Ostatnio głośno się zrobiło o Paris Hilton, która została mamą. Niesamodzielnie. Nosiła ciążę i urodziła za nią inna kobieta. I to bardzo nie spodobało się innym kobietom, no bo jak to? - co to za matka! Matka przecież musi sama urodzić, żeby była matką.
Hejt jaki się wylał na tę kobietę jest przerażający. Przerażający tym bardziej, że większość hejtujących to kobiety. Podejrzewam, że wcale nie chodzi im o to, jak to dziecko zostanie wychowane i czy będzie kochane. Nie - one są oburzone, bo
Dali możliwość blogowania to skorzystałem
Postanowiłem się (wreszcie) rozdziewiczyć i to jest mój pierwszy raz. Nie wiem jeszcze co tu będę pisał, no bo nie mam doświadczenia. Ale nie byłbym sobą, gdybym chociaż nie spróbował.
Na początek opowiem jak się tu znalazłem - a bardzo sobie to forum chwalę. Tak, wiedziałem że ono istnieje, ale jako że nie chciałem być widziany jako kumoter, to wybrałem inne, o podobnym profilu. Wytrzymałem tam - jak na mnie - dosyć długo. Ale przyszedł czas
Dziś będzie o tym jak myślenie boli u decydentów Allegro.
Możecie spytać, co to ma wspólnego z bercikowymi przygodami z ezoteryką i w ogóle z samą ezoteryką - ano ma. To, że myślenie sprawia trudność - nie tylko ichnim decydentom - to jest jedna strona medalu, ale to, że ta chora polityka utrudnia ezofanom dostęp do lektur i akcesoriów to druga. I o tym właśnie chcę napisać. A właściwie nie ja, tylko Makrela, której wpis z dawnego bloga pozwoliłem sobie zamieścić, a której zdanie w pełni