor 6,11).

 

W jego rozumieniu czynny homoseksualizm jest jednym z rezultatów buntu przeciwko Bogu, w wyniku którego Bóg odjął ludziom moralne hamulce. Bóg daje nam wolność realizacji własnych wymysłów, jeśli tego właśnie chcemy.

 

Dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą, ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego, i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnym namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę (Rz 1,24–27).

 

Tutaj Paweł znów odwołuje się do stworzonego przez Boga porządku oraz do sposobu, w jaki zostaliśmy “zaprojektowani”. Praktyki homoseksualne nie są czymś naturalnym; są sprzeczne z Bożym porządkiem. Paweł wyraźnie potępia tych, którzy “nie tylko to czynią, ale jeszcze pochwalają tych, którzy to czynią” (Rz 1,32). Taka właśnie wyzywająca postawa liderów ruchu gejów spycha ich, zgodnie z Nowym Testamentem, na niebezpieczny grunt. “Rozpatrywane w całości pisma apostoła Pawła piętnują zachowanie homoseksualne, nazywając je: pogańskim występkiem (List do Rzymian), przeszkodą na drodze do Królestwa (Listy do Koryntian) i przestępstwem przeciw prawu moralnemu (1 List do Tymoteusza)". (4)

 

Warto zauważyć, iż Biblia w żadnym miejscu nie potępia orientacji, uczuć czy pokus homoseksualnych. Pokuszenie to jeszcze nie grzech. Czytamy, że Jezus był “kuszony we wszystkim, podobnie jak my, jednak pozostał bez grzechu” (Hbr 4,15 – z ang.) Biblia nie potępia homoseksualnej preferencji, ale homoseksualną praktykę (rozróżnieniem tym zajmiemy się w dalszej części rozdziału). Dla Jezusa autorytetem było Pismo, więc jeśli on jest naszym Panem, musimy iść w jego ślady.

 

[...]

 

Wszystkie nasze nadzieje opierają się na krzyżu Chrystusa. Nowy Testament obiecuje skruszonym chrześcijanom przebaczenie ich przeszłości. Istnieje różnica pomiędzy człowiekiem wierzącym, który grzeszy okazjonalnie i w opamiętaniu przychodzi do Boga, a grzesznikiem, który zatwardziale kroczy drogą świadomego nieposłuszeństwa. Tym, którzy w opamiętaniu starają się być posłuszni Chrystusowi, Nowy Testament obiecuje zupełne przebaczenie w oparciu o krzyż Chrystusa. Praktykowanie kontaktów homoseksualnych nie jest grzechem najgorszym ani też nieprzebaczalnym.

 

Co więcej, dla każdego chrześcijanina na krzyżu została złamana moc grzechu. Paweł do Koryntian tak pisze o “ludziach żyjących niemoralnie“, “cudzołożnikach”, “męskich prostytutkach” i “homoseksualnych winowajcach”: “Takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, aleście uświęceni, aleście usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego” (1Kor 6,9–11).

 

Używając czasu przeszłego Paweł sugeruje, iż jego czytelnicy doznali przemiany. Porzucili swoje poprzednie praktyki, choć niektórzy będą odczuwać tego rodzaju pokusy do końca życia. Boża obietnica mówi, iż “dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszenia da i wyjście, abyście je mogli znieść” (1Kor 10,13).

 

[...]

 

 

Tony Campolo pisze:

 

"Jest niezmiernie ważne, abyśmy odróżniali orientację od zachowania homoseksualnego. Orientacja homoseksualna to skłonność, pragnienie seksualnej intymności z przedstawicielami tej samej płci. Zachowania homoseksualne to 'kochanie się' lub poszukiwanie zaspokojenia płciowego poprzez fizyczny kontakt z osobami tej samej płci. Pierwsze to pragnienie. Drugie to działanie. Pierwsze to pokusa. Drugie to uleganie pokusie.

 

Znam osobiście wielu chrześcijan o homoseksualnej orientacji, którzy dzięki mocy Ducha Świętego zwalczają swoje dążenie do zachowań homoseksualnych. Dla wielu z nich pragnienie osiągnięcia zaspokojenia płciowego na drodze fizycznych kontaktów z osobami tej samej płci jest nieustanne (podobnie jak nieustanne może być dla wielu pragnienie kontaktów heteroseksualnych), ale są 'więcej niż zwycięzcami dzięki Chrystusowi, który ich posila' (Rz 8,37 z ang.)".

 

Szczerze podziwiam tych odważnych świętych, którzy żyją w ciągłej frustracji seksualnej, ponieważ postanowili podporządkować się biblijnym przestrogom zakazującym stosunków homoseksualnych. Wielu z nich opowiadało mi o długich nocach duchowej udręki, kiedy to zmagali się z ciałem, aby pozostać wiernymi Bożej woli. Powinni się wstydzić ci, którzy uważają, iż homoseksualiści pozostający w celibacie ze względu na Chrystusa są kimś mniej niż chwalebnymi zwycięzcami w Bożym Królestwie. (5)

 

Ale czy możliwa jest zmiana orientacji seksualnej? Wiąże się to z dyskusją na temat jej przyczyn. Istnieje wiele hipotez co do przyczyn, lecz brak absolutnych konkluzji. Niektórzy uważają, iż orientacja homoseksualna jest wrodzona, choć nauka nie doszukała się fizycznych podstaw homoseksualizmu. Wbrew wysuwanym ostatnio twierdzeniom nie ma niezbitych dowodów naukowych na to, iż na zachowania homoseksualne wpływają czynniki genetyczne lub hormonalne. Istnieje natomiast wiele dowodów na to, że orientację homoseksualną się nabywa lub się jej uczy. Może tu mieć wpływ szereg czynników: brak miłości i afirmacji ze strony rodzica tej samej płci; dominująca, nadopiekuńcza lub zaborcza matka; słaby, nieporadny albo chłodny ojciec; kazirodztwo lub wykorzystanie seksualne. Możliwych przyczyn może być wiele.

 

Jakiekolwiek by one były, w większości przypadków ludzie o orientacji homoseksualnej są wypadkową działania sił, na które nie mają większego lub żadnego wpływu, zwłaszcza na etapie początkowym. Bez względu na to, czy przyczyny są biologiczne czy socjologiczne, z całą pewnością oni sami nie są temu winni. Nie wolno więc nikogo potępiać za jego homoseksualną orientację. Z drugiej strony, niezależnie od tego, jakie są tego przyczyny, na każdym człowieku ciąży odpowiedzialność za świadome życie ze swoją orientacją i panowanie nad nią. Jeżeli nawet istnieje jakiś powód, który może być udowodniony naukowo, nie znaczy to wcale, iż takie jest Boże zamierzenie. Wiemy już przecież, iż homoseksualizm nie należał do początkowego porządku stworzenia, ale jest pośrednim skutkiem wejścia na świat grzechu. Dlatego, jeśli to tylko możliwe, powinniśmy dążyć do uzdrowienia naszej płciowości i przywrócenia jej do stanu pierwotnego.

 

W dniu powrotu Pana nasze ciała staną się doskonałe (Rz 8,23) i wszyscy, którzy są w Chrystusie, zostaną całkowicie uzdrowieni. Niektórzy doznają uzdrowienia już w obecnym życiu. W przeglądzie Brytyjskiego Towarzystwa Medycznego z 1955 roku wymienionych zostało czternaście przypadków osób o orientacji homoseksualnej, które po nawróceniu do Chrystusa doznały całkowitego “uwolnienia”. W komentarzu stwierdzono: “Na skutek nawrócenia homoseksualiści mogą doznać takiej przemiany, iż ich pragnienia płciowe tracą nad nimi panowanie”.6

 

Inni doznali przemiany dzięki nadnaturalnej mocy Ducha Świętego lub przeszli przez stopniowy proces uzdrowienia psychicznego (tzw. “inner healing”), który polega na wybaczeniu urazów doznanych w przeszłości i przyjęciu przebaczenia. Z kolei u innych uzdrowienie odbywa się w ramach chrześcijańskiej wspólnoty. Tam budują wzajemne więzi z członkami Ciała Chrystusowego i odnajdują afirmację, miłość i akceptację. Drudzy znajdują pomoc u psychiatrów i psychologów (choć ci stosują czasem wątpliwe moralnie metody zmiany orientacji, a przecież cel nie uświęca środków). Nie ma konfliktu między modlitwą i terapią, jest bowiem tylko jedno źródło wszelkiego uzdrowienia. Pozostaje wszakże pytanie, czy Bóg sięga do środków cudownych, czy raczej do bardziej zwyczajnych.

 

Im człowiek starszy, tym trudniej o zmianę. Jak w przypadku każdego wzorca zachowań, im częściej się go stosuje, tym bardziej się utrwala. Psychiatra John White pisze: “Jeśli raz przeżyję fizyczną rozkosz z osobą tej samej płci, prawdopodobnie zechcę przeżyć ją znowu. Im częściej to przeżywam, tym mocniej się ten wzorzec utrwala. Moje działania determinują moją osobowość, tak samo jak moja osobowość determinuje moje działania”. (7)

 

I choć zmiana orientacji seksualnej nie występuje zbyt często, to nawet w przypadkach, gdzie wzorzec tych zachowań jest już dobrze utrwalony, zdarzają się niezwykłe uzdrowienia. Oglądałem kiedyś program o niejakim Franku, który przez dwanaście lat był czynnym homoseksualistą. Nie widział żadnego wyjścia, a jednak w chwili nawrócenia wiedział, że nie będzie już dłużej gejem. Podobnie kobieta imieniem Kathy. Przez całe życie uważała się za lesbijkę, lecz kiedy Chrystus wszedł do jej życia, została całkowicie uwolniona. W programie wystąpili jako małżeństwo z siedmioletnim stażem. Mieli sześcioro ślicznych dzieci i byli zaangażowani w służbę dla innych, zmagających się z podobnymi problemami.

 

Pięć lat temu spotkałem czarującego skrzypka z Francji. Był w wieku 25 lat i trwał w homoseksualnym związku ze starszym od siebie o dziesięć lat mężczyzną. Jakiś członek naszej parafii dał mu chrześcijańską książkę i pomodlił się z nim, aby Jezus objawił mu się w ciągu najbliższych 24 godzin. Tego wieczoru jadł on razem ze swym partnerem kolację, gdy nagle się rozkleił i wybuchnął płaczem. Poszedł do sypialni i tam miał nadzwyczajną wizję Jezusa. Oddał swe życie Chrystusowi. Następnego dnia, gdy rozmawiałem z nim w kościele, zapytałem, co zamierza zrobić ze swym związkiem. Powiedział, że go zakończy. Aby zrobić to delikatnie, kupił bukiet jeszcze nie rozwiniętych kwiatów. Pomodlił się, aby zanim rozwiną się te kwiaty, nawrócił się jego partner. Tamten zauważył ogromną zmianę, jaka zaszła w jego przyjacielu i poszedł spotkać się z tą samą osobą, z którą wcześniej modlił się tamten. W modlitwie on także oddał się Chrystusowi. Miał równie niezwykłą wizję Jezusa. – Było to najpotężniejsze przeżycie mojego życia – powiedział później. – Po raz pierwszy naprawdę doznałem miłości. Obaj do dziś są aktywnymi chrześcijanami. Starszego znam bardzo dobrze, jest teraz świetnym liderem chrześcijańskim i modli się z tymi, którzy znajdują się w podobnym jak niegdyś on sam położeniu.

 

Zapytałem go o jego doświadczenia dotyczące modlitw z ludźmi zorientowanymi homoseksualnie. Na podstawie swych obserwacji stwierdził, iż istotnym czynnikiem jest zazwyczaj brak afirmacji ze strony ojca. Związki homoseksualne, w jego opinii, nigdy nie są naprawdę udane i nigdy do końca nie zaspokajają. Jest to dwóch cierpiących na brak uznania ludzi, którzy poszukują aprobaty, ale nie potrafią jej sobie nawzajem okazać, bo zabrakło im afirmacji ze strony najbliższych. A więc praktyka homoseksualna jest seksualnym sposobem zaspokojenia tej potrzeby.

 

Dlatego przyjęcie przebaczenia oraz wybaczenie ojcu, który nie potrafił darzyć uznaniem swojego syna jest źródłem ogromnej siły. To przebaczenie uwalnia nas od bólu związanego z taką sytuacją i otwiera nas na przyjęcie aprobaty ze strony niebiańskiego Ojca. Człowiek ów mówił o dramatycznym, a zarazem uzdrawiającym zrozumieniu, które się pojawiło w nim wtedy, kiedy przebaczył swemu ojcu. Wciąż miał jeszcze wiele spraw do uporządkowania, ale proces uzdrawiania serca już się rozpoczął. – Uzdrowienie nie polega na tłumieniu uczuć, ale jest to droga do wolności – mówił. – Nieodłącznym tego efektem jest zdrowienie w sferze seksualnej, naprawianie wszystkich relacji. Homoseksualiści często określają siebie na podstawie swej płciowości: “Moja płciowość to ja”. Kiedy doznajemy wolności w Chrystusie, przestajemy widzieć siebie w ten sposób i do seksu odnosimy się w kategoriach więzi, a więzi nie rozpatrujemy w kategoriach seksu.

 

[...]

 

Chociaż zostaliśmy stworzeni na obraz Boga, wszyscy jesteśmy istotami upadłymi, tzn. nikt z nas nie jest bez grzechu. Omawiając wcześniej seks przedmałżeński stwierdziliśmy, iż każda dziedzina naszego życia jest skażona grzechem. Wszyscy jesteśmy obciążeni winą z powodu grzechów natury erotycznej i nikt z nas nie ma prawa rzucić kamieniem w kogoś innego, choć niestety pod tym względem Kościół źle się zapisał w historii. Do ludzi gotowych ukamienować kobietę przyłapaną na cudzołóstwie Jezus powiedział: “Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem” (J 8,7).

 

Jezus, który był tam jedyną bezgrzeszną osobą uprawnioną do rzucenia kamienia, nie uczynił tego. Raczej okazał jej wielkie współczucie i miłość. Ale też powiedział: “Idź i odtąd już nie grzesz” (J 8,11). Zostaliśmy powołani, aby iść za przykładem Chrystusa, czyli kochać i akceptować ludzi bezwarunkowo. Jednocześnie musimy nazwać grzech grzechem i więcej go nie tolerować.

 

Jest to wyjątkowa kombinacja. W zasadzie wobec homoseksualizmu ludzie przyjmują jedną z dwóch skrajnych postaw. Jedni takie osoby potępiają i są nastawieni wrogo. Ich stanowisko streszcza się w słowach: “Wszystkich wystrzelać”. Inni natomiast, akceptując ludzi, tolerują ich grzech. Powiadają, iż praktyka homoseksualna nie jest niczym złym.

 

Wezwano nas do tego, byśmy homoseksualistom okazywali miłość. Jednak okazywanie miłości nie oznacza przymykania oczu na grzech. Raczej odwrotnie. Gdy Widzimy dziecko zamierzające przebiec ruchliwą jezdnię, krzykniemy “Uważaj, nie rób tego!” nie po to, żeby popsuć mu zabawę. Ostrzegamy dlatego, bo je kochamy i nie chcemy, by cierpiało. Podobnie też musimy występować, gdzie to możliwe, przeciwko praktyce homoseksualizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wie,ze masz racje i w sumie spodziewalam sie,ze to napiszesz sehsi, ale widzisz czasami mozna sie w tym wszystkim zamotac, a jakby nie paTRZEC I TAK nikt iei bedzie znal prawdy, a wlasnei swoje osobiste zdanie to takei troche lawirowanie w zyciu jesli ktos chcialby zyc w zgodzie z Bogiem i wlasnym sumieniem jesli za chwile okazuje sie,ze to co ja przyjmuje niekoenicznie jest przyjete przez Boga, i w tym caly jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz :D

 

 

takze Bog z jednej strony dal nam wolna wol ei sumienie, z drugiejs strony jesli ktso przyjmuje,ze Pismo Swiete jest prawda a nie przejaskrawionym czy zmodyfikowanym dzielem to ciezko moze mu byc i sie w tym wszyskim zagmatwa ; ;) ja tam ciagle szukam siebie w tym wszystkim i toleruje homosekualistow nawet zamierzam jednego poznac i neikkieruje sie tu jego orientacja, a jakim jakim jest człowiekiem. Bo chyba to sie liczy. DO lozka zagladac nikomu nie bede bo to jego instymna srawa. Nie rozumiem natomiast ludzkiej zawisci skierowanej do tych osob. Sa Ci modni i prawdziwi, a za jakiego kogo uznamy to juz nasaz broszka.

 

 

;*

Edytowane przez sheina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seid jesteś homofobem? Bo nie rozumiem twojego stanowiska w tej sprawie. Praktycznie prawie każdy post cytujesz i prostujesz, a nic za bardzo nowego nie wnosisz(oprócz ostatniego posta, który jest ciekawy). Nie rozumiem też twoich przytyków, typu "podobnie jak Dekalog i reszta". To, że chrześcijanie stosują się do Dekalogu(raczej powinni się stosować, bo tego zazwyczaj nie robią) jest zrozumiałe, gdyż przykazania w nim zawarte są esencją moralności nie tylko chrześcijan, ale niektóre moralnie dotyczą wszystkich ludzi(nie zabijaj). To wcale nie oznacza, że jeśli Dekalog jest stosowany w życiu chrześcijan, to powinniśmy się stosować do całej Biblii, bo nie znam człowieka, który nie pokłócił się choć raz z matką, a w Starym Testamencie za to grozi śmierć. Czy to oznacza że mamy się nawzajem zabijać bo tak rzecze Pismo? No chyba nie tędy droga. Rozwodnicy - śmierć, homoseks - śmierć, dotkniesz dziewczyny z okresem - jesteś nieczysty przez bodajże tydzień. Przecież to są surowe wręcz rytualne zakazy dla Żydów, a nie wszystkich ludzi. Grubą przesadą to jest raczej z twojej strony porównanie gejów do złodziei, albo pisanie że geje mają wybór: zachować wstrzemięźliwość. No co za absurd! Spróbuj sam oszukiwać swoją orientację i zachować wstrzemięźliwość choćby przez miesiąc. Naprawdę, proszę o rozsądek O_O

Edytowane przez La Papesse
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej.Meżczyzna+meżczyzna=ból tyłka,mężczyzna+kobieta=dziecko.Ktoś ma skłonności jakie ma,ale jak chce mieć dzieci to niech zmieni orientacje;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj sam oszukiwać swoją orientację i zachować wstrzemięźliwość choćby przez miesiąc.

Gwarantuję Ci, że osoba samoświadoma, nawet na średnim poziomie rozwoju duchowego nie ma większych problemów z panowaniem nad swoimi popędami i to bynajmniej nie ze względu na brak partnera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seid jesteś homofobem?

La Papesse(?) oszczędź sobie prywatnych wycieczek, bo przykro się Ciebie czyta.

Jeżeli masz problemy ze zrozumieniem tekstu przeczytanego, zacznij lekturę od początku.

Za którymś razem załapiesz...

 

Czy to oznacza że mamy się nawzajem zabijać bo tak rzecze Pismo? No chyba nie tędy droga. Rozwodnicy - śmierć, homoseks - śmierć, dotkniesz dziewczyny z okresem - jesteś nieczysty przez bodajże tydzień. Przecież to są surowe wręcz rytualne zakazy dla Żydów, a nie wszystkich ludzi.

A czy rozpatrywałeś również inne znaczenie terminu "ściągnąć na siebie śmierć"?

Np. w kategoriach duchowych?

 

Kolejna sprawa to połączenie Prawa ze ST z Chrześcijaństwem.

Ja nie jestem żydówką, ale chrześcijanką.

Jeżeli Jezus nie przyszedł zmieniać Prawa, ale je wypełnić, to jakie prawo ja mam do dokonywania w nim jakichkolwiek zmian?

 

Grubą przesadą to jest raczej z twojej strony porównanie gejów do złodziei,...

Czy złodziej, który czyni szkodę w dobrach materialnych (obecnie również wirtualnych) jest większym złem niż gej, który czyni szkodę w wartościach moralnych uwodzonych przez siebie mężczyzn/chłopców?

Którą szkodę będzie łatwiej naprawić, zapomnieć, wybaczyć?

 

Naprawdę, proszę o rozsądek O_O

A ja proszę o szersze spojrzenie na problem.

Nie tylko z pozycji dziecka, któremu nie dano cukierków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justica nie ośmieszaj się;] Caliah nie rób mi wywiadu i nie obrażaj mnie, ja jeszcze nikogo nie obraziłem. "Czy złodziej, który czyni szkodę w dobrach materialnych (obecnie również wirtualnych) jest większym złem niż gej, który czyni szkodę w wartościach moralnych uwodzonych przez siebie mężczyzn/chłopców?" - zadając to pytanie sama sobie na nie odpowiadasz. Nie wiem zupełnie skąd wzięłaś "sciągać na siebie śmierć", chyba chodziło Ci o "ściągać na siebie swoją krew". Aha, i zauważcie iż mój post został skierowany do Seida, nie do was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że dzieci z tego nie ma, to temu nie zaprzeczam;] Ale prokreacja nie jest celem życia człowieka;))(chociaż starzy mojego kumpla tak uważają, dlatego ma szesnaścioro rodzeństwa). Chodziło mi po prostu, aby nie wprowadzać ludzi w błąd, bo wiem, że zaraz po pojawieniu się takiego tematu jak homoseksualizm a Biblia, czy Kościół a państwo, znajdzie się wielu homofobów, antyklerykałów, fanatyków religijnych i takich, których to wcale a wcale nie obchodzi ale coś tam napiszą żeby tylko jątrzyć i drążyć;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem,ale tak naprawdę,to prawo naturalne,homoseksualizm jest sprzeczny gdyż niemożliwe jest dojście do aktu prokreacji;]

 

a onanizujesz się ? to tez przecież nie jest żadne prawo naturalne.. i prokreacji z tego nie ma... a czy spowiadasz się z tego... czy też może walczysz z tym ? :chytry:

 

i ja do tej pory nie wiem czym to prawo naturalne jest.. może ktoś mi to wytłumaczy jak krowie na granicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli to nie ma nic wspolnego z naturą jak przyroda a jedynie z naturą człowieka.. jasne :lol:

 

Z naturą też ma wiele wspólnego. W końcu prokreacja jest naturalna w przyrodzie. A homoseksualizm nie bardzo. Nie potępiam homoseksaulizmu, ale twierdzenie, że to alternetywna orientacja wobec hetero jest trochę naciągane. Równie dobrze moznaby uznać nekrofilię za alternatywną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caliah nie rób mi wywiadu i nie obrażaj mnie, ja jeszcze nikogo nie obraziłem.

Nie robię wywiadu, tylko zadałam Ci kilka pytań (pytania, odpowiedzi, to chyba forma rozmowy?), które być może pomogą Ci spojrzeć na rozpatrywany przez Ciebie problem z nieco innej strony, a przy okazji umożliwią bliższe poznanie Twojej opinii.

I również Ciebie nie obrażam, zaproponowałam Ci jedynie, w oparciu o zadane przez Ciebie pytanie, odszukanie odpowiedzi we wcześniejszym tekście.

 

"Czy złodziej, który czyni szkodę w dobrach materialnych (obecnie również wirtualnych) jest większym złem niż gej, który czyni szkodę w wartościach moralnych uwodzonych przez siebie mężczyzn/chłopców?" - zadając to pytanie sama sobie na nie odpowiadasz.

Skoro wolisz unikać odpowiedzi doszukując się jej w moim pytaniu, które zadałam Tobie, a które Twoje odpowiedzi chyba ... nie zawiera... :)

 

Nie wiem zupełnie skąd wzięłaś "sciągać na siebie śmierć" chyba chodziło Ci o "ściągać na siebie swoją krew".

Pośrednio ze wcześniejszej wypowiedzi Seida, a dokładnie z Kpł 20, 13:

"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli.
Aha, i zauważcie iż mój post został skierowany do Seida, nie do was .

Zauważyłam :)

Natomiast mój był skierowany do Ciebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naturą też ma wiele wspólnego. W końcu prokreacja jest naturalna w przyrodzie. A homoseksualizm nie bardzo. Nie potępiam homoseksaulizmu, ale twierdzenie, że to alternetywna orientacja wobec hetero jest trochę naciągane. Równie dobrze moznaby uznać nekrofilię za alternatywną.

 

tu nie ma alternatywy.. albo jesteś homo, albo hetero, albo bi.. sobie teog nie wybierasz... Zresztą twoja wolna wola co myslisz.. dobrze, że tego nie potępiasz :chytry:

 

a i w naturze zdarzają się kontakty homoseksualne u zwierząt... więc jednak homoseksualizm tez jest naturalny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby dana grupa czy społeczeństwo mogło do czego dojść powinna się skupić na swoim rozwoju i na prokreacji. Biblia a szczególnie Stary testament swego czasu był przewodnikiem i wskazówka do rozwoju, wiadomo że propagowanie homoseksualizmu czy innych.. izmów w sytuacji gdy dana grupa miała się rozwijać/ w moim osobistym odczuciu był adresowany swego czasu do Żydów/ byłoby odciąganiem jej członków od pracy nad budowaniem nowego społeczeństwa.

Ponadto chodziło o odcięcie się od tych wszystkich innych społeczeństw tamtego czasu, pokazanie że ich zachowania,obyczaje, religia Babilonu, Egiptu, Grecji, Rzymu jest zła, a My tacy nie będziemy, my idziemy w stronę czystości, dlatego odrzucamy tamtych Bogów i tamte obyczaje także i homoseksualizm.

Homoseksualizm zawsze był obecny w każdej kulturze, czasami uznany za normę, jak w wypadku armii Greckiej czy Rzymskiej gdzie uważano ze takie zachowania zbliżają do siebie żołnierzy, którzy potem mogą na sobie polegać w walce.

Dlatego uważam że Pisma pismami a życie życiem, pewnych rzeczy nie da się wyrzucić z ludzkiej natury, można próbować to ograniczyć normami religijnymi i prawnymi dla tzw. dobra społeczeństwa, a potem przychodzą zmiany w światopoglądzie ludzi i trzeba czekać aż instytucje za tym nadążą /tak jak KK w kwestii transplantacji, najpierw był bardzo na nie, teraz sam to propaguje/. Zobaczymy jak podejdzie do tej kwestii;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym nie właśnie obraziłaś.

Zatem bardzo przepraszam, choć przytyk był celowy, a odnosił się do nieco dłuższego fragmentu Twojej wypowiedzi:

...albo pisanie że geje mają wybór: zachować wstrzemięźliwość. No co za absurd! Spróbuj sam oszukiwać swoją orientację i zachować wstrzemięźliwość choćby przez miesiąc.

Sephira już wcześniej bardzo trafnie odpowiedziała na wyżej zacytowaną część Twojego posta, a ja nie chciałam powielać jej wypowiedzi, więc potraktowałam to skrótem, może rzeczywiście zbytnio skróconym.

A temat można rozwinąć nie tylko na gruncie potrzeb seksualnych, ale także innych pasji człowieka, które angażują go emocjonalnie.

A nad emocjami należy nauczyć się świadomie panować.

Usprawiedliwianie czegokolwiek potrzebą ich rozładowania jest delikatnie mówiąc mocno niedojrzałe, niedorosłe stąd to porównanie do dziecka, które awanturuje się z powodu cukierków, których nie może dostać.

Jak trochę dorośnie i nauczy się nad sobą panować, to na słodycze będzie umiało poczekać, a nawet się od nich powstrzymać, gdy okaże się, że nie służą one jego zdrowiu.

Zrozumie także, że nie należy do nich namawiać innych, którym mogłyby one zaszkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robienie sobie bachora też nie sluzy zdrowiu ... a jednak je masz.. po co ?

 

Mam nadzieję, że własną odpowiedź na to pytanie poznasz... :)

Wtedy "robienie bachora" zamieni się w chęć, silną wewnętrzną potrzebę posiadania potomka, istoty, która będzie ucieleśnieniem Twojej miłości do drugiej osoby, żywą więzią dwojga, którzy stali się jednym ciałem.

 

Aby taki stan świadomości zaistniał bez wypaczenia współżycie seksualne (które z natury może zakończyć się poczęciem nowego człowieka) powinno rozpoczynać się dopiero po podjęciu decyzji o stworzeniu trwałego, dojrzałego związku.

Związku, który zapewni nowemu człowiekowi wychowanie w oparciu o naturalne, czyste i dobrze ugruntowane wartości.

Wbrew pozorom, przelotnym odczuciom decyzja ta jest naprawdę poważna, a jej skutki rozciągają się na całe dalsze życie zarówno partnerów, ja i ich potomstwa.

 

Wszystkie procesy w życiu ludzi są ze sobą wzajemnie powiązane, wszystkie pozostawiają po sobie określone skutki, zarówno w odniesieniu do jednostki, jak i całej społeczności ludzkiej, dlatego wszelkie "usprawiedliwiane" dla tzw. poprawności politycznej odstępstwa są na równi złe i szkodliwe, jak te które są powszechnie potępiane.

Łamanie prawa jest łamaniem prawa i tłumaczenie tego "stanem wyższej konieczności" niczego nie usprawiedliwia.

 

Kiedyś krzyżowcy mordowanie muzułmanów, innowierców oraz grabieże, których dokonywali podczas wypraw usprawiedliwiali "obroną wiary, krzyża itd".

Obecnie, gdy w modzie jest "prawo człowieka do samostanowienia", tym właśnie hasłem usprawiedliwia się łamanie Prawa, w tym różnego rodzaju zbrodnie przeciwko drugiemu człowiekowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciąza to nie choroba ;]

 

a absorbuje ciało kobiety równie bardzo jak i choroba pasożytnicza...

 

 

Caliah... jakie to prawo jest łamane ? czy homoseksualiści ci dziecko gwałcą ?

 

czy dobrze ugruntowaną wartością do rozpoczęcia życia seksualnego nie jest właśnie miłość ? która jakby nie było mężczyzna do mężczyzny <dosc często> pałą ?

 

wytłumacz mi dokładnie w czym ci homoseksualizm przeszkadza... ale porzuć swoje katolickie doktryny.. bo pamiętaj, że nie każdy jest katolikiem i nie do każego twoje słowa docierają.. czysto prawne < ale nie naturalne> przeciwwskazania do homoseksualizmu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie to interesuje o jakim odstępstwie mówisz caliah. Jeśli o homoseksualizmie to prawnie jako taki zakazany jest tylko w krajach trzeciego świata, więc niezbyt to dla Polaków dobry przykład. Chyba że chodzi ci o aborcję. Możesz jaśniej?XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a absorbuje ciało kobiety równie bardzo jak i choroba pasożytnicza...

Czyli uważasz się za pasożyta, który nie powinien zaistnieć w tym wymiarze...

Jeżeli tak to w związku Twoich rodziców wystąpiły braki, o których pisałam w poprzednim poscie.

Szkoda, wolałabym abyś czuł się kochany i aby Twoje przyjście na świat było powodem do radości, początkiem rozwoju miłości w Tobie, jako nowym człowieku.

Miłości, którą kiedyś będziesz mógł się dzielić.

 

Caliah... jakie to prawo jest łamane? czy homoseksualiści ci dziecko gwałcą ?

Po co tak brutalnie...

Wystarczy, że gwałcą prawo naturalne, próbując zastąpić naturalny związek kobiety i mężczyzny związkiem homoseksualnym.

 

Mnie osobiście homoseksualizm nie przeszkadza, orientacja sama w sobie nie jest problemem. Problemem jest uznawanie czynności homoseksualnych, a tym samym propagowanie tychże jako naturalnie prawidłowych.

Zaczęło się od publicznego uznania orientacji homo za normalną, później zaczęła się propaganda prawa do homo-związków, teraz coraz szerzej mówi się o posiadaniu przez takie pary dzieci (bo nie można w tym wypadku mówić o potomstwie).

 

Czy Waszym zdaniem nadal jest to naturalne?

 

Historia tego wypaczenia jest taka sama jak każda inna historia odstępstwa o prawa naturalnego.

Zaczyna się od z pozoru błahego pobłażania, pozwolenia na malutkie odstępstwo, po którym przychodzi żądanie kolejnego, nieco większego itd.

W Hiszpanii doszło już do takiego absurdu, że w szkole nie mówi się już o matce czy ojcu danego dziecka, ale ze względu na "poprawność" mówi się o rodzicu A i rodzicu B.

Jeszcze trochę, a naturalne rodzicielstwo stanie się tematem wstydliwym i niepoprawnym politycznie.

Mój katolicyzm nie ma tu nic do rzeczy, bo taki stan dotyka osoby różnych wyznań.

 

Jeżeli popatrzycie na historię ludzkości, to jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby łamanie prawa uznanego za naturalne we wszystkich religiach i filozofiach, czy tak jak napisał Seid, odciśniętego na duszy każdego człowieka w czasie jego stworzenia, przyniosło ze sobą cokolwiek dobrego.

Owszem, próbowano na przekór temu prawu osiągnąć przeróżne cele, ale prędzej czy później źle się to kończyło.

 

La Papesse, pytasz o aborcje, zaraz obok jest temat eutanazji.

Oba te działania są dużym błędem człowieka, są wygodną ucieczką od odpowiedzialności i konstruktywnego działania.

Po co rozwiązywać problem, tracić czas i pieniądze na potrzebną pomoc, lepiej go usunąć...

Szybko, łatwo, a że później ktoś ma spapraną psychikę...

Takie działania pozostawiają gigantyczne rany, które nigdy się nie zabliźniają.

Są to rany na duszy, ale to przecież niemodny temat, o tym się nie mówi, przecież na zewnątrz tego nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no naprzykald oddziały Sparty należące do jednych z najlepszych w ówczesnym czasie... tam panowały dosc powszechnie stosunki homoseksualne... baaa kultura Grecji też utrzymywała w dobrym tonie stosunki dorosłych mężczyzn z młodymi jako znak ich wejścia w dorosłość... i proszę co z tego wyszło.. demokracja... to faktycznie podłe.. jak coś takiego zrobić mogli co nie ?

 

zresztą pytałem cie o coś innego po za twymi religijnymi poglądami... podaj mi jeden .. poza religijny zgodny z prawdą.. a może sie zastanowię nad moralnością gejów lesbijek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no naprzykald oddziały Sparty należące do jednych z najlepszych w ówczesnym czasie... tam panowały dosc powszechnie stosunki homoseksualne... baaa kultura Grecji też utrzymywała w dobrym tonie stosunki dorosłych mężczyzn z młodymi jako znak ich wejścia w dorosłość... i proszę co z tego wyszło.. demokracja...

Wiesz Mefi, demokracja starożytnej Grecji "nieco" się różni od współczesnej, chociażby tym, ze kobiety nie miały prawa głosu (tak bardzo się ci mężczyźni kochali? :>)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dokładnie o to mi chodzi!

Skoro Twoja ironia droga Mefi ma na celu podkreślić jakim to dobrem jest demokracja, to dlaczegóż w następnym poście dochodzisz do wniosku, że jednak taka fajna nie jest?

 

Jeśli chodzi o aspekt historyczny, to ogromnie długi czas trwania obrad w samych Atenach uważany jest za jeden z największych jej (demokracji) minusów...

Więc wyobraź sobie do czego byśmy doszli, gdyby obecnie wyglądało to tak jak wówczas, w jakim tempie stworzylibyśmy (a raczej stworzylibyście - mężowie narodu!) jedną ustawę? :)

Wszystko ma swoje plusy i minusy, po prostu w jednym poście dajesz demokracji znak +, a w następnym -. I to mi się rozchodzi.

 

Poza tym odbiegamy od tematu ;*

 

 

A demokracja powstała w Atenach, nie w Sparcie :**

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no naprzykald oddziały Sparty należące do jednych z najlepszych w ówczesnym czasie... tam panowały dosc powszechnie stosunki homoseksualne...

Taaa..., falę w wojsku mamy nadal..., fajna sprawa..., prawda?

Może już nie homo, ale też nieźle zrypała życie niejednemu.

A co do potęgi oddziałów Spatry, to może obiło Ci się o uszy pojęcie "spartańskiego wychowania" lub "spartańskiej dyscypliny". Poczytaj o tym, a dowiesz się ,w jaki sposób wypracowywana była owa skuteczność.

Słyszałeś może kiedyś, o tym że w Sparcie segregowano dzieci tuż po urodzeniu. Przy życiu zostawały tylko te najsilniejsze, te które wyglądały na słabsze zrzucano ze skały.

Fajna demokracja, pełna miłości i szacunku do drugiego człowieka...myślę że nadal Ci się podoba

 

Bardzo mi przykro, ale nie spotkałam się z żadnymi relacjami, które świadczyłyby o tym, że cokolwiek dobrego zawdzięczamy homoseksualizmowi.

Jeśli odwołujesz się do roli homoseksualizmu w starożytnej Grecji lub Rzymie, to zauważ, że obie te potęgi upadły

Jest to zatem dość słaby argument na poparcie pozytywnego wpływu tej orientacji.

 

zresztą pytałem cie o coś innego po za twymi religijnymi poglądami... podaj mi jeden .. poza religijny zgodny z prawdą.. a może sie zastanowię nad moralnością gejów lesbijek :P

 

Halo...Mefi...

Czytaj proszę bez uprzedzeń...

Czy z poglądu religijnego wynika fakt, że dwa osobniki tej samej płci nie mogą w sposób naturalny mieć potomstwa?

To o czym pisałam to prawo naturalne, które nie ma nic wspólnego z żadną religią

Jak sama nazwa wskazuje związane jest ono z naturą w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu i jest starsze od jakiejkolwiek religii na tym świecie.

A prawa należy przestrzegać.

Jeżeli się je łamie, a szczególnie, gdy łamie się je świadomie, zaczynają się problemy.

 

Dlatego podobnie jak w odniesieniu do innych praw, tak w odniesieniu do prawa naturalnego, jeżeli dochodzi do odstępstw należy w miarę możliwości zapobiegać skutkom jakie mogą one wywołać. Zdecydowanie, świadomie je ograniczać, a nie popierać i propagować.

Jeżeli takie odstępstwo spowodowane jest przyczyną nadrzędną w odniesieniu do woli człowieka, jak to jest np. w przypadku uwarunkowań seksualnych i innych odchyleń psychiczno-emocjonalnych, to należy zadbać o to, aby ze zrozumieniem pomóc współistnieć tym osobom, ale zdecydowanie nie rozwijać, nie propagować, nie stymulować powielania tego odstępstwa.

Wcześniej homoseksualizm został porównany do kradzieży. Dlaczego zatem nie współczuć złodziejowi. Wszakże on również łamie prawo. Przecież jest to jego jedyne źródło utrzymania. Może zatem zalegalizujmy kradzież. Wpiszmy ją na listę zawodów, ustanówmy określone prawa dla złodziei i zdecydowanie domagajmy się ich egzekwowania. Niech mają prawo wchodzić do naszych domów, uczyć złodziejstwa nasze dzieci, a my w poszanowaniu prawa nie protestujmy. A skoro mają prawo wchodzić do naszych domów, to dlaczego nie mieliby się do nich wprowadzić, stwierdzić, że należy im się wszystko, co nigdy by do nich nie leżało, jeśli zachowane byłoby prawo naturalne. Ale złodziej też ma swoje prawa, więc jemu także się należy.

 

No to co Mefi, walczymy o równouprawnienie dla złodziei?

 

 

P.S. W kolejce stoi już wiele innych wykroczeń przeciw prawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo...Mefi...

Czytaj proszę bez uprzedzeń...

Czy z poglądu religijnego wynika fakt, że dwa osobniki tej samej płci nie mogą w sposób naturalny mieć potomstwa?

To o czym pisałam to prawo naturalne, które nie ma nic wspólnego z żadną religią

Jak sama nazwa wskazuje związane jest ono z naturą w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu i jest starsze od jakiejkolwiek religii na tym świecie.

A prawa należy przestrzegać.

Jeżeli się je łamie, a szczególnie, gdy łamie się je świadomie, zaczynają się problemy.

 

Dlatego podobnie jak w odniesieniu do innych praw, tak w odniesieniu do prawa naturalnego, jeżeli dochodzi do odstępstw należy w miarę możliwości zapobiegać skutkom jakie mogą one wywołać. Zdecydowanie, świadomie je ograniczać, a nie popierać i propagować.

Jeżeli takie odstępstwo spowodowane jest przyczyną nadrzędną w odniesieniu do woli człowieka, jak to jest np. w przypadku uwarunkowań seksualnych i innych odchyleń psychiczno-emocjonalnych, to należy zadbać o to, aby ze zrozumieniem pomóc współistnieć tym osobom, ale zdecydowanie nie rozwijać, nie propagować, nie stymulować powielania tego odstępstwa.

Wcześniej homoseksualizm został porównany do kradzieży. Dlaczego zatem nie współczuć złodziejowi. Wszakże on również łamie prawo. Przecież jest to jego jedyne źródło utrzymania. Może zatem zalegalizujmy kradzież. Wpiszmy ją na listę zawodów, ustanówmy określone prawa dla złodziei i zdecydowanie domagajmy się ich egzekwowania. Niech mają prawo wchodzić do naszych domów, uczyć złodziejstwa nasze dzieci, a my w poszanowaniu prawa nie protestujmy. A skoro mają prawo wchodzić do naszych domów, to dlaczego nie mieliby się do nich wprowadzić, stwierdzić, że należy im się wszystko, co nigdy by do nich nie leżało, jeśli zachowane byłoby prawo naturalne. Ale złodziej też ma swoje prawa, więc jemu także się należy.

 

P.S. W kolejce stoi już wiele innych wykroczeń przeciw prawu.

 

Poczytaj definicja Seida.. według tej definicja prawo naturalne zostało dane nam przez Boga... zresztą wiem o tym bo ostatnio gadałem o tym na religii :P Więc rozumie, że twoim jedynym przeciw... jest niemożność posiadania potomstwa ?

 

co do złodziej.. czy złodziej się z tym rodzi ? czy homoseksualista może nauczyć twoje dzieci takich zachowań ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zastanawia jedna rzecz...tego co mówi Pismo nie traktujemy dosłownie, przecież wtedy panowałyby zupełnie inne zasady. Chce się czy nie, chrześcijaństwo a szczególnie katolicyzm opiera się w dużej mierze na interpretacji. Stąd moje pytanie...

 

Skąd zupełna pewność słuszności? Kościół nie raz i nie dwa zmieniał zdanie w wielu kwestiach, przeszłość przeszłością, ale wówczas również myślano, że postępuje się słusznie i tak mówi Pismo...dlaczego właściwie teraz nie miałoby być inaczej? Może za 100lat w miejscu analogicznym do tego forum ktoś będzie rzucał "zamierzchłym sprzeciwem wobec kontaktów seksualnych homoseksualistów" jak teraz robi się to inkwizycją.

 

A porównywanie homoseksualistów do złodziei wydaje mi się osobiście kiepskie. Złodziejem się nikt nie rodzi, to determinuje sytuacja zewnętrzna. I nie sądzę, żeby złodziej nie wiedział, że robi źle (bo choćby w drugą stronę, jakby mu zabrano...). Natomiast w przypadku homoseksualizmu...ani wychowanie, ani kultura tego nie zmieni. Można uśpić, można nie być aktywnym ale nie przestanie się nim być i wątpię, żeby jego miłość i uczucie był "gorszej jakości" niż to którym kobieta darzy mężczyznę lub odwrotnie. Pisze tu o samym uczuciu rzecz jasna.

 

Zresztą, ja swoje zdanie mam i pewnie go nie zmienię, ale chodzi mi głównie o pierwszą część postu i pytanie, bo w końcu temat to "homoseksualizm a biblia" a nie "homoseksualizm a moje zdanie" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj definicja Seida.. według tej definicja prawo naturalne zostało dane nam przez Boga...

Poczytaj sobie moje wcześniejsze posty, to również znajdziesz w nich takie stwierdzenie

Problem w tym, że Ty wszystko odnosisz do jakiejś religii, a nie do pojęcia Boga jako Absolutu, istoty czy jak wolisz bytu wyższego, nadrzędnego wobec pozostałych

Zauważ, że Bóg był zanim jeszcze człowiek ubrał go w pojęcia, które ukształtował w religie. Zatem prawo naturalne, tak jak napisałam było zanim na tej ziemi powstała jakakolwiek religia.

 

zresztą wiem o tym bo ostatnio gadałem o tym na religii :P

I chwała Ci za to :)

Więc rozumie, że twoim jedynym przeciw... jest niemożność posiadania potomstwa ?

Mefi, od początku piszę, że nie uważam osób o orientacji homoseksualne za gorsze, chore czy coś w tym rodzaju.

Są inni, mają określony problem egzystencjalny, który powinni rozwiązywać tak, aby nie szkodzić innym, aby nie wciągać osób, które tego problemu nie mają

Dlatego na Twoje poniższe pytanie odpowiem dwa razy TAK.

I podam Ci kolejny przykład, dlaczego jestem przeciw propagowaniu homoseksualizmu

 

czy złodziej się z tym rodzi ?

W wielu przypadkach, tak.

Pewne uwarunkowania psychiczne dziedziczymy po rodzicach

To czy się one rozwiną czy nie zależy od środowiska, w którym jesteśmy wychowywani.

 

czy homoseksualista może nauczyć twoje dzieci takich zachowań ?

Mama nadzieję, że nie.

Ale są ludzie, którzy bardzo umiejętnie potrafią wpływać na zachowanie emocjonalne innych.

Szczególnie podatne na taki wpływ są osoby w okresie dorastania i tuż po nim. Czyli w okresie, w którym kształtuje się psychika, w którym występuje naturalne zainteresowanie płciowością obojga płci. W okresie burz emocjonalnych.

Można się zarzekać, zaprzysięgać, że nic takiego się nie wydarzy,ale czasem wystarczy chwila zagubienia, jakiś większy dołek, czyjaś "pomocna" dłoń...

Tak mniej więcej wyglądają relacje osób uwiedzionych przez homoseksualistów.

Później dół na całe życie, bo niestety takich przeżyć nie da się wymazać z pamięci.

I to jest moje kolejne: przeciw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zostawmy imntymne kontakty zainteresowanym, a uczucia jezeli o nich mówią , zapewne są. Fakem jest, ze w czyims serduchu się nie siedzi. Są inni, ale inny nie znaczy gorszy...

 

 

Agresja w stosunku do osob homoseksualnych jest moim zdaniem troszke zbędna i przesadzona. Ja rozumiem, że sa inni i niektórych rozumowanie wyglada na zasadzie inny- zly i trzeba mu "dowalic" ale czy tak zachowuje sie osoba na jakims poziomie, która jest troche oswiecona, wie czym jest totlerancja i szacunek do drugiego człowieka?

 

Mijluj blizniego jak siebie samego o tym podobno mowi chrzescijanstwo. Nie jest napisane, ze inych trzeba tepic.

 

Nie lubie w odniesieniu do homosek. oksreslen typ, chory, zly,nienormlany...

 

to ludzie tacy jak mi ,ale odmiennie czujacy, co innego na nich dziala... nie mza po rpostu wyjsc z zaozenia niech sobie spokojnie zyja co nam do tego? Oby byli szczesiwi? Czy to jest wazniejsze. Wazniejsze ot tego , aby dostosowac sie do okreslonych, narzuconych przez spoleczenstwo norm? Owszem, niekotrzy ludzie oodmiennej orientacji przesadzaja w tym co robia, atakujac takze osoby orientacji heteroseksualnej. Ale spojrzmy na to tez w taki spsob, ze wiele obo o orientacji hetroseksualnej jest rowniez agresywnie nastawionych do homosekalnych, zawsze sa dwie strony medalu, podzial opini, zdan, teori bedzie wszyedzie i zawsze. warto jednak czasami spojrzec na to wszystko bardzo prosto, akceptujac odmiennosc orinetacji tak jak to,ze kazdy ma wolne prawo wyboru w roznych innych kwestiach, nei tylko ej z kim wspolzyje zy kogo kocha. Dziwnosc jest tez spowodowana tym, ze przywyklismy do tego ,aby zyc w zgodzie z tym co ogolnie przyjete - najczesciej to co ogolnie przyjete to normy spoleczne przez wieksza grupe ludziustanawianie, a tym samym akceptwane przez innych, i tych innych jest coraz to wiecej...bo w grupie razniej, bezpieczniej i pewniej.. czy nie tak?

 

chcialabym zacytowac fragment tekstu, ktory przed chwila przeczytalam, a ktory mi osobiscie bardzo podoba sie jako takie podsumowanie bardzo neutralne, nie raniaca, a madre

 

'Nie wszystkie odłamy chrześcijaństwa zajmują wobec lesbijek i gejów stanowisko takie, jak Kościół katolicki. W Danii Kościół protestancki udziela błogosławieństwa parom lesbijskim czy gejowskim. Kościół katolicki oficjalnie głosi przykazanie miłości. Tymczasem postępowanie i publiczne wypowiedzi wielu duchownych prowadzą do utrwalania nienawiści w stosunku do osób homoseksualnych. Chcąc być w zgodzie z deklarowaną moralnością, Kościół katolicki nie powinien odróżniać uczynków dobrych od złych i nie dzielić ludzi na niewłaściwych i słusznych ideologicznie.'

 

źródło : homo:hetero

 

 

 

zajmijmy się tym czy sami wlasciwie postepujemy,a potem doppiero oceniajmy innych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą, ja swoje zdanie mam i pewnie go nie zmienię, ale chodzi mi głównie o pierwszą część postu i pytanie, bo w końcu temat to "homoseksualizm a biblia" a nie "homoseksualizm a moje zdanie" :)

 

W takim razie polecam lekturę Biblii, a nie dyskusję na temat jej interpretacji.

 

Na rozgrzewkę proponuję bardzo prosty tekst z Kpł 20, 13:

"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."

To jeszcze Stary Testament, a więc potwierdzenie prawdziwości tego zapisu (aby pominąć dyskusję nt. manipulacji treścią Biblii) znajdziesz zarówno w Torze, jak i Koranie.

Kilka innych propozycji lektury znajdziesz np. tu: http://www.ezoforum.pl/chrzescijanstwo/20669-biblia-i-jej-podejscie-do-homoseksualizmu-5.html#post170743

 

Co do historii poglądów Kościoła...

To o ile w czasach inkwizycji do treści Biblii mówiących o czarach i czarownicach podchodzono z całkowitą dosłownością, to obecnie potępia się brutalność i metody stosowane przez inkwizycję.

Natomiast zdanie Kościoła na temat czarów, wróżb itp. ani na jotę się nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

caliah, odnoszę wrażenie, że reagujesz zbyt emocjonalnie. Nie piszę, że zmieniło się całkowicie i w każdym względzie, ale nie wmówisz mi, że nie nie ewolowało, że nie ma rzeczy gdzie punt widzenia zminił się wraz z punktem siedzenia, bo Pismo się nie zmieniło od tego czasu. Moje pytanie dotyczyło tego, skąd pewność, że to co jest teraz jest słuszne i w końcu prawidłowe? Nie pytałam o zdanie na ten konkretny temat, ale w ogóle (a to obejmuje w całości i poruszany problem i każdy inny)...bez agresji, z czystej ciekawości i wyjaśniłam skąd u mnie wątpliwości. Chciałam poznać zdanie drugiej strony, nie ukrywam, że szczególnie Twoje.

 

Rzucasz mi cytatem...a czy każdy cytat z biblii należy wg Ciebie odbierać dosłownie? Nie o to pytałam, dyskusję czytałam od początku, śledziłam ją...znam Twoje stanowisko. Cytat też widziałam.

 

A to, że nie zmienię zdania. Cóż, nie planuję, żaden z dotąd podanych argumentów mnie nie przekonał. Mam prawo do swojego zdania tak jak i Ty, ale na pewno nie było moim celem wdawać się w polemikę, bo sensu nie widzę. To samo tyczyło się przykładu - mi on wydał się nie na miejscu, gdybym miała być stroną "za" wybrałam inny, bardziej adekwatny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli paliliby,mordowali,ale im nie wolno;]

Justica, nie załamuj mnie... :)

W Sparcie też już nie zrzuca się dzieci z urwiska.

A że niektórzy nadal chcą interpretować Słowo Boże urządzając krucjaty...

Cóż rozwijamy się w różnym stopniu i tak też odnosimy się do świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z biseksualistami? ;P

Choć przyznam że nigdy nie obcowałem z mężczyzną jak z kobietą - bo wolę kobiety, to całowałem się z facetem - choćby po to żeby pokazać że potrafię ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namanira, najpierw (zresztą zupełnie słusznie) zwracasz uwagę na to, aby posty zgodne były z tematm.

Teraz piszesz, że nie pytałaś o ten konkretny temat...

 

Nie reaguję emocjonalnie, bo nie o moje emocje w tym temacie chodzi.

Dość konkretnie odpowiedziałam na Twojego posta, odnosząc się w miarę precyzyjnie do tematu.

 

Jeżeli chodzi o interpretację Biblii...

W zależności od sposobu lektury można wyróżnić kilka modeli wyjaśniania Biblii. Pierwszym jest "pszat", czyli odczytywanie tekstu w sposób dosłowny, literalny, drugim "ramez", pozwalający na wyjaśnianie danego fragmentu za pomocą pewnych alegorii i przypowieści. Z kolei "darasz" tworzą przypowieści homiletyczno-kapłańskie. Sens badanych słów jest tłumaczony za pomocą przypowieści kapłanów. Ostatnia brama do odkrycia Świętej Księgi to "sod" - poznanie mistyczne, zgłębianie ukrytego sensu biblijnych opowieści.

Niezależnie od metody poznania Biblii, Prawo Boże w niej spisane jest niezmienne i co może zasmucić niektóre osoby, doskonałe.

 

A nawiązując do tematu...

Biblia nie potępia samej orientacji, ale czynności.

 

Bardzo niepoważnym jest myślenie, że człowiek, jakże nieporównywalnie mniejszy od Boga, może cokolwiek w tym Prawie zmieniać. Ba nawet głosować na temat czy Bóg ma rację czy nie.

 

Co do ewolucji niektórych poglądów Kościoła, to jak najbardziej takowa występuje.

Dokonuję się ona równolegle do ewolucji możliwości ludzkiego postrzegania i rozumienia.

Zmieniają się czasy, w których żyjemy, dokonuje się postęp techniczny, pojawiają się rzeczy, zachowania itd., których w czasach biblijnych nie znano.

Ewoluuje świat, ewoluują ludzie, a ponieważ Kościół tworzą właśnie ludzie, dlatego wręcz dziwnym by było, gdyby Kościół nie reagował na te zmiany.

 

Moje pytanie dotyczyło tego, skąd pewność, że to co jest teraz jest słuszne i w końcu prawidłowe? Nie pytałam o zdanie na ten konkretny temat, ale w ogóle (a to obejmuje w całości i poruszany problem i każdy inny)...bez agresji, z czystej ciekawości i wyjaśniłam skąd u mnie wątpliwości. Chciałam poznać zdanie drugiej strony, nie ukrywam, że szczególnie Twoje.

O agresję nawet Ciebie nie podejrzewam :)

Pewność możesz uzyskać jedynie poprzez rozważanie w swoim sercu nauki zawartej w Biblii.

Recepta zalecana przez osoby szukające prawdy, a korzystające z Biblii wygląda następująco: czytaj pismo i rozważaj je, rozmawiaj z innymi osobami, aby poznać ich doświadczenia w tym zakresie, ponownie czytaj i proś Boga o dar nauki.

Szukaj Boga w swoim sercu, w miłości i prawdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z biseksualistami? ;P

Choć przyznam że nigdy nie obcowałem z mężczyzną jak z kobietą - bo wolę kobiety, to całowałem się z facetem - choćby po to żeby pokazać że potrafię ;P

"Kto obcuje..."

Tu nie ma wyjątów. Dotyczy to wszelkich zachowań homoseksualnych, niezależnie o tzw. orientacji.

 

W Twoim przypadku można powiedzieć, że zdarzyło się i nie rób tego więcej.

Ale wybór dalszej drogi, jak zwykle należy wyłącznie do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady niezmienne?Pytanko kto poskładał pismo?Kto decydował które ewangelie się nadają,a które nie?Apokryfy nie są tu odpowiedzą,ingerencja człowieka w pismo i zasady jest:].Przypomniane krucjaty i inkwizycja,która działała wg pisma i jego interpretacji.Co do szukania Boga,jest on i w islamie,judaizmie itp,bo pomijając różnice czysto kulturowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw. A co z wolną wolą którą Bóg dał ponoć człowiekowi przy stworzeniu - więc jest ona najbardziej pierwotnym prawem? Przykazania są późniejsze...

A co z przykazaniem miłości? "Nowe przykazanie daję wam, byście się wzajemnie miłowali" - Jezus dużo później je dodał, więc czy nadpisuje ono stare przykazania? Z tego co pamiętam, twierdził że ono jest najważniejsze...

 

Edit: A co rozumieć przez słowo "obcuje"? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę caliah, że się ostro zacietrzewiłaś, ale niestety racji nie masz, począwszy od bajeczek o Sparcie, które nie wiem skąd wygrzebałaś. Historia mówiąca o tym, jakoby chore i słabe dzieci spartańskie zostały zrzucane ze skały jest kompletnie nieprawdziwa. Jej nieprawdziwość została udowodniona naukowo, podobnie jak mniemanie iż homoseksualizm jest odstępstwem od normy. Gdzie się naczytałaś takich bajek? Co kompetetniejsi psychologowie, seksuologowie, psychiatrzy, socjologowie a nawet historycy kultury są zgodni co do tego, że homoseksualizm nie jest żadnym odstępstwem. Rozumiem, możesz mieć swoje zdanie, ale powinnaś się wstydzić, że propagujesz teorie niezgodne z dzisiejszymi osiągnięciami nauki. Nie chodzi o to, żeby robić Ci wykład o tym, jak się mylisz, bo nie starczyłoby mi miejsca. Nie masz racji i nie spieraj się, a najważniejsze żebyś nie kłamała, co robisz notorycznie mówiąc na przykład, że do "homoseksualizmu nic nie masz". I nie żądaj konkretnych przykładów na potwierdzenie mojej tezy, bo już lepiej iść na studia albo poczytać trochę naukowych publikacji. A tekst, że nic "nie zawdzięczamy" homoseksualizmowi jest po prostu śmieszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Ja dodam coś od siebie, być może nie do końca w temacie... nie mamy się co kłócić, spierać, czy homoseksualizm jest chorobą, gdyż w 1991 roku WHO uznało, że nie jest to ani jednostka chorobowa, ani zaburzenie....czyli coś normalnego, co warunkowane jest już w życiu prenatalnym...w przeciwieństwie to złodziejstwa, które może być skłonnością, ale nie czymś uwarunkowanym genetycznie, jak np. homoseksualizm....jednym z argumentów, przeciw homosex. była niemoc posiadania potomstwa...to też żaden problem, gdyby wszyscy je mieli to by groziło nam przeludnienie, nie jesteśmy przecież zwierzętami, i oprócz prokreacji, kierujemy się też uczuciami...więc wg mnie spór na temat 'normalności' homoseksualności jest niepotrzebny...natomiast jeśli chodzi o podejście do niego w Biblii to dyskusja jak najbardziej 'fajna', ale nie zabiorę głosu, bo szczerze mówiąc to średnio interesuje mnie, co tam jest napisane...nie zgłębiałem i nie zgłębię jej tajników....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego tak naprawdę nikt nie wie ;]

Racja, ale wiadomo już, że orientacja u człowieka rozwija się do 5 roku życia bodajże, więc trudno tu mówić o "wyborze" czy "świadomej decyzji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer
Racja, ale wiadomo już, że orientacja u człowieka rozwija się do 5 roku życia bodajże, więc trudno tu mówić o "wyborze" czy "świadomej decyzji".

 

No wiesz, ja w tym wieku i wcześniej bawiłam się w tatę i mamę...a jako dziewczynka - świadomie wybierałam rolę mamy lub córki.. więc siłą rzeczy orientacja u mnie była określona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie upadły przez homoseksualizm.

Seid, nie rozumiem dlaczego chcesz nadać moim wypowiedziom zupełnie inny kontekst.

Nie napisałam, że upadły przez homoseksualizm, ale że nic wartościowego nie wniósł on do historii tych kultur.

Poza tym charakter tych zależności przeważnie nie miał nic wspólnego z jakimkolwiek uczuciem.

Ale to zupełnie inny temat :)

 

oczywiście, że ma - zgodnie z encykliką Humanae vitae interpretatorem i strażnikiem prawa naturalnego jest Urząd Nauczycielski Kościoła.

Seid, chodziło mi o to, że nie pochodzi, nie jest wymysłem, czy wytworem jakiejkolwiek religii.

Jest do nich wszystkich starsze, co zresztą napisałam:

Zauważ, że Bóg był zanim jeszcze człowiek ubrał go w pojęcia, które ukształtował w religie. Zatem prawo naturalne, tak jak napisałam było zanim na tej ziemi powstała jakakolwiek religia.

 

*****

 

Btw. A co z wolną wolą którą Bóg dał ponoć człowiekowi przy stworzeniu - więc jest ona najbardziej pierwotnym prawem? Przykazania są późniejsze...

Jak najbardziej ją masz.

To Ty wybierasz, jaką drogą chcesz iść i dokąd dojść.

Dostaliśmy możliwość poznania, a przez to nauki, która powinna być podstawą owego wyboru.

 

A co z przykazaniem miłości? "Nowe przykazanie daję wam, byście się wzajemnie miłowali" - Jezus dużo później je dodał, więc czy nadpisuje ono stare przykazania? Z tego co pamiętam, twierdził że ono jest najważniejsze...

Tak, jest nadrzędne.

Ale powiedział również, że:

"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę, bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego." Mt 5, 17-20

 

Edit: A co rozumieć przez słowo "obcuje"? ;)

 

W Biblii słowem tym określane jest współżycie, stosunek seksualny.

Jezus natomiast dodał do tego dość obszerne rozwinięcie:

"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła." Mt 5, 27-30

 

*****

 

La Papesse, przykro, że poza osobistymi wycieczkami, obrażeniem się i próbą oceniania innych nie stać Cię na nic więcej.

Co kompetetniejsi psychologowie, seksuologowie, psychiatrzy, socjologowie a nawet historycy kultury są zgodni co do tego, że homoseksualizm nie jest żadnym odstępstwem. Rozumiem, możesz mieć swoje zdanie, ale powinnaś się wstydzić, że propagujesz teorie niezgodne z dzisiejszymi osiągnięciami nauki.

Cóż może nie jestem modna, ale tak się składa, że wymienione przez Ciebie nauki są delikatnie mówiąc dużo młodsze w porównaniu z regulacjami , o których mówię.

Ludzie próbują na różne sposoby poznać tajemnicę stworzenia i jeżeli uda im się cokolwiek uchwycić, wydaje im się, że dokonali czegoś nadzwyczajnego...

I w tym swoim zadufaniu próbują nawet poprawiać Boga, dyskutować nad słusznością Prawa lub może instrukcji prawidłowej obsługi Jego stworzenia...

 

Racja, ale wiadomo już, że orientacja u człowieka rozwija się do 5 roku życia bodajże, więc trudno tu mówić o "wyborze" czy "świadomej decyzji".

Jeżeli ktoś zostaje na tym poziomie rozwoju, to rzeczywiście trudno...

Ale "Co kompetetniejsi psychologowie, seksuologowie, psychiatrzy, socjologowie a nawet historycy kultury są zgodni co do tego", że ludzie z wiekiem dorastają i owa świadomość decyzji, co do postępowania w swoim życiu, staje się faktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

nie wiem czy dobrze Cie rozumiem...

 

Ale "Co kompetetniejsi psychologowie, seksuologowie, psychiatrzy, socjologowie a nawet historycy kultury są zgodni co do tego", że ludzie z wiekiem dorastają i owa świadomość decyzji, co do postępowania w swoim życiu, staje się faktem.

 

chcesz powiedzieć, że homosexualizm to świadomy wybór człowieka?

Dlaczego wiec część homo, po uswiadomieniu sobie, że sa 'inni', przezywa taki dramat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcesz powiedzieć, że homosexualizm to świadomy wybór człowieka?

O ile sama orientacja może być uwarunkowana genetycznie, o tyle postępowanie, czynności seksualne są rzeczą świadomą.

Wyjątkiem są osoby niedorozwinięte lub niezrównoważone psychicznie, jedynie wtedy można mówić o czynach nieświadomych.

 

Dlaczego wiec część homo, po uswiadomieniu sobie, że sa 'inni', przezywa taki dramat?

Ponieważ boją się odrzucenia, nie potrafią odnaleźć swojego miejsca w społeczności, nie otrzymują właściwej dla nich pomocy itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

czyli...

 

O ile sama orientacja może być uwarunkowana genetycznie, o tyle postępowanie, czynności seksualne są rzeczą świadomą.

Wyjątkiem są osoby niedorozwinięte lub niezrównoważone psychicznie, jedynie wtedy może mówić o czynach nieświadomych

 

powinni powstrzymac sie od zachowań wbrew swojej naturze?

Rozumiem osoby świadomie, z wyboru rezygnujace z sexu , np. zakonnicy, zakonnice. Ale oni maja wybór. Geje nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli...

powinni powstrzymac sie od zachowań wbrew swojej naturze?

Tak

Podobnie, jak osoby seksualnie nadpobudliwe, o wysokim libido itd.

To samo dotyczy również osób o innych orientacjach niż homo, bi czy hetero, których wymieniać nie będę, określanych potocznie jako zboczenie.

Dużo jest na tym formu tematów o rozwoju duchowym...

Umiejętność panowania nad popędami jest jedną z ważniejszych jego części.

Edytowane przez caliah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

nie bluźnisz czasem? nie jest tak, że kazdy jest stwarzany indywidualnie? bo z tego co piszesz wynika, że to jacy jesteśmy zawdzieczamy rodzicom, a nie Bogu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z klasycznym podziałem prawa naturalnego trochę jest trochę nie jest.

 

Cały pic polega na tym, że niby jest to stałe, oczywiste i niezmienne, a każdy filozof zajmujący się kwestią ius naturalis ma zupełnie inne podejście co do jego treści. To sprawa przekonania/wiary, że ta konkretna wersja jest tą słuszną ;]

 

A z czasem może okazać się, że owa wersja na skutek zmian historycznych straciła swą wartość...

Pozostają natomiast części wspólne i moim zdaniem na nich można opierać rozumienie istoty tego prawa.

 

 

ciężko jest byc stworzeniem, które stwórca stworzył z błędami....

ech...

Jednych stworzył z błędem seksualnym, innych z innymi ułomnościami.

Są tacy, którzy wydają się być stworzeni bezbłędnie i do nich należy pomaganie innym.

Każdy ma jakieś swoje zadanie.

Pytanie tylko czy zechce je sobie uświadomić, podjąć się tego wysiłku i pracować nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92
Tak

Podobnie, jak osoby seksualnie nadpobudliwe, o wysokim libido itd.

To samo dotyczy również osób o orientacjach określanych potocznie jako zboczenie.

Dużo jest na tym formu tematów o rozwoju duchowym...

Umiejętność panowania nad popędami jest jedną z ważniejszych jego części.

 

Właśnie potocznie jest to określane zboczeniem, a homoseksualizm zboczeniem nie jest...nie wszystko co potoczne jest prawdziwe....zauważyłem Caliah, że gdzieś uciekło Twe chrześcijańskie miłosierdzie...to co piszesz może dotknąć wielu ludzi czytających Twe wypowiedzi....powinnaś trochę zweryfikować swoje podejście do tematu i sposób wyrażania swojego zdania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Wiesz mi nie tyle chodzi o przejawy homofobii (która z tego co mi wiadomo jest zaburzeniem),a o sposób wyrażania swojego zdania....można powiedzieć komuś że jest głupi, albo, że nie podoba nam się jego zachowanie, dlatego i dlatego....jest różnica prawda?....należy chyba szanować innych, choć wg mnie homoseksualizm od niczego się nie różni....a nie mówić, że akceptuje homo, ale uważam ich za zboczeńców, to chyba nazywa się hipokryzja....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

wg mnie akceptacja jednego powinna iść w parze z akceptacją drugiego....jej chyba nikt nie zmusza do seksu lesbijskiego...wg mnie nie można akceptować czegoś tylko trochę...skoro ktoś się rodzi gejem lub lesbijką to chyba naturalne, że będzie uprawiał sex homoseksualny....może jestem jakiś zacofany w mych poglądach, ale nie rozumiem jak w XXI wieku można dyskutować na temat czy homo to zboczenie....trochę się czuje zawiedziony na niektórych osobach z forum....a tak na marginesie to kocham czytać Twe posty Seid, tzn niektóre, bo jest w nich rzetelna wiedza medyczna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

no jeśli chodzi o czystość to ją zachować można bez względu na orientacje...chodziło mi o to, że gej, będący szczery sam ze sobą nie będzie uprawiał seksu hetero, tylko jeśli już się zdecyduje to na sex homo...wg mnie KK w ogóle nie powinien się interesować takimi sprawami....to nie jest problem, niech się lepiej skupią na głodujących dzieciach, bitych dzieciach itd. a nie ludziom pod kołdrę zaglądają, jakby nie mieli innych spraw, ważniejszych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

ooo to masz dobrze, ja się czuję czasami jakby mi ktoś jednak próbował wtargnąć w sferę prywatną...oczywiście, że sfera seksualna jest ważna, ale ja nie rozumiem nadal (może jestem zbyt tempy) dlaczego KK uważa sex homo za grzech....co jest w nim złego, chciałbym poznać tę sprawę....a jeśli chodzi o wypisanie się z KK nie widzę sensu, ja po prostu nie wierzę w głoszone w nim prawdy i tyle...ale watro poznać niektóre zagadnienia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namanira, najpierw (zresztą zupełnie słusznie) zwracasz uwagę na to, aby posty zgodne były z tematm.

Teraz piszesz, że nie pytałaś o ten konkretny temat...

 

Bo może nie wyraziłam się jasno. Jeśli ktoś nie bierze wszystkiego co jest w biblii dosłownie (a wątpię, żeby ktokolwiek taki tu się znalazł, zwłaszcza wśród katolików) to...no właśnie, odbieranie jej części niemal dosłownie, podczas gdy inne "kultura modyfikuje" czy cokolwiek innego, pozostaje więc także swoistą interpretacją, bo "to nie" a "to tak". Ale faktycznie, to też nie stricte ten temat, choć dla mnie to rzutuje w pewien sposób na samą dyskusję (którą obserwują sobie cichaczem od początku)...ale może tylko dla mnie. Tak czy inaczej, chciałam wiedzieć to zapytałam :)

 

A na dysputy co czy to jest wg mnie be czy nie, nie mam jakoś ochoty. Dla mnie to ani be ani fu ani chore ani obrzydliwe. Co prawda do łóżka bym ich zaglądać nie chciała, ale to samo tyczy się par hetero więc :)

 

Pewność możesz uzyskać jedynie poprzez rozważanie w swoim sercu nauki zawartej w Biblii.

Recepta zalecana przez osoby szukające prawdy, a korzystające z Biblii wygląda następująco: czytaj pismo i rozważaj je, rozmawiaj z innymi osobami, aby poznać ich doświadczenia w tym zakresie, ponownie czytaj i proś Boga o dar nauki.

Szukaj Boga w swoim sercu, w miłości i prawdzie.

 

Tak robiłam jako nastolatka...czytałam, pytałam (w tym księży) i wskutek tego odeszłam z kościoła jako instytucji :) Choć przyznaję, że nigdy do końca nie dobrnęłam, bo skutecznie zniechęciły mnie te próby które podjęłam. Obecnie nie czuję potrzeby zgłębiania biblii, więc tego nie robię. Ale to taki off-top zupełny, więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Seid, po co tak radykalnie, wypisywać się. Taką postawę przecież przyjmuje od wielu lat Kościół Katolicki, co mu nie służy. Jak ci się coś nie podoba to się wypisz - to żadna metoda. Akurat tutaj sowilo ma rację, chodzi mi o "następstwo" tolerancji czy równouprawnienia - przecież tolerowanie homoseksualizmu przy równoczesnym sprzeciwie wobec stosunków homo to zwykła hipokryzja. No bo co to jest seks dwóch mężczyzn? czyż nie jest on częścią homoseksualizmu? To tak jakby wierzyć w Jezusa i równocześnie nie wierzyć w Boga. Co do caliah... oceniasz innych a swoimi wypowiedziami nic nie prezentujesz. Ja rozumiem że ktoś czy coś nie pozwala Ci uznać osiągnięć współczesnej nauki, bo oczywiście lepiej tworzyć spiskową teorię dziejów i iść na łatwiznę. Ale to wcale nie znaczy, że musisz się tym popisywać w myśl "każdy ma swoje zdanie", bo to wcale nie oznacza że należy mówić co się uważa. Gdyby wszyscy stosowali taką taktykę konwersacji to zaraz pewnie znaleźliby się obrońcy praw osób twierdzących że Ziemia jest płaska.W dodatku ciągle kłamiesz, pisząc że ci przykro z mojego powodu, co jest nieprawdą. Można, ale po co wygłaszać niezgodne z prawdą sądy? "Niektórzy zachowują czystość" - racja i dobrze, że napisałeś słowo NIEKTÓRZY. "niektórzy" czyli mniejszość, która nie powinna dyktować innym gejom jak się mają zachowywać, podobnie w drugą stronę - większość nie powinna narzucać swojego zdania mniejszości, co niestety regularnie dzieje się w naszym kraju.

Edytowane przez La Papesse
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem dlaczego zrobiła się nagle woja skoro jak na razie biednym homoseksualistom wiedzie się całkiem nieźle,a tutaj obrońcy się znaleźli,z czego widzę wszyscy to hetero,może jeżeli takowy jest homoseksualista niech on się wypowie na ten temat.Robić rejtana łatwo,trzeba robić go z sensem.Dyskusja też nie prowadzi do niczego,Seid podał cytaty,czarno na białym,homoseksualizm pozytywnie rozpatrzony nie jest,a że kościół katolicki jest troszkę zepsuty i staroświecki to wiem nie od wczoraj,wystarczy spojrzeć na rozmowę.Mnie osobiście homoseksualizm brzydzi,ale co z tego,jak ktoś lubi niech robi,brzydzą mnie papierosy to będą biegał i palił palaczy na stosach?Jest wolność słowa jak i wolność seksualna.Czy konserwatywne poglądy Caliah są prawdziwe?Dla niej na pewno,dlatego powinna kończyć krucjate;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Seid, po co tak radykalnie, wypisywać się. Taką postawę przecież przyjmuje od wielu lat Kościół Katolicki, co mu nie służy. Jak ci się coś nie podoba to się wypisz - to żadna metoda. Akurat tutaj sowilo ma rację, chodzi mi o "następstwo" tolerancji czy równouprawnienia - przecież tolerowanie homoseksualizmu przy równoczesnym sprzeciwie wobec stosunków homo to zwykła hipokryzja. No bo co to jest seks dwóch mężczyzn? czyż nie jest on częścią homoseksualizmu? To tak jakby wierzyć w Jezusa i równocześnie nie wierzyć w Boga. Co do caliah... oceniasz innych a swoimi wypowiedziami nic nie prezentujesz. Ja rozumiem że ktoś czy coś nie pozwala Ci uznać osiągnięć współczesnej nauki, bo oczywiście lepiej tworzyć spiskową teorię dziejów i iść na łatwiznę. Ale to wcale nie znaczy, że musisz się tym popisywać w myśl "każdy ma swoje zdanie", bo to wcale nie oznacza że należy mówić co się uważa. Gdyby wszyscy stosowali taką taktykę konwersacji to zaraz pewnie znaleźliby się obrońcy praw osób twierdzących że Ziemia jest płaska.W dodatku ciągle kłamiesz, pisząc że ci przykro z mojego powodu, co jest nieprawdą. Można, ale po co wygłaszać niezgodne z prawdą sądy? "Niektórzy zachowują czystość" - racja i dobrze, że napisałeś słowo NIEKTÓRZY. "niektórzy" czyli mniejszość, która nie powinna dyktować innym gejom jak się mają zachowywać, podobnie w drugą stronę - większość nie powinna narzucać swojego zdania mniejszości, co niestety regularnie dzieje się w naszym kraju.

 

 

Mam pytanie Papieżyco,czy Ty jesteś gejem i na gwałt szukasz jakiejś świetej księgi w której znajdziesz usprawiedliwienie dla swojej orientacji i czarno na białym wyryte "La Papesse ja Ci odpuszczam,kochaj sobie i dymaj kogo chcesz"",czy tylko tak sobie wojujesz chcąc sie utwierdzic w przekonaniu,że nie jesteś homofobem? Samo to,że nakazujesz spadac z dyskusji osobom mającym inne niż Ty zdanie,świadczy o tym,że coś jest z Tobą nie tak. Jakie to szczęście,że Ty coś sobą reprezentujesz,pytanie tylko skąd Ty o tym wiesz i co to jest to "coś"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra poniosło mnie, jestem cholerykiem i jeśli kogoś obraziłem to przepraszam. Nie rozumiem laverita, jak możesz pytać o kogoś takie rzeczy , a co dopiero kogoś kogo zupełnie nie znasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro można prowadzić dyskusje i boje na temat homoseksualizmu na publicznym forum,to owszem można,to ma niebagatelne znaczenie w rozmowie;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro można prowadzić dyskusje i boje na temat homoseksualizmu na publicznym forum,to owszem można,to ma niebagatelne znaczenie w rozmowie;]

 

Z ust mi to wyjąłeś Justica. Tak więc La Papesse ponawiam swoje pytanie i bynajmniej nie zamierzam rzucac w Ciebie kamieniami. W życiu nie toleruję jedynie idiotów bez względu na ich orientację seksualną. Gejów natomiast kilku znałam i lubiłam---tak po prostu,jako ludzi. Nie znaczy to jednak,że ich życie seksualne musi się odbywac w ramach protestu przeciw homofobii na moich oczach,bo to do mnie nie przemawia,tak jak ja nie wciskam swojego tyłka ludziom między oczy chcąc udowodnic,że funkcjonuję w zgodzie z Bibilią i całą Matką Naturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikomu nic nie udowadniam, tylko przedstawiam swoje zdanie. Moja orientacja jest moją osobistą sprawą więc nie odpowiem Ci laverita, przynajmniej nie na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

staralem sie doczytac temat do konca ale k***a nie umiem. jak cos takiego czytam mam ochote roz***ic monitor. Najpierw ktos porownuje mnie do zlodzieja potem dowiaduje sie, ze zwodze innych na zla droge - zastanowcie sie co zrobi facet hetero kiedy podejdzie do niego gej i zacznie walic propozycje odpowiedz jest chyba oczywista! (zlamie tamtemu nos i tyle) jesli ktos postapi inaczej (tzn.wejdzie z nim w zwiazek czy nawet bd uprawiac sex) znacz , ze od zawsze byl gejem!!!! a ty droga caliah idz sie lecz na nogi bo na glowe juz zbyt pozno! zastanawiam sie czy nasza epoka nie powinna nazywac sie ReSredniowiecze?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staralem sie doczytac temat do konca ale k***a nie umiem. jak cos takiego czytam mam ochote roz***ic monitor. Najpierw ktos porownuje mnie do zlodzieja potem dowiaduje sie, ze zwodze innych na zla droge - zastanowcie sie co zrobi facet hetero kiedy podejdzie do niego gej i zacznie walic propozycje odpowiedz jest chyba oczywista! (zlamie tamtemu nos i tyle) jesli ktos postapi inaczej (tzn.wejdzie z nim w zwiazek czy nawet bd uprawiac sex) znacz , ze od zawsze byl gejem!!!! a ty droga caliah idz sie lecz na nogi bo na glowe juz zbyt pozno! zastanawiam sie czy nasza epoka nie powinna nazywac sie ReSredniowiecze?!

 

Hamuj się i zachowaj odrobinę estetyki wypowiedzi i kulturę.Jeśli nie potrafisz nie wypowiadaj się,jeśli nie potrafisz i nadal będziesz,znajdzie się admin co da ci pięknego bana.Nie sęk w tym by mieć racje,ale umieć ją przekazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też biorąc pod uwagę, że nikt nie zrozumiał o co chodziło ze złodziejem, a uczepiliście sie tego jak muchy gówna ;]

 

A może zrozumiał co autor miał na myśli, ale nadal uważa to za bezsensowne... Bo dla mnie wałkowanie tych nieszczęsnych złodziei w temacie było właśnie uczepianiem się jak... :)

 

 

Zresztą co kto lubi, mnie już ten temat nawet nie bawi ani dalszy jego tor niespecjalnie interesuje zatem zostawiam kiślu malinowego i miłej zabawy hehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: wizualizuj jak jeździsz prawdziwym to z czasem taki zdobędziesz

 

A co do kisielu... za bardzo się lepi, potem trzeba polewać gorącą wodą :lol: Proponuję raczej urządzić igrzyska jak w Rzymie, gladiatorzy na arenę i w ten sposób rozstrzygnąć problem który tu powstał.

 

Czytam i widzę ze rozmowa odeszła od tematu Biblii a zeszła na ocenę poglądów ludzi którzy tu się wypowiadają i także na problem złodziei, co ma piernik... Faktycznie niewiele trzeba żeby znowu były stosy czy wojny religijne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikomu nic nie udowadniam, tylko przedstawiam swoje zdanie. Moja orientacja jest moją osobistą sprawą więc nie odpowiem Ci laverita, przynajmniej nie na forum.

 

Możesz mi na przykład podesłac swoją orientację na priva,jeśli masz taką chęc.

 

a ty droga caliah idz sie lecz na nogi bo na glowe juz zbyt pozno

 

Zaczynam miec obrzydzenie do tej dyskusji...Rozumiem,że w świetle najnowszych osiągnięc nauki i tak dalej(nie chce mi się już cytowac) uznających geja za normę, nasza droga koleżanka i jej prehistoryczne poglądy są automatycznie uznane za odchylenie i za niespełna rozumu,tak Mafciek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laverita po co jątrzysz. Ani Ci nic nie będę wysyłał, bo nie jesteś moim spowiednikiem, ani już pewnie nikt nie odpowie na pytanie które chyba w zamierzeniu ma być retoryczne, bo przeciez brzydzi cię ta dyskusja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

La pop,jedyną osobą która drąży tą dyskusje i stara się udowodnić,że homoseksualizm jest gut,naturalny i fajny jesteś Ty.Walczysz z takim zacietrzewieniem,wskazującym,że temat jest Ci bardzo bliski,a obrońcy tolerancji,nie dają przykładów,że jest to dobre i wogóle,tylko uczą tolerować inność,ale nie mówią,że to normalne i dobre;].Delikatnie pogrążyłeś się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, to się będę pogrążał dalej, i nie jestem jedyną osobą, bo podobne poglądy przedstawiał Mefi i Mafciek. Nie chcę prowadzić żadnych wojen. Peace! Pax między chrześcijany! V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę mnie już nie mieszać do tematu... zauważyłem swój błąd pisząc nie na temat.. i nie mam zamiaru ciągnąć dalej przepychanek. a na temat biblii do homoseksualizmu nic nie wiem, zresztą mało mnie nawet to obchodzi :chytry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laverita po co jątrzysz. Ani Ci nic nie będę wysyłał, bo nie jesteś moim spowiednikiem, ani już pewnie nikt nie odpowie na pytanie które chyba w zamierzeniu ma być retoryczne, bo przeciez brzydzi cię ta dyskusja.

 

Odchodzę stąd albowiem jest mi tu zimno i trąci trupim jadem. Odchodząc :) zdradzę Ci La Papesse,ze jest tu na forum jeden gej,może nawet nie jeden,ale o nim mi akurat wiadomo. O swojej orientacji mówi jasno i wyraźnie,posiada odwagę do odkrycia się nie tylko przed konfesjonałem,a na forum publicznym,posiada wrażliwośc człowieka,a nie betonu i jest przez to dla mnie przyjemny w odbiorze,bo jest szczery. Jest prawdziwy. Kim Ty jesteś nie wiem i niewiele mnie to interesuje,tym bardziej,że w swoim wpisie posiadasz adnotację,jakobyś przeprowadzał tu eksperyment. Uważaj,żeby Ci Twoje prywatne frustracje nie poszły uszami. Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, nie jeden, i ja też cenie za dusze, a nie za to z kim sypia lub w jaki sposób.

 

Cielesność nie jest ważna. Nie aż tak, żeby na jej podstawie wartościować ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachowanie obrażonego nastolatka,którego frustracje i chęć buntu,której nie może dać upustu.Teraz jeszcze pożegnaj się parę razy i opuść forum czy jak;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ty justica? przecież ja się wcale nie obrażam, i napisałem "pa" tylko dlatego, żeby pożegnać się z laveritą, która napisała tak samo. I nie ironizuję przecież. Pytała się czy jestem gejem to jej odpowiedziałem, i co już nic napisać nie można? Każdego słówka się będziesz czepiać? Chyba nie na tym polega rozmowa, która i tak z resztą się już wypaliła. Ja się na nikogo nie obrażam, i nie sugeruj tu takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj dzieci drogie... mielismy porozmawiac, kazdy wyrazil swoje zdanie, i znow wychodzi nauka szacunku wobec poglądów wobec zdania drugiej osoby.

 

Dzięki, że tak wielu sie wypowiedzialo, innych wciąż zapraszam jeśli mają ochote. Pamietajcie,ze i tak kazdy z nas ma swoje zdanie i szanujmy je.

 

Nikt tu nie dostanie nagrody za to czy jest przeciwko gejom czy za nimi. CHcialam poznac wasze zdanei,ktore byc moze wplynie na postrzeganie tego tematu inaczej, ale chyba najbardziej zalzy mi,abysmy nauczycli sie szanowac odmiennosc... i nei tepili jej. Nie ma czegos takiego jak jedna prawidlowa racja... kazdy z nas inaczej postrzega świat, innych rzeczy doświadczył, a wtedy i poglądy się zmieniają. Tak samo homo moze miec cos przeciw hetero jak hetero wobec homo, Tak sami jeden lubi jajecznice inny nie musi, ale jajek z lodowki wyrzucac nei bedzie kkoeldze , bo mu przeszkadzaj :]

 

 

No dzis mam dzien milosci, wy tez miejcie taki dzien. |Co dzien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek
Zaczynam miec obrzydzenie do tej dyskusji...Rozumiem,że w świetle najnowszych osiągnięc nauki i tak dalej(nie chce mi się już cytowac) uznających geja za normę, nasza droga koleżanka i jej prehistoryczne poglądy są automatycznie uznane za odchylenie i za niespełna rozumu,tak Mafciek?

Dokladnie tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Faktycznie się temat stoczył...i mam wyrzuty sumienia, że zabrałem w nim wcześniej głos nie na temat i się przyczyniłem do tego...a więc mówię sławetne Pa;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...