Nie znam Jerzego Zięby i nie stosowałem jego zaleceń ani suplementów, więc jestem w tej sprawie neutralny, lecz myślę, że dotyczy ona wielu aspektów tego typu działalności. Nie tylko serwowanej przez pana Jerzego, lecz przez wszystkich, którzy uzdrawiają w sposób niekonwencjonalny, a w szerszej perspektywie także przez wszelkiej maści "doradców ezoterycznych".
Jedni rzeczywiście mają dar i pomagają, inni, niestety, żerują na ludzkim nieszczęściu.
Tutaj sprawa jest o tyle kontrowersyjna
Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz...
....no i dlatego, by się tak szybko nie zepsuło, będę tu pisał o tym, co pomogło mi je utrzymać w stanie względnej równowagi lub do niej powrócić.
A właściwie będziemy pisać, bo żem wszedł w blogerską spółę. Więc: co pomogło nam.
W tym temacie będzie o rosyjskich medykamentach. Dlaczego akurat zaczynam od Rosji? - ano, bo niektóre są rewelacyjnie a niedoceniane. To odkrycia, które są warte uwagi.