Skocz do zawartości

ZMAR


Cobretti

Rekomendowane odpowiedzi

Śniłam się mojej siostrze. Byłam ubrana w czarną suknię i nie żyłam. Czy jej sen ma jakieś odniesienie do mojej osoby. Co oznacza dla niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz wiecej, chcetnie zinterpretuje sen Twojej siostry, nie chce jednak pisać na razie nic wiecej, potrzebuje wiecej szczegółów...jakbyś mogła opisać ten sen...

pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często śnią mi się zmazli dziadkowie, babcie i ojciec. Ostatnio śnił mi się dziadek, który leżał i wyglądał jak nieboszczyk. Okazało się że jest konający. Chciałam mu pomóc i udusiłam go poduszką. CI zmarli są we śnie życzliwi i dobrzy dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to ma wspólnego z tematem: "Miłość w nieodpowiednim wydaniu"??????

Pomine ten fakt...

 

Zmarli śnią nam się, szczególnie jak jesteśmy z nimi mocno związani emocjonalnie...

Uduszenie konającego dziadka poduszką podkreśla tylko brak władzy nad śmiercią i niemożność zatrzymania procesu umierania...jest on na stałe wpleciony w życie każdego śmiertelnika...

Sny mają wymiar jak najbardziej pozytywny...szczególnie że zmarli są dla Ciebie życzliwi...Nie musisz sie przejmować, sen ten odzwierciedla być może tęsknowe za tymi, co odeszli i jest próbą ostatecznego pożegnania...

pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnił mi się mój dziadek. Pierwszy raz.Nigdy w życiu go nie widziałam bo umarł 3 lata przed moim urodzeniem. Byłam w domu mojej babci i z dziadkiem gadałam jakby normalnie żył. Nie pamiętam już o czym,ale wszystko było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci, którzy umarli, a przedstawiają nam się w wizjach sennych i nie są wrogo nastawieni do osoby śniącej, najcześciej symbolizują chęć pożegnania się, powiedzenia czegoś ważnego, może to być nawet próba pomocy...bądź zwyczajna chęć spotkania z np. wnóczką :smile:

W tym wypadku z pewnością przyśnił Ci sie dziadek, gdy w Twej podświadomości chciałabyś go poznać...nie miałaś okazji zrobić tego jeszcze za jego życia...więc ukazała Ci się jego postać w rzeczywistości sennej.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często śni mi się mój przyjaciel Bartek, który zginął tragicznie rok temu. Nie pamiętam wszystkich, ale od razu napiszę, że jak dla mnie są bardzo dziwne. Słyszałam o tym, że jak zmarli się śnią, to albo potrzebują modlitwy albo my ich z tęsknoty przywołujemy. Ale może powiecie mi coś jeszcze. Napiszę o tych, które pamiętam.

 

1. dwa tygodnie mniej więcej po śmierci, to był pierwszy raz. Byliśmy na wakacjach moi rodzice, rodzeństwo i Bartek, szykował się jakiś fastyn, na który się wybieraliśmy. Bartek nagle powiedział, że nie pójdzie bo strasznie go głowa boli, musi się położyć. Zostałam z nim. Bardzo cierpiał, wiedziałam, że to był kac. Dorwałam jakąś torbę z lekami (cała reklamówka) i szukałam czegoś przeciwbólowego. Podeszłam do niego z tabletką, odsłoniłam kołdrę pod którą leżał, był nagi.. i był obojnakiem :|. Dodam, że Bartek za życia nie stronił od alkoholu i kobiet

 

2. Przyszli do mnie nasi wspólni znajomi i oświadczyli, że Bartek żyje. Że zaszła pomyłka i on wcale nie umarł. Spotkałam się z nim na jakiejś łódce, bardzo długo rozmawialiśmy, wyglądał normalnie(często mi się smi jak rozmawiamy, to na pewno tęsknota) pamiętam że bardzo mocno go przytuliłam i powiedziałam, że już go ie zostawię, że nie pozwolę na to, żeby coś mu się stało, że dostał drugą szansę od Boga a on mi zaczął opowiadać, że wypatrzył super motocykl i że musi go sobie kupić (przez motycykl zginął). Próbowałam mu wyperswadować taki pomysł a on do mnie, że i tak go kupi i że nic na to nie mogę poradzić. (bardzo realistyczny sen, po obudzeniu czułam sie jakbym naprawdę wróciła z pogaduszek z nim)

 

3. Następnej nocy śniła mi się msza rocznicowa za niego. Siedzieliśmy w kościele, przynieśli jego trumnę (że niby taki zwyczaj). Nagle zaczęła podskakiwać, wszyscy się podnieśli na równe nogi, ktoś krzyczał "karetkę, on żyje, był w śpiączce pewnie". Zaczął się rzucać, kopać, wyłamał pokrywę, wstał i zaczął się nastawiać (był bardzo połamany) był po części rozłożony. Siadł naprzeciwko nas i zaczął bluzgać, był bardzo niemiły dla wszystkich. Te dwa sny o zmartwychwstaniu śniły mi się przed świętem zmarłych.

 

4. Dostałam wiadomość, że jest chory i że mnie potrzebuje. Pojechałam do niego (miałam świadomość, że nie żyje).. mieszkał w jakiejś spelunie na poddaszu. Wbiegłam tam, leżał na łóżku i zwijał się z bólu ... reszty nie pamiętam

 

5.To było przed egzaminami, miałam chyba 8 w ciągu jednego weekendu, nie mogłam zasnąć... myślałam, później stwierdziłam, że czym ja się przejmuję, oddałabym wszystkie zdane egzaminy za jedem uścisk Bartka, za jedną minutę z nim ( to było w realu). Następnej nocy przyśniło mi się, że siedzę w jakiejś poczekalni z jakimiś ludźni (nie potrzfię określić nawet czy żywi czy nie), wchodzi do pokoju koleżanka z Bartkiem. Jak mnie ujrzał strasznie się ucieszył (czułam jak we mnie wchodzi ta radość) padliśmy sobie w ramiona, byliśmy bardzo szczęśliwi, czułam jak robi się jasno wokół nas, dosłownie jakby aura z nas wychodziła na zewnątrz. Później ktoś go zawołał i powiedział, że musi już iść, ale że dziękuje, że przyszłam. Chciałam iść z nim, ale powiedział, że jeszcze nie mogę. (bardzo realistyczny sen, ten uścisk, obudziłam się z takim wrażeniem) ale egzaminy wszystkie zdałam :)

 

6. Ostatni sen dość niedawno. Spotkaliśmy się przypadkiem na ulicy, wracałam z zakupów.. Zapytał, czy jakbym robiła coś do jedzenia, to czy bym go zaprosiła, bo tak dawno nic nie jadł a tak mu smakuje moja kuchnia. Powiedziałam, że oczywiście co tylko chce. I poprosiłam żeby poszedł ze mną dokupić jeszcze parę rzeczy. Później chodziliśmy po sklepie i szukaliśmy produktów do uczty (jakieś warzywa pamiętam). Później chciałam go zaprosić do siebie, ale bał się mojego męża, zaproponowałam, że u niego coś ugotuję. Ale sen mi się urwał jak wchodziliśmy do niego do mieszkania.

to takie najdziewniejsze..... i może mające jakieś znaczenie.

 

Dodam, że modlę się o niego codziennie, bo mam wrażenie, że strasznie mu tam źle ( w sumie prawie zawsze jest smutny)chodzę w jego intencji do kościoła, nie mam możliwości chodzić do niego za bardzo, bo pochowany został ok. 500 km ode mnie.

Może ktoś coś z tego zrozumie więcej niż ja, pomocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Sniła mi się moja ukochana babcia zmarła kilka lat temu na raka. W śnie nie brałam udziału czynnego, byłam obserwatorem. Widziałam spotkanie, na którym babcia występowała jako gość specjalny czy coś w tym stylu. I pamietam kilka z jej wypowiedzi:

"To jest oprawca mojego ojca. Ja mu już wybaczyłam." (przy czym płakała)

"Trudno jest wytrzymać upał w dużym mieście, ale skoro ja dałam radę to wam też sie uda"

Wieczorem przed tym snem dowiedziałam się od ojca, że moja druga babcia a jego mama ma raka złośliwego i jej stan nie rokuje żadnych nadzieji. Pamietam jak męczyła się moja zmarła babcia i nie chciałabym, żeby to się powtórzyło. Ale z tego snu najbardziej męczy mnie "oprawca mojego ojca"

Martwię się o swojego tatę.

Podpowiecie coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie snił sie moj zmarły 5 miesiecy temu ojciec na forum opisywalam, ze mi sie sni wiele razy. Jednak ostatni sen byl bardzo straszny bo zobaczylam ojca jako ducha.

Siedzialam sama w domu naszym domu, gdy nagle za oknem zaczelo sie robic ciemno, zimno, wiał wiatr gdy nagle wyczułam obecnosc kogos w domu jeszcze. Tak tez myslalam, ze chyba to ojciec i juz za wczasu krzyczalam zeby sobie poszedl bo ja sie bardzo boje i niech zostawi mnie w swietnym spokoju. Po chwili uslyszalam tylko glos sam glos to byl moj ojciec powiedzial Marta nie martw sie jestem z wami i pokazal mi sie ja mialam glowe schowana, ale katem oka spojrzalam i go zobaczylam on mnie dotknol czulam go i sie przebudzilam bo zegarek mnie obudzil chcialam zobaczyc co bedzie dalej. Zreszta mnie sie ojciec sni bardzo czesto nie wiem czemu mamie sie nie sni tak jak mnie?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujesz potrzebe przebywania ze swoim ojcem, który odszedł pięć miesiecy temu. Własnie dlatego przedstawia Ci się w snach bardzo często. Mysle, że nie powinnas odbierać spotkania z duchem Twojego ojca w kategoriach strasznego snu. Doskonale wiem, że sam strach wypływa z uprzedzenia przed tym co nieznane, niezbadane. Nie mamy na to wpływu i kiedy przed oczyma rozgrywają sie sceny, których nie rozumiemy, które są nam obce, wytwarzają one specyficzne napięcie, zwyczajny lęk, obawe, strach. W Twoim śnie zestawione to jest z ciekawością, z pewnością chciałabys dowiedziec sie wiecej, porozmawiac z nim, ale wewnątrz pozostaje jednak ta bariera, mimo iż przeciez jest to spotkanie z osobą, która na pewno nie chce Cie skrzywdzic. Ojciec nie chce Cie przestraszyć, dlatego najpierw słyszysz wyłącznie jego głos. Pragnie abyś dzięki temu poczuła się pewniej. Jako jego córka, rozpoznajesz bliski głos, co powinno uświadomić Ci, że nie masz się czego lękać.

Twój ojciec odwiedza Ciebie w sferze snu, gdyż podświadomie o nim myślisz, pragniesz kontaktu, który tak nagle znikł z Twojego życia. To trudne, dlatego on powraca, by z Tobą porozmawiac, by Cie dotknąć...widocznie bardzo Ciebie kocha.

Czuje sie zwiazany, może dlatego własnie tak często odwiedza Ciebie, nawet czesciej niż Twoją matke. Być może odczuwa, iż potrzebuujesz ojcowskiej pomocy, że ciężko Tobie bez niego, że masz wątpliwości, a on próbuje je rozwiac, pomóc.

Co do obrazu przedstawionego w Twoim śnie...jest on raczej dość typowy.

Siedzialam sama w domu naszym domu, gdy nagle za oknem zaczelo sie robic ciemno, zimno, wiał wiatr gdy nagle wyczułam obecnosc kogos w domu jeszcze.

W takiech okolicznosciach najczesciej ujawniaja sie nam duchy podczas snu. Pogoda diametralnie sie zmienia, co śwadczy o przenikaniu się światów: realnego z ponadziemskim. Wskazuje to na obecność sił bezcielestnych, jednocześnie zapowiadając i uprzedzając śniącego, by wizyta ta nie okazała się zaskoczeniem i totalnym szokiem.

Twe uprzedzenia przed wszystkim co niezwykłe, zwyczajny strach, został wyeksponowany we śnie w postaci Twego protestu. Krzyczałaś, by zostawił Cie w spokoju, mimo iż czułaś, że to ojciec.

Przybył on do Ciebie, by Cie uspokoić, dodać otuchy, podkreślić, że pamięta o Was, że myśli i tęskni. To wszystko przedstawione zostało Twej wyobraźni, która jest pełna obaw, po stracie ojca. Widocznie jemu także brakuje spotkań z córką!!!

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniłam się mojej siostrze. Byłam ubrana w czarną suknię i nie żyłam. Czy jej sen ma jakieś odniesienie do mojej osoby. Co oznacza dla niej.
- bardzo mądrze zadane pytanie - co oznacza dla niej? Cieszę się, że rozumiesz ten niuans i nie zapytałaś, co oznacza dla Ciebie. Ona obawia się, bądź walczy z poczuciem oddalenia. Wydaje mi się, że przynajmniej z jej punktu widzenia, kontakt pomiedzy Wami uległ rozluźnieniu. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi się jakiś czas temu, że szukałem trupa. Rzecz działa się w nocy w jakimś zamku czy jakiejś starej ogromnej willi. Później poszukiwania przeniosły się na coś w rodzaju błoni przed tym zamkiem. Była tam spora grupa ludzi. Niektórzy z nich także uczestniczyli w poszukiwaniu, które jednak nie zakończyło się powodzeniem - ciało nie zostało znalezione.

 

Bardzo proszę jaką dobrą duszę znającą się na rzeczy o interpretację snu.

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się jakiś czas temu, że szukałem trupa. Rzecz działa się w nocy w jakimś zamku czy jakiejś starej ogromnej willi. Później poszukiwania przeniosły się na coś w rodzaju błoni przed tym zamkiem. Była tam spora grupa ludzi. Niektórzy z nich także uczestniczyli w poszukiwaniu, które jednak nie zakończyło się powodzeniem - ciało nie zostało znalezione.
- szukasz czegoś, co odeszło... co już nie funkcjonuje, a Ty na bazie może wspomnień pragniesz do tego powrócić. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem pierwszy raz na tym forum i miałabym wielką prośbę o pomoc w interpretacji mojego snu. Otóż chodzi o to, że chłopak bardz mi bliski (nie był moim facetem nigdy) 9 miesięcy temu popełnił samobójstwo. Od tamtej pory obwiniam się za to, że nie mogłam mu w jakiś sposób pomóc a wiem, że mogłam. Mój sen który przyśnił mi się wczoraj dotyczył właśnie jego. Otóż wraz z koleżanką szłyśmy ulicą i nagle na rowerze podjechał on (wogóle to było tak jakby on żył nadal), pogadaliśmy, na pytanie co u niego słychać odpowiedział, że wszytsko dobrze, tak jak po staremu. Uśmiechał się był zadowolony i uśmiechnięty (co mu się raczej żadko zdarzało). Nagle jakby znikł, a ja zauważyłam policję która ni stąd ni zowąd się zjawiła. Tego chłopaka już nie było, mojej koleżanki też, jakby się rozpłynęli w powietrzu, została sama. Podszedł do mnie policjant i powiedział, że Wojtek (ten chłopak) popełnił samobójstwo bo miał jakieś konszachty z mafią czy czymś takim. Ja nie wiedziałam co się dzieje i pobiegłam do mojej koleżanki do domu i spytałam się jej (to już było tak, że miałam świadomość, tego że Wojtek nie żyje) czy ona go też widziała, czy to tylko ja mam jakieś zwidy, ona powiedziała, że nic nie widziała. Nie wiem co ten sen miał oznaczać, taki pokręcony wiem, ale postarałam się napisać wszytsko co pamietałam. A i jeszcze pamiętam, że rano obudziłam się z takim poczuciem jakby to się naprawdę wydarzyło taki sen na jawie.

Bardzo proszę o pomoc bo to naprawdę dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SYMBOLE SENNE - ZMARLI

 

Spotkania w snach ze zmarłymi są częstym tematem snów i równie często silnie zapisują się w pamięci. Wiele wielkich snów ma za temat spotkanie z bliskimi zmarłymi osobami. Jednocześnie są to sny najtrudniejsze do interpretacji, ponieważ zazwyczaj dotyczą ściśle osobistych spraw i problemów śniącego i trudno cokolwiek tu uogólniać. Zmarli w snach grają wiele ról, do których znowu trudno jest dobrać jakiś jeden ogólny klucz. Sny o zmarłym wymagają zawsze dokładnego indywidualnego zbadania. O pewnych ogólnych zjawiskach warto jednak pamiętać.

 

Doniosłość snów o zmarłych

 

Sny o zmarłych mają bardzo różną doniosłość i wyrazistość: od zupełnie zdawkowych aż po "sny wielkie". Jeśli są zdawkowe, niewyraźne, można ich po prostu nie brać pod uwagę. Śniący umysł uczy się śnić w pewne typowe dla siebie sposoby, w typowych "scenografiach", z typowymi postaciami, i często zmarła osoba jest takim mało znaczącym stereotypem.

 

Kim są zmarli?

 

Przy snach o zmarłych nasuwa się intrygujące pytanie: czy to "tylko mi się śniło", czy też rzeczywiście we śnie wchodzę w kontakt ze zmarłą osobą, która nadaje mi przekaz ze swojego "tamtego świata"? Trudno to rozstrzygnąć. Właściwie jeden tylko test mógłby udowodnić, że w śnie mam kontakt z osobowością zmarłego: gdyby zmarły we śnie przekazał mi wiadomość o sprawie, która jemu była znana, a nie znana mnie, i gdybym potem mógł tę wiadomość sprawdzić i potwierdzić. Przypadki takie zdarzają się, są jednak niezmiernie rzadkie.

 

Są trzy stopnie realności śniącego się zmarłego. Stopień pierwszy, kiedy zmarły "to tylko sen", i jego pojawienie się może co najwyżej ilustrować problemy, jakie śniący miał ze zmarłą osobą, kiedy ta jeszcze żyła. Stopień drugi, kiedy pod postacią zmarłego występuje pewna odrębna część osobowości śniącego, czyli kiedy postać zmarłego staje się "agentem" śniącego, jego wewnętrznym przewodnikiem, sumieniem, "wyższym ja". Sny takie są bardzo cenne, choć na pewno rzadsze od tych pierwszych. I stopień trzeci, kiedy osoba zmarłego we śnie "podejrzana jest" o to, że jest samym zmarłym.

Sny takie wyróżniają się tym, że zmarły nic od śniącego nie chce, nie udziela mu rad, nijak nie wtrąca się w jego życie - po prostu jest, a jego obraz jest bardzo żywy, niemal jak na jawie. Uderza w takich przypadkach wielostronny kontakt zmysłowy ze zmarłym: postać zmarłego nie tylko widać, ale można obejrzeć bardzo szczegółowo, można też dotknąć - i są inne wrażenia dotykowe niż przy ciele żywego człowieka. Sny takie przypominają spotkania ze zmarłymi na jawie lub, ściśle mówiąc, przy zmienionej świadomości w stanach autohipnotycznych, na przykład podczas wpatrywania się w zwierciadło.

 

Zmarły jako pouczający

 

Zdarza się, że zmarli udzielają wskazówek, nakazują aby coś robić lub czegoś unikać, komentują życie śniącego, przekazują mu wiadomości. Rady takie mogą być cenne, ale nie należy ich brać dosłownie. Warto przyjąć założenie, że zmarły jest postacią śnioną, jednym z obrazów, które wyłaniają się z podświadomości i przemawia do nas symbolicznym językiem snu. Zatem, nie należy wierzyć zmarłym bardziej niż innym sennym postaciom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosił bym o przetłumaczenie mojego snu...

Wyobrażcie sobie ciemny las.Szłem z moim tatą i z moją mamą aż nagle znalazłem się przed starym opuszczonym domkiem gdzie pod oknem leżał zielony zmarły.Widziałem dokładnie jego twarz.Dookoła było pełno nie żywych.Celem podróży było odwiedzenie zmarłego niedawno dziadka oraz kilka lat temu babcie.Weszliśmy do środka.Wszędzie było pusto,deski.I tam ujrzałem moją babcie i dziadka.Widzialem ich tylko przez chwilę.Wyszłem na zewnątrz a na ziemii była otwarta kopuła.I nagle ktoś do mnie powiedział(nieznajomy) żebym się nie bał bo to tylko mieszanka(czy jakoś tak).Lecz ja bałem się okropnie że ci zmarli ożyją.I tak się stało.Nie stąd nie z owąd znalazłęm się na osiedlu zmarlego dziadka i babcię.Miałem pod ręką mapę i na niej widziałem atakujących masowo zmarłych.Wziąłęm kij i ktoś zaczął do mnie szczelać.Lecz to był mój znajomy.Musiałem go zabić i tak zrobiłem.potem reszte udało się powstrzymać.I obudziłem się...

PS.Niby to byl koszmar a śniło mi sie tak przyjemnie że mogłem mieć takie sny codziennie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem tu pierwszy raz, nie przykładam uwagi do znaczenia snów jednak ostatnio śnią się mi dziwne rzeczy nie zbyt przyjemne ich główną tematyką jest śmierć zaczęło mnie to już nie pokoić tymbardziej, że nie dawno w kwietniu zmarł mój dziadek,a teraz kolega jest w szpitalu w ciężkim stanie (ma nowotwora) Śnią mi się kataklizmy, morderstwa,krew,konie, ludzie chorzy.kalecy,wojny Koszmarne to wszystko,nierozumiem prowadze spokojny tryb życia i mam szczęśliwą rodzine Wcześniej żadnego snu nie potrafiłam zapamiętać,a teraz nie dość, że pamiętam je z detalami to ich częstotliwość jest o wiele wieksza i nota bene o śmierci Jeszcze zanim zmarł dziadek, śniła mi się nieżyjąca babcia męża, która widząc mój smutek nic nie mówiąc przytuliła mnie uśmiechając się- jakby chciała mnie pocieszyć Dziadek umarł na raka i teraz znów śnił mi sie zmarły tyle że tym razem to był mój

dziadek, który siedział na wózku i mówił jakby sam do siebie, jakby mnie nie zauważał, o mojej siostrze w samych superlatywach Dziadka widziałam wyraźnie jak w realu Za moment ukazała się też moja siostra, z którą dziwnym wozem (podobny do wozu ,który ciągnie koń tyle , że tu konia nie było) jechałam w pole takie jak u dziadków spotkałyśmy tam babcie, która podobnie jak dziadek adorowała tylko moją siostre przynosząc jej piękne czereśnie (W tym samym śnie, ale na samym początku śniły mi sie dwa małe drzewka,a na nich czereśnie, które zrywałam i jadłam) Potem nagle zaczęło coś dziać się z wozem jakby się palił, ale ognia nie było widać Wszyscy zaczęli biegać, zaroiło sie nagle od ludzi Nagle spokojna polana zamieniła się w centrum zamieszek coś nas atakowało (ludzi), ale tego nie można było zobaczyć Patrząc na to wszystko z góry (z okna wieżowca) widziałam uciekających ludzi ja wiedziałam, że było to ufo (niemam pojęcia skąd mi sie to wzięło, bo w ufo wierzyłam jak mała byłam) Tu sen się urywa Proszę niech mi ktoś wyjaśni skąd takie coś w mojej głowie i dlaczego o śmierci? Co oznacza bliska zmarła osoba? Od kiedy te sny się pojawiły ciągle dzieją sie przykre rzeczy w otoczeniu moich bliskich Najpierw sen potem zdarzenie Proszę o interpretację :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

bardzo proszę o interpretację:

ubiegłej nocy przysniła mi się moja zmarła przed 10-cioma laty Babcia, którą bardzo kochałam i która mnie wychowywała. Dodam, iż był to pierwszy raz kiedy "przyszła" do mnie we śnie...

Zacznę od początku

Było to w jakiejś grocie, piwnicy, czymś skalistym, nie potrafię tego jednoznacznie nazwać/opisać. Jeden z moich pracowników rozbił mi zegarek, za który obiecał zapłacić. Byłam w trakcie spisywania jego orzeczenia kiedy pojawiła się moja zmarła Babcia. Byłam bardzo zdziwiona i zapytałam co Ona właściwie tutaj robi, że przecież umarła 10 lat temu. Dodam iz była w swojej pełnej formie, usmiechnięta, zdrowa. Zaczęłysmy rozmawiać i jak to w snach zwykle bywa zmieniła się sceneria. Znalazłyśmy się w jakimś mieszkaniu/pokoju/kawiarni (miejsce było "ciepłe" i przytulne). Na moje pytanie "co tutaj właściwie robi" odparła iż rozumie moje zdziwienie i zaraz mi wyjaśni co się wydarzyło. Powiedziała mi, że tak naprawdę to NIE UMARŁA. Pokłóciła się na śmierć i życie z moją Mamą i obie uznały, iż najlepszym sposobem będzie jak mi powiedzą, że umarła. Po udawanej śmierci wyjechała do Niemiec i tam mieszkała przez ostatnie 10 lat. Zadałam jej pytanie dlaczego przyszła teraz, dlaczego teraz mi o tym wszystkim mówi, że przecież widziałam ją umierającą, wychudzoną, chorą...Niestety nie uzyskałam odpowiedzi-obudziłam się :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli są zdawkowe, niewyraźne, można ich po prostu nie brać pod uwagę.
- z mojego doświadczenia wynika, że sny "zdawkowe i niewyraźne" odzwierciedlają wydarzenia z "krótkim czasem realizacji" i ja akurat bardzo biorę je pod uwagę ze względu na możliwość szybkiej weryfikacji oraz okazję do nauki symboliki - jeżeli coś się dzieje "na świeżo", dużo łatwiej jest powiązać elementy świata snu i rzeczywistości.
Przy snach o zmarłych nasuwa się intrygujące pytanie: czy to "tylko mi się śniło", czy też rzeczywiście we śnie wchodzę w kontakt ze zmarłą osobą, która nadaje mi przekaz ze swojego "tamtego świata"? Trudno to rozstrzygnąć. Właściwie jeden tylko test mógłby udowodnić, że w śnie mam kontakt z osobowością zmarłego: gdyby zmarły we śnie przekazał mi wiadomość o sprawie, która jemu była znana, a nie znana mnie, i gdybym potem mógł tę wiadomość sprawdzić i potwierdzić. Przypadki takie zdarzają się, są jednak niezmiernie rzadkie.
- nawet test, o którym mówisz, nie jest w stanie rozwiązać tej kwestii, bo pojawia się inny problem - czy informacje pochodzą od zmarłego, czy może to moja "intuicja" przebrała się w jego postać, bo wiedziała, że w ten sposób zwrócę na nią uwagę?

 

[ Dodano: 2006-06-15, 16:16 ]

Zatem, nie należy wierzyć zmarłym bardziej niż innym sennym postaciom.
- zgadzam się z tym w zupełności, jeżeli nauczymy się odczytywać indywidualne dla nas symbole, jesteśmy w stanie z różnorodnych snów wyciągać wnioski, nie tylko z tych, które posiadają wdzięczny element zmarłego. Moim zdaniem nasz umysł idzie tutaj w pewien sposób "na łatwiznę", chce coś przekazać i używa "zwrotów", które na nas działają. A osoby bliskie, które odeszły - są świetnym "przekaźnikiem" z przyczyn oczywistych. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Proszę o interpretację snu. Snił mi sie moj niedawno zmarły syn stał na jakims dworcu kolejowym obok niego moj drugi syn jak by gdzies jechali ( 2 syn zyje ) Ten młodszy juz nie zyjący był smutny i miał zapłakane oczy nie odzywał się nić nie mowił. Ja sie do niego tuliłam i głaskałam ale on mnie nie przytulił stał nieruchomo. Jak to interpretowac. Niezyjący syn miał 22 lata Proszę o jakies propozycje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o interpretację snu. Snił mi sie moj niedawno zmarły syn stał na jakims dworcu kolejowym obok niego moj drugi syn jak by gdzies jechali ( 2 syn zyje ) Ten młodszy juz nie zyjący był smutny i miał zapłakane oczy nie odzywał się nić nie mowił. Ja sie do niego tuliłam i głaskałam ale on mnie nie przytulił stał nieruchomo. Jak to interpretowac. Niezyjący syn miał 22 lata Proszę o jakies propozycje
- sen jest trudny, bo sam aspekt ciężki. Zapytam więc - jakie masz relacje z żyjącym synem? Jesteście ze sobą blisko, czy masz czasem wrażenie, że się oddala?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

bardzo proszę o interpretację:

ubiegłej nocy przysniła mi się moja zmarła przed 10-cioma laty Babcia, którą bardzo kochałam i która mnie wychowywała. Dodam, iż był to pierwszy raz kiedy "przyszła" do mnie we śnie...

Zacznę od początku

Było to w jakiejś grocie, piwnicy, czymś skalistym, nie potrafię tego jednoznacznie nazwać/opisać. Jeden z moich pracowników rozbił mi zegarek, za który obiecał zapłacić. Byłam w trakcie spisywania jego orzeczenia kiedy pojawiła się moja zmarła Babcia. Byłam bardzo zdziwiona i zapytałam co Ona właściwie tutaj robi, że przecież umarła 10 lat temu. Dodam iz była w swojej pełnej formie, usmiechnięta, zdrowa. Zaczęłysmy rozmawiać i jak to w snach zwykle bywa zmieniła się sceneria. Znalazłyśmy się w jakimś mieszkaniu/pokoju/kawiarni (miejsce było "ciepłe" i przytulne). Na moje pytanie "co tutaj właściwie robi" odparła iż rozumie moje zdziwienie i zaraz mi wyjaśni co się wydarzyło. Powiedziała mi, że tak naprawdę to NIE UMARŁA. Pokłóciła się na śmierć i życie z moją Mamą i obie uznały, iż najlepszym sposobem będzie jak mi powiedzą, że umarła. Po udawanej śmierci wyjechała do Niemiec i tam mieszkała przez ostatnie 10 lat. Zadałam jej pytanie dlaczego przyszła teraz, dlaczego teraz mi o tym wszystkim mówi, że przecież widziałam ją umierającą, wychudzoną, chorą...Niestety nie uzyskałam odpowiedzi-obudziłam się

_________________

- musisz tutaj rozpatrzyć dwie sprawy:

1) Wizyta babci wiąże się bardzo prawdopodobnie z jakimiś ważnymi zdarzeniami. W związku z faktem, że śni Ci się po raz pierwszy - myślę, że w tym momencie Twoja podświadomość była gotowa zastosować ten element jako symbol. Obserwuj uważnie rzeczywistość... dzięki temu, gdy kolejnym razem babcia zawita w Twoich snach, będziesz już mniej więcej wiedziała, czego należy sie spodziewać.

2) Myślę, że ostatnio szukasz wsparcia, ciepła - stąd uparte przekonanie we śnie i wpieranie właściwie samej sobie, że ta osoba żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja również chciałabym podzielić się z Wami moim ostatnim snem...

Śniło mi się, że byłam w jakimś pokoju z kilkoma osobami (których w rzeczywistości nie znam). Brałam czynny udział w konwersacji i bardzo mi się to wsyztsko podobało. Zaczęłam rozglądać sę po pomieszczeniu...i nagle... Na wysokości mojej klatki piersiowej, tuż przy mnie dostrzegłam głowę Ś.P [*] Jana Pawła II. Była ona tak samo usytułowana jak czasem spotyka się np. głowę dzika (wybaczcie z ato porównanie). Twarz była cała pokancerowana... Straszny widok. Przeraziłam się i uciekałam wzrokiem, by więcej na to nie patrzeć. Nie udało się. Nasze wzroki spotkały się. Papież otworzył oczy i przymknął jedną powiekę. Wystraszyłam się (w rzeczywistości czułam na sobie ślady potu). Papież przemówił do mnie, ale to nie były zwykłe słowa to było takie pouczenie... wyrazy, które ciężko zinterpretować. Przebudziłam się. Nie mogłam długo usnąć. Długo o tym wszytskim myślałam, że może to jest jakieś wezwanie do niebios...Chciałam przypomnieć sobie te słowa, ale w głowie zrobiła mi się pustka i nic z tego nie wyszło.

 

Nie potrafię tego sobie zinterpretować. Mam nadzieję, że mi pomożecie. Z góry dziękuję i buziaczki :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię tego sobie zinterpretować. Mam nadzieję, że mi pomożecie. Z góry dziękuję i buziaczki
- czy czujesz się ostatnio, jakbyś była wobec kogoś lub czegoś nie w porządku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię tego sobie zinterpretować. Mam nadzieję, że mi pomożecie. Z góry dziękuję i buziaczki
- czy czujesz się ostatnio, jakbyś była wobec kogoś lub czegoś nie w porządku?

 

Powiem szczerze, że jak tak się bardziej zagłębić w mój stosunek do otocznie, to TAK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często sni mi się mój zmarły mąż(od 6lat).Zawsze śni mi się zywy,w dobrej formie.Dzisiej snilo mi się,że miał w portfelu ogromną ilość banknotow 200zł i chowałał je w szufladzie,którą zamykał kluczykiem.Prosze o interpretację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw śniło mi się, że kupuję bilet na jakiś pociąg czy samolot, potem okazuje sie ze to nie ten bilet bo wszyscy mają inny ode mnie. musze więc biec go wymienic straznei się męczę i i tak nie udaje mi sie go wymienić dlatego nie jade z wszystkimi ale z moją sasiadką i jakąś bogatą kobietą czy też mężczyzną , moze było to jakies burżujskie mieszkanie na kółkach, naprawde nei wiem, jestem bardzo zmęczona

następnie po tej dziwnej podróży śni mi sie moja mama i babcia- one są żywe , tylko ja też żywa widzę siebie również NIEŻYWĄ- :arrow: z uśmiechem na twarzy, szczęśliwą, jest mi błogo moje oczy sie śmieją i powoli zamykają. dziwiłam sie jak mozna życ i jednocześnie nie żyć

 

czy to może miec związek z maturą?-Trup, nieboszczyk

symbol spraw już załatwionych, które jednak nie przyniosły ci odpowiedzi na wszystkie nurtujące cię pytania;

widzieć: zwiastuje wesele albo narodziny dziecka w najbliższym otoczeniu;

ujrzeć siebie jako nieboszczyka: wkrótce uwolnisz się od wielkiego zmartwienia.

widzieć siebie nieżywym: szczęście wszelkiego rodzaju

 

boje sie myslec czemu w tym śnie była moja mama i babcia

wogóle sie boje :sad:

 

[ Dodano: 2006-07-08, 11:00 ]

najpierw śniło mi się, że kupuję bilet na jakiś pociąg czy samolot, potem okazuje sie ze to nie ten bilet bo wszyscy mają inny ode mnie. musze więc biec go wymienic straznei się męczę i i tak nie udaje mi sie go wymienić dlatego nie jade z wszystkimi ale z moją sasiadką i jakąś bogatą kobietą czy też mężczyzną , moze było to jakies burżujskie mieszkanie na kółkach, naprawde nei wiem, jestem bardzo zmęczona

następnie po tej dziwnej podróży śni mi sie moja mama i babcia- one są żywe , tylko ja też żywa widzę siebie również NIEŻYWĄ- :arrow: z uśmiechem na twarzy, szczęśliwą, jest mi błogo moje oczy sie śmieją i powoli zamykają. dziwiłam sie jak mozna życ i jednocześnie nie żyć

 

czy to może miec związek z maturą?-Trup, nieboszczyk

symbol spraw już załatwionych, które jednak nie przyniosły ci odpowiedzi na wszystkie nurtujące cię pytania;

widzieć: zwiastuje wesele albo narodziny dziecka w najbliższym otoczeniu;

ujrzeć siebie jako nieboszczyka: wkrótce uwolnisz się od wielkiego zmartwienia.

widzieć siebie nieżywym: szczęście wszelkiego rodzaju

 

boje sie myslec czemu w tym śnie była moja mama i babcia

wogóle sie boje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Jakis czas temu miewalem sny, w ktorych glowna postacia byl moj zmarly w wypadku samochodowym kolega. W pierwszym ze snow lezal w trumnie w moim pokoju, w nastepnym w jakims dziwnym miejscu podlaczony do komputera - cos w tym stylu, nastepny sen to juz normalna rozmowa - jakby wrocil po latach i odjechal moim autem z moim kolega. Jednak dzis w nocy mialem sen ktory nie ukrywam troche mnie wystraszyl. Otoz byl bardzo krotki - zadalem mu pytanie - "Kto nastepny? " a on odpowiedzial ze ja a pozniej inny moj kolega i koniec. Bardzo prosze o interpretacje. Ostatni sen pojawil sie znacznie pozniej anizeli poprzednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często sni mi się mój zmarły mąż(od 6lat).Zawsze śni mi się zywy,w dobrej formie.Dzisiej snilo mi się,że miał w portfelu ogromną ilość banknotow 200zł i chowałał je w szufladzie,którą zamykał kluczykiem.Prosze o interpretację.
- a czy popadłaś w jakieś kłopoty finansowe? Generalnie nie drastyczne, a po prostu "jakieś"...

 

[ Dodano: 2006-07-09, 12:21 ]

boje sie myslec czemu w tym śnie była moja mama i babcia

wogóle sie boje

- przede wszystkim, to nie bój się rzeczy, których nie rozumiesz. Dla mnie osobiście to za mały argument, aby wzbudzać w sobie obawy... najpierw staram się poznać sprawę, a później ewentualnie decyduję, czy powinnam zacząć się bać.

 

[ Dodano: 2006-07-09, 12:23 ]

Twoja śmierć, może oznaczać - tak jak napisałaś - zamknięcie pewnych spraw, koniec jakiegoś etapu i wejście w kolejny. A że mama i babcia też tam sie pojawiły, jako żywe... cóż - to nie ich życie sie zmienia, tylko Twoje. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-07-09, 12:31 ]

"Kto nastepny? " a on odpowiedzial ze ja a pozniej inny moj kolega i koniec.
- na dobrą sprawę, pytanie zostało tak spreparowane, że trudno domniemywać... w czym następny... i niech tak zostanie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, Twój mąż nie żyje, a z nim odeszła pewna Twoja stabilizacja. Zauważ, że on we śnie chowa te pieniądze, a to znaczy, że nie masz do nich dostępu, mimo że ich potrzebujesz. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-07-09, 22:21 ]

P.S. Z drugiej jednak strony sen może informować, że istnieją możliwości ich wydobycia, należy tylko odnaleźć klucz. Tym kluczem są przypuszczam pewne sprawy związane w jakiś sposób z Twoim mężem (bo to on je chowa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja miałam ostatnio taki sen...

Śnił mi się papież - Jan Paweł II. Klęczałam przed nim i z nim rozmawiałam, npróbowałam też ucałować jego szaty. Wszystko działo się w jakiejś komnacie, ale ja miałam wrażenie że znajdujemy się obok cmentarza. Dodam, że nie myślałam ostatnio na takie tematy, nie jestetm nawet specjalnie religijna. Za to tydzień temu zmarła mi babcia. Czy to ma związek? Co ten sen może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

 

Miałam sny o mojej prababci niecałe dwa lata temu, ale cały czas siedzą mi w głowie. Obydwa były zaraz po jej śmierci. Pierwszy przedstwawłam, całą moją rodzinę stojącą nad łóżkiem umierajacej babci, która umarła, a zaraz potem obudziła się powiedziała coś do nas i umarła poraz drugi.

Natomiast kolejny sen pokazywał mnie na zwiedzającą galerię obrazów. Na jednym była moja babcia i tylko ja ją widziałam. Nagle babcia zeszła z obrazu i podeszła do mnie, chyba zaczęła ze mną rozmawiać. Od tamtej pory nie miałam już snów z moją prababcią, ale może mi ktoś pomóc zintepretować te sny. Dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam sny o mojej prababci niecałe dwa lata temu, ale cały czas siedzą mi w głowie. Obydwa były zaraz po jej śmierci. Pierwszy przedstwawłam, całą moją rodzinę stojącą nad łóżkiem umierajacej babci, która umarła, a zaraz potem obudziła się powiedziała coś do nas i umarła poraz drugi.
- jakbyś czuła, że nie wszystko zostało dopowiedziane... i jakbyś nie zdążyła się pożegnać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast kolejny sen pokazywał mnie na zwiedzającą galerię obrazów. Na jednym była moja babcia i tylko ja ją widziałam. Nagle babcia zeszła z obrazu i podeszła do mnie, chyba zaczęła ze mną rozmawiać.
- czy babcia dopóki żyła, była dla Ciebie osobą, u której szukałaś wsparcia? Generalnie podaj swoje skojarzenia z tym człowiekiem. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-07-21, 20:07 ]

Ja miałam ostatnio taki sen...

Śnił mi się papież - Jan Paweł II. Klęczałam przed nim i z nim rozmawiałam, npróbowałam też ucałować jego szaty. Wszystko działo się w jakiejś komnacie, ale ja miałam wrażenie że znajdujemy się obok cmentarza. Dodam, że nie myślałam ostatnio na takie tematy, nie jestetm nawet specjalnie religijna. Za to tydzień temu zmarła mi babcia. Czy to ma związek? Co ten sen może oznaczać?

- szukasz wsparcia, Zara... Kogoś na kim mogłabyś się oprzeć, być może jest to związane z jakimś cięższym okresem w Twoim życiu. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast kolejny sen pokazywał mnie na zwiedzającą galerię obrazów. Na jednym była moja babcia i tylko ja ją widziałam. Nagle babcia zeszła z obrazu i podeszła do mnie, chyba zaczęła ze mną rozmawiać.
- czy babcia dopóki żyła, była dla Ciebie osobą, u której szukałaś wsparcia? Generalnie podaj swoje skojarzenia z tym człowiekiem. Pozdrawiam.

 

Babcia mnie wychowywała do przedszkolam, później przeprowadziłam się z rodziacami. Ogólnie Prababcia była złotym człowiekiem, mimo że miałą ponad 90 i jeśli w tym czasie kojarzyła osoby tryskała humorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że bardzo potrzebowałaś w okresie śnienia tych cech, które od zawsze kojarzą Ci się z babcią. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to do Cobretti""

To oznacza że umrzesz w nispodziewanych okolicach w przyszłym tygodni umrzesz tylko tyle.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 18:43 ]

to do Cobretti""

To oznacza że umrzesz w nispodziewanych okolicach w przyszłym tygodni umrzesz tylko tyle.

- to do oli: skoro jesteś na tyle głupia, że napisałaś, co napisałaś - to zrób nam wszystkim uprzejmość i nie zaszczycaj nas więcej swoją obecnością. Przyjemność to wątpliwa gościć Cię na tym forum.

Rita nie tak drastycznie...w przeddzień śmierci mojego brata (nagłej) przyszedł we śnie do mojej mamy jej zmarły przed rokim brat i był ubrany jak mója brat,popatrzył na nią i odszedł.Dzień póżniej mój brat nie żył.Zatem...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem...?
- zatem... nie życzę sobie na tym forum tragicznych przepowiedni, z dwóch przyczyn (wyjaśnię Ci je skoro nie rozumiesz sama, dlaczego):

 

[ Dodano: 2006-07-23, 20:45 ]

1) Jeżeli w realu ma się wydarzyć sytuacja dramatyczna, to przetłumaczenie wizji nie wpłynie na fakt, czy będzie miała ona miejsce... będzie miała;

 

[ Dodano: 2006-07-23, 20:48 ]

2) Nikt z interpretatorów nie jest w 100% pewny swojego tłumaczenia, w związku z tym jego pesymistyczna wypowiedź bardziej szkodzi niż pomaga... i to bez względu na fakt, czy się w tym momencie myli, czy też nie. Bierzesz odpowiedzialność za psychikę człowieka, który zwraca się do Ciebie z prośbą o wyjaśnienie sensu snu? Bo ja, pomimo doświadczenia - nie.

 

[ Dodano: 2006-07-23, 20:49 ]

I wkurza mnie to, że muszę niektórym ludziom, tak jak w tej chwili Tobie, tłumaczyć tak oczywiste wydawałoby się rzeczy :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podam dwie interpretacje w moim wykonaniu, na podst. różnych "szkół":

1) wg Freuda - włosy oznaczają żywotność, skoro Twoja mama je obcięła ojcu, oznacza że przyjęła już tę wiadomośc do swojej psychiki. Tak - śniła o śmierci Twojego ojca na zasadzie emocji, które są w niej;

 

[ Dodano: 2006-07-28, 22:08 ]

2) wg Junga - mama śniła wyłącznie o swoim wnętrzu, po śmierci Twojego ojca. Symbol ojca będzie tutaj oznaczał jej męskie cechy (każda kobieta ma w sobie męski pierwiastek) - np. siła, odwaga, itd. Uwzględniwszy fakt, iż włosy nadal oznaczają żywotność... jej cechy męskie uległy znacznemu osłabieniu. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-07-28, 22:12 ]

Nie wiem, czy to Ci coś pomoże i czy właśnie tego się spodziewałaś. Natomiast dodam jeszcze, że gdyby bardziej wierzyć w drugą wersję - podświadomość przesyła podpowiedź, jak sobie dalej poradzić. Ale, aby odnaleźć przesłanie, potrzeba więcej danych dot. tego snu, a związanych z reakcją mamy.

Na marginesie Ci tylko powiem, że wg mnie obie jednocześnie posiadają rację bytu. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-07-28, 22:14 ]

P.S. Żeby jeszcze bardziej Ci rozjaśnić w głowie, a propos mojego zdania na temat jednoczesnego powiązania obu szkół, sformułuje to w ten spoób: Matka pogodziła się już w jakiś sposób ze śmiercią ojca (1), ale mocno ją to w sensie psychiki osłabiło (2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że mama ma ogromne poczucie winy, gdyż nie była przy tacie jak umierał i wierzy że jakby była wtedy w domu to tato by jeszcze żył.
- no tak... i stąd wzięła się w ogóle symbolika obcinania włosów ojcu przez mamę - własnoręcznie, właśnie z fałszywego poczucia winy.

P.S. Fałszywego w sensie bezpodstawnego, oczywiście... a nie udawanego.

 

[ Dodano: 2006-07-29, 21:34 ]

to była trochę przerażona jak one mogły mu tak urosnąć, tym bardziej że to ona zawsze mu je ścinała, dbała o tatę.
- czyli: "Jak mogłam do tego dopuścić?" - to zdanie też wynika z poczucia winy.

 

[ Dodano: 2006-07-29, 21:36 ]

I wiesz - chyba złapałam przesałnie tego snu... podświadomość podpowiada w nim, aby matka miała spokojne sumienie, że to nie jej wina. Dlatego obcina włosy (zwróć uwagę, ile już podałam znaczeń tego symbolu), czyli doprowadza wszystko do ładu.

 

[ Dodano: 2006-07-29, 21:39 ]

Rozwiązanie jest takie - przestań się obwiniać, a będzie Ci łatwiej. Mama poważnie powinna się nad tym zastanowić, bo to mówi jej wnętrze... która wie doskonale, co dla niej dobre. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!!!

 

Rito jesteś niezastąpiona na tym forum. bardzo Ci jestem wdzięczna za zaangażowanie w rozgryzieniu snu mojej mamy. Mam nadzieję że jak jej opowiem o Twojej interpretacji to może choć troche się uspokoi.

 

pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuje

Anna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ostatnio miałem sen o dwóch przyjacielach którzy tragicznie zmarli w zeszłym roku w wypadku.Spotkałem się z nimi w szkole i z nimi rozmawiałem, w pewnej chwili poklepałem jednego po plecach i powiedziałem mu: "Dobrze że już wróciliście". Weszliśmy do klasy i na tym skończył się sen.W czasie rozmowy z nim we śnie popłakałem się.Co ma znaczyć taki sen??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ,to moj pierwszy raz ,ale mam nadzieje ,ze mi pomozecie ,kilka dni temu maialm sen ,ze bylam w ciazy ,a wlasciwie to juz rodzilam,nie byl to normalny porod,ale widzialm wychodzaca ze mnie glowke dzeicka ,jakby naprawde rodzila.Przerazilam sie ,bo cos takeigo napewno mi nie grozi.

Natomiast dzis mialam sen,w ktorym dowiedzialam sie ze moja babcia nie zyje ,a wlasnie do niej z siostra jechalysmy ,podobno nie zyla od jakiejs godziny i gdybysmy sie pospieszyly moglybysmy jeszcze ja zobaczyc.W tym snie babci jednak nie widzialam,ktos inny mi to powiedzial.Babcia naprawde nie zyje juz od 8 lat.I rzeczywiscie nie widzialm jej po smierci,chociaz bylam na pogrezbieNie mamy w rodzinie zwiazanych z babcia dobrych wspomnien,jednak wiem ,ze mnie kochala ,co moze to znaczyc.Ten sen mna wstrzasnal,nie moge go azpomniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Miałem dziśiaj dosyć długi sen. W sumie to były dwa sny:). Pierwszego z nich w całości nie pamiętam - wiem że śniło mi się coś jeszcze, ale poprostu nie pamiętam. Zdziwiła mnie jedna sprawa że w ciągu jednej nocy przyśniły mi się dwie zmarłe osoby. W pierwszym śnie był to mój zmarły dziadek. Pamiętam tyle że wybiegałem z jakimiś osobami z domu a jego zauważyłem siedzącego w pokoju i patrzącego przez okno. Ja w tym momencie się zatrzymałem i na niego zaczołem patrzeć. Byłem świadomy że on nie żyje i to mnie zdziwiło. Na tym się skończył sen - obódziłem się.

 

Tej samej nocy miałem drugi sen - Biegłem do mojej szkoły podstawowej, która już jakiś czas temu skończyłem. Przed wbiegnięciem do szkoły rozmawiałem z jakimś dzieckiem - i pamiętam że zapytałem je "Kto ci to zrobił" - Po czym wbiegłem do szkoły - poszedłem na korytarz gdzie mieścił się pokój dyrektora i nauczycielski. Jak wszedłem to ten korytarz był pusty i jak podszedłem bliżej z klas zaczeli wychodzić nauczyciele. Nadle zobaczyłem jak jeden z nich się na mnie patrzy i rozpoznałem w nim mojego nauczyciela z podstawówki, który był jednocześnie moim wychowawcą. Nic do mnie nie mówił tylko patrzył. A ja byłem też świadomy że nie ma go wśród żywych i też na niego patrzyłem.

 

Proszę o pomoc w zinterpretowaniu tych snów.

 

Pozdrawiam wszystkich

 

Nowy(Niektórzy zwą mnie Nietoperz:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że jak jej opowiem o Twojej interpretacji to może choć troche się uspokoi.
- ja też mam taką nadzieję, tym bardziej że uważam iż właśnie w tym celu trafiłaś na naszą stronę. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-07-30, 22:37 ]

W czasie rozmowy z nim we śnie popłakałem się.
- jaka była przyczyna łez?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o płacz w tym śnie nie w rzeczywistości
- ależ ja wiem o tym :lol:

 

[ Dodano: 2006-07-31, 11:29 ]

Łukasz - a powiedz mi, jakie były Twoje relacje z tymi kolegami? Czy mocno przeżyłeś ich śmierć? Jeżeli tak... to dlaczego? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mocno przeżyłem ich śmierć ponieważ chodziłem z nimi przez 3 lata do klasy, także wolne dni niekiedy spędzaliśmy ze sobą. Kumplowaliśmy się ze sobą. A największy szok to dlatego że mieli 17 lat jak tragicznie zmarli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mocno przeżyłem ich śmierć ponieważ chodziłem z nimi przez 3 lata do klasy, także wolne dni niekiedy spędzaliśmy ze sobą. Kumplowaliśmy się ze sobą. A największy szok to dlatego że mieli 17 lat jak tragicznie zmarli.
- ja myślę, że istnieją dwa jednoczesne rozwiązania:

1) zdążyłeś się już oswoić z myślą o ich odejściu;

2) Uwaga: oni pojawili się na zasadzie symbolu indywidualnego... uważam, że swoim przybyciem coś zwiastują... to Twoja intuicja podpowiada. Zwróć uwagę na wydarzenia, które w krótkim czasie po takiej wizycie będą miały miejsce w Twojej rzeczywistości. Gdy kolejnym razem się pojawią w Twoim śnie, bedziesz umiał to powiązać, czyli będziesz wiedział, czego należy się spodziewać. Po prostu uważam, że odwiedzają Cię po raz pierwszy, ale nie ostatni.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym by ktoś z was wytłumaczył mi znaczenie dwuch snów.. a są dosyć dziwne

1) To sen mojej matki-.. w śnie poszła na cmentarz do swoich rodziców cmentarz był zupełnie pusty... on idzie w strone pomnika gdzie leżą oboje gdy dochodzi widzi że wierzchnia pokrywa jest odsunięta widać trumne.. zamkniętą trumne podnosi głowe i nagle widzi ich oboje matke i ojca oboje stoją kawałek dalej patrzą sie na nią i mają łopaty.. nie patrzą na to co robią tylko na nią.. i kopią dołek.. oboje jeden cały czas sie na nią patrząc nie mrugając oczami nic nie mówiąc .. po chwili obudziła sie przerażona.. co moze oznaczać taki sen.. a z tego co mi sie wydaje jest naprawde dziwny P.s- dzień po tym śnie mój ojciec poszedł do szpitala.. w którym jest do teraz czy to ma jakiekolwiek powiązanie prosze o szybką odpowiedz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu śnił mi się dziwny sen. Ugryzł mnie wampir i zmarłam. Wtedy razem z innymi tego typu ludźmi wchodziliśmy po schodach, gdzie na każdym śródpiętru zamykały się kraty. Na samej górze mówiono, że znajdziemy szczęście, więc wspinaliśmy się. Nie wszyscy zdążyli przejść. Mnie i dziesięciu innym się udało (nie znałam nikogo). Na górze był człowiek, wampir, który obiecał nam zwrócić życie, pod warunkiem, że nie pokażemy żyjącym, że jesteśmy jeszcze na świecie (pomóc komuś, trącić jakąś rzecz, coś przesunąć). Pozwolił nam wyjść. Wyszłam więc i okazało się, że jestem pod swoją szkołą. Była przerwa. Spojrzałam w okno i zobaczyłam moją przyjaciółkę, śmiejącą się jak szalona, zabawianą przez mojego wroga, bawiącą się po prostu świetnie. Chciałam odnaleźć moją drugą przyjaciółkę i chłopaka, sprawdzić jak oni zareagowali.Próbowałam więc wejść do szkoły drugim wejściem. Zobaczyłam tam ojca mojego chłopaka. Był strasznie smutny, rozgoryczony, zamyślony. I wtedy nagle znalazłam się na cmetnarzu. Poszłam na sam koniec w poszukiwaniu mojego grobu. Marmurowy okazał się być nie mój. Ale obok był zaniedbany grób, jakiejś P&&&N Joanny, a pod sbodem niechlujnie wypisane moje nazwisko i imię. Uciekłam więc z cmentarza. Zobaczyłam, że przy wyjściu, na kąłdce kręci się mała dziewczynka, Jej rodzice byli zajęci, i nie widzieli, że prawie wpadła do wody. Złapałam ją, ona uśmiechnęła się. Ocaliłam jej życie, ale przypomniałam sobie, że mojego już nikt mi nie zwróci. Wróciłam do tego wampira i zapytałam, czy będę mogła odwiedzić przyjaciółkę i chłopaka, żeby zobaczyć co robią, a on odpowiedział: "to koniec i urlopów nie daję. Nigdzie nie pójdziesz"... a ja obudziłam się ze łzami wsiąkającymi w poduszkę... :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich!

Snil mi sie moj zmarly dziadek, ktorego nota bene smierc przysnila mi sie kilka lat temu. NIe pamietam zebym z nim rozmawiala, ale mialam chusteczke i staralam sie oczyscic kaciki jego ust, ale ciagle jakas czarno-brazowa substancja sie tam pojawiala. Dziadek na mnie patrzyl, nic nie mowil i chwile potem obudzilam sie zlana potem.... Mam nadzeje ze to nie jest zapowiedz jakichs problemow, mam ich dosyc.... :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche sie wystraszylam ja moja mama opowiedziala mi swoj sen.

 

snilo jej sie ze jej zmarla mama (moja babcia) do niej przyszla i przyniosla jaj zegar. mama sie ucieszyla i zawiesila go na scianie. a babcia podeszla do sciany, zdjela go i powiedziala "ten zegar jest dla ciebie".

 

prosze o interpretacje. jakos nieswojo sie czuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o wyjasnienie mojego snu który mnie nieco przeraził Sniło mi sie 2 moich kuzynów że sa na łożu śmierci [ oni żyja i mają sie dobrze ] i ich ojciec który umiera [ nie żyje od kilku lat ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyjas smierc widziana we snie zwykle dobrze wrozy. Smierc jest symbolem zaczecia czegos nowego. Nie trzeba sie jej bac. W Twoim zyciu najprawdopodobniej stanie sie cos co sprawi Ci radosc :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyjas smierc widziana we snie zwykle dobrze wrozy. Smierc jest symbolem zaczecia czegos nowego. Nie trzeba sie jej bac. W Twoim zyciu najprawdopodobniej stanie sie cos co sprawi Ci radosc
- Twoja interpretacja, owszem - trzyma się kupy, z tym że jest przesadnie pozytywna. Śmierć jest symbolem nie tyle początku "nowego", co raczej końca "starego"... to może się wiązać z nadejściem lepszego etapu w życiu, niestety - nie musi. Zmiany następują czasem "na gorsze". Rozumiem, że nie chcesz kogoś zasmucać, ale proszę - nie wprowadzaj w błąd zdaniem: "zwykle dobrze wróży". Przemilcz, ale nie okłamuj. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-08-10, 20:59 ]

Acha, Yana - jeżeli odpowiadasz na czyjś post - podaj nick adresata, albo zacytuj jakieś jego słowa. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam dzisiejszej nocy straszny sen :(

 

śniła mi się moja zmarła kilka lat temu prababcia (dodam że śni mi się zazwyczaj kiedy chce mnie "ostrzec" przed czymś... zazwyczaj po snach w których ona się pojawia dzieje się coś niedobrego, albo cudem czegoś niedobrego udaje się mi i mojej rodzinie uniknąć).

 

Śniło mi się że miał odbyć się jej pogrzeb, na który wybrałam się ja, moja mama, rodzeństwo i babcia z dziadkiem. Wszyscy byliśmy bardzo smutni.. "ostatnie pożegnanie" prababci, (takie pożegnanie zazwyczaj odbywa się w kostnicy przyszpitalnej) miało odbyć się w jednym z miejscowych pubów, tzn pub jest tam w rzeczywistości, a we śnie była to pusta sala se świecami, było tam ciemno... zeszliśmy wszyscy po schodach do piwnicy, tam stała zamknięta trumna z prababcią... dziadek podszedł do niej i chciał ją otworzyć, a mnie w tym momencie ogarnęło przerażenie, pomyślałam, że prababcia leży w trumnie bardzo długo i jej ciało na pewno nie wygląda już najlepiej.. dziadek mimo wszystko otworzył trumne, a babcia kazała mu wyjąć ciało prababci i posadzić na krześle, zebyśmy wszyscy mogli się pożegnać... Ciało prababci było niebieskie i w momencie kiedy dziadek posadził ją na krześle, ja zaczęłam strasznie płakać... mama mówiła zebym podeszła pocałować ostatni raz prababcie, a ja nie mogłam przestać strasznie szlochać... Wtedy prababcia zaczeła się ruszać, położyła sobie nogę na nogę.. przestraszyłam się bo wiedziałam że nie żyje... Zaczeła normalnie z nami rozmawiać... krzyknęłam do niej "bardzo Cię kocham" i zapytałam, czy może nam pomóc i jak "tam" jest... ona odpowiedziała, że nie wie jak tam jest bo nie jest pochowana i na razie to ona nie śpi, ale ciągle się budzi...

 

Później nastąpił przeskok w czasie i pamiętam jak cała rodzina pod moim blokiem zaczęła kopać grób dla prababci żeby ją pochować, a ja krzyczałam "dlaczego tutaj!! przecież trzeba na cmentarzu!!" ale nikt mnie nie słuchał i jeszcze małe dzieci sąsiadów zaczęły bawić się ziemią z tego grobu i rzucać nią we mnie.. i wtedy się obudziłam :/:/:/

 

 

proszę niech mi ktoś pomoże zinterpretować ten sen... Boję się żeby znowu nie stało się coś złego... nie bardzo potrafię ten "przekaz" od babci sama jakoś sobie wytłumaczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się ostatnio śnił mój zmarły (dosyć niedawno) dziadek. Byłam gdzieś z babcią... Jakby na jakimś strychu czy czymś takim i wtedy on wyszedł z jakiegoś otworu w ścianie czy czegoś takiego z innym facetem. Skądś wiedziałam, że ten facet to też jakaś moja rodzina i że jest to osoba zmarła, ale nie znałam go z twarzy i nigdy wcześniej go nie widziałam. Gdy zobaczyłam mojego dziadka bardzo się ucieszyłam, podbiegłam do niego, lekko przytuliłam i pocałowałam w policzek.

Co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się ostatnio śnił mój zmarły (dosyć niedawno) dziadek. Byłam gdzieś z babcią... Jakby na jakimś strychu czy czymś takim i wtedy on wyszedł z jakiegoś otworu w ścianie czy czegoś takiego z innym facetem. Skądś wiedziałam, że ten facet to też jakaś moja rodzina i że jest to osoba zmarła, ale nie znałam go z twarzy i nigdy wcześniej go nie widziałam. Gdy zobaczyłam mojego dziadka bardzo się ucieszyłam, podbiegłam do niego, lekko przytuliłam i pocałowałam w policzek.

Co to może oznaczać?

- "kłania się" regulamin... nie powtarzamy własnych postów.

 

[ Dodano: 2006-08-13, 13:50 ]

(dodam że śni mi się zazwyczaj kiedy chce mnie "ostrzec" przed czymś... zazwyczaj po snach w których ona się pojawia dzieje się coś niedobrego, albo cudem czegoś niedobrego udaje się mi i mojej rodzinie uniknąć).
- to nie "Ona" chce Cię ostrzec, lecz Twoja podświadomość lub inaczej intuicja przeczuwa mające nadejść wydarzenia i posiłkuje się symbolem prababci.
ona odpowiedziała, że nie wie jak tam jest bo nie jest pochowana i na razie to ona nie śpi, ale ciągle się budzi...
- ten wątek wynika z Twojego toku myślenia, który we wcześniejszym akapicie próbowałam skorygować. Skoro Tobie się zdaje, że to prababcia sama z siebie do Ciebie przychodzi, aby przekazać ostrzeżenie - masz świadomość braku jej spokoju i ingerencji w Wasze losy.

 

[ Dodano: 2006-08-13, 13:53 ]

Później nastąpił przeskok w czasie i pamiętam jak cała rodzina pod moim blokiem zaczęła kopać grób dla prababci żeby ją pochować, a ja krzyczałam "dlaczego tutaj!! przecież trzeba na cmentarzu!!" ale nikt mnie nie słuchał i jeszcze małe dzieci sąsiadów zaczęły bawić się ziemią z tego grobu i rzucać nią we mnie.. i wtedy się obudziłam :/:/:/
- wydaje mi się, że mocno przeżyłaś śmierć prababci... to była chyba pierwsza tak istotna strata w Twoim życiu. Stąd potrzeba psychiczna wielkiej celebracji tego wydarzenia. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Rita:)

bardzo cenne i trafne są Twoje spostrzezenia..

Chyba cała moja rodzina posługuje się tym "symbolem" prababci, kiedy podświadomie przeczuwamy coś złego, dlatego zawsze mówiliśmy sobie że to ona przychodzi przynosząc nam ostrzezenie...

 

Czyli to tylko jakieś moje dawne obawy, nie do końca przeżyte czy uświadomione sytuacje, a nie zapowiedż czegoś złego?

 

dzięki jeszcze raz i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli to tylko jakieś moje dawne obawy, nie do końca przeżyte czy uświadomione sytuacje, a nie zapowiedż czegoś złego?

 

dzięki jeszcze raz i pozdrawiam

- niestety nie, skoro powiedziałaś, że zauważyłaś iż tak się dzieje, tzn. wizyta prababci przynosi złe "wieści"... to tak jest. Tylko, że mechanizm powstawania przebiegu informacji jest inny, niż myślisz. Wypiszę Ci to w etapach:

1) Nastąpiło zakodowanie w Twojej głowie postaci prababci, jako elementu ostrzegawczego - z różnych powodów: począwszy od jednorazowej obserwacji i właściwie zbiegu okoliczności oraz Twojego indywidualnego skojarzenia z negatywnym zdarzeniem, poprzez "tradycję" - a to znaczy że gdzieś usłyszałaś o takiej interpretacji i przyjęłaś ją jako pewnik, po inne przesłanki (można wymieniać jeszcze długo). Generalnie chodzi o zmiany które zaszły w Twojej psychice oraz fakt przyporządkowania elementu do pewnego zdarzenia w realu;

 

[ Dodano: 2006-08-13, 16:42 ]

2) Powiedzmy, że ma sie zdarzyć coś złego... wierzysz w intuicję, tzn. zdolność wyczuwania pewnych sytuacji? Czasem jest tak, że istnieje w nas niepokój i zupełnie nie wiemy, skąd się bierze (oczywiście pod warunkiem dobrej kondycji psychicznej i wyeliminowaniu czynników związanych np. ze stanami depresyjnymi i innymi). Ten lęk jest przeczuciem;

 

[ Dodano: 2006-08-13, 16:45 ]

3) I kolejny krok - jeżeli pojawiło się przeczucie, to podświadomość Twoja zastanawia się, jak Tobie świadomej to przekazać. Szuka w swojej "bazie danych" adekwatnego symbolu... i ma - jest prababcia. Podsyła Ci taki obrazek, bo zdaje sobie sprawę, ze potraktujesz go poważnie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rito, ale czy może być tak że to tylko przeczucie czegoś złego mnie dręczy? bo mam ostatnio złe przeczucia, ciągle myślę o tym i może to urzeczywistnia się w snach?

nie mogę odgadnąć co moja podświadomość chce mi tym razem przekazać...

 

[ Dodano: 2006-08-17, 10:38 ]

a właśnie.... a propos stanów depresyjnych i tym podobnych... chyba nie jestem w najlepszej kondycji psychicznej ostatnio...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o interpretacje!

Rok temu zmarł tragicznie moj tato. Byliśmy bardzo podobni więc były częste spięcia jednak przed wypadkiewm układało sie nam bardzo fajnie a ostatni wieczór spędziliśmy razem przy piwku. Jednak nigdy mu nie mowiłam że go kocham:(

W pierwsza noc po wypadku przyśnił mi sie i powiedział że mnie kocha i wie że ja też go kocham. Potem znowu mi sie śnił ja za każdym razem wiem że on nie zyje ale on w tych snach tego nie wie. i Powiedział że będzie rozbierał szafy a jawiedziała że jeśli to zrobi to umrze i poprosiłam żeby tego nie robi i obiecał nie robić

kolejny sen to taki że chodził po domu ze swojego pokoju do toalety i był jakis taki niewyraźny (jakby przezroczysty) wogóle nas nie zauważał ale my go widzieliśmy

i ostatni sen dwa dni temu śniło mi sie że wrócił do domu pijany ale potem nagle już nie był 8i poprosiłam go o jakiś numer telefonu a on mi go pisał na kartce, potem spojżałam na ta kartke a tam było napisane KOCHAM CIE.Dodam że trudno mi sie pogodzic ze smiercia taty i czy te sny znaczą tyle że bardzo chce wiedziec czy on czuł że go kocham czy naprawde on mi przekazuje że to wiedział???

dzień po jego pogrzebie miałam urodziny i znalazłam konieczynke 4 listną a on zawsze dawał mi kwiaty, od tej pory znalazłam ich 8 i zawsze to jest jakoś powiazane z tata.

 

[ Dodano: 2006-08-22, 13:25 ]

jeszcze jedno mi sie przypomniało. Miałam sen że wchodze do domu a pod drzwiami stoi młoda dziew=czyna i mowi że jest umowiona z tatą. Powiedziałam jej że sprawdze czy jest w domu. Był zapytał tylko czy ładna i sie uśmiechał a potem spytał czy wyskocze z nim na miasto ( nigdy tego nie lubiłam bo nie lubie chodzic po sklepach wiec mu odmawiałam) tym razem też odmowiłam ale powiedziałam że nie mam czasu bo musze przygotowac stype na jego pogrzeb....

Potem mnie przytulił tylko że już nie jako on tylko jak moj pies :0 wiem dziwne ale ja czułam że to on i jak sie obudziłam nadal czułam ten uścisk

Dziekuje z góry za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:) Postanowiłam zalogować się tutaj po moim dzisiajeszym śnie. Śniło mi się, że byłam u kuzynki, która mieszka naprzeciwko domu w którym mieszkała moja babcia przed śmiercią (zmarła w czerwcu tego roku). Wysłali mnie na polane która we śnie znajdowała się obok ich domu. W rzeczywistości nie ma tam żadnej polany. Znalazłam am gdzyby. O ile się nie mylę koźlarze czerwone. Kiedy je zbierałam podeszła do mnie moja zmarła babcia i zaczęła zbierać je ze mną. Nie zdziwiło mnie nic. Zaczęłyśmy normalnie rozmawaiać ale niestety nie pamiętam o czym. Proszę o szybką odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc mam pytanko ponad pol roku temu zmarl moj narzeczony po jego smierci dluzszy czas mi sie nie snil ale ostatnio sny sie nasilily napierw tylko przyszedl przytulil sie i powiedzial ze brakuje mu mnie. a ostatnio snilo mi sie ze przyszedl do mnie a ja sie go spytalam co ty tu robisz przeciez ty nie zyjesz? A on ze caly jego pogrzeb to mistyfikacja a on wyjechal do kliniki (byl chory na bialaczke) i teraz jest zdrowy.

ja sie bardzo ucieszylam ale on powiedzial ze nie chce ze mna byc i nie chce mnie znac. gdy sie obudzilam bylam cala zaplakana. co to moze znaczyc?

znajomi mowia ze on chce zebym o nim zapomniala i sobie kogos znalazla ale ja nie moge bo go nadal kocham

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do lipka!

Cześć bardzo Ci współczuje! Poczytaj ten wątek był już identyczny post i został bardzo fajnie zinterpretowany. Przeczytaj go i może Ci to pomoże. Może Twoje sny odzwierciedlaja to czego pragniesz? Rok temu zginął moj tato i ja bardzo chciałam usłyszeć że mnie kocha i teraz cały czas mi sie to śni. Jeszcze nikt nie zinterpretował mojego snu ale ja właśnie tak uwazam że cały czas o tym myśle i to wychodzi w moich smach. Trzymaj sie ciepło. Pozdrawiam

 

[ Dodano: 2006-08-31, 20:48 ]

Czy może ktoś mogłby zerknąc na moje sny , które opisałam? Bardzo prosze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi się, że odnalazłem zwłoki zabitego człowieka i odkopałem je. On ożył. Człowiek, który zabił stwierdziła, że zabił aby tamten coś przeczekał. Powiedział, że bog nie pozwoli umrzeć dobrym ludziom. Następnie poderżnął mi gardło i ja przeżyłem. Co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śnił mi sie moj tata (zmarl 1,5 roku temu w Niemczech kiedy pojechał do pracy, miał zawał). We śnie wiedziałam że umrze i chciałam zeby poszedł do lekarza a on nie chciał mnie sluchac. Śniło mi się że poszedł do znajomych (chyba jakies imieniny czy cos takiego dokladnie nie pamietam). Kiedy przyszedł był lekko wypity, otworzyłam mu drzwi a on zaczął mowic ze go bardzo boli serce i upadł na mnie. Umierał na moich rękach a ja krzyczałam i wołałam o pomoc. Co ten sen moze oznaczać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć, dzisiaj śniła mi sią moja mama, widziałam ją jak leży w trumnie, strasznie płakałam, to tyle co pamiętam.musze dodac ze m oja mama żyje i ma się całkiem dobrze. co może oznaczac ten sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze Cię o wyjaśnienie snu , który mnie bardzo przeraził.

Otóż był piękny słoneczny jesienny dzień znalazłam się na cmentarzu z moim 13 letnim synkiem z zamiarem posprzatania grobu dziadka.

O dziwo zastałam pojedynczy grób ( bo dziadek pochowany jest wraz z babcią -obok siebie) ale grób ten był odkryty , cały pomnik zostal rozebrany na elementy i złozony obok.

Mój syn zapytał czy ktoś tam w srodku jest? odpowiedziałąm ze tak - dziadek.Zaczęłam powoli odkrywać stare jakies płótno a dziadek jakby sie obudził .

Ujrzałam jego wychudzoną twarz i wyciągał do mnie cienkie jak patyki ( podobne do gałezi ręce) chwytał mnie za nogi i ciągnął jakby chciał się wydostac.A ja go odpychałam , zaczęłam krzyczeć że on nie moze że on umarł ( już jakies 28 lat temu) że ma tu zostać i zaczęłam nerwowo wciskać go do grobu a jego kosci łamały sie trzaskając po kazdym ucisku jak suche gałązie drzewa .......potem juz obudziałm się i długo nie mogłam do siebie dość.

Prosze zinterpretuj mój sen.....zazwyczaj nie śnie często ale jak snię to mam sny zwiastuny....czekam niecierpliwie

Ewa

 

[ Dodano: 2006-09-14, 11:37 ]

Rita, Prosze Cię o wyjaśnienie snu , który mnie bardzo przeraził.

Otóż był piękny słoneczny jesienny dzień znalazłam się na cmentarzu z moim 13 letnim synkiem z zamiarem posprzatania grobu dziadka.

O dziwo zastałam pojedynczy grób ( bo dziadek pochowany jest wraz z babcią -obok siebie) ale grób ten był odkryty , cały pomnik zostal rozebrany na elementy i złozony obok.

Mój syn zapytał czy ktoś tam w srodku jest? odpowiedziałąm ze tak - dziadek.Zaczęłam powoli odkrywać stare jakies płótno a dziadek jakby sie obudził .

Ujrzałam jego wychudzoną twarz i wyciągał do mnie cienkie jak patyki ( podobne do gałezi ręce) chwytał mnie za nogi i ciągnął jakby chciał się wydostac.A ja go odpychałam , zaczęłam krzyczeć że on nie moze że on umarł ( już jakies 28 lat temu) że ma tu zostać i zaczęłam nerwowo wciskać go do grobu a jego kosci łamały sie trzaskając po kazdym ucisku jak suche gałązie drzewa .......potem juz obudziałm się i długo nie mogłam do siebie dość.

Prosze zinterpretuj mój sen.....zazwyczaj nie śnie często ale jak snię to mam sny zwiastuny....czekam niecierpliwie

Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym poprosić o wytłumaczenie znaczenia tego snu:

Śniła mi sie zmarła przed paroma laty babcia. Siedziała w jadalni w ich domu na wsi. Przyjechałam w odwiedziny, babcia się ucieszyła i pocalowała mnie 3 razy w policzek, jak to miala w zwyczaju, tak dobrze się poczułam. Był tam też dziadek.

Śnili mi się pierwszy raz w życiu, chociaż umarli już spory czas temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się jak szłam z moją rodziną na spotkanie z dziadkiem i babcią. Babcia zmarła 8 lat temu. Dziadek w śnie zachowywał sie naturalnie jak by o tym nie wiedział ale my wszyscy wiedzieliśmy. Podbieglam do babci żeby ją przytulić a wtedy ona sie odsunęła i zawołała do siebie taką jedną dziewczynę której strasznie nie lubię i powiedziała, że idą razem do kościoła. Dziadek wyglądał młodziej niz jest teraz a babcia tak jak ja pamiętam przed śmiercią. zabolało mnie to że woli ją zamiast mnie. O co w tym śnie chodzi?? dziwne to jakieś. Jak ktoś wie jak to zinterpretować to piszcie [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tezmialam sen snilo mi sie to tej nocy Snil mi sie przyjaciel ktory zmarl dokladnie miesiac temu mial tragiczny wypadek Przed wypadkiem ostatni raz z nim rozmawialam 30 czerwca We snie plakal ja zadawalam mu mnostwo pytan a on za kazdym razem plakal Co to moze oznaczac??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!

bardzo prosze o wytłumaczenie mojego snu poniewaz troche sie go wystraszyłam a z drugiej strony siesze sie ze mi sie przyśnił ale dlaczego to napisze na końcu.

A więc śnił mi sie mój narzeczony który zmarł w marcu tego roku :cry: bardzo ważne jest to że ja wiedziałam w tym snie że on nie żyje (zawsze jak śni mi sie zmarła osoba to ja wiem że ona nie żyje że jest to duch), stał naprzeciwko mnie ja patrzyłam na niego i strasznie płakałam z tęsknoty przytulałam go i powiedziałam do niego żeby do mnie wrócił żeby znowu żył a on mi na to odp: jutro znowu przyjde do Ciebie ( i naprawde mi sie przyśnił w kolejną noc ale nie był to tak wyraźny sen jak ten) a ja mu na to że ja chce żeby do mnie wrócił juz na zawsze, jak mi nie odpowiedział to ja do niego mówie: jeśli ty nie chcesz do mnie wrócić to ja chce iść do ciebie. On mi odpowiedział wtedy: kiedyś przyjde po Ciebie, przez chwile sie wystraszyłam ale chciałam byc z nim i zapytałam sie kiedy to bedzie a on : któregoś dnia przyjde po ciebie na miesiac przed śmiercią twojego (czyli mojego) taty... :sad:

Mój tata żyje i ma sie dobrze. Wystraszyłam sie tego snu nawet nie o swoją śmierć co o tate. a jak na początku pisałam, że ciesze sie ze mi sie przyśnił to dlatego że teraz wiem że jak bede umierać to on po mnie przyjdzie i będzie ze mną.

Bardzo prosze mi napisać o co chodzi z tym snem

Pozdrawiam!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

KTOŚ mnie powitał. Jakie to miłe! Jestem Lusia. Ale nie umiem jeszcze sie posługiwac na forum, bo wcześniej na żadnym innym forum nie byłam.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę samych miłych, przyjemnych i dobrze zapowiadających snów. A kłopoty - PRECZ! :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam...

mam ogromna prosbe o zinterpretowanie snu...

snila mi sie cala zmarla rodzina a w szegolnosci mama, tata (ich widzialam) dziadkowie i ciocie itd (o nich wiedzialam ze sa... nie jestem pewna czy widzialam) w tym wszystkim jeszcze moja mala corka, gdzies mielismy wszyscy wychodzic, a bylismy chyba w domu babci, szukalam butow ktorych nigdzie nie moglam znalesc, i cala ta rodzina czekala na mnie... w trakcie szukania butow moja corka trzymala mnie mocno za reke, byl tam jeszcze kot z mlodymi, corka je ogladala i ja jak podeszlam do mlodych one zmienily sie w male myszki i zaczely atakowac mnie. czepialy sie mojej stopy i gryzly... nikt nie chcial mi pomoc, wszyscy byli pograzeni w jakiejs glosnej dyskusji...

prosze o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

witam

śniła mi się dzisiaj moja zmarła kilkanaście lat temu babcia, był żywa normalnie rozmawiałyśmy, ja taka ja dziś ona taka jak ją pamiętam... nie pamietam o czym rozmawiałyśmy, ale była to zwykła rodzajowa scenka rodzinna jak fragment filmu obyczajowego... sen sie czesto powtarza może nie jest identyczny ale zawsze jet tam babcia i ja czasem pojawia sie dziadek.. co to może oznaczać??? aaa przebudziłam sie musiało dzoać sie cos zlego nie pamietam juz ale nie chciałam o niej śnić dalej

po przewróceniu sie na drugi bok pojawił sie nowy sen... szukałam mojego rudego kocura filipa.. w koncu znalazłam go w jakimś zamkniętym pokoju, rzucił sie na mnie z pazurami.. nie wiedziałam o co chodzi.. zrozumiałam gdy z kąta wyłoniła sie jego rodzina ruda rotka i 2 rude kociaki.... jak tao łaczyć jak interpretowac????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam..

mialam sen,ktory wzbudzil we mnie wiele emocjii...snila mi sie babcia ktora juz od miesiaca nie zyje...a poniewaz bylam z nia emocjonalnie bardzo zwiazana nie wiem co mam op tym myslec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniła mi się moja zmarła babcia, że była na mnie bardzo zła. Zawsze miałyśmy dobre relacje, nie żywiła do mnie żadnej złości........co to może znaczyć???

 

[ Dodano: 2006-11-23, 22:36 ]

Ale w jakim śnie ci się przyśnił tata? Cieszyłaś się na jego widok czy przeciwnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi często się śni mój tata który nieżyje od czerwca często prowadze z nim dialogi przytulam sie do niego płacze i krzycze żeby nie umierał żeby wrocił do nas.. czasem śni mi się tak że ja wiem o tym że on nie żyje.. a czasem tak jakby nadal żył i było wszystko w porządku.. jednak w każdym śnie z nim rozmawiam.. w senniku pisze że to źle ale nie jestem do końca pewna czy tak źle..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen UDUSZENIE W WINDZIE

 

A ja miałam dzisiaj taki sen. Spotkałam sie ze swoim chlopakiem, ktory wygladał zupełnie jak nie on - był bardzo chlopiecy i wygladał na młodszego o co najmniej 4-5 lat.

Wsiedlismy do windy. Kiedy ruszyła zauważylam, ze zatrzasł drzwiamy swoj szalik. Chciałam cos krzyknac ale wszystko dzialo sie tak szybko. Winda zaczela jechac w doł, a mój chłopak zostal pociagniety za szalik do gory i zniknał. Zaczelam wariowac, wysiadłam z niej i zaczelam biegac po bloku nie wiedzac co mam zrobić. Wbiegłam do swojego mieszkania, rodzina siedziała w komplecie, ale niky nie potrafil mnie zrozumiec. Nie byłam w stanie wydobyc z siebie zadnego dźwięku. Wybiegłam z powrotem na korytarz i zobaczyłam porozrzucane na schodach ubranie mojego chłopaka. Wiedziałam że przeżył....

I wtedy się obudziałam. Macie jakieś pomysły co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

winda jest pozytywnym zjawiskiem, w chwilach slabosci odnajdziesz kogos, kto tobie pomoze, prawdopodobnie jestes osoba, ktora za wszelka cene chce osiagnac swoj cel, niestety nie koniecznie to sie uda. Natomiast jesli chodzi o chlopaka, prawdopodobnie on bedzie twoim zbawca- znajdujac sie w kryzysie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ostatniej nocy snil mi sie moj zmarly dziadek. przyszedl na jego poczesne, usiadl przy stole obok mojej babci (jego zony). przed Nim stal talerz z jedzeniem. patrzyl sie w talerz i na mnie. ja spytalam wszytskich czy Go widza, a oni, ze nie. powtórzylam pytanie, ale oni powiedziel ze nikogo nie widza. dziadek byl ubrany identycznie jak zostal pochowany. nie odzywal sie nic tylko patrzyl na mnie i w talerz, ale nie jadl. wstal i usiadl na miejsce baci tak jkaby sie w nia wtopil, jakby byl duchem. pozniej znalazlam sie w innym miejscu i tam tez byl moj dziadek, powiedzial mi zebym poszla do spowiedzi. dodam, ze dziadek umarl niecale dwa tygodnie temu. prosze o wytlumaczenie tego snu.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

czesc ostatnio sniła mi sie moja niedawno zmarła siostra.bardzo ją kochałam lecz była zbyt chra aby móc nadal z nami żyć.sniło mi się ze wcodziłysmy po schodach na góre do jakiegoś mieszkania.a że ona była słaba i miała chore serce to wziełam ją na plecy i niosłam,bardzo mnie to męczyło,i z trudem szłam.ranao wstałam bardzo zmęczona.prosze o pomoc w interpretacji tego snu,cały czas o tym mysle ciągle mi sie ona sni nie wiem czy prosi mnie o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się śniło, że byłam w jakimś kościele i.. był tam też Jackie Chan. Ktoś chciał mnie zabić, ale schowałam się za czymś, a później chyba się w coś zamieniłam i słyszałam rozmowę tego kogoś. Nawet nie wiem czy przeżyłam, ale chyba tak. Gdy wyszłam z tego kościoła widziałam wszystkich ludzi - byli strasznie smutni, płakali. Na wszystkich stacjach TV mówili, że właśnie zmarł Jackie Chan (czy też może został zamordowany) w miejscowości Heartland. :shock:

 

Co to może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi śniło się dziś ,że umarła moj babcia...Bardzo jestem z nią związana toteż było to przerażające...Jako jedyna zdążyłam się z nią pożegnać...Co mógł oznaczać ten sen?Był okropny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mamunia zmarła nagle w listopadzie, po kilku miesiącach choroby, wstając z łóżka na kolację. Czasem śni mi sie juz jak była chora, zawsze pogodna, snując plany na przyszłość - jak w rzeczywistości.

Wczoraj moja siostra miała inny sen. Śniła jej się mama, która przyszła do niej. Wszyscy mieli świadomość, że on nie żyje oprócz mamy właśnie. Mama zaczęła oglądać zdjęcia z pogrzebu. Zapytała: a co to za okazja była ze wy tacy eleganccy wszyscy? Siostra nie wiedziała co jej odpowiedziec, myśląc tylko o tym ze mama nie może się dowiedzieć ze to jej pogrzeb i ze nie żyje. Obudziła się.

Dodam ze mama zmarła dosłownie na rękach siostry - pomagała jej wstać z łożka na kolację.

Bardzo prosze o pomoc w interpetacji tego snu. To dla nas bardzo wazne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mamunia zmarła nagle w listopadzie, po kilku miesiącach choroby, wstając z łóżka na kolację. Czasem śni mi sie juz jak była chora, zawsze pogodna, snując plany na przyszłość - jak w rzeczywistości.

Wczoraj moja siostra miała inny sen. Śniła jej się mama, która przyszła do niej. Wszyscy mieli świadomość, że on nie żyje oprócz mamy właśnie. Mama zaczęła oglądać zdjęcia z pogrzebu. Zapytała: a co to za okazja była ze wy tacy eleganccy wszyscy? Siostra nie wiedziała co jej odpowiedziec, myśląc tylko o tym ze mama nie może się dowiedzieć ze to jej pogrzeb i ze nie żyje. Obudziła się.

- no cóż, zakładając że Ty i siostra śnicie w mniej więcej podobnym przedziale czasowym swoje wizje - wg mnie ona szybciej pogodziła się ze śmiercia matki, w sensie psychicznych. Jej podświadomość już wie, że należycie (wy i mama) do innych światów. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetłumaczcie taż ten sen(co prawda nie mój ale babcia mnie prosiła): Mój dziadek (zmarł 22 grudnia) przyszedł do niej ale wyglądał o ok. 10 lat młodziej i powiedział tylko że mu się przykrzy bez niej i że są "góry i doły". Potem odszedł w stronę wisły(tam mieszkał gdy był mały). Barzdzo proszę o pomoc w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...