Znikające przedmioty ?

[Bogna1]

Witam. Jestem tu nowa. Przeczytałam cały ten wątek, bo chciałam znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego czasem przedmioty znikają ponad wszelką wątpliwość, a potem pojawiają się właśnie w tym miejscu, w którym je odłożono i ich szukano. Niestety nie znalazłam odpowiedzi. Jestem katoliczka i w duchy wierzę, gdyż wiele znanych mi osób miało z nimi do czynienia (ja nie). Uważam że dają o sobie znać, gdy proszą o modlitwę. Natomiast nie łączyłam duchów ze znikaniem i pojawianiem się przedmiotów. 

Napiszę o dwóch sytuacjach by pokazać, że to zjawisko znikania jest dość powszechne i może się zdarzyć niezależnie od stanu emocjonalnego czy miejsca. 1. Moi rodzice są niewierzący. W młodości robili coś w warsztacie na dwóch stanowiskach. Mama używała przedmiotu do nakłuwania i zawsze odkładała go w to samo miejsce na stole obok siebie. W pewnym momencie narzędzia tam nie było. Oboje przeszukali dokładnie stół i okolice. Przedmiotu nie było. Po chwili zauważyli go dokładnie w tym miejscu, w którym go odłożyła. 2. Ja miałam wiele lat temu taką sytuacją, że w pokoju w ośrodku, gdzie pracowałam w wakacje, czesałam się przed lustrem w korytarzyku i upadła mi spinka, ale na podłodze jej nie było. Wiedząc o tym, że przedmioty mogą znikać, a potem się pojawiać, dla wszelkiej pewności przesuwałam ręką po wykładzinie dywanowej tego korytarzyka, by wykluczyć omamy wzrokowe. Spinki nie było ani wzrokowo, ani dotykowo. Po chwili znalazła się dokładnie w tym miejscu, w którym się jej spodziewałam, gdy ją upuściłam. Tylko proszę nie mówić, że mi się zaplątała w ubranie Miałam nadzieję, że jest już jakieś racjonalne wytłumaczenie takich zjawisk, ale chyba nie ma żadnego oprócz duchów. Zniknięcie pary butów czy kilku rękawic bokserskich, które nie znalazły się nawet przy przeprowadzkach (z różnych mieszkań), to jeszcze inna sprawa.

[Oti]

Akurat tego bym nie przypisywała duchom. Jest wiele rzeczy, istnień spoza naszej możliwości postrzegania. Też pojawiają się twierdzenia że wszyscy i wszystko to energia o różnych stopniach zagęszczenia. W takim postrzeganiu dematerializacja i materializacja nie dziwi. Wszystko jest płynne, myślą możemy tworzyć rzeczywistość. Może nie w tak spektakularny sposób jak na filmach ale jednak. Moich rzeczy nie znalazłam, nie pojawiły się więcej przy mnie. A te które pojawiły się ponownie nie jestem pewna czy ktoś z rodziny ich nie przeniósł i położył ponownie. Może dobrze robić zdjęcia...czytałam o ludziach którzy weszli do domu "dziwnych sąsiadów" widzieli puste ściany. Porobili zdjęcia na dowód. Jak później obejrzeli te zdjęcia okazało się że sfotografowali normalne umeblowanie.

Edytowane 6 Października 2023 przez Oti