Czy to urok? Oczyszczanie?

[Makren]

Dzień dobry, 

 

Mam na imię Renata i mam 31 lat. Ogólnie mam w miarę dobre życie, jedynie od kilku lat zabiegi medyczne, które wykonuję nie kończą się powodzeniem, np trzeba wdrożyć leczenie lub powtórzyć zabieg. Na inne dziedziny życia nie narzekam. Po ostatnim niepowodzeniu (które niesie za sobą szereg konsekwencji i długie leczenie oraz kosztowne) poprosiłam o analizę ze zdjęcia. Powiedziano mi, że są na mnie magiczne działania osób trzecich (świadome), i że samo oczyszczanie solą nie pomoże albo pomoże na chwilę. Nie powiem - siedzi mi to w głowie. Zapytałam o analizę już w desperacji.

W swoim otoczeniu nie mam osób, które by mogły udać się do jakiegoś specjalisty i rzucić na mnie urok. Owszem są osoby rywalizujące/zazdrosne, ale niemal pewna jestem, że nikt by się do takich kroków nie posunął z zazdrości/zawiści. Zapytałam jak się tego pozbyć, otrzymałam informację, że oczyścić i ochronić - koszt 1000 pln.

W przeszłości korzystałam z usług wróżbitów/wróżek - mam złe doświadczenia, nocne koszmary etc. Od tamtej pory nie korzystam. Z tym oczyszczaniem nie wiem, boje się tego bardzo, dodatkowo ten koszt… czy naprawdę nie mogę sama zdjąć uroku jeżeli takowy jest? 

 

 

[Ejbert]

@Makren odpowiedź na swoje pytanie masz we własnym temacie: 

 

2 godziny temu, Makren napisał:

Zapytałam jak się tego pozbyć, otrzymałam informację, że oczyścić i ochronić - koszt 1000 pln.

 

Typowe dla żerującego oszusta.

Gwarancji na oczyszczenie i ochronę nie otrzymasz żadnej, o reklamacji w razie nieskuteczności nie ma mowy, a w razie jak będziesz się upominać o swoje, to otrzymasz porcję zastraszania i lęku.

 

Do tego masz złe doświadczenia z usługami ezoterycznymi, więc włącz myślenie i rozsądek - to widać nie jest dla Ciebie.

 

Nie jestem specjalistą od klątw i uroków, lecz wiem, że łatwo ulegasz sugestiom i dajesz się wkręcać i nabierać.

Tacy ludzie jak ów "doradca" wiedzą o tym doskonale i koncertowo manipulują takimi osobami jak Ty. 

Kupujesz kota w worku za niebagatelną sumę i nie masz żadnej możliwości sprawdzenia skuteczności zabiegu przed zakupem.

To jest pasożyt. Śmierdzi żerowaniem jak nic.

Uczciwy magus udziela gwarancji na swoje usługi, w prostej formie: nie zadziałało - zwraca kasę.

Jeśli ktoś naprawdę potrafi zdejmować uroki czy klątwy, to również będzie wiedział, czy reklamacja klienta jest zasadna czy nie.

 

Zapraszam do przeczytania tego artykułu:

Wierzyła w ezoterykę

 

[Gringe]

@Makren ja już pisałam w innym wątku o swoim doświadczeniu z „oczyszczaniem”. Wtedy babka ( od oczyszczania) stwierdziła, że na mnie jest kilkaset rodzinnych klątw. No i nic tak nie pomoże jak moje 700zl( to było z 5  lat temu, widać ceny poszły w górę). 
Ja w to nie wierzyłam, na od czepne machnęłam niech robi swoje( ex tesciowa mojej siostry była mocno w to wkręcona i zapłaciła za to).
 

Ja w to nie wierzę - i nawet jeśli ktoś chce rzucać uroki na prawo i lewo, to w końcu i na niego trafi( prawo karmy czy czego kto w co wierzy), nic nie dzieje się w przyrodzie bez efektu „zwrotnego” - czyli jeśli nawet ktoś pokusił się o rzucanie zaklęć na Ciebie to dostanie w końcu rykoszetem. 
 

To, w co ja wierzę, to jest to, co mamy zapisane w horoskopie - jeśli trafi nam się paskudny tranzyt Plutona, to i 5 lat może być orka i żmudna wspinaczka do góry. 
 

A, i tak jak @Ejbert wyżej napisał: 

Godzinę temu, Ejbert napisał:

Nie jestem specjalistą od klątw i uroków, lecz wiem, że łatwo ulegasz sugestiom i dajesz się wkręcać i nabierać.

Tacy ludzie jak ów "doradca" wiedzą o tym doskonale i koncertowo manipulują takimi osobami jak Ty. 

Nie daj się wkręcić. 

[Makren]

Tak - jestem osobą bardzo podatną na sugestie. 
Trochę zawierzyłam, bo jest to szanowana osoba w tych kręgach. O gwarancji w sumie nie zostałam poinformowana - nie wiem czy jest. 
 

 

[Ejbert]

@Makren takiej gwarancji nikt sam z siebie nie udziela, nikt o tym ani myśli.

Ale jak zapytasz, to po odpowiedzi można poznać, z kim ma się do czynienia.

 

A to, że ktoś jest szanowany w tych czy innych kręgach nie oznacza z automatu, że jest uczciwy.

W kręgach astrologów (i innych ezoteryków) też jest wiele szanowanych osób, lecz przy tym niektórzy są łajzami i bezwstydnie golą ludzi tak samo jak znany wszystkim ojciec inkasent.

Sama cena nie jest uczciwa, podobnie jak u tej osoby, o której wspomniała Gringe.

To naprawdę jest żerowanie. Za darmo nie ma nic, ale takie ceny przekraczają granice przyzwoitości.

 

Zrobisz jak uważasz, lecz zastanów się nawet i 100 razy, zanim zapłacisz taką kasę za iluzję.

Na forum wiele przewinęło się takich historii i nie bez przyczyny administracja nie pozwala na tego typu usługi świadczone przez niezidentyfikowane, nieznane nam osoby.

I tak naprawdę niewiele jest takich osób, które mogą poszczycić się takimi umiejętnościami.

Teraz wystarczy coś przeczytać, byle co i rozpocząć praktykę, wiedząc, że nie poniesie żadnych konsekwencji. A kasiory się  natrzepie. To jest bardzo obfity teren łowiecki.

W branży ezoterycznej, tak jak w każdej innej,  żeby coś umieć, żeby być skutecznym, to trzeba się dużo uczyć, podobnie jak na studiach.

Znana astrolożka mówiła, że nie ma większego oszustwa niż w ezoteryce.

To daje do myślenia. Skorzystaj z tego i zastanów się, czy warto inwestować w coś tak bardzo niepewnego i nie do zweryfikowania.

[Makren]

Dziękuję za odpowiedzi. Zapytam również jak sądzicie, jaka jest słuszna cena za takie usługi?

 I pytanie czy można się samemu jakość oczyścić - jeśli dosięgnęło nas „złe oko”  

[Ariesza]

2 godziny temu, Makren napisał:

Dziękuję za odpowiedzi. Zapytam również jak sądzicie, jaka jest słuszna cena za takie usługi?

 
 

 

Pomyśl o tej kwocie i zastanów się, co mogłabyś za nią zrobić w ramach medycyny konwencjonalnej - za ile prywatnych wizyt mogłabyś tym zapłacić albo za jakie zabiegi, albo jakie leki mogłabyś wykupić. Pomyśl o tym, że w tej cenie masz styczność z człowiekiem, który za swoje błędy może być pociągnięty do odpowiedzialności i spędził wiele lat na nauce, potwierdzonej dyplomem.

 

A potem zestaw to z pojedynczą wizytą u kogoś, kto tylko pomacha różdżką, jego kompetencji i wiedzy niczym nie zweryfikujesz, i w razie braku efektu lub negatywnych skutków nie poniesie żadnych konsekwencji.

 

Jedno z dwóch jest srogo przepłacone.

[adamandium]

14 godzin temu, Makren napisał:

Tak - jestem osobą bardzo podatną na sugestie. 
Trochę zawierzyłam, bo jest to szanowana osoba w tych kręgach. O gwarancji w sumie nie zostałam poinformowana - nie wiem czy jest. 
 

 

Podatność na sugestie winna być selektywna i filtrująca. Sugestia niejeden ma (dualny) cel. Wspomnę o manipulatywnym.  

Jeśli nie będziesz filtrować sugestii zgodnie z sobą - możesz popłynąć. Odpowiedzialności za rady sugestywne nikt Ci nie da. Jeśli nawet, to nie będzie ona adekwatnie współmierna do np. szkód. 

 

Piszesz, że jest w kręgach szanowana, bądz ostrożna. Są różne kręgi np, wzajemnej adoracji, nawet gdy wiedzą że złe, to nie powiedzą.   

 

Chciałabym, acz to nie możliwe, znać w jaki sposób wyceniła sobie rzeczona cenę - wycenę jak napisałaś za usługę.  

Jej  wycena tj. 1 000 zł.   to granda banda!" Cena to nie to samo co wartość i jakość. To My, Ty decydujemy o tym co jest dobre co złe znaczy wartościowe lub nie.  

 

Psia kość, śmiem napisać, że niejeden tutaj z forum będąc nieuczciwym a liznącym z lekka takich gierek, nieźle by na tym dorobił, zarobił...  

 

13 godzin temu, Makren napisał:

Dziękuję za odpowiedzi. Zapytam również jak sądzicie, jaka jest słuszna cena za takie usługi?

 
 

 

 

I pytanie czy można się samemu jakość oczyścić - jeśli dosięgnęło nas „złe oko”  

Nie ma żadnej słusznej ceny - nie ma! Napisałam pw. Jeśli już to symboliczna, a nie niebotycznie żdziercza. 

 

Skąd wiesz, że dosięgło Ciebie złe oko?  

 

Zapytaj się siebie czy sobie zaś sugestywnie tego nie wkręcasz? To Ty jesteś dysponentką swojej woli, nie cudzej paskudnej sugesti wpłwyającej na Twoją wolę. W efekcie bezwolę. 

[Quiddity]

Cześć. Dopiero dwóch dni przeglądam sobie to forum i właśnie trafiłem na Twój wątek.

Moim zdaniem sytuacja, w której masz powody narzekać na tylko jeden aspekt swojego życia jest i tak sytuacją stosunkowo dobrą. Zwykle różne problemy, często bardzo poważne, dotykają wielu, często zbyt wielu, obszarów naszego życia. Na pierwszy rzut oka jesteś po prostu osobą tzw. "słabego zdrowia", to się zdarza. 

Oczywiście chodzi o zdrowie, więc sprawy nie można zlekceważyć. Czy zrobiłaś sobie pełen pakiet badań kontrolnych w dobrym laboratorium?

Pełen, czyli: pełną morfologię krwi, a ponadto glukozę, choresterol (całkowity, HDL w surowicy, LDL wyliczany), tryglicerydy, magnez w surowicy, ferrytynę i żelazo w surowicy, tyreotropinę III, tzw. "wolną" trijodotyroninę i tyroksynę, estradiol, d-dimery, witaminę 25(OH)D, kreatyninę w surowicy, aminotransferazę alaninową?

 

Jeżeli nie, zrób i skonsultuj ewentualne nieprawidłowości u lekarza. Wydasz może (góra) połowę kwoty którą chce wziąć znachor.

 

Te badania pozwalają zdiagnozować większość problemów, które przeszkadzają naszemu zdrowiu oraz stanowią podstawę do działań, które zwykle znacznie poprawiają komfort naszego życia na tym polu.

 

Jeżeli nic nie wyskoczy z testów medycznych, wtedy daj znać. Piszesz o zazdrości ludzi wokoło Ciebie, więc - w co jednak wątpię - może... 

Ale na pewno nie szukamy klątw zanim nie wykluczymy wszystkich medycznych, typowych czynników, mających negatywny wpływ na nasze zdrowie.

 

W ten sposób możesz sobie wyrządzić ostatecznie większą krzywdę, niż to co trapi Cię wskutek rzekomej klątwy.

Pozdrawiam 
 

[Ismer]

@Makren jeśli już jesteśmy przy temacie cen za usługi ezoteryczne, to biorąc pod uwagę ich charakter - a to są przeważnie terapie i leczenie nieakademickie - ich cena powinna kształtować się na poziomie cen za konsultacje lekarskie.

Im większą wiedzę, doświadczenie i skuteczność posiada lekarz (tu odpowiednio: wróżka, mag, astrolog, "doradca ezoteryczny") tym cena za usługę może być większa, lecz nie może przekraczać granic absurdu, tym bardziej, że - w przeciwieństwie do usług lekarskich - tu rzeczywiście kupujesz kota w worku.

Ale płaćmy tylko wtedy, gdy na bank wiemy, do kogo się zwracamy. Jeśli nie, to lepiej sobie darować usługę u magusa. Tu naprawdę jest mnóstwo naciągaczy i łajz, dla których zarówno akademicka dewiza "primum non nocere" jak i pojęcia "etyka, uczciwość, sumienie" są kompletnie obce, abstrakcyjne. 

Cena więc nie powinna przekraczać ceny wizyty u lekarza, czyli przeciętnie od 150 do 450 zł. Jeśli terapia jest skuteczna, to znaczy, że kasa nie została wyrzucona w błoto, jeśli nieskuteczna, to stracona kasa i żal po niej są mniejsze.

Tyle o cenach.

 

Co do ceny w ogóle - nie jest tak, że cena za usługi ezoteryczne powinna być symboliczna. Nie i jeszcze raz nie. To jest taka sama praca, jak każda inna i tak samo winna być wynagradzana. Każdy człowiek, który przygotowuje się do wykonywanego zawodu czy zajęcia, musi się czegoś nauczyć, przynajmniej w podstawowym zakresie i musi wykonywać swoje obowiązki z dołożeniem należytej staranności. Ta zasada obowiązuje wszystkich, niezależnie od branży i prowadzonej działalności, a więc też ezoteryków. 

Jestem ciekawa, czy ktoś z nas chciałby pracować za darmo, nie pobierać wynagrodzenia za wykonaną pracę? Skąd pomysł, że działalność ezoteryczna ma mieć charakter wolontariatu? Jeśli ktoś uprawia ją jako hobby i ma stałe źródło dochodu - proszę bardzo, jeśli chce może uprawiać charytatywki. Ale jeśli ezoteryka jest zawodem i z niej się ktoś utrzymuje, będąc przy tym profesjonalistą - a wiele jest takich firm i usług - to pogląd, że mają to być darmowe czy symbolicznie płatne usługi jest, grzecznie mówiąc, poroniony. 

 

[Quiddity]

Jeszcze jedna refleksja, związana z zapłatą za działania magiczne. 
Dobrym przykładem jest tutaj Billy "Fajczarz" Brewer (the Wizard of the West). Billy był dziewiętnastowiecznym czarownikiem działającym w okolicach Taunton, w hrabstwie Somerset. Najbardziej znany jest z wielu walk z czarnym demonem prześladującym dzieci i bydło okolicznych rolników. 
Fajczarz miał jedną zasadę. Oczywiście wyceniał swoje usługi, ale zaznaczał, że zapłata jest całkowicie dobrowolna i nie może być dokonana zanim działanie nie zostanie ukończone. 
Był sprawnym czarownikiem, więc nigdy nie miał problemów z zapłatą. Kiedy rozwiążesz problem ludzie zapłacą, choćby ze strachu przed "mocami". 
Co najważniejsze, dzięki tej zasadzie nigdy nie został aresztowany, co spotkało wiele innych osób parajacymi się magią w tamtym czasie. Bez przeszkód paradował w niezwykłych szatach, kapeluszach i fioletowych rękawiczkach, obwieszony tajemniczą biżuterią i z rozpuszczonymi, długimi włosami (dopóki nie wyłysiał ze starosci), spokojnie - mimo ekscentryzmu, który zwykle budzi nienawiść u wielu osób - dożywając 75 lat.
Cóż, po śmieci ostatecznie pochowali go gorzej niż niejednego psa, ale to już inna historia, która, jako dość typowa, może być lekcją i ostrzeżeniem dla adeptów sztuk magicznych.
Co również warte uwagi Billy wyrabiał fajki i był właścicielem sklepu. Taka podstawowa niezależność finansowa także jest ważna.
 Kiedy utrzymujesz się tylko z magii, nawet mając jak najlepsze intencje, pokusa do nadużyć jest duża, bo czasami to po prostu kwestia przetrwania. Po robić to sobie i innym? 

Nie mówię tu oczywiście o osobach działających w złej wierze i pasożytujących na ludzkiej naiwności i strachu.
 

[Gringe]

W dniu 26.08.2023 o 19:40, Makren napisał:

pytanie czy można się samemu jakość oczyścić - jeśli dosięgnęło nas „złe oko”  

Można, jeśli czujesz taką potrzebę. Na początek można wykorzystać do tego sól albo drzewo Palo Santo. 
Ja osobiście swojego czasu korzystałam ze sklepu Cedrowe Wzgórza( w internecie), panowie potrafią dobrać produkty pod potrzeby klienta, wystarczy opisać im sytuację. 
Kupowałam u nich świece anielskie - bardzo ładnie wykonane. 

[Ismer]

W dniu 30.08.2023 o 08:38, Quiddity napisał:

Fajczarz miał jedną zasadę. Oczywiście wyceniał swoje usługi, ale zaznaczał, że zapłata jest całkowicie dobrowolna i nie może być dokonana zanim działanie nie zostanie ukończone. 
Był sprawnym czarownikiem, więc nigdy nie miał problemów z zapłatą. Kiedy rozwiążesz problem ludzie zapłacą, choćby ze strachu przed "mocami". 
Co najważniejsze, dzięki tej zasadzie nigdy nie został aresztowany, co spotkało wiele innych osób parajacymi się magią w tamtym czasie.

 

I to jest najlepszy sposób, by nie zapłacić za kota w worku. Lecz śmiem wątpić, by ktokolwiek ze współczesnych ją zastosował, bo większości magusów po prostu wiedzy i skuteczności brak i interes szlag by trafił przy takiej formie zapłaty, jak kredyt kupiecki. 

Nie wątpię, że są wyjątki, ale to są naprawdę wyjątkowe wyjątki i szalenie trudno jest trafić na kogoś, kto sztukę czarostwa opanował do takiej perfekcji jak ów Billy. Za to szalenie łatwo jest dać się nabrać, tracąc przy tym kasę bezpowrotnie, bo prawo w żaden sposób nie chroni przed tego typu oszustwami. 

Generalnie tylko od radiestetów i bioterapeutów można jeszcze coś odzyskać w razie nierzetelnego wykonania usługi, choć to też jest proces żmudny i długi. No ale da się, w przeciwieństwie do całej niezrzeszonej reszty, na usługi świadczone w salonach ezoterycznych nie ma bowiem odpowiednieich przepisów prawnych.

 

Tak czy siak, autorce tematu chodzi o cenę usługi, ta krzyknięta przez tego "speca" jest po prostu złodziejska. 

 

@Makren, w tym dziale jest zamieszczona garść porad dotycząca samodzielnego pozbywania się różnych nieprzyjemności, nie wyczerpują one tematu i nie są gwarancją na pozbycie się ich, lecz też nie są szkodliwe dla odczyniającego, możesz je samodzielnie wypróbować: 

Sposoby na uroki i pecha i - sposób dość pomocny - Czarna sól

[Chloe Fernández]

Witajcie.

A ja z kolei mam oferty oczyszczenia i zdjęcia klątw(jedna z nich rodzinna) i bytów i 6 dusz(trzy kobiety i trzech mężczyzn)od 80 zł do 1450zl(150 zł analiza,500 oczyszczenie i 800rytual).prosząc o rozmowę tel tylko pani ta co wyceniła swoje usługi na 1450 zł,zadzwoniła .opłaty zawsze są z góry.

Nie wiem w sumie co u mnie jest podczepione,jedyne co to fakt że ja czuję że coś koło mnie się kręci ...tak jak opisałam w innym poście 

[Ejbert]

@Chloe Fernández znalazłaś jeszcze lepszą naciągaczkę!

Tak myślę, może zrobimy ranking najcenniejszych usług? 

 

Rytuał, kuźwa, 800 zł.

Ciekaw jestem, czy babsko liczy sobie za duszę czy za całość.

Ale i tak jak więcej się wynajdzie "bytów" rzekomo kręcących się wokół ofiary, tym lepsze usprawiedliwienie dla śrubowania ceny.

Pierdzielone mendowsze, nie mam słów na te łajzy. 

I powiem tak: jeśli liczy się z góry, bez możliwości sprawdzenia skuteczności,  to uciekajcie jak najdalej od sprzedającego te pseudousługi.

Każdy kto ma jakieś prawdziwe umiejętności nie będzie się obawiał testu, ani takiego, jak wspomniany Fajczarz, ani mini teściku na skuteczność.