Skocz do zawartości

SZKATUŁKA SZCZĘŚCIA


intuicja

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 536
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • elektryczna

    44

  • Szyla

    41

  • bahia1

    39

  • Agulindula

    34

Top użytkownicy w tym temacie

ja tez tak robieboadicea, tak wlasnie palnuje swoj weekend ale jutro musze tyle napisac na zaliczenia ze chyba zrezygnuje z szlu zakupowego...ale tak bardzo chce! przyzwyczilam sie juz ze mam caly weekend tylko dal siebie i na zbijanie bakow, ale to mi sie przyda i jesli tylko sie zmusze i zaczne to jakos mi pojdzie, ale motywacja u mnie zerowa! moze jutro, bo w niedziele lubie rano isc na flower market, powloczyc sie troszeczke, zjesc krewetki na lunch...cos tak kupic pogapic sie na kwiatki

 

[ Dodano: 2007-04-22, 21:04 ]

dzien z moim bratem marnotrawnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka

do swojej szkatułki szczęścia dorzucam otrzymanie wygranych batonów Twix - ahh jak słodkie to zwycieństwo jest :mrgreen: sama słodycz mniam :mrgreen: no i to, że naładowałam baterie i mogę nadal pracować :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki będzie dzisiejszy dzień to nie wiem. A z wczorajszego to chciałabym wrzucic spacer i fotki zrobione w parku. Było pieknie, a fotki robiłam aparatem z telefonu i myślę, że wyszły całkiem nieźle :wink:

 

[ Dodano: 2007-04-27, 13:55 ]

I jeszcze to.

 

[ Dodano: 2007-04-28, 00:00 ]

A dziś też był piękny dzień :grin:

Piękna pogoda, spacer...

I sprzątanie chatki - to też i dobrze zrobiło. I powrót ukochanego z pracy i wieczorne zakupy. Kupiliśmy liść laurowy i taka pozwijana pietruszkę w doniczkach. Ładnie to wygląda i można dodawać świeże do potraw.

I w ogóle :grin:

 

[ Dodano: 2007-04-28, 00:00 ]

Fotki są z wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ide dzis o 15:00 na demonstracje w centrum miasta, udalo mi sie nawet namowic siostre na pojscie ze mna. Uwielbiam kiedy ludzie organizuja sie w jakims celu. Tym razem chodzi o prawa zwierzat, jakas walnieta babe ktora obcina glowy zwierzetom i naklada je na wazony, figury czy cos tam i to nazywa "sztuka". Ble. Ciesze sie ze bede mogla okazac takiej "sztuce" pogarde i sprzeciw. Wprost nie posiadam sie ze szczescia :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usagi, przylaczylabym sie bez dwoch zdan z najwiekszym transparentem!

 

a u mnie dzis piekny sloneczny dzien w parku Victoria :) leniwie, slonecznie, bez pospiechu...cien, slonce, cien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz pisze co sie dzis wydarzylo...otoz odebralam moj rower i zrobilam to z kolega(ja pojechalam tam najpierw metrem a on 40min na rowerze!!!co za mily czlowiek, zwlaszcza ze byl na okrutnym kacu) ktorego bardzo lubie ale on najwidoczniej mnie mniej...nic to, to dobry kolega

moj bike jest odlotowy! jak widac kilka postow wyzej ale nie wiedzialam ze jest taki duzy!!! jest ogromny ale jaki stabilny...

swietnie mi sie na nim jechalo, pojechalismy nad tamize i pilismy piwo...bylo naprawde przyjemnie :) dobrze mi sie z nim rozmawialo

przed naszym piwem spadl mi lancuch i przez jakis czas prowadzilismy nasze rowery,pozyczylam srubokret aby go naprawic (moj lancuch jest zabezpieczony plastikowym zabezpieczeniam przysrubowanym do ramy), jim mi go naprawil i przez jakis czas znowu jechalismy...ale lancuch spadl mi jeszcze raz a gdy wlozylismy go spowrotem zaczal trzec o to cholerne plastikowe zabezpieczenie...jim musial juz wraca do domu, a ja postanowilam jakos, pomimo dzwieku, dojechac do domu...i stalo sie! zerwalam lancuch!!! :cry: reszte drogi na szczescie nie zbyt daleko przeszlam prowadzac moj nowiutki rower obok siebie...oddam go do naprawy w ten weekend mam nadzieje ze da sie to szybko naprawic i od tej pory moj rower bedzie niezawodny

:) ale dzien byl bardzo mily, jim czekal na mnie jak utknelam na swiatlach albo mialam problemy z lancuchem...mile, ale gdy mialam problemy z tym upiornym dzwiekiem dochodzacym z plastiku i widzialam jima glodnego jak wilk, zaproponowalam mu zeby juz poszedl do domu a ja dam sobie rade-przyjal to z ulga :roll: ale trzeba go zrozumiec, pomogl mi bardzo i padal z glodu i pewnie mial mnie juz dosyc :)

no i nie mysli o mnie w ten sposob, jest bardzo mlody ma 23 lata, a to przy moim wieku 29 lat moze sie okazac nie do przebycia dla niego, i dla mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj byłam na meczu 'futbolu' amerykańskiego. Zaprosił mnie siostrzeniec mojego męża, który gra w dzielnej drużynie pt. Husaria. Drużyna raczkująca co prawda, ale ile emocji. Powiem, że dziś radzili sobie nieźle. Oprócz tego był festyn i szaszłyczki grillowane i słoneczko świeciło. Fajnie było... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boadicea wiesz ja też się zastanawiałam. Ale to wcale nie jest takie niedorzeczne. Siostrzeniec ma swoje hobby - należy do jakiegoś tam bractwa. W domu ma zbroje ważącą chyba ze 100 kilo. Jeździ czasami na jakieś spotkania, ubiera te ciężary na siebie i walczy np. pod Grunwaldem :smile: A ta nazwa drużyny to jego pomysł. I wiesz jak go widziałam na boisku to sobie pomyślałam, że to też jakiś rodzaj bitwy. I ma na sobie swego rodzaju zbroję i walczy. I wszyscy krzyczą zagrzewając się do "boju". Mają swoje rytuały. Coś w tym jest. A nawet powiem Ci ten sport, choć kolizyjny (co przez to i widowiskowy), w wydaniu ichnym i tak nie był mocno brutalny, jak to widać nieraz na filmach z zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim mieście jest takie bractwo rycerskie.Czasem mają pokazy walk na różnych festynach.Mają wspaniałe stroje,oraz całe dekoracje średniowieczne.Nalezą tam też kobiety które w średniowiecznych strojach podczas tych walk gotują w kociołkach różne potrawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka

Do szkatułki szczęścia dorzucam wczorajszy dzień w pracy (pfu jaki dzień - nockę ;)) - było super :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze godne wrzucenia do szkatulki szczescia jest to, ze dzis dowiedzialam sie iz juz piata kobieta z moich bliskich znajomych (z czego trzy sa z rodziny) spodziewa sie dziecka i bedzie rodzic w tym roku:D Moze Chinczykom cos sie poplatalo i nie mamy roku swini, tylko krolika? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mamy coś wspólnego, boadicea :wink: Mi zmęczyły się głównie plecy i ręce, a na przedramionach mam rany od bloków. Piękny trening z bratem, przy zachodzącym słońcu, wśród lasów. A potem powrót motorami o zmierzchu :smile: .

 

"Trenuj ponad ból, a śmierć będzie twym jedynym wybawieniem" ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Kochani ja do swek szkatuki dorzucę fakt, że przetrwalam miesiac morderczej pracy po 11 godzin dziennie. Oraz fakt, że wyprowadzilam sie z wrocka do pieknej miejscowości i tam ukladam sobie spokojnie życie. Oraz fakt, że wreszcie po tym morderczym miesiacu mam staa umowę i mniej godIn oraz fakt kochani ze sie cieszę, że korzyatając z chwili przerwy mogę do WAs napisać:)

Buziaki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis bylam caly dzien nad morzem w brighton...bylo wietrznie ale cieplo, wynajelysmy lezaki i smiejac sie i plotkujac spedzilysmy nasze popoludnie

popoludnie, bo wczesniej caly ranek robilysmy zakupy ubraniowe :) ja bylam jedyna osoba ktora nie wydala fortuny dzisiaj co poniekad jest plusem

wczoraj bylam na cuban night w klubie z moimi innymi kolezankami! oh!!!ale szalona noc to byla, tanczylysmy, smialysmy sie, wyglupialy...wroilam do domu okolo 4 nad ranem a juz o 8 musialam wstawac aby wyszykowac sie nad morze...ale nie zaluje-choc kac byl nie do zniesiania, dopiero teraz doceniam Jima ktory tydzien temu pojchal ze mna po moj rowet a byl na takim kacu ze ledwo widzial na oczy! wrzucam i jego do mojej szkatulki, niech sobie tam posiedzi... :mrgreen:

 

[ Dodano: 2007-05-06, 09:43 ]

A ja z chęcią wrzuce sobie radość z Twojego zadowolenia ;>

:roll: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja dziś wrzucę? To, że jutro lecę do Polski i będę tam przez tydzień! Zobaczę się ze znajomymi i rodzinką. Będą tam wszystkie moje siostry, a rzadko się zdarza, żebyśmy mogły być wszystkie cztery razem, bo każda żyje gdzie indziej (Wołów, Rybnik, Londyn, Limerick). I zobaczę też moja małą chrześnicę...

Ojojoj, co to się będzie działo :!:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wizyta u kreglarza...jestem lzejsza o £40 w ciagu 20 min ale jest mi lepiej, nie moge jeszcze normalnie chodzic i machac raczkami i nozkami ale moge juz siedziec!

w niedziele wieczorem a raczej po poludniu zaczalam cierpiec z bolu...wydaje mi sie ze kilka rzeczy nalozylo sie na siebie no i moj kregoslop nie wytrzymal...caly poniedzialek lezalam nieprzytomna z bolu, dzis nie poszlam do pracy, rano zadzwonilam do mojego lekarza ktory jest strasznym chamem(posiada falszywy usmiech, taki wyuczony jak jakis gad wyglad usmiechajac sie do mnie tylko na 1-2sekundy a pozniej przybierajac swoj normalny wyraz twarzy...poza tym traktuje mnie jak idiotke, co u lekarzy angielskich to podobno normalka...ale dla mnie nie!) ale leczy dobrze

wiec moze juz jutro bede mogla chodzic bez bolu...dzis odpoczywam i pisze posty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Zostałam przyjęta do grupy "Super użytkowników"
taraz jestes taka czerwpna jak ja :)
Bahia a co ci sie stalo? bo ja to chyba nie w temacie...
miala straszne problemy z kregoslupem!!! jeszcze nie jest w porzadku! ale moge juz normalnie funkcjonowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem, jestem :grin:

 

[ Dodano: 2007-05-20, 22:20 ]

Ojej, to ja do Basi pisałam, że czerwona jestem.

Heh a tak wyglądało jakbym się odzywała zamiast Basi :oops:

 

[ Dodano: 2007-05-21, 16:21 ]

A dzionek się dobrze zaczął i pogoda też piękna...

Szczęśliwa dziś jestem jakaś i tyle :grin:

A jutro mam rozmowę w sprawie pracy, to też mnie cieszy choć stresa mam małego. Jestem jednak optymistycznie nastawiona i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiejsze slonce do szkatulki

...moje wstaje codziennie między 5 a 6 rano i wita mnie w oknie ciepłym uśmiechem ...

A dzisiaj miałam 'zlot czarownic' ..., pizza i 'przepływ pieniądza w czasie' na zbliżające się kolokwium, babskie ploteczki i plany rowerowe na Boże Ciało - miotła i odkurzacz pozostały na swoim miejscu - dzisiaj nie używane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bedzie ok powodzenia

No i było o.k. jeżeli o samą rozmowę chodzi. Bałam się, ale poradziłam sobie :grin: Nie maglowali mnie jakoś szczegónie, chcieli tylko podstawowych informacji. Był tez mały teścik typu "próbka pracy", z którym jak mi się wydaje poradziłam sobie bezbłędnie. Dzięki temu też cały wczorajszy dzień był dla mnie dobry. Chodziłam zadowolona i pełna nadziei.

A jak będzie dalej, to nie wiem, bo czekam na telefon.

 

[ Dodano: 2007-05-23, 14:27 ]

No i jak zadzwonią, to będę happy napiszę o tym tutaj, a jak nie, to...też napiszę, ale gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin:

Dzięki.

 

[ Dodano: 2007-05-23, 22:01 ]

Czekałam cały dzień na telefon i nic. Aż tu o 19:50 telefon! Przeszłam pomyslnie rozmowę i idę jutro do pracy. Przejdę jeszcze jakieś testy, które zadecydują o tym co dokładnie będę tam robić, ale pracę już mam. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Co za wspaniały wieczór...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było dobrze :grin:

Testów nie było, przydzielili nas tam, gdzie potrzebowali ludzi. Było wprowadzenie, podpisanie kontraktów, jakieś bhp itd. No i popracowałam już 3 godziny. Nie jest to praca- marzenie, ale cieszy mnie to, że zarabiam pieniadze i nie siedzę w domu na czterech literach :grin: Popracuję, zarobię, pouczę się englisha...

Dzień był więc męczący z powodu tych wszystkich wrażeń, odrobiny stresu i trzygodzinnej pracy na stanowisku pracy. Ale był dobry...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się zajmuję? Pracuję w Dellu przy taśmie, najprościej mówiąc :grin: Skanuje i wkładam różne rodzaje baterii do skrzynki, która jedzie na taśmie. Na monitorze widzę jaką baterie muszę włożyć. No i tyle. Jak widać nic szczególnego, ale mówię sobie: to nie na zawsze. Poza tym czasem można pogadać z ludźmi ( po angielsku też ), pośmiac się i w ogóle nie jest najgorzej. Pracuje od poniedziałku do czwartku, więc mam trzydniowy weekend i to jest dobre. Tylko stac trzeba cały czas i nogi potwornie bolą :sad: Ale trzeba sie przyzwyczaić. Z resztą mam kontrakt na 3 miesiące i nie wiadomo co będzie dalej.

 

[ Dodano: 2007-06-08, 19:01 ]

Hehe, dziś dostałam na konto pierwszą wypłatę :grin: Moje, zarobione przeze mnie pieniądze :mrgreen: No i z tegoż powodu kupiłam sobie śiczną spódniczkę, którą upatrzyłam juz jakiś czas temu i się w niej zakochałam. A kiedy ja dziś przymierzyłam, to już wiedziałm, że będzie moja :grin: Pasowała jak ulał, i ten kolor...Muszę jeszcze kupić coś mojemu lubemu (wcześniej to on mi kupował) i będę happy już całkowicie :grin:

 

[ Dodano: 2007-06-08, 19:02 ]

Acha, no i jeszcze to jest piękne, że dziś piątek i mamy wolne, weekend!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W chwili , gdy napisałam dzisiaj pierwszy post poczulam się jakbym w mroźną, zimową noc siedziala przy kominku okryta niewiarygodnie miękkim, ciepłym kocem pachnącym wiosennym suszeniem na sznurku podwórkowym... kto wie co mam na myśli - wie wszystko. Całuję Was gorąco i witam ;)

Wasza - Ag. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mnie cieszy to, że rozpoczął się weekend. W dodatku pięciodniowy, bo jutro lecę do Polski i do pracy idę dopiero w środę :grin: Ha! A później dwa dni pracy i znów weekend....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczesciara :) ja najblizsza wizyte planuje na 6lipca na slub kuzynki...pozniej 11 sierpnia az do 2 wrzesnia-to moj platny urlop wiec jeszcze lepiej :)

zamierzam pobyc jakis czas we wroclawiu..reszta nad morzem

do szkatulki dzisiaj wedruje caly dzien na rowerze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telefon od znajomego, z którym nie rozmawiałam już prawie pół roku. Ale mnie miło zaskoczył. Fajne jest to, że mimo upływu czasu i sporadycznych kontaktów wyszukujemy nadal wspólne tematy i moglibyśmy rozmawiać godzinami :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość truskawka

Vanilia22, no to super ... gratuluję :mrgreen:

 

hmm ja do mojej mogę tylko drobnostki włożyć, a mianowicie wizytę u fryzjera :mrgreen: i to, że wszystko dobrze się skończyło w związku z moimi rodzicami :) i jeszcze coś się znajdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja już nie raz to pisałam, ale muszę się powtórzyć: mam weekend!!! Krczę, po tych dwunastogdzinnych shiftach mam weekend :grin: ufff

:grin: :grin: :grin:

 

[ Dodano: 2007-07-20, 01:05 ]

Hmm to ja po tak dlugim czasie powiem że się... zaręczyłam

Noooo, gratulacje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ma dziś radość sprawiły 3 rzeczy...

1. Mój kochany mężczyzna który na randkę przyszedł nieogolony z 3-dniowym zarostem (który uwielbiam :grin: )

2. Sms od przyjaciółki, której nie widziałam od miesiąca ponieważ wyjechała do pracy nad morzem.

3. Gotowana kukurydza

 

No i fakt, że miesiąc równo z ukochanym jestem :oops: Chociaż z zaręczynami brak porównania :wink: GRATULUJĘ!!! :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GRATUUUULACJE! czekam na opis momentu zareczyn :)

ja do szkatulki jak zwykle w piatek wrzucam sobote i niedziele oraz to ze juz jestem po okresie i szlak mnie nie trafia z kazdego powodu :)

eh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Hm opis mówicie? :mrgreen: a czemu nie??

Hmm zacznę od tego, że mój ukochany jest szczerym facetem i nic przede mną się nie ukryje. :mrgreen: W związku z tym, że mieszkam teraz blisko Wrocławia pojechaliśmy na zakupy do jednej z tamtejszych galerii:) Czułam, że mój ukochany coś kombinuje:) Poszliśmy a tak dla zobaczenia do sklepu jubilerskiego. Pytał się jakby od niechcenia o pierścionki ( choć wiedział, że ja praktycznie nie noszę żadnych pierścionków:D). Otwarcie mi powiedział, że się zastanawia nad prezentem dla mnie:D Kazał mi wyjść ze sklepu bo chciał się zastanowić :roll: No i gdy wyszedł powiedział mi, że nie umie się zdecydować. A ja wzruszyłam ramionami i poszliśmy na lody. No i gdy już lody były zamówione, kawa lekko wypita mój przyszły mąż jak diabeł z pudełka z szerokim uśmiechem wręcza mi malutkie szare pudełeczko. Myślałam że w środku będzie jakaś zawieszka i łańcuszek ale w środku był pierścionek! No i ja oniemiałam a on z szerokim uśmiechem zapytał czy zechcę być jego narzeczoną :lol::lol:

No i potem to już mówić nie musze co się działo- wiele radości itd:D[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

:lol::lol: Tak i najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja tak mu zaufałam :lol:

Generalnie od tej pory mam sentyment do tej galerii:)

No a dziś wpisze cudowną pogodę i fakt, że jestem u rodziców na chwilę na śląsku.

A gdzie Agu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja to z moj brat idita uwinnony a ja pijana borozmawialam z kolezanka o wynajeciu domu z ogrodem po wakacjach :) i doszlysmy do konsensusu :D :D :D

 

[ Dodano: 2007-08-01, 21:26 ]

rozmowa i smsy z moim masazysta :) :) :) :)

 

[ Dodano: 2007-08-02, 21:30 ]

w sumie to nie wiem czy sie cieszyc czy nie...

dzisiaj rozmawialam z wlochem ktory mi sie podoba i on jest mna bardzo zainteresowany a ja nie wiem czy ja nim jestem...chyba jestem z tych co to chca ale sie boja! nie wiem jak reagowac bo ostatnia randke mialam c hyba 100 lat temu, nie lubie randek, wole jak sie to wszytko jakos naturalnie dzieje- eh! tak zle tak nie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Vanilia22

dzis zadzwonili do mnie w sprawie nowej pracy.... Kurcze byłam zaskoczona bo wczoraj im wysłałam elektronicznie podanie:)

To była bardzo dobra informacja bo poszukuje ciągle czegoś nowego a ta oferta jest obiecująca....

:grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spędziłam miło dzionek cały :grin:

Napierw basen, sauna i łaźnia parowa (tak to sie chyba nazywa). Następnie łażenie po mieście i babskie zakupy z koleżanką. Później zupa pomidorowa z makaronem, którą sama ugotowałam zjedzona w towarzystwie koleżanki i mojego lubego.

Było miło, napływałam się, nałaziłam i nagadałam z koleżanką oczywiście.

Achhh, tak trzeba po tym ciężkim tygodniu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, caly dzien byl do bani-bertie sie przewrocil okolo 10am i do konca dnia plakal i byl upierdliwy jak kolec w dupie

ale jeden wloch doczekal sie na moj nr tel i dzis mam randke!

pierwsza od 100lat

jestem przerazona i nie wiem co robic...nie moglam nic jesc przez caly dzien z nerwow a przeciez bedzie alkohol i zwarze sie jak nastolatka! wiec wmusilam 2 tosty i lyk zobrowki...nie wiem jak to zadziala, zaraz ide...o jeeeeeeezuuuuuu ja sie boje,

ja nie chce! ja chce! o boooooooooooozeeeeeee

a jak to zboczeniec?! jeeeeezu ja zwariuje, ok, juz sie opanowalam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mnie dzis cieszy?

Świadomość, że za niedługo lecę do Londynu, by odwiedzić siostrę :grin:

To tylo weekend, ale będzie suuuper! Powinno być. Jeszcze tam nie byłam, a teraz zobaczę jak żyje moja kochana siostra, zobaczę jej ulubione miejsca...

Ahhh :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daro koniecznie

jednak musze ci powiedziec ze 11 sierpnia do 31 sierpnia jestem na wakacjach w polsce, jesli bedziesz w londynie przed 11 lub po 31 to berdzo bardzo bardzo chetnie! 1 i 2 wrzesnia w ostatni weekend lata zawsze odbywa sie nothing hill carnaval-rzecz ktorsa trzeba trzeba trzeba zobaczyc! ja nie odmowilam sobie skrocenia wakacji w polsce aby byc na karnawale

WARTO! O JEEEEEEZU JAK WARTO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bedę w Londynie od 30 sierpnia do 2 września. Jadę do siostry, nie wiem co tam wymysliła dla nas. Ze spotkaniem z Basią może byc więc ciężko. Jednak zapytam siostrę co mysli o tym karnawale :grin:

Dzięki Basieńko, buziaczki dla Ciebie.

 

[ Dodano: 2007-08-12, 02:10 ]

Acha, jeszcze jedno: ty szczęściaro! Spędzisz tyle czasu w Polsce! Ja juz tak tęsknię, że aż strach. Bedę tam dopiero w październiku i to w dodatku tylko na 2 dni, bo mam sprawę do załatwienia. I znów nie odwiedzę rodziców na Śląsku...

Ehhhh...

 

[ Dodano: 2007-08-12, 02:12 ]

No, miłego pobytu w Polsce. Hmm już tam jesteś :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

a ja do szkatułki wsypnę jedno- czekolada!

A dwa ze sie dowiedzialam ze moja przyjaciólka jest w ciązy! (matko ale to był odjazd) Bo sie dowiedizalam o tym ostatnia i do tego jest w 6 miesiacu :roll::lol: i to pomoc z mojej winy bo nigdy nie mam czasu...;) :mrgreen: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiliśmy sobie wycieczkę do Cork. Fajnie było, ładne miasto, ciekawe miejsca do zwiedzania... I jeszcze jedna rzecz która mnie cieszy: sklep z polską prasą i książkami w języku polskim. I od razu zauważyłam "Być jak płynaca rzeka" Coelho. Było tam duzo fajnych książek, ale ja łapnęłam od razu tę i stwierdziłam, że muszę ją mieć. A to dlatego mnie to tak strasznie cieszy, że miałam ja kupic w Polsce, ale tego nie zrobiłam. No i później strasznie żałowałam. Widziałam ja tutaj, w Limerick, ale w języku angielskim, a to niestety jeszcze nie dla mnie. I tak się ucieszyłam, kiedy weszłam do tego sklepu, który z resztą zauwałyła moja koleżanka.

No... :grin:

 

[ Dodano: 2007-08-19, 21:18 ]

Mam nadzieje, że sie nie zawiodę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę to umieścić w szkatułce? :)

 

Czuję się coraz lepiej, chyba a nawet na pewno znalazłam się na drodze, która mi odpowiada, na mojej własnej drodze :) To uczucie jest... cudowne!... Zwłaszcza, że znalazłam je sama, w sobie i nikt mi w tym nie pomagał.

 

A w ogóle to już niedługo koniec wakacji i wracam w progi mojej ukochanej uczelni, na najtrudniejszy rok :D ciekawe jak to będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie rocilam z wakacji :) bylam 2 tygodnie w Ustroniu Morskim i bylo swietnie, a ze bylam sama wiele sie nauczylam o sobie samej, wyciszylam sie, podjelam bardzo wazne dla mnie decyzje...mam nadzieje wszytko poskladac w calosc... Boa mam nadzieje ze ze urlop ci sie uda a problemy mina-poadzisz sobie

Do szkatulki wrzucam moj pobyt w polsce i decyzje ktore podjelam-obym w nich wytrwala :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wrzucę weekend w Londynie :grin:

Było świetnie. Spędziłam czas z siostrą, poznałam jej ukochanego, przyjaciół, zwiedziłam wiele pięknych i ciekawych miejsc. Nigdy wcześniej nie byłam w tak wielkim i pięknm mieście. Myslałam, że przyniecie mnie jego wielkość, gwar itd., ale tak nie było. Na każdym kroku można było spotkać jakąś atrakcję. Chodziłam po mieście z uśmiechnętą gębą, zafascynowana tym co widzę. Muszę tam jeszcze pojechać :grin: :grin: :grin:

Wkleję jakieś fotki, ale to później, o najpierw muszę je zrzucić na kompa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Ostatni i przed ostatni weekend musi sie znaleźć w mojej szkatułce. Było bosko;-)

I ostatnio nie mam zbytnio czm sie cieszyć ale świadomośc tego, że moge opuścić ten kraj daje mi siły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do szkatulki dolaczam Kupno autka:):):)Ale sie ciesze :):):)

Super!

My też mamy zamiar kupic autko. Szukamy po internecie, gazetach...juz jesteśmy blisko, blisko...ale kurczę ostatnio nie mamy czasu, żeby sfinalizować to wszystko.

 

A do szkatułki wrzucę koniec tygodnia roboczego. Pracowałam ostatnio po 12 godz., poprzedni weekend był krótki, bo w sobote miałam nadgodziny byłam. A teraz mam 3,5 dnia wolnego (bo w pn idę na noc do pracy) :!:

Tyle czasu, tyle czasu :grin: :grin: :grin:

 

[ Dodano: 2007-09-14, 00:05 ]

I co jeszcze mnie cieszy?

To, że mój wyjazd do Irlandii to nie tylko zarabianie pieniędzy, których mi tak brakowało w Polsce, ani też tylko to, że mogę być znów z moim ukochanym. Tutaj mogę poznać wielu ludzi z innych części świata, posłuchac wielu ciekawych opowieści, zobaczyć jak żyją inni, poćwiczyć moj angielski w praktyce...

Tyle, ogólnie rzecz ujmując :grin: :grin: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22
I co jeszcze mnie cieszy?

To, że mój wyjazd do Irlandii to nie tylko zarabianie pieniędzy, których mi tak brakowało w Polsce, ani też tylko to, że mogę być znów z moim ukochanym. Tutaj mogę poznać wielu ludzi z innych części świata, posłuchac wielu ciekawych opowieści, zobaczyć jak żyją inni, poćwiczyć moj angielski w praktyce...

Tyle, ogólnie rzecz ujmując

 

Jeszcze troche i ja wyjadę najpierw zarabiać potem może zacznę cieszyć się życiem na obczyźnie;-)

Do szkatułki dziś wkładam ostatnie dni. Lubię wypoczywać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka

ja mogę dopisać do szkatułki to, że wreszcie zapisałam się (no już chodzę) na kurs prawa jazdy i to, że teraz mam więcej czasu dla Was i rodziny bo już nie pracuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22
zasadzie nie wiem, czy do szkatułki, czy raczej do kącika dla płaczących - znowu jestem studentką. W dodatku oprocz studiow bede jednoczesnie robic podyplomowke. Poszlam na calosc ... :D

 

Boa- jestem pod wrazeniem normlanie. Powodzenia!

 

do szkatułki składam pożegnanie sie z grypą:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki vanilia. Poszłam po bandzie, a co !!!

Nie wiem jak wydole finansowo, ale cos trzeba w życiu robic...

 

Oj znam to. Pozatym cierpię na nadmiar czasu i po głowie mi chodzi wolontariat skoro nie mam jak spożytkować swojej energii i wiedzy to może chociaż tam trochę się wyżyję :roll:

 

A do szkatułki wrzucę nasza-klasa.pl znalazłam już sporo gruopę znajomych z podstawówki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gratuluję Vanilko. To już chyba przygotowania do wyjazdu pełną parą

:wink: Dzieki

 

O tak wyjeżdzam nawet wczesniej niż to było w planie więc na wariackich papierach trochę chodzę ale Warto:)

A wyjeżdzam już 2 listopada. Ech z jednaj strony sie ciesze a zdrugiej smutno mi bo moj narzeczony zostanie jeszcze trochę w Polsce...

No ale damy radę;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wyjeżdzam już 2 listopada. Ech z jednaj strony sie ciesze a zdrugiej smutno mi bo moj narzeczony zostanie jeszcze trochę w Polsce...

No ale damy radę;-)

Życzę owocnego wyjazdu ;) Powodzenia :)

 

A ja dorzucę do szkatułki moje lekcje jazdy :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do życzeń :mrgreen: czy będzie duzym nietaktem jeśli zapytam u jakiego brzegu zacumujesz?

Dziekuję Bajko zacumuję na West Sussex jakieś 30-40 km od Londynu. Chyba cieplejsze klimaty:) Miasto to Burgess Hill :grin:

 

Życzę owocnego wyjazdu ;) Powodzenia :)

Truskawko nie podziekuję:D Czeka mnie bojowe zadanie dojechać z londynu do celu samej i mam trochę skołatane nerwy bo nie wiem jak sobie poradze ale koniec języka za przewodnika;-) :razz:

 

A do szkatułki dołącze dziś zakończenie wszelkich biurokracji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej. Jaka zima :shock:

 

Truskawko nie podziekuję:D Czeka mnie bojowe zadanie dojechać z londynu do celu samej i mam trochę skołatane nerwy bo nie wiem jak sobie poradze ale koniec języka za przewodnika;-) :razz:

 

Vanilko. Dasz radę. Z Twoim wdziękiem? Na widok takiej pogodnej buzi jak Twoja, każdy udzieli Ci pomocy. Ach i myślę, że od razu i te śniegi stopnieją :mrgreen:

 

[ Dodano: 2007-10-25, 22:32 ]

Pozdrawiam i trzymam kciuki :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko:D

bajka napisał/a:

 

Burgess Hill dzisiejszego ranka :lol:

 

Obrazek

ciuchy zimowe jak najbardziej mi sie przydadzą:D

 

 

Vanilko. Dasz radę. Z Twoim wdziękiem? Na widok takiej pogodnej buzi jak Twoja, każdy udzieli Ci pomocy. Ach i myślę, że od razu i te śniegi stopnieją :mrgreen:

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki :grin:

 

Ryfko sie zobaczy ale musze prtzyznać że mam tremę:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...