Aneta Napisano 27 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2008 jose garcia, masz coś na sumieniu, boisz się, że jakiś Twój błąd wyjdzie na jaw, czegoś się wstydzisz. Boisz się wyjść do ludzi z inicjatywą, tak jakbyś nie chciał pomocy i działał na własną rękę. To nie jest do końca takie dobre, wiesz? Zastanów się czasem, czy nie warto się zwrócić o pomoc. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Delissa Napisano 29 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2008 Witam na Forum. Od pewnego czasu dręczą mnie cyklicznie powtarzające się sny z symbolem KOSZMARNEGO KOTA w roli głównej. Pierwszy sen-ja leżę na kanapie i odpoczywam, na mnie, miedzy moimi piersiami lub trochę wyżej (już nie pamiętam) siedzi kot i rozgrzebuje mi jakąś bardzo rozległą ranę, chłepcze z niej krew. Mordkę ma całą we krwi. W kierunku mojej brody tak jakby chciałby ją dotknąć, wyciąga łapkę i ta też jest do połowy zakrwawiona. Rana jest chyba świeża, bo krew nie jest zakrzepnięta a jest taka...płynna i jasnoczerwona. Nie czuję żadnego bólu, dyskomfortu, nie próbuję zrzucić kota albo uciec. Kot ma taką przyjazną mordkę i łagodne oczy. Drugi sen-leżę ale nie odpoczywam tylko śpię. Na mnie prawie na mojej twarzy siedzi kot (inny z pierwszego snu). Tylne łapy opiera na podstawie mojej szyi i wbija pazury. Pazury z przednich łap bardzo mocno wbija w szyję z jednej strony a z drugiej w policzek. Kot jest stary. Ma pożółkłe pazury. Szczerzy okropnie zęby (żółte i długie) i mróży swoje złośliwe oczy. Czuję straszny ból. Niemal fizyczny. Dodam, że nie mam ostatnio przykrych przeżyć oczywiście oprócz takich małych, codziennych przykrostek jakie funduje nam życie. Nie mam w domu kota, choć bardzo chciałabym mieć, bo kocham te zwierzęta. Teraz po tych snach-jednak zmieniłam zdanie. Aha-snom towarzyszy mocny niepokój. Co o tym myślicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 30 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2008 Delissa Kot ma taką przyjazną mordkę i łagodne oczy. Witaj być może jest ktos w Twoim otoczeniu, który cię denerwuje jest falszywy i wiesz ze nie możesz mu ufać ale nabierasz się na jego sztuczki. Druga część jest jakby opisem tego jakie żywi wobec Ciebie uczucia. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Offek Napisano 14 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2008 Witam, Nie wiem, czy to sen znaczący, ale zapytam, bo ostatnio koty śnią mi się w różnych konfiguracjach. Na wstępie chcę zaznaczyć, że lubię koty, miałam ich kilka w życiu, uważam je za fascynujące stworzenia, a sam sen miał miejsce po rozmowie ze znajomym, który też darzy te zwierzęta sympatią i ma chyba 4 kotki obecnie, opowiada o nich czasem, sam zresztą podpisuje maile "kot". W sumie ze znajomym łączy nas przyjaźń, ale ostatnio nieco rozluźniły się stosunki, może każde pójdzie w inną stronę, choć chciałabym, by było wręcz odwrotnie. A sam sen prosty, otóż śniło mi się kilka kotów, bawiły się, dokazywały, jeden z nich, o jasnej, szarawej sierści nagle wszedł ji na nogę, jakby się w nią wczepił, wtulił, rozciągnął niczym kompres i złapał mocno pazurkami, ale nie boleśnie. I tak siedział śmiesznie, patrzył na mnie jak na swoją panią, trochę zaczepnie, trochę tak milusińsko, a ja go głaskałam i coś tam do niego mówiłam przyjemnym, ciepłym głosem. Może to tylko echo rozmów, ale może się pojawiło nie przypadkowo? pozdrawiam Offek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 14 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2008 Offek, przymilajace sie koty, glaskanie ich i w ogóle sam kot jako-taki jest symbolem falszywosci kogos wobec Twojej osoby. Czy ten sen pojawil sie przypadkowo czy nie, to juz sama musisz sie zastanowic Pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scenecunt Napisano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2008 wchodzę do kuchni a w zlewie leży martwy kot sama łysa skora bez sierści podchodzę do niego, chyba chce go wyciągnąc.. a on, ma takie straszne oczy. boję się ich. i nagle, zaczyna mnie dusić.. moje wlasne podejrzenia nie siegaja za daleko.. NIEPRZYJACIEL CHCE WYRZĄDZIĆ MI KRZYWDĘ. CHYBA ZBYT WIELKĄ.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2008 (edytowane) scenecunt, faktycznie może to oznaczać, że masz groźnych przeciwników. Jednak, jeżeli jeszcze przed tym snem miałaś/łeś takie podejrzenia, to być może jest on po prostu odzwierciedleniem Twoich obaw. Jednak zachowaj czujność. Pozdrawiam. P.S, następnym razem, zanim założysz nowy temat w tym dziale, spróbuj znaleźć odpowiedni symbol w dziale "Znaczenie snu", bardzo ułatwi to pracę moderatorom i innym użytkownikom forum Edytowane 26 Sierpnia 2008 przez Sephira Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harderzz Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 Mnie natomiast śnił się czarny kot w wózku dziecięcym. Tulił się do mnie, a ja go głaskałem... O co w tym wszystkim chodzi?? Pomocy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 harderzz, myślę, że w Twoim otoczeniu znajduje się osoba, która nie jest do końca szczera, chce Cię w jakiś sposób wykorzystać. Jest to osba, której nie podejrzewałbyś o fałszywość, uważasz ją za niewiniątko, a możesz mieć z jej powodu jakieś nieprzyjemności. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubik Napisano 8 Września 2008 Udostępnij Napisano 8 Września 2008 Witam. Jesten tu nowa.Co może znaczyć sen w którym mój mąż jest w domu swoich rodziców a przed dzrzwiami wejściowymi stoi czarnry kot który chce wejść do domu , ale mąż go nie wpuszcza? Sen śnił się mojemu mężowi. Pozdrawiam:mysli: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 8 Września 2008 Udostępnij Napisano 8 Września 2008 rubik, wygląda na to, że Twój mąż zdemaskuje jakiegoś fałszywego przyjaciela, który uważa się za 'przyjaciela rodziny'. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiasia Napisano 24 Września 2008 Udostępnij Napisano 24 Września 2008 witam, ponad tydzien temu zaginal moj najdrozszy na swiecie kotek, dzis pierwszy raz od czasu zaginiecia pojawil sie w moim snie: wrocil do domu, byl torszke wychudzony i zaniedbany,ale strasznie szczesliwy, przytulal sie non stop i dal znowu szczescie, niestety zadzownil budzik... boje sie, bo moje sny zazwyczaj sprawdzaja sie na odwrot, chyba,ze ten sen ma jakies inne znaczenie???? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 25 Września 2008 Udostępnij Napisano 25 Września 2008 kasiasia, sen ten oznacza tyle, że bardzo chciałabyś żeby Twój kot się odnalazł. Pewnie wciąż o tym myślisz. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zuzzz Napisano 30 Września 2008 Udostępnij Napisano 30 Września 2008 dzien dobry, bardzo prosze o pomoc w wytlumaczeniu snu... sniła mi sie moja kotka Rysia- byla bardzo mala i wychudzona. Wzielam ja w dlonie a ona zaczela rzucac sie w strone mojej twarzy chcac mnie ugrysc, nie wiedzialam dlaczego. W tym momencie uswiadomiłam sobie dlaczego : zapomniałam o wlasnym kocie i nie dawalam mu pożywienia ani picia, prawie umierał i miał mi to bardzo za złe. Zapytalalam osoby w samochodzie(bo tam rozgrywala sie akcja snu) czy nie maja pieniedzy na karme, moja mama odpowiedziala,ze ma i kot sie uspokoil. Nadal byl bardzo slaby i czułam,ze bardzo chce pic wiec plulam na reke(!) a Rysia lapczywie to zlizywala... Straszny sen, obudzilam sie ze strasznymi wyrzutami sumienia,a przeciez to nie prawda! prosze o pomoc w interpretacji snu... czy kotu grozi niebezpieczenstwo? czy moze grozi ono mnie?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 1 Października 2008 Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Zuzzz, a dlaczego niebezpieczeństwo? Podejrzewam, iż ten sen w ogóle nie odnosi się do Twojej kotki. Rysia jest w nim jedynie symbolem Twojego bliskiego przyjaciela/przyjaciółki, którą może ostatnio nieco 'zaniedbałaś'. Jeśli tak było, nie powinno Cię dziwić niemiłe zachowanie tej osoby w stosunku do Ciebie, jednak to tylko przejściowe, jeśli sobie wszystko wyjaśnicie będzie znów w porządku. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kas76 Napisano 7 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 CZESC POTRZEBUJE POMOCY W PEWNYM SNIE I O TO ON ; SNILO MI SIE KO T CZARNY MIAL LITOSCIWE OCZY , ORAZ NIE TYPOWE KOSCI BYL BEZ ZEMBOW I TO NA DODATEK MOJ KOT KTURY NIE ZYJE PONAD 3 LATA JESTEN PIERWSZY RAZ TUTAJ IMAM NADZIEJE ZE DOWIEM SIE CO TO ZA SEN????????/ TEN SEN NIE DAJE MI SPOKOJU http://www.ezoforum.pl/images/smiles4/412yk9.gif AZ MI GLOWA PEKA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 7 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 kas76, w snach kot uosabia metody, do jakich uciekną się ci, którzy zechcą Cię skrzywdzić (w tym przypadku widać wyraźnie wzbudzanie litości). Potraktuj ten sen jako ostrzeżenie - nie zbliżaj się zanadto do ludzi, których intencji nie znasz. Warto zachować ostrożność, nawiązując kontakty z nowymi znajomymi, a zwłaszcza strzeż się osoby, której powierzasz swoje sekrety i której ufasz. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kimci Napisano 9 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2008 Na poczatku szlam droga i zauwazylam kota. Zatrzymalam sie i kucnelam, na pocztku bal sie mnie ale potem podszedl do mnie, a kiedy go glaskalam dziwnie sie wyginal. Potem wstalam ale jeszcze raz kucnelam i zaczelam go glaskac. Potem znajdowalam sie w pomieszczeniu pelnym ludzi. Bylo one wypelnione piaskiem, a kiedy przez nie szlam potknelam sie i upadlam twarza na piasek, jakis inny kot do mnie podszedl i zaczal lekko drapac po rajstopach. Ogolnie przez caly sen wszedzie widzialam koty . Z gory dzieki za zinterretownie snu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2008 kimci, ten sen mówi o pozbyciu się przez Ciebie złudzeń. Niebawem czeka Cię nieprzyjemne przebudzenie. Rozwianie złudzeń będzie żenującym doświadczeniem, z którym ciężko będzie Ci się pogodzić. Odkryjesz, że wśród otaczających Cię osób jest ktoś, kto tylko udaje przyjaciela, a tak na prawdę wcale nie życzy Ci dobrze. Koty symbolizują właśnie taką osobę/osoby, oraz sztuczki, do jakich się uciekają, aby Cie oszukać - łaszą się, przymilają tylko po to, by w końcu Cię podrapać. Bądź teraz czujna i nie dawaj się sprowokować. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kociara1star Napisano 22 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2008 Jak byłam mała (może miałam 9 lat) to musiałam spać sama w takim upiornym pokoiku :\. Mama mnie usypiała bo sama nie mogłam.Codziennie budziłam się w nocy i biegłam do rodziców.Jak miałam 4 latka to psy rozszarpały mi ukochanego kotka (miał na imię Stefan).Codziennie przed spaniem modliłam się do Boga by jeszcze raz go zobaczyć chociaż we śnie.I jak kiedyś jak zwykle szłam w nocy do rodziców to koło kwiata,który stał na podłodze chodził mały,czarny kotek(wyglądał jak mój Stefek).Trochę się przestraszyłam i położyłam się między rodziców.Poczułam jak kot wskoczył na łóżko i zasnęłam.Gdy rano się obudziłam kota nie było,choć obszukałam całe mieszkanie.Nie wiem czy to był sen czy rzeczywistość.Nikt nie chce mi wierzyć,ale ja to pamiętam do dziś choć minęło kupe lat... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 22 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2008 kociara, czy to jest sen do interpretacji?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kociara1star Napisano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 No tak proszę o wytłumaczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Ale z tego co napisałaś wynika, że to nie jest sen a zdarzenie które na prawdę miało miejsce. Wyrażaj się proszę jaśniej i dobieraj odpowiednie tematy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiona Napisano 4 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 (edytowane) Witam! Dzisiejszej nocy miałam dziwny sen.Było to miejsce,w którym już kiedyś bywałam,tylko nieco zniekształcone.Dziwne w tym śnie było to,że byłam czyjąś kochanką,a kobieta owego mężczyzny akurat dobijała się do drzwi hoteliku,w którym byliśmy.Ze starchu schowałam się pod łóżko,ale byłam jednocześnie trzecią osobą owych wydarzeń,była rozpoznawana i akceptowana.Jednoczśnie moje drugie "ja"pod łóżkiem zaczęło wyrzucać myszy spod niego,żeby odwrócić uwagę od sytuacji.Myszy była trzy,tyle ile osób w pokoju.Jednocześnie pojawił się tam kot,który zjadł dwie.Trzecią zostawił. Dodam,że znam te osoby i nie mam z nimi miłych wspomnień,a dokładniej jedną z nich,która rzeczywiście nie jest wierna w związku,o czym wiedziałam od tej drugiej strony,która pewnie do dziś się z tym zmaga. Bardzo proszę o interpretację snu,z góry dziękuję. Edytowane 13 Listopada 2009 przez alathea post pod postem, ten sam czas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lirael Napisano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2009 Proszę o interpretację, ponieważ czytając wymowę pojedynczych symboli nie jestem pewna jak to przetłumaczyć. Około trzech miesięcy temu rozstałam się z partnerem, niedługo kończy mi się umowa w pracy i nie wiem czy szukać czegoś nowego czy pozostać przy tej. Niedawno poznałam fajnego faceta ale że jest obcokrajowcem mamy teraz tylko kontakt przez internet. Zaczynam wątpić w prawdziwość jego zamiarów chociaż on nigdy w prost niczemu nie zaprzeczył. To tyle chyba jeśli chodzi o moje rozterki i wątpliwości mogące wpłynąć na sen. I jeszcze jedna uwaga. Mam w domu dwa dorosłe koty (dachowiec i rudy), które lubią się czasami droczyć ze sobą. Sen: nie pamiętam początku... przyniosłam do domu trzy malutkie kotki: dwa szare pręgowane i jeden rudy. W toalecie gdzie jest kuweta moje dorosłe koty pogryzły się i uciekły do innego pokoju. Trzy maluchy popiskując (?) weszły do toalety jakby przeżywając to co się właśnie stało i tam się kręciły. Ja starałam się je uspokoić, głaskać. Przymilały się. A ja miałam tylko jedną myśl w głowie 'co ja z nimi zrobię, mama nie pozwoli mi ich zatrzymać, muszę je komuś oddać, nie wyrzucę ich na ulicę'. Strach co się z nimi stanie. I nic więcej nie pamiętam... już chyba zaczęłam się budzić. Pewnie to nie ma znaczenia ale jeden z kotków miał bardzo długi ogon, taki z pół metra... Koty mają głównie znaczenie fałszywości ale kotki to chyba szczęście. Rudy to fałsz ale liczba trzy to szczęście... I jak to zrozumieć? Sen moze nie jest jakiś szczególny ale intensywność uczuć, które w nim czułam, nie pozwalają mi o nim zapomnieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2009 fiono, w tym śnie myszy, i fakt że to Ty wyrzucasz je spod łóżka, żeby odwrócić uwagę od swojej osoby - są tutaj symbolem Twoich nieszczerych poczynań w stosunku do innych. Natomiast jest jeszcze kot, który te myszy złapał - czyli jest ktoś jeszcze. Ktoś ko jest gotowy wywlec na światło dzienne Twoje postępki po to, by Ci zaszkodzić, zemścić się. Możliwe, że tego typu sen jest wyrazem Twojego lęku, że ktoś faktycznie może wyciągnąć jakieś "brudy" o Tobie na światło dzienne. Lirael, kocięta oznaczają między innymi, że ktoś będzie próbował Cię oszukać, ponieważ kocięta wchodzą z ciekawości do toalety, może to oznaczać że oszust dość istotną rolę odgrywa w Twoim życiu. Dodatkowo długi ogon jednego z kociaków może sugerować, że kwestia której będzie dotyczyło owe oszustwo będzie długim łańcuchem niesnasek i konfliktów. Z tego snu można wywnioskować również, że jesteś osobą bardzo czułostkową - tulisz i uspokajasz kocięta mimo iż im właściwie nic się nie stało - taka cecha może utrudniać Ci podejmowanie decyzji. Również fakt iż we śnie zastanawiasz się co z kotami zrobić, co powie mama świadczy o tym, że w rzeczywistości również zadajesz sobie wiele pytań odnośnie tej właśnie sprawy, potrzebujesz dobrej rady i wsparcia kogoś, kto pomógłby Ci podjąć właściwą decyzję. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pamela404 Napisano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Ja mialam taki sen: Bylam w jakiejs krainie(niewiem gdzie to bylo)wtracono mnie do lochu.Tam ze mna byl ktos jeszcze twarz byla czarna.Potem ktos mnie uwolnil jakas kobieta.I nagle przeniesienie jestem w moim miescie na osiedlu i widze kota takiego dachowca.Chodze sobie potem po tym osiedlu , tego kota widze jeszcze kilka razy.Po jakims czasie widze swoja mame i podchodzi taka starsza pani i mówi , ze znalazla ladnego kota i to jest wlasnie ten kot ,ktorego widzialam.Daje mi go , i mama w tym momencie sie pyta z kim rozmawiam i co trzymam w rekach.Kot do mnie mowo ,ze on jedzie do brazyli to ja jade z nim.siefdzimy na przystanku i ten kot zmienia kolor na czarny.Rozmawiam sobie z nim , glaszcze go.Nagle podchodzi do mnie starszy pan i mówi kogo glaszcze.Ja mu odpowiadam ,ze kota.A on na to jakiego.Potem przyjezdza policja zabiera mn ie do jakies wsi.Ja wskakuje na dach tego samochodu policyjnego i mowie , ze jak mnie nie odwiaza to sie zabije.Przemieszczenie jastem na swoim osiedlu biegne jak najszybciej do tego przystanku.Kota ju| nie mam .Przyjezdza autobus do Brazyli siadam na swoim miejscu i ten kot sieda przy mnie znowu zmienil kolor na biaBy.Znowu go glaszcze i wszyscy sie na mnie dziwnie patrza i znowu ktos sie mnie pyta kogo glaszcze, a inna osoba sie pyta kogo glaszcze i z kim rozmawiam. Sorki za ogonki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pamela404 Napisano 11 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 dodam , ze kot na poczatku (dachowiec) mial zolte oczy , jak byl czarny to tez mial zolte , ale jak byl bialy jego oczy byly alco niebieskie albo czerwone.A kraina byla zala w gnijacej zieleni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pamela404 Napisano 15 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 prosze o interpretacje snu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suess Napisano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Od jakiegoś tygodnia ciągle śnią mi się koty. Po każdym śnie budzę się przerażona, a powoli wpadam w jakąś paranoję... Dwa sny, które najbardziej zapadły mi w pamięć: 1. Było już ciemno, a ja spacerowałam z jakąś osobą (nie widziałam jej), która prowadziła psa. Gdy weszłyśmy w jedną z uliczek zobaczyłyśmy mnóstwo kotów, które leżały i siedziały na ziemi bez ruchu, ale miały otwarte oczy. Myślałam, że są martwe, ale jak się okazało były zamarznięte. Pies, którego prowadziła owa osoba, zaczął gryźć i szarpać te koty, a one dalej bez żadnego ruchu siedziały dalej. Nagle zauważyłam malutkiego kotka, który siedział na chodniku. Podeszłam do niego, a za mną przybiegł pies i wygryzł zwierzakowi kawał skóry, a ja widziałam tylko jak temu kotu oczy naszły krwią. Nie mogłam na to patrzeć i wzięłam zwierzaka na ręce - a on wtedy ożył i dopiero zaczął przeraźliwie miauczeć. Nie mogę zapomnieć tego dźwięku, zaczęłam go przytulać i płakać... I sen się skończył. 2. Chciałam kupić sobie kota i trafiłam do sklepu, gdzie zwierzaki były zamknięte w terrariach, jak dla pająków. Oglądałam różne koty, ale zapamiętałam dwa: jeden był bardzo duży i rudy, a gdy spojrzał na mnie zauważyłam, że ma takie same oczy jak moje - identyczne. Drugi kot był mały (bardzo podobny do tego z pierwszego snu) i czarny, ale jego oczy były niebieskie - takie same jak mojego chłopaka. Nie mogłam znieść sposobu w jaki na mnie patrzył, był przerażający... :/ Powiedzcie mi, czy to ma jakiś sens, bo ja już nie wytrzymuje psychicznie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gateau Napisano 15 Marca 2009 Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 No właśnie, nie tylko bo miałam taki zoologiczny sen.. Siedziałam na schodkach przed wejściem do domu, i nagle z każdej strony zaczęły podchodzić zwierzęta: kotka z małymi kociątkami, pies i małe pieski, kaczka z kaczątkami.. i wszystko te "rodzinki" się gromadziły w okół mnie.. co to znaczy ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baahia Napisano 18 Marca 2009 Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Witam! Jestem osobą dość mocno stąpającą po ziemi i naprawdę w swoim życiu miałem tylko dwa sny (te sny które zapamiętałem)... W pierwszym śnił mi się biały kruk, tylko to było dawno. Ale ja nie o tym chciałem napisać. Od dłuższego czasu mam powtarzający się co jakiś czas sen o trzech kotach(bardziej młodych kociakach). Wiem że to 3 szare koty. Ktoś mi je daje, kładzie na stole. One na tym stole siedzą i wpatrują się we mnie. Ze szczegółów , to tylko kojarzę sweter wełniany osoby od której otrzymuję te kociaki... i na tym się kończy. Jesteście w stanie zinterpretować ten sen, będę wdzięczny. Z góry serdecznie dziękuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papryska90 Napisano 21 Marca 2009 Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 moj sen był bardzo dziwny i mnie zaniepokoił... wszystko rozgrywało sie kolo kapliczki w mojej miejscowosci, otoczenie było wprost takie samo. Kot leżał na wielkim kamieniu, nie ruszał sie, nie wydawał zadnych dzwiekow, była noc. Nie byl maści czarnej raczej brązowej. Miał do szyi przywiązaną białą nitke, króra zaciskała sie coraz bardziej. nie moglam nic zrobic, bałam sie, po chwili kiedy sie odwrociłam kot nie mial juz glowy, widziałam sam tułów... żadnych śladow krwi. Co taki sen może oznaczac? prosze pilnie o odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptysia Napisano 14 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 śniło mi się że mieszkałam z jakimś staruszkiem którego musiałam zaspokajać seksualnie. w pewnym momencie wyszłam z domu w nocy na przystanek tramwajowy a za mną kroczył tłum kotów. co odganialam jakieś to pojawiały się nowe. kiedy usiadłam na ławce one usiadły i patrzyły się na mnie. sen był bardzo przerażający. proszę pomóż! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasdagozmoles Napisano 15 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2009 snil mi sie starszy ode mnie chlopak ktory bardzo mi sie podoba i bardzo zalezy mi na nim . nie kocham go ale niesamowicie pragne. snilo mi sie ze przyjechal za mna nad jezioro na motorze i zapytal o chodzenie . niesamowicie sie ucieszylam rzucialm sie mu na szyje i to wszystko co moze oznaczac taki sen ? pomozcie prosze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bemol Napisano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 snily mi sie chude (doslownie kosciste) koty (5-6 sztuk) zamkniete i scisniete w jakims worku. Worek stal w szafie i budzil moj niepokoj (dodam, ze nie jestem zwolenniczka kotow). Jakims cudem udalo sie kotom wyjsc i sporo wysilku mnie kosztowalo, aby je zlapac i ponownie zamknac w worku. Na koniec worek zamienil sie w akwarium, hmmm .. to juz chyba lekka przesada bede wdzieczna za interpretacje (jesli oczywiscie takowa jest mozliwa) pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 W tym przypadku koty mogą oznaczać Twoją seksualność... troszkę jakby zapomnianą i zaniedbaną (chudość) - albo jesteś singielką albo jesteś nie dokońca spełniona w związku. Nastąpi coś , co sprawi jej uwolnienie i ekspresję albo domaga sie uuwolnienia... być może dlatego że ktoś nowy pojawi sie na horyzoncie... albo tłumisz w sobie poczucie kobiecości. Inne znaczenie to to, że fałszywych ludzi wolisz trzymać na dystans (w worku) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bemol Napisano 18 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 dziekuje Winter... chyba ta druga interpretacja jest bardziej trafna, ale przemysle i pierwsza ) To moj pierwszy post i bardzo mi milo, ze otrzymalam odpowiedz! serdecznie pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbra Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Od jakiegoś tygodnia śnią mi się koty, nie codziennie ale jednak. Zawsze pojawia się jakiś jeden kot, nie wiem natomiast czy jest to kocur czy kotka. Dodam, że kocham koty i miałam kiedyś jednego, obecnie nie mam żadnego zwierzaka. nie śnią mi się raczej "dziwne" sny, jak pojawia się już kot, to raczej jest to jakby normalny dzień wyrwany z mojego życia, w pobliżu mnie są znane mi osoby, jednak po przebudzeniu się nigdy nie mogę przypomnieć sobie, które dokładnie (nie wiem jak to opisać, ale po prostu czuję, że są to jacyś moi znajomi lub bliscy). w tych snach nic szczególnego się niby nie dzieje, jeśli chodzi o emocje to raczej nie towarzyszy mi żadna groza czy cos w tym stylu, zwykły radosny dzień jednak zaintrygowało mnie to, że w tak krótkim odstępie czasowym tyle razy pojawia się ten kot w moich snach. Aha, raz albo dwa razy śniło mi się, że głaskałam kota który się o mnie ocierał. Zastanawia mnie jeszcze jedno czy rzeczywiście może to oznaczać fałszywego przyjaciela (teraz pyt który to może być) czy może mieć to związek z moim życiem uczuciowym, że np brakuje mi czułości(stąd to głaskanie)?spotykam się z kimś jednak nie jestem do końca pewna jego uczuć. Aha co dziwne kot jest raczej zawsze taki sam - szarobury dachowiec (właśnie takiego miałam kiedyś - jeśli to istotne). byłabym wdzięczna gdyby ktoś pokusil się o zinterpretowanie tych moich snów:usmiech: pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 4 Maja 2009 Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Dodam, że kocham koty (...) Z tego względu nie sądzę, aby w Twoim przypadku kot oznaczał "fałszywego przyjaciela". Raczej indywidualistę, osobę nieprzewidywalną, toć koty chodzą własnymi ścieżkami. (...)czy może mieć to związek z moim życiem uczuciowym, że np brakuje mi czułości(stąd to głaskanie)?spotykam się z kimś jednak nie jestem do końca pewna jego uczuć (...)Aha, raz albo dwa razy śniło mi się, że głaskałam kota który się o mnie ocierał Odnosząc się do tego konkretnego snu (bo w zasadzie tylko ten opisałaś), sądzę iż może chodzić o tę sytuację. Kot może oznaczać potrzebę czułości, w stosunku do konkretnej osoby, z którą nawiązałaś pewną interakcję - kot się łasi, Ty go głaszczesz. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ciepłolubna Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Śniło mi sie, że w mym własnym domy, mój własny kot biegał za mną i gryzł mnie w palce u nóg, nie mogłam sie go pozbyć, pamiętam że wydawał mi sie bardzo wściekły, miał przerażające oczy. Krzyczała i uciekałam przed nim bo to bardzo bolało ale on i tak mnie dopadał. Dodam ze na jawie i śnie jest czarny z białymi wstawkami ale to nie zmienia faktu ze czarny. W em że sny z udziałem kotów nie niosą dobrych wieści. Co o tym myślicie, może ktoś z was potrafi dokładnie ten sen zinterpretować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Ciepłolubna, to może oznaczać, że ktoś, kogo uważasz za przyjaciela, bliskiego znajomego zacznie ni z tego ni z owego przysłowiowo Ci dogryzać. Mogą powstać jakieś konflikty, nieporozumienia i kłótnie. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wlóczykij_13 Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Mam prośbę, troszkę szukałem na forum ale nie znalazłem takie snu. Otóż jestem przed domem i widzę czarnego kota (nie przepadam za nimi), widzę jak czaji się na mnie jakby miał mnie zaatakować ja się na niego zdenerwowałem i zaczynam go bić, rzucać nim o mur itp. mimo że jest cały połamany i mocno krwawi to dalej "nie daje za wygraną" i ciągle szykuje się do skoku z tym swoim tajemniczym i złowrogim kocim spojrzeniem, Czy to aż tak źle?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aga:) Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Włuczykij_13moim zdaniem powinieneś uważać na ludzi którzy cię otaczją gdyż jakiś fałszywy przyjaciel gdzieś się już czai i nie da za wygraną przynajmniej ja to tak rozumie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aga:) Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Wlóczykij_13 przepraszam że napisałam twój nick z błędem ale brat wisi mi za uchem że mam już schodzić z kąpa jak to zobaczyłam prawie popuściłam ze śmiechu ha ha ha:icon_lol: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wlóczykij_13 Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 spoko nic wielkiego się nie stało:) Dzięki za interpretację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 6 Maja 2009 Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 Takie sny (kiedy próbujemy kogoś/coś pokonać i nie udaje nam się) zdarzają się również w okresie wzmożonego stresu zwłaszcza, kiedy gonią terminy i czujemy się przyparci do muru. Chęć pokonania przeciwnika, w tym przypadku kota, może być próbą zagłuszenia wyrzutów sumienia, że zwlekamy z czymś co nie cierpi zwłoki. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gateau Napisano 23 Maja 2009 Udostępnij Napisano 23 Maja 2009 Śniło mi się, że jechałam autobusem. Przede mną siedział mężczyzna, który trzymał dwa małe kotki. jednego dał mi drugiego jakiejś kobiecie. Obie ucieszone głaszczemy te kotki, a facet nagle zniknął. nie wiedziałyśmy co zrobić z kociakami. nagle ten mój gdzieś zniknął. wszyscy ludzie w autobusie pomagali mi go szukać. po czym okazało się że śpi grzecznie w koszyku. Kot to fałsz ale ja bardzo lubię koty, a znaczenie autobusu jakieś jest , w połączeniu z kotami? nie bardzo rozumiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 23 Maja 2009 Udostępnij Napisano 23 Maja 2009 gateau, jeśli lubisz koty i nie przejawiają one we śnie wrogiego nastawienia do Ciebie, to nie jest symbol negatywny. Zwłaszcza małe, słodkie kociaki Jazda autobusem jest odzwierciedleniem Twojej drogi przez życie, w której prawdopodobnie dość mocno skupiasz się na przyglądaniu się innym ludziom. Jest ktoś, kto ma coś, co Tobie się podoba, sama więc chciałabyś tego spróbować. Jednak kiedy przychodzi co do czego okazje się, że wiąże się posiadanie, lub robienie tego czegoś ze sporą odpowiedzialnością - kociak jest uroczy, jednak niesfornie kłopotliwy. Wymaga Twojej uwagi, bo kiedy tylko spuszczasz go z oczu - znika. Angażujesz do pomocy innych ludzi i chyba nie do końca potrzebnie. Ostatecznie udaje Ci się odzyskać kontrolę nad sytuacją, jednak nie jest to raczej od Ciebie zależne. Tak ja postrzegam Twój sen. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azazzel Napisano 30 Maja 2009 Udostępnij Napisano 30 Maja 2009 (edytowane) Witam. Z reguły nie pamiętam co mi się śni. Ale dzisiaj zapamiętałem. Śniło mi się, że wybrałem się do lasu porobić zdjęcia. Po wejściu do lasu na samym jego skraju ukazał mi się olbrzymi kot. Wielkością przypominał panterę ale kolorem i samym wyglądem przypominał zwykłego rudego kota. Zacząłem robić mu zdjęcia i po chwili rzucił się na mnie i złapał zębami za przedramię. Wyglądało to całkiem groźnie ale we śnie nie wywarło to na mnie wielkiego wrażenia, a i samo ugryzienie było właściwie bezbolesne i bezkrwawe. Zacząłem go głaskać i odpuścił. Porobiłem mu jeszcze kilka zdjęć i poszedłem w głąb lasu. Tam spotkałem jeszcze kilka zwierząt. Była tam czarna pantera, lis i pies. Te trzy zwierzęta nie były agresywne. Porobiłem im kilka zdjęć i się obudziłem. Proszę o pomoc w interpretacji mojego snu. Edytowane 30 Maja 2009 przez Azazzel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lucha Napisano 30 Maja 2009 Udostępnij Napisano 30 Maja 2009 Już troche sprawdzałam ten sen jednak dalej się boje co moze oznaczac kiedy w moim śnie kiedy chodze sobie po jakimś obcym pokoju pojawia sie jaszczórka zielona,bałam sie ze jak ja złapie to mnie ugryzie mimo to złapałam ale zaraz pościłam wtedy w pokoju pojawiły siekoty jeden z nich był charakterystyczny srebrny ale nie w prążki bardzo ładny i nagle jaszczórka zaczęła gryzc tego kotka i udało mi sie ja odgonic i potem wzięłam kota na rece i głaskałam, mimo tego ze pojawiła sie w moim śnie i jaszczórka i koty sen był nasycony takimi estetycznymi i pieknymi elementami jak kolory ten pokoj był świetnie urzadzony... prosze jesli ktos ma inne spojrzenie na ten sen nich mi powie czy mam sie bac fałszu ze strony ludzi ktorych darze jak narazie sympatią czy moze znaczy on coś innego. dziekuje papa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nik Napisano 30 Maja 2009 Udostępnij Napisano 30 Maja 2009 W pomieszczeniu zobaczyłam dużego, perskiego,czarnego kota. Podeszłam do niego i chciałam pogłaskać, ale ten znienacka zaczął wbijać pazury w moją nogę. Chciałam się obronić i go od siebie oderwać, jednak kot zaczął mnie gryźć. Czułam ból i przerażenie, w końcu złapałam rękoma jego żuchwę i w całości oderwałam. Myślałam, że to go powstrzyma, ale on ciągle atakował i próbował wbijać górne zęby w moją nogę. Miał przerażające oczy i w ogóle był jakiś złowrogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goosha Napisano 30 Maja 2009 Udostępnij Napisano 30 Maja 2009 pierwsze, co mi przyszło na myśl, to to, że masz jakiegoś groźnego wroga/fałszywego przyjaciela. i z tego, co widzę, nie tak łatwo go powstrzymać. może czujesz, że zapowiada się w twoim życiu jakaś przykra sytuacja? albo stoisz przed ważnym krokiem i boisz się niepowodzeń? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
my_inspirations Napisano 31 Maja 2009 Udostępnij Napisano 31 Maja 2009 .mialam dzis bardzo beznadziejny sen. nie wiem czy jest to wazne ale mam dwa czarne kotki w domu a ostatnio jak szlam do pracy widzialam tego bialego kotka co mi sie przysnil. snilo mi sie ze przyszedl do mojego domu i chyba podrapadl mojego chlopaka ( z ktorym strasznie sie kloce i praktycznie bedziemy sie rozstawac) moj chlopak zaczal rzucac tym kotkiem po scianach az w koncu wyrzucil go przez balkon... a ten kotek tak strasznie mialczal, przerazajaco.. Co to moze oznaczac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 31 Maja 2009 Udostępnij Napisano 31 Maja 2009 my_inspirations, a może ostatnio ktoś ingeruje w Wasz związek? Może jakaś koleżanka próbuje nastawiać Cię przeciwko Twojemu chłopakowi? Odpowiedz, jeśli nie, to mam jeszcze inną koncepcję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lori23 Napisano 4 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2009 Witam!Nie za bardzo jestem wkręcona w zagłębianie się w znaczenie snów.Ale może z czystej ciekawości, a może dlatego że ostatnio jakoś nie układa mi się..Chciałabym dowiedzieć się o co chodzi.. No więc śniło mi się, że cały czas goniły mnie koty.Próbowałam uciekać przed nimi i szybko zamykać drzwi,żeby się nie przedostały do mnie,ale i tak wpadały i cały czas chodziły za mną.. O co chodzi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 4 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2009 lori23, sądzę iż koty są we śnie symbolami Prześladujących Cię problemów, od których chciałabyś się odciąć. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milda Napisano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2009 Witam, Ja właśnie dzisiaj miałam bardzo podobny sen... były w nim dwa koty, które cały czas chciały się ze mną bawić latały za mną, aż w końcu miałam ich dość. Jeden chyba czymś się zajął w pokoju (to był chyba pokój w moim mieszkaniu), a drugiego nie mogłam się pozbyć i próbowałam go zamknąć w jakimś pokoju, a sama poszłam do innego. Co to może oznaczać? Raczej nie przepadam za kotami, a te nie były jakieś wredne, nie drapały ani nic ale strasznie przyczepne, aż mnie wkurzały już! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2009 Milda, a może te koty symbolizują pewne osoby z Twojego otoczenia, które w podobny sposób przylgnęły do Ciebie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milda Napisano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2009 (edytowane) raczej nie ma takich osób w moim otoczeniu, ani z nowych znajomych, ani ze starych... w moim długoletnim związku coś się ostatnio psuje może ten sen ma jakiś z tym związek...? a może ja za dużo sobie dopowiadam... Bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam! Edytowane 5 Czerwca 2009 przez Milda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rodzynka Napisano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2009 Niedawno przysnilo mi sie cos dziwnego. Widzalam 4 koty na balkonie w wysokim budynku. Jeden z nich nagle zaczal z balkonu spadac(zeskoczyl?) a we snie pomyslalam, ze spadnie na 4 lapy ale tak sie nie stalo. Dodam, ze obraz widzialam jak przez mgle, bardzo niewyraznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kirunia Napisano 10 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 wczorajszy sen mojego chłopaka. sniło mu sie dwa kotki. młode kotki. oby dwaj mieli przybitą łapkę(razem) gwoździem. jeden już padał a drugi chciał go ratować i ciągnął go.. niestety zgineli. co to moze oznaczac? jeden kot był jasny a grugi chyba rudy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 11 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2009 Kirunia Te koty reprezentują ludzi, którzy pomimo przeciwności losu, wspierają siebie nawzajem - jednak zakończenie snu sugeruje że nie uda im się to, co sobie zaplanowali.. Druga wersja to taka, że może dojść do ich rozstania (umieranie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tequsia Napisano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 śniło mi się, że przyszłam do sali gdzie odbywała się matura. byłam ze swoim wykastrowanym kotem tam. który był inny niż w rzeczywistości. spokojny i senny. w sali była cała moja klasa z liceum. ja już byłam po. przyszłam pokibicować innym. Pani wstała i poprosiła mnie czy mogę poprosić kolejnego zdającego : Janaja Kxxxx. wstałam poprosiłam. był to mój przyjaciel Karol Kxxxx. czy imię Janaj wiąże się z kimś w kim byłam zauroczona? ma na imię Jan. z góry bardzo dziękuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krufka Napisano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 (edytowane) Mój sen (dzisiejszy) był podzielony jakby na 3 części i zaznaczę, że ogólnie był to koszmar. CZĘŚĆ I Tą w sumie najmniej pamiętam. Byłam u kolegi, który w tym śnie był policjantem (a w rzeczywistości studiuje biologię) i oglądałam film z jakiejś uroczystości policyjnej (pełno facetów w mundurach, ustawiających się do wspólnego pamiątkowego zdjęcia, a wśród nich byłam też ja, ale we fryzurze, jaką miałam jesienią zeszłego roku - inna długość włosów i zupełnie inny kolor). Na końcu tego filmu był jakiś pościg za złodziejem czy coś... klucze: policja, film CZĘŚĆ II Był jakiś otwarty basen i park. Szłam na spacer z moim psem (golden retrieverem). Spotkałam pudla. To był na pewno pudel, bo przypomniałam sobie w tym śnie, że wcześniej (w cz. 1) widziałam go na jakiejś reklamie umalowanego na różowo. I faktycznie miał ślady jakiejś różowej farby na sobie. Pudel był biały i spokojny. Potem nie wiem co zrobiłam z moim własnym psem (nie pamiętam), ale bawiłam się z buldogiem francuskim. Piesek też był spokojny i o umaszczeniu tak jak buldogi francuskie (nazwa padła w śnie) - taki brązowy z białym brzuchem. Potem wracałam do domu i spotkałam szczekające psy - jeden był duży i biały, drugiego (na którego ten biały szczekał) w ogóle nie pamiętam. Później wyszłam na spacer z moim kotem i po drodze kot został porwany przez 4 takich starszych żulków w obdartych szmatach. (Kilka lat wcześniej skradziono mi psa - dodam.) Jednego próbowałam ugryźć w rękę. Nie wiedząc co robić zadzwoniłam do koleżanki (która w tym śnie jak się okazało miała podobną sytuację z tymi samymi gośćmi). Powiedziała, że oddadzą kota za tel. komórkowy. Zadzwoniłam do kumpla (tego, który w śnie był policjantem) ale połączyłam się spowrotem z tą koleżanką. W końcu za 3 razem dodzwoniłam się do kumpla, który kazał mi w tym telefonie coś przestawić i zanieść tym "panom". klucze: pudel, buldog, szczekające psy, kradzież, porwanie, okup, telefon - wydaje mi się, że kot nie do końca jest tu kluczem, chociaż cały sen jest o kocie, to jednak postać kota nie jest w mojej pamięci wyrazista CZĘŚĆ III Byłam w domu (z domu wykonywałam powyższe telefony). Był nieskazitelny porządek w moim pokoju. Szłam do kuchni i po drodze zajrzałam do pokoju gościnnego, gdzie stał bogato zastawiony stół, z czystym bieluśkim obrusem. Na stole było wiele rzeczy, ale nie pamiętam nic poza tym, że była tam szynka w plasterkach ładnie ułożona na talerzu. Poszłam do kuchni. Mama przygotowywała jakąś kolację. Na półmisku leżały ziemniaki w najróżniejszych postaciach i różne rodzaje mięsa na drugim półmisku. Mama poprosiła, żebym zaniosła je do pokoju. Zalewała coś wrzątkiem. To była szałwia. Jestem pewna, ze to była szałwia, bo zwróciłam mamie uwagę, że znowu pomyliła pojemniczki - w fioletowym, z którego wzięła "herbatę" w moim domu jest szałwia. I pachniało na szałwię. Wymieniłam szałwię na melisę bo uznałam, że warto się uspokoić. klucze: stół, biały obrus, szynka, ziemniaki, mięso, szałwia, melisa, kolacja Nie wiem jak skończyła się ta historia, bo się obudziłam. Ktoś ma pomysł jak to zinterpretować? Edytowane 17 Czerwca 2009 przez krufka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mangel Napisano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 a mi ostatnio śniło się coś czego nie mogę zapomnieć. Była to jakaś wycieczka z moim chłopakiem, z którym strasznie często ostatnio się kłóce i on często mi się sni ;/ I szliśmy jakaś straszną drogą było strasznie ciemno, trzymaliśmy się za recę. I nagle odwracam się a jakieś kilka kilometrów za mną zobaczyłam coś czarnego. Odwróciłam się znowu i zobaczyłam, że jest to czarny kot z przeraźliwie złotymi oczami, był już bliżej. Zaczęłam na niego przeraźliwie miauczeć, jakbym chciała aby odszedł. Wiem, że czarny kot nie oznacza najlepiej, ale byłam w tym śnie z moim chłopakiem z którym mam ostatnio straszne zawody i problemy i ten kot miał jeszcze złote oczy a ja próbowałam go odgonić. Co o tym myślicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
doriii86 Napisano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 mialam dziwny sen tej nocy...moj brat zawolal mnie do naszej piwnicy abym pomogla pochowac mu kota (?????) kiedy zeszlam na dol moj brat z kolega bandazowali go ,po chwili okazalo sie ze ten kot zyje i ze trzeba go uwolnic. kiedy zaczelismy go odwiazywac zeszlo sie pelno czarnych kotow wokol przymilajac sie do mnie, uwolniony kot takze. wypusciwszy koty na podworze chcialam isc do domu lecz te czarne koty nie opuszaly mnie na krok,chcialy wejsc do domu a ja nie chcialam ich wpuscic...mialczaly wciaz wpatrujac sie w moje oczy... co to moze znaczyc? mialam juz wczesniej podobne sny ale ten byl wyjatkowo wyrazny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 (edytowane) krufka Mam pomysła na to zdjęcie, ale nie bardzo wiem jak odnieść się do pościgu za głodziejami.. a przecież to może okazać sie bardzo istotne.... I-ą część opisałaś bardzo niedokładnie co rzutuje na całą treść snu mangel Ja to widzę tak: trzymanie się za ręce może oznaczać że nadal jesteście w związku w którym wiele Was łączy (połączenie rąk).. ten kot ze snu faktycznie moze oznaczać problemy między Wami... do tego stopnia, że on łazi za Wami.. Podejmujesz próby załagodzenia sprawy i porozumienia się (miauczysz chcąc go przepędzić). Wygląda na to że w tej sprawie to Ty jesteś stroną aktywną i dostrzegasz problem (oglądasz się za siebie) doriii86 Moim zdaniem ten sen i ten kot moze dotyczyć kogoś, kto po okazaniu mu dobroci, będzie chciał dalej Cię wykorzystywać (najpierw ratujesz mu życie a następnie nie wpuszczasz do domu), ponieważ jedna przysługa spowoduje, że będzie chciał następnych (początkowo jeden kot) Edytowane 17 Czerwca 2009 przez winteer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
doriii86 Napisano 18 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 dzięki, właśnie zastanawiam się kto to może być...a może dopiero będzie a co powiesz na ten sen,miałam go jakieś 4-5 lat temu ale pamiętam jak dzisiaj... coś budziło mnie w nocy,wstałam , coś kazało mi iść z mojego pokoju do gościnnego tam gdzie jest balkon, byłam ubrana w biała koszule nocna a to co mnie wzywało jakby wisiało w powietrzu przed balkonem... było ubrane w czarna szatę z kapturem na głowie,na początku postać była niewyrażna twarz ukryta w ciemnościach kaptura ,wyciągnęła bladą rękę i jednym palcem przyzywała mnie do siebie w milczeniu. miałam dziwne wrażenie ze nic mi nie grozi,ze wszystko jest w porządku ze nie muszę się jej bać . pokój wtedy wydawał się niesamowicie długi i coś pchało mnie powoli ku tej postaci... sunęłam ku niej i czułam zimno które od niej emanowało i gdy byłam na tyle blisko by zobaczyć to co kryje się pod kapturem coś nagle obudziło mnie i już wtedy ze strachem spoglądałam na okno mojego pokoju czy to coś nadal tam jest. uczucie strachu szybko minęło i zasnęłam z powrotem snem spokojnym . po tym śnie długo nic mi się nie śniło i do dziś nie jestem pewna czy ta postać była zła czy dobra... hmm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krufka Napisano 18 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 krufkaMam pomysła na to zdjęcie, ale nie bardzo wiem jak odnieść się do pościgu za głodziejami.. a przecież to może okazać sie bardzo istotne.... I-ą część opisałaś bardzo niedokładnie co rzutuje na całą treść snu bo ta pierwsza część była taka niedokładna i w zasadzie najkrótsza - wydaje mi się, że to mógł być nawet osobny sen (nie pamietam, może między częścia I a II się obudziłam nawet) - cz. II i III na pewno były razem, a tego pościgu za złodziejem w zasadzie nie pamietam, wiem tylko, że był na kasecie, którą ogladałam - tzn biegnący szybko facet, przeskakujący przez murki i wyglądał na uciekającego - kumpel zaznaczył, że ścigali jakiegoś złodziejaszka czy coś w tym stylu i był koniec filmu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mangel Napisano 18 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 winteer masz racje, ja w tym zwiazku chce aby sie ukladalo, a on? ale to dziwne, ze sny mowia o nas tak duzo. az zaczelam w to wierzyc. dziekuje bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apple82 Napisano 7 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 witam. proszę o pomoc w interpretacji snu, który był straszny. śniło mi się, że byłam u mojej babci, w mieszkaniu panował półmrok. był tam mały kotek ( babcia nie ma kota, moja mam ma małego kotka ), i przy nim były jeszcze dwa koty duże. chodziłam i pytałam się babci skąd ma te koty, ona mi mówiła, że one pilnują tego małego. wygoniłam jednego dużego za drzwi, ale drugiego który był czarny nie dałam rady, rzucał się na mnie, bałam się go bardzo. w końcu udało się go wypędzić za drzwi a on wściekle skakał na nie, i się dobijał ( jak przyłożyłam rękę do drzwi, czułam jego uderzenia ), kot był wstrętny, duży, umięśniony, bardzo silny. bałam się go bardzo, bałam się wyjść z tego mieszkania. babcia zdawało by się nie zwracała na nic uwagi, tak jakby go nie widziała, nie wiedziała co się dzieje. całe mieszkanie było zalane półmrokiem. okropny sen, nikomu nie życzę takiego horroru. nie pamiętam tylko czy sobie poszedł czy nie, ale chyba tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apple82 Napisano 7 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 witam. proszę o pomoc w interpretacji snu, który był straszny. śniło mi się, że byłam u mojej babci, w mieszkaniu panował półmrok. był tam mały kotek ( babcia nie ma kota, moja mam ma małego kotka ), i przy nim były jeszcze dwa koty duże. chodziłam i pytałam się babci skąd ma te koty, ona mi mówiła, że one pilnują tego małego. wygoniłam jednego dużego za drzwi, ale drugiego który był czarny nie dałam rady, rzucał się na mnie, bałam się go bardzo. w końcu udało się go wypędzić za drzwi a on wściekle skakał na nie, i się dobijał ( jak przyłożyłam rękę do drzwi, czułam jego uderzenia ), kot był wstrętny, duży, umięśniony, bardzo silny. bałam się go bardzo, bałam się wyjść z tego mieszkania. babcia zdawało by się nie zwracała na nic uwagi, tak jakby go nie widziała, nie wiedziała co się dzieje. całe mieszkanie było zalane półmrokiem. okropny sen, nikomu nie życzę takiego horroru. nie pamiętam tylko czy sobie poszedł czy nie, ale chyba tak. zaznaczę, że jestem w trakcie rozstania z mężczyzną, a babcia jest chora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michak Napisano 7 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Wygląda mi na to, że ktoś kogo nienawidzisz będzie bronił bliskiej ci osoby, wręcz może w taki sposób by zaszkodzić Tobie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sh4uri Napisano 18 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2009 A ja niedawno wzielam kicie. I snil mi sie wczoraj wielki czarny ochydny pajak, boje sie pajakow, ale kicia przyszla i go zjadla...byl prawie wiekszy od niej! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 18 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2009 Sh4uri, moze kicia pomoze Ci zwalczyc cos negatywnego, na przyklad uczucie samotnosci? A moze ktos niedawno poznany pomoze Ci w klopocie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IceQueen Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Oj dzis miałam dziwny sen, widziałam pieknego duzego kota gdy szłam ulica miał piekny ogon w pewnym momencie ten kot mnie zaatakował i zaczał gryzc nie mogłam go oderwac. prosze o interpretacje snu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mega60 Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Musisz uważać na swoich "niby" przyjaciół. Jeden z nich -jest fałszywy. I gdy sie tego wogóle nie będziesz spodziewała zostaniesz posądzona o coś, czego sie nie spodziewasz. Napisałaś miał piekny ogon- czyli jest to ktoś ładny. Jak Cie gryzł-to znaczy ,że jest Ciebie niewart, i będzie Cie chcial doprowadzic do kłótni, a Ty choć nie będziesz chciała sie kłócić to i tak jesteś na oprzegranej pozzycji z racji tego że ta osoba ma sie za kogoś bardzo ważnego. Proszę więc uważaj i nie daj sie sprowokować nikomu w najblizszych dniach. Pozdrawiam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IceQueen Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 dziekuje bardzo:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kj_visage Napisano 30 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Snilo mi sie cos dziwnego: moj pies wygladal jak kot. Na poczatku snu wiedzialam ze to jest pies, jednak w trakcie snu przekonalam sie ze to jednak kot. Ale dziwniejszy byl w tym snie inny kot. Ogromny, bardzo spokojny kot. Nie byl moj, ale bardzo czesto go spotykalam. I bardzo sie go balam. Siedzial razem z moim kotem na tarasie, na parapecie, lub na podworku przed drzwiami. Wlasciwie przez caly sen wpuszczalam mojego kot do domu i blagalam byle by ten ogromny kot nie wszedl razem z moim. Bylam nim przerazona, a on tylko siedzial spokojnie i na mnie patrzyl. Ani raz nie wszedl do domu, za kazdym razem wchodzil tylko moj kot, a ten ogromny mi sie tylko przygladal. On chcial mi cos przekazac, ale nie mam pojecia co, miaal takie madre oczy... A ja tak strasznie sie go balam. W rzeczywistosci nie mam wcale kota, mam psa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbra Napisano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 śniło mi się dziś, że szłam z jakiegoś sklepu do samochodu, nie byłam sama, byłą ze mną jakaś kobieta, którą we śnie niby znałam, ale tak naprawdę nie mam pojęcia kto to był i nagle przed nami dwa koty rzuciły się dosłownie na siebie i zaczęły się gryźć.najgorsze w tym wszystkim było to, że z samochodu wyskoczył kot tej kobiety i tamte dwa go rozszarpały... a ja się strasznie bałam, że nie uciekniemy do samochodu przed tymi kotami. ogólnie to sen był w ciemnej tonacji, nie wiem czy to zima była czy po prostu baardzo pochmurny dzień. jakiś taki nieprzyjemny sen... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scarlet666 Napisano 13 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 koszmary z kotami i szczurami mi sie snia. Boje sie tych zwierzat-we snie-w domu mam szczurka- We snie zawsze sa duze, przerysowane, zmieniaja kolory nagle i kolor oczu. Dosc czesto mi sie snia takie futerka-co to moze byc??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 13 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 scarlet666 Zmiany w wyglądzie tych zwierząt można odczytać jako zmianę zachowania u kogoś z Twoich znajomych, którego nie tolerujesz nie nie akceptujesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scarlet666 Napisano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 Szczegóły sa takie ze np. mam czarnego szczura na rekach a zaraz patrze a on niebieski sie robi i oczy tez mu blekitne sie robia. Koty jak trzymam tez sie zmieniaja z łaciatych na szaro bure lub zupełnie biale z pomarańczowymi oczami. Boje sie ich i niewiem co sie dzieje w tych snach, to jest w jakichs pomieszczeniach ale niewiem jakich. Potrafie sama sie budzic bo wiem ze to sen,ale to nie jest mile. Te zwierzeta nagle sie tak jakby przemianiaja jak pokazy slajdów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kosmea Napisano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2009 Rita czy mogę Cię prosić o pomóc w interpretacji mojego snu? Kot pomagał mi ratować niemowlę... sprawdzałam znaczenie jednego i drugiego symbolu ale jakoś wydaje mi się że się wzajemnie wykluczają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2009 Nie sprawdzaj z sennikiem ale własną intuicją. Czym dla Ciebie jest kot? A czym niewolę? Jakie symbole dla ciebei reprezentują. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moniszka0 Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 (edytowane) Mam pytanie czy zawsze śniące się koty wróżą coś złego? Śniły mi się 3 koty a raczej kot który się tak jakby klonował jeden wychodził z drugiego(ten pierwszy miał rane na karku to z niej wychodziły te koty), kotek(kotki) był słodki miał czarno białe futerko, to były młode kotki, nie chciały wyjść z pomieszczenia w którym były(każdy kotek był w innym pomieszczeniu). 2 wyszły po chwili a trzeciego zabrała moja młodsza siostra. Koty na ogół we śnie nie wróżą chyba nic dobrego dlatego jeśli mój sen zapowiada wielkie nieszczęście to proszę o delikatność w interpretacji. Jeśli to coś pomoże to nie przepadam za kotami dorosłymi ale za małymi kotkami jak najbardziej tak (we śnie pojawiły się małe kotki) Dziekuje i pozdrawiam. Edytowane 14 Września 2009 przez moniszka0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morelka Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Wiesz, ja osobiście nie wierzę w proroctwo snów (poza nielicznymi wyjątkami, ale one nie zdarzają się często). Ich interpretacja polega głównie na poznawaniu... teraźniejszości. To, o czym śnisz, wypływa z podświadomości, więc ukazuje nam to, co jest (czasem daje jakiś sygnał). Koty faktycznie nie muszą wróżyć niczego dobrego. A skoro z jednego wyłaziły kolejne, i to przez ranę... Może zrobiłaś ostatnio coś złego, co ciągnie za sobą jakieś kolejne grzechy? (Np. kłamstwo; żeby ukryć jedno, trzeba popełnić drugie.) To, że te kotki były młode, może oznaczać, że te Twoje grzeszki - z Twojego punktu widzenia - nikomu nie przyniosły szkody. To, że kotki nie chciały wyjść, oznacza, że jednak grzeszki się za tobą ciągnęły, nie dawały o sobie zapomnieć. To, że kotki wyszły, może oznaczać, że faktycznie wszystko poszło w niepamięć, lub bardzo chcesz, by tak było. Nie jestem specjalistą w interpretacji snów, nie obraź się, jeśli posądziłam Cię o coś, czego nie zrobiłaś Napisałam po prostu to, z czym mi się to wszystko skojarzyło. Pozdrawiam! I miłych, dobrych snów! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniusia206 Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Śnił mi się mój szary, mały kotek. Gdy odszedł gdzieś zobaczyłam, że coś zostawił. Wzięłam to między kciuk i palec wskazujący. Był to jego suchy, mały odchód (bobek, g*wno). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morelka Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Więc może pozostała Ci jakaś brzydka pamiątka tego grzeszku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniusia206 Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Możesz jaśniej? Nie wiem, o co chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morelka Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 No wiesz, nie znam zbytnich szczegółów z Twojego życia, więc nie umiem napisać w pełni prawidłowej interpretacji. Ale uważam, że te koty symbolizują coś złego - coś, co się mnoży, co się za Tobą ciągnie, choć w końcu znika (lub Ty bardzo chcesz, by znikło). Ale zostaje ta kupka - może to ostrzeżenie, żeby to, co robisz, w porę naprawić? Ja Ci radzę - jeśli dobrze myślę, jeśli masz coś na sumieniu - napraw to! Podświadomość daje Ci sygnał, że to się może źle skończyć, więc lepiej nie ryzykować. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniusia206 Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Morelka, możesz jaśniej, bo nie wiem, o co chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniusia206 Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 No ale ja nic złego nie robię. Mam wakacje, jestem w domu. Czy na pewno interpretujesz mój sen. Powyżej wspominasz o kotach, ja napisałam o jednym kotku. Może poprzedniczki sen zinterpretowałaś w moim poście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morelka Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Sama już nie wiem... Nie oskarżam Cię, po prostu próbuję wyciągnąć wnioski z Twojego snu. Nasunęły mi się akurat takie Myślę, że powinnaś poczekać na bardziej profesjonalną interpretację. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Dziewczyny, proszę Was o zgodę, ok? anusia206 Ten kot może symbolizowac kogoś z kim mogłaś utracić kontakt (Wasze drogi mogły sie rozejść - zupełnie jak we śnie kiedy kot odszedł), a te bobki to nic innego jak wpomnienia po tym kimś...a skoro były suche to wydaje mi sie że nie mają już one zbytnich szans na realizcję pomimo że próbowałaś coś z tym zrobić (wzięłaś na ręce)... nie wydaje mi się aby tutaj kot symbolizował coś złego - raczej tęsknotę za nim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malbik Napisano 16 Września 2009 Udostępnij Napisano 16 Września 2009 Cześć. Miałam dzisiaj w nocy 2 sny związane z kotami. Pierwszy z nich: Kotek, bury, malutki, trzyma się kurczowo płotu, nad nim szczekają psy. Jednak ja biorę tego kotka w ramiona i go przygarniam. Obudziłam się, i ponownie zasnęłam.. Wtedy zaczął się ten koszmar. Śmił mi się ogromny, czarny kot, z oczami w formie półksiężyców. I ten kot mnie atakował. W tym śnie pojawił się także przyjaciel-wspólnik mojego narzeczonego. NIe pamiętam dokładnie w jakiej formie. Proszę o interpretację i dziękuję. PS. Dwa dni wcześniej śnił mi się czarny, atakujący pies, z którym walczyłam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malbik Napisano 3 Października 2009 Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Proszę o interpretacje powyższego snu, gdyż wciąż mnie on nurtuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kszys Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 (edytowane) snił mi sie dzisiaj czarny kot byłem na ulicy kot mi uciekł zaczałem za nim podążać cała droga była rozkopana wskoczył do tego głębokiego rozkopu ja zanim dookoła drogi rozsypany był biały proszek czułem że to trutka na szczury albo coś w tym rodzaju w końcu znalałem go wziałęm na ręce był cały w tym proszku i chyba zdychał zrobił się cały sztywny i taki jak twardy jak pomnik a ja chciałem go ożywić jakoś ale chyba nie mogłem i sie obudziłem Edytowane 13 Października 2009 przez kszys Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 (edytowane) kszys, myślę iż sen dotyczy Twojego odbioru sytuacji, w której znalazł się ktoś (najczęściej zwierzęta w naszych snach symbolizują osoby, rzadziej nasze własne cechy, instynkty, popędy), kto w Twoim śnie występuje pod postacią kota (można by pokusić się o założenie, że kot symbolizuje Ciebie samego, ale to tworzyłoby nieco bardziej zawiłą całość. Wówczas występował byś we śnie w dwojakiej postaci - i tu moje pytanie, czy Ty we śnie jesteś w osobie pierwszej, czy widzisz siebie z perspektywy osoby trzeciej?). Tutaj widać jak na dłoni kocią naturę - kot Ci uciekł, myślałeś, że masz na niego wpływ, ale jednak postąpił po swojemu - indywidualista. Ważnym symbolem jest rozkopana droga - droga życiowa będąca w fazie remontu, co stwarza sytuację w której zmuszeni jesteśmy albo poczekać, albo obrać inną drogę. Wyłożona dookoła trutka na szczury może świadczyć o towarzyszącej, tej sytuacji przebudowy, chęci pozbycia się szkodników, taki krąg ochronny przed dodatkowymi problemami? Ale kot nie lubi czekać, uparcie, a może z ciekawości kroczy drogą niepewną i nie wychodzi mu to na dobre. Zastanawia mnie bardzo to zesztywnienie... może znamionować takie cechy, jak zatwardziałość w poglądach, upór... malbik, pierwszy sen może świadczyć o Twojej chęci niesienia pomocy komuś bezbronnemu i zaszczutemu. Sny, w których zwierzęta atakują Cię mogą przekładać się na sytuacje z rzeczywistości, w których zwierzaki wystarczy zastąpić konkretnymi osobami (czy można to odnieść do Twojej sytuacji?). Jeśli połączyłybyśmy pierwszy sen z drugim wyszłoby na to, iż niosąc komuś pomoc możesz narazić się komuś innemu. Edytowane 12 Października 2009 przez Sephira Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi