Skocz do zawartości

KOT


Gość asia

Rekomendowane odpowiedzi

Anonim! Nie ma sie o co martwic. Koty, to symbol fałszywych ludzi, z reguły kobiet, wiesz - takie "przyjaciółeczki" które utopią w łyżce wody z zazdrości, sen oznacza ze sprawy dotychczas zagmatwane i niejasne dla ciebie - rozwiążą sie , fałsz przyjaciół wyjdzie na jaw, nie dotknie cię zbytnio, bo znajdą sie koło Ciebie zyczliwi ludzie. Pozdr. A.

 

Jaka to była woda? czysta , czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 369
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rita

    38

  • Sephira

    27

  • Nikopol

    7

  • Aneta

    7

Top użytkownicy w tym temacie

ze snu pamietam chyab 2 pomieszczenia...w nich balagan..meble jakies blaty wszystko porozrzucane..nie dalo sie przejsc...

wiem ze byl tam moj chlopak...czulam tez obecnosc siostry i jej chlopaka(ale bylego)...

pamietam tez chudego czarnego kota(widzialm zebra zaraz pod skura)

przyczepil sie do mnie

odrzucalam go, zlapalam , szamotalam, rzucilam gdzies daleko..ale on spaosrod tego balaganu znow przychodzil.

cos w nim bylo dziwnego,jego oczy.niby mnie nie gryzl i tylko raz lekko zadrapnal gdy nisz potrzasalam,lecz jednak bvylo w nim cos niemilego.

- masz problem z pozbyciem się niepożądanej znajomości... i tak naprawdę nie posiadasz żadnych silnych argumentów, aby to zrobić. Ale podświadomie czujesz, że nie chcesz z jakiegoś nieznanego Tobie powodu utrzymywać tej relacji.

 

[ Dodano: 2006-03-26, 12:01 ]

Witam. Śniło mi się, że do moich drzwi zadzwoniły dwie dziewczyny i chciały mi oddać malutkiego rudego kotka. Kotek miał nietypową sierść - poskręcaną jak u pudla. Nie wzięłam go tłumacząc, że mam już psa i kota (w rzeczywistości mam psa). Czy to oznacza kogoś falszywego i że go odżuciłam ? Pozdrawiam.
- niekoniecznie fałszywego, bardziej nieznajomego, o którym nic nie wiesz... i co ważne, nie chcesz się nic dowiedzieć. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anonim

dziękuje za pomoc :) własnie tego nie pamietam ale raczej była to woda rzeczna-ani brudna ani czysta taka naturalna jak w rzekach...ehhh przyjaciółeczki,juz ich fałsz nieraz przechodziłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[glow=red:73872dcc6f]Dzis w nocy wymeczyl mnie dziwny sen... bylam w kocim ciele... a do tego karmilam kocieta (ale spore) swoje i nie swoje, wsrod mnie bylo jeszcze kilka innych kotek a jedna z nich byla chyba najstarsza zimna jakby bezduszna i decydowala, ktore kocieta mam karmic, przydzielala je wedlug uznania, jakby miala wiedze ktora z nas ma lepsze mleko i wedlug tej cechy ksztaltowala sie hierarchia w tym dziwnym kocim stadzie.[/glow:73872dcc6f]

 

[glow=blue:73872dcc6f]Wiem, ze czulam sie jak kot, widzialam z kociej perspektywy i do tego czuam sie dziwnie spokojnie, chociaz potem obudzilam sie mokra i wystraszona.[/glow:73872dcc6f]

 

[glow=green:73872dcc6f]To chyba dosc dziwny sen???

Pozdrawiam!!!

ikonka[/glow:73872dcc6f]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz coś ( postępujesz ), na co nie masz do końca ochoty, tracisz niepotrzebnie swoją energię. Dlaczego? Sama sobie na to pytanie odpowiedz. Przypuszczam, że z powodu pewnej osoby, która pojawiła się we śnie jako "bezduszna kotka". Jesteś "spokojna", bo wydaje Ci się, że tak trzeba. Jednak skoro tego nie chcesz, to najlepszy argument jaki znam, aby tego nie robić. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po przeczytaniu tego snu to szlachetne porywy serduszka śniącej: w pierwszym odruchu chce szybko ratować koty, bo nikt im nie pomaga... ale najpierw musi długo sie sobie poprzyglądać w lustrze, no bo wygląd ratowniczki jest bardzo ważny (może trzeba uzupełnić makijaż :razz: ). Potem biegnie je ratować najszybciej i najkrótszą drogą, czyli... dookoła (aby wszyscy ci cieszący się życiem ją zauważyli, jak ona się poświęca). No i w końcu znajduje to, czego, zdaje się, naprawdę szukała:

kiedy tam w koncu dobiegłam koty przestały byc ważne,natomiast ważny stał się jakis męzczyzna specerujacy tam, w poblizu...

No przecież dla kogoś to długie przeglądanie się w lustrze musiało przeznaczone :wink:

No a co z tą misją ratowania kotów?

i nie pomogłam tym kotom

Ach, te szlachetne porywy. Sto na minutę... to musiał być jakiś super przystojny mężczyzna, skoro tak szybko zapomniałaś o całym świecie. :mrgreen:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SZ_BU_DU:)....

to było cudne :)

 

http://www.sennik.biz/forum/images/smiles/icon_wink.gif

http://www.sennik.biz/forum/images/smiles/icon_wink.gif

 

[ Dodano: 2006-03-28, 18:55 ]

Agulinda, wytłumacz mi proszę na jakiej podstawie napisałaś -

 

"sen oznacza ze sprawy dotychczas zagmatwane i niejasne dla ciebie - rozwiążą sie , fałsz przyjaciół wyjdzie na jaw, nie dotknie cię zbytnio, bo znajdą sie koło Ciebie zyczliwi ludzie"

 

???? czytam i czytam sen anonima i nijak moge dociec skąd ci sie wzięła tak optymistyczna interpretacja? zwłaszcza, że koty - jak się okazało - potrafią pływać? (a zatem te przyjaciółeczki jednak jakoś potrafią sobie poradzić w sytuacji zagrożenia)

 

dla mnie ten sen jest tym co opisała szu_bu_du - pretekstem do interpretacji jest w nim narratorka w kontekście kotów, a nie koty w kontekście narratorki...:)

 

a zatem ..... dlaczego napisałaś tak jak napisałaś?

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc. moj sen lekko dziwny nawet dziwne ze go pamietam :P. bylem sam w domu, w mieszkaniu na parterze i mialem otwarty balkon. pogoda spoko :P. do pokoju wchodzily caly czas koty male duze wszystkie, potem rozchodzily sie po calym domu. zamykalem balkon wyrzucalem je na dwor potem nawet ciskalem nimi zeby nie upadly na 4 łąpy. one caly czas wracaly bylo ich mnostwo, lekko drapaly, nie robily ran ale trzymaly sie mnie mocno, nie wiem czy byl jakis czarny ale byly to zwykle dachoce w kazdym pokoju po kilkanascie, spoko nie :P ?!
- więc zastanów się nad niechcianymi relacjami, które istnieją w Twoim życiu. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bardzo serdecznie ( jestem pierwszy raz na forum ;) )

Miałam dzis dziwny sen :

Byłam w jakimś mieszkaniu z moim bratem, było tam kilka kotów, które szły za mną do tego mieszkania i nie mogłam się od nich odczepic.

Próbowałam je wyrzucac, odpychac ale one sie przyczapiałay do moich nóg, gryzły i drapały ale jednoczesnie chciały ze mna zostac ( to ja chciałam sie ich pozbyc )

Te mieszkanie było tak jakby nad mozem a woda była ciemna........

NIe wiem co moze oznaczac ten sen ?.....

Ale przeraził mnie

Miałam w swoim zyciu kilka bardzo proroczych snów, wiec sie obawiam .......czego ? niewiem ?

 

Kiedyś śniła mi sie moja zmarła ciocia; mówiła mi ( w wielkim skrócie: zebym szła do szpitala z moim dzieckiem, zebym nie czekała tylko szła......... ( juz w rzeczywistosci: moja córka tydzien pozniej zachorowała ...... biegałam po lekarzach ( tydzien) w rezultacie odwiozłam dziecko do szpitala w stanie krytycznym ...... widac zbyt długo czekałam ) wszystko skonczyło sie dobrze .... ale gdyby nie ten sen pewnie nie pomyslałabym wtedy o szpitalu...... nawet nie chce myslec czym to mogło sie skonczyc ....

 

Mam teraz dziwne wrazenie ze ten sen z kotami cos oznaczał .... tylko co ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w jakimś mieszkaniu z moim bratem, było tam kilka kotów, które szły za mną do tego mieszkania i nie mogłam się od nich odczepic.

Próbowałam je wyrzucac, odpychac ale one sie przyczapiałay do moich nóg, gryzły i drapały ale jednoczesnie chciały ze mna zostac ( to ja chciałam sie ich pozbyc )

Te mieszkanie było tak jakby nad mozem a woda była ciemna........

- niewygodne relacje miedzyludzkie, te które Ci przeszkadzają i chętnie byś się ich pozbyła, ale z różnych względów nie możesz. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc!

Miałem strasznie głupi sen. Chciałem gdzieś wejść, nie wiem gdzie i wybiegł z tamtąd pies na łańcuchu, tym samym ciągnąl za drugi koniec łańcucha na kturym był przywiązany lew za szyje. pies ciągnąl ten łańcuch który byl przełozony przez gałąż i w koncu ten lew zawisl nad ziemią i się udusil, został powieszony!

Strasznie głupi nie?

To coś może znaczyć, czy to zwykłe głupoty?

Z góry dziękuję za próby interpretacji.[shadow=red:b46dd0732c][/shadow:b46dd0732c][shadow=red:b46dd0732c][/shadow:b46dd0732c][glow=red:b46dd0732c][/glow:b46dd0732c]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest głupi sen. Nie ma takowych. Każdy jest nasz i dla nas. Trzeba je tylko umieć czytać. Wtedy pozorna irracjonalnośc znika.

 

A sen Twój opowiada o czymś bardzo ważnym - tak apropos.

Zobaczyłeś dwa połączone łańcuchem (zależność, powiązanie) zwierzaki. Psa i lwa.

Pies czyli instynkty, zwierzę mniej chrakterne niż lew - ciagnął tego ostatniego.

Na dodatek go udusił.

 

Przeczytaj sobie interpretację snu "Biały wilk" i zrób dokładnie to samo.

Zastanów się w imię czego pozwalasz by lwia natura Twojego charakteru została zwyczajnie ...uduszona.

Dlaczego pies ciągnie na łańcuchu zwierzę tak dumne i żądne wolności jak lew?

Dlaczego lew dał się wziąć na łańcuch, a potem okazał się tak słaby, że zawisł na galęzi?

 

Zwierzęta duszone, maltretowane, gryzące - to sygnały, że musimy głębiej zajrzec w siebie i dokonać rozrachunku.

Na przykład kim się stałem - w imię czego?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szu bu bu dziekuje za interpretacje :) bardzo interesująca.:)

 

[ Dodano: 2006-04-17, 13:20 ]

dla mnie ten sen jest tym co opisała szu_bu_du - pretekstem do interpretacji jest w nim narratorka w kontekście kotów, a nie koty w kontekście narratorki...:)

 

el argento proszę napisz co miałas na mysli,poniewaz bardzo czesto snią mi sie koty...(byc moze jest to spowodowane tym ze mam jednego w domu i bardzo go kocham :wink: )

pozdrawaim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnił mi się piękny, puszysty, włochaty, biały kot o niewymiarowo dużych oczach, które wprost nie mogły oderwać się od mojej osoby. Były cały czas wlepione we mnie. Dodatkowo ów zwierzę nieustannie za mną chodziło, jakby mnie śledziło. Jestem ciekaw interpretacji tegoż snu. Z góry serdecznie dziękuję za wszelakie próby. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnił mi się piękny, puszysty, włochaty, biały kot o niewymiarowo dużych oczach, które wprost nie mogły oderwać się od mojej osoby. Były cały czas wlepione we mnie. Dodatkowo ów zwierzę nieustannie za mną chodziło, jakby mnie śledziło. Jestem ciekaw interpretacji tegoż snu. Z góry serdecznie dziękuję za wszelakie próby. Pozdrawiam.
- masz jakiegoś "wielbiciela", ale nie w potocznym tego słowa znaczeniu. Na kimś Twoja osobowość robi duże wrażenie, natomiast nie zmienia to faktu, że nie jest on nastawiony do Ciebie zbyt przyjaźnie. Z pewnością Cię bacznie obserwuje... a Ty jego. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się śniło że dwa czarne koty (kot i kocica) chodziły po dachu wysokiego bloku i nagle kocica stanęła na brzegu dachu i skoczyła i się nie podniosła a potem kot zrobił to samo i chyba się ruszał i co to ma znaczyć?mam już trumnę kupować dla siebie czy co :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no nie przesadzaj z ta trumna ... wydaje mi sie ze poprostu moze jestes w takiej sytuacji depresyjnej? moze chcesz sprawdzic czy twoj partner albo ktos bardzo ci bliski zrobil by dla ciebie wszystko.. poprostu masz kogos ktory by za toba skoczyl nawet w ogien. ale moze ty o tym nie wiesz i ten sen mial cie uswiadomic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniły mi się małe kotki, było ich kilka, wszystkie były bardzo milutkie, część z nich spała, a ja je głaskałam. Przeczytałam znaczenia "kot" i "kotek" i wobec tak wielkiej różnicy zupełnie nie wiem co ten sen może oznaczać. Dzięki za interpretację, szczególnie dlatego, że czekają mnie bardzo ważne decyzje- mam problemy zdrowotne, a co za tym idzie w pracy również nie obywa się bez komplikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie ze to nic zlego nie znaczy... wrecz przeciwnie skoro kociaki byly milusie.. :) i sobie slodko spaly..moze to oznaczac mniejsze klopoty jak sama napisalas zdrowotne. takze wydaje mi sie ze bedzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziwny sen ale całkiem realny. Na początku, przyszedłem do mieszkania mojej dziewczyny ale jej nie było. Jej wspólokatorka za to była. Pocałowaliśmy sie, a potem ona spytała czy nie poszedłbym z nią do łóżka i ja sie zgodziłem. Potem nagle sie znalazłem u mnie w domu rodzinnym na wsi. Chodzę sobie po sadzie z miłym kotkiem, którym była właśnie chyba ta wspólokatorka. Wtedy przychodzi moja babcia i wzięła tego kotka i po chwili mu złamała kark i on umarł. Ja zaczynam płakać co ty zrobiłas "zabiłaś Kasie (czyli moją dziewczynę). A cały czas wczesniej mi sie wydawalo ze ten kot to ta druga wspólokatorka.

 

[ Dodano: 2006-04-26, 13:10 ]

Proszę was o interpretacje tego snu. Czy to coś może oznaczać?? Taki dziwny sen???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co możesz zrobić jak będziesz ulegał "kocim" pokusom innych kobiet? Możesz złamać "kark" swojej miłości. Możesz stracić swoją Kasię. Bo sen pokazuje, że jesteś podatny. A Twoja Babcia zaprezentowała Ci to organoleptycznie, żebyś zrozumiał działanie i skutek.

Działanie - zdrada, skutek - koniec związku.

To nałożenie dwóch osób w jednym kocie jest cudownie płynnym przejściem symboli, które miałeś zobaczyć, między innymi po to, żeby poznać swoje reakcje.

Płacz był odruchem i był autentyczny. Zależy Cina Kasi natomiast istnieją jeszcze inne kobiety.

Wybór i tak zawsze należy i będzie należał do Ciebie.

Z jakiegoś powodu miałeś przyjrzec się konsekwencjom.

Sen ukazał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was to moj 1-post na tym forum, bede wdzieczny za interpretacje mojego snu. Dzisiaj snil mi sie czarny kot (wlasciwie to byl kotek), gryzl mnie w palec dosyc bolesnie i rzucal sie na mnie jak oszalaly. Na szczescie zorientowalem sie w tym snie ze moge panowac nad tym bolem. Niestety kotek zostawil mi dwie czerwone kropki na palcu. Przyssal sie do palca wskazujacego, rzucalem nim az do momentu jak sie odczepil ode mnie. Sen byl tak realny ze po obudzeniu sie sprawdzielm czy rzeczywiscie mam zraniony palec. Prosze o interpretacje tego snu i z gory dziekuje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki masz stosunek do czarnych kotów??Fakt iz był mały swiadczy ze nie był tak szkodliwy dla Ciebie jakby to mogło sie wydawać.Równiez to ze w koncu sie go pozbyłes świadczy o pozytywnym "rozprawieniu" się z..... No własnie, do tego to juz sam musisz dojść.Co Ci sprawia w realnym wiecie ból, którego próbowałes ub próbujesz sie pozbyć-jakis problem.

 

Pozdrawiam. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. ubieglej nocy snil mi sie sen ktorego glownym bohaterem byl mlody czarny kot. cala sytuacja dziala sie w pomieszczeniu ktore podczas snu wydawalo sie byc moim domem. otoczony bylem mala gropka przyjaciol. atmosfera calego zdazenia byla dosc sympatyczna. ale do rzeczy. kot zaczal sie slizgac po meblach znikajac na chwile w pewnym momecie lecz po chwili znow sie pojawil. mial do przeskoczenia maly dystans ze stalu na biorko jednakze sie poslizgna i spadl na glowe zabijajac sie... najdziwniejsze jest to ze mimo jego smierci atmosfera w pomieszczeniu wcale sie nie zmienila... o co moze tu chodzi...czy mogl by mi ktos wytlumaczyc sens tego snu... bede bardzo wdzieczny. moj email to [email protected] zgory dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kot spadający na głowe...zadziwiające...widocznie to było jego już 7. życie :razz:

najczesciej spadają na cztery łapy...

Ogólna symbolika snu, może być naprawde wieloznaczna...interpretować to można na wiele wersji...ja spróbowałbym w ten sposób. Odwołując sie przede wszystkim do owej miłej atmosfery...

Niefortunna śmierć kota może symbolizować jakieś drobne nieszczeście, które nie powinno w znaczącym stopniu wpłynąć na przebieg Twojego życia...

poza tym może to być alegoria (wyjątkowa alegoria :wink: ) pechu, który może Ci sie przydarzyć...powinieneś uważać...

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobisz, jak uwarzasz, oczekiwałeś, że Ci napisze, że śmierć kota przyniesie Ci wieczne szczęście i fortune??

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tym razem małe kotki były bohaterami snu. Jeden był troche agresywny probowal mnie grysc. Miał dziwną siersc, taką ciemną szarą z rudymi centkami. Wypuscilam go z ręki. Wzięłam drugiego, który był juz spokojny. Miał ładną biało i jasnoszra siersc. Był cudowny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój sen - klasyczny przykład obrazowania przeciwstawieństw, podkreślić także można korzystną dla Ciebie zmiane, tamtego wypuściłaś z ręki, by pochwycić tego miłego i łądnego...Musisz być spostrzegawcza i rozsądna, może to zaowocować dobrym wyborem; koniecznie zachowaj czujność...będzie próbowało dziadostwo Cie ugryźć :grin:

pozdrówka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!! ostatnio sniły mi sie koty ktore biegały po całym domu...bardzo mnie to denerwowało i nie mogłem sie ich pozbyc. Były wszedzie takie małe ale dorosłe czarne koty ktore chciały mi cos zrobic:/ chciałem sie ich pozbyc wyrzucajac je przez balkon ale one powracały i nadal mi dokuczały...zaczołem je rekom zgniatac dopoki nie usłyszałem łamiacego sie kregosłupa po czym martwe zwłoki wyrzucałem przez balkon.........Co to moze oznaczac??bardzo prosze o interpretacjie.Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprzynoszące efektów, pełne okrucieńsktwa działania wymierzone przeciwko agresywnym, w stosuku do Ciebie, kotom... może po prostu sen ten ukazuje Twój nienajlepszy stosunek do zwierzaków...(nie wiem zresztą, jaki faktycznie on jest)

z pewnością na pewno przedstawia bezsens siłowego i fizycznego okrucieństwa, które do niczego nie prowadzi...moze to nietypowe przedstawienie sytuacji w której znalazłeś sie w rzeczywistości...na przykładzie kotów...

...faktycznie mogłeś tak po prostu łamać im kręgosłupy??...zadziwiająco sadystyczny sen...

A właśnie co one takiego Tobie robiły??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój sen - klasyczny przykład obrazowania przeciwstawieństw, podkreślić także można korzystną dla Ciebie zmiane, tamtego wypuściłaś z ręki, by pochwycić tego miłego i łądnego...Musisz być spostrzegawcza i rozsądna, może to zaowocować dobrym wyborem; koniecznie zachowaj czujność...będzie próbowało dziadostwo Cie ugryźć :grin:

pozdrówka!!!

 

Dziękuje bardzo Nikopol :) Eh... będę naprawdę musiała byc czujna. Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem przerazony ich liczebnoscia i drazniła mnie ich obecnosc...zaczeły mnie powoli denerwowac poddrapujac mnie...pozniej zaczeły mnie atakowac i skakac na mnie...ale dziwne tez bylo dla mnie to ze nie bylo w nich agresji...atakowały mnie z zadziwiajacym spokojem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie to troche brzmi, ale faktycznie jest to możliwe: atak bez przejawu agresii. Sam musiałem sobie to przez chwile wyobrazić, żeby odczuć i zobrazować sobie to, co przeżywałeś we śnie. Ja już swoją interpretacje podałem, zresztą w Twoim poście nie dostrzegam żadnych nowych informacji, może poza tym, że uświadamiasz, ze ich ataki były nieagresywne. Podrapywania to także symbol zaczepki, prowokacji, ilość kotów może świadczyć o tym, iż faktycznie najbliższy okres przyniesie sporo niezrozumiałych przez Ciebie problemów, które będą sie zwyczajnie pojawiać, mnożyć mimo iż Ty nie bedziesz zauważać w tym swojej roli (Nie wiesz, dlaczego koty Cie atakują)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy ze sporym uczuciem darzysz swojego kotka

 

Witaj Marcinku i dziękuję za zproszenie ,Pozdrawiam

[shadow=blue:d92c2ec251][/shadow:d92c2ec251][glow=blue:d92c2ec251][/glow:d92c2ec251]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często śnią mi się koty, w różnych sytuacjach, różnej maści... Zawsze słyszałam, że sen o kocie, to fałszywy przyjaciel... Czyżbym aż tak wielu ich miała??

 

Dzisiaj śniła mi się kotka z kilkoma kociętami, były bardzo ładne... jedno było mniejsze i wyglądało na trochę słabsze. Wokól było kilku ludzi. Po chwili przyszedł ktoś jeszcze i wtedy kotka zaczęła znosić kocięta na legowisko (widać było, że chce chronić kociaki przed tym człowiekiem). Kociaki po chwili wychodziły z posłania i chciały bawić się z matką...

 

Nie wiem, czy ten sen ma jakieś znaczenie :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnił mi się kot, cały poraniony i zakrwawiony. Przednią łapę miał połamaną. Zlitowałam się nad nim, ale nie chciałam dotykać. Po czym tak się do mnie przykleił, że wszędzie za mną chodził i próbował przy każdej okazji wejść do domu. Odganiałam go, ale w końcu nie miałam wyjścia, jak tylko wziąć go na ręce i wynieść na bezpieczną odległość. Wtedy skończyły się z nim problemy. Co to oznacza, pomijając fałsz, fałsz i fałsz? Kot był brzydki i biało - czarny

Pozdrawiam

- pozbędziesz się "natręta", chociaż wzbudzi u Ciebie jakieś dobre odruchy... manipulacją? W każdym razie, rozpoznasz ją i uniemożliwisz. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-05-27, 22:30 ]

Bardzo często śnią mi się koty, w różnych sytuacjach, różnej maści... Zawsze słyszałam, że sen o kocie, to fałszywy przyjaciel... Czyżbym aż tak wielu ich miała??
- to, że zawsze tak słyszałaś, to jeszcze nie jest powód, aby koty miały takie znaczenie w Twoim przypadku - wszystko zależy od kontekstu snu oraz od Twoich odczuć generalnie do tych zwierząt.
Dzisiaj śniła mi się kotka z kilkoma kociętami, były bardzo ładne... jedno było mniejsze i wyglądało na trochę słabsze. Wokól było kilku ludzi. Po chwili przyszedł ktoś jeszcze i wtedy kotka zaczęła znosić kocięta na legowisko (widać było, że chce chronić kociaki przed tym człowiekiem). Kociaki po chwili wychodziły z posłania i chciały bawić się z matką...
- być może zauważyłaś słabe strony "przeciwnika".

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- być może zauważyłaś słabe strony "przeciwnika".

 

Absolutnie nic mi nie przychodzi do głowy... Nikogo nie traktuję jako przeciwnika, nawet w "".

Kicia2 napisał/a:

Bardzo często śnią mi się koty, w różnych sytuacjach, różnej maści... Zawsze słyszałam, że sen o kocie, to fałszywy przyjaciel... Czyżbym aż tak wielu ich miała??

- to, że zawsze tak słyszałaś, to jeszcze nie jest powód, aby koty miały takie znaczenie w Twoim przypadku - wszystko zależy od kontekstu snu oraz od Twoich odczuć generalnie do tych zwierząt.

Jeśli chodzi o mój stosunek do kotów - bardzo lubię koty i szanuję ich indywidualność oraz zupełnie odmienny, niż psy, charakter. Psy też bardzo lubię.

Właśnie trudno było mi było uwierzyć, że jak śni się kot, to zawsze musi oznaczać fałszywego przyjaciela...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie trudno było mi było uwierzyć, że jak śni się kot, to zawsze musi oznaczać fałszywego przyjaciela...
- i właśnie dlatego nie powinnaś w to wierzyć, sama jesteś indywidualnością i Twoja podświadomość czerpie z Ciebie, pamiętaj o tym - dlatego "przeciwnika" napisałam w cudzysłowiu. Może chodzić po prostu o jakąś osobę z otoczenia, którą poznałaś od innej... słabszej strony. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam. Mi tak jak kolezance wyzej snily sie dzis trzy biale koty. Sliczne byly. Zaniepokoilo mnie tylko jedno... Mianowicie te koty chcialy popelnic samobojstwo, a przynajmniej tak to wygladalo :|. Ale pamietam jak tylko jeden to zrobil - rozcial sie na jakims ostrzu. Bylo duzo krwi pozniej wokol niego i na jego bialym futerku. Drugi wiem, ze jakos mniej sie skrzywdzil, ale tez bylo troche krwi, a trzeci chyba wcale. Bardzo lubie koty i to bylo dla mnie straszne :(. Czy to ma jakies glebsze znaczenie? Bylabym wdzieczna, gdyby ktos mogl mi pomoc... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mi tak jak kolezance wyzej snily sie dzis trzy biale koty. Sliczne byly. Zaniepokoilo mnie tylko jedno... Mianowicie te koty chcialy popelnic samobojstwo, a przynajmniej tak to wygladalo . Ale pamietam jak tylko jeden to zrobil - rozcial sie na jakims ostrzu. Bylo duzo krwi pozniej wokol niego i na jego bialym futerku. Drugi wiem, ze jakos mniej sie skrzywdzil, ale tez bylo troche krwi, a trzeci chyba wcale. Bardzo lubie koty i to bylo dla mnie straszne . Czy to ma jakies glebsze znaczenie? Bylabym wdzieczna, gdyby ktos mogl mi pomoc... Pozdrawiam.
- możesz być świadkiem porażki, czy cierpienia osób z Twojego otoczenia. Ta sprawa nie dotyczy bezpośrednio Twojej osoby. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

mi np. zawsze sie sprawdza to, ze gdy sni sie kot to ma sie fałszywych przyjaciół. to znaczy ze ktos na s okłamuje ale od niedawna bo gdy sie przysni kot to jest to oznaka ze ktoś nas okłamuje. SPRAWDZA sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W noc po tym jak mój chłopak zerwał ze mną sms-em miałam sen w którym było mnóstwo kociąt. Zwłaszcza jedno zapamiętałam. Mały biały kociaczek, którego przygarnęłam. Wiem,że kot nie wróży nic dobrego, ale senniki nic nie wspominają o białym kociątku. Co ten sen może oznaczać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem,że kot nie wróży nic dobrego, ale senniki nic nie wspominają o białym kociątku. Co ten sen może oznaczać??
Daczego szadzisz, że koty w snach nie wróżą nic dobrego? To przecież małe, przytulne, lubiace zabawe i bystre zwierze. Poza tym czy rozmawialas z chlopakiem od tamtego czasu na żywo? Myśle, że w tamta noc nie bylas zbyt szczesliwa, moze dlatego przysnily Ci sie koty, które reagują instynktownie, ktore nie robia niczego bez powodu, tak jak czasem czlowiek potrawi byc przepelniony wrecz obrzydliwa nieczuloscia i rani dla zabawy, np. piszac sms'a. "Mordka" do góry. :smile:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi się dziś że atakuje mnie czarny kot z przenikliwymi zielonymi oczami. Tak jakby był naszym domowym zwierzątkiem czy coś, tylko że dla mnie był wyjątkowo wredny i niebezpieczny. Właził mi na głowę czepiając się moich spodni i się go tak bałam że do teraz bolą mnie mięśnie szyjne i w ogóle cały kark. Aha i nie miałam siły z nim walczyć do tego... :razz: Niech ktos mi to zinterpretuje, plizzzz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są dwie interpretacje pierwsza związana z miłością bardzo silną, głęboką, natomiast druga powiązana z tą pierwszą zazdrość, może ten kot chciał dać coś do zrozumienia tym bardziej, że cie ciągnął czy drapał, pokazać jakieś miejsce, ale ty się opierałaś? w twoim życiu zapewne są chwilę złości, byłaś albo jesteś i będzie o coś lub o kogoś zazdrosna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Szukam znaczenia mojego snu. Śniły mi się biegające białe lwy na wolności(lew i dwie lwice) uciekałam przed nimi ale nie do końca. Bałam się ich ale ciągle ich szukałam, gdzie są.Lew biegał osobno i lwice osobno. Starałam się aby się spotkali więc prowokowałam lwa aby za mną szedł.

 

[ Dodano: 2007-02-12, 10:18 ]

Bardzo mi zależy na szybkiej odp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

angfr, dobry sen, zapowiadający szybką poprawę Twoich stosunków z innymi ludźmi, otoczenie się prawdziwymi przyjaciółmi, wzajemną pomoc i troskę, przezwyciężenie lęku w kontaktach z innymi.

Pozdrowienia. Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

witam serdecznie...sen był wielowątkowy..ale część dotycząca kota...dla mnie osobiście bardzo istotna....Mam kota...został w Polsce(jestem w Szkocji już 3 lata) ostatnio mojego kota widziałam we wrześniu...bardzo ucieszył sie na mój widok...lizał mnie.... bardziej się cieszył niz pies...pierwszy raz to miało miejsce bo zwykle jest powściagliwy...ma 14 lat...wracam do snu...mój kot...czarny z białymi łatami...gdziesz poszedł...niewiadomo kiedy zniknał z domu w którym jakiś moment wcześniej było pełno ludzi(rodzinaliczna) ale wszyscy sie gdzieś porozchodzili...na schodach znalazłam kota ogon...gruby slniacy...jakby odcięty rowno...ale nie krwawił..nie było sladów krwi...strasznie mnie zmartwiło zaginięcie kota..pomyślałam(we snie), że kot poszedł gdzies na stronę zakończyć żywot...w tym snie pojawiał sie tez mój Tata...niezyjący juz 5 lat...On tez gdzies wyjeżdżał...tez miałam wrażenie jakby,..podobnie jak kot....jechał daleko od rodziny rozstać się z zyciem...Czy ktoś potrafi mi to jakoś wyjasnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

To ja też dopiszę swoj dzisiejszy sen

Chodziłam po nieznanych mi pomieszczeniach z kotem na rękach. Kot był bardzo duży i ciężki. Był czarny. Głaskałam go, nie tak zwyczajnie, bo wsuwałam dłoń między jego sierść, tak że futro przesuwało się między moimi palcami. Sierść w dotyku wydawała mi się pokryta kurzem, więc co chwilę przestawałam głaskać i patrzyłam czy moja dłoń jest czysta. Była czysta za każdym razem.

Budziłam się kilka razy i z każdym ponownym zaśnięciem śniłam to samo.

Kota w śnie nazywałam imieniem mojego nieżyjącego już kocura, choć wyglądał zupełnie inaczej.

Hmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich!

Miałam dziś dość dziwny jak dla mnie sen... Śniło mi się, że dostałam malutkiego kotka koloru szarego w prązki (taki typowy, pospolity kotek). Nagle w moim śnie ukazuje się sytuacja: jestem na jakimś wykładzie matematycznym, który prowadzi profesor ze szkoły średniej i w pewnym momencie zaglądam do torby. W torbie znajduję właśnie zabiedzonego już tego kotka. Jest bardzo chudy, strasznie wystają mu kości, jest bardzo cichy, wogóle nie miauczy. Wyjmuje go podczas trwania wykładu, stawiam na podłodze przy miseczce, do której wlewam mleko, które nie wiadomo skąd wziełąm. Jestem bardzo zdzwiona, że wogóle zapomniałam o istnieniu kota, zapomniałam, że po otrzymaniu go włożyłam go do torby i wogóle nie karmiłam przez kilka ładnych dni.... kotek pije dane mu mleczko po czym nabiera troszkę masy... nie widać już jego wystających kości. Wykładowca podczas trwania dokarmianai kota krzywo na mnie patrzy i zaczyna krzyczeć, ale ja nic sobie z tego nie robię... Na tym sen się urywa... Co to wszystko może oznaczać...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kot,a raczej drapeżne koty.To mi się dzisiaj śniło.Nie pamietam dokładnie snu,jedynie fragmenty.Ktoś,nie wiem kto,nie widziałam tej osoby,rzucił im po połowie jakiegoś zwierzęcia,które było przerwane na pół i miało jeszcze na sobie futro.W jednym pokoju była jedna połowa,w drugim-druga.Przy każdej połowie były po trzy koty,jeden czarny i dwa siwe i szarpały te zwierze jak hieny,warcząc na siębie.Dodam że zwierze zjadane było juz martwe w momencie podania.

Z góry dziękluję za ewentualne odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki za wyjaśnienie i mam wielką nadzieję że nie będzie tak jak Ty to zinterpretowałaś.oczywiście nie znaczy to że żałuję Twojej rady,ale właśnie wróciłam z ważnego spotkania,więc i decyzje które dzisiaj podjełam też są dla mnie ważne.I są one długoterminowe i potrzebuja dużych nakładów pieniężnych.

Bardzo dziękuję Ci,jeszcze żadna interpretacja nie była tak trafiona.

a co do ludzi,to w podejmowaniu decyzji pomagaja mi tylko lekarze i myślę że nie życzą mi źle :wink:

Pozdrawiam :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sen tak mnie zmeczyl i przestraszyl az sie obudzilam i boje sie zasnac.

Snilo mi sie ze bylam sama w jakims domu, chcialam polozyc sie spac i nie wpuszczac kota do sypialni. Ale ten nie chcial na to pozwolic. Kot byl mlody. Podczas jednej z prob Gdy chcialam zostawic go za zamknietymi drzwiami - ugryzl mnie w dlon, byl zly. Wyrzucilam go przez okno w jednym pokoju ale gdy przeszlam do mojego - on juz tam siedzial. Wszedl przez otwarte okno sypialni. Gdy probowalam znow zamknac za nim drzwi - nie chcialy sie domknac, stawialy opor - a ja z wszystkich sil na nie napieralam aby tylko dopiac celu. gdy juz mialam wrazenie, ze mi sie udalo - ten siedzial pod drzwiami - w moim pokoju razem ze mna. A ja balam sie zostac z nim sama, a tym bardziej balam sie spac. W zyciu nigdy nie mialam kota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś wie, co znaczy taki sen: idę gdzieś z koleżanką, przed nami jest most (prawdziwy, jaki jest w moim mieście), niosę worek a koło mnie pałęta się czarny kot (nie mam co do nich żadnych uprzedzeń). Wiem, że w worku jest szary kot, którego tam wsadziłam ponieważ mnie denerwował -nie pamiętam dokładnie czemu, może to był "zły" kot. Kiedy po krótkiej chwili marszu otwieram worek, okazuje się, że kot się udusił, co przyjmuję bez żalu. Czarny kot biegnie na drugą stronę mostu, ale nie ucieka- mam poczucie, że choć się oddalił, to nie zostawił mnie, po prostu idzie swoim tempem. Miałam wrażenie, że kot mnie woła :mrgreen: tak jakby chciał mi pokazać coś po drugiej stronie mostu.

Wrażenia co do snu mam raczej pozytywne, a co najważniejsze miałam w nim poczucie wolności- przed sobą szeroki most, miasto za nim, rzekę , wiart we włosach, no i sam fakt, że kot się mnie nie uczepił. Nie wiem jak to tłumaczyć i byłabym wdzięczna za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZiekuje bardzo za interpretacje. Mam o czym myslec bo nie wiem czy to osoba z grona prywatnego czy zawodowego. Niestety na obydwu "polach" sytuacja moja nie wyglada tak jak bym chciala. CZas pokaze... Jeszcze raz - dziekuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To mój pierwszy wpis na tym forum, wiec proszę, o wyrozumiałość :n2

 

Śnił mi się kot, szary, brzydki "dachowiec pospolity". Byłam u kogoś w gościach i ten ktos miał tego kota. Bardzo mnie denerwował, bo był natrętny i ciągle do mnie podchodził, był "upierdliwy" Odpychałam go , a on ciagle wracał. W końcu sie wkurzyłam wziełam go i mocno od siebie odrzuciłam. Na co on tez zareagował agresją, wściekl się i mnie ugryzł w ręke. Nie zrobił mi krzywdy, tylko to ugryzienie troche bolało i jeszcze bardziej się tym zdenerwowałam na niego.

 

Zaznaczam , że nie cierpię kotów, nie boję się ich ( w przeciwieństwie do psów) tylko ich nie znoszę.

 

Bardzo prosze o interpretacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASHIRA bardzo Ci dziękuję :) Fakt mozliwe, że jest własnie tak jak piszesz...Jeszcze raz dziekuje i poadrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialam dzis dziwny sen i prosze o pomoc w interpretacji.

Snilam ze ogladam pokoj w ktorym chcialabym zamieszkac. pokoj znajduje sie w domu w ktorym obecnie mieszkam ale mysle o zamianie pokoi. Ogladam ten nowy pokoj ale wlascicielka domu jeszcze nie wie ze ja chce zamienic pokoje i w snie gdy widzi mnie w tym pokoju przyglada mi sie dziwnie (nic nie mowi)tyle pamietam w dalszej czesci snu znajduje sie w inym miejscu -mieszkanie gdzie przed domem jest basen. sceneria nie jest za wesola , ciemno , ponuro i nagle z basenu wyskakuja koty. jeden z nich mnie gryzie. chcialam sie ich jakos pozbyc i tego ktory mnie ugryzl wyrzucilam za dzwi ale (miejsce za dzwiami to juz klatka schodow mojego domu rodzinnego :) ) wyrzucilam tego kota za drzwi i co widze moj sasiad przechwycil zdobycz zadowolony przygarna kota widzac w tym jakis zyzk -takie mialam odczucia w tym momecie.

dalsza czesc snu to - pozbylam sie jedne go kota ale pojwia sie drugi i co widze -mordke ma okrutnika, z oczu mu tak zle patrzy. wtedy mysle- och jaka szkoda ze pozbylam sie tamtego kota i ruszam na poszukiwania. znalazlam go po drodze lezacego za zwiazanymi lapami. dalej nie pamietam - pamietam tylko ten wsciekly wyraz mordki i oczy tego drugiego kota. odzczucia- nie specjalnie sie balam wiedzialam tylko ze cos z tym musze zrobic :)

ahh i w tym mieszkaniu czulam ze nie jestem sama jest jakis facet ale twarzy nie pamietam ...

 

[ Dodano: 2008-05-15, 20:49 ]

chcialabym jeszcze dodac ze koty byly czarne. pierwszy mial nieliczne biale laty a drugi w calosci czarny ... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zeszłej nocy miałam dziwny sen, który o dziwo zapamietałam. Byłam u znajomego, umowilam sie z nim (pomimo ze w rzeczywistosci mam partnera), przyszlam do niego i wygladal inaczej (tak naprawde w tym snie kto inny "gral" mojego znajomego), byl duzo mniej atrakcyjny niz w rzeczywistosci. Siedzialam na kanapie i rozmawialismy,po czym nagle obudzily mnie w tym snie koty, okazalo sie ze zasnelam u niego na kanapie, obudzily mnie chodzace po mnie koty, poglaskalam je wiec i zrzucilam z siebie. Zauwazylam, ze w pokoju sa jego znajomi i sie smieja (z kotow? z tego ze u niego zasnelam?). Wyszlam z pokoju i poszlam do toalety. Okazalo sie, ze nie mam spodni. w Przedpokoju bylo wiele par, ale wszystkie za male, zadnych moich. w koncu znalazlam jakies i na szybko ubralam, aby nie chodzi nago, do konca snu szukalam moich spodni (by w nich wrocic do domu, nie wiem, ale bardzo pilnie ich szukalam) i mialam w pamieci te koty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze ta moja powracajaca zmora bedzie facet, bo staram sie zapomniec a jednak sie nie udaje, dzieki za odpowiedz

pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pokój w rodzinnym mieszkaniu, w nim parę osób z najbliższej rodziny.. nie pamiętam dokładnie, ale chyba rodzice, brat, bratanek...

zza fotela wyłania się kocur, który stoi jakiś metr od mnie, czy dwa.. nie czarny, ale jednak ciemna sierść... czuję chyba, ze może być wypłoszony, ale tak naprawdę to ja się go boję, bo przybiera postawę do ataku.. najeżona sierść na krzbiecie, grzbiet wygięty, ślepia we mnie wpatrzone, ogon w górze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lowliness, nie "odnalazł się " jakiś przyjaciel z przeszłości, którego obecność Cię męczy? Niby jest fajnie i go lubisz, ale czujesz, że to nieszczere i bardzo się staraz, aby odświeżac tą znajomość, utrzymać, kiedy poniekąd sie sypie.

 

Dzięki Nashira - wtedy gdy to napisałaś nic takiego nie przyszło mi do głowy - myślę że za bardzo zasugerowałam się tym "odnalezieniem" się kogoś po czasie. Ale teraz widzę, że w grupie znajomych-przyjaciół zrobiło się jakoś tak dziwnie, każdy się alienuje i otacza jakimś murkiem. Trochę tak jakby dawny sposób spędzania czasu wspólnie z przyjaciółmi przestał wszystkim wzajemnie odpowiadać, a za to zaczęliby bardziej doceniać swoją prywatność. Może to naturalna rzeczy kolej, jednak nie wydarzyło się nic co mogłoby spowodować tą dziwną sytuację. Nie wiem czy to mogło chodzić o to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawne dzieje... z 3 marca! na poprzedniej stronie. Proszę:

 

"Chodziłam po nieznanych mi pomieszczeniach z kotem na rękach. Kot był bardzo duży i ciężki. Był czarny. Głaskałam go, nie tak zwyczajnie, bo wsuwałam dłoń między jego sierść, tak że futro przesuwało się między moimi palcami. Sierść w dotyku wydawała mi się pokryta kurzem, więc co chwilę przestawałam głaskać i patrzyłam czy moja dłoń jest czysta. Była czysta za każdym razem.

Budziłam się kilka razy i z każdym ponownym zaśnięciem śniłam to samo.

Kota w śnie nazywałam imieniem mojego nieżyjącego już kocura, choć wyglądał zupełnie inaczej."

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki!

To co się najbardziej zgadza, to to, że ja się staram, żeby było jak dawniej, bo mi szkoda tych wszystkich fajnych lat, ale mimo starań widzę, że się wszystko pomału rozłazi. No nic - pożyjemy-zobaczymy.

Miłego popołudnia! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi się że byłam na łonie natury,z przyjaciółmi... i nagle odwróciłam się i zobaczyłam jak mija mnie duży,rudy kot na smyczy. wyglądało to tak,jakby uciekł komuś,bo smycz wlokła się za nim. nie widziałam jego pyska,tylko tył,jak idzie przed siebie polną drogą. czuje że ten sen nie jest mi obojętny,ale nie wiem co to znaczy... ktoś może zaszczycić mnie dobrą interpretacja ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... byłam zdziwiona jego rozmiarem i pamiętam ze bardzo mi się podobał jego kolor... lubię rude koty,sama mam jednego ;) i było mi go trochę żal,ze nie był z panem.mimo iż wyglądało na to że sam uciekł,bo smycz się za nim wlokła,to jakoś miałam odczucie ze pan go zostawił,i było mi go szkoda.ogólnie to miałam pozytywne nastawienie do niego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej chciala bym wiedzieć co oznaczał moj sen śniło mi sie że bylam w wannie z jakiś meżczyzną nie znam go nie iwem kto to był bylismy tam w ubraniach bo to jakaś chyba zabawa byla:) nagle wskoczył czarny kot do wanny i zjawil sie drugi meżczyzna i zabral tego kota o co moglo chodzić w tym snie????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu rozstalam sie z partnerem po krotkiej, acz bardzo toksycznej znajmosci.

ostatnio znow pojawil sie w moim zyciu , zapewniajac, ze kocha i zyc beze mnie nie moze.

 

zaraz po jego pojawieniu sie przysnil mi sie moj gruby kot, ktorego musialam kiedys wydac.

ale w moim snie byl chudy, prezyl sie dumnie pokazujac swoja figure, ocieral mi sie o nogi stajac z radosci na przednich lapach.

nastepnej nocy przysnil mi sie moj przyjaciel, usmiechniety, wreczajacy mi kolorowy bukiet frezji. Bylam w towarzystwie kolezanki, dla ktorej tez mial przygotowany bukiecik, ale wreczal go jej wciaz patrzac na mnie.kwiaty bardzo mi sie podobaly.

 

czy ktos zna moze znaczenie lub /i ewentualne powiazanie tych snow ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oliweczka223, możesz oczekiwać tego, że ktoś będzie działał na przekór Tobie igrając z uczuciami, które będą mieszały Ci w głowie.

 

moni_monique, sen o kocie był odpowiednikiem fałszu i obłudy Twojego byłego partnera. Symbolika kotów rozumiana bardzo ogólnie jest symboliką pełną knuwań, robienia na złość, wykorzystywania. Nie daj się wplątać w to wszystko po raz drugi, pomimo tego, że partner się "zmienił", jak on to mówi.

Sen drugi odzwierciedla Wasze relacje z Przyjacielem - bardzo dobre. Wskoczyłby za Tobą w ogień! :)

Powiązanie? Sądzę, że Twój Przyjaciel jest w stanie udzielić Ci dobrej rady dot. tego mężczyzny, który chce do Ciebie wrócić.

 

serdecznie Was, Dziewczyny, pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oliweczka223, możesz oczekiwać tego, że ktoś będzie działał na przekór Tobie igrając z uczuciami, które będą mieszały Ci w głowie.

 

moni_monique, sen o kocie był odpowiednikiem fałszu i obłudy Twojego byłego partnera. Symbolika kotów rozumiana bardzo ogólnie jest symboliką pełną knuwań, robienia na złość, wykorzystywania. Nie daj się wplątać w to wszystko po raz drugi, pomimo tego, że partner się "zmienił", jak on to mówi.

Sen drugi odzwierciedla Wasze relacje z Przyjacielem - bardzo dobre. Wskoczyłby za Tobą w ogień! :)

Powiązanie? Sądzę, że Twój Przyjaciel jest w stanie udzielić Ci dobrej rady dot. tego mężczyzny, który chce do Ciebie wrócić.

 

serdecznie Was, Dziewczyny, pozdrawiam!

 

dziekuje za odpowiedz...

ale to caly czas ta sama osoba..tzn w snie wlasnie wreczal mi moj ex te kwiaty..wlasnie dlatego dziwi mnie dwuznacznosc tych snow i nie wiem jak to zinterpretowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekaj czekaj - to ten sam były, który chce do Ciebie wrócić był tym przyjacielem?

tak,

 

chyba zle sie wyrazilam opisujac te dwa sny..

to ciagle ta sama osoba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, teraz zmienia się zupełnie postać rzeczy. Ten mężczyzna chce Ci okazać w drugim śnie, że nie odpuści sobie Ciebie tak łatwo i będzie próbował wielu podstępów aby od nowa Cię zdobyć. Zastanów się jednak, czy jesteś gotowa, bo później może się okazać, że odwrotu nie będzie i zmarnujesz dużo czasu w życiu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!osatnio śnił mi sie czarny kot który mnie drapał i gryzł i chodził za mna w cień w cień niedawał mi spokoju i agresywnie atakował czułam sie przez niego strasznie i sie jego bałam prosze o interpretacje tego snu dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm a sie tak zstanawiam ponieważ ten sen mi się śnił z czwartku na piątek a w czwartek byłam u rodzinki i akórat rozmawiałam na temat kotów bo moj chłopak chciał by kota do domu moze dla tego mi sie ten kot przysnił?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oliweczka223, nie sądzę. Gdyby to kot był motywem przewodnim mogłybyśmy o czymś takim mówić. Natomiast tutaj kot jest tylko częścią, symbolem, więc należy także symbolicznie dokonać interpretacji jego obecności.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jeśli ktoś ma chwilkę byłabym wdzięczna za interpretację tego snu - śniło mi się że że ojciec kupił mi i siostrze dwa koty - białego i czarnego. Nie pamiętam która dostałą którego ale w głowie utkwił mi bardziej ten biały. Później mój chłopak pomagał mi wsiąść do samochodu razem z tymi kotami.

 

Wiem że to brzmi bez sensu dlatego chciałabym wiedzieć czy ten sen coś oznacza. Dodam że nie mam żadnych zwierząt domowych. Bo przeczytałąm gdzieś że kot oznacza roaczarowanie w miłości a w następnych dniach przechodziliśmy kryzys z moim chłopakiem.

 

z góry dziękuję za odpowiedz!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cukierko, tak. Można uznać ten kontekst za prawidłowy. W tym wypadku sennik miał rację. Może dodałabym jeszcze Twój zawód, a u chłopaka złość i przebiegłość. Pozdrawiam. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was,

to mój pierwszy post.

Miałam dziwny sen.. i nie wiem jak go zinterpretować.

Śnił mi się mój kot (którego mam dłuższy czas), a po pewnym czasie w kuchni zza szafek wyszedł drugi kotek, niby jego rodzeństwo, ale kotek był ciemniejszy. Bałam się że coś chodzi za szafkami, myślałam że to szczur. Wtedy on wyszedł, dalej trochę się bałam, ale mi przeszło.. Poszłam chyba się nim pochwalić innym. Następnie przyszedł do mnie kolega z którym łączą mnie "przyjemne rzeczy" ale że nie widzieliśmy się 3 dni to nie chciałam go widzieć i zamykałam przed nim drzwi do łazienki i chowałam się tam.. nie chciałam na niego patrzeć za to że nie wysłał do mnie żadnego smsa..

później też sniło mi się że jechałam samochodem ale nie umiałam prowadzić..

mój tato mówił że mój dziadek jest duchem i będę z nim przez telefon rozmawiać..

taki pokręcony miałam sen..

czy może on coś znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Prosilbym o podpowiedz , bo interpretacja snu wg. sennika pozostawia wátpliwosci.

 

Snily mi sié koty , 2 lub 3 , ale jeden wyraznie, byla to laciata kotka którá znalem wczesniej , która niesmialo przechodzila i ja zaczaiwszy sié zlapalem já , sádzilem ze mnie zapamiétala i nie bédzie uciekala , lecz ona byla pszestraszona i wyrywala sie , lecz nie drapala , chwilé já potrzymalem , glaszczác , i puscilem já , w kazdym bádz razie ta kotka zawsze byla lagodnym i przyjaznym zwierzéciem , wiéc nie kojarzy mi sié ta sytuacja jako z negatywnym przeslaniem, co sennik móglby sugerowac

 

kilka dni temu pewna kobieta zachowala sie troché podobnie , stwierdzila nagle ze ja jestem dla niej za dobry a ona jest zla , i ma opory zeby byc blisko ze mna , bo chce byc lojalna wobec jej chlopaka/przyjaciela , o którym powiedziala kilka dni wczesniej ze sá tylko przyjaciólmi. Przez chwilé jednak zapomniala sie o tym oporze w moich objeciach, by nagle wyrwac sié i odejsc. Stwierdzila tez ze moze mnie traktowac tylko jako przyjaciela , ja ze to niemozliwe. Na mój pózniejszy sms odpowiedziala ze moze sie ze mná pewnego dnia spotkac .Znam já od 8 miésiécy , i wczesniej przez dluzszy czas nie spotykalismy sie , jest czésto niegrzeczná dziewczynká ale nie jest zlá , raczej lekkomyslna zyciowo

 

Wiéc moze ktos móglby mi podpowiedziec czy mam traktowac to przeslanie tylko tak jak sennik przeklada? Zagrozenie , falsz ? czy inni ludzie (nie do konca ufam ludzio z którymi mieszkam):neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Dzis w nocyy snil mi sie dziwny sen :) snilo mi sie wiele kotow obok mnie roznych masci. wszystkie chcialy wejsc mi do lozka i spac ze mna :) a ja je wyrzucalem z lozka a na koniec kiedy juz wszystkie wyrzucilem klade sie spac a tam jeszcze jeden siedzial bialy i jego tez wyrzucilem moze ktos pomoc w interpretacji :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie! Dzisiejszej nocy śnił mi się taki sen: Siedziałam w pokoju, przy komputerze i za oknem zaczął padać deszcz. Po mojej prawej stronie znajdował się balkon(tak jak jest w rzeczywistości) i na balkonie pojawił się mój kot. Nie wiem jak on tam wszedł, gdyż balkon znajduje się na II piętrze. Kot bardzo głośno miauczał i był bardzo przemoczony, w końcu zlitowałam się nad nim, owinęłam w koc i zabrałam do domu. Na tym sen się skończył. Co mógł oznaczać? Proszę o interpretację. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja może opisze mój dzisiejszy sen. Śniło mi się,że mój kot bardzo miauczał,no to poszłam za nim na podwórko, a tam leżała taka stara,ohydna kocica.On się położył obok niej i miauczał.Domyśliłam się,ze ona umiera. Wtedy kocur popatrzył na mnie,a potem w strone dużej klatki,która stała obok i zaczął z niej wynosić kociaki,z tym,ze kociaczki były bardzo wyrośnięte :neutral: no i ja wzięłam tez parę kociaków na ręce i ona zaczęły coś do mnie mówić,ze jest im niewygodnie i wogóle.Kocica zdechła,a ja se obudziłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się dziś śniło, że siedziałam sobie na balkonie, koło mnie bawiło się kilka kociaków, takich może 2-tygodniowych. (białych, łaciatych z bielą)

Ponieważ balustrada na balkonie była z prześwitami (10 cm. szczeliny) to kociaki zaczęły mi przez te szczeliny wypadać. Widziałam jak jeden kociak spadł na beton i nie wiem jak skończył, ale krzyknęłem, że "się zabił!" - nie wiem jednak czy się zabił, widziałam z góry jak leżał.

Kolejny wpadł do krystalicznego strumyka, który płynął pod balkonem... (mieszkanie, dom nie był mój, w odczuciu był jednak mi bliski, taki jaki bym sobie zyczyła)

 

Za tym drugim kociakiem wskoczyłam do tego strumyka, w pierszych krokach zmąciłam wodę, ale zorientowałam się, że jak będe tak ją mąciła, to kociaka i tak nie znajdę.

Woda szybko się uspokoiła, stała się znów krystaliczna, (była przyjemnie zimna, nie tak jak górska) ale kociaka już później nie widziałam... reszta kociaków pewnie chodziła nadal po balkonie... sen się urwał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alcara, jesteś osobą uczynną i lubisz pomagać. Zastanów się jednak czy czasami ta pomoc nie okazuje się zgubną dla Ciebie. Widać, że są sprawy przestarzałe, do których nie chcesz lub nie możesz wrócić. Często pozwalasz problemom rozwijać się tak, jak chcą - zostawiasz je biegowi czasu. To bardzo źle, bo na podobnej zasadzie puszcza się bumerang - przez jakiś czas go nie ma, ale wraca z dużą siła w nieoczekiwanym momencie.

Pozdrawiam

Ps. Uważaj teraz na to, kogo obdarzasz swoimi uczuciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej prosze o interpretacje!!!

 

snilo mi sie ze sie wprowadzam do jakiegos nowego mieszkania i przy bloku zobaczylam takiego malusienkiego kotka. Potem, już jakis czas po (bo mialam wrazenie, jakbym czesto widziala tego kotka i byl takim znajomym kotkiem) zobaczylam jak jakis pies go atakuje, odpedzilam psa i postanowilam zabrac kotka do domu, byl taki sliczny, bialy z jakimis brazowymi latkami przy oczku. Jak go tak niosłam zaczal sie wyrywac, miauczeć drapac, jego pazury mi sie wbijaly w rece, a ja go tak tulilam i trzymalam zeby sie nie wyrywal. Uspokoil sie dopiero w mieszkaniu jak mu dalam mleczko i poszedl spac, a ja kladac sie spac powiedzialam do wpollokatorki ze jakby miauczal w nocy to zeby go wypuscila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj dość dziwny sen, nigdy wcześniej mi sie taki nie snił, zapomniałem o nim dopiero jak zobaczyłem dzisiaj rano kota przypomniało mi się co mi się śniło. Nie pamiętam początku ale wiem, ze szedłem z kociakami w rekach, około 2-3 tygodniowych, były różnego koloru ale każdy miał bardzo biały odcień, niektóre trochę rude, siwe ale zdumiewająco białe jasne. Wszystkie biegały niesforne po pokoju i miauczały, ale te które miałem w rękach bardzo głośno mruczały, były ciepłe, było im dobrze. Chciałem je wszystkie schować, aby nie błądziły do pudełka, koło którego stała moja dziewczyna, wyglądała jakby tylko tam stała jako widz, zadowolona, cisząca się z tego co robię, uśmiechnięta..Mimo tego, że tam była bardziej przejmowałem się tymi kociakami i wiedziałem, że to co robie jej się podoba..nie mam zielonego pojęcia co to może znaczyć, ten sen ta scena??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno miałem ciężki moment, ale teraz jest już dobrze, ten sen był wtedy kiedy bylem już przekonany o tym, ze tak będzie i ze sie to nie zmieni. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze wiele przede mną:) dziękuje bardzo i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sen:

powtarza sie kilka razy

zazwyczaj towarzyszy mu niepokój

 

wchodze do piwniczki na kartofle

cos chroboscze w stertach

to chyba duzy szczur

kilka brudnych kotow wbiega i wybiega

kazdy kot i ruch przestrasza mnie tak ze podskakuje, bo jestem na boso i nie chce zeby mnie cos zlapalo za noge

jest ranek pomieszczenie jasne

co kryje sie pod stertą?

dlaczego koty sa umorusane jak zolnierze?

co to znaczy? ten sen?

 

 

karygodne błedy ort. - Aneta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...