Skocz do zawartości

Rytuały


Krucza

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, jestem osoba, która jest w kontakcie z jedną osób wykonujących m.in. rytuały miłosne i po wykonaniu analizy zaleciła do wyboru rytuał "biały" 4 żywiołów oraz 2 "czarne", czyli spętania i krwi. Znam opisy rytuałów (spętanie jest tylko niejasne) i w jaki sposób wybrać dany rytuał? Czym mniej więcej się też kierować? Jestem w takiej sytuacji, że znam wystarczająco dobrze, wiem, co stoi na przeszkodzie, co chcę zniwelować, zmienić. Bardziej skłaniam się ku czarnym rytuałom (z większej ilości powodów niż samo tzw nagięcie wolnej woli). Czym dokładniej się wyróżnia spętanie w porównaniu z rytuałem krwi? Oraz jakie są skutki uboczne (próbowałam znaleźć w google, ale są same skrótowe informacje lub wymienione np koszmary)? Zapewniła ona, że będę chroniona przed skutkami ubocznymi, ale też uważam z racji tego, że to ja zlecę rytuał i się tyczy mnie, to mnie też coś dosięgnie (nawet w mniejszym stopniu). Zastanawiam się też, czy nie poprosić o nie nakładania na mnie ochrony 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
Godzinę temu, Krucza napisał:

Czym mniej więcej się też kierować?

Swoim kompasem co uważasz za dobre a co za złe.

Godzinę temu, Krucza napisał:

Czym dokładniej się wyróżnia spętanie w porównaniu z rytuałem krwi? Oraz jakie są skutki uboczne (próbowałam znaleźć w google, ale są same skrótowe informacje lub wymienione np koszmary)?

Koszmary, to akurat małe piwo po obiedzie, moim zdaniem.

Nie można dokładnie przewidzieć co Cię spotka i co Cię dosięgnie, bo może być różnie. Jednak rytuały czarnej magii wiążą Cię nierozerwalnie z daną osobą i później już od tak wyjść z tego nie można, a co jeśli dana osoba już Ci się znudzi albo poważnie się rozchoruje lub popadnie w kłopoty będziesz musiała z nią być, bez Twojego chcenia... rytualistka, która tym się zajmuję powinna Cię lojalnie o tym uprzedzić.

1 godzinę temu, Krucza napisał:

Zapewniła ona, że będę chroniona przed skutkami ubocznymi, ale też uważam z racji tego, że to ja zlecę rytuał i się tyczy mnie, to mnie też coś dosięgnie (nawet w mniejszym stopniu). Zastanawiam się też, czy nie poprosić o nie nakładania na mnie ochrony 

Baju, baju będziesz w raju... porównaj to sobie do przestępstwa: jeśli wynajmiesz kogoś do tego, żeby połamał nogi Twojemu wrogowi, to myślisz, że konsekwencje czynu Cię nie dosięgną? Albo będą mniejsze tylko dlatego, że Ty "tylko" zapłaciłaś, ale nie ubrudziłaś sobie rąk? No nie... możesz sobie nie wierzyć w prawo tego, że co zasiejesz to i zbierzesz, ale wróci,  zawsze wraca. Ochronę? Immunitet? To nic moim zdaniem nie da, jeśli masz odwagę grzebać w czarnej magii, to również bierz odpowiedzialność za to co sobie życzysz 

  • Lubię to! 1
  • W punkt 2
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super User
Napisano (edytowane)

Jeśli już chcesz iść w czarną magię i spętania, to naucz się je robić sama dla siebie.

 

Primo: w magii istotne są emocje i na dobrą sprawę to one są tym, co działa. Reszta rytuału w większości to tylko przedstawienie teatralne, które swoim napuszonym stylem ma te emocje wzbudzić, zrobić wrażenie, a symbole ukierunkowują nas na konkretny temat. Ryt robiony przez kogoś nigdy nie zadziała jednak tak dobrze jak robiony przez samego siebie - sama masz więcej emocji związanych z daną osobą, są silniejsze, jest ich więcej, łatwiej Ci jest tę energię skumulować i "wysłać" do tej osoby, niż obcemu magowi, który musi sobie to na siłę wyobrażać. I dlatego zwykle ryty robione przez kogoś nie wychodzą.

 

Secundo: nigdy nie masz pewności, czy ta druga osoba na pewno wie co robi, albo co dokładnie wezwie i czy nie rzuci czegoś na Ciebie samą.

 

3 godziny temu, Krucza napisał:

Czym dokładniej się wyróżnia spętanie w porównaniu z rytuałem krwi?

 

Spętanie krwi z czym? Z tamtą osobą czy jakimś bytem? Zresztą nieważne, nie rób tego. Jeśli rytuał krwi jest związany z ewokacją bytów: spotkałam się z informacją, że to idiotyzm myśleć, że wezwany duch/demon weźmie tylko troszkę naszej energii w zamian za spełnianie naszych zachcianek. Ponieważ będzie związany z naszą krwią, zwiąże się także z naszymi dziećmi, rodziną - z rodem danej krwi. Dopóki nie jesteś w poważnej sytuacji i nie wiesz co robisz, to nie baw się krwią. Po za tym ryty z jej użyciem mają robić silne wrażenie, być na specjalne okazje - jeśli TO przestanie robić na Tobie wrażenie, to jaką Ty magię potem chcesz robić?

 

3 godziny temu, Krucza napisał:

Oraz jakie są skutki uboczne

 

Jeśli ryt wyjdzie, to najczęściej można sobie poczytać o tym, jak spętana osoba zaczyna się zachowywać obsesyjnie, staje się zazdrosna i spętujący zaczyna jej mieć zwyczajnie dosyć.

 

 

Edytowane przez Ariesza
  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Mnie zastanawia, że osoba od rytuałów Ci tego nie wyjaśniła i nie doradzila kompleksowo. Tym bardziej to zastanawiające, skoro mówisz, że wiesz czego od rytuału oczekujesz.

To nieodpowiedzialne podejście, jeśli teraz musisz cokolwiek googlowac. 

Jeśli ta osoba nie umie Ci doradzić, skąpi informacji lub nie wzbudza zaufania, to jaki jest sens jej praktyki? 

 

  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@Krucza Na bogów... nigdy nie rób rytuału spętania. To po pierwsze. Bardzo trudno jeżeli się coś nie uda energie tego rytu wycofać. Po drugie. Po ***j ci rytuały miłosne, szczególnie krwi i spętania rozumiem że są pewne przesłanki kiedy należy ich używać: Jeżeli dana osoba została zauroczona przez kogoś innego, a wcześniej byliście razem i Ciebie kochała, a odwróciła się od Ciebie nagle. No i po co robić rytuały miłosne kiedy można zrobić wniesienie modlitwy do Kamaela, bądź Haniela? Jeżeli Kamael stwierdzi, że jesteście dla siebie to modlitwa intencyjna przy różowej świeczce powinna pomóc bardzo szybko. Jeśli nie - to trzeba się zastanowić, czy na prawdę ją, go kochasz, czy będziecie razem szczęśliwi - tak zwaną kompatybilność ;) Dodam od siebie jeszcze jedno - ryty krwi - lepiej i tego unikać. Demony bardzo lubią naszą krew i spermę w przypadku mężczyzn, która jest przez nie uważana za jeszcze smaczniejszą niż krew. Sperma i krew to życie.

 

Jeżeli chodzi zaś o to na kogo kierujesz rytuał, to za nic w świecie nie kieruj na osobę która kocha kogoś innego i są razem. TO NIE ETYCZNE i są później dziwne zdarzenia będące konsekwencją danego rytuału.

  • Lubię to! 1
  • W punkt 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopowiem @Achiever28 - byty w ogóle lubią ciało, ofiarne mięso, krew itd. dar pochodzenia zwierzęcego. Przecież różne kultury zabijały najlepsze, najdorodniejsze, młode, zdrowe, czyste itd. istoty w ramach "petycji" do bóstwa. Praktykowane to było od zawsze, taki handel "mocną walutą", życiem.

Ryty krwi przywodzą mi na myśl "symboliczne" złożenie nieistniejącego związku pod sprawcze działanie jakiegoś bytu za odpowiednią opłatą. Pewnie istnieją ludzie, którym będzie to odpowiadać, w każdym razie grunt to dobrze rozumieć istotę rytuału, bo wszystko można zrobić w różny sposób i rytalista powinien wiedzieć, co i jak planuje. 

 

Nie uważam, że etyka sama w sobie wpływa na konsekwencje rytuału jako takiego. Prędzej brak wiedzy, umiejętności i zrozumienia istoty tego, co naprawdę się dzieje podczas oraz z kim się kupczy, w jaki sposób i dlaczego. Dopowiem od razu - nie jestem wcale zwolennikiem krwawych ofiar, po prostu etyka, moralność niewiele ma wspólnego z życiem.

 

Jest jeszcze opcja jakiejś magii naturalnej w stylu sympatii, co pewnie praktykują rytualisci od spętania. Czy to groźne, czy nie - wszystko zależy od konkretnej osoby, która wie albo nie, co robi, plus ogólnej sytuacji. 

 

  • Lubię to! 1
  • Cool 1
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/4/2023 at 12:15 PM, Lunaria said:

Swoim kompasem co uważasz za dobre a co za złe.

Koszmary, to akurat małe piwo po obiedzie, moim zdaniem.

Nie można dokładnie przewidzieć co Cię spotka i co Cię dosięgnie, bo może być różnie. Jednak rytuały czarnej magii wiążą Cię nierozerwalnie z daną osobą i później już od tak wyjść z tego nie można, a co jeśli dana osoba już Ci się znudzi albo poważnie się rozchoruje lub popadnie w kłopoty będziesz musiała z nią być, bez Twojego chcenia... rytualistka, która tym się zajmuję powinna Cię lojalnie o tym uprzedzić.

Baju, baju będziesz w raju... porównaj to sobie do przestępstwa: jeśli wynajmiesz kogoś do tego, żeby połamał nogi Twojemu wrogowi, to myślisz, że konsekwencje czynu Cię nie dosięgną? Albo będą mniejsze tylko dlatego, że Ty "tylko" zapłaciłaś, ale nie ubrudziłaś sobie rąk? No nie... możesz sobie nie wierzyć w prawo tego, że co zasiejesz to i zbierzesz, ale wróci,  zawsze wraca. Ochronę? Immunitet? To nic moim zdaniem nie da, jeśli masz odwagę grzebać w czarnej magii, to również bierz odpowiedzialność za to co sobie życzysz 

Dziękuję za dokładną odpowiedź. Wcześniej słyszałam o tym raz, że nakładanie ochrony nic nie da, bo "bogu winna jest rytualistka", intencje ode mnie wypływają, a ja zlecam wtedy tylko 3. osobie wykonanie danych czynności. To co wspomniała mi o ochronie, przyjęłam z lekkim przymrużeniem oka. Ja od dawna jestem gotowa na konsekwencje. Koszmary (w tym prorocze) mam od dawien dawna, więc można powiedzieć, że "przywykłam" i nie widzę, żeby to wszystko miało na mnie tak mocny wpływ by zachowywać się inaczej, zwariować czy zrobić coś negatywnego w prawdziwym życiu tak jak w filmach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/4/2023 at 2:03 PM, Ariesza said:

Jeśli już chcesz iść w czarną magię i spętania, to naucz się je robić sama dla siebie.

 

Primo: w magii istotne są emocje i na dobrą sprawę to one są tym, co działa. Reszta rytuału w większości to tylko przedstawienie teatralne, które swoim napuszonym stylem ma te emocje wzbudzić, zrobić wrażenie, a symbole ukierunkowują nas na konkretny temat. Ryt robiony przez kogoś nigdy nie zadziała jednak tak dobrze jak robiony przez samego siebie - sama masz więcej emocji związanych z daną osobą, są silniejsze, jest ich więcej, łatwiej Ci jest tę energię skumulować i "wysłać" do tej osoby, niż obcemu magowi, który musi sobie to na siłę wyobrażać. I dlatego zwykle ryty robione przez kogoś nie wychodzą.

 

Secundo: nigdy nie masz pewności, czy ta druga osoba na pewno wie co robi, albo co dokładnie wezwie i czy nie rzuci czegoś na Ciebie samą.

 

 

Spętanie krwi z czym? Z tamtą osobą czy jakimś bytem? Zresztą nieważne, nie rób tego. Jeśli rytuał krwi jest związany z ewokacją bytów: spotkałam się z informacją, że to idiotyzm myśleć, że wezwany duch/demon weźmie tylko troszkę naszej energii w zamian za spełnianie naszych zachcianek. Ponieważ będzie związany z naszą krwią, zwiąże się także z naszymi dziećmi, rodziną - z rodem danej krwi. Dopóki nie jesteś w poważnej sytuacji i nie wiesz co robisz, to nie baw się krwią. Po za tym ryty z jej użyciem mają robić silne wrażenie, być na specjalne okazje - jeśli TO przestanie robić na Tobie wrażenie, to jaką Ty magię potem chcesz robić?

 

 

Jeśli ryt wyjdzie, to najczęściej można sobie poczytać o tym, jak spętana osoba zaczyna się zachowywać obsesyjnie, staje się zazdrosna i spętujący zaczyna jej mieć zwyczajnie dosyć.

 

 

Rozumiem i dziękuję za porady. Biorę to do serca i pokazuje mi też inną perspektywę. W ogóle nie pomyślałam o tym, że "czarny" rytuał może mieć potem wpływ na potomków.. Chciałam siebie umiejscowić i sama ponosić ewentualne konsekwencje. Byłam pewna by zlecić dany rytuał ze względu na to, że obawiam się, że mentalnie mogłabym nie dać rady (ciężko mi się czasami skupić i zdarza mi się, że bez powodu czuję w środku tak jakby mi cały układ nerwowy był "pobudzony" bez powodu i "prąd" odbijał się od narządów, w tym mózgu"), brałam kilkukrotnie pod uwagę też by samemu to zrobić, bo mam bardzo silne emocje. Wezmę wszystko pod uwagę i też przemyślę to wszystko by znaleźć drogę na to. Dziękuję jeszcze raz za przedstawienie swojej strony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje wcale nie są najsilniejsze i najważniejsze w rytuale. Zupełnie nie zgadzam się z takim stanowiskiem, że należy je przywoływać czy o zgrozo wyobrażać. Efektywna praca z bytami nie polega na kipieniu wewnątrz. 

@Krucza może spróbuj podejść do tematu w inny sposób. Dywinacja pomogłaby rozeznać Ci się w przyczynach  i możliwościach. 

Co do Twojego układu nerwowego - sprawdź czy nie chodzi o elektrolity - magnez, wapń, witamina B12, zwłaszcza jeśli jesteś przemęczona.

 

Edit:

Zakładam też, że jesteś świadoma tego, że nie musisz wcale wybierać pomiędzy dwoma czy trzema rytuałami. Możesz rozważyć też prośbę do bóstwa bez użycia krwi, złożyć zupełnie inną ofiarę czy przemyśleć koncept rytuału jako takiego. Nie wiem czego już próbowałaś, jakie masz doświadczenie i umiejętności, z kim pracowałaś.

Edytowane przez prudentia
Dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/3/2023 at 6:56 PM, prudentia said:

Emocje wcale nie są najsilniejsze i najważniejsze w rytuale. Zupełnie nie zgadzam się z takim stanowiskiem, że należy je przywoływać czy o zgrozo wyobrażać. Efektywna praca z bytami nie polega na kipieniu wewnątrz. 

@Krucza może spróbuj podejść do tematu w inny sposób. Dywinacja pomogłaby rozeznać Ci się w przyczynach  i możliwościach. 

Co do Twojego układu nerwowego - sprawdź czy nie chodzi o elektrolity - magnez, wapń, witamina B12, zwłaszcza jeśli jesteś przemęczona.

 

Edit:

Zakładam też, że jesteś świadoma tego, że nie musisz wcale wybierać pomiędzy dwoma czy trzema rytuałami. Możesz rozważyć też prośbę do bóstwa bez użycia krwi, złożyć zupełnie inną ofiarę czy przemyśleć koncept rytuału jako takiego. Nie wiem czego już próbowałaś, jakie masz doświadczenie i umiejętności, z kim pracowałaś.

Wielkie dzięki za odpowiedź. Jestem też pod wrażeniem o Twój sposób komunikacji/myślenia i wiedzę. Ja się czasami gubię.

 

Doświadczenia jako tako nie mam. Jestem pewna tylko o to, że z sukcesem przeklęłam osobę, z którą mam więzi krwi (co najmniej 2 razy) i w sumie to tyle. Jeśli chodzi o czarostwo w moim przypadku, to bardziej sny prorocze (ostatnio, nie pamiętam już kiedy, ale miałam koszmar, w których pojawiło się kilka szczurów, które miałam w domu i uczepiły mi się mojej kotki i próbowałam też swoje psy ochraniać od nich i jakoś ok 1 ms-c później byłam u babci, u nich zawsze są wiadomości odpalone i byłam dłużej, to nagle w wiadomościach jest mowa o pladze szczurów we Wrocławiu, blada wtedy byłam; przewidziałam też problemy zdrowotne dziadka i śmierć, ale nie wiedziałam, że to był sen proroczy, to było gdy jego problemy już się zaczęły, a nic o nich nie słyszałam) i miałam je wielokrotnie. Mogę też dodać drobne znaki od bytów (siostra sama też była świadkiem; chodzi głównie o to, że np liście kwiatka się poruszyły w zamkniętej łazience bez otwartego okna i bez przeciągu - kilka razy było w identyczny sposób czy że coś spadło), raz jestem pewna, że pradziadek mnie odwiedził za dzieciaka (poprawił mi włosy, bo zasnąć nie mogłam). Od zawsze też uważam, że mam pecha, czy jestem nawet przeklęta, bo tyle się zdarzyło i na dziwne sposoby, że to nie jest możliwe, że to są przypadki.

Innymi słowy uważam, że mogę mieć coś wspólnego z medium i od zawsze jako jedyna w rodzinie mam świadome sny, prorocze sny. 

Nigdy świadomie nie robiłam sobie czy innym rytuału. 

 

Dodam też, że nie wiem do końca, jak mogłabym się rozeznać w czarostwie, mam na myśli, jaki kierunek jest tym, który mi wiele da, rozwinę się i nauczę (czy wicca, czy "włodzimierstwo" słowiańskie - zapomniałam nazwy, przepraszam) itd.. Uważam, że powinno się uczyć i mam chęci by rozumieć wszystkie zgrupowania. Jestem też sama z tym wszystkim (jedynie mogłabym w pewnym stopniu porozmawiać z młodszą siostrą, ale tylko pod kątem, że coś mi się śniło lub ona mi od siebie opowiada i staramy się tłumaczyć pomniejsze rzeczy) i są rzeczy, które chcę u siebie wokół ponaprawiać, mieć jednak lepiej, tylko nie potrafię za bardzo filtrować też wszystkich informacji (oraz osoby, usługi), które mogę znaleźć, a chciałabym jak najlepiej. Jeśli ma coś zadziałać i dla mnie to ważna rzecz, to nie szkoda mi nawet tysiąca złotych, ważne, żeby nie zostać też oszukanym. 

Postaram się z dywinacją, pierwszy raz o tym słyszę i mam nadzieję, że jakoś mi się uda. Zobaczę też odnośnie swojego zdrowia odnaleźć i naprawić, być może to wszystko mi ułatwi. Dodam, że chciałabym najpierw sobą, swoimi trudami się zająć od tej strony by być też w stanie to wykorzystać do pomocy innym.

Chciałabym tylko wiedzieć, jak kierunek obrać to znaczy rozumiem przez próby i być może powinnam też odnaleźć ciekawe książki.

 

Miałam styczność tylko z p. Wiktor Morsan, zaproponował rytuał "Egipski" i kontakt był trochę biedny oraz nie zadziałał, a to było organizowane w styczniu tego roku. 

 

Wybacz za długość odpowiedzi oraz chaos:glupio_mi:  Mam nadzieję, że przekazałam wszystko i że jakiś obraz zbudowałam sytuacji, swojej osoby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...