Skocz do zawartości

Homoseksualizm a tarot, runy itd.


gay

Rekomendowane odpowiedzi

dobrze nie bede juz nic zwracac uwagi... mimo ze nadzieja powoli gasnie, jest jej taki juz malusienki plomyk w sercu ale zawsze jeszcze jakis jest... bo w glebi serce czuje ze wroci, a rozum mi mowi ze nie ma nawet takiej mowy.

 

a co do tych blagan, to jak ja sobie pomysle co robilem, to masakra. opisy na gg, zeby wrocil, telefony, smsy, zdjecia nawet na nk wstawialem ze mam zlamane serce.. JAK DZIECKO SIE ZACHOWALEM KTOREMU ZABRANO ZABAWKE

za to on potraktowal mnie jak zabawke, ktoremu mu sie znudzila to moze od tak sobie rzucic do kosza bez zadnych skrupułów . . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do skasowania go z listy gg, to raczej nie dalo by rady... bo ciekawosc moja by nie wytrzymala (niestety ) . . .

narazie tak mysle nad opisem czy jakis dac... czy moze zostawic ten co mam (czyli: życie na czekanie)... I tak miec ten opis przez miesiac, i byc caly czas na niewidocznym... jak juz bede na gg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dawaj żadnego opisu najlepiej :)

tez z czekaniem zły,bo on wie,że czekasz,że ma Cie w garści,skiniesz palcem i jestes jego.

posłuchaj tego kilka razy to doda Ci energii :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech sobie myśli, co chce. Zdziwi się, jeśli się dowie, jak bardzo się mylił.

Włącz sobie jakąś konkretną muzykę, zamiast słuchać jojczenia o czekaniu. ;)

 

I brak opisu jest najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały świat jest jak wielkie ciastko, ludzie zaś są marnymi okruszkami i tak się składa, że akurat ja jestem rodzynkiem. A może ten Twoj Shinna dam...

Czy mowicie ze najlepiej jakby bylo bez zadnych jakich kolwiek opisow zamaskowanych

 

A co do piosenki to on sluchal quano apes, wlasnie slucham tej piosenki i oj, nie na moje uszy :P

 

Wole Sashe Strunin - To nic kiedy płyną łzy

czy też

Paulla Ignasiak - Jak nigdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy słowa w ostatecznym rozrachunku będą ważne, czy czyny? Czy błędne przekonanie, czy prawda, która któregoś dnia wyjdzie na jaw?

 

 

Nie rozumiem tego zdania, sorki moze jakis niekumaty jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam problem z formułowaniem myśli.

 

Co jest ważniejsze - że będziesz miał jakiś opis i on pomyśli, że się izolujesz i nie potrafisz żyć, a jest zupełnie inaczej, czy jednak obecność opisu, umartwianie się i niemożność zrobienia kroku dalej?

 

Nie liczy się to, co ktoś sobie pomyśli. Liczą się Twoje działania i czyny, a nie opis na gadu. To działania najpełniej obrazują Twoją sytuację i to działania są najbardziej widoczne, jeśli ktoś chce patrzeć. Nie ważne, kto i jak może sobie o nim (o opisie) pomyśleć, ważne jest czy swoim życiem dajesz mu podstawy do takiego myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) tak i tak juz mi lepiej, po pierwsze dzieki rozmowie z Wami :* a po drugie bo rano sobie poplakalem tak na fula wrecz nawiasem mówiąc wyryczałem się w domku (bo rodzicow nie ma), wlaczylem glosno muzyke aby czasami sasiedzi nie slyszeli, zachwile do pracy ide wiec kolejny dzien jakos zleci i oby do przodu i przed siebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustaw sobie tak naprawdę co chcesz. Byleby nie było przygnębiające i smutne. Może być neutralne, może być z nutką optymizmu. Może nie być wcale. Ale nie otaczaj się z własnej woli rzeczami smutnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, to ustawie tylko wlasnie tak sobie pomyslalem ze moze on sobie pomysli ze ja taki sobie ustawilem aby on wrocil do mnie bo ja jestem taki niepowtarzalny gdyz za takiego sie uwazam jak w opisie... ehhh... ALE DYLEMAT mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie aż mnie rozpierdyka od ucha do ucha, nie wiem dlaczego ale zawsze jak tak ide na miasto i sie juz wystroje, wiecie dobor ciuszkow fryzurka i te sprawy. To mam zaje***bisty humorek :) I tylko az chce zeby mnie spotkal i zobaczyl co stracil ;) Nom bo brzydki nie jestem, i widac skromny tez nie heh ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezu nie mogę czytać tgo użalania sie nad sobą... weź ty odpowiedzialność na własne rece a nie zeby sie utwierdzić w czymś ktoś musi ci to powtórzyć 20 razy :P

 

jeśli traktował cie jako zabawkę.. spraw by przestał o tobie tak myśleć spraw by zobaczył co stracił... by teraz to on stał się zabawką w twoich rekach... a nie bądź rozmemłaną... nie powiem juz czym :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli traktował cie jako zabawkę.. spraw by przestał o tobie tak myśleć spraw by zobaczył co stracił... by teraz to on stał się zabawką w twoich rekach...

 

tylko ze jezeli juz nie kocha, tylko podobno nienawidzi to jak to zrobic?

 

tak wogole to myslalem zeby odczekac, zrobic jakas metamorfoze w moim wygladzie i nagle tak jak mowiliscie uderzyc o jego wzgledy ponownie...

Edytowane przez gay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was ostatnie pytanie bardzo wazne, bo pod koniec go oklamalem, poniewaz wczesniej powiedzialem mu cos o czyms co wydarzylo sie w mej przyszlosci, on oczywiscie to zaakceptowal. Lecz pod koniec powiedzialem mu ze to nie prawda. Zrobilem tak poniewaz balem sie ze to z tego powodu chce zerwac (jaki jest to powod nie bede sie rozpisywac). Moze jednak powiinienem sie z nim spotkac poprosic o spotkanie itd. aby mu o tym powiedziec? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

absolutnie nie ;) on jest do Ciebie teraz nastawiony "anty" i nie ważne co zrobisz,powiesz to "anty" sie pogłębi".

 

a tak w ogóle następna dobra rada od doświadczonej: nie szukaj za wszelką cenę powodu do spotkania i rozmowy,bo to właśnie robisz :D ucz się na moich błędach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie dzisiaj go spotkalem, MASARKA!!! ide z przyjaciółką, a tu on szedł TAK SIE ZSZOKOWAŁEM serce to myslalem ze mi z orbity wyjdzie. Powiedziałem cześć takim wzrokiem patrzylem na niego, eh nie wiem jak to okreslic. Lecz widzialem w jego oczach, taki smutek wiecie. Odpowiedzial mi czesc, jak spytalem sie przyjaciolki jaki mnial wyraz twarzy jak mi mowil czesc, bo ja kompletnie juz bylem nie w tym swiecie to powiedziala mi ze tak jakby z takim półusmiechem powiedział mi te cześć.

Do tego to chyba przeznaczenie, abysmy sie dzisiaj spotkali bo ja do domu wracalem jeszcze zeby zobaczyc czy wszystko na swoim miejscu (a nie musialem, tylko jakos tak od siebie)... DZIWNE

Bo przeciez chociaz te 10sekund i juz bysmy sie nie widzieli...

Teraz ma opis na gadu: Z plastikowych rzęs płynie sztuczna łza... jak myslicie co to moze oznaczac? czyzby do mnie, ze ze mnie taka lala i ja wczesniej to plakalem za nim tak sztucznie...

ehhhhh. nie rozumiem juz nic :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przestań sie tak emocjonowac... prawdopodobnie nic to nie znacyz.. mzoe tekst pisoenki ktory mu sie spodobal.. mzoe do przyjaciolki kolgi znajomej... :P

 

jak bedizesz sie tak nakrecal jak ruska katiosza... to wykitujesz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92
tylko ze bardzo mi go brakuje, jak go dzisiaj zobaczylem to tak mnie serce bolalo :( Bo kiedys to byl nasz swiat, ktory ten jeden swiat podzielil sie na dwoje

 

gay rozumiem i myślę, że nie tylko ja Ci współczuje, domyślamy się lub wiemy z własnego doświadczenie, że to jets trudny czas w Twoim życiu, ale spróbuj popatrzyć na to z innej strony...może teraz nadszedł czas, abyści się przekonali jak trudno Wam żyć bez siebie, albo po prostu takie było Wasze przeznaczenie, Wasz związek to była jakaś lekcja, która dobiegła końca...ja absolutnie nie mówię, że tak musi być, ale zastanów się:_okok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lekcja lekcją ale już ile czasu minelo a ja dalej non stop mysle nie ma sekundy a bym nie myslal o nim. Owszem czasami jest lepiej, jak sobie pomysle o np. "KARMIE"

CHCE ZEBY WROCIL I TO JA MUSZE ZROBIC PIERWSZY KROK, mysle o tym zeby moze za tydzien zaprosic go do mnie i urzadzic jakas romantyczna kolacje. Tylko zeby przyszedl, bo jak powiem mu od tak przyjdz do mnie bo urzadzilem romantyczna kolacje to nie przyjdzie

ZEBY CHOCIAZ PRZYSZEDL to chociaz powiedzialo by sie, zeby tak pogadac i wogole

 

ehhhhh... ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym problem ze nie wiem co moze czuc, bo nie wiem czy teskni chociaz czasami za mną... probowalem rozmawiac, ale on taki oschly byl... na gg jak pisalismy to ja cale zdanie a on na cala rozmowe napisal mi tylko dwa slowa. a jak rozmawialismy przez telefon i poprosilem abysmy sie spotkali i pogadali od tak to powiedzial ze nie ma czasu

WIECIE CO JA CHCIALBYM SPROBOWAC ZAPROSIC GO DO MNIE W TA SOBOTE jednak nie wiem jak to rozegrac i zrobic

NIE CHCE SOBIE POTEM PLUC W BRODE ZE NIC NIE ROBILEM I SIEDZIALEM Z ZALOZONYMI REKAMI CZEKAJAC NA ZBAWIENIE, NAJWYZEJ jak sie nie uda to potem bede znowu juz czekac i tylko czekac :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

człowieku... pamiętaj ze swait nie kreci sie tylko wokol ciebie.. mzoe on tez cierpi.. pewnie cierpi przez ciebie.. nie uważasz... ze jesteś winny mu choć trochę swobody... :P by mógł odetchnąć... by miaol czas na poukładanie wszystkiego... :P? mzoe tęskni równie bardzo jak ty.... po prostu poczekaj... jak wdizisz... teraz sie spotkaliście.. nawet do ciebie sie odezwał... mzoe niedługo znowu sie spotkacie.. i nie skończy sie na cześć... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

łoooo Mefi mocnymi słowami to ująłeś, ale masz rację...gay jeśli go kochasz pomyśli także o nim, spytaj go co on czuje w ziązku z całą sprawą.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gay nie analizuj tyle :) nie analizuj jego usmiechu,słów,gestów,opisow... To ci w niczym nie pomaga i niczego nowego nie wnosi :) na razie nie kontaktuj sie z nim,niech opadna emocje zarówno u Ciebie jak i u niego i wtedy na spokojnie juz pogadajcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

ja mam propozycje-zdaj się n agłos swojego serca/intuicję, nikt na forum nie powie Ci co robić w każdej sytuacji, nie przeżyjemy za Ciebie życia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nastapi ten czas to bedziesz wiedział...póki co nawet Twoje posty powalaja smutkiem i rozpaczą...Wszystko sie ułoży,a dawanie sobie określonego czasu to zły pomysł....wszystko samo wyjdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie pytam sie gdyz nie chce glupstwa popelnic a swego serca boje sie sluchac i intuicji gdyz ona u mnie zawodzi. kiedy mnie zostawil wszyscy mi mowili abym nie dzwonil i pisal a ja oczywiscie swoje, i nawet przez to wielka klotnia byla i ostra wymiana zdan ale to bardzo ostra :( najgorsze w tej calej sytuacji jest to ze inne osoby go buntuja przeciwko mnie, bo wiem ze gdyby tych osob przy nim nie bylo to bylo by inaczej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i do tego tak jak pisalem wczesniej moge czekac, tylko zebym wiedzial ze wroci bo tak to czasami az za przeproszeniem PIERD***OLCA mozna dostac

 

uwierzcie mi, ze to strasznie meczace jest te ciagle myslenie i kumanie co tu by zrobic zeby wrocil do mnie i mi wybaczyl bo go bardzo kocham

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego przestan rozmyślać co zrobić żeby wrócił. Pamiętaj,że jeśli macie wrócić to wrócicie do siebie.A takim rozmkminianiem "co by było gdyby" i "co zrobić żeby wrócił" tylko sobie szkodzisz.Ja zmykam uczyc się a Ty nie mysl tyle :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudne to bedzie zevy nie myslec ALE JEDNO JUZ WIEM ze narazie sie nie odezwe... najwyzej znajdzie sobie przez ten czas jakiegos alfonsa, moze wtedy sie chociaz odkocham? w co watpie! (bo jestem staly w uczuciach)

Edytowane przez gay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo tez moze on zrozumie po jakims czasie kim jestem, osobą ktora bardzo mocno go kocha i zyc sobie bez niego nie wyobraza... moze zrozumie kiedys ze warto jest spedzic ze mną tą resztke zycia, tak jak przysiegal ;(

 

ehhhh.... wiem, marzenia nie dospelnienia

 

ale tylko one mi juz pozostaly, bo marzen akurat nikt mi nie odbierze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gay - jeśli coś kochasz, puść wolno - jeśli wróci, jest Twoje. Jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.

 

I zajmij się sobą. Nadinterpretujesz niemalże wszystko. Mogłeś widzieć w oczach smutek, mogło Ci się zdawać, mogło światło inaczej padać. Daj sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matko, mowie Wam czasami to tak chce wrocic do tamtych chwil kiedy bylem z nim i bylo tak pieknie niczym w raju a teraz ten jego opis

JAKBYM WIEDZIAL ZE TAK TO SIE SKONCZY TO NIE PCHAL BYM SIE W TEN ZWIAZEK!!!

ehhhh

ALE TAK BARDZO KOCHAM

 

NIKT SOBIE TEGO NIE WYOBRAZI, DOPIERO GO DOCENILEM PO STRACIE. Bo wczesniej nawet jak powiedzial ze nie wie czy kocha to ja to olalem, jednym slowe lache polozylem, bo myslalem sobie jak to moze nie kochac, jezeli ja kocham i on tak bardzo kochal?

Potem mowil, ze jednak kocha i przepraszal mnie, oraz mowil ze juz tylko ja. Ale skonczylo sie jak skonczylo :( Jestem pewny ze zostal nabuntowany przeciwko mnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mefi - wiedziałam, że się przyczepisz do tego. Można to jednak rozumieć metaforycznie. ;-)

 

Gay - jak go kochasz, daj mu odejść. On sam wie najlepiej, co zrobić; Ty go usiłujesz osaczyć. Zaprzytulać.

I co jest najlepsze? Że teraz Ci na nim zależy, bo go trzeba zdobyć. Stał się nieosiągalny, więc atrakcyjny; wcześniej, jak miałeś wróbla w ręku, to się rozglądałeś za gołąbkiem.

I prawdopodobnie wcale nie potrzebował kopa, by od Ciebie odejść. A może pojawił się ktoś, kto o niego zadbał, kto mu uświadomił jak źle się czuł - tak źle, że zdecydował się odejść? Aby skończyć związek nie trzeba być zmuszonym.

 

Gdzie była Twoja miłość, gdy miałeś go przy sobie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam pytanie - gdzie była Twoja miłość, kiedy miałeś go przy sobie?

Będziesz walczył, o siebie, swoje dobre samopoczucie, czy po prostu stwierdzisz "jestem do dupy" załamując ręce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duszołapie dobrze stwierdziles : Będziesz walczył, o siebie, swoje dobre samopoczucie, czy po prostu stwierdzisz "jestem do dupy" załamując ręce?

Właśnie chce walczyć o tą miłość tylko nie wiem jak? A z założonymi (załamanymi) rękoma nic przecież nie zdołam. Musze jakoś dążyć w tym kierunku. Tylko jak, jeżeli mam się nie odzywać do niego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PODJĄŁEM JUŻ DECYZJE, PONIEWAŻ PO ROZSTANIU NIE ROZMAWIALISMY AZ TAK SZCZERZE TYLKO TO BYL TAKI PLACZ I LAMENT

 

Więc w ten weekend zadzwonie do niego i poprosze o to abysmy sie spotkali bo chcialbym z nim bardzo szczerze porozmawiać.

 

NAJWYZEJ NIE ODBIERZE ALBO POWIE MI ZNOWU ZE NIE MA CZASU ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli coś kochasz, puść wolno - jeśli wróci, jest Twoje. Jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.

bardzo mądre słowa Duszołap

 

gay nie pros o spotkanie,między Wami jest za dużo negatywnej energii.Poczekaj chociaż do końca miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod koniec miesiaca to raczeczej wtedy nie wypali NA BANK spotkanie POWIE ZE NIE MA CZASU BO STUDIA ktorych wlasnie boje sie najbardziej bo przeciez na studiach bardzo latwo jest sobie kogos znalezc ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie pros o spotkanie teraz,bo nic z tego nie wyjdzie...jestem jeszcze za słaby....

dam sobie reke uciąć,że na tym spotkaiu złamiesz się,zaczniesz płakać,przepraszać,prosic o powrót i mówic jak bardzo kochasz....dlatego wytrzymaj prosze Cię bardzo.Pamietaj,że to dla Twojego dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimmy, wlasciwie masz racje jak tyle juz wytrzymalem tego czekania to dlaczego by nie dluzej

 

TYLKO ZE JA GO OKLAMALEM I ON O TYM WIE, A TO TROCHE SKOMPLIKOWANA SYTUACJA BO KIEDYS POWIEDZIALEM MU COS CO SIE WYDARZYLO A POTEM POWIEDZIALEM MU ZE NIE MNIALO MIEJSCA A TAK NAPRAWDE MNIALO MIEJSCE

 

wlasnie o tym chcialbym mu powiedziec...

 

JESZCZE TROCHE TO chyba sfiksuje ! ! !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masakra? :P

 

Nie mówiłam, żebyś walczył o miłość, ale o siebie. Doprowadź siebie do stanu używalności, bo odnoszę wrażenie że histeryzujesz, i na dzień dzisiejszy nie myślisz trzeźwo. Uspokój się, bo decyzje, jakie podejmiesz, podejmiesz pod wpływem emocji - a to rzadko wychodzi na dobre. Możesz więcej zepsuć, niż naprawić.

A jeśli będzie Wam pisane być razem, to będziecie. Jeśli będzie chciał do Ciebie wrócić, wróci. Dlaczego zakładasz, że od razu znajdzie sobie kogoś innego? Nawet jeśli - nie powstrzymasz go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gay,szukasz tylko okazji do kontaktu i wynajdujesz nowe powody :) a Wy naprawdę musicie ochłonąć...

 

Pomyśl przez chwilę,że jesteś na kogoś niesamowicie zły,jak bys dorwał taka osobę to byś rozszarpał...Tak może czuć się on...Żal,smutek,gniew...jak sie spotkacie to się znowu spotenguje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALBO WIECIE CO MAM POMYSL!

tak sobie pomyslalem, ze teraz przez ten czas pokaze mu jak sie bardzo zmieniam, zrobie prawo jazdy, zmiane w wygladzie na lepsze (jakies pasemka moze, solarium, zmiana stylu ubierania sie). I uderze tak jak mowiliscie, tak na Boże Narodzenie. Tylko zebym wiedzial ze do tego czasu nikogo sobie nie znajdzie. Bo jakbym byl pewien to moglbym czekac naprawde niewiadomo ile. A nie chce aby jakis LUMP odebral mi moją miłość. Do tego czuje iż on jest moją drugą połówką. Takie cos sie czuje, wczesniej tez bylem zakochany podobna sytuacja, ale nie przezywalem tego tak jak teraz... Wiec chyba cos w tym jest, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry pomysł,zajmij się czymś...ja mam zamiar np.zapisac się na lekcje gry na saksofonie ;) zrób coś,czego on sie po Tobie nie spodziewa. I nie myśl w kategoriach "Robię to dla niego" tylko "Robie to dla siebie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, to takie piekne by bylo jakby wrocil

Bo ja postawilem moje zycie na czekanie na niego, do tego jak tak patrze w przeszlosc, to widze JAKIM DZIECKIEM BYLEM mimo iz juz te dziecko pelnoletnie dawno jest... Mimo wszystko to jednak bylo mi potrzebne abym dojrzał, bo innego sposobu by chyba raczej nie bylo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimmy, masz płuca do saksofonu? :D

 

Gay, mógłbyś edytować swoje posty zamiast pisać ich trzy czy pięć pod rząd?

I pewnie, zajmij się sobą, inwestuj w siebie. Prawo jazdy fajna rzecz. :)

 

Chłopie - wciąż się zachowujesz jak dziecko. Nie umiesz czekać, tylko się miotasz, kombinując, jakby tu go dopaść, jakby to miała być gwarancja powrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, dlatego tez musze to zmienic I MUSZE MIEC AMBICJE JAK NIGDY, MUSZE BYC WALECZNY JAK NIGDY, SLOWA OBRACAC W CZYNY I MA DUSZA MUSI BYC NIESKAZITELNA JAK NIGDY!

 

ja musze juz myku myku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POSTANOWILEM SOBIE ZE BEDE JAK NIGDY AMBITNY, SLOWA BEDE OBRACAC W CZYNY, MA DUSZA BEDZIE NIESKAZITELNA JAK NIGDY I CO NAJWAZNIEJSZE WALECZNY BEDE JAK NIGDY

Tylko teraz musze sie zregenerowac do tej walki, poukladac me zycie tak jak mowicie, dojsc do tego co chce a potem tak jak Shimmy napisała, wyjdzie w praniu co bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gay.. dorośnij.. i przestac nas inofmorwac o kazdym sowim pomysle...

 

skasofon... ? :chytry: a bede mogl zapisac sie na lakcje u ciebie ? :lol: zawsze marzylem o grze na saksofon.. ale nie mam odwagi isc sie zapisac :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie ja już dosłownie sfiksuje powoli, bo nie wiem o co mu biega. Pytam sie bo Wasze rady naprawde bardzo mi pomagają. Nawet nie wiecie jak bardzo. Teraz ma opis na gg : LECZ NIE BUDŹ MNIE, MOGĘ NIE ISTNIEĆ. Jest z piosenki - ŁZY - O wszystkim

 

tutaj cały tekst tej piosenki

 

Chowam Cię pod posuszkę

i śnię o tym co niby było.

Twój zapach, Twe myśli

i Twoja wielka miłość.

Twój pierścionek na mojej dłoni

błyszczy jak nigdy wcześniej.

Noc się kończy, samotność boli,

czy spotkam Cię jeszcze?

 

Chowam Cię pod poduszkę,

by nie śnić o tym co było.

Twój zapach, Twe myśli

i ta okłamana miłość.

Smak Twoich ust na moich ustach,

tak gorzki jak nigdy wcześniej.

Mówiłeś "na zawsze" a jednak opuszczasz,

nie ma Cię nawet we śnie.

 

Ref.:

 

Lecz nie budź mnie,

mogę nie istnieć,

wciąż kocham Cię!

 

Nie mów nigdy o nas my,

to tylko ja i tylko Ty!

 

Zapomnieć chcę,

o wszystkim...

 

Nasze gwiazdy pogasły,

noc bez siebie już mamy za sobą.

Lecz czas się wtedy zatrzymał,

pokój wciąż pachnie Tobą.

Już za późno bym mogła zapomnieć

i po co to wszystko było?

Zostało mi tylko wiele wspomnieć,

a dla Ciebie to nie była miłość!

 

Ref.:

 

I nie budź mnie,

mogę nie istnieć,

wciąż kocham Cię!

 

Nie mów nigdy o nas my,

to tylko ja i tylko Ty!

 

Zapomnieć chcę,

o wszystkim...

 

O co może mu chodzić?? Z tym opisem. Kurde taki mam metlik w glowie... Do tego to on mnie zostawil, a nie jak w tej piosence, ze ja jego... A ja prosiłem go aby nie odchodził i że wszystko naprawie :(

 

BO WIECIE NAJBARDZIEJ ZASTANAWIA MNIE W TEJ PIOSENCE TEKST

 

I WCIĄŻ KOCHAM CIĘ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gay, zacznij myśleć sam. Prowadzeniem za rączkę, każdą kolejną podpowiedzią możemy zrobić Ci dużo większą krzywdę niż milczeniem.

 

To Twoje życie, Twoje decyzje, Twoje lekcje które musisz odrobić. Dostałeś już kilka konkretnych rad.

 

Ja wiem, że sytuacja nie jest prosta. Ale to Ty sam (no dobrze, nie sam, ale Ty między innymi) się w nią wpędziłeś i od Ciebie tylko zależy jak z niej wyjdziesz.

Zamiast się doszukiwać ukrytych znaczeń, próbować partnera oplatać jak bluszcz (bo to niestety robisz) zacznij żyć dla siebie. Co już zrobiłeś w tym kierunku? Nie co planujesz, a co zrobiłeś?

 

gay, możesz mnie nawet znienawidzić, mnie to naprawdę nie robi. O wiele bardziej wolałabym żebyś darzył mnie wielką niechęcią, ale zaczął coś konstruktywnego robić dla siebie niż mnie lubił i trwał w stagnacji.

Piszę o tym, bo wiem, że te słowa nie są miłe. Ale proszę, zastanów się chwilę nad nimi.

 

Ja za Ciebie będę trzymać kciuki, chyba że kiedyś nie będziesz sobie tego życzył.

 

Pozdrawiam.

Wstań z klęczek i przeżyj swoje życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prowkuejsz oj prowokujesz... zaraz znowu dostane upomnienie :lol:

 

gay... po co chcesz naszych rtad skoro i tak ich nie słuchasz... ? mzoe po prostu przestaniemy pisać... :P? a ty zaczniesz sam sobie radzic... :P? jak ci cos radzimy... to ty uznajesz to za cudowny pomysł.. ale zaraz wynajdujesz tysiące powodów by zrobić inaczej... takze nasza praca idzie na nic by ci pomoc.. bo i tka amsz to w poważaniu :P spojrza na 20 zapisanych stron.. jak wdizisz... to trochę jednak pracy było.. by przezs tyle stron z tobą sie użerać... wiec doceń to.. i odezwij sie dopiero wtedy gdy zrboisz jakies konstruktywne postępy... i przestań przylatywać z każda myślą.. bo my ty nie jeśteśmy rodzaj zwierzania :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<Mefi> wlasnie widzisz, jestes w bledzie bo ja slucham sie Waszych rad. Do tego teraz ma smutną minke na gg. Co mnie ciekawi dlaczego, moze ma zly dzien (tak bywa)...

 

Ok więc ja się stosuje do Waszych zaleceń, i za jakiś czas dam znać jak u mnie przebiegają postępy.

 

WKONCU MUSZE SIE ZMINIC I WYDOROSLEC ;( Bo wiem , ze mam strasznie ale to bardzo duzo wad.. które własnie go zniechecily do mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gay, nie patrz na to ja na ciężką pracę, bo takie podejście zniechęca i jest ciężkie samo w sobie.

 

Spójrz na to jak na rozwój, doskonalenie, rozwijanie tego, co w Tobie dobre, a korygowanie lub usuwanie tego co niepożądane, szkodliwe.

 

Ale pamiętaj przy tym, że powinieneś kierować się odniesieniem do innych ludzi, ukierunkowaniem na miłość uniwersalną.

A to po to, żebyś nie zaczął w dobrej wierze wpadać dla odmiany w egocentryzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

caliah - masz racje

 

tak wogóle moje ręce to czasami aż wytrzymać nie mogą żeby do niego zadzwonić. Ale nie moge tego zrobić!

 

CZASAMI CZUJE SIE W TAKIEJ SYTUACJI BEZ WYJSCIA (beznadziejnej)! ALE WKONCU DRZWI MI ZAMKNIETO TO MOZE SAM JAKOS SOBIE OKNO OTWORZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...