Skocz do zawartości

umierające rybki, zgniłe ziemniaki i martwe pawie.


jadz

Rekomendowane odpowiedzi

sen zaczął się od tego, że w ciemnym, zaniedbanym i starym pomieszczeniu przeżucałam rybki o różnych kolorach (od żółtego do czerwonego) z woreczka w którym nie bylo wody do takiego, w którym woda była. niestety większość z nich już zdechła, a jak nawet jakieś żyły, to i tak nie zawsze udało mi się wrzucić je do właściwego woreczka. z całego dużego worka przetrwało kilka. później zobaczylam w pokoju masę zgniłych ziemniaków. były wszędzie, poprzyklejane do krzeseł, szafek, podłogi... wyszłam na zewnątrz, ale zaraz tego pożałowałam, ponieważ było tam mnóstwo martwych pawii. kilka jeszcze żyło, ale ledwo stały. większość z pawii miało wyskubane te najdłuższe pióra. podczas tych wszystkich czynności słyszałam, jak ktoś do mnie mówił, był bardzo przejęty i czułam czyjąś obecność, jednak nikogo nie widziałam, ponieważ zbytnio skupiłam się na rybkach, ziemniakach i pawiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czułaś, jaki stosunek miała ta obecność? Czy był Ci przychylny, czy nie do końca?

Byłaś przerażona w tym śnie, czy traktowałaś to obojętnie?

 

Powiedziałabym, że coś niezbyt dobrego gromadzi się w Twoim życiu. Albo gromadziło się, był taki okres, że wszystko spadło na głowę. Albo obawiasz się, że pewne sprawy mogą się zacząć walić. Czy to są sytuacje, czy emocje, nie są dobre. Ciągną się za Tobą, myślę, że Twoja podświadomość boi się, że zaczną narastać jeszcze bardziej.

Nie widać przed nimi ucieczki, a Twoje działania, żeby się tego pozbyć nie zawsze są odpowiednie i przemyślane - czasem warto się dłużej zastanowić przed działaniem, nawet jeśli działanie wydaje się niezbędne "już zaraz"

 

Zastanawia mnie tutaj ów ktoś. Jeśli czułaś (nawet po obudzeniu) że to co do Ciebie mówił było ważne, a on sam chciał Ci pomóc - może podświadomość zwraca uwagę na to, że zaprzątnięta innymi sprawami nie zwracasz uwagę na tych, którzy mogliby Ci pomóc w rozwiązaniu tychże spraw. To już taka prawda ogólna: nie należy skupiać się na kłopotach, ale na tym jak je rozwiązać.

Jeśli nie słuchałaś go, bo wiedziałaś że może Ci zaszkodzić, albo sprowadza takie sytuacje możliwe że jest ktoś lub coś, co ma na Ciebie niezbyt ciekawy wpływ. To może być wszystko, postawiona w złym miejscu lodówka, nie ten kolor farby na ścianach, ale może to być też ktoś, z kim nie potrafisz się dogadać. Warto wtedy to rozwiązać, a wpływu się pozbyć. Ale nie na siłę, przez przemyślane postępowanie. Może to ignorujesz, ale ignorowanie nie zawsze zdaje rezultat.

 

Mam szczerą nadzieję, że z całą interpretacją trafiłam jak kulą w płot.

Pamiętaj o jednym - nie bierz jej do siebie jako pewnik Po pierwsze na spokojnie przemyśl sobie sen sama, jak się dokładnie czułaś, co dla Ciebie znaczy dany symbol występujący we śnie. Pomyśl, czy w ciągu dnia nie zdarzyło się coś mało fajnego - umysł we śnie układa sobie wydarzenia, te złe mogą się czasem naprawdę nieciekawie objawiać.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy słyszałam głos tego ktosia, który mówiąc smutne rzeczy był wesoły czułam lekką irytację, smutek i chyba strach. przerażało mnie, że może być wesoły mimo, iż wszystko wkoło umiera. chociaż mimo wszystko nie chciałam, żeby ten ktoś odchodził. czasami głos dochodził z daleka, a czasami był bardzo blisko, ale ja i tak go nie widziałam. był to raczej męski głos, ale piskliwy.

i prawdą jest, że ostatnio masa problemów zwaliła mi się na głowę, czasami przejmuję się blahostką. chociaż owe problemy należą raczej do spraw uczuciowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawy uczuciowe, emocjonalne, oczywiście nie są mniej ważne od materialnych tylko dlatego, że nie można ich dotknąć. Na pewno nie należy ich bagatelizować.

 

Jest tutaj masa splątanych emocji. Na tyle, że całość jest przy moich umiejętnościach interpretacyjnych dość zamazana. Chciałabym na to zwrócić Ci uwagę i podzielić się tylko takim pierwszym wrażeniem po przeczytaniu (czy też zwizualizowaniu) Twojego postu. Podkreślam, że jest to pierwsze wrażenie i bardzo możliwe, że jest zwyczajnie niepoprawne.

 

Kojarzy mi się to z tym, że trochę obawiasz się metod radzenia sobie z problemami, do których nie jesteś przyzwyczajona, ale jednocześnie chciałabyś spróbować. Być może zazwyczaj w sprawach stresowych konsekwentnie działałaś i dawało to świetne rezultaty, teraz natomiast chciałabyś spróbować wyciszyć się, pomedytować może, ale jesteś rozdarta. Skojarzyła mi się z tym reakcja, której się nie spodziewałaś - smutne rzeczy, ale wesołym tonem. Z jednej strony Cię to drażni i nie odbierasz tego dobrze, ale z drugiej strony nie chciałabyś się tego pozbyć.

 

ps. Są tutaj osoby mające zapewne dużo większą wprawę niż ja, może dla którejś z nich będzie to jaśniejsze. W każdym bądź razie jak zwykle polecam przemyślenie tego snu w kontekście tego co dzieje się aktualnie w Twoim życiu :)

 

Pozdrawiam i życzę Ci pomyślnego rozwiązania problemów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo Ci dziękuję za to wszystko, bardzo dużo w tym racji :) nie miałam pojęcia co myśleć o tym śnie, teraz już w większości wiem :)

 

jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...