Skocz do zawartości

Reiki drugi stopień - oddanie się demonowi


kacperek

Rekomendowane odpowiedzi

I to mówi katolik, Ci co się tak kochają i traktują z miłością bliźnich.

Wstydz się, bo i ten u góry ma ochotę się wstydzić.

gdzie ta milosc....

Edytowane przez Szizi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ważne że łacina jest, że każdy ma swoją najważniejszą rację, i przeczytali wiele książek.

 

temat ? phhhh to tylko utrudnienie dla lansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to mówi katolik, Ci co się tak kochają i traktują z miłością bliźnich.

Wstydz się, bo i ten u góry ma ochotę się wstydzić.

gdzie ta milosc....

To straszne. Jak mogłem mu napisać, że mnie rozśmiesza i że nie zna się na filozofii? Kilka słów prawdy, ale jak to Was boli.

Nie wiesz nic o "Tym u góry". Pan Jezus powiedział z miłością do Żydów, którzy występowali przeciw niemu:

Jn 8:44

44. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.

(BT)

Tobie się marzy jakieś cukierkowe głaskanie po głowie. Tyle, że to już nie miłość.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kim byś wtedy walczył Siloamie ? Lub o kogo ? Chyba większość forumowiczów ma w sobie zbyt wiele miłości do ludzi, by zrobić Ci coś takiego....

 

Iz 2:4

4. On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny.

(BT)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytaty z biblii ,trzeba rozpatrywać symbolicznie ,i odnosić do swojej sytuacji życiowej ,do swojego doświadczenia ,ponieważ ,tak poprostu to rozumiało pismo święte wielu fanatyków religijnych ,wielu bojówkarzy o wolność ,w imię tzw."boga" gdzie np.prowadzono wojny krzyżowe,święte wojny w islamie (w imię Allaha ) - ha,ha ,kruciaty,terroryzm w imię tzw.pokoju ,w Warszawie np. spór o krzyż (pewnie z nudy) .

Już dawno utracono prawdziwy kontakt z Bogiem -Stwórcą ,i to co naprawdę było święte dawno temu , dzisiaj nosi tego znamiona ,pozory .

Oczywiście są ludzie głęboko religijni ,którzy dziennie oddają cześć Bogu ,być prawdziwym człowiekiem religijnym ,to poprostu bycie człowiekiem - dobrym ,współczującym ,o otwartym sercu na potrzeby innych ,to nie kierowanie się własnym interesem ,lecz w miarę możliwości mieć na względzie interes drugiego ,lecz rozmowa z Bogiem jest możliwa ,tylko w samotności ,i jest to wtedy jak najbardziej uświęcony rytuał -nieważne czy nazwiesz to- Medytacją ,Modlitwą czy Kontemplacją ,ważne żeby to była codzienna rozmowa pomiędzy tobą a Bogiem (lub z własną duszą lub sumieniem ) sam na sam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego mam nadzieję, że obudzicie się w końcu z tej ezoterycznej śpiączki.

 

Jeżeli ja śnię to choler**** mi się podoba moje życie.

A takich jak Ty bracie było już tu pełno i jakoś to forum dalej istnieje.

Hmmm, ciekawe dlaczego, co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@

Buddha

Przyjacielu swoim podpisem przywołujesz demona i nie ma znaczenia czy wierzysz w jego istnienie, czy nie. Można powiedzieć w przenośni, że zakładasz sobie stryczek na szyję. Mam nadzieję, że robisz to nieświadomie, gdyż w przeciwnym wypadku ...

 

 

 

 

 

 

Oczywiście są ludzie głęboko religijni ,którzy dziennie oddają cześć Bogu ,być prawdziwym człowiekiem religijnym ,to poprostu bycie człowiekiem - dobrym ,współczującym ,o otwartym sercu na potrzeby innych ,to nie kierowanie się własnym interesem ,lecz w miarę możliwości mieć na względzie interes drugiego ,lecz rozmowa z Bogiem jest możliwa ,tylko w samotności ,i jest to wtedy jak najbardziej uświęcony rytuał -nieważne czy nazwiesz to- Medytacją ,Modlitwą czy Kontemplacją ,ważne żeby to była codzienna rozmowa pomiędzy tobą a Bogiem (lub z własną duszą lub sumieniem ) sam na sam .

 

Tak to jest bardzo ważne, przy czym słowo `interes` zamieniłbym na słowo `Miłość`. Tak postępowali właśnie Święci. Starali się nie o siebie, a o innych, by ich Pielgrzymka po ziemi była łatwiejsza.

 

 

ps

ale znak okultystyczny w Twym Awatarze nie popiera tych słów

Edytowane przez kacperek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Kacperek,zawsze mam na myśli Miłość -to niebiańską (Agape) ,szerzę ją gdzie tylko mogę i wznoszę ludzi na wyższy poziom świadomości duchowej ,by ludzie uświadomili sobie że miłość Boga do ludzi jest czymś prawdziwym i Bóg jako najwyższa istota duchowa ,naprawdę istnieje ,i tylko on dla mnie (udowodnił mi to nie raz ) ,jest najważniejszy w moim życiu i jemu mogę zaufać-rzekłbym że dla mnie Bóg jest najlepszym mistrzem duchowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Buddha

Przyjacielu swoim podpisem przywołujesz demona i nie ma znaczenia czy wierzysz w jego istnienie, czy nie. Można powiedzieć w przenośni, że zakładasz sobie stryczek na szyję. Mam nadzieję, że robisz to nieświadomie, gdyż w przeciwnym wypadku ...

tym cytatem z piosenki Kury - Szatan? czy może moim wyznaniem wiary? A może chodzi ci o Kodeks Sithów?

kurcze :P a są ludzie którzy poszczą kilka dni, namaszczają się jakimiś szemranymi olejkami, kredą kręgi robią , język sobie na łacinie czy barbarycznym łamią, a tu szatan szatan szatan szatan oł jeeeee :D

 

jestem wzruszony kacperek że tak dbasz o moje dobro i rozumiem że swatasz mi Jezusa, ale ja kocham Szatana. Jezus i ja nie możemy być razem.. Jezus jest zazdrosny i nie chce trójkącików i urozmaiceń... i zawsze chce gasić światło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak przysłowiowy stryczek się zaciśnie - bedzie bolało, oj będzie bolało i to nie w przenośni

 

niech Cię Szatan Kacperku za twoją dobroć pobłogosławi i niech cię dziewicza bogini Isztar swoją miłością otoczy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

demon sią mnie bardzo boi, gdyż jestem sługą BOGA TRÓJJEDYNEGO. Ty natomiast nie masz żadnej obrony w tym momencie Bracie. Gdyż jedyną obroną jest Stan Łaski Uświęcającej

 

a w przenośni jesteś jak Shrek na Arktyce w stroju bikini i wywołujesz jeszcze większy mróz siny z zimna wbrew logice

 

lub

 

jesteś jak dziecko przyciskające sobie place w drzwiach z płaczem, ale uparcie podążające tą drogą wbrew logice

Edytowane przez kacperek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a w przenośni jesteś jak Shrek na Arktyce w stroju bikini i wywołujesz jeszcze większy mróz siny z zimna wbrew logice

lub

jesteś jak dziecko przyciskające sobie place w drzwiach z płaczem, ale uparcie podążające tą drogą wbrew logice

 

pozwolisz że nie będę używał w odpowiedzi wielkich czerwonych napisów??

"podążanie drogą przyciskania sobie palców drzwiami" logiczne...

a Ogry są odporne na mróz :)

 

demony nas wszystkich zjedzą

a jedyną obroną jest pasta Total 24!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offtop przez co najmniej 4 strony...

Ale kto by się tym przejmował.

widzisz kaffka - tak to jest w dyskusji religijnej

 

a ile można rozmawiać o tym że kociół mówi że złe, a my mamy wspaniałe doświadczenia z reiki, a jakiś tam gość w internecie napisał że go opętało, a w Biblii pisze coś tam?

zresztą dział chrzescijaństwo powinien być w dziale offtopic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile można rozmawiać o tym że kociół mówi że złe, a my mamy wspaniałe doświadczenia z reiki, a jakiś tam gość w internecie napisał że go opętało, a w Biblii pisze coś tam?

 

Buddha, a kto w takim razie powiedział, ze temat w zamyśle ma być 15-stronicowy? :D

 

Bo temat w zasadzie już dawno nie jest o chrześcijaństwie a reiki - a próbą wywalczenia "własnej racji".

"Bo ja". A od tego są wsie tematy reikowe - na temat własnych opinii. Na temat własnego odnośnika.

 

Tutaj jest o zgodności/rozbieżności reiki i chrześcijaństwa (temat w dokładnie takim a nie innym dziale), z ewentualną polemiką, ale tylko w "tym" zakresie.

 

W tym momencie, temat nie prezentuje nic. To takie zwykłe - "trwa wojna, to i ja rzucę granata".

I przerzucanie się na zasadzie 'kto ma większego".

 

Granata, oczywiście. ;]

 

zresztą dział chrzescijaństwo powinien być w dziale offtopic

 

No cóż. Dla mnie rozdzielność ezoteryczna i religijna jest miarą chyba tylko naiwności.

Wszystko to jakaś tam strefa duchowości.

Brak religii - odnośnika - to też jakaś religia.

 

Nadal zakres rozmowy jest ten sam. Co najwyżej, to inny odnośnik, "model" widzenia świata. Duchowego.

 

Tak samo jak za pewne ograniczenie światopoglądu uważam stwierdzenie: "co można o tym powiedzieć oprócz tego, ze wszyscy wiedzą że to w tej religii złe/dobre". Bo to oznacza, że taka osoba naprawdę nie wie, o czym się mówi.

Ma szczątkowe pojęcie o odnośniku, do jakiego pije. Ale to tak w kwestii już bardzo ogólnej, dygresja.

Edytowane przez kaffka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Dla mnie rozdzielność ezoteryczna i religijna jest miarą chyba tylko naiwności.

Wszystko to jakaś tam strefa duchowości.

Brak religii - odnośnika - to też jakaś religia.

Nadal zakres rozmowy jest ten sam. Co najwyżej, to inny odnośnik, "model" widzenia świata. Duchowego

 

obawiam się że jeśli mówimy o zorganizowanej religii (nie o religijności/wierze/wyznaniu itd) to religia a ezoteryka to w sferze duchowości jak obóz - koncentracyjny a harcerski

 

ja tam mam nadzieję oddzielić magię od religii...

 

Tutaj jest o zgodności/rozbieżności reiki i chrześcijaństwa (temat w dokładnie takim a nie innym dziale), z ewentualną polemiką, ale tylko w "tym" zakresie.

czyli o tym czy reikowcy czy chrześcijanie maja większego.. granata :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tu tylko o wojnę ma wiecznie chodzić...

wiesz - to wojnie bardzo często zawdzięczamy postęp :D

oczywiście zawdzięczamy jej inne rzeczy - czerwone maki, ziemniaki spod Verdun, morele przywiezione przez krzyżowców :D

 

a po co dyskutujemy kaffko?

niektórzy chcą koniecznie nawrócić innych

niektórzy chcą się czegoś nauczyć - uwierz mi niektórzy (JA!!! :D) jak pospierają się i powalczą, są emocje itd. uczą się znacznie szybciej :D

dyskusja może prowadzić do zrozumienia i ułożenia sobie pewnych spraw

niektórzy kochają dyskutować, nawet dla samego dyskutowania

poza tym tłuczenie się po łbach uduchawia - przynajmniej tego co oberwał najmocniej :P np. zaczyna uznawać że milczenie jest złotem albo że "właściwe słowo we właściwym czasie jest jak złote jabłko na srebrnej tacy"

 

zresztą dyskusja offtopowa jest taka samą drogą do oświecenia jak wszystkie inne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pit

Dziękuję za zmianę Avatara

 

 

@Buddha

Masz wiele racji co do sensu dyskusji, natomiast Twój podpis może doprowadzić konkretnie u Ciebie do inspekcji nocnych `tego z ogonem` i możesz odczuć to np. przy swoim uchu (zapewniam Cię, że to nie będzie miłe, a sam się prosisz myśląc zapewne, że to zabawa).

 

Fakt, że może dla Ciebie potrzeba tego doświadczenia. Tyle że Twoja ucieczka wtedy nie rozwiąże problemu.

Edytowane przez kacperek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Buddha

Masz wiele racji co do sensu dyskusji, natomiast Twój podpis może doprowadzić konkretnie u Ciebie do inspekcji nocnych `tego z ogonem` i możesz odczuć to np. przy swoim uchu (zapewniam Cię, że to nie będzie miłe, a sam się prosisz myśląc zapewne, że to zabawa).

 

przypomniałeś mi o znajomym który bawi się w przyzywanie sukkubów w samotne noce :P czegóż się nie robi dla rozrywki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam - obejrzałem - zastrzeżenia :D

oczywiście wojna z zasady nie przynosi postępu

mit dotyczy wydawanych pieniędzy - nie dotyczy pozagospodarczych efektów wojny itp - np. rozwoju technologii - która nie powstałaby w czasie pokoju (ci wszyscy naukowcy badający powierzchnie skóry słoni w Indiach może zajęliby się bronią biologiczną albo szczepionkami :D)

wpływu na społeczeństwo itd.

 

natomiast pozwól że sformułuję inaczej swoje twierdzenie - szeroko pojęta rywalizacja z zasady przynosi postęp :D

bo w sumie kazus zimnej wojny/ podboju kosmosu to nie tyle wojna co rywalizacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast pozwól że sformułuję inaczej swoje twierdzenie - szeroko pojęta rywalizacja z zasady przynosi postęp :D

bo w sumie kazus zimnej wojny/ podboju kosmosu to nie tyle wojna co rywalizacja

 

O tak, w pełni się z tym zgadzam. Każda wojna jest zła i okrutna, ale nie da się ukryć że to ona często jest motorem postępu. Np. samoloty nie rozwinęłyby się tak szybko, gdyby nie II WŚ. Każdy chciał mieć szybsze myśliwce, bombowce o większym zasięgu, itd. Wszyscy konstruktorzy wymyślali na łeb, na szyję nowe pomysły, nowe rozwiązania, byle tylko mieć przewagę nad przeciwnikiem. Dzięki rozwojowi rakiet, który także radykalnie przyspieszył w czasie II WŚ dziś możemy latać w kosmos. Szkoda tylko, że te nowe technologie często są okupione ludzkim życiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zresztą dyskusja offtopowa jest taka samą drogą do oświecenia jak wszystkie inne :P

 

Mi tam trochę działa na nerw czytanie przez 5tą stronę dyskusji o górze - gdy spodziewam się czytać dyskusję o chmurze. ;)

Panowie, dajcie sobie trochę na wstrzymanie co. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Czy 10 przykazań merytorycznie nie pokrywa się z 5 zasadami Reiki pozostawionymi nam przez Sensei Mikao Usui? Rozwija się przecież cała ludzkość, każdy człowiek i nie ma jednej, jedynie słusznej ścieżki rozwoju, nie jest nią ani chrześcijaństwo, ani Reiki, ani magia ani nic innego. KAŻDA ścieżka, na której człowiek staje się coraz mniej zdolny do skrzywdzenia kogokolwiek jest dobra i słuszna, wszystkie bowiem do tego samego celu prowadzą. Gdyby przyjąć tezę o tej jedynie słusznej (obojętnie o której) należałoby stwierdzić, że rozwijają się jedynie ludzie właśnie tą ścieżką idący a pozostali stoją w miejscu bądź się cofają, co jest oczywistą bzdurą. Wybór ścieżki jest indywidualną, osobistą sprawa każdego człowieka i jakakolwiek próba ingerowania w jego decyzję jest moim zdaniem co najmniej nie na miejscu. KK jako instytucja już od bardzo dawna stracił z oczu prawdziwy sens swojego istnienia i miłość głoszoną przez Chrystusa utopił w morzu krwi i krzywd, w pazernej żądzy władzy i bogactwa, ale na szczęście to nie instytucja i związani z nią krzykacze i ortodoksi (tyczy to nie tylko KK) po danej ścieżce rozwoju prowadzą ale MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ I TYLKO MIŁOŚĆ - JEDYNA SIŁA SPRAWCZA WE WSZECHŚWIECIE.

 

MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ I TYLKO MIŁOŚĆ - JEDYNA SIŁA SPRAWCZA WE WSZECHŚWIECIE.

… bardzo mądre i rozsądne słowa Piotrze… dlatego chciałbym je z całą stanowczością poprzeć i z mojej strony… :)

... gdyż dobitnie i prawdziwie... uświadamiają nam z czym tak naprawdę mamy do czynienia... ;)

 

ZGADZA SIĘ !!!... tylko Miłość… jest tą siłą sprawczą dającą człowiekowi wzrost duchowy… :)

- więc patrząc z tego punktu widzenia… bezsensem jest …. Narzucanie komukolwiek czegokolwiek !

- gdyż i tak… wiedza „jednostki” musi współgrać z jego „wnętrzem”… gdyż dopiero wtedy staje się doświadczeniem… staje się tym „po co TU jesteśmy” i dopiero wtedy staje się możliwy prawdziwy rozwój…

- dlatego bezsensem jest „ewangelizowanie” na siłę… choćby z tej prostej przyczyny… że jest to „wbrew prawu”… prawu danemu każdemu z Nas przez Boga… wiec ?

- NIC… nie da, że wskażemy komuś drogę… gdyż nawet jeśli ta droga była dobra dla Nas Samych… to była dobra tylko dlatego, że Sami dostosowywaliśmy ją do Swojej Świadomości która u każdego jest przecież inna, a wiec niejako „droga ta” była wynikiem NASZYCH WYBORÓW… które to są czynnikiem decydującym i OSTATECZNYM (zależnym właśnie od świadomości) i na które NIKT nie ma prawa mieć żadnego wpływu… gdyż każda próba narzucania „własnych poglądów”(jak również interpretacji tego co w Bibli)… jest de facto ZAMACHEM przeciw prawu Jednostki Jej Własnej Wolnej Woli… bo tylko ta Wola się liczy w ostatecznym rozrachunku… a nie żadna INNA…

- wiec i K.K. nie ma żadnego prawa… narzucać „swoich interpretacji” i „swojej wizji” … tym bardziej że wiele z Ewangelii zostało odrzuconych… bo „im do wizji nie pasowały”… :(

- zawsze musimy pamiętać że narzucając Komuś cokolwiek… Sami stajemy się Oprawcami… i to wbrew Boskiemu Prawu… a ile to razy używano miecza… właśnie do nawracania… i to w „imię Boga”… ?

- „Ten który Mieczem wojuje od miecza ginie”… wiec JAK można było w Imię Boga… ZNIEWALAĆ innych Ludzi… ?

- jak można było być… Takim Hipokrytą !!!... by sadzić iż tylko „Moja Miłość” (w sensie K.K.) jest jedyna i prawdziwa … i jak można było wciągnąć w to „bagno” również Boga… skoro jest on Stwórcą WSZYSTKICH LUDZI… ???

- Jak można sądzić ???... że Miłość „innego człowieka” (czarny, żółty, czerwony) jest czymś gorszym od Miłości człowieka białego ?

- czyż „inni” nie zako****ą się w sobie nawzajem ?... jasnym jest ze TAK, a jak myślicie PO CO każdy człowiek przechodzi Swą pierwszą Miłość ?... właśnie po to by powiązać ją nie tylko z „przedłużeniem gatunku” ale i z Siłą Sprawczą… siłą rozwoju nie tylko naszych potomków… ale i Nas Samych… :)

- dlatego Miłość w Nas… jest GWARANTEM… tego, że nawet w „odległych plemionach” i nawet gdzieś w dżungli ONA zaistnieje…

- a skoro zaistnieje… i wyda owoce, wiec i również zostanie rozpoznana jako „siła stwórcza” Boska Siła… która „pcha wszystko do przodu”… a skoro jest „stwórcza i boska” to i pewnie znajdzie swe odzwierciedlenie w Bogu… któremu dane plemię będzie oddawać hołdy… i go Czcić z Własnej Nieprzymuszonej Wolnej Woli… która właśnie Taka ma pozostać…

 

- czy naprawdę sądzicie (Siloam… itp…) że każdy inny człowiek… na świecie który wybrał swojego wg. „swojej wiary” Boga Miłości… jest gorszy od Ciebie, który czcisz Go pod postacią choćby „Chrystusa”…?

- przecież jasnym jest że nie… tak samo jak jasnym jest że odczuwanie Miłości (a więc i Boga) dla WSZYSTKICH ludzi jest TAKIE SAME… bo działa Tu przecież ten sam mechanizm ukryty w Nas Samych… Ludziach, i to Wszystkich Ludziach nie zależnie od miejsca jego egzystencji…

- myślenie że Tylko Moja religia jest „prawdziwa” jest bezsensem… godzącym w sprawiedliwość Boga… (i uwłaczającym innym Ludziom także będących przecież Jego Synami…) gdyż „prawdziwa” jest tylko na tyle, na ile Sam potrafisz jej Doświadczyć… bo inaczej jest dla ciebie „martwa” choćby niewiem jaka była wymyślna… martwa bo za mało „wierzysz” za mało ufasz by móc jej doświadczyć… bo na wszystko potrzebujesz „dowodów”... a brak Ci tylko jednego Miłości… bo negowanie „wiary” innych jest tez brakiem Miłości bo graniczącej z fanatyzmem… bo wbrew prawu WWWoli…

- przeczysz Sam sobie… bo szukasz dowodów, a tam gdzie „dowody” tam kończy się „wiara”, twierdzisz że wierzysz… ale to tylko pozór , maska „awatar” podszyty Twym EGOizmem… dążeniem by wszystko brać na „rozum”… a jak chcesz zrozumieć Coś „co nie jest z tego świata”… jak chcesz „usłyszeć szept” w ogólnym Hałasie, w Amoku który Sam w koło siebie stworzyłeś i wciąż stwarzasz…?

 

- nie „usłyszysz”… NIC, dopóki od tego „hałasu” się nie odetniesz… dopóki nie zrozumiesz że jedyną wartością dla Ciebie jesteś Ty Sam… bo jedynie od Ciebie Samego zależy TO jaki NAPRAWDĘ JESTEŚ i będziesz… ale to „jesteś i będziesz” nie tyczy się Twego „pozerstwa ego” nie tyczy się Twych masek… bo tyczy się „Twego Wnętrza”… tyczy się tej „prawdy” a nie „fałszu” które są w Tobie właśnie po to byś Ty Sam się jasno określił udowadniając to myślą, słowem i czynem… co wszystko razem jest wyznacznikiem Twojej „intencji”… a więc szczerej deklaracji tego „co wybierasz”…

- i dopiero wtedy… kiedy Sam ze Sobą zrobisz porządek, dopiero wtedy „przejrzysz na oczy” dopiero wtedy „zaczniesz słyszeć” To o czym wcześniej mogłeś „tylko pomarzyć”… gdyż wtedy jedynie marzenie było twą ostatnią deską ratunku… dlatego tak chętnie oddawałeś się marzeniom że kiedyś będzie lepiej… które tylko utrzymywały cię w iluzji że to stanie się Samo…

- NIE, nie stanie się Samo ! …dopóki Ty Sam nie zechcesz aby się to stało… dopóki Sam nie zrozumiesz że tylko TY Sam masz takie Jedyne Prawo co do Siebie (i nikt inny) którym „szafujesz każdego dnia”, bo każdy dzień … to tak jakbyś narodził się na nowo… bo na Nowo dostajesz szansę, by dokonać właśnie TEGO wyboru… :)

- bo jeśli go dokonasz z „czystej intencji”, intencji Twej cząstki Boga w Sobie… to już nie będziesz marzył,… gdyż Twe marzenia wydadzą ci się Niczym… w porównaniu z tym KIM się staniesz w zderzeniu z „rzeczywistością”…

 

- REiKI… także bazuje na przekazie Miłości… i to Miłości Najwyższego… więc jej podstawowe ZASADY są niczym „owoce na drzewie” ku jakim celom dąży… Ona sama, jak i masz dążyć TY sam… wiec?

- czy po takich owocach?…. gdzie jest Szacunek i Miłość… rozpoznaje się „demona”… :(

- jeśli ktoś tak uważa, to oczywiście ma do tego własne prawo… ale nie ma już prawa „wmawiać tego innym”… gdyż tym samym Sam łamie prawo… i to wbrew temu co Sam wyznaje… czyli w co Sam wierzy…

 

- ale to jest oczywiście moje osobiste zdanie na „Dany Temat” i to poparte doświadczeniem… wiec co najwyżej można się z nim zgodzić lub nie … i to tylko i wyłącznie dla swojej potrzeby, czyli na swój "własny rachunek"… a więc bez żadnego oceniania innych… ;)

 

--- pozdrawiam… infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzucanie komukolwiek czegokolwiek !

Bzdury. Przykład: prawo stanowione (państwowe) zostało narzucone dla dobra obywateli. W Polsce panuje ruch prawostronny, ale wiesz nie czuj się że Ci to narzucono. Możesz jeździć tam lewą stroną ;]

 

dlatego bezsensem jest „ewangelizowanie” na siłę

Z tym się zgadzam.

 

wiec i K.K. nie ma żadnego prawa… narzucać „swoich interpretacji” i „swojej wizji” … tym bardziej że wiele z Ewangelii zostało odrzuconych… bo „im do wizji nie pasowały”… :(

Hah. KK ma nie mieć tego prawa głoszenia Ewangelii, ale Ty masz mieć prawo do głoszenia Reiki? Jakiś ksiądz siłą Cię zmuszał do zmiany podejścia że mówisz o nawracaniu siłą i narzucaniu? Apokryfy zostały odrzucone przez uczniów apostołów, a chyba oni wiedzieli lepiej niż Ty która nauka jest prawowierna.

 

- czy naprawdę sądzicie (Siloam… itp…) że każdy inny człowiek… na świecie który wybrał swojego wg. „swojej wiary” Boga Miłości… jest gorszy od Ciebie, który czcisz Go pod postacią choćby „Chrystusa”…?

Masz jakiś katalog "Bogów Miłości"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury. Przykład: prawo stanowione (państwowe) zostało narzucone dla dobra obywateli. W Polsce panuje ruch prawostronny, ale wiesz nie czuj się że Ci to narzucono. Możesz jeździć tam lewą stroną ;]

- Hmm… przecież rozmawiamy o "wierze" (i tego tyczyły się moje słowa cyt. "wzrost duchowy"), więc skąd nagle pojawiło się prawo państwowe… ?

I co ono ma do wiary ?... przecież gdyby nawet była „prawnie” zakazana, to i tak ludzie będą wierzyć… bo mają to zapisane w Sercu… a ono nie podlega prawom ustanowionym przez człowieka… :)

 

dlatego bezsensem jest „ewangelizowanie” na siłę

- Z tym się zgadzam...

... nooo ja również... miło to słyszeć, a szczególnie od Ciebie... :)

 

Hah. KK ma nie mieć tego prawa głoszenia Ewangelii, ale Ty masz mieć prawo do głoszenia Reiki?

Napisałem… << narzucać „swoich interpretacji” i „swojej wizji” >>… a nie Ewangelii… więc?

- głoszenie Ewangelii zgodnie z Jezusem jest oczywiście jak najbardziej wskazane … (przynajmniej tam gdzie są one wyznawane z własnej i nieprzymuszonej woli)… tylko dlaczego jedne się uznaje, a drugie mniej wygodne to już nie … powinny być głoszone wszystkie…. chociażby dla uczciwości że są i takie, i wtedy owszem można określić się po którejś z nich, ale wybór „oceny” pozostawić już WWWoli danej osoby… czyż nie byłoby to bardziej uczciwym?...a poza tym TO przecież to co głosił Jezus nie może się wykluczać !!!... więc skoro się "niby wyklucza” to znaczy że jest albo źle interpretowane, albo było zmienione na własny użytek… tych co zmieniali… ;)

- wiesz… dla mnie akurat „ta nauka jest prawdziwa” która się sprawdza i którą mogę doświadczyć… (a REiKI spełnia przynajmniej dwa warunki bo jest Miłością i darem Boga, o który sam proszę… i mogę jej doświadczyć, więc może służyć i służy mi jako dopełnienie wiary)…

- więc po co mi Twoja Nauka która bazuje tylko na dogmatach i obrządkach… opanowanych niemal do „perfekcji” tylko po to by „owieczka była nasza” i dawała zysk, a księża (może nie wszyscy !, ale większość ledwo ciągnie brzuchy za sobą i jeszcze im mało) to już dawno minęli się z powołaniem służenia Ludowi… bo to raczej Lud służy IM… co dla rozumnego człowieka zakrawa po prostu na kpinę… i zepchnięcie wiernych do roli „marionetek” i poddanych… :(

- przecież prawda jest taka że Boga mamy znaleźć w Sobie… a nie szukać go na zewnątrz… to po co mi pośrednik?, który jest tylko „pośrednikiem”, a w licznych przypadkach to nawet i tym nie jest… ;(

 

- Ja REiKI nie głoszę na „ambonie w kościele”… jestem tu na forum, bo po to ono jest, by ludzie mogli wymieniać się swoimi poglądami, rozterkami i doświadczeniem… i w sumie sobie nawzajem pomagali, ale nie na zasadzie że JA wiem lepiej lecz na zasadzie dobrowolnego porównywania wzajemnych doświadczeń… co do których i tak każdy Sam ma swoją WWWolę i NIC mi do tego jaką podejmie decyzję… bo to Jego sprawa, Jego wola i Jego życie… Amen.

- a któż według Ciebie ma się wypowiadać o REiKI jak nie Ci co ją doświadczają…? …może Ci co nie doświadczają ???

- wypowiadam się o REiKi bo ją doświadczam (i nie tylko z resztą ja) … więc nie rozumiem Twojej postawy który „wiesz lepiej” od tych co ją doświadczają… i klasyfikujesz ją z automatu jako „demon”… :(

- mówię o czymś czego wciąż doświadczam… i w niczym mi to nie przeszkadza aby wierzyć w Jezusa Chrystusa i wyznawać Wiarę Chrześcijańską gdyż jej „główne zasady” pozostają wciąż te same i niezmienne… czyli UNIWERSALNE…

 

Jakiś ksiądz siłą Cię zmuszał do zmiany podejścia że mówisz o nawracaniu siłą i narzucaniu?

- nawracanie siłą i narzucanie było aż nadto widoczne w przeszłości… a i teraz co do ewangelizacji można mieć wiele zastrzeżeń (i dlatego nie bez powodu wielu je ma)… gdyż narzucają tylko swój „hermetyczny” punkt widzenia którzy jedni przyjmują a inni tylko tolerują a jeszcze inni w ogóle się tym nie przejmują… i łykają wszystko jak leci aby tylko zaspokoić swe mniemanie że „jestem wierzący”…

- ale oczywiście nigdy nie można uogólniać gdyż na pewno są i tacy którzy znajdują się w tej religii… i być może nawet znajdują w niej spełnienie… i szczęść im Boże… :)

- więc jeśli komuś to odpowiada to O.K. jego WWWola… jego sprawa i jego życie, być może jest na tyle „kumaty” aby nie mieć z tym problemu… ;)

- ale są i tacy którym to nie wystarcza, więc… szukają czegoś więcej, tak aż znajdzie to oddźwięk w ich Duszy… i maja do tego niezaprzeczalne prawo WWWoli…

 

Apokryfy zostały odrzucone przez uczniów apostołów, a chyba oni wiedzieli lepiej niż Ty która nauka jest prawowierna.

- nie ma nauk „prawowiernych” lub nie, gdyż wynika to tylko z ich gorszych lub lepszych interpretacji… (jeśli chodzi o Pisma Święte i apokryfy)… ;)

- są tylko „odczucia” zgodne z Prawem Boskim… lub nie… i tylko TO JEST WAŻNE, a nie sztuczna „prawowierność” ukryta pod „nazwami”… ;)

- na nic Ci nauka „prawowierna” skoro używa się jej Tylko do klepania… a nie do odczuwania i doświadczania… bez tego i tak jest ona „martwa”… choćby i prawowierna… ;)

- ja swoją doświadczam i mówię że jest O.K… ale piszę nie po to by coś komuś narzucać, tylko po to by dać ludziom „do myślenia” , czy czasami ich życie jest tylko „ich” z samej nazwy… ;)

- i cieszę się jeśli znajdę w innych religiach i „wiarach” także Boga Miłości … bo choć pod inną „nazwą” to i tak ON jest tylko JEDEN dla wszystkich ludzi… więc jakie znaczenie mają Tu „nazwy” ???

- ale żeby tak uważać, to trzeba mieć w Sobie choć odrobinę tolerancji dla innych… co i Tobie nie powinno być obce gdyż przecież powołujesz się na Jezusa Chrystusa… jako Mistrza a nawet Boga…

 

Masz jakiś katalog "Bogów Miłości"?

- katalogu nie mam bo i nie potrzebuje mieć… i znowu nie rozumiesz… katalog Bogów Miłości, jest potrzebny tym którzy wszystko „dzielą”… bo tym co „łączą” jest akurat zupełnie zbędny gdyż Bóg Miłości jest TYLKO JEDEN choć pod różnymi NAZWAMI… i to nadanymi przez Ludzi, ale intencja czyli sedno Jego istnienia jest wciąż Ta Sama… bo prawdziwe Sedno mieści się w Sercu każdego człowieka… a nie w Nazwie… i TYLKO TO jest jedynym wyznacznikiem jego rozwoju!... a nie przynależenie Tu czy Tam… ;)

- wierzę w Jednego Boga Miłości… tego którego wyznawał Jezus Chrystus, Ojca i Stwórcę nas wszystkich Ludzi (i właśnie Jego proszę o REiKI)… i to mi w zupełności wystarczy, gdyż jest to zgodne z moją wiarą i zasadami „Miłości, Tolerancji i Szacunku dla drugiego człowieka” więc i szacunku dla innych ludzi i religii … bazujących na tych samych lub zbieżnych wartościach…

- zresztą jak tak bardzo chcesz... to wystarczy tylko rozejrzeć się po innych religiach... i sprawdzić który Bóg spełnia warunek Miłości, a który nie (myślę że to chyba nie jest aż takie trudne?)... ;)

 

--- pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ehh...

Zostawilem ten temat,bo myslalem ze moze jakas ciekawa dyskusja sie wywiaze,jednak sie nie wywiazala...kazdy pisze co chce i nie na temat,wiec zeby nie robic z tego forum CYRKU,zamykam ten temat rowniez.

Prosze o wklejanie w tym temacie watkow na tematy chrzescijanskie,a nie typu ,,Co mysli Chrzescijanstwo o...",i pozniej wystepuje wyliczanie co wedlug KK jest zle itp,i tak w kolko.

Wszelkie kolejne tego typu watki beda kasowane,(a nie zamykane)a autor bedzie dostawal ostrzezenia lub nawet bana,na podstawie Regulaminu forum,art4.pkt 3.

 

Jestem w dziale Chrzescijanstwo,a czuje sie jak na wojnie,powinniscie sie wstydzic!!!

I na koniec cos z regulaminu o czym chyba zapomnieliscie:

 

Art.15

1. Nie nazywaj nikogo głupkiem (ani inaczej negatywnie też) jeśli nie wiesz do końca, co to znaczy i zanim kogoś ocenisz w jakikolwiek sposób - przemyśl to.

2. Nie zwracaj uwagi nigdy publicznie, lecz bezpośrednio danej osobie, chyba że jest to osoba wyjątkowo łamiąca wszelkie reguły (i robi to też publicznie), a po uwadze jej zwróconej najpierw osobiście nie zareaguje.

3. Jeśli się zwracasz do danej konkretnej osoby pisz raczej z dużej litery "Ty", a nie "ty" i inne jak Ci, Tobie....

4. Swoje opinie wyrażaj zawsze w sposób kulturalny.

5. Pamiętaj zawsze, że nie jesteś sam jeden na świecie i że nie jesteś najważniejszy.

6. Jeśli się zwracasz do danej konkretnej osoby pisz jej nick na początku wypowiedzi, oprócz tego, że adresat stanie się jeden - będzie to wyraz szacunku dla tej osoby.

 

Art.4

1. Wszyscy są równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania.

2. Nikt nie może być dyskryminowany z jakiejkolwiek przyczyny.

3. Każdy użytkownik forum ma prawo do swoich przekonań, o ile nie zostaną naruszone zasady współżycia społecznego wyrażające się narzucaniem swojego zdania.

 

Art.5

Forum to nie powstało po to, aby kogokolwiek obrażać, poniżać, lecz powinno służyć do prowadzenia dyskusji, wymiany poglądów i opinii oraz wzajemnej pomocy w ramach działów tematycznych, itp.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...