Skocz do zawartości

Reiki jest sprzedażą Duszy szatanowi


kacperek

Rekomendowane odpowiedzi

Ten odwieczny dylemat, śmiać się, czy płakać? Wbija na forum jakiś histeryk, od którego żona odeszła przez jakąś maniaczkę, o ile to przez nią, a teraz prawi nam jedynie słuszne prawdy. To skoro Ewa jest taka zła, to przez Rydzyka każdy jeden chrześcijanin to podła, żądna kasy świnia, tak? Naprawdę... Nie jestem reikowcem, ale takie bzdury aż bolą. I te argumenty, że ministerstwo czegośtam neguje Reiki. Jak świat światem, nauka opiera się na prawach fizyki, a magia na prawach wiary. Że tak to ujmę, chociaż tutaj pod słowem magia rozumiem wszystko co nadludzkie, więc nie bulwersować się o słówka. Oczywiście, można by się bawić kotem Schrodingera itd. ale polecam nie, bo fizyka kwantowa jest zla. Tak czy inaczej, jeśli dla Ciebie reiki jest takie złe, że łomatko, trudno, usiądź sobie w pokoiku i jak przyjdzie jakiś reikowiec poszczuj go krzyżem. Ale kłótnia tutaj, szczególnie w dziale Reiki i to jeszcze z absolutnie nonsensownymi argumentami, ingorując część niewygodnych "ataków" innych jest bez sensowna.

 

Viperius, co wy wszyscy z tym KK???? Jak cos wam sie zarzuca to odrazu wy robicie atak na KK. Ewa jest taka sama maniaczka jak i Ty jestes. Nie chrzescijanie od rydzyka to sa normalni ludzie ktorzy by wam wiecej milosci okazali niz wy im. Wy ich wykorzystujecie do swoich niecnycn celow. Mam jeszcze pytanka: Co to jest wedlug ciebie magia??? (dzieki ze nazwanie magia tego co robicie, chociaz w jednym sie zgadzamy), Co to sa "prawa wiary"???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- to proste Seid... od Tego który i Ciebie stworzył tak jak i każdego człowieka na Ziemi... :)

)

 

infedro, dalej czekamy na odpowidz od jakiego Boga pochodzi reiki??? Jezeli jest jeden Bog to dlaczego reiki nie pochodza od Boga chrzescijanskieg????

 

Skoro piszesz ze religie to tylko wymysl czlowieka ktorzy ponadawali Bogu "nazwy" to dlaczego wyznajesz taka czy inna religie a nie na przyklad chrzescijanska???? Przeciez to nie ma znaczenia wedlug Ciebie.

 

Teraz ODPOWIEDZ - CZY BUDDA BYL BOGIEM???? Oczywiscie nie, tylko Wasza pieprzona manipulacja caly czas sugeruje za tak. Te Wasze porownania do KK az niedobrze sie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Porównałem do KK, bo to najjaśniejszy przykład, a niestety nie jestem tak światowym człowiekiem, by znać "tyranów" Islamu na przykład. Jak ich znasz, to równie dobrze możesz w tamto miejsce wstawić imię tego tyrana.

Inferdro raczej chodziło o to, że reiki pochodzi od Boga, ale nie wg. interpretacji chrześcijan. Zaś według mnie, magia jest niczym innym jak "drugą stroną" nauki, odiweczną sztuką która może dawać szczęscie, spełnienie itd. Ale jak wszystko w rękach człowieka, może zostać użyte w niewłaściwy sposób, na przykład do tworzenia fanatyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- nie samej wiary... a doświadczenia raczej... :)

 

które się też ociera o wiarę ;)

 

- skoro maja się "dobrze" to tylko we własnym mniemaniu... co wcale niekoniecznie musi oznaczać Prawdę...

 

ale nie musi też oznaczać, że żyja w zakłamaniu. Ich prawda również może okazać się tą przez duże P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

Do j102

Jest chyba jeszcze gorzej niż myślałem, zaczynam się domyślać jakiego wyznania jesteś, choć to dla mnie wszystko jedno, prawdę mówiąc nie obchodzi mnie to. Przede wszystkim kto ci powiedział, że reiki jest sektą? Skoro rzucasz takie poważne oskarżenia to rozumiem, że przechodziłeś jakieś wtajemniczenia, jesteś już na jakimś stopniu lub na własnej skórze doświadczyłeś szkodliwości tej energii, jeśli nie, to nie powtarzaj bezmyślnie oskarżeń, które nie mają żadnego uzasadnienia. Osobiście znam kilka osób, które przeszły pierwsze lub nawet drugie wtajemniczenie i są to szanowane osoby i w życiu by mi nie przyszło dogłowy oskarżać je o przynależność do sekty. Reiki, to nie jest sposób na ciężkie choroby typu nowotwory, tym zajmuje się medycyna konwencjonalna, choć pewnie są i takie przypadki wyleczeń przy pomocy reiki. Stosuję tę energię do harmonizowania czakramów. nic poza tym jak na razie więc nie wciskaj mi ciemnoty, że tkwię w jakiejś sekcie. Z moimi problemami to raczej Ameryki nie odkryłeś, pokaż mi człowieka bez problemów, tylko żywego człowieka i przy zdrowych zmysłach. Rozumiem że tego człowieka, który płacił 250 za wizytę u uzdrawiacza osobiście uzdrowiłeś, jeśli nie, to nie rozumiem na czym polega twoja pomoc jeśli jest nadal chory.

Edytowane przez mahadeva
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac nie tylko twoja wypowiedz ale was wszystkich jedno moge tylko powiedziec, ile u Was jest nienawisci, braku tolerancji i checi ublizania drugiemu. Milosc ktora niby gloscie jest zwykla fikcja, w milosci nigdy bys nie stawial swoich idei ponad nia.

 

Dalej nikt nie moze mi napisac od jakiego Boga pochadza reiki????? Palneliscie glupote bo Budda nie byl Bogiem a te cale reiki maja oparcie na buddyzmie. Wyznajac ze energia pochodzi od Boga - od jakiego Boga???? To co gloscie nie ma logicznego zwiazku.

 

Magia jest tylko mala czescia pseudo nauki. Magia nie jest sama w sobie przeciwienstwem nauki, ale spirytualizm, sekciarstwo, magia, itd sa zaliczane jako pseudo nauka. Magia kojarzy sie z szarlaternia, czarami i nie jest stosowne do tego co ty wyznajesz. Cala pseudo nauka wynika z niedouczenia, braku wiedzy czy tez braku zaufania ludzi np do medycyny. Uprawianie tego swiadczy o niskim poziomie inteligencji czlowieka. Czym gorszy poziom wyksztalcenia tym wiecej jest wierzen w ponad naturalne sily. Dla przykladu w Afryce w plemionach tylko magicy lecza chorych ludzi, bo niestety medycyny tam jest niewiele. Oczywiscie Ty mozesz tych magikow, szarlatanow, gurus itd okreslac jako postep, ale to jest twoja auto-reklama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j 102 dziękuje za tego posta dawno nie czytałem takiego ciekawego posta mało skrętu kiszek nie dostałem ze śmiechu tak ze jestem bardzo wdzięczny za dostarczenie rozrywki tak wysokiej próby mając nadzieje na więcej zacnej rozrywki pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j 102 dziękuje za tego posta dawno nie czytałem takiego ciekawego posta mało skrętu kiszek nie dostałem ze śmiechu tak ze jestem bardzo wdzięczny za dostarczenie rozrywki tak wysokiej próby mając nadzieje na więcej zacnej rozrywki pozdrawiam

 

Prostaka ce****e to ze jak nie ma argumentow, zaczyna przezywac lub osmieszac oponenta.

 

Wedlug tego co napisalem wczesniej niestety nie macie zbytnio duzo wyksztalcenia, bo po co wiara w energie zrobi was madrymi

Edytowane przez beneton123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki jestes niezawodny pokaz mi tylko gdzie Cie ośmieszam lub przezywam ja tylko opisuje moja reakcje bez włażenia na wysokości jak powiedział Budda - Jak znajdziecie kogoś kto łatwiej wytłumaczy wam to co mowie - przejdźcie na jego wiarę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja reakcja smiechem, jak napisales, nie jest osmieszeniem. "Pogratulowac" twojej logiki. No z takimi originalami jak ty bedzie mi trudno dyskutowac.

Zreszta Wy wszyscy macie taka logike.... a na wiele pytan zadanych przeze mnie... oczywiscie nabieracie wody w usta.... nie, raczej boki ze smiechu zrywacie....

 

a argumenty.....to jaki jestem madry bo Budde cytuje....

 

gullfaxi.... POKAZ TROCHE KLASY jestes przeciez super user MOZE TY W KONCU ODPOWIESZ NA MOJE PYTANIA bo twoi koledzy pouciekali w podskokach, albo pisz banialuki typu ze rak jest leczony przez medycyne konwencjonalna, a reszta przez wasze czary mary. Albo ze nie chodza do lekarzy i maja sie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Ara, ara, i to od nas pała nienawiść? No, my tu tak sobie dyskutujemy, ale takie pytanie mam... Po co? j102 wylewa tu żółć, a i tak kto był reikowcem, dalej nim będzie, kto miał korzystać z reiki dalej będzie korzystał, a ci, co i tak plują na reiki pluć będą dalej. Nic pożytecznego z tej dyskusji nie wynikło, żadnej ciekawej wiedzy... No, może poza tym, żeby uważać na instruktorki imieniem Ewa. Poza tym, j102, Ty sam nie odpowiedziałeś na wiele pytań i "nabrałeś wody w usta" w wielu przypadkach, więc nie widzisz belki we własnym oku? Następna sprawa, nie wierzysz w ezoteryke, okultyzm, reiki et cetera, no w porządku, ale... To po choinke sie logujesz i nam tu prujesz nerwy? Ja, nie będąc wegetarianinem nie wchodze na wegetariańskie fora bluzgając im i wyzywając od trawojadów. No i, teraz tu sobie tak plujemy, rzucamy błotem, a za tydzień temat ucichnie, a za dwa nikt nie będzie pamiętał żądnych "cennych nauk", jakie j102 nam przekazał, więc po co to wszystko? Jeśli tak bardzo chcesz zmieniać świat, założ organizacje anty-reikowcową, jednocz inne ofiary rozbicia przez tych mrocznych instruktorów, zawojujecie świat, trzymam za was kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla ciebie są to czary mary lepiej by się dyskutowało jak byś nazywał np niekonwencjonalna medycyna bez pejoratywnych określeń nie wszyscy maja nerwy żeby dyskutować.To co kiedyś bylo medycyna konwencjonalna dziś jest szarlataneria np wpływ daty urodzenia na podatność na pewne schorzenia,stosowanie pijawek ,puszczanie krwi , częściowo eliksiry,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

Reiki sektą nie było, nie jest i nie będzie - może najpierw, j102 zapoznaj się z encyklopedyczną definicją sekty, potem z reiki a nie będziesz takich głupot pisał. Zainteresowanym przypominam, że w sekcie jest jakiś guru, który ma władzę nad członkami tej sekty, w reiki nie ma guru, są stopnie ale ci z niższych w żaden sposób od tych z wyższych nie są zależni, wręcz przeciwnie to mistrz wobec swoich adeptów pełni role służebną.

Co do pochodzenia reiki - zdania są podzielone, ja osobiście uważam ją za produkt natury.

I kto powiedział, że się reiki z buddyzmu wywodzi - jest dużo starsza, to tylko pierwsze pisane słowo o niej zawarte jest w pismach jednego z uczniów Buddy.

Reiki jest energią miłości, a że nie wszyscy reikowcy o tym pamiętają to już inna sprawa, są ludźmi, jak my wszyscy. Ani reiki nie powinno zastępować medycyny konwencjonalnej ani odwrotnie - te dwie medycyny w różnych sferach działają i najlepiej wtedy, gdy się wzajemnie uzupełniają i wspierają.

J102, chciałbym ci jeszcze przypomnieć iż to że przed czterystu laty ludzie nie wiedzieli o istnieniu energii elektrycznej nie zmienia faktu, ze ona istniała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co kiedyś bylo medycyna konwencjonalna dziś jest szarlataneria np wpływ daty urodzenia na podatność na pewne schorzenia,stosowanie pijawek ,puszczanie krwi , częściowo eliksiry,

 

Krwioupusty i pijawki to nie szarlataneria ;)

Swoja drogą Gull gdy inni pisza podobne posty pod Twoim autorstwem jesteś mneij skory do śmiechu i wyluzowany ;)

 

Wracając do meritum sprawy.

 

Co do pochodzenia reiki - zdania są podzielone, ja osobiście uważam ją za produkt natury.

 

czyli de facto pochodzi od Boga lub Bogów którzy tą nature stworzyli tak?

 

Znam jednego reikowca nie wierzącego w żadne bóstwa i jego zdaniem reiki to skutek Wielkiego Wybuchu podobnie jak Ziemia i pośrednio ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva
Czytam te wypowiedzi i wlos mi sie jezy na glowie. Bylem mezem kobiety ktora uprawiala reiki przez okolo 14 lat. Znam to na wylot i jedno tylko powiem to FIKCJA i ZNIEWOLENIE UMYSLU. Bzdura wywodzaca sie z braku jakiekolwiek wiedzy. Najsmieszniejsze jest to ze mozna znalezsc juz teraz uzdrawiaczy reiki ktorzy za oplata 30 zlotych przesla jednorazowa uleczalna energie na psa czy kota. BZDURA!!!!

 

Z poczatku gdy zona zaczela to uprawiac nawet jej wierzylem i w tym pomagalem. Nawet bylem tym zafascynowany ze ona potrafi widziec energie posuwajaca sie po scianach czy nad moja glowa. Zona zrobila te stopnie reiki i ciagle to bylo podkreslane ze oni sa tak wspanialomyslni ze mogla to zrobic za darmo (robiac poczucie dlugu wobec nich). Problemy zaczely sie pozniej gdy mojej zony umysl byl coraz bardziej zniewolony przez mistrza reiki Ewe. Ona po pewnym czasie decydowala za moja zona co ma robic w imie jej spirytualnego rozwoju i niesienia "pomocy" ludzkiej. Bo co moze byc bardziej przekonywujace dla slabych mentalnie ludzi gdy powie sie im ze moga niesc pomoc i uzdrawiac ludzi????? Dla ludzi ktorzy sa slabi i nie wyksztalceni to jest jak lep na muchy. Smiech na sali, Ewa i moja ex-zona nigdy nikogo nie uzdrowily a przesuwanie rekami nad kims wydaje sie co najmniej smieszne. Zaczynalem miec coraz wiecej obiekcji do Reiki i zarazem coraz wiecej klopotow z moja ex. Jej dusze przestawala kochac mnie a raczej kochac Reiki. Zuwazylem ze Ewa zaczela manipulowac moja ex-zona do tego stopnia ze Ewa zaczela mi zarzucac ze nie pozwalam sie jej rozwijac. CO ZA PERFIDIA!!!! Zaczalem tracic osobe ktora kochalem, reiki rzadzily w moim domu, dzieci byly odsuniete na bok. Moje malzenstwo skonczylo sie rozwodem i teraz ktos chce mi powiedziec ze Reiki sa pomocne????? Kon by sie usmial.

 

Moja ex-zona po wielu latach przestala ta bzdure praktykowac po tym jak w wielu instytucjach nie uzyskala aprobaty na Reiki. Nawet raz sie jej zapytano czy miala w rodzinie kogos chorego psychicznie. Sama zrozumiala ze ONA NIE MA DARU LECZENIA rekami. Niestety strasznie sie zmienila, od tego ze zostala wegetarianka, przestala ogladac TV, interesowac sie czymkolwiek, sluchac muzyki, ubierac sie ladnie czy robic makijaz. I to wszystko w imie czego?????? Jakiegos kretynizmu stowrzonego dla ludzi ktorzy do szkoly nie chodzili. Reiki to jest TYPOWE ZNIEWOLENIE UMYSLU i zalicza sie do destruktywnych sekt. Ja sam to stwierdzilem juz 2002 roku.

 

Najbardziej szokujacy przyklad. Raz moja ex byla na jakiejs sesji reiki. Na drugi dzien pech tak chcial dostala wysypki na twarzy ktora ja dosc mocna oszpecila. Smiech, moja exzona juz wtedy byla tak zniewolona ze nawet jej do glowy nie przyszlo isc do lekarza, tylko od razu zadzwonila do mistrza Ewy (bo Ewa byla jej wyszystkim). Ona wydala bardzo powazna diagnoze "Twoje wnetrze sie oczyszcza w postaci wysypki, musisz byc cierpliwa i przezwyciezyc to" SZOK - czarna magia w 21 wieku. Lekarz w koncu wyleczyl ja z tego uczulenia.

 

Podobnych przykladow znam wiele. Nie wspomne tych bzdur o wybaczaniu, dobroci, oczyszczaniu sie wewnetrznym, reinkarnacji i przygotowaniu sie do nastepnego zycia, modleniu sie tak zaciekle ze obiad juz jadla zimny. W kosciele podczas kazania modlila sie tak mocno ze plakala, a Ewa byla bardzo zadowolona z jej "progresu".... Chcialem jej pomoc ale do tego trzeba de-programatora ktorych niestety jest bardzo niewielu.

 

Nie no stary, nie widziałem wcześniej tej wypowiedzi, to teraz rozumiem twoje negatywne nastawienie do reiki. Twoje ego nie może pogodzić się z tym, że cię zostawiła żona i teraz całą nienawiść przelałeś na to czym się zajmowała i co było powodem jej odejścia. Gdy dwoje ludzi wchodzi ze sobą w związek, ich energie muszą harmonizować ze sobą, inaczej by się do siebie nie przyciągnęli, ale gdy jedno z nich zaczyna się rozwijać duchowo, jego energie zmieniają częstotliwości na wyższe i tworzy się dysharmonia w związku, czyli po prostu tych dwoje ludzi już nie nadaje na tych samych falach. Żona chciała się piąć w górę a ty uczepiłeś się jej nóg i ją ciągle ściągałeś w dół i nie pozwoliłeś rozwijać, żona chciała lepszego świata a ty powiedziałeś nie, ja chcę żebyś była ze mną w tym gorszym świecie. Taki chory związek musiał się kiedyś zawalić. Trzeba było się rozwijać razem z nią a nie zazdrościć jej i ściągać ją na dół. Zachowałeś się jak w tym żarcie, jeden gość modli się do Boga i mówi mu, że sąsiad to ma takiego pięknego konia, a Bóg go pyta czy chciałby takiego samego, a on mówi: nie, żeby sąsiadowi zdechł. Ty twierdzisz, że reiki zniszczyło wasz związek a prawda jest trochę inna, zniszczył go twój strach przed czymś nowym i lepszym. Ludzie przywiązują się do wszystkiego, nawet do głupoty, biedy, chorób i boją się wszelkich zmian, zamykają się w swoim sztucznym tandetnym świecie byle się nie zmieniać, nawet gdy to mają być zmiany na lepsze. Na twoim miejscu sam bym zaczął rozwijać się duchowo i próbował dogonić byłą żonę w rozwoju aby znowu wasze enegrie nadawały na tych samych falach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm

Jest jeszcze możliwość, że wspominana przez J'a kobieta faktycznie była nie ten teges, wtedy mamy do czynienia ze swoistym guru. Ale co tam go to obchodzi. Skoro nazistowscy naukowcy dokonywali strasznych czynów na ludziach, to zarówno Einstein jak i Newton jak i 100% innych naukowców jest demonami, przed którymi trzeba chronić świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kto powiedział, że się reiki z buddyzmu wywodzi - jest dużo starsza, to tylko pierwsze pisane słowo o niej zawarte jest w pismach jednego z uczniów Buddy.

 

Och benetonie, fantasta z Ciebie jest.

Ale no tak, pewnie za parę lat odkryją cywilizację "xxx" sprzed 25 tys. lat, która już pismo znała i bedą zapiski dotyczące energii, więc automatycznie przypiszesz to "twojemu" reiki. Albo że 45 milionów lat temu ludkowie sobie na Ziemii żyli i każdy korzystał z reiki i dokładnie "reiki" nazywał tę energię.

 

Skoro reiki jest takie stare itp. to czemu pieklisz się na jakieś odłamy reiki, które Twoim zdaniem są fuj??? Przecież to ta sama energia.

Zaraz rzucisz hasło: nie, bo tamta nie jest od Usui.

A Usui to twórcą reiki jest? (z Twoich wypowiedzi wynika, że nie).

 

I nie pisz o przepychankach, bo chodzi o treści zawarte w Twojej wypowiedzi a nie mój osobisty stosunek do Ciebie czy reiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta Wy wszyscy macie taka logike.... a na wiele pytan zadanych przeze mnie... oczywiscie nabieracie wody w usta....

 

Witam...

- sorrki... ale Net to nie jest moja druga praca, a i co do rodzinki tez mam swoje "zobowiązania"....;)

- wiec Nikt raczej nie nabiera wody w usta, a tylko odpisuje kiedy może... ;)

- troszkę wiec nad interpretujesz fakty... co staje się "Twoim widzeniem" i to raczej mylnym... ale do rzeczy :)

infedro, dalej czekamy na odpowidz od jakiego Boga pochodzi reiki??? Jezeli jest jeden Bog to dlaczego reiki nie pochodza od Boga chrzescijanskieg????

- Skoro piszesz ze religie to tylko wymysl czlowieka ktorzy ponadawali Bogu "nazwy" to dlaczego wyznajesz taka czy inna religie a nie na przyklad chrzescijanska???? Przeciez to nie ma znaczenia wedlug Ciebie.

- Teraz ODPOWIEDZ - CZY BUDDA BYL BOGIEM???? Oczywiscie nie, tylko Wasza pieprzona manipulacja caly czas sugeruje za tak. Te Wasze porownania do KK az niedobrze sie robi.

- Wybacz, ale byłem przekonany i jestem nadal ze odpowiedzi już udzieliłem i to całkiem konkretnej i wiążącej… :)

- Ci co mieli zrozumieć… to zrozumieli, wiec i ja i Oni raczej nie widzą w tym problemu… ;)

- ale O.K. postaram się za niedługi czas napisać coś więcej… tylko jest pewne ale, czy Ty w ogóle jesteś gotów na dyskusje ?

- bo jeśli tak to musisz być świadom że każdy człowiek ma prawo do swej Własnej Drogi… tak jak i Ty masz Swoją własną ;)

- dlatego skoro Ty masz prawo do Własnej, to i inni maja takie samo prawo co do własnych wyborów… choćby niezgodnych z Twoimi… a w normalnej dyskusji należy to uszanować, i zaakceptować taki a nie inny wybór kogoś innego… :)

- poza tym to dziwie się że wytykasz innym „słabości” skoro jak widzę Sam nie jesteś wcale od nich wolny… ? ;]

- nie będę tu przytaczał przykładów/choć mógłbym/ … bo i nie o to tu chodzi, natomiast Sens każdej dyskusji jest w tym, że Nikt… Nikomu NIC nie udowadnia !!! a tylko przedstawia swoje zdanie na ten temat… co dla jednych może być prawdą a dla innych wcale nie musi… gdyż przecież wcale nie muszą mieć dostatecznej wiedzy na dany temat.

- bo prawdziwa Dyskusja wcale nie polega na Udowadnianiu Prawdy… lecz Szukaniu Jej właśnie poprzez inne interpretacje czyli inne punkty widzenia niż nasze… a Te akurat maja właśnie INNI… :)

- wiec ten „inny” wcale nie ma żadnego obowiązku przedstawiać Tobie swoich interpretacji, ani tym bardziej Udowadniać Tobie wyższości jego zdania nad Twoim… bo jego zdanie po prostu takie jest, i wcale nie po to by zrobić Tobie na złość tylko dlatego że takie były jego wybory dzięki którym doszedł do takich a nie innych wniosków… tak jak i Ty sam zresztą do własnych… ; wiec ?

- bezsensem jest rozmowa z pozycji Ja wiem najlepiej… a wy mi udowodnijcie, a wiesz dlaczego ?

- bo sednem Człowieka jest Mądrość, a ta niestety nie idzie w parze tylko z Rozumem, tak jak co niektórym się wydaje… dlatego Nikt nie może uważać się za mądrego dopóki do rozumu nie dołączy czegoś bardziej subtelnego i tajemniczego zarazem a tym czymś w Człowieku jest właśnie Serce i jego Dusza, bo tylko Ona ma wgląd tam gdzie nie sięga Rozum…

- mówisz o Miłosci … a Sam jeździsz po innych jak po „dzikich świniach” wiec i nie dziw się że nie znajdujesz Rozmówców, gdyż działa tu Prawo „siewu i zbioru”… tak wiec co posiałeś To zbierasz, lub co wysyłasz to i odbierasz… :/

- ponawiam wiec chęć rozmowy z Tobą… pod warunkiem że zechcesz widzieć we mnie Rozmówcę… a nie Wroga… a wiec Tym samym musisz być świadom, że moje poglądy z pewnością będą rożne od Twoich… a skoro Tak, to nie możesz być zdziwiony że są inne… bo takie właśnie mają być… :)

Wystarczy tylko uznać to za coś Normalnego… /bo przecież Każdy jest inny/ choć wcale nie musisz się z tym zgadzać bo nie zgadzasz się tylko dlatego, że jesteś inny w Swej Istocie… ale ta inność wcale nie jest, bo i nie musi być Wadą a wręcz przeciwnie, może być i Jest wielką zaletą… pod warunkiem, że Sami zechcemy ją uszanować po to by za kolejnym już razem mięlibyśmy szansę ją zrozumieć….

- bo każda „inność” ma swoje wady i zalety, lecz nie Nam oceniać co jest czym… gdyż zależy to tylko od Punktu Widzenia, a Ten diametralnie zmienia Wynik… robiąc z iluzji - Prawdę, a z „prawdy” czyli rzeczywistości - iluzję… ;)

- dlatego Prawda Tego świata jest iluzją dla Tamtego Świata , a „iluzje” Tego świata są Prawdą dla Tamtego Świata… ;)

- wiec nie można oceniać czegoś o czym nie ma się żadnej i rzetelnej wiedzy… :)

 

Pozdrawiam… infedro :)

 

 

Ps.

- Tak Pit... masz zupełna rację, to "syndrom zranionego EGO", dlatego widzi tylko Swoja Prawdę... :/

 

- Czytając ostatnie posty widzę, że Pit ma zupełna rację… a Ty wcale nie chcesz rozmawiać/czyli dyskutować/ tylko koniecznie pragniesz znaleźć Winowajcę za wszelką cenę… a jeśli Tak, to nasza dyskusja NIC tu Ci nie pomoże bo winowajce musisz znaleźć w Sobie… a jest nim Twoje własne EGO, o którym możesz sobie poczytać w innych tematach… ;)

- jest takie powiedzenie… „Kiedy uczeń jest gotów, nauczyciel sam się zawsze znajdzie”… :)

- co jasno oznacza, że aby się czegoś dowiedzieć to najpierw trzeba nauczyć się „słuchać” bo od tEGO właśnie zależy czy w ogóle będziemy w stanie zrozumieć co się do Nas mówi…

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

które się też ociera o wiarę ;)

- doświadczenie nie ociera się o Wiarę lecz jest jej Podstawą... gdyz bez niego wiara jest tylko pustym słowem...

 

- ale nie musi też oznaczać, że żyja w zakłamaniu. Ich prawda również może okazać się tą przez duże P.

- oczywiście ze może... tylko rzecz w TYM czy bedą w stanie ja odpowiednio zinterpretować... ;)

 

czyli de facto pochodzi od Boga lub Bogów którzy tą nature stworzyli tak?

- Znam jednego reikowca nie wierzącego w żadne bóstwa i jego zdaniem reiki to skutek Wielkiego Wybuchu podobnie jak Ziemia i pośrednio ludzie.

- i co z tego ??? ... znać Sobie możesz różnych i różnistych, a wypowiadać sie o REiKI będziesz mógł i tak dopiero wtedy jak Sam ją Poznasz czyli doświadczysz... :)

- dla porównania podam Ci przykład z Twojej beczki... w K.K. i księża są/byli homo, czy to oznacza że Nauki Chrystusa są do niczego ???

- wybacz, bo czytając Ciebie odnosi się takie wrażenie... :/

- zapomniałeś raczej, że w grę oprócz Boskiego wchodzi jeszcze czynnik Ludzki... który potrafi bez problemu wszystko spaprać, nawet i To co dobre... :/

- O.K. dałem Ci furtkę... zawsze możesz odpisać że to tylko wrażenie, i niech tak zostanie /gdyz w sumie to nie ma co sie nadymać z tego "mało znaczacego" incydentu... :)

 

--- pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nikt nie moze mi napisac od jakiego Boga pochadza reiki????? Palneliscie glupote bo Budda nie byl Bogiem a te cale reiki maja oparcie na buddyzmie. Wyznajac ze energia pochodzi od Boga - od jakiego Boga???? To co gloscie nie ma logicznego zwiazku.

Hmm... noo właśnie !!! :/

- na temat głupoty i logicznego związku to Ty raczej lepiej się nie wypowiadaj... a raczej bardziej zapytaj Siebie dlaczego nie widzisz własnej... bo jej "nie widzisz"... :(

 

---pozdrawiam... infedro

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezus chrystus powiedział ,cytuję " dlaczego to widzisz belkę w oku brata swego ,a drzazgi w swoim oku nie widzisz".

 

mistrzu a nie odwrotnie co prawda sens zostaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe Gulfi : Sam to powiedziałem kiedyś w jednym z moich poprzednich wcieleń 2000 lat temu to mogę nie pamiętać ,jak i innych przypowieści,przenośni,alegorii ,wiele metafor zastosowałem wśród ludu Izraela ,więc w ogule najlepiej jak człowiek wszystko co widzi i słyszy w dzisiejszych czasach ,niech ZASTOSUJE CAŁKIEM ODWROTNE ROZUMOWANIE i będzie OK. ,PONIEWAŻ " KTO MA USZY DO SŁUCHANIA NIECH SŁUCHA ,A KTO MA OCZY DO PATRZENIA NIECH PATRZY "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona chciała się piąć w górę a ty uczepiłeś się jej nóg i ją ciągle ściągałeś w dół i nie pozwoliłeś rozwijać, żona chciała lepszego świata a ty powiedziałeś nie, ja chcę żebyś była ze mną w tym gorszym świecie. Taki chory związek musiał się kiedyś zawalić.

 

Cóż. Bardziej tu moim zdaniem widać fanatyzm niż "rozwój duchowy". Niewykluczone zresztą, że pani po jakims czasie powróci na łono Kościoła i będzie z podobnym fanatyzmem walczyć z reiki.

 

Na twoim miejscu sam bym zaczął rozwijać się duchowo i próbował dogonić byłą żonę w rozwoju aby znowu wasze enegrie nadawały na tych samych falach.

 

mogliby się wymieniać tabletkami ;)

 

- Czytając ostatnie posty widzę, że Pit ma zupełna rację… a Ty wcale nie chcesz rozmawiać/czyli dyskutować/ tylko koniecznie pragniesz znaleźć Winowajcę za wszelką cenę…

 

Ja się facetowi w sumie nie dziwię - małżeństwo mu się rozpadło.

 

Jest jeszcze możliwość, że wspominana przez J'a kobieta faktycznie była nie ten teges, wtedy mamy do czynienia ze swoistym guru.

 

Każdą, nawet bardzo fajną i światła ideę można wykorzystać do budowy sekty tudzież innego kółka wzajemnej adoracji.

 

- doświadczenie nie ociera się o Wiarę lecz jest jej Podstawą... gdyz bez niego wiara jest tylko pustym słowem...

 

Moim zdaniem podstawą wiary są uczynki. Doświadczenie nie zawsze jest potrzebne - niektórzy nie muszą doświadczać sacrum, żeby wierzyć.

 

- dla porównania podam Ci przykład z Twojej beczki... w K.K. i księża są/byli homo, czy to oznacza że Nauki Chrystusa są do niczego ???

 

Przykład zdecydowanie nie z mojej beczki ;)

To, że ktoś nie potrafi wcielić jakichś tam nauk w życie może być wynikiem wielu różnych rzeczy: a)nauki sa do niczego, b)nauki są zbyt trudne/wymagające dla danej osoby. W przypadku nauk Chrystusa jedni obstawiają opcję a; ja patrząc na całą rzeszę "chrześcijan" obstawiam raczej wersję be.

 

- wybacz, bo czytając Ciebie odnosi się takie wrażenie... :/

 

Infe Ty odnosisz takie wrażenie, inni się póki co swoim wrażeniem nie podzielili.

 

Jestem po prostu ciekaw skąd zdaniem samych użytkowników reiki ta energia pochodzi. W końcu jak wszystko musi mieć jakieś swoje źródło. Niektórzy jej użytkownicy pewnie się nad tym nie zastanawiają, inni mają jakies przemyślenia na ten temat i jestem ich po prostu ciekaw. Moje zdanie na temat reiki (którego tu nie zaprezentowałem zresztą) to zupełnie inna para kaloszy.

 

mistrzu a nie odwrotnie co prawda sens zostaje

 

W tym wypadku po odwróceniu metafora traci sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

Energia, jeśli istnieje we wszechświecie, to nie pojawia się z dnia na dzień, jeśli ktoś ją odkrywa, to nie znaczy że ją powołuje do życia w chwili odkrycia, ta energia istniała wcześniej niezauważona przez nikogo lub była używana, ale inaczej ją nazywano. Reiki to nie sposób na ciężkie choroby ciała lecz raczej ukojenie dla duszy, działa powoli ale skutecznie. Ludzie są przyzwyczajeni do spektakularnych efektów, łykają tabletkę na ból głowy i ból przechodzi, ale co było powodem tego bólu już się nie zastanawiają, na drugi dzień gdy ból się pojawia znowu łykają tabletkę, tak właśnie działa medycyna konwencjonalna. Każda choroba zanim się pojawi w ciele fizycznym ma swój początek w wyższych ciałach człowieka i dopiero po jakimś czasie manifestuje się w postaci fizycznej. Psychologia już to dawno odkryła, że nasze złe myśli (ciało mentalne) i emocje (ciało emocjonalne) kiedyś dadzą o sobie znać w postaci różnych chorób, i tu jest pole popisu dla reiki, która sięga do źródeł problemu i niszczy chorobę w zarodku. Medycyna konwencjonalna potrafi wyleczyć wczesne stadium nowotworu, ale nie potrafi usunąć przyczyny tego nowotworu, wzorzec energetyczny tej choroby dalej jest zapisany w ciele mentalnym lub emocjonalnym, stąd potem nawroty choroby. Reiki może usunąć zródło problemu czyli takie leczenie powinno być tylko dodatkiem w tym przypadku, wspomaganiem medycyny konwencjonalnej a nie zamiennikiem dla niej. Na pytanie, skąd pochodzi ta energia odpowiedź jest prosta, wszystko co by nie istniało stworzył Bóg. To, że nie ma o niej mowy np w Biblii jeszcze o niczym nie świadczy, Biblia to tylko cieniutka książeczka, powiedziałbym broszurka, a niektórzy szukają w niej odpowiedzi na wszystkie problemy tego świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reiki sektą nie było, nie jest i nie będzie - może najpierw, j102 zapoznaj się z encyklopedyczną definicją sekty, potem z reiki a nie będziesz takich głupot pisał. Zainteresowanym przypominam, że w sekcie jest jakiś guru, który ma władzę nad członkami tej sekty, w reiki nie ma guru, są stopnie ale ci z niższych w żaden sposób od tych z wyższych nie są zależni, wręcz przeciwnie to mistrz wobec swoich adeptów pełni role służebną.

Co do pochodzenia reiki - zdania są podzielone, ja osobiście uważam ją za produkt natury.

I kto powiedział, że się reiki z buddyzmu wywodzi - jest dużo starsza, to tylko pierwsze pisane słowo o niej zawarte jest w pismach jednego z uczniów Buddy.

Reiki jest energią miłości, a że nie wszyscy reikowcy o tym pamiętają to już inna sprawa, są ludźmi, jak my wszyscy. Ani reiki nie powinno zastępować medycyny konwencjonalnej ani odwrotnie - te dwie medycyny w różnych sferach działają i najlepiej wtedy, gdy się wzajemnie uzupełniają i wspierają.

J102, chciałbym ci jeszcze przypomnieć iż to że przed czterystu laty ludzie nie wiedzieli o istnieniu energii elektrycznej nie zmienia faktu, ze ona istniała.

 

Niestety nie masz racji. Sa sekty ktore nie wymagaja lidera czy guru i Reiki ssa tego przykladem. Wtajemnicze Cie wiecej w tym temacie bo sie w ogole nie orientujesz. Sekty dzieli sie na pozytywne, neutralne, destruktywne i b. destruktywne. KK jest sekta pozytywna kiedy Reiki sa sekta b. destruktywna. Reiki jako sekte wyroznia to aby wciagnieta osobe zroznic z rodzina. Reiki to robi doskonale. Wszyscy reikowcy ktorych znam mieli ten problem.

 

Reiki jest duzo starsze - taaaaakkk to czemu twoi kolesie pisze ze to pochodzi od Boga????? Troche konsekwencji bo jeden z drugim przescigujecie sie w pisaniu bzdur. Jaki masz na to dowod ze reiki sa starsze niz Buddyzm???? Napisane to bylo przez pierwotnych ludzi - czlowieku zastanow sie co piszesz.

 

Nistety medycyna konwencjonalna moze w 100% zastapic niekonwencjonalna, a nie odwrotnie. Medycyna niekonwencjonalna nie istnieje. To ze ludzie dluzej zyja jest dzieki medycynie konwencjonalnej.

 

W dzisiejszych czasach wszystkie energie sa do zbadania. Postep nauki jest tak duzy ze nie mozna czegos nie stwierdzic. Piszac ze przed 400 laty nie znano elektrycznosc - slaby argument bo wlasnie wtedy nauka stala nisko a kwitly czarownice, wiedzmy, magia itd... to co wy prezentujecie dzisiaj. Oczywiscie dzisiaj nie mozecie na przyklad kazac komus zakopac kota o polnocy aby wyleczyc chorobe, bo by sie wszyscy ze smiechu za brzuchy trzymali. Teraz jestescie bardziej rozwinieci - energia milosci, niewidoczna, ktora leczy ale nie wszytsko, i co nie ktorzy potrafia ja nawet widziec ale nauka nie jest w stanie tego widziec bo WY MACIE KONTAKT Z BOGAMI a reszta to glupki. Jestescie po prostu chorzy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no stary, nie widziałem wcześniej tej wypowiedzi, to teraz rozumiem twoje negatywne nastawienie do reiki. Twoje ego nie może pogodzić się z tym, że cię zostawiła żona i teraz całą nienawiść przelałeś na to czym się zajmowała i co było powodem jej odejścia. Gdy dwoje ludzi wchodzi ze sobą w związek, ich energie muszą harmonizować ze sobą, inaczej by się do siebie nie przyciągnęli, ale gdy jedno z nich zaczyna się rozwijać duchowo, jego energie zmieniają częstotliwości na wyższe i tworzy się dysharmonia w związku, czyli po prostu tych dwoje ludzi już nie nadaje na tych samych falach. Żona chciała się piąć w górę a ty uczepiłeś się jej nóg i ją ciągle ściągałeś w dół i nie pozwoliłeś rozwijać, żona chciała lepszego świata a ty powiedziałeś nie, ja chcę żebyś była ze mną w tym gorszym świecie. Taki chory związek musiał się kiedyś zawalić. Trzeba było się rozwijać razem z nią a nie zazdrościć jej i ściągać ją na dół. Zachowałeś się jak w tym żarcie, jeden gość modli się do Boga i mówi mu, że sąsiad to ma takiego pięknego konia, a Bóg go pyta czy chciałby takiego samego, a on mówi: nie, żeby sąsiadowi zdechł. Ty twierdzisz, że reiki zniszczyło wasz związek a prawda jest trochę inna, zniszczył go twój strach przed czymś nowym i lepszym. Ludzie przywiązują się do wszystkiego, nawet do głupoty, biedy, chorób i boją się wszelkich zmian, zamykają się w swoim sztucznym tandetnym świecie byle się nie zmieniać, nawet gdy to mają być zmiany na lepsze. Na twoim miejscu sam bym zaczął rozwijać się duchowo i próbował dogonić byłą żonę w rozwoju aby znowu wasze enegrie nadawały na tych samych falach.

 

Jakiego lepszego swiata????? Co u Was jest lepszego???? Jak sie rozwijasz??? W czym sie rozwijasz??? w stopniach reiki?? Nie zartuj????? A CO TO MNIE DA???? Ze kasy sie pozbede na waszych master....

Sluchaj moja ex jest teraz sama i wiesz co CI powiem, mimo ze jej nic nie stoi na przeszkodzie nie uprawia reiki - zobacz jak ja mam teraz sie uduchawiac skoro ona przestala??????? Wytlumacz mi to ze ona przestala to robic a dzieciom swoim mowi ze to nic takiego nie bylo?????? To co napisales jest kompletna niekonswekwencja - myslisz ze jest tak, a prawde jest inna.

 

Przy okazji ten Twoj wpis pokaze swoim dzieciom jak przyklad do czego moze doprowadzic sekta, potrzebujesz pomocy, psychiatrycznej, lub tez de-programatora. "Zona chciala piac sie w gore" z czym z reiki??? nie rozsmieszaj mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym o dyskusję w temacie, przepychanki osobiste niczego nie wnoszą.

 

Oj, znowu glupoty napisales i Zed (dzieki) pokazal jak jestes niekonsekwentny. Twoj argument teraz to robimy przepychanki..... schowaj lepiej glowe w piach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam...

- sorrki... ale Net to nie jest moja druga praca, a i co do rodzinki tez mam swoje "zobowiązania"....;)

- wiec Nikt raczej nie nabiera wody w usta, a tylko odpisuje kiedy może... ;)

- troszkę wiec nad interpretujesz fakty... co staje się "Twoim widzeniem" i to raczej mylnym... ale do rzeczy :)

 

- Wybacz, ale byłem przekonany i jestem nadal ze odpowiedzi już udzieliłem i to całkiem konkretnej i wiążącej… :)

- Ci co mieli zrozumieć… to zrozumieli, wiec i ja i Oni raczej nie widzą w tym problemu… ;)

- ale O.K. postaram się za niedługi czas napisać coś więcej… tylko jest pewne ale, czy Ty w ogóle jesteś gotów na dyskusje ?

- bo jeśli tak to musisz być świadom że każdy człowiek ma prawo do swej Własnej Drogi… tak jak i Ty masz Swoją własną ;)

- dlatego skoro Ty masz prawo do Własnej, to i inni maja takie samo prawo co do własnych wyborów… choćby niezgodnych z Twoimi… a w normalnej dyskusji należy to uszanować, i zaakceptować taki a nie inny wybór kogoś innego… :)

- poza tym to dziwie się że wytykasz innym „słabości” skoro jak widzę Sam nie jesteś wcale od nich wolny… ? ;]

- nie będę tu przytaczał przykładów/choć mógłbym/ … bo i nie o to tu chodzi, natomiast Sens każdej dyskusji jest w tym, że Nikt… Nikomu NIC nie udowadnia !!! a tylko przedstawia swoje zdanie na ten temat… co dla jednych może być prawdą a dla innych wcale nie musi… gdyż przecież wcale nie muszą mieć dostatecznej wiedzy na dany temat.

- bo prawdziwa Dyskusja wcale nie polega na Udowadnianiu Prawdy… lecz Szukaniu Jej właśnie poprzez inne interpretacje czyli inne punkty widzenia niż nasze… a Te akurat maja właśnie INNI… :)

- wiec ten „inny” wcale nie ma żadnego obowiązku przedstawiać Tobie swoich interpretacji, ani tym bardziej Udowadniać Tobie wyższości jego zdania nad Twoim… bo jego zdanie po prostu takie jest, i wcale nie po to by zrobić Tobie na złość tylko dlatego że takie były jego wybory dzięki którym doszedł do takich a nie innych wniosków… tak jak i Ty sam zresztą do własnych… ; wiec ?

- bezsensem jest rozmowa z pozycji Ja wiem najlepiej… a wy mi udowodnijcie, a wiesz dlaczego ?

- bo sednem Człowieka jest Mądrość, a ta niestety nie idzie w parze tylko z Rozumem, tak jak co niektórym się wydaje… dlatego Nikt nie może uważać się za mądrego dopóki do rozumu nie dołączy czegoś bardziej subtelnego i tajemniczego zarazem a tym czymś w Człowieku jest właśnie Serce i jego Dusza, bo tylko Ona ma wgląd tam gdzie nie sięga Rozum…

- mówisz o Miłosci … a Sam jeździsz po innych jak po „dzikich świniach” wiec i nie dziw się że nie znajdujesz Rozmówców, gdyż działa tu Prawo „siewu i zbioru”… tak wiec co posiałeś To zbierasz, lub co wysyłasz to i odbierasz… :/

- ponawiam wiec chęć rozmowy z Tobą… pod warunkiem że zechcesz widzieć we mnie Rozmówcę… a nie Wroga… a wiec Tym samym musisz być świadom, że moje poglądy z pewnością będą rożne od Twoich… a skoro Tak, to nie możesz być zdziwiony że są inne… bo takie właśnie mają być… :)

Wystarczy tylko uznać to za coś Normalnego… /bo przecież Każdy jest inny/ choć wcale nie musisz się z tym zgadzać bo nie zgadzasz się tylko dlatego, że jesteś inny w Swej Istocie… ale ta inność wcale nie jest, bo i nie musi być Wadą a wręcz przeciwnie, może być i Jest wielką zaletą… pod warunkiem, że Sami zechcemy ją uszanować po to by za kolejnym już razem mięlibyśmy szansę ją zrozumieć….

- bo każda „inność” ma swoje wady i zalety, lecz nie Nam oceniać co jest czym… gdyż zależy to tylko od Punktu Widzenia, a Ten diametralnie zmienia Wynik… robiąc z iluzji - Prawdę, a z „prawdy” czyli rzeczywistości - iluzję… ;)

- dlatego Prawda Tego świata jest iluzją dla Tamtego Świata , a „iluzje” Tego świata są Prawdą dla Tamtego Świata… ;)

- wiec nie można oceniać czegoś o czym nie ma się żadnej i rzetelnej wiedzy… :)

 

Pozdrawiam… infedro :)

 

 

Ps.

- Tak Pit... masz zupełna rację, to "syndrom zranionego EGO", dlatego widzi tylko Swoja Prawdę... :/

 

- Czytając ostatnie posty widzę, że Pit ma zupełna rację… a Ty wcale nie chcesz rozmawiać/czyli dyskutować/ tylko koniecznie pragniesz znaleźć Winowajcę za wszelką cenę… a jeśli Tak, to nasza dyskusja NIC tu Ci nie pomoże bo winowajce musisz znaleźć w Sobie… a jest nim Twoje własne EGO, o którym możesz sobie poczytać w innych tematach… ;)

- jest takie powiedzenie… „Kiedy uczeń jest gotów, nauczyciel sam się zawsze znajdzie”… :)

- co jasno oznacza, że aby się czegoś dowiedzieć to najpierw trzeba nauczyć się „słuchać” bo od tEGO właśnie zależy czy w ogóle będziemy w stanie zrozumieć co się do Nas mówi…

 

Lojejuuuuu, ale lanie wody - przeczytalem to wszystko i dalej NIE WIEM OD JAKIEGO BOGA POCHODZI REIKI - czy mozesz odpowiedziec?

 

Co do tych swin???? A czy ja glosze jakies brednie o niesieniu milosci????? Jestem czlowiekiem i WAS NA PEWNO MILOSCIA NIE DARZE.

 

Co do mojego EGo - mam sie dobrze, mam dziewczyne ktora jest bardzo goraca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- i co z tego ??? ... znać Sobie możesz różnych i różnistych, a wypowiadać sie o REiKI będziesz mógł i tak dopiero wtedy jak Sam ją Poznasz czyli doświadczysz... :)

 

Ale mocny argument "i co z tego" ze kazdy reikowiec gada to co mu slina na jezyk przyniesie.

Tylko jak mozna sklonic kogos do poznania reiki skoro kazdy co innego plecie - niezbyt to zachecajace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... noo właśnie !!! :/

- na temat głupoty i logicznego związku to Ty raczej lepiej się nie wypowiadaj... a raczej bardziej zapytaj Siebie dlaczego nie widzisz własnej... bo jej "nie widzisz"... :(

 

---pozdrawiam... infedro

 

No tak, "nie widze swojej glupoty" bo Wy nie mozecie mi powiedziec od jakiego Boga pochodza reiki?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe Gulfi : Sam to powiedziałem kiedyś w jednym z moich poprzednich wcieleń 2000 lat temu to mogę nie pamiętać ,jak i innych przypowieści,przenośni,alegorii ,wiele metafor zastosowałem wśród ludu Izraela ,więc w ogule najlepiej jak człowiek wszystko co widzi i słyszy w dzisiejszych czasach ,niech ZASTOSUJE CAŁKIEM ODWROTNE ROZUMOWANIE i będzie OK. ,PONIEWAŻ " KTO MA USZY DO SŁUCHANIA NIECH SŁUCHA ,A KTO MA OCZY DO PATRZENIA NIECH PATRZY "

 

Cytowales Chrystusa 2000 lat temu i nie pamietasz nauk chrystusa teraz - to kiepski z Ciebie master.

 

Przy okazji powinno byc: " KTO MA USZY NIECH SŁUCHA ,A KTO MA OCZY NIECH PATRZY..." - jak na mastera musisz sie jeszcze podszkolic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Medycyna konwencjonalna potrafi wyleczyć wczesne stadium nowotworu, ale nie potrafi usunąć przyczyny tego nowotworu, wzorzec energetyczny tej choroby dalej jest zapisany w ciele mentalnym lub emocjonalnym, stąd potem nawroty choroby. Reiki może usunąć zródło problemu czyli takie leczenie powinno być tylko dodatkiem w tym przypadku,

 

Gdyby tak bylo nie byloby ludzi chorych na raka. To co piszesz jest zwykla fantazja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie dzisiaj nie mozecie na przyklad kazac komus zakopac kota o polnocy aby wyleczyc chorobe, bo by sie wszyscy ze smiechu za brzuchy trzymali.

 

Liczba osób wierząca w takie rzeczy jest nadal spora.

 

W dzisiejszych czasach wszystkie energie sa do zbadania. Postep nauki jest tak duzy ze nie mozna czegos nie stwierdzic.

 

Jot zbyt wiele oczekujesz od nauki. Na chwilę obecną nie jest ona w stanie zbadać wszystkiego. Nadal są rzeczy, których nie udało się doświadczalnie potwierdzić.

Zresztą nauka też padła łupem ezoteryki - niektóre ezoludki próbują wytłumaczyć różne rzeczy przy pomocy fizyki kwantowej, o której mają blade pojęcie.

 

Sluchaj moja ex jest teraz sama i wiesz co CI powiem, mimo ze jej nic nie stoi na przeszkodzie nie uprawia reiki - zobacz jak ja mam teraz sie uduchawiac skoro ona przestala??????? Wytlumacz mi to ze ona przestala to robic a dzieciom swoim mowi ze to nic takiego nie bylo??????

 

Krótko mówiąc poszła po rozum do głowy ;] Teraz się pewne wstydzi i woli, żeby jej o tym nie przypominać.

 

Jak już wcześniej pisałem w ciężkich przypadkach to nawet madycyna konwencjonalna nie pomoże.

 

Coraz częściej jednak pomaga - nawet jeśli nie umożliwia pełnego wyleczenia daje szansę na przedłużenie życia.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytowales Chrystusa 2000 lat temu i nie pamietasz nauk chrystusa teraz - to kiepski z Ciebie master.

 

Przy okazji powinno byc: " KTO MA USZY NIECH SŁUCHA ,A KTO MA OCZY NIECH PATRZY..." - jak na mastera musisz sie jeszcze podszkolic.

 

Ja jestem Chrystusem Nowego Milenium ,a bardzo nie cierpię fanatyków Religijnych .

 

Św. Paweł powiedział - "Łatwiej Jest Ugiąć Kolana Niż Pokłonić Się W Sercu Swoim " .

 

Jezus Rzekł - " Łatwiej Wielbłądowi Jest Przejść Przez Ucho Igielne,Niż Bogatemu Wejść Do Królestwa Niebieskiego ".

 

Ksiądż JanTwardowski - " Prawdziwa Wiara ,To Zmaganie Się Z Samą Wiarą "

 

A tu masz coś odemnie człowieku pokrzywdzonyy przez los :

 

- PAMIĘTAJ ŻE MOŻESZ ZGRZESZYĆ

 

- MYŚLĄ

 

- MOWĄ

 

- UCZYNKIEM

 

ZANIEDBANIEM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

j102

 

Śledzę z zainteresowaniem Twoje wypowiedzi i jestem tym co napisałeś zdumiona...

Jestem reikowcem od niedawna, zanim jednak nim zostałam byłam takim samym "trolem" (sorry za określenie) jak Ty - zadziała mi się straszna krzywda, więc, całą w swej bezradności (bo tylko tyle mogłam zrobić) wylewałam na mojego ex, a on na mnie. Tyle, ze ja się z nim rozeszłam siedem lat wcześniej, zanim zostałam reikowcem. W tej błogiej złości tkwiłam jakieś 3-4 lata. W końcu zapragnęłam "ratować" inne kobiety. Wysłano mnie wtedy na Program Rozwoju Osobistego, gdzie bezlitośnie grupa stawiała mnie do pionu. Tak, jak Ty byłam wściekła na ex, jego pasję (alkoholizm w tym przypadku) i na tych ludzi, którzy pokazali mi całą prawdę o mnie (tak, jak Tobie tutaj), bo wcześniej byłam po prostu ślepa. Wtedy miałam ochotę ich wszystkich postawić pod ścianą i rozstrzelać z kałasza. Na szczęście w końcu pojęłam, ze ci ludzie są tam po to, żeby mi pomóc zobaczyć i zrozumieć moje błędy, które popełniałam w małżeństwie (choć sąd orzekł jego winę). Tak, ja też popełniałam mnóstwo błędów. Poukładałam sobie wtedy trochę z głowie i potem skończyłam parę "szkółek" z psychoterapii (opartej na psychologii, a nie na duchowości). I nawet odnosiłam pewne sukcesy, ale...zauważyłam, ze psychoterapia pomaga do pewnego momentu, a potem nie ma już nic do zaproponowania. To tak, jakbyś jechał pociągiem i nagle pociąg się zatrzymuje, bo w szarym polu kończą się tory. Zaczęłam, więc, szukać innych metod terapii i znalazłam ezoteryczne (nie będę reklamować), miedzy innymi Reiki. Reiki jest super, bo tam gdzie nie mogę pracować innymi metodami, np. ze względu na wiek klienta, tam działa Reiki (np. na płaszczyźnie emocjonalnej, duchowej) i w dodatku jest bezpieczna. To jest fakt, a z faktami się nie dyskutuje. Nie to jednak jest tu najważniejsze.

Kiedy zaczęłam mój rozwój (najpierw) osobisty od terapii podstawowej dla żon alkoholików i zaczęłam wdrażać w życie, to czego nauczyłam się na grupie - moje życie zaczęło zmieniać się na lepsze, ale też pociągnęło za sobą pewien skutek - diametralnie zaczęło się zmieniać życie mojego męża. Początkowo moją terapię akceptował, bo myślał, że ze zrzędzącej żony zrobią ze mnie potulnego baranka:) Tymczasem ja zaczęłam dbać wreszcie o siebie, więc, jego życie zaczęło się też mieniać, ale na "gorsze"- gorsze dla niego. Przestałam być do dyspozycji męża, nie byłam już na jego wyłączność. Rozwój polega na tym, ze zaczynasz dbać o siebie, o własne potrzeby. Myślę, na podstawie Twoich wypowiedzi, ze w Twoim małżeństwie było podobnie. Reiki wywołało u Twojej żony rozwój osobisty. Zrzucasz winę na p. Ewę - dla mnie autorytetem na początku drogi zdrowienia była terapeutka, bo musi być nauczyciel, który wskaże drogę...Mój mąż, jak się zorientował, co się dzieje też zaczął wyzywać grupę terapeutyczną, ze to jest sekta, a przecież za moją terapię płaciło NFZ. Tak manifestowała się jego bezsilność wobec procesu zmian i lęk przed nowym, które wcale lekko się jemu nie zapowiadało. Ja nie widziałam już sensu dalszego wspólnego życia, bo ex się nie rozwijał (czyli nie trzeźwiał). "Wojna" między nami trwała jeszcze wiele lat, do momentu kiedy zrobiłam radykalne wybaczenie, co i Tobie proponuję - zobaczysz, jaką ulgę poczujesz i jak zmienią się relacje z Twoją ex:)

Zamiast zatem wylewać swoje frustracje tutaj, na ludzi, którzy mają swoje pasje, w dodatku bardzo pozytywne, bo dzielą się nimi z innymi, to spójrz na siebie w lustro i zadaj sobie pytanie: do czego jest ci potrzebna ta nienawiść? Może odejście Twojej żony jest dla Ciebie szansą do rozwoju? Może to jest właśnie znak od Wszechświata? Może to, co tutaj usłyszałeś od wielu ludzi jest sygnałem, ze czas coś zmienić w swoim życiu duchowym (niekoniecznie poprzez Reiki)? Zastanów się, po co Ci ta zadyma, którą tutaj rozpętałeś, rozsiałeś mnóstwo negatywnej energii, dając początek złej karmie, którą prędzej czy później będziesz musiał "przerobić" ? No po co Ci to? Wysyłasz mnóstwo negatywnej energii swojej ex, a wiesz, ze ta energia do Ciebie wróci podwójnie...?

Jeśli lubisz się pławić w swoim cierpieniu, to się w nim pław, ale daj żyć w spokoju innym. A takim jak ja- początkującym pozwól uczyć się od mądrzejszych i bardziej doświadczonych, zamiast pochłaniać ich energię (uwagę) niczym wampir energetyczny. Przykro mi j102, ze tak cierpisz - pozwól sobie na szczęśliwe życie, bo warto...

 

Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za odejście od wątku, ale nie wytrzymałam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Trudno bedzie nam dyskutowac bo niestety Ty zyjesz w innym swiecie niz ja. Ty dajesz przyklad ze reiki pomogly Ci w zyciu, u mnie reiki zmarnowaly kilka dobrych lat mojego zycia. Ty to inaczej pojmujesz i postaram sie Ci wytlumaczyc ze pojmowanie czegos inaczej znaczy normalnie. Do rzeczy.

 

Mnie nikt nie stawial mnie do pionu, nie mialem zalamania (tylko jakis czas po rozwodzie), stanalem na nogi czytajac mase rzeczy na temat sekt, kultow i parapsychologi. Jesli w to wejdziesz glebiej to zrozumiesz bezsens uprawiania reiki. Co mnie zdziwilo ze traktujesz reiki jako psychoterapie - jestes w bledzie. Reiki jest zaliczane do medycyny niekonwencjonalnej, reiki moga cie leczyc niekonwencjonalnie, ale to nie jest psychoterapia. Tutaj jest wlasnie roznica ze odczuwasz ze to jest psychoterapia, ale tak naprawde reikowcy uzywaja swoich technik aby posiasc twoj umysl. Na ogol im sie to udaje. Daje Ci gwarancje ze bedzie Ci trudno zyc w zwiazku ze swoim partnerem w przyszlosci gdyz to co praktykujesz zderza sie z powszechnie uznawanym obrazem swiata. Nie probuj pisac ze ten obraz jest zly, bo nie ty decydujesz o tym.

 

Piszesz ze w koncu zapragnelas ratowac inne kobiety??? A jaka ty masz wiedze ze mozesz to robic????? Co Cie sklonilo do tego zeby decydowac o ratowaniu innych kobiet? Czy masz na tyle sil i wiedzy zeby to robic? Tego w ogole nie rozumiem. Dla przykladu zal mi jest reikowcow ktorych umysly sa opetane do tego stopnia ze mysla ze mogaleczyc innych ludzi!!!!! Mimo ze jest mi zal to nie probuje tego naprawiac, jedynie co robie to pisze na tym forum co mysle o tym, wystarczy. Ja nie mam takiej mocy, wiedzy czy sily aby Wam pomagac. Wierze w instytucje ktore to robia.

 

Co do wybaczania. Hmmmmm, to jest jeden z punktow ktorych uczen przerosl mistrza. Wasze reikowe wybaczanie to blef. O wybaczaniu to od mojej ex nasluchalem sie jak starej plyty.... tylko ze... na pytanie czy mi moze wybaczyc i byc dalej ze mna... milczala. Pojecie wybaczania dziala wybiorczo u Was zreszta jak wszystko inne co robicie, wasze leczenia, pojecie na zycie itd. Moja ex powtarzajaca ciagle ze wartosci materialne sie nie licza, przy rozwodzie walczyla o kazdy grosik. Jestescie zwyklymi hypokrytami i nic wiecej.

 

Przy okazji ja nie wylewam swoich frustracji, pisze co o tym mysle. Pasja nie moze byc cos co nie istnieje. Reiki nie sa uznawane przez medycyne. Nawet kosciol katolicki tego nie uznaje: "ze względu na to, że terapia Reiki nie jest zgodna z zarówno nauczaniem chrześcijańskim jak i naukowymi dowodami, byłoby niewłaściwym aby instytucje katolickie, takie jak katolickie centra lecznicze i rehabilitacyjne, lub osoby reprezentujące Kościół, takie jak katoliccy kapłani, promowali lub wspierali terapię Reiki". Oczywiscie Ty bedac katoliczka zaprzeczysz temu ze to tobie pomaga. Zycie duchowe traktujesz jak zabawke, jak cos Ci pomoze to uznaj to za dobry. Slabosc swoje bedziesz zawsze mogla wytlumaczyc czyms co reiki ci powiedza. Przeciez tak latwiej, kosciol katolicki, Reiki, reinkarnacja, budda, leczenie nikonwencjonalne mozna wlozyc do jednego worka i wymieszac.... bo mi tak jest lepiej, przy okazji gloszac ze pomagasz innym.

 

Wiekszosc pisze mi tutaj ze nie nawidze (nawet nie wiem czego). A ja zadaje pytanie czy to wy nie nawidzicie sytuacji w ktorej jestescie? Jaka wy macie nienawisc do ludzi wpierajac im ze ich wyleczycie. Czy jest to moralne? Czy mam szanse do rozwoju, a przepraszam jakiego rozwoju?????? ze bede glosicielem leczenia ludzi???? A po co mnie to? Dlaczego to nazywasz rozwojem? Dla mnie to jest uwstecznianie, gdzie ty widzisz rozwoj.

 

A jak zadymy rozpetalem???? Opisalem tylko jak reiki wplynely na moje malzenstwo - TY WY ROZPETALISCIE ZADYME ze ktos smial napisac cos innego niz myslicie. O jakim cierpieniu piszesz? Ja nie cierpie. Z tego reikowego g... wybrnalem bardzo dobrze. Mam dziewczyne, zamierzam sie jej oswiadczyc juz nie dlugo. Jej takie rzeczy nie interesuja, jestesmy szczesliwi, podrozujemy, kupujemy, kochamy sie i jest nam super. Do cierpienia mi daleko, cierpialem kiedy moja ex twierdzila jaki jest wspanialy reiki guru... Zreszta tam sie ucz od tych madrzejszych, tylko Ci Twoi madrzejsi nie potrafia odpowiedziec na zadne pytanie. Bardzo bym chcial Ci pomoc bo zyjesz w fikcyjnym swiecie, uciekasz przed prawda chowajac glowe w buddyjskich teoriach.

 

PS. Jak na razie mysle ze energia ta podwojna wrocila do mojej ex, bo rok po odejsciu zaczyna miec coraz wiecej problemow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim "leciałeś" po ocenie reikowców - jeśli to jest wyrażanie opinii na temat Reiki, to nie dziwię się, że nie mogłeś dogadać się z partnerką.

 

Pytasz jaką mam wiedzę, zeby "ratować" kobiety?. Pomagam też męzczyznom, chociaż pomaganie zaczynałam właśnie od kobiet. Otóż, jestem z wykształcenia pedagogiem, co uprawnia mnie do prowadzenia psychoterapii. Ukończyłam Studium Pomocy Psychologicznej akredytowane przez PARPA, a wczesniej, zeby móc pomagać- Program Rozwoju Osobistego dla osób współuzależnionych. Prowadzę terapie w Racjonalnej Terapii Zachowania (I i II stopień). Reiki robiłam wyłącznie pod kątem własnego rozwoju, a przy okazji pomagam innym - na razie działało pozytywnie, więc, nie mam podstaw do tego, żeby Reiki negować. Właśnie kończę też roczną szkołę regresingu niehipnotycznego i niebawem będę też pracować tą metodą- jest bardzo skuteczna i świetnie uzupelnia RTZ. Ukończyłam też ZZL, dzięki czemu prowadzę szkolenia z umiejętności miękkich (komunikacja interpersonalna). Jak zatem widzisz, posiadam nie tylko wiedzę, ale i umiejętności.

 

Na podstawie rozmowy potrafię określicz czy ktoś wyraża opinię czy wylewa swoje frustracje i zastanawiam sie, co w życiu takiego człowieka spowodowało takie zachowanie i jak mu pomóc?

Wybaczyć nie znaczy zapomnieć, czego raczej nie rozumiesz.

 

Co zrobisz ze swoją postawą, to twoja sprawa, miej jednak szacunek dla ludzi, ktorzy mają pasje i w nich się realizują, zamiast "strzelać z kałasza".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ReiKi to samo zło!!! ;)))))))))))))))))

 

a tak z ciekawości...zapytam, jak nasza pierwotna natura może być zła? albo, czy Twoje fizyczne serce wyznaje jakąś religię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J102 zadał infedro kika prosty pytań. Ta jednak napisała opasłe posty ale nie odpowiedziała na żadne pytanie jakie on zadał. Skoro różne religie to tylko różne języki pewnej metareligii to dlaczego tyle osób tutaj odrzuca pewne systemy a przyjmuje inne? Czyżby dlatego, że ich merytoryczna zawartość jest różna? A jakże!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie mozna dogadac z partnerka skoro inaczej jest uznane za normalne. Po prostu wasze drobniutkie zmiany w interpretacji pewnych sytuacji zyciowych robia sie nie do zniesienia. Owszem mozna to zaakceptowac i mieszkac z partnerem ale wtedy to ja bym musial zaakceptowac to "inaczej". Dla przykladu, moja ex przez reiki zostala obojetna na muzyke, wiadomosci, TV, kino, ubieranie sie itd, itp. W sumie nic wielkiego, taka jest, wielu moglo by tak myslec, ale to jest bardziej przebiegle niz sie wydaje. Kunszt pozyskiwania ludzi przez reikowcow jest bardzo zaawansowany. Oni dzialaja na psychike, slabe punkty czlowieka, atakuja na ogol slabych psychicznie ludzi utwierdzajac ich jak oni sa dobrzy i jakie Ty masz wartosci ukryte. Ze jestes gnebiona przez zycie i oni pozwola Ci odbudowac ta Twoja sile - jakie to jest szlachetne??? No Nie??? Przeciez Ty taka jest dobra ze nie tylko mozesz pomagac ludziom ale takze mozesz miec kontakt z Bogiem poprzez trzecie oko. OJEJEJU, jak latwo mozna ludzi zbajerowac szczegolnie tych co maja klopoty. Energia z Bogiem i kontakt z nim. Uh ah, przeciez moja ex mogla miec kontakt z Bogiem, a ja taki sk....syn jej tego zabranialem. NIE NIE MAM ZAMIARU DOGADYWAC SIE Z MOJA EX W SPRAWACH KONTAKTU Z BOGIEM, i uwazam ze leczenie innych ludzi energia jest co najmniej niemoralne.

 

Teraz wiem co mialas na mysli "ratowac" kobiety (tak jakby mezczyzni nie byli represjonowani przez kobiety, ale mniejsza z tym). Inaczej mowiac wykonujesz swoja prace, jestes po prostu psychologiem, bierzesz za to pieniadze i to jest dalekie od ratowania. Reiki zaczelas robic pod katem swojego rozwoju, ale zapomnilas zaciekawic sie co to sa reiki. Jesli jestes psychologiem to reiki od psychologi sie bardzo roznia. Owszem mozesz wykonywac reiki na kimkolwiek, ale lepiej nie mow tego swoim przelozonym, bo wylecisz z pracy. Niestety badania w 2008 roku stwierdzily ze reiki nie maja zadnej skutecznosci w leczeniu pacjentow. Pacjent ktory uwaza ze reiki sa pomocne - tlumaczy sie to efektem placebo (wiara w cos co nie ma efektu moze poprawic stan zdrowia pacjenta).

 

Oczywiscie wybaczyc to nie znaczy zapomniec, doskonale to rozumiem. Chce tylko podkreslic ze te cale Wasze gadanie o milosci, pomocy, wybaczaniu, wartosciach zyciowych, rozwijaniu to jest tylko fikcja. Co to znaczy ze robiac reiki sie rozwijasz - puste slowa. Nie wspominajac tej reinkarnacji ktorej kosciol nie uznaje. W kazdym zyciu doswiadczasz i sie uszlachetniasz - doprawdy, to znaczy ze ja doswiadczylem co robila moja ex??? Najlepsze jest to ze wiekszosc z Was jest Katolikami i w ramach promowania reiki probujecie reiki nauki mieszac z Katolicyzmem. Medytacje z medytacja kosciola (a roznie sie bardzo). Rozmawialem z reikowcem ktory probowal mi udowodnic ze pismo swiete uznaje reinkarnacje, tylko kosciol to ukrywa - takich rewelacji to mozecie z rekawa sypac non-stop byle Wam to pasowalo. Z jednej strony jestecie w kosciele, macie chrzty, sluby itd, a za plecami macie Budda i twierdzicie ze to jest ok. Dla mnie to jest brak zasad u Was, slabi ludzie jestescie, nie potraficie sami poradzic sie w zyciu, tak ze jak was problem dosiegnie szukacie pomocy w czymkolwiek nie myslac nawet co to jest... bo tak latwiej.

 

Moja dziewczyna jest religijna, i kazde takie buddyjskie kontakty neguje z miejsca. Ha nawet mi powiedziala (czygo nie wiedzialem) ze w KK nie powinno sie wierzyc w sny. Nie wyobrazasz sobie jak mi jest z nia dobrze. Nie moge uwierzyc ze ktos mi nie bredzi ze TV jest taka, ze ja to nie obchodzi, ze nie lubi planowac.... on jest czysta bez reiki - tak trzymac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ReiKi to samo zło!!! ;)))))))))))))))))

 

a tak z ciekawości...zapytam, jak nasza pierwotna natura może być zła? albo, czy Twoje fizyczne serce wyznaje jakąś religię?

 

A kim Ty jestes ze mozesz poruszac temat naszej pierwotnej natury? Nie mam na tyle wiedzy aby o tym mowic, a Ty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reiki nie jest złe samo w sobie,jak ze wszystkim ,złe jest dopiero cokolwiek poprzez błędne zrozumienie danej doktryny czy metody przez ludzi.

 

No wlasnie wydaje mi sie ze zle zrozumiales doktryny kosciola katolickiego skoro zostales reikowcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J102 zadał infedro kika prosty pytań. Ta jednak napisała opasłe posty ale nie odpowiedziała na żadne pytanie jakie on zadał. Skoro różne religie to tylko różne języki pewnej metareligii to dlaczego tyle osób tutaj odrzuca pewne systemy a przyjmuje inne? Czyżby dlatego, że ich merytoryczna zawartość jest różna? A jakże!

 

Silo's - nie wysilaj się, raczej... bo To czy odpowiem czy nie To tylko moja sprawa i Niczyja inna, bo i nawet nie Twoja... ;)

- czyżbyś zapomniał o Naukach... jakie dawał nie tylko Jezus ale i Sam BóG?

- paradujesz Tu z Krzyżami... a Sam nie widzisz tEgo co w Tobie... więc ?

- powiedz mi... Po co tłumaczyć "ślepcowi" że jest "tylko ślepy"... ?

- wszak nawet jak powie mu sie Prawdę... to i tak nie uwierzy... :(

- aaa... poza Tym, to nie ktoś ma jemu coś udowadniać... Tylko On Sam ma udowodnić Sobie, bo i Tak jest dużo Sprawiedliwiej... :) i to dla Wszystkich... :)

- dziwie sie że taki Expert jak Ty... jeszcze tEgo nie wiesz, ale cóż "nie od razu Kraków zbudowano" wiec staraj sie dalej... ;)

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kim Ty jestes ze mozesz poruszac temat naszej pierwotnej natury? Nie mam na tyle wiedzy aby o tym mowic, a Ty?

 

Co to za pytanie, kim jesteś ? człowiekiem....a Ty kim>? a poza tym jestem nauczycielem ReiKi , uzdrowcielem, bioenergoterapeutą, staram się pomagać każdej osobie, która mnie o to prosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za pytanie, kim jesteś ? człowiekiem....a Ty kim>? a poza tym jestem nauczycielem ReiKi , uzdrowcielem, bioenergoterapeutą, staram się pomagać każdej osobie, która mnie o to prosi.

 

No czyli jak myslalem nie masz zadnej wiedzy na temat naszej pierwotnej natury. Tak ze sugeruje Ci unikac osadow ze jest zla czy dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infe,

Owszem, Twoja strawa czy odpowiesz czy nie, ale sam brak odpowiedzi w tej kwestii jest wystarczająco wymowny.

 

- paradujesz Tu z Krzyżami... a Sam nie widzisz tEgo co w Tobie... więc ?

A Ty wiesz czy widzę czy nie. Znalazła się ekspertka od wnętrza, która wie o kimś tyle co nic.

 

- powiedz mi... Po co tłumaczyć "ślepcowi" że jest "tylko ślepy"... ?

A Ty pewnie uważasz się za widzącą? Cóż odpowiem Ci cytatem z Pisma:

 

Jezus powiedział do nich: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal.

J 9, 41

 

wszak nawet jak powie mu sie Prawdę... to i tak nie uwierzy... :(

Twoja prawda nie ma nic wspólnego z Prawdą.

 

aaa... poza Tym, to nie ktoś ma jemu coś udowadniać... Tylko On Sam ma udowodnić Sobie, bo i Tak jest dużo Sprawiedliwiej... :) i to dla Wszystkich... :)

On już się przekonał czym pachnie ezo. Teraz czas na Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czyli jak myslalem nie masz zadnej wiedzy na temat naszej pierwotnej natury. Tak ze sugeruje Ci unikac osadow ze jest zla czy dobra.

 

Ja generalnie sugeruję Ci unikać jakichkolwiek osądów, poza tym tak się składa że praktykuję Dzogchen.... a tak na marginesie nie zrozumiałeś w ogóle moich pytań :)

Edytowane przez Kerazan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie sugeruję Ci unikać jakichkolwiek osądów, poza tym tak się składa że praktykuję Dzogchen.... a tak na marginesie nie zrozumiałeś w ogóle moich pytań :)

 

W przeciwienstwie do Was ja nie robie zadnych osadow. Opisuje tylko co mnie doswiadczylo.

Nie, owdrotnie zrozumialem doskonale Twoje pytania, tylko ta osoba ktore mi je zadala moze na nie odpowiedziec??? Po co dyskutowac skoro nie masz nic do zaofiarowania.

Zrozumiec pierwotna nature czlowieka trzeba miec wyksztalcenie. Np ksieza studiuja latami aby zostac ksiedzem. Ty poczytales kilka tam broszurek, spotkales sie z jakims masterem i sam siebie obwiesciles masterm czy jakims tam innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infe,

Owszem, Twoja strawa czy odpowiesz czy nie, ale sam brak odpowiedzi w tej kwestii jest wystarczająco wymowny.

- to moja strawa... też macza w tym palce?... ;)^

- aaa?... no to pochwal sie w jaki sposób było dla Ciebie Wymowny... bom niezmiernie ciekawa... /hihihi/ :)*

 

A Ty wiesz czy widzę czy nie. Znalazła się ekspertka od wnętrza, która wie o kimś tyle co nic.

- oczywiście że wiem!...ze widzisz tylko To co chcesz widzieć, ale To i tak nie jest "Twoje widzenie", wiec w sumie To i tak nie ma znaczenia... dla innych...:)*

 

A Ty pewnie uważasz się za widzącą? Cóż odpowiem Ci cytatem z Pisma:

 

Jezus powiedział do nich: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal.

J 9, 41

łoow... ciężkie działo wytoczone... ;)

-hmm... noo? to skoro Ty jesteś widomy / to i reszta tez do Ciebie pasuje jak ulał... raczej :)

 

Twoja prawda nie ma nic wspólnego z Prawdą.

- Ehh... biedaku!... przecież ja Nie pisałem o "mojej Prawdzie" tylko o Prawdzie(serio...sam sobie sprawdź), wiec i jako Taka musi być wspólna z Prawdą bo ona jest Tylko Jedna, raczej... ;)

 

On już się przekonał czym pachnie ezo. Teraz czas na Was.

hmm... Silos, a jak myślisz po której stronie Lustra jesteś? tej Pozornej... czy tej Rzeczywistej... ? ;)

 

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj to już ci się coś kompletnie pomieszało:)

Reikowcy nikogo nie atakują, bo i po co? Nikomu z reikowców nie zależy na tym by ktoś jeszcze przyjął inicjacje, o tym decyduje wolna wola i wewnętrzna potrzeba człowieka, który chce inicjacje przyjąć.

Reiki to po prostu jedna z energii o określonych właściwościach, co ma z nią wspólnego Bóg i kontakt z nim poprzez 3 oko? Czy energia np. grawitacyjna również taki kontakt powoduje?

Inicjacje reiki powodują, że człowiek może się tą energia posługiwać w celu pomagania sobie lub innym ludziom (a w niesieniu pomocy innym nie ma chyba nic złego) i nie jest to uwarunkowane wiarą w cokolwiek. Są reikowcy - ateiści, buddyści, mahometanie, chrześcijanie... Wyznawana religia na przekaz reiki wpływu nie ma...

To właśnie dlatego rodzi się wokół reiki tyle dziwnych mitów, że wypowiadają się na jej temat ludzie, którzy podobnie jak Ty bardzo niewiele o niej wiedzą...

 

Panie administratorze, pan to bardzo plytko rozumie. Niwinna pomoc biednym potrzebujacym pomocy.

Panie a z ta religia to juz mnie pan rozsmieszyl do konca. Wierzycie w reinkarnacje, co jest sprzeczne z kosciolem katolickim, tak ze prosze sie podszkolic w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reinkarnacja jest sprzeczna z kościołem i jego naukami ,gdyż przed wiekami Istnienie o reinkarnacji zostało wymazane ze świadomości ludzkiej i z kart historii .

To Fragment

Chociaż od wielu stuleci ortodoksyjne chrześcijaństwo konsekwentnie odrzucało, a nawet zwalczało naukę o wędrówce dusz, zawsze (a szczególnie obecnie) istniały chrześcijańskie ugrupowania i wspólnoty, które w idei reinkarnacji postrzegały ważny składnik nauk Jezusa Chrystusa. Kościoły chrześcijańskie twierdzą obecnie, że nauka o reinkarnacji była obca pierwotnemu chrześcijaństwu, a do doktryny chrześcijańskiej wprowadzili ją dopiero później zwolennicy filozofów greckich – Pitagorasa i Platona. Kościół uznał wtedy za stosowne potępić tę naukę na jednym z soborów.

 

W niniejszej rozprawie chcielibyśmy na przykładzie jednego z Ojców Kościoła – Orygenesa oraz na podstawie cytatów z Nowego Testamentu rozważyć, czy twierdzenie to odpowiada faktom. Chcemy zbadać, czy i jak dalece zarówno sam Jezus Chrystus, jak też pierwsi wczesnochrześcijańscy uczeni zaznajomieni byli z wiedzą o karmie i reinkarnacji, a nawet popierali ją i nauczali o niej. Okaże się przy tym, że nauka o reinkarnacji w czasach Jezusa, jak również w pierwszych wiekach bezpośrednio po nim, należy do wierzeń prachrześcijańskich. Dopiero później – najpierw w czwartym, potem bardziej stanowczo w szóstym wieku usunięto ją z pism chrześcijańskich z wielce wątpliwych powodów, o których jeszcze powiemy. Mimo to, w obecnie obowiązującym wydaniu Biblii zachowały się jeszcze pewne wiele mówiące wskazówki, które również tutaj przedstawimy. Wydaje się jednak ważne i konieczne stwierdzenie na początku naszych rozważań, że nauka o karmie i reinkarnacji nie stanowi centralnego tematu Objawienia Jezusa Chrystusa i wiary chrześcijańskiej. Zaskakujące może być natomiast stwierdzenie, że ta sama wypowiedź odnosi się także do przesłania literatury wedyjskiej. Zarówno w przypadku Wed, jak i w przypadku chrześcijaństwa esencja wszelkich wskazówek i zalecany cel wszelkich ludzkich dążeń zawiera się właśnie w tym, aby nie narodzić się w tym przemijającym świecie, lecz – dzięki pełnemu miłości oddaniu dla Boga – stopniowo oczyścić się i poprzez łaskę Boga – ostatecznie uwolniwszy się z kręgu powtarzających się narodzin i śmierci – oraz powrócić do Niego.

 

Innymi słowy nie ma żadnej sprzeczności między podstawowymi kanonami wiary chrześcijańskiej a tradycją wedyjską, co próbujemy właśnie wykazać w całej tej książce...

 

Mogą się różnić języki, w których spisano poszczególne pisma objawione, różne mogą być zewnętrzne formy i zwyczaje religijne, mogą wreszcie – z uwagi na nieograniczone wielorakie aspekty Boga – panować zróżnicowane o Nim wyobrażenia, wszystko to jednak nadal nie zmienia faktu, że zarówno w chrześcijaństwie, jak i w religii wedyjskiej chodzi ostatecznie o te same treści.

 

Bowiem: "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości; aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany." (2 Tym., 3, 16-17) Oraz: "Wszystkiego doświadczajcie co dobre. Tego się trzymajcie!" (1 Tes. 5, 21).

Całość :

Periodyki Wiadomości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przeciwienstwie do Was ja nie robie zadnych osadow. Opisuje tylko co mnie doswiadczylo.

Nie, owdrotnie zrozumialem doskonale Twoje pytania, tylko ta osoba ktore mi je zadala moze na nie odpowiedziec??? Po co dyskutowac skoro nie masz nic do zaofiarowania.

 

Do zaofiarowania??? dobre...

 

 

Zrozumiec pierwotna nature czlowieka trzeba miec wyksztalcenie.

 

Rozumowo nikt nie dowie się co to pierwotna natura człowieka. Poprzez wykształcenie jeszcze nikt tego nie zgłębił :) Można tego dokonać jedynie poprzez doświadczenie własnej natury. Doświadczenie poprzez praktykę :)

 

Np ksieza studiuja latami aby zostac ksiedzem. Ty poczytales kilka tam broszurek, spotkales sie z jakims masterem i sam siebie obwiesciles masterm czy jakims tam innym.

 

Po pierwsze nie czytałem broszurek :)

Po drugie poczytaj o Dzogchen i na czym polega praktyka, a polega własnie na tym, aby poznać własną pierwotną naturę.

I zrozum...że nie obwieściłem się żadnym masterem, w ReiKi nie uznaję tytułu mistrza, a tytuł Sensei (jap. nauczyciel).

Wyciągasz pochopne wnioski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Tak :) zrozumieć pierwotną Naturę Świata i Przyrody ,to zrozumieć pierwotną naturę Umysłu -Osobowośći które są dla siebie lustrzanym odbiciem i wzajemnie się dopełniają/przenikają się .

Dziękuję.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,

Większych bzdur dawno nie czytałem. Ten artykuł to teologiczne dno. Chrześcijanie wierzyli w jedno życie ziemskie, śmierć i zmartwychwstanie ciał. O tym pisał już św. Paweł: A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. Hbr 9,27

Dziwnym trafem autor robi przypisy do Bg, a jak powołuje się na niby słowa Orygenesa czy Hieronima to już przypisów nie ma. Doprawdy ciekawe i zaskakujące. To praktyka znana choćby z czasopism świadków Jehowy, którzy chcąc udowodnić istnienie pewnych tez wkładając w usta świętych swoje własne słowa. Tylko, ktoś kto nie ma pojęcia o merytorycznej dyskusji może się na takie coś nabrać. To zwykłe sekciarskie żerowanie na ludzkiej naiwności.

Podam przykład:

W liście do Demetriusza Hieronim pisze, że "nauka o reinkarnacji była wśród pierwszych chrześcijan traktowana jako tajny, nie objawiany laikom przekaz i objaśniana jedynie wybranym."

Wszytko pięknie i ładnie. Tak jak chciałby Pit i reszta synkretystów - tylko istnieje jeden mały problem. Takiego listu nie ma!

Fourth Century Christianity Home ť Writings of Jerome in Chronological Order

Istnieje tylko list do Demetrii, dziewicy rzymskiej, ale w nim słowo reinkarnacja nigdzie nie pada. Ten artykuł opływa w kłamstwa. Jest kompletnie niewiarygodny. Linkowanie do niego to wprowadzanie kogoś w błąd i powielanie kłamstwa i oszustwa!

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą KK boga przedstawia właśnie jako jedną wielką, wszechogarniającą MIŁOŚĆ, prawda? Więc gdzie widzisz niezgodność doktryny KK z działaniami reikowców, którzy właśnie w imię tej MIŁOŚCI działają i energią MIŁOŚĆ starają się pomóc innym?

Prawda jest taka, że co wy nazywacie miłością nie ma z chrześcijańską miłością za wiele wspólnego. Wystarczy wejść na forum o reiki (na którym za mówienie prawdy zostałem już kilkakrotnie zbanowany (ah, ta miłość do inaczej myślących ;)). Masa reikowców oprócz reiki ma inicjacje w innych systemach magicznych - w tym niekoniecznie białej magii. To wiele mówi o "miłości" jaka jest w reiki. Chrześcijański Bóg, który jest miłością jest osobowy. Nim nie można manipulować i kierować jako energią. Go można tylko prosić a nie nim sterować jak to chcą robić reikowcy. Obawiam się benetonie, ze operowanie sloganami to za mało, aby uzasadnić reiki ze strony chrześcijańskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co chłopaki :) przepraszam że się wtrącę ,lecz od wieków były,prawdziwe religie i ich odłamy,sekty,pseudoreligie,

 

tak samo metody sakramentów świętych ,uzdrawiających siłą/energią , miłości - Chrzest ,Komunia Bierzmowanie,Kapłaństwo ,Rei ki ,Małżeństwo i Ich odłamy czarnomagiczne ,destrukcyjne,szkodzące.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie załapałem Ok.:) to tylko moja sugestia była ,zawsze jak widzę czy przeczuwam kótnie ,poonieważ moja wyostrzona intuicja sprawia że ja czuję myśli i emocje innych jak własne,to chcę pogodzić spiskujących,sam stanąłem w obronie Boga w Niebie Jak Szatan Zbuntował Inne Anioły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,

Większych bzdur dawno nie czytałem. Ten artykuł to teologiczne dno. Chrześcijanie wierzyli w jedno życie ziemskie, śmierć i zmartwychwstanie ciał.

 

Reinkarnacja istniała w KK przez długi czas, dopiero na jednym soborze watykańskim została odrzucona (poszukaj sobie wnecie na którym) :) zresztą nauki Jezusa tak na prawdę mało kto rozumie, mój znajomy jasnowidz mocno wierzący katolik, sam twierdzi, że nauki Jezusa zostały wypaczone przez KK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy praktykujący katolik oddal swoja duszę szatanowi. Jezu rzekł "Choć Adam powstał z wielkiej siły i wielkiego bogactwa, jednak nie stał się godnym was, bo będąc godnym nie zakosztowałby śmierci". ew. sw. Tomasza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reinkarnacja istniała w KK przez długi czas, dopiero na jednym soborze watykańskim została odrzucona (poszukaj sobie wnecie na którym) :)

Tak się składa, że na soborach znam się bardzo dobrze. Żaden z tych soborów nie zajmował się sprawą odrzucenia reinkarnacji. Ona została odrzucona dużo wcześniej. Chrześcijaństwo wywodzi się z religii żydowskiej. Żydzi również w reinkarnację nie wierzą, ani nie wierzyli. Nie odsyłaj mnie do internetu tylko pokaż konkretny dowód. Ja mam dowody, a Ty potrafisz tylko spławiać ludzi.

 

mój znajomy jasnowidz mocno wierzący katolik, sam twierdzi, że nauki Jezusa zostały wypaczone przez KK

Wygląda na to, że Twój znajomy ma - wbrew pozorom - z katolicyzmem niewiele wspólnego. Kolejny "mocno wierzący-na-swój sposób" nominalny katolik.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit ale mnie rozbawiles az mnie brzuch boli ze smiechu. TWOJ CYTAT POCHODZI Z WASZYCH STRON - oczywiscie oni napisza ze Chrystus wierzyl w reinkarnacje bo inaczej nie moglibyscie pozyskiwac czlonkow do swoich sekt gdzie prawie kazdy jest katolikiem. To jest takie wykracenie sie sianem. Tutaj masz fragment artykulu ktory wyjasnia ze ani Chrystus ani KK nie uznaja reinkarnacji. Dosc dlugi mysle ze stac cie na to aby to przeczytac:

 

Także chrześcijaństwu nie jest obce pojęcie powtórnych narodzin, ale te powtórne narodziny nie tylko nie mają nic wspólnego z wędrówką dusz, lecz wręcz podkreślają jedyność naszego życia. Chodzi oczywiście o te powtórne narodziny, o których Pan Jezus mówił Nikodemowi, że „jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może wejść do Królestwa Bożego” (J 3, 3). Człowiek, który narodził się tylko cieleśnie, a nie duchowo, dla Boga, marnuje nie tylko swoje życie, ale i samego siebie – bo tylko w tym jednym jedynym życiu można szukać i znaleźć Boga.

Wyżej wymieniona rozmowa z Nikodemem oraz inne fragmenty Ewangelii, te, w których tłumy uważają Jezusa za Jana Chrzciciela, Eliasza, Jeremiasza lub innego z proroków (Łk 9, 19 i Mt 16,14), gdzie Herod zastanawia się czy Jezus to nie Jan Chrzciciel (Mk 6, 14-16 i Łk 9, 7-9), gdzie Chrystus mówi o Janie Chrzcicielu, że Eliasz już przyszedł (Mt 17, 9-13), oraz samo uzdrowienie niewidomego od urodzenia i pytanie uczniów: „kto zgrzeszył on (sugerowanie poprzedniego wcielenia) czy jego rodzice?” (J 9, 2-3) – są przedstawiane przez zwolenników reinkarnacji jako argumenty z Biblii, które mają potwierdzić, że Kościół pierwotny wierzył w reinkarnację i sam Chrystus temu nie zaprzecza. Kiedy się jednak wchodzi w całość nauczania Chrystusa, dostrzega się bezpodstawność tej argumentacji. Chrystus zawsze podkreślał jedyność ludzkiego życia i jedyność zmartwychwstania po śmierci – nigdy nie mówił o reinkarnacji.

Twierdzenia zwolenników reinkarnacji można bardzo prosto obalić czytając dokładniej cytowane teksty. Herod nie mógł myśleć o reinkarnacji jeśli ściął Jana parę miesięcy wcześniej, a Chrystus jest dorosłym człowiekiem. Jezus wprost mówi, że nie jest Eliaszem (J 1, 21), poza tym Żydzi uważali, że Eliasz nie umarł, ale żywcem został wzięty do nieba (2 Krl 2, 11) i oczekiwali jego powtórnego przyjścia – nie może więc być mowy o reinkarnacji. Chrystus gdy mówił, że Eliasz już przyszedł miał na myśli Jana Chrzciciela, który poprzedza samego Pana „z duchem i mocą Eliasza” (Łk 1, 16) – nie chodzi więc o osobę Eliasza, ale o samo posłannictwo. Domyślanie się poprzedniego wcielenia w pytaniu „kto zgrzeszył” nie ma także podstaw biblijnych. Pytanie to opiera się na niesłusznym (co wynika z odpowiedzi Chrystusa) założeniu, że każde nieszczęście stanowi karę za grzech. Pojawiały się w ówczesnym czasie spekulacje, że człowiek może zostać ukarany za grzech, który dopiero popełni albo który popełniłby, gdyby miał ku temu sposobność – Chrystus poddaje w wątpliwość te twierdzenia.

Możemy śmiało stwierdzić, że nie ma żadnych biblijnych podstaw dla przyjęcia reinkarnacji. Twierdzenia, jakoby wielu Ojców pierwotnego Kościoła było wyznawcami reinkarnacji oraz, że Kościół reinkarnację odrzucił i potępił dopiero na trzecim ekumenicznym soborze w Konstantynopolu (563) są także pozbawione wszelkich poważnych danych historycznych. W licznych fragmentach biblijnych reinkarnacja została jasno i otwarcie potępiona, przeciwko tym wierzeniom występowali Ojcowie Kościoła, ukazując je jako cudaczne i absurdalne . Ludzie umierają tylko raz, poczym odbywa się nad nimi sąd (Hbr 9, 27-28) – sąd odbywa się zatem po jednym życiu, a nie po licznych kolejnych wcieleniach (Łk 16,19n.; Dz 7, 59).

Żadne więc teorie o reinkarnacji nie dadzą się pogodzić z chrześcijańską nadzieją, pokładaną w nowym, wiecznym życiu. Sprzeczne są one z Pismem Świętym oraz z dogmatami Kościoła. Kierują nas one w stronę przeciwną Ewangelii i oddalają od podstawowych idei wiary chrześcijańskiej.

Wiara w reinkarnację jest wynikiem zupełnie innego postrzegania świata, zupełnie innego stosunku do rzeczywistości niż chrześcijańska nauka o zmartwychwstaniu. Chrześcijaństwo rozumie świat i czas jako ciągle biegnącą naprzód i nigdy nie wracającą linię, podczas gdy hinduizm nie zna idei nieodwracalności czasu – czas według tej koncepcji biegnie raczej ruchem kolistym i raz po raz powtarza drogę wielokrotnie już przebytą. Hinduizm stara się usunąć czas z ludzkiego przeżywania rzeczywistości. Doświadczenie pozorności świata umieszczonego w czasie staje się dla człowieka Wschodu warunkiem wejścia w rzeczywistość daleko więcej prawdziwszą, duchową – a tylko to co duchowe jest prawdziwe i realnie istniejące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumowo nikt nie dowie się co to pierwotna natura człowieka. Poprzez wykształcenie jeszcze nikt tego nie zgłębił :) Można tego dokonać jedynie poprzez doświadczenie własnej natury. Doświadczenie poprzez praktykę :)

 

I Ty Ci pozwala czy uprawnia aby dyskutowac o tym z kazdym!!!! Gratuluje plywania w glupocie... Na czytanie o Twoim dzoczen pomysle troche ale tylko po to zeby wiedziec jakie banialuki tam piszecie. Juz sam watek pierwotnej natury od Ciebie zaczyna mnie bawic. Zapewne wiecie co to jest pierwotna natura czliowieka - lepiej niz nauka bo jak wiadomo ludzie wyznajacy religie wschodu niegdy za dobrze sie nie uczyli w szkolach (oczywiscie poza paroma wyjatkami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszkolić się czyli poddać Jedynie Słusznej Teorii Kościoła Katolickiego?

A gdzie to jest (oprócz jednej książki zwanej biblią oczywiście) napisane, że KK ma tę Jedynie Słuszną rację?

Jeśli wyjdziesz poza KK, poczytasz Talmud, Koran, Wedy to się przekonasz, że w jądrze każdej religii jest MIŁOŚĆ a cała reszta to tylko stworzona przez ludzi obudowa. Zresztą KK boga przedstawia właśnie jako jedną wielką, wszechogarniającą MIŁOŚĆ, prawda? Więc gdzie widzisz niezgodność doktryny KK z działaniami reikowców, którzy właśnie w imię tej MIŁOŚCI działają i energią MIŁOŚĆ starają się pomóc innym? Nie widzisz zbieżności? Biskup wyświęca (INICJUJE) kapłanów, sensei INICJUJE adeptów... Gdybyś miał umiejętność widzenia energii do byś zobaczył, że hostia wzniesiona przez kapłana w czasie Podniesienia tą samą co Reiki energią promieniuje... Czym jest modlitwa kościelna jeśli nie afirmacją? I tak dalej, i tak dalej...

Warto czasem spojrzeć nieco dalej niż na koniec własnego nosa...

 

Ze KK ma ta jedyna sluszna racje????

wow, to KK nie ma racji, biblia jest niewystarczajaca, wieki istnienia kosciola dalej za malo. ZA TO REIKI WIADOMO MAJA 100% RACJI - nie rozsmieszaj mnie, wysze wywody reikowe, sam sie przekonalem na wlasnej skorze, jest chorym zbiorem pustych slow. W dodatku na nic nie jestescie w stanie odpowiedziec - rzucacie tylko ogolniki.

 

O tej waszej milosci to sie wysluchalem jak starej zacietej plyty.... ta Wasza milosc to blef, wy milujecie tylko tych ktorzy w Was wierza. Nawet na tym forum mozna zobaczyc elementy agresji z waszej strony gdy ktos nie jest z wami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co chłopaki :) przepraszam że się wtrącę ,lecz od wieków były,prawdziwe religie i ich odłamy,sekty,pseudoreligie,

 

tak samo metody sakramentów świętych ,uzdrawiających siłą/energią , miłości - Chrzest ,Komunia Bierzmowanie,Kapłaństwo ,Rei ki ,Małżeństwo i Ich odłamy czarnomagiczne ,destrukcyjne,szkodzące.

 

Twoja logika szwankuje. Tak samo mozna by bylo powiedziec ze od wiekow ludzie kradli dlatego tez ja tez bede kradl - bzdury pan piszesz panie Pit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,

Większych bzdur dawno nie czytałem. Ten artykuł to teologiczne dno. Chrześcijanie wierzyli w jedno życie ziemskie, śmierć i zmartwychwstanie ciał.

 

Reinkarnacja istniała w KK przez długi czas, dopiero na jednym soborze watykańskim została odrzucona (poszukaj sobie wnecie na którym) :) zresztą nauki Jezusa tak na prawdę mało kto rozumie, mój znajomy jasnowidz mocno wierzący katolik, sam twierdzi, że nauki Jezusa zostały wypaczone przez KK.

 

Niestety to KLAMSTWO co napislaes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy praktykujący katolik oddal swoja duszę szatanowi. Jezu rzekł "Choć Adam powstał z wielkiej siły i wielkiego bogactwa, jednak nie stał się godnym was, bo będąc godnym nie zakosztowałby śmierci". ew. sw. Tomasza

 

Gratuluje wybawienia sie ze szpon szatana. Powiedz to swoim rodzicom lub znajomym. Przy okazji nie strugaj milej i troszczacej sie osoby na chrztach, slubach, komuniach. Oczywiscie wiekszosc czlonkow Twojej rodziny sprzedaly sie szatanowi - radze ci zacznij energia reiki wybawiac ich z tego - zapewne dasz sobie rode, nawet wiesz jakie cytaty z bibli zacytowac ku ucuesz reikowcow.

 

Tak najlepiej na rodzinnym chrzcie podnies rece zamknij oczy i pusc cala para energie na opetanych czlonkow rodziny... zrob to szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit,

Większych bzdur dawno nie czytałem. Ten artykuł to teologiczne dno. Chrześcijanie wierzyli w jedno życie ziemskie, śmierć i zmartwychwstanie ciał.

 

Reinkarnacja istniała w KK przez długi czas, dopiero na jednym soborze watykańskim została odrzucona (poszukaj sobie wnecie na którym) :) zresztą nauki Jezusa tak na prawdę mało kto rozumie, mój znajomy jasnowidz mocno wierzący katolik, sam twierdzi, że nauki Jezusa zostały wypaczone przez KK.

 

A kim ten Twoj znajomy jest????? Czy on w ogole mial biblie w rece?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powtarzam stsunek kosciola do reinkarnacji i przestancie tworzyc jakies tam teorie ze Jezus wierzyl w reinkarnacje czy tez KK jest wypaczony czy ze wszyscy sprzedali sie szatanowi. Robi sie to nudne BO NIE MACIE JEDNOLITEGO ZRODLA WASZEJ WIEDZY - po prostu piszecie co wam silina na jezyk przynosi - chociaz raz moglibyscie sie umowic co z ta reinkarnacja:

 

Także chrześcijaństwu nie jest obce pojęcie powtórnych narodzin, ale te powtórne narodziny nie tylko nie mają nic wspólnego z wędrówką dusz, lecz wręcz podkreślają jedyność naszego życia. Chodzi oczywiście o te powtórne narodziny, o których Pan Jezus mówił Nikodemowi, że „jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może wejść do Królestwa Bożego” (J 3, 3). Człowiek, który narodził się tylko cieleśnie, a nie duchowo, dla Boga, marnuje nie tylko swoje życie, ale i samego siebie – bo tylko w tym jednym jedynym życiu można szukać i znaleźć Boga.

Wyżej wymieniona rozmowa z Nikodemem oraz inne fragmenty Ewangelii, te, w których tłumy uważają Jezusa za Jana Chrzciciela, Eliasza, Jeremiasza lub innego z proroków (Łk 9, 19 i Mt 16,14), gdzie Herod zastanawia się czy Jezus to nie Jan Chrzciciel (Mk 6, 14-16 i Łk 9, 7-9), gdzie Chrystus mówi o Janie Chrzcicielu, że Eliasz już przyszedł (Mt 17, 9-13), oraz samo uzdrowienie niewidomego od urodzenia i pytanie uczniów: „kto zgrzeszył on (sugerowanie poprzedniego wcielenia) czy jego rodzice?” (J 9, 2-3) – są przedstawiane przez zwolenników reinkarnacji jako argumenty z Biblii, które mają potwierdzić, że Kościół pierwotny wierzył w reinkarnację i sam Chrystus temu nie zaprzecza. Kiedy się jednak wchodzi w całość nauczania Chrystusa, dostrzega się bezpodstawność tej argumentacji. Chrystus zawsze podkreślał jedyność ludzkiego życia i jedyność zmartwychwstania po śmierci – nigdy nie mówił o reinkarnacji.

Twierdzenia zwolenników reinkarnacji można bardzo prosto obalić czytając dokładniej cytowane teksty. Herod nie mógł myśleć o reinkarnacji jeśli ściął Jana parę miesięcy wcześniej, a Chrystus jest dorosłym człowiekiem. Jezus wprost mówi, że nie jest Eliaszem (J 1, 21), poza tym Żydzi uważali, że Eliasz nie umarł, ale żywcem został wzięty do nieba (2 Krl 2, 11) i oczekiwali jego powtórnego przyjścia – nie może więc być mowy o reinkarnacji. Chrystus gdy mówił, że Eliasz już przyszedł miał na myśli Jana Chrzciciela, który poprzedza samego Pana „z duchem i mocą Eliasza” (Łk 1, 16) – nie chodzi więc o osobę Eliasza, ale o samo posłannictwo. Domyślanie się poprzedniego wcielenia w pytaniu „kto zgrzeszył” nie ma także podstaw biblijnych. Pytanie to opiera się na niesłusznym (co wynika z odpowiedzi Chrystusa) założeniu, że każde nieszczęście stanowi karę za grzech. Pojawiały się w ówczesnym czasie spekulacje, że człowiek może zostać ukarany za grzech, który dopiero popełni albo który popełniłby, gdyby miał ku temu sposobność – Chrystus poddaje w wątpliwość te twierdzenia.

Możemy śmiało stwierdzić, że nie ma żadnych biblijnych podstaw dla przyjęcia reinkarnacji. Twierdzenia, jakoby wielu Ojców pierwotnego Kościoła było wyznawcami reinkarnacji oraz, że Kościół reinkarnację odrzucił i potępił dopiero na trzecim ekumenicznym soborze w Konstantynopolu (563) są także pozbawione wszelkich poważnych danych historycznych. W licznych fragmentach biblijnych reinkarnacja została jasno i otwarcie potępiona, przeciwko tym wierzeniom występowali Ojcowie Kościoła, ukazując je jako cudaczne i absurdalne . Ludzie umierają tylko raz, poczym odbywa się nad nimi sąd (Hbr 9, 27-28) – sąd odbywa się zatem po jednym życiu, a nie po licznych kolejnych wcieleniach (Łk 16,19n.; Dz 7, 59).

Żadne więc teorie o reinkarnacji nie dadzą się pogodzić z chrześcijańską nadzieją, pokładaną w nowym, wiecznym życiu. Sprzeczne są one z Pismem Świętym oraz z dogmatami Kościoła. Kierują nas one w stronę przeciwną Ewangelii i oddalają od podstawowych idei wiary chrześcijańskiej.

Wiara w reinkarnację jest wynikiem zupełnie innego postrzegania świata, zupełnie innego stosunku do rzeczywistości niż chrześcijańska nauka o zmartwychwstaniu. Chrześcijaństwo rozumie świat i czas jako ciągle biegnącą naprzód i nigdy nie wracającą linię, podczas gdy hinduizm nie zna idei nieodwracalności czasu – czas według tej koncepcji biegnie raczej ruchem kolistym i raz po raz powtarza drogę wielokrotnie już przebytą. Hinduizm stara się usunąć czas z ludzkiego przeżywania rzeczywistości. Doświadczenie pozorności świata umieszczonego w czasie staje się dla człowieka Wschodu warunkiem wejścia w rzeczywistość daleko więcej prawdziwszą, duchową – a tylko to co duchowe jest prawdziwe i realnie istniejące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J102 czy też J 21 - Agent Hans Klos :) ,a co powiesz na to że przed Chrystusem istniał inny Chrystus ,przedtem jeszcze inny,na Dalekim Wschodzie Miał Imię Issa ,Chrystusów Zresztą Było wielu w Historii .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok .To Taki żart ,metafora,bo jak można na siłę wkładać komuś swoje poglądy ,a nawet się go osobiście nie poznało, ani nie sprawdziło osobiście ,czy aby słowa drugiej strony nie zawierają ziarenka prawdy .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok .To Taki żart ,metafora,bo jak można na siłę wkładać komuś swoje poglądy ,a nawet się go osobiście nie poznało, ani nie sprawdziło osobiście ,czy aby słowa drugiej strony nie zawierają ziarenka prawdy .

 

Sadzac po Twoim profilu w ktorym napisales ze mieszkasz w "Krolestwie Niebieskim" moge tylko stwierdzic ze jestes cynikiem i ignorantem, nie osoba lubiaca milosc. Wlasnie to Was ce****e, pod plaszczykiem milosci macie niezla zabawe.... oh jaki ja jestem madry bo nastepna ofiare zbajerowalem na reiki. Wlasnie te drobne szczegoliki was demaskuja kim naprawde jestescie.

Edytowane przez j102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosciół mówi to, biblia mówi tamto... K**Wa , kogo obchodzi jakas tam biblia, i Ten zydowski wynalazek, krwiożercza bestia JAHWE - miłosnik palonego miecha

 

To co Eliasz mówi na kartach biblii, tyle mnie obchodzi co słowo wypowiedziane przez koziołka matołka - beeee

Edytowane przez karolina911
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosciół mówi to, biblia mówi tamto... K**Wa , kogo obchodzi jakas tam biblia, i Ten zydowski wynalazek, krwiożercza bestia JAHWE - miłosnik palonego miecha

 

To co Eliasz mówi na kartach biblii, tyle mnie obchodzi co słowo wypowiedziane przez koziołka matołka - beeee

 

Hmmmm... to jest dokladnie ta milosc w kwiecie esencji... dokladnie TACY JESTESCIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ludzie upośledzeni umysłowo ,pokrzywdzeni przez los i chorzy psychicznie,bronią swoich wyobrażeń,wierząc w fikcję jakby była prawdą .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm... to jest dokladnie ta milosc w kwiecie esencji... dokladnie TACY JESTESCIE

 

j102 wszystkich oskarżasz o brak miłości to rozumiem, że ty jako jedyny na tym forum jesteś w stanie ją wyrażać, prześledź zatem wszystkie swoje wypowiedzi i pokaż nam przynajmniej jedno miejsce świadczące o tym, że potrafisz miłować bliźniego, chyba że masz na myśli miłowanie typowe dla chrześcijan, czyli miłujemy ale pod warunkiem, że wszyscy myślą tak samo jak my. Ja raczej widzę w tobie jedną wielką nienawiść, człowieka przesiąkniętego wręcz nienawiścią.

 

Co do Karoliny911 to typowy objaw przebudzenia, jego początki albo jego kolejna faza, chęć zerwania z chorymi programami zapisanymi w umyśle przez chore społeczeństwo w jakim żyje. Być może stwierdziła, że nie chce być automatem o jakim pisał Gurdżijew, jej dusza chce się oczyścić ze śmieci, z całego niepotrzebnego balastu jaki niepotrzebnie dźwiga, w końcu chce zacząć głęboko oddychać świeżym powietrzem a nie trującymi wyziewami katolicyzmu, z całym szacunkiem do osoby Chrystusa, którego nauki zmanipulowano by mieć panowanie nad ciemnotą.

Edytowane przez mahadeva
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumowo nikt nie dowie się co to pierwotna natura człowieka. Poprzez wykształcenie jeszcze nikt tego nie zgłębił :) Można tego dokonać jedynie poprzez doświadczenie własnej natury. Doświadczenie poprzez praktykę :)

 

I Ty Ci pozwala czy uprawnia aby dyskutowac o tym z kazdym!!!! Gratuluje plywania w glupocie... Na czytanie o Twoim dzoczen pomysle troche ale tylko po to zeby wiedziec jakie banialuki tam piszecie. Juz sam watek pierwotnej natury od Ciebie zaczyna mnie bawic. Zapewne wiecie co to jest pierwotna natura czliowieka - lepiej niz nauka bo jak wiadomo ludzie wyznajacy religie wschodu niegdy za dobrze sie nie uczyli w szkolach (oczywiscie poza paroma wyjatkami)

 

OK. :))))))))))))))))))))

Nie chce mi się w ogóle z Tobą dyskutować...nie ma za bardzo sensu :))))

Wszystkiego dobrego :)

Edytowane przez beneton123
poprawka techniczna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że na soborach znam się bardzo dobrze. Żaden z tych soborów nie zajmował się sprawą odrzucenia reinkarnacji. Ona została odrzucona dużo wcześniej. Chrześcijaństwo wywodzi się z religii żydowskiej. Żydzi również w reinkarnację nie wierzą, ani nie wierzyli. Nie odsyłaj mnie do internetu tylko pokaż konkretny dowód. Ja mam dowody, a Ty potrafisz tylko spławiać ludzi.

 

 

Wygląda na to, że Twój znajomy ma - wbrew pozorom - z katolicyzmem niewiele wspólnego. Kolejny "mocno wierzący-na-swój sposób" nominalny katolik.

 

Na targowisku idei modnych we współczesnym świecie zainteresowanie wielu zniechęconych dotychczasowym sposobem życia ludzi wywołuje hinduistyczna doktryna o wędrówce dusz (metempsychoza) i reinkarnacji – możliwości powtórnego wcielenia. Jedne z badań statystycznych dowiodły, że 60% Polaków uważa taką perspektywę życia po śmierci za możliwą do zaistnienia i bardzo atrakcyjną. Wpływ na tak wysoką popularność wywierają czasopisma z dziedziny astrologii, programy telewizyjne o fenomenach „nie z tej ziemi”, pseudonaukowe doświadczenia z zakresu hipnozy. Przedstawiane w nich najczęściej argumenty oparte są o kilka pytań i ciekawostek, np. gdzie (jeśli nie w poprzednim życiu) nauczył się komponować Mozart, skoro czynił to już w wieku 5 lat; czym wyjaśnić doświadczenia ludzi doskonale opisujących miejsca, w których nigdy nie byli? Tego typu spekulacje nie znajdują jednak żadnego uznania na polu rzetelnej nauki. U ludzi młodych przeświadczenie o reinkarnacji podświadomie umacniają gry komputerowe, w których uczestnicy posiadają kilka możliwości zaczynania od nowa (tzw. życia). Czy jednak wiara w reinkarnację może być wyznawana przez chrześcijanina?

 

Czytając Biblię, nie znajdujemy w niej teorii dotyczących reinkarnacji. Dla zwolenników tej doktryny nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby z pomocą kilku opacznie interpretowanych wersetów sądzić co innego. Tak np., w jednej z broszur przeczytałem, że Jezus był drugim wcieleniem Jana Chrzciciela. Autor, jako argument, przytoczył dialog z Ewangelii. Na pytanie Jezusa, za kogo uważają go tłumy, pada odpowiedź: ...jedni za Jana Chrzciciela, jeszcze inni za Eliasza (Mt 16,14). Mało zorientowany publicysta nie zdawał sobie jednak sprawy, że Jan i Jezus żyli w tym samym czasie, a w udzielonej odpowiedzi chodzi o duchową kontynuację misji wielkich proroków.

 

Pierwsze reakcje znajdujemy u starożytnych pisarzy kościelnych. Święty Ireneusz z Lyonu (202) naucza, że nauka chrześcijańska o osobowej niepowtarzalności człowieka wyklucza reinkarnację. Tertulian (ok.220) uważa, że zaprzecza jej istotowa jedność ciała i duszy. Jasne się staje, że doktryna ta jest absolutnie nie do przyjęcia dla każdego, kto wyznaje wiarę chrześcijańską. Reinkarnacji nie da się bowiem pogodzić z ewangeliczną nauką, która głosi, że zbawienie - dar Boży w Jezusie - dokonuje się w jednym tylko życiu. Przez stulecia Kościół powtarzał słowa Listu do Hebrajczyków: "Postanowione ludziom raz umrzeć a potem sąd...” (9, 27). Na Soborze Florenckim (1439 r.) ogłoszono więc uroczyście, że los człowieka rozstrzyga się raz na zawsze natychmiast po śmierci. Podobnie w sposób pośredni reinkarnacja odrzucona została przez Sobór Watykański II (1962-65) w Konstytucji dogmatycznej o Kościele (nr 48), w miejscu, w którym stwierdza się, że życie ludzkie jest niepowtarzalne: A ponieważ nie znamy dnia ani godziny, musimy w myśl upomnienia Pańskiego, czuwać ustawicznie, abyśmy zakończywszy jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota (por. Hbr 9, 27), zasłużyli wejść razem z Panem na gody weselne i być zaliczeni do błogosławionych" (Mt 25, 31-46).

 

Reinkarnacja jest nie do pogodzenia z wielką godnością, jaką zostaliśmy obdarzeni. Bóg stwarza każdego człowieka jako istotę wyjątkową i niepowtarzalną, oraz pragnie, aby spełnił się on w wieczności, mając za podstawę wiarę i zasługi zgromadzone w życiu doczesnym. Teoria reinkarnacji kontrastuje również z nauką o zmartwychwstaniu ciał. Bóg nie stwarza dla zagłady i pragnie zbawienia całego człowieka, ostatecznie także w jego cielesności. Które więc ciało miałoby być przeznaczone do zmartwychwstania, co działoby się z pozostałymi?

 

Wiara w zmartwychwstanie oraz reinkarnacja są całkowicie rozbieżne, tak jak dalekie są od siebie systemy religijne i kulturowe, z których pochodzą – chrześcijaństwo i hinduizm. Płynąca z naszych ust deklaracja: wierzę w ciała zmartwychwstanie powinna zatem wykluczać jakiekolwiek odmienne orientacje.

ks. Wojciech Wójtowicz

 

Tak poza tym życzę dużo szęścia i spokoju i więcej miłości do ludzi :)))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kerazan,

Innymi słowy przyznałeś mi rację. Sobór Watykański II nie wprowadził nowej nauki o odrzuceniu reinkarnacji, bo zostało ona teologicznie odrzucona dużo wcześniej. Po prostu powtórzył to w co już kiedyś wierzono.

 

Beneton,

Tak się składa, że grabieże krzyżowców wcale nie były przez Kościół chwalone.

 

Ręce tych, którzy praktykują Reiki Usui Ryoho są czyste, w przeciwieństwie do unurzanych we krwi rąk wielu wyznawców KK

Szczególnie tych inicjowanych jednocześnie w reiki i systemy czarnej magii, bo i tacy na forum Reiki piszą. Praktykując reiki pomagają a czarną magią też pomagają tyle że staczać się do grobów ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kerazan,

Innymi słowy przyznałeś mi rację. Sobór Watykański II nie wprowadził nowej nauki o odrzuceniu reinkarnacji, bo zostało ona teologicznie odrzucona dużo wcześniej. Po prostu powtórzył to w co już kiedyś wierzono.

 

Beneton,

Tak się składa, że grabieże krzyżowców wcale nie były przez Kościół chwalone.

 

 

Szczególnie tych inicjowanych jednocześnie w reiki i systemy czarnej magii, bo i tacy na forum Reiki piszą. Praktykując reiki pomagają a czarną magią też pomagają tyle że staczać się do grobów ^^

 

 

Tak masz racje :) czy teraz już czujesz się dowartościowany?

 

Nie porównuj ReiKi do magii, to podstawowy błąd osób, które nie mają wiedzy i doświadzcznia...poza tym KK nie neguje ReiKi :) Papież Jan Paweł II na prywatnej audiencji powiedział Krystynie Włodarczyk Królickiej, że to co robią reikowcy jest SZLACHETNE i WARTOŚCIOWE...na dowód tego jest jeszcze list od Papieża.... a w ogóle kłotnie o ReiKi czy jakiekolwiek kłótnie nie mają sensu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm
na dowód tego jest jeszcze list od Papieża....

 

Ja chętnie ten list zobaczę, bo pustych słów tutaj nie warto pisać, więc lepiej od razu przedstawić dowód - są gdzieś skany?

 

Dodatkowo, należy powiedzieć otwarcie, że nie każdy reikowiec jest świętym (a kto uważa inaczej, ten jeszcze młody). Jak to mówię, Reiki aniołka z dupka nie zrobi, jeśli dupek ten tego nie zechce. Generalizowanie w przypadku Reikowców świadczy jedynie o braku szerszej wiedzy w temacie.

 

Po drugie, miłość absolutną do każdego to zostawmy oświeconym i wyższym bytom. Reikowcy może i przekazują energie duchowe, ale są ludźmi - i jako ludzie, mają prawo do własnych opinii, złego dnia i butelki szkockiej, do jasnej anielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym KK nie neguje ReiKi :)

KK neguje reiki. Zapoznaj się z chociażby z dokumentem episkopatu USA na ten temat. Królicka otrzymała pewnie takie specjalne błogosławieństwo jak s. Mariusza Bugaj swojego czasu tzw. sfałszowaną pochwałę napisaną przez samych reikowców.

 

Zagrożenia New Age

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie ten list zobaczę, bo pustych słów tutaj nie warto pisać, więc lepiej od razu przedstawić dowód - są gdzieś skany?

 

Dodatkowo, należy powiedzieć otwarcie, że nie każdy reikowiec jest świętym (a kto uważa inaczej, ten jeszcze młody). Jak to mówię, Reiki aniołka z dupka nie zrobi, jeśli dupek ten tego nie zechce. Generalizowanie w przypadku Reikowców świadczy jedynie o braku szerszej wiedzy w temacie.

 

Po drugie, miłość absolutną do każdego to zostawmy oświeconym i wyższym bytom. Reikowcy może i przekazują energie duchowe, ale są ludźmi - i jako ludzie, mają prawo do własnych opinii, złego dnia i butelki szkockiej, do jasnej anielki.

 

Reikowcy może i mają prawo do złego dnia i butelki szkockiej, ale nauczyciel ReiKi powinien być jak świątynia :) takie jest moje zdanie :)

 

Jeśli chodzi o list...to proponuję abyś zwrócił się osobiście do Krystyny Włodarczyk-Królickiej z zapytaniem o skany, ja natomiast mogę przytoczyć konkretny fragment Jej relacji z tego spotkania i refleksje, fakty na ten temat cyt:

 

 

"W 1995r wraz z grupą „reikowców” z Łodzi byłam w Watykanie gdzie osobiście przestawiłam Papieżowi –Janowi Pawłowi II sprawę Reiki i wręczyłam opracowaną przez grupę Reiki z Łodzi kasetę filmową z nagranym kursem Reiki, prowadzonym przez mojego mistrza- Siostrę zakonną-śp.s. Mariuszę .Ojciec Święty obiecał dostarczone mu materiały przestudiować i dać odpowiedź. Potem minęło wiele lat i Papież nie sformułował żadnych zarzutów ani wątpliwości. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane Ojcu Świętemu pytanie: czy to co robimy praktykując „Reiki” jest złe. Ksiądz Maciej Wroński, który osobiście angażował się w wyjaśnienie tej sprawy, brak odpowiedzi zinterpretował jako odpowiedź pozytywną, uznał, że Papież nie ma nic przeciwko Reiki / pisząc te w słowa powołuję się na wywiad z ks. Maciejem, opublikowany przez „Kurier Lubelski” z dn. 31. 10. 1997r. Teraz, gdy Papież już nie żyje, muszą nam wystarczyć słowa wypowiedziane przez Niego na pożegnanie z nami „ Błogosławię waszej pracy z ludźmi cierpiącymi”.

 

Zdecydowałam się zwrócić w tej sprawie bezpośrednio do hierarchów kościelnych. W latach 1995-1996 prowadziłam korespondencję na temat Reiki z bp Tadeuszem Pieronkiem - ówczesnym Sekretarzem Episkopatu Polski, ks. Kardynałem Józefem Glempem- Prymasem Polski, ks. Józefem Kowalczykiem- Nuncjuszem Apostolskim w Polsce. W swoich odpowiedziach żaden z w/w duchownych nie napisał nic złego na temat Reiki. Ks. bp Tadeusz Pieronek użył określenia: „ nie jestem sędzią w sprawach, które należą do naturalnej medycyny”.

Odpowiedzi na budzące się czasem wątpliwości szukałam w Biblii. W czerwcu 2008r ukończyłam Podyplomowe Studium Biblijne na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu .W czasie studiów biblijnych, pod kierunkiem wspaniałych nauczycieli czytałam Biblię i starałam się odnaleźć odpowiedzi również na moje osobiste pytania".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KK neguje reiki. Zapoznaj się z chociażby z dokumentem episkopatu USA na ten temat. Królicka otrzymała pewnie takie specjalne błogosławieństwo jak s. Mariusza Bugaj swojego czasu tzw. sfałszowaną pochwałę napisaną przez samych reikowców.

 

Mnie to w ogóle nie interesuje czy KK neguje ReiKi, nie interesuje mnie również, czy Jan Paweł II popierał ReiKi, na opini kościoła czy księży, bądź zakonników w ogóle mi nie zależy, na czyjejkolwiek opinii co do ReiKi mi również nie zależy, każdy niech sobie mówi co chce to nie ma żadnego znaczenia...jako buddysta toleruję kościół i nie mam nic przeciwko żadnej religii, żadnej narodowości, niech każdy pilnuje swojego ogródka....czyli swojego wnętrza, swojego rozwoju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kerezan, a znasz słowa, że papier wszystko przyjmie? Internet tym bardziej. Nie wierzę, że Papież miał miał na myśli reiki kiedy wypowiadał te słowa o ile w ogóle je wypowiedział, bo na to nie ma dowodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to w ogóle nie interesuje czy KK neguje ReiKi, nie interesuje mnie również, czy Jan Paweł II popierał ReiKi, na opini kościoła czy księży, bądź zakonników w ogóle mi nie zależy...

Otóż to, niech sobie głoszą tą swoja ideologię, niech opieraja swoje zdanie na ksiązce którą sobie wybrali, niech wierzą sobie w tego swojego Dżizasa.

Niech księża robią co chcą byle tylko trzymali sie zdala od dzieci z mojej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Winterstorm
brak odpowiedzi zinterpretował jako odpowiedź pozytywną

 

Obawiam się, że jest to interpretacja na poziomie ucznia gimnazjum, a nie człowieka po seminarium duchownym. Lepiej więc przyjąć, że odpowiedzi nigdy nie udzielono.

 

proponuję abyś zwrócił się osobiście do Krystyny Włodarczyk-Królickiej z zapytaniem o skany,

 

Jako praktyk Reiki z przyjemnością będę dbał o dobre imię tej metody i panią Królicką odwiedzę z pytaniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest istotne może nazewnictwo ,bo cały czas jest kłótnia o Nazwę ,Metodę I Nazewnictwo tej Boskiej Energii ,Która Uzdrawia W Imieniu Boga I Miłością ,przytoczę fajną i jakże mądrą i wymowną przypowieść człowieka który chodził po świecie ,i tą energią właśnie uzdrawiał ludzi 2000 lat temu a kto ma rozum żeby sens zrozumieć ,niech czyta i analizuje.

 

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego kamieniami obrzucili.

 

Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: "Uszanują mojego syna". Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili.

 

Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?". Rzekli Mu: "Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze".

 

Jezus im rzekł: "Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: "Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach".

 

Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że jest to interpretacja na poziomie ucznia gimnazjum, a nie człowieka po seminarium duchownym. Lepiej więc przyjąć, że odpowiedzi nigdy nie udzielono.

 

 

 

Jako praktyk Reiki z przyjemnością będę dbał o dobre imię tej metody i panią Królicką odwiedzę z pytaniami.

 

Dokładnie :) najlepiej zwrócić się do źródła, Pani Królicka jeśli będzie miała czas to na pewno wszysto wyjaśni, a ja nie chcę czegoś przeinaczać czy też tworzyć pomieszania w tym konkretnym temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak masz racje :) czy teraz już czujesz się dowartościowany?

 

Nie porównuj ReiKi do magii, to podstawowy błąd osób, które nie mają wiedzy i doświadzcznia...poza tym KK nie neguje ReiKi :) Papież Jan Paweł II na prywatnej audiencji powiedział Krystynie Włodarczyk Królickiej, że to co robią reikowcy jest SZLACHETNE i WARTOŚCIOWE...na dowód tego jest jeszcze list od Papieża.... a w ogóle kłotnie o ReiKi czy jakiekolwiek kłótnie nie mają sensu :)

 

Hmmm czyzby???

W marcu 2009 r., Komitet ds. Doktryny Episkopatu Stanów Zjednoczonych wydał dekret [6] zakazujący praktykowania Reiki przez katolików, które dotąd były stosowane w niektórych amerykańskich katolickich szpitalach i przychodniach. Dekret konkluduje:

 

ze względu na to, że terapia Reiki nie jest zgodna z zarówno nauczaniem chrześcijańskim jak i naukowymi dowodami, byłoby niewłaściwym aby instytucje katolickie, takie jak katolickie centra lecznicze i rehabilitacyjne, lub osoby reprezentujące Kościół, takie jak katoliccy kapłani, promowali lub wspierali terapię Reiki.[7]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j102, z tej twojej wypowiedzi (z poprzednich zresztą też) miłość wprost strumieniem płynie:)

Może nie mów o czymś, o czym raczej nie masz pojęcia - najwyraźniej uczucie miłości jest ci obce, jak zresztą wielu tobie podobnym wojującym katolikom.

Czy to w imię tej miłości KK posłał na tortury i stosy tylu niewinnych ludzi? Czy w imię tej miłości krzyżowcy wymordowali tylu niewinnych i bezbronnych ludzi w zdobytych miastach?

Ręce tych, którzy praktykują Reiki Usui Ryoho są czyste, w przeciwieństwie do unurzanych we krwi rąk wielu wyznawców KK, a dusze tych, którzy mordowali smażą się teraz i smażyć przez wieczność będą w ogniu piekielnym...

Czy tak kazał bóg miłować nieprzyjaciół swoich?

O procesie reikowca pedofila jakoś nigdy nie słyszałem, natomiast o procesach kapłanów KK - pedofili i owszem, wielokrotnie. To pewnie ta miłość, którą tak hojnie szafujesz ich do tego pchnęła...

Nie trzeba KK i jego nauk, by człowiek mógł przejść przez życie godnie i uczciwie, to nie od KK tylko od człowieka zależy...

 

Panie administratorze, a kto powiedzial ze kazdy ma milowac? Ja do Was miloscia nie pawam jak i wy do mnie tak ze niczym sie ode mnie nie roznicie.

Owszem sa pedofile wsrod ksiezy, ale zaden z nich nie probuje uzdrawiac chorych ludzi, co wy robicie, co jest fikacja. Szkode jaka wyrzadzacie innym jest znacznie wieksza w spoleczenstwie niz Ci KK podofile.

Edytowane przez j102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silo, a masz dowody, takie na papierze albo takie w internecie (bullę, edykt bądź wypowiedź papieża ewentualnie jakieś postanowienie synodu) potępiające jednoznacznie reiki?

Mam Pismo Święte i to mi wystarczy. Każdy może wymyślić jakiś system energetyczno-gnostyczny, a potem paradować ze stwierdzeniem, że "można go praktykować, bo przecież Kosciół go jednoznacznie nie potępił". Kościół potępił magię i gnozę, a reiki w to wpisuje się doskonale. Nie są mi potrzebne żadne dodatkowe deklaracje, aby wiedzieć, że reiki jest złe. Niedługo machnę o tym obszerniejszy wpis.

 

Szkode jaka wyrzadzacie innym jest znacznie wieksza w spoleczenstwie niz Ci KK podofile.

Z tym akurat bym polemizował. Zgorszenie jest znacznie większe w przypadku drugim. Moim zdaniem duchownych, którym zostały udowodnione takie praktyki należy usuwać ze stanu kapłańskiego w trybie ekspresowym, a nie tuszować sprawy jak episkopat w USA czy niedawno w Irlandii. Szkoda jaka z tego wypłynęła jest ogromna. Masa ludzi zraziła się do księży i do Kościoła. Jak to mówią - większy hałas robi jedno drzewo które spada niż cały las który rośnie.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...