Skocz do zawartości

"JA" nie istnieje.


BezimiennyMag

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałem że jeżeli ma się podobne doświadczenia co druga osoba, ale doświadczyło się ich na inny, osobisty sposób, a następnie opisuje się je w ten właśnie indywidualny sposób, swoimi słowami i przy pomocy swego aparatu pojęć to jest to zwykle przyczyną nieporozumień.

Ale tak jak piszesz - często towarzyszy temu upór.

 

Widzisz nie ma nieporozumień jak jest zwykła wymiana zdań i dialog prowadzący do wyjaśnień własnych teorii /spostrzeżeń bez chęci nakłonienia kogokolwiek do zmiany zdania .

 

Jednak nie przyjmuję nic na wiarę (chyba że jest to narzędzie do uzyskania konkretnego celu, ale to nie temat, o tym) - staram się miast tego weryfikować, badać, doświadczać by móc wyrobić sobie własne zdanie miast bazować na twierdzeniach innych.

 

Przekonywanie i udowadnianie innym że nie ma JA to nie plagiat cudzych poglądów ?

 

Zweryfikowałeś co jest czego nie ma i życie daje Ci na to dowody i przyjmujesz to

 

tak samo mają inni którzy doszli do swojej prawdy .Mogli ją odczuć w swoim życiu i życie im pokazało na to dowody .

 

Więc prawd jest tyle ile ludzi .Jedni mogą mieć podobne inni zaś odmienne ale i tak każdy z nas ma rację ;-)

 

Nie ma lepszych ,gorszych poglądów/prawd .Są jedynie inne linie życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Masz rację.

 

Padały tu z naszej strony (piszę, o ogóle "emisariuszy bezlitosnej prawdy") ;) różne stwierdzenia, które mogą brzmieć jak prawdy ostateczne.

 

Nie wiem, być może jest to celowe podkreślenie swej racji, być może coś więcej.

 

Ja nie mam ochoty uzurpować sobie monopolu na ostateczną prawdę.

 

Jeśli ktoś jest zadowolony z tego co ma to bardzo dobrze.

Jeśli ktoś jest zagubiony, szuka swego portu i pragnie skorzystać z tego co dla mnie jest prawdą to również bardzo dobrze.

 

Najważniejsze by taka osoba nie przejmowała nic na wiarę, a jedynie spróbowała tego w praktyce.

 

Generalnie wierzę że każdy ma swoją Itakę do której musi dopłynąć.

Jeden zrobi to wpław, inny łodzią podwodną, a jeszcze inny poleci samolotem.

 

Itaka to Itaka, podobnie może być z prawdą tyle że każdy odkryje ją po swojemu i na swój sposób i dla każdego może ona być czymś innym pomimo podobieństw.

 

Czyż nie tak jest z religiami?

 

Tak to odbieram.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry nauczyciel to taki który daje wskazówki do własnych poszukiwań

 

Jak to pierwszy raz przeczytałam to nie mogłam zrozumieć bo chciałam się dzielić z innymi swoimi odkryciami .Ego się dopominało - bycie lepszym i uświadamianie innych bo oni gorsi i żyją w iluzji i matriksie .Jesteśmy wszyscy tacy sami /jednakowi

 

Teraz doskonale wiem co to znaczy .

 

Obserwator to ten który obserwuje /dyskutuje i z miłością podchodzi do innych ;-)

 

Obrażanie innych - skłanianie niby do przemyśleń to nic innego jak rozdmuchane EGO i poczucie wyższości .

 

Ktoś cierpi a z niby jakiej racji tak ma być? Celowe krzywdzenie innych to nie bycie obserwatorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie
A to szerszy temat ;-) nie na ten wątek

Zaiste, jednakże pewna poprawność (wg. mnie rzecz jasna) tkwi w tym stwierdzeniu - inaczej bym go nie wygłosił. ;)

Ale to może kiedy indziej w innym temacie.

 

 

Do jeszcze poprzedniego posta:

 

Myślę że możesz to odbierać nieco inaczej niż my (nie oznacza to jednak że błędnie).

 

Po prostu ezoterroryzm to jedna z metod, nie czynimy tego z gniewu czy z powodu przerostu ego.

 

Tak samo jak tu na forum nieostrożnym neofitom grzecznie, ale stanowczo wybija się niektóre głupoty z głowy, czasami też są wyśmiewani.

Cel jest taki by im pomóc - by nie porywali się z motyką na słońce (gdyż tutaj słońce może ich przypalić), by skłonić ich do przemyśleń itp.

 

Różne metody by osiągnąć ten sam efekt.

 

Różne metody sprawdzają się w różnych sytuacjach.

 

 

A wg. moich doświadczeń jednostka silna, pewna siebie jest w stanie zmobilizować się po takim "kopie".

 

Ale dość już, o tym - nie zamierzam bronić tej metody.

Jeżeli faktycznie jest dobra to sama się obroni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Jest I Tu Jest Sedno Sprawy ,ponieważ każda metoda kiedyś czy to naukowa czy inna była kiedyś,dyskutowana,potem obalana,lecz czas wszystko wyrównywałał,bowiem wszystko we wszechświecie musi być w równowadze i na wszystko pod Niebem ,A Na Ziemi jest odpowiednia pora,czas i miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu bo widzę, że wam się za wygodnie zrobiło od głaskania się po główkach.

 

Przestańcie filozofować i weźcie się do roboty. Przypominacie mi stado nieudaczników, które obserwuje jak ktoś zjeżdża "stylowo" na nartach, a potem wraca z powrotem do kąta zamiast samemu spróbować.

 

Jeszcze raz - do roboty i weryfikować "JA". A ten forumowy psychiatryk (Pit i inni fanatycy) olać po prostu, tacy ludzie są po to aby wskazywać nam błędy jak się kończy rzekomy "rozwój duchowy" w połączeniu z "JA" = woda z mózgu. "JA" sprytnie wykorzystuje braki u innych aby wrzucić tam coś co stale będzie miotać drugą osobą.

Edytowane przez BezimiennyMag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Panie kolego, nie wiem o co Panu chodzi. Zadałeś pytanie jak w konkursie z nagrodami,

ślepo patrzysz na to w co wierzysz (nie wiem czy to dobrze czy źle, zazwyczaj jeśli już do czegoś

dojdziemy, przeanalizujemy, a z rezultatu jesteśmy DUMNI, to nie chcemy odpuścić....normalne),

wszyscy się wypowiadają, a ty wszystko negujesz i sprowadzasz pod swoją TEORIĘ ! :)

 

To nie jest dyskusja.... to jest NA-RZU-CA-NIE swoich racji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie chcesz weryfikować to nie zawracaj sobie głowy. To nie jest w coś co wierze, a coś co zweryfikowałem i co inni weryfikują codziennie. Twoje "JA" stara się zarzucić jakieś wersy "dumny, nie chcemy odpuścić" Ty nawet nie widzisz tego, że Ty opisujesz swoje "JA" i typowe zachowania dla niego - opisujesz siebie, Twoje opisy wynikają z Twoich uniesień dumy, z Twoich ścisłych trzymań na temat tego co przeczytasz w książce dopóki Cie nie zawiedzie do tego używasz BEZ-SEN-SU podkresleń i NACISKÓW na coś co nic CI NIE DA.

 

Dlatego ogarnij czaszke dziewczyno i bierz się do roboty, bo takie pogrywy to możesz z rodzicami urządzać jak Cie na wyjazd z koleżankami nie puszczają.

 

Dyskutować to możesz w starbucksie z koleżankami. Tutaj się weryfikuje, wchodzisz i praktykujesz - sprawdzasz i podsumowujesz. Tutaj nie ma miejsca na dyskusje, chyba, że intelektualnie nie potrafisz tego ogarnąć co nie jest potrzebne. Wystarczy, że potrafisz patrzeć i masz w sobie chociaż trochę ambicji aby zacząć żyć.

 

Next.

Edytowane przez BezimiennyMag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Czy Nie Zastanowiłeś Się Forumowy Psychiatryku ,Który Innym Zarzyca Fanatyzm ,Że Dokładnie Opisujesz Jak Działa Twoje Zafiksowane Weryfikowanie JA Poprzez Twoje Wybujałe Ego .

Mowa Policji Jak Kogoś Zatrzymują Brzmi "Nie Mów Nic ,Bo Wszystko Co Powiesz Będzie Użyte Przeciwko Tobie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodząc w ten temat, wchodzisz na ring. Podejmij rękawice albo ****** stąd, to nie miejsce dla słabych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje opisy wynikają z Twoich uniesień dumy, z Twoich ścisłych trzymań na temat tego co przeczytasz w książce dopóki Cie nie zawiedzie

 

oojjeejjje .... proszę się nie wypowiadać na temat osób trzecich, jeśli się ich nie zna osobiście...

Akurat wygląda to u mnie trochę inaczej

do tego używasz BEZ-SEN-SU podkresleń i NACISKÓW na coś co nic CI NIE DA.

 

Podkreśleń bardzo lubię używać, a użycie ich wydaje mi się dość sensowe :)

Chociażby po to, aby podkreślić wagę danego słowa

 

Dlatego ogarnij czaszke dziewczyno i bierz się do roboty, bo takie pogrywy to możesz z rodzicami urządzać jak Cie na wyjazd z koleżankami nie puszczają.

 

Moje JA nie jeździ z koleżankami na wyjazdy .... :D

A z czym mam wziąć się do roboty?

 

Dyskutować to możesz w starbucksie z koleżankami

 

FORUM DYSKUSYJNE - to dokładnie to miejsce, gdzie aktualnie piszesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takimi Odzywkami Już Wydałeś Świadectwo O Sobie,Któremu Się Wydaje Że Coś Poznał :lol:

JA Kończę Z Tobąc Rozmowę ,Bo Twój Poziom Jest Tak Niski,i Takie Ograniczenie Umysłowe Bije Od Ciebie,Że Na Codzień Mam Nerwy Z Takimi.,Mam Lepsze Rzeczy Do Roboty .

Narazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oojjeejjje .... proszę się nie wypowiadać na temat osób trzecich, jeśli się ich nie zna osobiście...

Akurat wygląda to u mnie trochę inaczej

 

 

Podkreśleń bardzo lubię używać, a użycie ich wydaje mi się dość sensowe :)

Chociażby po to, aby podkreślić wagę danego słowa

 

Dziękuje za przyznanie mi racji. Podkreślasz wagę swoich słów jako, że można je zdmuchnąć jak piórko, nie podkreślasz ich sensowności, która ma trafiać do mózgu ale ich "wage". Tak samo jak podkreślasz swoje kompleksy, braki emocjonalne i wiele innych czynników "JA". Ja dobrze widzę, że wiesz, że jest "coś nie tak" jednak nie potrafisz określić co to jest dlatego łapiesz się za tyle rzeczy książkowych i wiele innych, jak większość tego forum nie potrafi znaleźć przyczyn swoich porażek i łapią się za różne ezoteryczne metody, które rzekomo mają uczynić ich lepszymi. Smutna prawda.

 

 

 

Moje JA nie jeździ z koleżankami na wyjazdy .... :D

A z czym mam wziąć się do roboty?

 

Zweryfikuj "JA" uważasz, że istniejesz? Utożsamiasz się ze wszystkim czy jest jakaś cząstka Ciebie, która naprawdę jest Twoja? Czy cokolwiek od Ciebie zależy na tym świecie czy to tylko iluzja dlatego wszystko wypada Ci z rąk bo chcesz zapanować nad czymś co rządzi samo przez siebie?

 

FORUM DYSKUSYJNE - to dokładnie to miejsce, gdzie aktualnie piszesz :)

Forum niech sobie jest dyskusyjne, ten temat już ma 40 stron dyskusji i odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące "JA" więc dyskusje uważam za zakończoną, ponieważ większość logicznych argumentów znajdziesz w poprzednich stronach - jeżeli jesteś leniwa Twój problem, nikt Ci nie będzie powtarzał czegoś co już jest.

 

Czas na weryfikacje. Do roboty popierdółki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dobrze widzę, że wiesz, że jest "coś nie tak" jednak nie potrafisz określić co to jest dlatego łapiesz się za tyle rzeczy książkowych i wiele innych, jak większość tego forum nie potrafi znaleźć przyczyn swoich porażek i łapią się za różne ezoteryczne metody, które rzekomo mają uczynić ich lepszymi. Smutna prawda.

 

Powtarzam: nie wypowiadaj się na temat osób ci nieznanych... bo to jest ograniczenie troszkę, nie widzisz tego?

Wrzucasz wszystkich do jednego wora!

 

Zweryfikuj "JA" uważasz, że istniejesz? Utożsamiasz się ze wszystkim czy jest jakaś cząstka Ciebie, która naprawdę jest Twoja? Czy cokolwiek od Ciebie zależy na tym świecie czy to tylko iluzja dlatego wszystko wypada Ci z rąk bo chcesz zapanować nad czymś co rządzi samo przez siebie?

 

Cały czas powtarzasz w kółko to samo, inaczej sformułowane, chcesz udowodnić swoją rację?

Wtedy punkt należy się dla mnie, że coś "wykombinowałeś" sobie i chcesz się z tym podzielić z innymi.

I to byłoby ok, ale wtedy, jeśli chciałbyś dyskutować, po co takie wręcz negatywne emocje zaraz?

 

Forum niech sobie jest dyskusyjne, ten temat już ma 40 stron dyskusji i odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące "JA" więc dyskusje uważam za zakończoną, ponieważ większość logicznych argumentów znajdziesz w poprzednich stronach - jeżeli jesteś leniwa Twój problem, nikt Ci nie będzie powtarzał czegoś co już jest.

Czas na weryfikacje. Do roboty popierdółki.

 

Czyli konkurs nierozstrzygnięty? : O Bez nagrody?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam: nie wypowiadaj się na temat osób ci nieznanych... bo to jest ograniczenie troszkę, nie widzisz tego?

Wrzucasz wszystkich do jednego wora!

 

Oh, oh, oh dziewczynka tak bardzo alternatywna. Boisz się, że nie jesteś unikatowa? To przez Ciebie przemawia, wystarczy nacisnąć gdzie trzeba, a sama mówisz nie mając tego świadomości. Spójrz "Wrzucasz wszystko do jednego wora!", a co jeżeli Twoja unikatowość jest tylko stworzona na potrzeby "JA" ? Boisz się, że nie jesteś jedyna w swoim rodzaju? Zweryfikuj to sama. Starając się nie być w jednym worze ze wszystkimi automatycznie tam wpadasz dziewczynko.

 

 

 

 

Cały czas powtarzasz w kółko to samo, inaczej sformułowane, chcesz udowodnić swoją rację?

 

Nie chce, przecież to co mówię można zweryfikować dociera to do Ciebie? Jeżeli jesteś ślepa i program czytający Ci to pominął to powtarzam - to co pisze, to nie jest kwestia racji i wierzeń, a czegoś co można zaweryfikować, zobaczyć.

 

Wtedy punkt należy się dla mnie, że coś "wykombinowałeś" sobie i chcesz się z tym podzielić z innymi.

 

To nie jest coś co da się wykombinować, to już jest. Stoi, zawsze tu było i będzie - to prawda. Spójrz na nią i zweryfikuj, że tutaj jest, a zaskoczysz samą siebie.

 

I to byłoby ok, ale wtedy, jeśli chciałbyś dyskutować, po co takie wręcz negatywne emocje zaraz?

 

To tylko Twoje odczucie, będąc szczerym ze swoim rozmówcom mogę Ci zapewnić, że żadne "negatywne" emocje nie zniekształcają mojego patrzenia, ponieważ nie ma "JA" aby mogły wpłynąć na cokolwiek. Dosadny styl pisania najwyraźniej jest w mojej naturze człowieka - pogódź się z tym albo zgiń. Oczywiście mógłbym to wszystko obierać w wysokie nadmuchane teksty niczym guru dający Ci światło miłości i ciepła - robiłbym to gdyby to było wychodziło z mojej natury, jednak robiąc to teraz byłaby to manipulacja. Wolisz twardą prawdę czy słodkie kłamstwo pełne miłości i zaślepienia?

 

 

Czyli konkurs nierozstrzygnięty? : O Bez nagrody?...

 

Nie widze Twojej weryfikacji, konkurs się nie skończył.

Edytowane przez BezimiennyMag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój komentarz na to jest taki, że uwikłałeś się w jakieś iluzja Ja tak naprawdę wielki bezimienny magu.

1. Twoja wiedza opiera się na banialukach z wikipedii.

2. Twoja chęć oświecania, prowadzenia innych i nawracania wynika z projekcji Ja. Zwyczajnie wyrażasz potrzebę wspólnoty poglądów, co jest charakterystyczne dla Ja.

3. Obrażanie użytkowników jest Twoją jedyną formą racjonalnej rozmowy - przez projekcję Ja - i przez zaburzenie bezpieczeństwa. Przez JA właśnie reagujesz agresją na krytykę.

4. Powyższy punkt określa jednocześnie Twój wiek - jesteś młodym gówniarzem, który chce zabłysnąć na jakimś forum, bo w życiu codziennym nikt nie traktuje go poważnie. I nikt nie rozmawiałby z Tobą na takim poziomie merytorycznym, raczej wytrzaskałby Cię po ryju - co również byłoby reakcją spowodowaną posiadaniem Ja, jak i oburzeniem na głupoty jakie pleciesz.

5. Tak naprawdę każdy ma wyjebane na Twój pogląd "atakuj albo giń", nikt się z nim nie zgadza poza kilkoma Twoimi przydupasami, których przekonałeś do siebie zastraszeniem, zimną furią, wyzwiskami i poniżeniem - dla mnie jesteś więc zerem.

 

DO ADMINISTRACJI:

Dlaczego pozwalacie temu użytkownikowi bezczelnie WYZYWAĆ innych? Z jakiej racji może on komuś (cytuje) kazać "wypierdalać stąd".

Co się dzieje z tym forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój komentarz na to jest taki, że uwikłałeś się w jakieś iluzja Ja tak naprawdę wielki bezimienny magu.

1. Twoja wiedza opiera się na banialukach z wikipedii.

2. Twoja chęć oświecania, prowadzenia innych i nawracania wynika z projekcji Ja. Zwyczajnie wyrażasz potrzebę wspólnoty poglądów, co jest charakterystyczne dla Ja.

3. Obrażanie użytkowników jest Twoją jedyną formą racjonalnej rozmowy - przez projekcję Ja - i przez zaburzenie bezpieczeństwa. Przez JA właśnie reagujesz agresją na krytykę.

4. Powyższy punkt określa jednocześnie Twój wiek - jesteś młodym gówniarzem, który chce zabłysnąć na jakimś forum, bo w życiu codziennym nikt nie traktuje go poważnie. I nikt nie rozmawiałby z Tobą na takim poziomie merytorycznym, raczej wytrzaskałby Cię po ryju - co również byłoby reakcją spowodowaną posiadaniem Ja, jak i oburzeniem na głupoty jakie pleciesz.

5. Tak naprawdę każdy ma wyjebane na Twój pogląd "atakuj albo giń", nikt się z nim nie zgadza poza kilkoma Twoimi przydupasami, których przekonałeś do siebie zastraszeniem, zimną furią, wyzwiskami i poniżeniem - dla mnie jesteś więc zerem.

 

DO ADMINISTRACJI:

Dlaczego pozwalacie temu użytkownikowi bezczelnie WYZYWAĆ innych? Z jakiej racji może on komuś (cytuje) kazać "wypierdalać stąd".

Co się dzieje z tym forum?

 

 

 

Po pierwszym punkcie przestałem czytać. Michał wracaj do lekcji i poszukaj lepiej odpowiedzi na tej wikipedi bo Ci Pani jedyne wpisze z bioli.

 

Kolejne podpunkty to pewnie świetny pokaz "JA". Dziękuje, że robisz za żywy przykład jako kolejny pachoł, którego "JA" będzie tyrać jak osła, a dla ludzi, którzy potrafią obserwować będziesz tak jak pisałem pachołem ostrzegawczym na drodze co się dzieje kiedy "JA" zniekształca spojrzenie na życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oh, oh, oh dziewczynka tak bardzo alternatywna. Boisz się, że nie jesteś unikatowa? To przez Ciebie przemawia, wystarczy nacisnąć gdzie trzeba, a sama mówisz nie mając tego świadomości. Spójrz "Wrzucasz wszystko do jednego wora!", a co jeżeli Twoja unikatowość jest tylko stworzona na potrzeby "JA" ? Boisz się, że nie jesteś jedyna w swoim rodzaju? Zweryfikuj to sama. Starając się nie być w jednym worze ze wszystkimi automatycznie tam wpadasz dziewczynko.

 

 

To ja chyba jeszcze raz powtórzę...... :rotfl: nie pakować ludzi jak zabawki do jednego wora i nie oceniać...

Ewentualnie, czytać proszę co ja piszę :) Nie chodzi mi o moją osobistą osobistość (jak to można ładnie ująć),

a o to, co pisałeś wcześniej, że opieraMY się na książkach, bo chcemy się czegoś dowiedzieć i im ufamy....

Przykro mi, ale ja tak nie postępuję.

 

To nie jest coś co da się wykombinować, to już jest. Stoi, zawsze tu było i będzie - to prawda. Spójrz na nią i zweryfikuj, że tutaj jest, a zaskoczysz samą siebie.

 

Prawda jest jak d...pa, każdy ma swoją.... :zawstydzony:

 

 

To tylko Twoje odczucie, będąc szczerym ze swoim rozmówcom mogę Ci zapewnić, że żadne "negatywne" emocje nie zniekształcają mojego patrzenia, ponieważ nie ma "JA" aby mogły wpłynąć na cokolwiek. Dosadny styl pisania najwyraźniej jest w mojej naturze człowieka - pogódź się z tym albo zgiń. Oczywiście mógłbym to wszystko obierać w wysokie nadmuchane teksty niczym guru dający Ci światło miłości i ciepła - robiłbym to gdyby to było wychodziło z mojej natury, jednak robiąc to teraz byłaby to manipulacja. Wolisz twardą prawdę czy słodkie kłamstwo pełne miłości i zaślepienia?

 

Wiesz, mam taką koleżankę. Ja jej coś opowiadam, a ona mi przytakuje, daje znaki że rozumie...

A za chwilę? Mówi coś zupełnie niezgodnego z tym, co ja jej przekazałam. Z tobą jest podobnie,

może jakieś nie takie fale?

Można się dosadnie wyrażać, ale bez chamstwa, prawda? Ale co ja mówię,

twoja prawda pewnie będzie inna....

 

"pogódź się z tym albo zgiń" <-- faktycznie, to bardzo sympatyczne jest :)

 

 

Nie widze Twojej weryfikacji, konkurs się nie skończył.

 

Super! Może będę miała chociaż 3 miejsce O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja chyba jeszcze raz powtórzę...... :rotfl: nie pakować ludzi jak zabawki do jednego wora i nie oceniać...

Ewentualnie, czytać proszę co ja piszę :) Nie chodzi mi o moją osobistą osobistość (jak to można ładnie ująć),

a o to, co pisałeś wcześniej, że opieraMY się na książkach, bo chcemy się czegoś dowiedzieć i im ufamy....

Przykro mi, ale ja tak nie postępuję.

 

A jak postępujesz? I nie mów, że nie powiesz bo coś tam bo inaczej robisz coś czego się wstydzisz i uważasz to za bezwartościowe.

 

 

Prawda jest jak d...pa, każdy ma swoją.... :zawstydzony:

 

To stwierdzenie odnosi się do wierzeń, racji i teorii nie do prawdy. Prawda jest obiektywna niezależna, czy skłamie jeżeli powiem iż wbijając Tobie nóż w głowie 40 razy nie zabije Cie? Nie, to będzie prawda niezależna od Ciebie tak samo, jest z nie istnieniem. Zweryfikuj, a potem się wypowiadaj.

 

 

 

Wiesz, mam taką koleżankę. Ja jej coś opowiadam, a ona mi przytakuje, daje znaki że rozumie...

A za chwilę? Mówi coś zupełnie niezgodnego z tym, co ja jej przekazałam.

 

I co to ma wspólnego z tematem? Z kim się zadajesz takim się stajesz, uniżając swoją koleżankę tutaj uniżasz siebie w stosunku do mnie, nie rozumiejąc co pisze i dokładnie zachowując się tak samo. Jak by to powiedział jakiś duchowy onanizator... "Taka karma".

 

 

"pogódź się z tym albo zgiń" <-- faktycznie, to bardzo sympatyczne jest :)

 

No jest, ale nie dla tchórzy.

 

 

 

Super! Może będę miała chociaż 3 miejsce O.o

 

Poniżej zera z Twoją mentalnością.

Edytowane przez BezimiennyMag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, działam pod wpływem Ja, i nie widzę w tym nic złego. Co więcej, Ty też bezimienny działasz pod wpływem Ja.

Ten właśnie wpływ każe Ci tak dobitnie bronić swojego kruchego stanowiska.

 

Wycofując się z rozmowy ze mną udowodniłeś, że jesteś słabym dzieckiem, szukającym poklasku.

Udowadniasz to z każdym objawem Ja w postaci agresji.

 

Jesteś takim samym niewolnikiem Ja, jak moja persona i inni użytkownicy, z tym, że Tobie się wydaje, że nie jesteś pod wpływem Ja.

 

Uwikłałeś się w jakąś sekciarską paplaninę z zagranicznymi korzeniami - ot czym jest Twoja arena - początkiem sekciarskiego oszołomstwa.

W rezultacie jesteś pod wpływem "Ja" oraz zagranicznego guru.

Twój temat powinno się zamknąć. Twoje posty usunąć. A Twoją personę zbanować permanentnie.

 

Jeśli znów zignorujesz mojego posta - tym lepiej. Ważne, że inni nie ignorują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak postępujesz? I nie mów, że nie powiesz bo coś tam bo inaczej robisz coś czego się wstydzisz i uważasz to za bezwartościowe.

 

Bardzo wyprzedzasz widzę myślami, to nie jest ważna informacja ani dla ciebie, ani dla nikogo innego w tej chwili,

znowu się ograniczasz.... jak nie powiem, to się wstydzę? Może być tysiące powodów, dlaczego nie czuję potrzeby aby to pisać.

A poza tym swój już wymieniłam :)

 

 

To stwierdzenie odnosi się do wierzeń, racji i teorii nie do prawdy. Prawda jest obiektywna niezależna, czy skłamie jeżeli powiem iż wbijając Tobie nóż w głowie 40 razy nie zabije Cie? Nie, to będzie prawda niezależna od Ciebie tak samo, jest z nie istnieniem. Zweryfikuj, a potem się wypowiadaj.

 

Być może stwierdzenie o prawdzie, nie odnosi się do prawdy... może tak jest, kto to wie :bezradny:

Ale to nie zmienia faktu, że piszesz o czymś (przynajmniej dla większości ludzkości) nieuniknionym,

a ja mówię o twoich założeniach, o tym co sobie przeanalizowałeś i wykluła się twoja osobista teoria.

 

 

I co to ma wspólnego z tematem? Z kim się zadajesz takim się stajesz, uniżając swoją koleżankę tutaj uniżasz siebie w stosunku do mnie, nie rozumiejąc co pisze i dokładnie zachowując się tak samo. Jak by to powiedział jakiś duchowy onanizator... "Taka karma".

 

Uniżam? :D Ja ją uwielbiam, kochana dziewczyna jest!

A tak się ma do tematu, że w rozmowie używa się przykładów, dla odwzorowania sytuacji,

ukazania z czym mamy do czynienia, nie widzę w tym nic złego.

Edytowane przez KataMusica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodząc w ten temat, wchodzisz na ring. Podejmij rękawice albo ****** stąd, to nie miejsce dla słabych.

 

Next.

 

 

Magu to co zacytowałam z Twoich postów świadczy o tym że masz JA . Zweryfikuj - JA ? czy obserwator bo właśnie tym się człowiek staje po odrzuceniu JA

 

Obrałeś sobie rolę guru nakłaniającego do weryfikacji i Twoich poglądów czym karmisz swoje EGO .Cierpienie innych wróci do Ciebie w tej czy innej formie bo uwikłany jesteś nadal w swoje JA

 

Next - brak dyskusji -Weryfikuj - Magu to nie Arena .Tutaj jest regulamin a jeśli się nie podporządkujesz to w.....j jak z Twoich słów i Twoich zasad .

 

Rozumiem Twój wulgarny język -chcesz pobudzić do analiz lecz tym potęgujesz nadmierny potencjał który i tak zostanie zlikwidowany .

 

Więcej się w tym temacie nie wypowiem a dlatego, że za dużo tutaj nadmiernej energii a równowaga zostanie i tak czy inaczej przywrócona.

 

Czy temat będzie czy nie zależy od nas .Wystarczy się przestać udzielać w nim

 

Pozdrawiam

Edytowane przez befadka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123
Czy Ty się z dupą na rozum pozamieniałaś? Prawda to coś czego nie można ruszyć, nie ruszysz prawdy, możesz conajwyżej zamknąć oczy jak ciota i przejść obok. Miej odwagę dziewczyno i zamiast gdybać - weryfikuj.
Ohh to słit, skończyłaś gimnazjum? Jeżeli nie to nie temat dla Ciebie, jako, że poziom skupienia do 18-19 wieku jeszcze się wykształca.
Oh wow, haha doprawdy, drogi szerloku nie rozśmieszaj mnie bo się popłacze zaraz. Dosłownie rozwaliłaś mnie tym do łez. Już nie masz nic w życiu to musisz skierować uwage na innych, a nie znajdując nic poza pustką dodajesz im swoje teorie - mistrzostwo nieudacznictwa, pokłony.
Kolejny pokaz głupoty. Mówię tylko, że jeżeli nikt nie ruszy dupy i nie zweryfikuje tego to ten temat będzie się ciągnąć przez 100 lat. Wszyscy tylko teoretyzują, sami teoretycy, a w praktyce? Zero.

 

Za te wypowiedzi Bezimienny Mag otrzymuje 3 ostrzeżenie które skutkuje dwutygodniowym banem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty widzisz tysiąc powodów, ja widzę jedną przyczynę. Wróć, posprzątaj i przeproś.

 

Nie napisałam niczego, czego mogę żałować, a tym bardziej kogokolwiek przepraszać :)

Taka jest MOJA prawda

 

Czy Ty się z dupą na rozum pozamieniałaś? Prawda to coś czego nie można ruszyć, nie ruszysz prawdy, możesz conajwyżej zamknąć oczy jak ciota i przejść obok. Miej odwagę dziewczyno i zamiast gdybać - weryfikuj.

 

Twoje teksty "obraźliwe" są dość zabawne :) chociaż tyle z tego będzie....

A dlaczego wykluczasz coś, co dla większości jest niemożliwe, ale być może inni tego dokonają?

Np dla Pana X chodzenie po buchającym gorącem węglu, jest niemożliwe, a Pan Y to robi...

To, że TY czegoś nie potrafisz, nie znaczy że ktoś INNY też...

 

Ohh to słit, skończyłaś gimnazjum? Jeżeli nie to nie temat dla Ciebie, jako, że poziom skupienia do 18-19 wieku jeszcze się wykształca.

 

Jeśli nie masz nic do powiedzenia, to lepiej przemilcz chwilkę :) Naprawdę nie musisz odpowiadać na każdy mój cytat.....

 

Oh wow, haha doprawdy, drogi szerloku nie rozśmieszaj mnie bo się popłacze zaraz. Dosłownie rozwaliłaś mnie tym do łez. Już nie masz nic w życiu to musisz skierować uwage na innych, a nie znajdując nic poza pustką dodajesz im swoje teorie - mistrzostwo nieudacznictwa, pokłony.

 

Znowu oceniasz ! 2- 0 dla mnie! :D

 

 

Powiem tylko tyle. Uderz w stół a nożyce się odezwą. Pukam i odchody społeczne same wychodzą jak na zawołanie ku mej uciesze, tylko teraz zacznijcie weryfikować jak już ruszyliście swój burdel do mojego tematu bo brudasów nie wpuszczam do tego lokalu.

 

W takim razie czyściochu.... zostaniesz sam w swoim nie używanym i wypicowanym lokalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

2:1 dla Maga.

 

Nie spróbowałaś zweryfikować "ja", a była to jedyna rzecz do której Cię namawiał.

Niestety nie dostrzegłaś tego woląc wdawać się w jałowe dyskusje (mając świadomość iż nic nie przyniosą).

EOT

 

Skoro ktoś czyta ten temat przypominam iż jego nazwa brzmi ""JA" nie istnieje"

 

A pierwszy post nawoływał by udowodnić że jest inaczej.

 

 

Od tej pory nie ma tu miejsca na idiotyczne spory, to nie konkurs na to kto jest większym trollem.

 

 

Potrafisz umotywować istnienie "JA"?

Potrafisz powiedzieć czym ono jest?

 

 

Jeśli jednak nie potrafisz żadnej z tych rzeczy to podejmij próbę odnalezienia "siebie" w danej chwili, tu i teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.........

2-0 to wynik do czegoś innego :))

 

Temat, w którym rządzą poglądy jednej osoby, a reszta jest "zgniatana" nie ma zbytnio sensu, co lepsze

często dąży do buntu, a co za tym idzie? Często za tym idzie chęć poDYSKUTOWANIA ( przypominam gdzie się znajdujemy)!

Ja uwielbiam zdrowe, mobilizujące pogaduszki, niestety w takim momencie różnice międzyludzkie

są mało sympatyczne....

 

Oczywiście, że nie odpowiedziałam, nie rzucam słów na wiatr,

a nigdy się nad tym czy JA istnieje czy nie, nie zastanawiałam...

Wezmę to pod uwagę jak najbardziej :)

Włączyłam się do DYSKUSJI, ponieważ zauważyłam, że wszystko jest negowane i co gorsza

podporządkowywane pod teorię Maga!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież każdy pisze -Ja Istnieję,Ja Uwielbiam To i Tamto ,Ja Jestem Tu i Tam ,a Potem sobie Przeczy jeden z drugim i wymyśla jakieś pseudoslogan o weryfikacji Siebie-Ja Jestem Jaki/Jaka Jestem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Pit, myślę że wiesz iż nie mam ochoty kłócić się tak z Tobą jak i z nikim innym.

 

Po prostu jest zagadnienie, Ty masz swoją odpowiedź.

 

Moja odpowiedź kiedyś pewnie była nawet podobna do Twojej.

 

Odkryłem jednak że nie mam kontroli, że nie jestem unikalny, że nie jestem ani lepszy ani gorszy od innych itp. po prosu odkryłem że nie ma "mnie". Jest ciało, jest świadomość, jest myślenie, jest program jednak w tym wszystkim nie ma miejsca na "mnie" jako "pilota".

 

 

Jak komuś jest dobrze z "Ja" to dobrze.

Jak ktoś ma swoje prawdy to dobrze.

 

Tu po prostu prezentujemy jeszcze jeden punkt widzenia, który każda zainteresowana osoba może sprawdzić w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok :) Właśnie tą odpowiedzią odkryłeś swoje JA .

Ponieważ odkrywanie JA to praca Umysłowa Na Całe Życie ,a jest we wnętrzu człowieka -Wewnętrzny Krytyk -Głos Wewnętrzny który wszystko w nas krytykuje.

Lecz Wszystkie Nasze Wewnętrzne Subosobowości (a jest ich wiele) chcą dla nas dobrze.

Polecam książkę - http://www.gautama.pl/marzyciel-medrzec-wewnetrzne-dziecko-p688.html

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jakbym ja poważnie podchodził do zemsty ,na kimś kto mi nerwów napsuł,To Musiałbym Chyba III Wojnę Światową Wywołać ,Ale Moją Naturą Jest Przeciwnie ,zaprowadzenie Pokoju Na Świecie- Do Czego Mnie Bóg Stwórca Powołał,i w jego imieniu walczyć ze złem tych czasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rastar

A ja przytoczę taka madrość ludową że z *****em nie gada się dłuzej jak 30 sekund poniewarz albo wyprowadzi cie z równowagi , albo sprowadzi do swojego poziomu.

Oczywiście to tylko madrość która mozna przyjąć ale nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,Wielu widziałem takich manipulatorów tutaj przez okres mojego pobytu na forum przez 2 lata ,wiele było zmian przez ten okres ,i inne,widziałeś "Dzień Świstaka" Film Billem Murajem ,czy Murejem ? http://www.filmweb.pl/Dzien.Swistaka

dokładnie tak mam wszystko co było w moim życiu przez lata kiedyś to jak wczoraj ,albo "Nieśmiertelny" ‪Nieśmiertelny (Highlander) - 1986 - zwiastun - LektorPL‬‏ - YouTube

Pozdrawiam :)

 

Mamy Trzy Takie Energie Na Ziemi (Mogą Być Różnie Rozumiane Przez Każdego Człowieka Na Globie Ziemskim np. W Chrześcijaństwie To Trójca Święta ,Lub Te Energie jako Bogowie ,Aniołowie ,Archaniołowie itp.

Czy Szatan ,Diabeł , Demony itd. :

Zresztą każdy sam zinterpretuje ,pisałem to jak i większość moich postów pod wpływem Natchnienia Intuicyjnego ,tzw.Pismem Automatycznym.

 

Węgiel - Energia Aktywna ,Czynna (Wszystko Co Ulega Spaleniu W Procesie Przetwarzania np.Pokarm Przetwarzamy i Wydalamy ,itd. Lub Sam Człowiek Którego Energia Życiowa Ulega Spaleniu W Procesie Ewoloucji).

 

Tlen - Energia Bierna,Statyczna .

 

Azot - Energia Neutralizująca,Równoważąca

 

I Wodór Energia Która Płynie Do Nas Z Kosmosu (Astralna),np.Ze Słońca I Ma Wpływ Na Wszelkie Życie Na Ziemi .

 

Znajomość tych Sił Jest Niezwykle Ważna Dla Ludzkiego Rozwoju i Wszelkiego Życia Na Ziemi .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2:1 dla Maga.

 

Niby dlaczego? Bo obrzucił wszystkich mających inne zdanie stertą bluzgów? Klnięcie i wulgarność nie nadaje mocy argumentom, pokazuje tylko kulturalny rynsztok, w jakim autor tych słów się znajduje. I nie zachęca to do dyskusji, ani do weryfkacji, którą mag tak nam zalecał. wręcz przeciwnie. Być może JA jest rzeczywiście tylko iluzją. Ale iluzją jest również choćby niebieski kolor nieba. Nawet posiadając świadomość tej iluzji, nigdy się jej nie wybędziemy. Z JA jest podobnie. A z postów bezimiennego maga ono wręcz się wylewa, dławiąc jego rozsądek i szacunek do innych.

 

A pierwszy post nawoływał by udowodnić że jest inaczej.

 

Błąd. Jeżeli ktoś prezentuje jakąś teorię, to on ma mi udowodnić, że ma rację, nie odwrotnie.

 

 

Od tej pory nie ma tu miejsca na idiotyczne spory, to nie konkurs na to kto jest większym trollem.

 

Byłoby miło. Myślę, że póki nie będzie tu bezimiennego, to takie rzeczy nie będą się zdarzać, on sam prowokował je swoim wieśniackim zachowaniem. Ty podzielasz jego poglądy, ale nie rzucasz bluzgami na lewo i prawo. Dlaczego tak jest? Myślę, że dlatego iż jego JA czy też ego wręcz go pożera od środka, myśl o tym, że ktoś ma inne zdanie, niż on wzbudza w nim agresję i oburzenie. Jak już ktoś wspomniał. to FORUM DYSKUSYJNE, więc mogę tu dyskutować ile tylko zechcę, pod warunkiem, że nie złamię kilku przyjętych zasad, np. nie obrażania innych użytkowników.

 

 

 

 

Wiem, że to nie ja oddycham. Nie ja trawię. Nie ja wywołuję myśli i emocje. Myślę, że każdy w miarę inteligentny człowiek powinien być tego świadomy. Wiem to, ale mój sposób patrzenia na świat nie zmienił się, odkąd to sobie uświadomiłem. Ale czy życie nie byłoby jednocześnie zyt łatwe i zbyt trudne, gdybyśmy mieli nad wszystkim kontrolę? Za łatwe, bo mógłbym sobie zaprogramować stałą radość i wiódłbym bezstresowe życie. A za trudne, bo musielibyśmy pamiętać o wszystkim: O oddychaniu, o przepłyie krwi, o pracy nerek i wątroby, td. Byłoby to zbyt męczące i zabierałoby nam zbyt wiele czasu. Dlatego istnieją "programy" które to kontrolują. Nawet jeśli mnie, Ciebie i innych nie ma, to czy jest jakikolwiek sens się tym zajmować? Dlaczego miłoby mnie to obchodzić, jeśli jestem tylko iluzją?

Edytowane przez HellVard
bo tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Tu chodzi właśnie, o obalenie tej iluzji, bastionu wyobrażeń, o posiadanej kontroli.

Gdy to się stanie czar pryska, jest głód, jest myślenie, jest świadomość, ale nie ma tego kogo mogłoby coś krępować.

 

Stajesz się wolny.

 

Odkrywasz że to było proste, że życie to nie coś co jest, "o Tobie", a coś co po prostu jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając co poniektórych wypowiedzi mam wrażenie, że mogliby się zabić skacząc z poziomu swojego Ego na poziom swojego IQ

 

Ale wracając do tematu - czy "Ja" istnieje czy nie - zależy o którym "Ja" mówimy, na jakim poziomie jaźni, świadomości - stwierdzenie, że nie "ja" oddycham jest częściowo błędne - jeśli wchodząc w stan medytacji skupiam się na oddechu to oznacza, że oddycham świadomie. HellVard - być może są "programy", jak to powiedziałeś, które kontrolują pracę nerek, wątroby etc - ale za sprawne działanie organów i programów odpowiada nikt inny tylko Ja - mogę jeść świństwa popijając colą - mogę jeść zdrowo, pić herbaty, kawy, wodę, zioła etc - i usprawnię działanie organizmu.

Od nas samych zależy w jakim stanie nasze podstawowe, pierwotne ja będzie - czy będzie działać samo, bez naszej nadmiernej koncentracji i ingerencji czy będzie nam przeszkadzać - źle działający organizm.

Uważa, że Ja (przynajmniej w moim przypadku) istnieje i ma się dobrze - staram się bowiem żyć i być świadomie - owszem nie koncentruję się na podstawowych funkcjach życiowych bo są one odruchem - oddychanie, czynnością fizjologiczną - trawienie etc - ważne, by mieć świadomość siebie na wyższych etapach człowieczeństwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Wiesz że zanim świadomość "podejmie decyzję" to jest ona już obecna w mózgu od 6 sekund?

 

Świadomość wiedząc że w stanie medytacji dobrze jest kontrolować oddech wpływa na ten proces celowo.

To nie jest tak że "Ja" podejmuję tę decyzję, jest ona tylko dostarczana do świadomości w oparciu, o program, którego celem jest rozwój duchowy przykładowo.

 

Jeżeli program ma potrzebę to może sięgnąć po niezdrowe fastfoody, jakby to powiedziała jakaś osoba lubująca się w ezoterycznej terminologii jego dusza (czy tam karma) wymaga takich doświadczeń.

Podobnie można mówić, o narkotykach.

 

Iluzja "JA" to złudne uczuciu kontroli, "JA" wybieram, To "moje" życie et cetera.

 

Wolna wola nie istnieje, wiem to może być obrazoburcze dla wielu z Was, ale czy wielu z Was nie wierzy że dusza wciela się by zdobyć jakieś konkretne doświadczenia? Gdzie tu miejsce na wolną wolę skoro wszystko już zostało postanowione, a nikt nawet tego nie pamięta.

Edytowane przez Jego dłonie
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torreadorka ciało jedzenie ok, jest prawdziwe ale nie ty tym sterujesz.to czy jesz zdrowo i myslisz ze to "zalezy od ciebie" to kolejne podczepienie. jest jakas tam moda i ok, "wybrałaś" tak a nie inaczej. ale nie Ty jestes kierowcą. To wszystko było juz w poprzednich postach wiec o jakim IQ mowa?gdyby nie znieksztalcenie wynikające przez wiarę w "JA" prawdopodobnie niczego nie musialabyś podnosić, organizm doskonale by wiedzial co chce jeść a czego nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem - mody i trendy kierują naszymi decyzjami ale czy wszystkimi? Ciężko mi w to uwierzyć! Nie sądzisz, że skoro nasze życie nie jest nasze to powinno być czyjeś, ktoś powinien nim sterować...

 

U mnie wiara w "ja" jest 100% - jestem, jestem nazwana, mam imię, swoją postać, skoro energia idzie za uwagą - to pytanie brzmi - czyją uwagą - mam nadzieję, że moją uwagą, a skoro moją to muszę istnieć.

 

I czemu uważacie, że macie rację skoro filozofowie od zarania dziejów się o to kłócą - może nadal siedzicie w "jaskini" - sądzę, że prawda i racja leży po środku - w zależności od systemu filozoficznego i nurtu, jakim będziemy się kierować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Torreadorko, dlaczego twierdzisz że życie musi być czyjeś? Dlaczego musi być kontrolowane?

Dlaczego życie nie może być taką sztuką dla sztuki? Czymś co po prostu jest?

 

I wracając do trendów i mody - masz jakiś świadomy wpływ na to że spodoba Ci się taki i taki styl? Zarządzasz swymi gustami?

 

Twoje imię to tylko etykietka ułatwiająca życie w społeczeństwie, jesteś swym imieniem? Określa ono całość Twej istoty?

Jesteś swoją postacią? Swą fizycznością? Możesz kontrolować proces starzenia się (hah, trochę fantastyczny przykład)?

Uwaga po prostu jest, tak samo świadomość, ale nie są one czyjeś, nie są "Tobą", po prostu są.

Jest istnienie, ale nie jesteś istnieniem, gdybyś nim była to własnie "Ty" w pełni świadomie musiałabyś wziąć za nie pełną odpowiedzialność i od początku do końca kontrolować cały proces, jest tak?

 

Uważamy że mamy rację albowiem sprawdziliśmy teorię w praktyce, to nie jest jakaś bzdurna, mistyczna gadka, a coś co można (i do czego zachęcamy) sprawdzić w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz książkę, opublikuj - może dostaniesz Nobla i wiele laurów, zostaniesz guru wielu filozofów - bo im się od wieków nie udało dojść do tych wniosków.

 

Wybacz - ale są procesy, w przypadku których o kontroli nie ma sensu mówić - mówi się o fizjologii

 

Co do podejmowania decyzji - kto pisze post na forum? kto go wysyła? kto formułuje? Piszesz w jakimś celu czy jest to "sztuka dla sztuki"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Jak widzisz mam fatalny styl wypowiedzi, książka mogłaby się kiepsko sprzedawać.

(To była ironia z tym sprzedawaniem się)

 

Dłonie klepią ma klawiaturze by powstał post, jego treść formułowana jest przez mózg, a następnie dostarczana do świadomości.

Cel został obrany przez program, który możemy nazwać "Zachęta do weryfikacji "JA"".

Są jeszcze inne czynniki, ale to na doczepkę.

 

I tak posty, które tworzę są formą sztuki dla sztuki chociaż nie było to pierwotnym założeniem.

I proszę tego nie mylić z pospolitym trollingiem. ;)

Edytowane przez Jego dłonie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Uważamy że mamy rację albowiem sprawdziliśmy teorię w praktyce, to nie jest jakaś bzdurna, mistyczna gadka, a coś co można (i do czego zachęcamy) sprawdzić w praktyce.

 

W jaki sposób?

SPRAWDZILIŚMY? To kto jeszcze oprócz ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Zweryfikowaliśmy "ja"?

Rozmowa tutaj przypomina mi rozmowę z botami, od blisko pięćdziesięciu stron pisane jest tylko, o jednym i tym samym, a Wy wciąż swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz ile tu jest stron....a na każdej kilka wyzwisk, zaprzeczeń i chamstwa.

Lubię czytać, ale bez przesady...:oczy:

Powtórzę: to kto jeszcze oprócz ciebie?

 

A tak w ogóle, to nie wiem skąd takie u WAS/u CIEBIE / u NIEGO / u NIEJ ....

taki atak zaraz, jakieś nie wiem...pretensje, zniecierpliwienie, że czegoś ktoś tutaj nie rozumie,

nie zapytałam złośliwie, tylko z ciekawości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego jesteś w stanie dojrzeć kilka wyzwisk itd a nie skupić się na treści przez 5 minut i odnieść jej do tego gdzie i czym jest "ja"?to nie kwestia argumentów za i przeciw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Moja droga, w tym przypadku liczba mnoga oznaczała ogół osób z Areny.

 

Jest takich osób wystarczająco wiele, a ja nie jestem jedyną osobą, która zweryfikowała "ja" i udziela się w tym temacie.

Byłem przekonany że można domyślić się z tego kontekstu, ale trudno - nigdy nie udało się mi zaliczyć egzaminów z nieomylności. ;)

 

Nie jest to zniecierpliwienie, nie był to atak ani gniew czy cokolwiek innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że całość wydaje mi się zmieloną papką ....

A pozatym, jeszcze nie mam własnej opinii na ten temat,

dlatego zadałam pytanie....."kto pyta nie błądzi" :paluszkiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja droga, w tym przypadku liczba mnoga oznaczała ogół osób z Areny.

 

Jest takich osób wystarczająco wiele, a ja nie jestem jedyną osobą, która zweryfikowała "ja" i udziela się w tym temacie.

Byłem przekonany że można domyślić się z tego kontekstu, ale trudno - nigdy nie udało się mi zaliczyć egzaminów z nieomylności. ;)

 

Nie jest to zniecierpliwienie, nie był to atak ani gniew czy cokolwiek innego.

 

Już nie kojarzę, czy było kilka osób ZA ... być może.

Cieszę się, że można ładniej odpowiedzieć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że całość wydaje mi się zmieloną papką ....

A pozatym, jeszcze nie mam własnej opinii na ten temat,

dlatego zadałam pytanie....."kto pyta nie błądzi" :paluszkiem:

 

Katuś im chodzi o to że wszsytko czego aktualnie doświadczasz to twór Twojej wyobraźni / umysłu / projekcji

 

Wiem o co im chodzi lecz gdybym tutaj w tym temacie usłyszała o tym pierwszy raz to też nie wiedziałabym o czym piszą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katuś im chodzi o to że wszsytko czego aktualnie doświadczasz to twór Twojej wyobraźni / umysłu / projekcji

 

Wiem o co im chodzi lecz gdybym tutaj w tym temacie usłyszała o tym pierwszy raz to też nie wiedziałabym o czym piszą

 

Wiem, wiem, ale sama nie chcę się wypowiadać jeszcze, bo troszkę taki zamęt powstał.

Trudno mi ocenić czy JA jest, czy nie, na siłę nie będę nic ANALIZOWAĆ :)

Samo przyjdzie, albo i nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że całość wydaje mi się zmieloną papką ....

A pozatym, jeszcze nie mam własnej opinii na ten temat,

dlatego zadałam pytanie....."kto pyta nie błądzi"

 

 

to nie jest kwestia argumentów i opinii jeśli tylko i wyłącznie za sprawą argumentów "uznasz""no ok załóżmy że "J nie istnieje" to to jest gucio.takie sa przyzwyczajenia,ok.że dyskusja ze wiecej za i przeciw i utożsamianie się. ale nie tu i nie teraz.Sama musisz to zobaczyć w doświadczeniu.nikt ci tego do głowy nie wbije. bo i nie o to chodzi. Odstaw na 5 minut to co "zakładasz" i wbijaj na arene

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

Problem w tym że samo nie przyjdzie, nic samo nie przychodzi.

 

Piszemy niejasno?

 

Szkoda, ale wychodzę z założenia że to nie jest coś, o czym się pisze tylko coś co się sprawdza w praktyce tak jak wiele innych koncepcji.

 

Taka jest przewaga praktyki nad teorią.

 

Widzę to w ten sposób iż choćbym nie wiem jak się starał nie opiszę smaku czekolady komuś kto nigdy ani jej nie jadł, ani nie ma nawet żadnego porównania do kakao.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, mam wrażenie, że cały czas błądzicie wokół filozofii Aborygenów, która w skrócie opiera się o to, że nie rzecz określa swoje miejsce w otoczeniu, a otocznie określa teorię istnienia tej rzeczy... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest kwestia argumentów i opinii jeśli tylko i wyłącznie za sprawą argumentów "uznasz""no ok załóżmy że "J nie istnieje" to to jest gucio.takie sa przyzwyczajenia,ok.że dyskusja ze wiecej za i przeciw i utożsamianie się. ale nie tu i nie teraz.Sama musisz to zobaczyć w doświadczeniu.nikt ci tego do głowy nie wbije. bo i nie o to chodzi. Odstaw na 5 minut to co "zakładasz" i wbijaj na arene

 

........

Przecież dokładnie to samo napisałam:

"Trudno mi ocenić czy JA jest, czy nie, na siłę nie będę nic ANALIZOWAĆ :)

Samo przyjdzie, albo i nie"

Nie usiądę i nie zrobię drzewka WYBORU :D żeby znaleźć rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tego,Nie Ma Tamtego ,Jest Taką Samą Iluzją W Iluzji ,a iluzoryczne iluzje wydają się być nie iluzją ,więc zadaję sobie pytanie - Ja Jestem Człowiekiem Który Śni Świat ,Czy Świat Śni Mnie ?

Bo teraz trwa Wojna XXI W. Wojna Psychologiczna ,gdzie - Telewizja,Internet,Prasa ,Radio Utrzymują Ludzkość W Stanie Niewiedzy Kontrolując ich Umysły,Zachowanie,Myślenie I Osobowość .

Z Czego Telewizja To Największy Hipnotyzer Ludzkości i Kontroli Mas /Społeczeństwa .

Kontrola Informacji,Jest Kontrolą Nad Ludźmi , Poza Ludzką Świadomością,Tak Że Nie Ma Się Pojęcia Że Jest Się Kontrolowanym.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rastar
Jest istnienie, jest życie.

Nie ma tylko konstruktu, który by się z tym utożsamiał.

ac co rozumiesz przez konstrukt ? swiadomość czy jeszcze coś innego? koleiny wybieg typu masło maślane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

"Ja" jest takim konstruktem myślowym.

 

I dlaczego teraz mam wrażenie że wpadasz tu tylko towarzysko i w ogóle nie zajmujesz się treścią?

 

Geneza "Ja" ma swoje początki w dzieciństwie, gdy jesteśmy uczeni języka to zostaje nam przy tym narzucony konstrukt myślowy "Ja" z którym zaczynamy się utożsamiać i z którym jesteśmy utożsamiani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rastar

No to fakt wpadam towarzysko abyś nie tracił dystansu, taka arenę Ci robię, i nie wyjeżdżaj mi tu z wikipedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

W którym momencie wyjechałem z wikipedią?

 

A drugiej areny nie potrzebuję, ale dziękuję za troskę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

I jak Wam idzie?

Znalazł ktoś cokolwiek, co możnaby określic jako "ja"?

Co to jest?

Skoro sprawa jest banalna i oczywista dla każdego, to proszę o wyjaśnienie mi, co składa się na "ja".

Oczywiście w pytam o Wasze zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rastar, rozumiem, że zadowalasz się jakąś medytacją opierającą się na założeniach jako potwierdzenie Twojego osądu.

Rastar, czym jest to ja? Filmik nie wyjaśnił nic.

Kazano jedynie wmawiać sobie istnienie jakiegoś ja, utwierdzać się w przekonaniu o odczuwającym podmiocie koncentrując się na odczuciach uwarunkowanego, zarażonego człowieka.

Wirus będzie "zadowolony" otrzymując pożywkę utwierdzającą żywiciela w iluzji.

Oczywistym jest fakt, że pojawi się spokój i radośc, przyjemne doznania.

Poklepano Was po główce, złagodzono objawy tyrana „ja” obiecując poczucie bezpieczeństwa, zamiast dac Wam lekarstwo, które sami musicie przełknąć.

Ktoś wyjdzie na spotkanie prawdzie?

 

"Ja" nie istnieje.

Ktoś przytoczy chocby jeden argument, z którego wynika, że się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite

Dlaczego ktoś miałby to robić?Jaki jest sensu udowadniania faktów?Jeżeli wybrałaś sobie taką upośledzoną ideologię to widać zasługujesz na takie upośledzenie. Jednak jak znam życie młode osoby niedoświadczone zwyczajowo chwytają się ideologii, które potem zmieniają. Cała ta dyskusja jest jak kłótnia dzieci w piaskownicy.

Zabawna, ale na dłuższą metę schematyczna i nużąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jego dłonie

W jaki sposób nasza ideologia jest gorsza od Twojej?

Tym że "wciskamy ją Wam"?

Przecież doskonale się bronicie, zresztą zachęcamy do potwierdzenia bądź obalenia jej - daliśmy prostą metodę by tego dokonać.

 

Ilu skorzystało z tej metody?

Jak długo zamierzacie (piszę ogólnie) raczyć się kanapowymi teoriami?

Myślę że Ty Papo wiesz, o przewadze praktyki nad teorią.

 

A na razie sprowadza się to wszystko do jałowych dysput.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite

Och ja zakładam, że wiele umysłów zapewne Waszą metodą tego "ja" nie znalazło. Nie opiszę smaku bigmaca głodującemu murzynkowi, więc co tu można obalać.

Mnie jedynie ciekawi fakt, że trzymacie się naukowych dowodów wybiórczo np. nikt nie cytował tu chyba Freuda, nie przywołał jego prac.

Był też argument o tym jak, to mózg decyduje 6 sekund? zanim podejmie ktoś decyzję właściwą. Osobiście jestem ciekawy jakimi to fikuśnymi argumentami naukowcy to udokumentowali. Badając ludzki mózg martwego organizmu, wszak sekcja żaby daje pojęcie o niej, ale pomijamy fakt, że ona już nie żyje i tracimy wiele wiedzy na jej temat. Mnie podoba się teoria z wirusem. Tylko tutaj wirusem może być owy brak "ja" gdy to odwrócimy i daje to zabawną perspektywę, lub pójść dalej i stwierdzić , że język jest wirusem. Pytanie czy wirus nie przekształcił się do tego stopnia by być systemem, zaś najlepszy niewolnik systemu to nieświadomy niewoli i przekonany o wolności, iluzorycznej, często podkreślano to uczucie wolności,wyzwolenia w zwyczajowej ludzkiej percepcji.

Taki temat nie ma racji bytu, nie udowodni co jest prawdą,być może dlatego, że nic nie jest prawdziwe, a wszystko jest możliwe. Tak samo na arenie.Podobnymi metodami agresywnymi lub sugestią jestem w stanie zmusić człowieka by zaakceptował i uwierzył, że prawdą jest to jakoby gwałcił tęczowe jednorożce podczas snu. Mnie nie obchodzi prawda. Mnie obchodzi jedynie to co użyteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ktoś miałby to robić?Jaki jest sensu udowadniania faktów?Jeżeli wybrałaś sobie taką upośledzoną ideologię to widać zasługujesz na takie upośledzenie. Jednak jak znam życie młode osoby niedoświadczone zwyczajowo chwytają się ideologii, które potem zmieniają. Cała ta dyskusja jest jak kłótnia dzieci w piaskownicy.

Zabawna, ale na dłuższą metę schematyczna i nużąca.

 

- hmm... akurat nie zgadzam sie z takim podejściem... ;)

- to nie kłótnia ma być celem... a rozważanie, czyli weryfikacja... :)

- hmm... a może by tak spojrzeć z drugiej strony ?

- wszyscy z Virusem Ja/Ego są w "piaskownicy"... a tylko nieliczni poza nią, i co wtedy ?:)

- gdzie szanowny Pan się znajduje... ?

- weryfikacja... polega na rozpatrywaniu różnych punktów Widzenia, właśnie po to by Rozpoznać co jest iluzją... :)

- więc ?... skoro Ja/Ego nie można określić... to czyż nie może być tylko "iluzją"... :/

- przecież taka ewentualność... jest też całkiem możliwa, choć dla niektórych niewyobrażalna... :)

- ale czy tylko przez to... że "tego nie widzimy" bo nie czujemy... należy stwierdzić że nie istnieje ?

- przecież równie dobrze... moze to być błąd własnie naszEgo zainfekowanEgo widzenia... ;)

- więc jak ? "będąc wirusem"... chcesz zobaczyć wirusa ?... niestety ale z tEgo samego poziomu go nie zobaczysz... :/

- tak samo... jakz poziomu Ziemi, nie zobaczysz że to Ziemia krąży wokół Słońca... :)

 

--- pozdrawiam... infedro :)

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite
- hmm... akurat nie zgadzam sie z takim podejściem... ;)

- to nie kłótnia ma być celem... a rozważanie, czyli weryfikacja... :)

- hmm... a może by tak spojrzeć z drugiej strony ?

- wszyscy z Virusem Ja/Ego są w "piaskownicy"... a tylko nieliczni poza nią, i co wtedy ?:)

- gdzie szanowny Pan się znajduje... ?

- weryfikacja... polega na rozpatrywaniu różnych punktów Widzenia, właśnie po to by Rozpoznać co jest iluzją... :)

- więc ?... skoro Ja/Ego nie można określić... to czyż nie może być tylko "iluzją"... :/

- przecież taka ewentualność... jest też całkiem możliwa, choć dla niektórych niewyobrażalna... :)

- ale czy tylko przez to... że "tego nie widzimy" bo nie czujemy... należy stwierdzić że nie istnieje ?

- przecież równie dobrze... moze to być błąd własnie naszEgo zainfekowanEgo widzenia... ;)

- więc jak ? "będąc wirusem"... chcesz zobaczyć wirusa ?... niestety ale z tEgo samego poziomu go nie zobaczysz... :/

- tak samo... jakz poziomu Ziemi, nie zobaczysz że to Ziemia krąży wokół Słońca... :)

 

--- pozdrawiam... infedro :)

-

 

Gdybanie. Spekulacje. Co jeżeli ja czuję to czego Ty nie czujesz, a bez tego Twoja percepcja jest upośledzona by widzieć tylko to co widzisz.

Jaki to ma sens?Poza tym nawalenie mnóstwa emotek jakoś nie sprawia, że Twoja wypowiedź nabiera sensu, jakiegokolwiek.

Jak określisz smak czekoladowego loda?Powiesz, że smakuje jak czekolada, w jaki sposób oddaje to właściwy smak deseru?Czy zrozumie to osoba, która nigdy tego smaku nie czuła?Wirus językowy. Wirus na poziomie zrozumienia i kontaktu. Infedro to, że zamieniasz jedną łopatkę na inną nie znaczy, że wylazłeś z piaskownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybanie. Spekulacje. Co jeżeli ja czuję to czego Ty nie czujesz, a bez tego Twoja percepcja jest upośledzona by widzieć tylko to co widzisz.

hmm... kazdy człowiek jest "inny" dlatego i inaczej czuje... :)

- a skoro tak... to wynika z tEgo że kazdy ma Swoją "małą prawdę" w którą wierzy... :)

- więc ?... takich "małych prawd" jest tyle ile Ludzi na Świecie... :)

- to CO jest w końcu Prawdą ?... skoro Prawda jest tylko Jedna ?

- zaprawdę musiałbyś być niezwykłym szczęściarzem, by akurat Trafić na ta Jedną Jedyną... :/

- więc ?... choćby z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że z większym prawdopodobieństwem sie mylisz/my... no chyba, że Ktoś wyjdzie "poza siebie" i dokona weryfikacji ... :/

 

Jaki to ma sens?Poza tym nawalenie mnóstwa emotek jakoś nie sprawia, że Twoja wypowiedź nabiera sensu, jakiegokolwiek.

- akurat emotki... nie maja z Sensem Nic wspólnego, a mają tylko i wyłącznie złagodzić Twoje Ego'postrzeganie... :)

- poza tym, to odbiegasz od Tematu... zasłaniając się "znaczkami" jak "dziecko z Piaskownicy" raczej... ;)

 

Jak określisz smak czekoladowego loda?Powiesz, że smakuje jak czekolada, w jaki sposób oddaje to właściwy smak deseru?Czy zrozumie to osoba, która nigdy tego smaku nie czuła?Wirus językowy. Wirus na poziomie zrozumienia i kontaktu.

- otóz To... dobrze kombinujesz... :))

- czyli teraz wyobraż sobie że taka sama kołomyja jest własnie z Ego/Ja... bo jedno drugiemu wcale nie jest równoważne, tak jak to wielu sadzi... ;/

 

Infedro to, że zamieniasz jedną łopatkę na inną nie znaczy, że wylazłeś z piaskownicy.

- a i owszem... bo ja wiem, że Wyjście polega na Wyjściu, a nie na zamianie łopatek, jak to niektórzy sadzą... ;) :/

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite

Dokształć się człowieku. Zacznij pisać po ludzku. Podyskutujemy. Jednak nie będę dyskutował na temat z kimś, kto nie potrafi zrozumieć ego=ja, termin łaciński, jedynie kwestia, że używany w psychologii. New Age'm panie pachnie Twoja wypowiedź, a new age ma dla mnie aromat ścieków, więc podziękuje.

Zwracam też uwagę na błędne postrzeganie. Nigdzie nie wyraziłem się jakoby istniała prawda, wręcz zanegowałem to. To już zupełnie inna perspektywa, która skreśla pierwszy akapit Twojej wypowiedzi. Nasza dyskusja jest przykładem jałowej dysputy, z której nic nie wynika, nic nie wyniknie i nikomu się nie przyda. W takich chwilach faktycznie ezoforum zasługuje bardziej na fanatyczny atak zwolenników bezlitosnej "prawdy."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dokształć się człowieku.... :)

- i Super... :) już właśnie Wyłazi ten Twój Eguś podszyty Ignorancją do "innych" czyli takich którzy nie mieszcza sie w Twoich Ego'dogmatach... :)))

 

Zacznij pisać po ludzku. Podyskutujemy. Jednak nie będę dyskutował na temat z kimś, kto nie potrafi zrozumieć ego=ja, termin łaciński, jedynie kwestia, że używany w psychologii.

- hmm... no właśnie, naczytałeś się Psychologii... i zapomniałeś że "Ego" był/jest terminem także szkół Duchowych... :/

- a wiesz pod jakim znaczeniem tam występuje... właśnie miedzy innymi jako "cienia" naszej Świadomości... a skoro "cień" to wiesz co to znaczy ?... nic innego jak tylko To że jest Virusem naszej Ludzkiej Osobowości... :)

 

New Age'm panie pachnie Twoja wypowiedź, a new age ma dla mnie aromat ścieków, więc podziękuje.

- no widzisz... znowu Oceniasz wg. Siebie :/ ... jeśli chcesz wiedzieć to o jakimś new'age dowiedziałem się dopiero Tu na tym forum, a moja Droga Duchowa obyła się w zupełności zarówno bez tego Forum, jak i jakichś niu'ejdżów... :]

 

Zwracam też uwagę na błędne postrzeganie. Nigdzie nie wyraziłem się jakoby istniała prawda, wręcz zanegowałem to.

- hmm... skoro twierdzisz że Prawda nie istnieje :/ to znaczy się samo przez się... że żyjesz w nieprawdzie... :]

 

To już zupełnie inna perspektywa, która skreśla pierwszy akapit Twojej wypowiedzi.

- hmm... a cóż złego jest w innej Perspektywie... przecież bez innej Perspektywy nie jesteś w stanie dokonać weryfikacji... :))

 

Nasza dyskusja jest przykładem jałowej dysputy, z której nic nie wynika, nic nie wyniknie i nikomu się nie przyda. W takich chwilach faktycznie ezoforum zasługuje bardziej na fanatyczny atak zwolenników bezlitosnej "prawdy."

- hmm... znowu oceniasz według Własnych kryteriów... :/

- bo, to ze nie przyda się Tobie, wcale nie oznacza że nie przyda sie innym... :)

- błędem jest rozumowanie... że jeśli Ty czegoś nie rozumiesz, to inni też muszą nie rozumieć... ;)

- raczej... nie uważasz ? :] ;)

 

---pozdrawiam... infedro:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego jak Biofeedback, biologiczne sprzężenie zwrotne – dostarczanie człowiekowi informacji zwrotnej („feedback”) o zmianach jego stanu fizjologicznego. Zmiany fizjologiczne organizmu monitorowane są przez odpowiednie urządzenie, np. pomiarowy system komputerowy.

 

Metoda ta wykorzystywana jest między innymi w psychologii, w medycynie, ale także w sporcie czy biznesie.

 

Jest to także metoda terapii, polegająca na podawaniu pacjentowi sygnałów zwrotnych o zmianach stanu fizjologicznego jego organizmu, dzięki czemu może on nauczyć się świadomie modyfikować funkcje, które normalnie nie są kontrolowane świadomie, np. fale mózgowe, opór elektryczny skóry (GSR), napięcie mięśni itp.

 

Informacje przekazywane są w formie:

wizualnej - np. podczas pogłębiania koncentracji na ekranie monitora powiększa się piłka lub samolot leci wyżej, w chwilach rozproszenia piłka znika, natomiast samolot obniża lot;

akustycznej - przyjemny dźwięk przy „sukcesie”, nieprzyjemny przy „porażce”.

 

Biofeedback nie jest alternatywną formą terapii w stosunku do farmakoterapii. W niektórych schorzeniach ją zastępuje, w innych uzupełnia. Przewagą biofeedbacku jest to, że jest to metoda całkowicie bezpieczna, bez skutków ubocznych. Motorem skuteczności terapii jest silna wola i motywacja pacjenta. I właśnie ten czynnik podkreślają terapeuci: poczucie odpowiedzialności pacjenta za wynik własnego leczenia.

 

Jakbym to określił prościej z mojego doświadczenia z ludźmi -wszyscy nawzajem ,w każdej chwili ,przez całe życie , jesteśmy dla siebie :

 

Raz Nauczycielami -Mistrzami -Guru-Kierownikami Duchowymi-Psychoterapeutami -Opiekunami DuchowoPsychologicznymi -Terapeutami itp.

Innym Razem To My , Jesteśmy Uczniami Sytuacji Życiowych I Innych Ludzi ,tak przez całe życie i nie powinniśmy o tym zapominać ,bowiem zawsze znajdzie się ktoś kto będzie od nas mądrzejszy ,w czymś lepszy,bieglejszy itd. poprostu Zawsze ,Wszędzie I O Każdej Porze Uczymy Się Od Siebie Nawzajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och ja zakładam, że wiele umysłów zapewne Waszą metodą tego "ja" nie znalazło.

 

Jaką metodą?

Nie przedstawiamy Wam żadnego sposobu, na znalezienie ja.

Piszemy o przyjrzeniu się rzeczywistości, czego nie nazwałabym metodą – to nie jest jakaś umiejętność, coś czego trzeba się nauczyc. To prosta weryfikacja.

Każdy jest do tego zdolny.

 

Taki temat nie ma racji bytu, nie udowodni co jest prawdą,być może dlatego, że nic nie jest prawdziwe, a wszystko jest możliwe.

:) Ale stwierdzenie, że wszystko jest możliwe jest prawdziwe?

 

Podobnymi metodami agresywnymi lub sugestią jestem w stanie zmusić człowieka by zaakceptował i uwierzył, że prawdą jest to jakoby gwałcił tęczowe jednorożce podczas snu.

Nie. Jeśli poprosisz człowieka, który faktycznie nie wyczynia nic z tęczowymi jednorożcami o weryfikację tego stwierdzenia raczej nic mu nie wmówisz. Jeśli chodzi o weryfikację ja to zauważ, że mówimy o sprawdzeniu tego twierdzenia tu i teraz. Chwili obecnej, rzeczywistości, a nie przeszłości, tak jak w przykładzie. Musielibyśmy mieć dużo uroku osobistego (nie żebyśmy go nie mieli ;)), żeby wmówić Ci, że w tej chwili gwałcisz różowego jednorożca, nieprawdaż?

Chyba jednak nie jesteśmy do tego zdolni, prawda?

 

Mnie nie obchodzi prawda. Mnie obchodzi jedynie to co użyteczne.

 

Pisałeś, że nie istnieje prawda – nic nie jest prawdziwe. Ale mniejsza o to.

Wiedza o tym co jest kłamstwem a co prawdą jest użyteczna. Praktyczna.

Możesz wtedy przestac zajmowac się pierdołami, które nie są rzeczywiste, tylko je za takie uważałeś, przejmowałeś się nimi nadając im wagę.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pisałeś, że nie istnieje prawda – nic nie jest prawdziwe. Ale mniejsza o to.

- Wiedza o tym co jest kłamstwem a co prawdą jest użyteczna. Praktyczna.

- Możesz wtedy przestać zajmować się pierdołami, które nie są rzeczywiste, tylko je za takie uważałeś, przejmowałeś się nimi nadając im wagę.

 

- Madem... coraz bardziej Cie Lubie... :)

- punkcik ode-mnie... bo i gwoli prawdy, należy Ci się, a nawet od dawna już należał... :)

 

- pozdrawiam... infedro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- to CO jest w końcu Prawdą ?... skoro Prawda jest tylko Jedna ?

 

a kto powiedział, że jest jedna?

 

Jednak nie będę dyskutował na temat z kimś, kto nie potrafi zrozumieć ego=ja, termin łaciński, jedynie kwestia, że używany w psychologii.

 

PM New Age i ezoterroryzm ma to do siebie, że wypaczył wiele terminów psychologicznych i naukowych dorabiając do nich nowe definicje (jakby te stare były do niczego).

 

- i Super... :) już właśnie Wyłazi ten Twój Eguś podszyty Ignorancją do "innych" czyli takich którzy nie mieszcza sie w Twoich Ego'dogmatach... :)))

 

infe w zasadzie każdemu kto się z Tobą nie zgadza to mówisz ;) Zamiast zwalać wszystko na ego poczytaj co Papa ma do powiedzenia, może wyniesiesz coś ciekawego dla siebie.

 

- hmm... no właśnie, naczytałeś się Psychologii... i zapomniałeś że "Ego" był/jest terminem także szkół Duchowych... :/

 

Tych niuejdżowych owszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kto powiedział, że jest jedna?

- a czy Ktoś musi To mówić ???????????

- Prawdę trzeba poczuć w Sobie... a nie czekać aż Ktoś ci o niej powie... :/

- Jezus Chrystus... tez mówił o Prawdzie... i CO ????? - uwierzyłeś???.. śmiem Wątpić, gdyż/jeśli nawet już to większość tylko rozważa to co On powiedział... zamiast pracować nad Sobą Samym... :/

 

- PM New Age i ezoterroryzm ma to do siebie, że wypaczył wiele terminów psychologicznych i naukowych dorabiając do nich nowe definicje (jakby te stare były do niczego).

- wiesz... nie rozumiem Cie :/... skoro uważasz że jest "fałszem" to po co się nim zajmujesz ? odpuść to sobie i idź/szukaj dalej... tak jak ja odpuściłem sobie Freuda (owszem na swój czas był może i dobry i potrzebny, ale na Teraz jest przeżytkiem) więc i musi odejść, bo zycie to Gra w Rozwój... a nie Stagnacja jednych i tych samych poglądów... :)

- no widzisz? ... nawet nie zdajesz sobie sprawy że Sam sobie przeczysz :] bo niby bronisz starych definicji, a Sam zawzięcie za Nic nie chcesz opuścić nowych bo Tobie wgranych przez Freuda, gdyż nauki Szkół Duchowych są chyba Dużo starsze od jakiegoś marnego Freu'dziny... :/

 

- infe w zasadzie każdemu kto się z Tobą nie zgadza to mówisz ;)

- owszem... bo wiem co mówię, choćby dlatego że opieram to na Własnych doświadczeniach, a nie tylko na wiedzy z książek których co niektórzy się naczytali, i uważają ze stali się wielce "oświeceni"... ;/

- Zamiast zwalać wszystko na ego poczytaj co Papa ma do powiedzenia, może wyniesiesz coś ciekawego dla siebie.

- wybacz ale wybory co do mojego Życia podejmuje Sam i bez jakichkolwiek stereotypów, a tymbardziej narzuconych... :)

- nie potrzebuje wiedzieć co twój Papa, ma do powiedzenia... gdyz znam o wiele CIEKAWSZYCH rozmówców, którzy maja umysł otwarty a nie trzymają się swych betonowych ścian... :/

- a wiesz dlaczego boja się te "ściany" zburzyć?... bo rozwaliłoby się To ich całe Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, trzymające się tylko dzięki właśnie tym iluzorycznym ścianom... :/

 

- Tych niuejdżowych owszem.

- noo... tu tos mie rozwalił w zupełności, tooo? sa i takie ?... no popacz nie wiedziałem, a wiesz dlaczego ?

- bo sobie nie zawracam głowy takimi pierdołami... :)

- polecam to mądre zdanie które niestety ale nie pochodzi ani od Ciebie jak i twojego Papy... ;) /zgadnij dlaczego?/

Możesz wtedy przestać zajmować się pierdołami, które nie są rzeczywiste, tylko je za takie uważałeś, przejmowałeś się nimi nadając im wagę.

 

--- pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wiesz... nie rozumiem Cie :/... skoro uważasz że jest "fałszem" to po co się nim zajmujesz ?

 

Nie zajmuję się New Age'em ani ezoteryką w obecnym jej wydaniu.

 

owszem na swój czas był może i dobry i potrzebny, ale na Teraz jest przeżytkiem

 

Bynajmniej. Psychoanaliza jest nadal z dobrym skutkiem używana przez współczesną psychologię. Oczywiście są inne modele, które pojawiły się później (Jung, Gestalt, model ericssonowski czy CBT), ale trudno je rozpatrywać w totalnym oderwaniu od psychologii Freuda.

 

no widzisz? ... nawet nie zdajesz sobie sprawy że Sam sobie przeczysz :] bo niby bronisz starych definicji, a Sam zawzięcie za Nic nie chcesz opuścić nowych bo Tobie wgranych przez Freuda, gdyż nauki Szkół Duchowych są chyba Dużo starsze od jakiegoś marnego Freu'dziny... :/

 

To zależy o jakich naukach i jakich szkołach mówimy. Część nauk została połknięta, przeżuta i wypluta w postaci papki przez NA.

 

- owszem... bo wiem co mówię, choćby dlatego że opieram to na Własnych doświadczeniach, a nie tylko na wiedzy z książek których co niektórzy się naczytali, i uważają ze stali się wielce "oświeceni"... ;/

 

Każdy ma nieco inne doświadczenia życiowe i wyciąga inne wnioski.

 

nie potrzebuje wiedzieć co twój Papa, ma do powiedzenia... gdyz znam o wiele CIEKAWSZYCH rozmówców, którzy maja umysł otwarty a nie trzymają się swych betonowych ścian... :/

 

Ja też znam wielu ciekawszych rozmówców. To, że spora część z nich mówi dość podobnie jak Papa to inna historia ;) O beton bym ich nie posądzał (jedna żyje w drewnianym domku więc beton jest jej raczej obcy).

 

 

- noo... tu tos mie rozwalił w zupełności, tooo? sa i takie ?... no popacz nie wiedziałem, a wiesz dlaczego ?

 

Owszem są, nad jedną z nich właśnie tu dyskutujemy już prawie 50 stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zajmuję się New Age'em ani ezoteryką w obecnym jej wydaniu.

- to po "kiego gwinta" ciągle Ci w głowie siedzi ? (skoro się nim/nią nie zajmujesz) ;)

 

Bynajmniej. Psychoanaliza jest nadal z dobrym skutkiem używana przez współczesną psychologię. Oczywiście są inne modele, które pojawiły się później (Jung, Gestalt, model ericssonowski czy CBT), ale trudno je rozpatrywać w totalnym oderwaniu od psychologii Freuda.

- owszem Psychoanaliza Tak... ale nazwy, to już nie koniecznie, bo spór o JA czy Ego... to już zupełnie "inna bajka" bo w zasadzie spór tylko o "nazwy" ... :]

 

-To zależy o jakich naukach i jakich szkołach mówimy. Część nauk została połknięta, przeżuta i wypluta w postaci papki przez NA.

- nooo... nareszcie gadasz jak człowiek :)

- noo i o to chodzi... :) aby zająć się tymi naukami /Szkołami Duchowymi/ które są od wieków, a te przecież mówią że Ego to "cień" więc? sedno w TYM co rozumieli pod słowem "ego"...

 

Każdy ma nieco inne doświadczenia życiowe i wyciąga inne wnioski.

- trafne spostrzeżenie... więc ? jak odróżnić które są iluzja, a które nie ?

- gdybyś szedł Szkoła Duchową... a nie tylko o nich gadał, to byś o tym wiedział/a może wiesz?... :)

 

Ja też znam wielu ciekawszych rozmówców. To, że spora część z nich mówi dość podobnie jak Papa to inna historia ;) O beton bym ich nie posądzał (jedna żyje w drewnianym domku więc beton jest jej raczej obcy).

- cóz :> ... każdy ma takich rozmówców, na jakich zasługuje... a wiesz co to znaczy ?

- znaczy to tylko TYLE... że albo chce "mietolić sie" we własnych Stereotypach... albo jest prawdziwym Poszukiwaczem i chce pchnąć swe Życie a wiec i Przekonania do Przodu... :)

 

- Owszem są, nad jedną z nich właśnie tu dyskutujemy już prawie 50 stron.

- oj biedaku /wybacz/ :) ... Ty to nazywasz Szkołą, Temat na Forum to Szkoła i to Duchowa ????

- hmm... z takim podejściem to faktycznie rozmowa z Tobą... ugryze sie w język i powiem oględnie raczej "nie należy do łatwych"... ;)

- ale cóż każdy ma Swoja Drogę do Przejścia... wiec? każdy odpowiada Tylko Sam za Siebie... :)

- i na tym polega sprawiedliwość... Praw Uniwersum... czyli Prawdy tej JEDYNEJ.

- wszelkie inne "prawdy"... to "małe prawdki" którymi żyje mały żuczek zwany Człowieczkiem Tu na Ziemi...

- i dlatego Ty masz Swoja, a ja Swoją... choć Obie mieszczą się "jakimś cudem" w Prawdzie Jedynej...

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to po "kiego gwinta" ciągle Ci w głowie siedzi ? /skoro się nią nie zajmujesz/ ;)

 

Bo obserwuję to wszystko z boku.

 

- owszem Psychoanaliza Tak... ale nazwy, to już nie koniecznie, bo spór o JA czy Ego... to już zupełnie "inna bajka" ... :]

 

Nazwy jak najbardziej też. Freud stworzył podstawową terminologię, której się używa do dzisiaj. Definicja Ego/Ja u Junga i poprzednich jest tylko pewnym rozwinięciem i inną interpretacją tego co opisał Freud. To tak w bardzo dużym skrócie of kors.

 

- trafne spostrzeżenie... więc ? jak odróżnić które są iluzja, a które nie ?

 

Na 100% pewnie się nie da. Doświadczenie pomaga zwiększając szansę na trafne rozpoznanie.

 

- gdybyś szedł Szkoła Duchową... a nie tylko o nich gadał, to byś o tym wiedział/a może wiesz?... :)

 

to czym się zajmuję trudno nazwać szkołą duchową. Lepiej chyba pasuje określenie tradycja misteryjna.

 

- oj biedaku /wybacz/ :) ... Ty to nazywasz Szkołą, Temat na Forum to Szkoła i to Duchowa ????

 

Bezimienny zdaje się uważa to za element jakiejś większej filozofii i jakiejś szkoły duchowej. Nie mam zamiaru w tej kwestii polemizować ;) Skoro chce, żeby te ekhem brednie były filozofią i szkoła duchową niech mu będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można na 100 % określić co jest iluzją ,a co nią nie jest -wymaga to ciągłej świadomości siebie i silnej woli w Równoważeniu Logicznej -Racjonalnej ,I Psychicznej Połowy Mózgu -Dwóch Półkul Mózgowych (Umysłu )Nie mylić z Móżdzkiem który ma niższe funkcje odbioru rzeczywistości i który to móżdzek brany jest pomyłkowo za mózg właściwy lub umysł ,lecz ewolucyjnie mamy od dołu .

 

1 .Móżdzek -Mózg Gadzi (instynkty ,analizowanie,spekulacje itp.) .

 

2 .Układ Limbiczny - Rejon Mózgu Odpowiewdzialny Za Odbiór Emocji i Uczuć Z Otoczenia.

 

3 .Korteks Czyli Umysł Właściwy -Dwie Półkule Mózgowe - Lewa (Logiczna) I Prawa (Psychiczna ) Przedzielone Między Sobą Grubym Ciałem Modzelowatym.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo obserwuję to wszystko z boku.

- hmm… a to powiedz mi z jakiego ramienia/boku niby „obserwujesz” ?... z JA czy z Ego…???

- bo nie wiem czy wiesz, ale to zasadnicza różnica… :)

- bo jeśli tylko Sobie obserwujesz… tylko „tak o” to nic ci to nie da… a właściwie to da, ale tylko „iluzje obserwowania”… :/

 

Nazwy jak najbardziej też. Freud stworzył podstawową terminologię, której się używa do dzisiaj. Definicja Ego/Ja u Junga i poprzednich jest tylko pewnym rozwinięciem i inną interpretacją tego co opisał Freud. To tak w bardzo dużym skrócie of kors
.

- Nazwy jak najbardziej Nie… bo właśnie w Nazwach tkwi błąd… a „diabeł tkwi szczegółach”… więc ?

- odnoszę wrażenie że nie do końca czytasz moje posty , mój cytat <<<- noo i o to chodzi... :) aby zająć się tymi naukami /Szkołami Duchowymi/ które są od wieków, a te przecież mówią że Ego to "cień" więc? SEDNO jest w TYM co rozumieli pod słowem "ego"...>>> a więc ?... skoro rozumieli zupełnie coś innego niż Ty/większość to oczywiście ich nauki zostaną błędnie interpretowane czyli… poprzez pryzmat „cienia”/virusa/ wypaczone… niestety :(

 

Na 100% pewnie się nie da. Doświadczenie pomaga zwiększając szansę na trafne rozpoznanie.

- da się i na 100% pod warunkiem… że będziesz "Obserwował" z właściwej Strony… :)

- dlatego że obserwacja… ze strony Ego, jest niejako obserwowaniem TEJ samej Piaskownicy !!! … :/

- a Madem czy nawet bezimienny… próbują pomóc TYLKO tym co Sami Chcą odnaleźć tą drugą Stronę... :)... choć i owszem metodę maja niecodzienna, gdyz do tej pory znalismy tylko metodę bardzo czasochłonna... która nawet po 2000 lat dała tylko takie efekty jakie dała.

- dlatego być może potrzebne są metody bardziej Radykalne/bo i czas nagli/, aby ten Wstrząs Emocjonalny... stał się "dnem" od którego w końcu będzie można się odbić... :)

- ale NIKT nie może zrobić tego na siłę i niejako "za kogoś"... dlatego PYTANIA... są do własnego ROZWAŻENIA... by następnie mogła już nastąpić WERYFIKACJA... :)

 

to czym się zajmuję trudno nazwać szkołą duchową. Lepiej chyba pasuje określenie tradycja misteryjna.

- wybacz, ale trochę dziwnie to dla mnie brzmi... :?

- hmm… no to czyli po mojemu, jesteś bardziej w Ego niż w JA… a wiec wszystko co robisz i tak „widzisz” z poziomu Ego, czyli Virusa… trzymającego Cię we „własnej Piaskownicy”… :/

 

Bezimienny zdaje się uważa to za element jakiejś większej filozofii i jakiejś szkoły duchowej. Nie mam zamiaru w tej kwestii polemizować ;) Skoro chce, żeby te ekhem brednie były filozofią i szkoła duchową niech mu będzie.

- i tu się wykręcasz i to nieudolnie… bo pytania były przecież kierowane TYLKO do Ciebie a wiec, co nas obchodzi bezimienny ???... Ty/my masz Swoje wnętrze i tylko Ty za nie odpowiadasz… !!! a Ego co Ci wmawia? Że odpowiadają za nie Inni, bo przecież „inni” nie zrobili albo nie pomyśleli nawet tak jak chciałeś/łaś… daj im spokój/daj im przeżyć ich własne Życie, bo to co gromadzą w Sobie to Ich i TYLKO ich sprawa, nawet jeśli będą musieli za to drogo zapłacić, bo własnym „piekiełkiem w nich Samych"… :/

- intencje bezimiennego… są jego sprawą!!! a i mogą być zupełnie czyste… tylko Ty/większość nie potrafi ich odczytać, dlaczego ?... ano właśnie dlatego że patrzą od strony Wirusa Ego… :/

- i nie „zrozumiesz tego” dotąd aż nie przestaniesz być w „Egopostrzeganiu”… który jeśli zdemaskujesz ujawi Ci się jako MATRIX… w którym żyłeś do tej pory właśnie za namową/podszeptem Ego, bo wtedy dopiero będziesz w stanie nie tylko zrozumieć ale i POCZUĆ, że było tylko „cieniem”… cieniem czyli tylko Maską nałożoną na Twe CZYSTE… Prawdziwe JA/po mojemu… :)

- ale tego niestety… nie da się powiedzieć, bo trzeba to PRZE-ŻYĆ… a to jest tylko możliwe na MOCY SAMOweryfikacji… i to Dogłębnej, aż do Sedna i Rdzenia naszego Jestestwa...Amen.

 

- wybacz, ale przecież my Tu rozmawiamy… o zupełnie "innej bajce” niż Ty jesteś… :)

- to jest jak Dwie Strony Medalu:)

- medal ten Sam/człowiek, a strony zupełnie odmienne… :) ale bez którejkolwiek z nich Medal nie byłby Tym „medalem”… niestety :)

- i dlatego po Twojej/większości/ stronie Ego= Ja… a po stronie odwrotnej, JA nie równa się Ego… :)

- przecież to takie Proste :)... wystarczy tylko przypomnieć sobie na czym polega odwrotność... :)

- a w Medalu czyli człowieku... działa własnie odwrotność... :)

 

- aaa jak myślisz dlaczego, "Bóg/Stwórca powiedział ze jest zazdrosny"... bo znał aż nadto budowę człowieka, i wiedział że każdą inną myśl podejmie EGO i wykorzysta ją do budowania swEgo Matrixu... na zgubę samego człowieka/widzianą od jEGO strony, ale od drugiej mimo wszystko prowadząca do Rozwoju... choć po wertepach, ale Rozwoju bo na własnych błedach...

 

--- pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo nie wiem czy wiesz, ale to zasadnicza różnica… :)

 

Nie wiem, mam ciekawsze rzeczy do roboty niż dzielenie włosa na czworo.

 

skoro rozumieli zupełnie coś innego niż Ty/większość to oczywiście ich nauki zostaną błędnie interpretowane czyli… poprzez pryzmat „cienia”/virusa/ wypaczone… niestety :(

 

Jesli na wstępie zostanie wyjaśniony aparat pojęciowy to interpretacja nauk będzie dobra.

 

wybacz, ale trochę dziwnie to dla mnie brzmi... :?

 

Widocznie nie rozumiesz znaczenia terminu "tradycja misteryjna".

 

Konstrukt "wirus EGO" jest mi totalnie obcy więc trudno mi powiedzieć czy go mam czy nie, Z punktu widzenia mojej ścieżki nie jest to zresztą istotne.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, mam ciekawsze rzeczy do roboty niż dzielenie włosa na czworo.

-hmm... a szkoda bo Jezus... nakazywał właśnie DZIELIĆ... :) tylko Ty pewnie to zrozumiałeś po jEgo myśli... :/

 

Jeśli na wstępie zostanie wyjaśniony aparat pojęciowy to interpretacja nauk będzie dobra...

- jeśli... jeśli babka itd,

- a czy Ty wiesz coś na pewno ? to znaczy że Sam to przeżyłeś bo i doświadczyłeś :)

- bo jak nie... To całe Twoje Ego jest tylko zlepkiem, właśnie takich "jeśli"... :/

 

Widocznie nie rozumiesz znaczenia terminu "tradycja misteryjna".

- widocznie nie było mi w zupełności potrzebne, a może i wiem lecz pod innymi nazwami... :)

- hmm... a tak niedawno twierdziłeś że nazwy sa nie istotne... :/

 

Konstrukt "wirus EGO" jest mi totalnie obcy więc trudno mi powiedzieć czy go mam czy nie, Z punktu widzenia mojej ścieżki nie jest to zresztą istotne.

- hmm... no widzisz, wiec zupełnie nie rozumiem dlaczego zajmujesz Tu głos, bo dla mnie ten "konstrukt" znany jest az nadto :)

- miałem tylko nadzieje... że jesteś Tu ze wzgledu na Temat własnie ...bo chcesz jEGO zweryfikować... ale widać chyba sie myliłem... :)

- wobec tEGO... miłych Snów we własnym Matrixsie EGO... nic na silę... :)

 

--- pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy Ty wiesz coś na pewno ? to znaczy że Sam to przeżyłeś bo i doświadczyłeś :)

 

Doświadczyłem wielu róznych rzeczy jak chyba każdy zresztą.

 

widocznie nie było mi w zupełności potrzebne

 

podobnie jak mi pojęcie wirusa EGO

 

- wobec tEGO... miłych Snów we własnym Matrixsie EGO... nic na silę... :)

 

a skąd wniosek, że żyję w matrixie ego? Może po prostu wszyscy, którzy mają inne zdanie niż Ty w nim żyją. Podobnie ja mogę wymyślić np. matrix Malowanego Dzbanuszka i wrzucić do niego wszystkich jak leci twierdząc, że Malowany Dzbanuszek mami ich i odwodzi od prawdy. Niczym nie będzie się to rózniło od wirusa ego.

Jedynym sposobem uwolnienia się od wirusa Malowanego Dzbanuszka będzie słuchanie pewnej znanej piosenki ^^

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie sobie dyskutujecie, ale wątek dotyczy rzekomego istnienia „ja”.

Proszę Was, żebyście pisali na ten temat.

 

Na 100% pewnie się nie da. Doświadczenie pomaga zwiększając szansę na trafne rozpoznanie.

 

Więc po co piszesz o doświadczeniu, podkreślasz jego rolę, skoro nie zweryfikujesz, nie sprawdzisz tak prostego twierdzenia dotyczącego iluzoryczności ja?

 

Da się odróżnic prawdę od fałszu. To zupełnie proste. Najzwyczajniej w świecie kłamstwo nie ma "pokrycia" w rzeczywistości.

Prawda jest jedna. Coś jest prawdziwe lub fałszywe. Nie ma pomiędzy. Nie ma prawdziwszej prawdy, fałszywszego ;) fałszu. Co w tym trudnego?

 

Może ktoś przytoczy wreszcie sensowną argumentację?

Powie czym jest „ja” w swoim mniemaniu?

Wskaże chocby skutki działalności „ja”. Cokolwiek, co by potwierdzało jego istnienie.

Tak, żeby dało się to zweryfikowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...