Skocz do zawartości

Jak medytować z Tarotem?


Gość Stilla

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Stilla

Powiązane:

 

https://ezoforum.pl/topic/77142-jan-witold-suliga-technika-medytacji-nad-tarotem-i-niebezpieczeństwa/

https://ezoforum.pl/topic/77141-ewa-seydlitz-o-medytacji-praktyce-i-niebezpieczeństwach-tarota/

 

Jak medytować z tarotem


Dla większości osób tarot to zbiór kart służących do wróżenia. Jednak żeby dobrze wróżyć, trzeba karty poczuć. Medytacja jest najlepszym sposobem na to, żeby nawiązać mocne połączenie z kartami.

 

Wielu osobom wydaje się to zbędne, skomplikowane, czasochłonne. Nie mają ochoty na medytację z kartami. Natomiast mają chęci na wróżenie.
Czy bez medytacji nie da się poznać kart tarota?

 

Owszem. Masz do wyboru kilka opcji.

  • Przeczytać i zapamiętać wiele opisów kart z różnych książek i karty interpretować„na głowę”. Najgorszy z możliwych sposobów, ale zawsze jakiś.
  • Drugi. Zapoznać się z przesłaniem poszczególnych kart a następnie medytować z kartami i je poczuć. Wtedy żadne książki nie będą ci już potrzebne.
  • Istnieje też trzeci sposób. Najlepszy. To wrodzony dar. Karty „przychodzą” same. Zjawiają się w twoim życiu, a kiedy widzisz je pierwszy raz, to masz wrażenie, że same do ciebie mówią. Słyszysz w głowie znaczenia, słowa, widzisz obrazy.

 

Jakie karty do medytacji?
Medytować możesz z każdymi kartami. Łatwiej zacząć medytację z kartami, które nie są zbyt szczegółowe. Im bogatsza symbolika- tym trudniej ją zapamiętać i odtworzyć jej obraz z zamkniętymi oczami.
Nie polecam medytacji z mrocznymi kartami tarota. Ani na początku, ani później.
Najlepiej zacząć od medytacji z Wielkimi Arkanami. Z mniejszymi również można, jednak niektóre z nich są ciężkie (choćby takie 5).

 

Jak medytować z tarotem?


Sposoby medytacji z kartami tarota są różne. Wszystkie wymagają wyciszenia.

 

1. Karty można losować albo wybierać. Zrób jak czujesz. Jednak jeżeli wylosujesz kartę i poczujesz, że nie masz ochoty z nią medytować- to lepiej wybierz inną kartę.
2. Pozycja w jakiej medytujesz jest dowolna, jednak zalecane są proste plecy.
3. Czas medytacji nie jest ściśle określony. Możesz poświęcić na medytację 5 minut, a możesz kilka godzin. Wszystko zależy tutaj od ciebie. Jednak na początku nie są wskazane zbyt długie sesje i w zupełności wystarczy 10-15 minut, a potem można je stopniowo wydłużać.
4. Możesz medytować w ciszy, możesz również przy muzyce. Sama dobierz muzykę, która kojarzy ci się z daną kartą. Mogą to być mantry, jak również muzyka relaksacyjna czy instrumentalna.
5. Po medytacji zapisz skojarzenia, narysuj wszystkie symbole, które pojawiły się podczas medytacji. Nawet te, które wydają ci się zupełnie absurdalne.

 

Patrzenie na kartę
1. Połóż przed sobą kartę. Wycisz się, oddychaj głęboko. Patrz na kartę. Nie myśl. Na początku patrz na całą kartę, potem na każdy szczegół widoczny na karcie. Kiedy uznasz, że już dobrze pamiętasz obraz- zamknij oczy. Próbuj teraz w wyobraźni odtworzyć sobie dana kartę. Kiedy uznasz, że więcej nie jesteś w stanie sobie przypomnieć, przez chwilę utrzymaj swoja wizję a następnie zacznij stopniowo, kawałek po kawałku, ją „rozbierać”. Każdy kawałek odkładaj poza kartę, dopóki nie zostanie sama czysta i pusta karta. Przez jakiś czas utrzymaj w sobie ten „pusty” obraz i zwróć uwagę na informacje, które teraz mogą się pojawić. Mogą być zaskakujące. Są to twoje osobiste skojarzenia związane z daną kartą, które warto zapisać.

 

Wchodzenie w kartę
2. Często stosowany sposób. Wyciszamy się, patrzymy na kartę. Możemy ją również położyć na czoło (trzecie oko). I wyobrażamy sobie, że znajdują się na niej drzwi. Następnie wchodzimy w „miejsce” postaci na karcie, albo sami wnikamy w kartę jako „my” i spotykamy postać w karty i nawiązujemy z nią rozmowę. Oczywiście nie na każdej karcie znajduje się postać. Jeżeli jest to jakieś miejsce to wchodzimy w kartę jako „my” i zwiedzamy dane miejsce. Kończąc medytację z kartą, trzeba pamiętać, żeby z niej wyjść. Znowu wizualizujemy drzwi przez które wyjdziemy. Oczywiście mentalnie, jednak to wystarczy, żeby zamknąć medytację.

 

Każda praktyka, a medytacja z kartami do takich należy, wymaga czasu. Im częściej będziesz medytować- tym lepsze efekty uzyskasz. Rezultaty mogą pojawić się już na początku medytacji, jednak częste ćwiczenia są potrzebne.

 

Źródło: https://www.karty-tarota.com.pl/2016/03/jak-medytowac-z-tarotem/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Stilla

Po wklejeniu ścian tekstu (powyżej i w linkach: osobiście polecam te teksty, zarówno dla chcących wejść w medytację jak i lubiących historie z "dreszczykiem" :biggrin: ) zapraszam do dyskusji.

 

Przyznać się, kto praktykuje lub praktykował wizualizację/medytację/wyobrażanie sobie kart? :cwaniak: Jak poszło?

 

A kto ma plany spróbować albo kto ma wątpliwości? ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
W dniu 20.07.2021 o 17:35, Ragna napisał:

Jak medytować z tarotem?


Sposoby medytacji z kartami tarota są różne. Wszystkie wymagają wyciszenia.

 

1. Karty można losować albo wybierać. Zrób jak czujesz. Jednak jeżeli wylosujesz kartę i poczujesz, że nie masz ochoty z nią medytować- to lepiej wybierz inną kartę.
2. Pozycja w jakiej medytujesz jest dowolna, jednak zalecane są proste plecy.
3. Czas medytacji nie jest ściśle określony. Możesz poświęcić na medytację 5 minut, a możesz kilka godzin. Wszystko zależy tutaj od ciebie. Jednak na początku nie są wskazane zbyt długie sesje i w zupełności wystarczy 10-15 minut, a potem można je stopniowo wydłużać.
4. Możesz medytować w ciszy, możesz również przy muzyce. Sama dobierz muzykę, która kojarzy ci się z daną kartą. Mogą to być mantry, jak również muzyka relaksacyjna czy instrumentalna.
5. Po medytacji zapisz skojarzenia, narysuj wszystkie symbole, które pojawiły się podczas medytacji. Nawet te, które wydają ci się zupełnie absurdalne.

 

 

Brakuje mi jednej medytacji, tzw medytacji w życiu!

 

Odrzucić losowanie, podejść systemowo. Zacząć od Głupca, nosić go przy sobie, w portfelu, gdziekolwiek. Można nosić jeden dzień, tydzień, miesiąc lub rok. Optymalny wariant wg  starożytnych misterów to rok oczywiście, z uwagi na cykl słoneczny, ale komu się chce? Tydzień to już coś, a miesiąc jeszcze lepiej. W każdą czynność wchodzimy ze świadomością obrazu Głupca, analizujemy wszystko co będzie się działo, możemy zapisywać, aby pod koniec okresu medytacji wyciągnąć wnioski i wychwycić ukryte zależności jakie się pojawiały pod wpływem naszej prowokacji. To jest tzw medytacja dynamiczna, bardzo trudna, ale dla tych, którzy ją zaryzykują i wytrwają może dać bardzo zaskakujące dla nas rozwiązania, których nie mogliśmy znaleźć latami..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
8 godzin temu, Białoksiężnik napisał:

Brakuje mi jednej medytacji, tzw medytacji w życiu!

 

Odrzucić losowanie, podejść systemowo. Zacząć od Głupca, nosić go przy sobie, w portfelu, gdziekolwiek

Gdybyś przeczytał uważnie to co podlinkowała @Ragna, wiedziałbyś że J.W. Suliga proponował podobne rozwiązanie 

 

8 godzin temu, Białoksiężnik napisał:

Optymalny wariant wg  starożytnych misterów to rok oczywiście, z uwagi na cykl słoneczny, ale komu się chce?

Skąd takie dane? Podaj źródło, chętnie poczytam 

8 godzin temu, Białoksiężnik napisał:

W każdą czynność wchodzimy ze świadomością obrazu Głupca, analizujemy wszystko co będzie się działo, możemy zapisywać, aby pod koniec okresu medytacji wyciągnąć wnioski i wychwycić ukryte zależności jakie się pojawiały pod wpływem naszej prowokacji.

Jestem bardzo ciekawa efektów, gdy medytowałeś i wchodziłeś w kartę: Śmierci, Diabła, Wieży i Księżyca. 

8 godzin temu, Białoksiężnik napisał:

To jest tzw medytacja dynamiczna, bardzo trudna, ale dla tych, którzy ją zaryzykują i wytrwają może dać bardzo zaskakujące dla nas rozwiązania, których nie mogliśmy znaleźć latami..

Medytacja jak każda inna. Nie jest wyjątkowa. Ludzie są bardziej zróżnicowani i nie dla każdego to samo będzie odpowiednie

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 8.02.2022 o 08:31, Lunaria napisał:

Jestem bardzo ciekawa efektów, gdy medytowałeś i wchodziłeś w kartę: Śmierci, Diabła, Wieży i Księżyca. 

 

Medytacja jak każda inna. Nie jest wyjątkowa. Ludzie są bardziej zróżnicowani i nie dla każdego to samo będzie odpowiednie

 

Te cztery karty to nasza codzienność, Karty to szansa na większą świadomość wchodzenie w to co jest, wchodzić ze świadomością obrazu kart, czy bez nich.

 

Nie wiem czy to się da opisać.

 

Zgadzam się medytacja jak każda inna, nic w niej wyjątkowego, wyjątkowe mogą być tylko doznania i siła sugestii pomedytacyjnej.

  • Dobre! 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Białoksiężnik napisał:

 

Te cztery karty to nasza codzienność, Karty to szansa na większą świadomość wchodzenie w to co jest, wchodzić ze świadomością obrazu kart, czy bez nich.

 

Nie wiem czy to się da opisać.

 

Zgadzam się medytacja jak każda inna, nic w niej wyjątkowego, wyjątkowe mogą być tylko doznania i siła sugestii pomedytacyjnej.

No ale wkladam se ta karte do kieszeni i co dalej? Mam o niej myslec caly czas? Czy zapomniec i zyc sobie jakby nigdy nic, a pod koniec tygodnia "przewinac tasme" i sprawdzic w jakis sposob ta karta objawila sie w moim zyciu?

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Blackraven napisał:

Nie slyszalam o takiej medytacji. Czy moglbys opisac to dokladniej? Biore glupca do kieszeni i sobie z nim chodze,  na wieczor wkladam pod poduszke,  ale jak mam wejsc w ta karte i w ktorym momencie? I po drugie skad pochodzi ten sposob? z jakiej ksiazki? 

 

Nie boję się, odczytałem Twoją intencję pozytywnie.

 

Medytacja nie pochodzi z żadnej książki, bo otrzymałem ją od kogoś kto ją też otrzymał w ustnym przekazie.

 

Rozśmieszyłaś mnie, no bo rzeczywiście, to co napisałem może zabrzmieć jak dziecinada. Ale właśnie w tym podejściu dziecka naiwnego coś jest poza intelektualnego, co uruchamia siły poznawcze wbrew temu co podpowiada nam Intelekt. Dzieci wykonują taką medytację naturalnie, żyją tym co jest dla nich w danym momencie najważniejsze i nie wypuszczają tego z rąk, ani na moment.

 

Medytacja ma swoje pułapki i skutki, nie wiem czy powinienem ją opisywać publicznie? W jej mechanizm wchodzi inicjacja w proces.

 

 

 

 

Edytowane przez Białoksiężnik
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...