Skocz do zawartości

DZIECKO


Gość animo

Rekomendowane odpowiedzi

w każdym razie ostatnio z moim ukochanym coraz lepiej się układa i dwa razy miałam sen... pierwszy że urodziłam prześliczną dziewczynke którą bardzo kochałam od pierwszej chwili, kiedy pokazałam ją mojemu ukochanemu uśmiechnął się, pocałował mnie i przytulił nas obie, a dzisiaj kolejny sen... śniło mi się że urodził nam się synek, najpiękniejsze dziecko jakie widziałam, ukochany trzymał je na rękach a ja cieszyłam się ogromnie i pocałowałam synka i ukochanego... co to wszystko może znaczyć?
- no właśnie, nareszcie Twoje dzieci Ci się śniły... sen posiada bardzo pozytywny wydźwięk, syn bądź córka oznacza wspólne sprawy, z Twoim mężczyzną. Natomiast ich uroda - mówi o jakości tego związku. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej! Proszę o pomoc. Śniło mi się coś podobnego do snu migosi22. Ale chodzi o to, że to prawie roczne dziecko, które w moim śnie było moje, w rzeczywistości jest dzieckiem mojej 17-letniej sąsiadki. W tym śnie wydawało się trochę starsze i dziwne było to, że wiele wątków z jawy znalazło się we śnie. Może opowiem...

Dziecko o którym jest cały czas mowa - było wychowywane przez tą właśnie sąsiadkę, ale udało się mnie i mojej mamie je odzyskać. A co jest najciekawsze, dziecko urodziła moja mama. Dziecko moje ale urodziła mama... Dziwne to wszystko, ale to nie koniec.

Ta sąsiadka (w realu) ma matke, która poucza moją tą sąsiadkę, jak ma wychowywać to dziecko i w ogóle zachowuje się czasami jakby to było jej dziecko a nie jej córki. I w tym moim śnie, kiedy udało się nam zabrać to "nasze" dziecko, to chciała nam je odebrać spowrotem... babka dziecka a nie ta 17-letnia sąsiadka.

 

Mam nadzieję, że nie zakręciłam za bardzo...

Często śnią mi się takie roczne dzieciaki. Co to wszystko może znaczyć. Proszę o pomoc, bo wierzę, że to ma jakieś znaczenie. Z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, zakrecilas, Diodux :roll:

Nic nie skapowalam.

Na pewno sen jest fajny, ale lepiej opisz go od poczatku do konca, a dopiero na koncu wstaw uzupelnienia tyczace sie realiow i who is who.

I dodaj informacje, ile sama masz lat.

 

Nie rozumiem natomiast, dlaczego dziwi cie, ze babcia dziecka poucza Twoja 17 letnia sasiadke, jak wychowywac dziecko. Chyba w wieku 17 lat ma sie bardzo male doswiadczenie w tym temacie, wiec dobrze korzystac z pomocy lepiej doswiadczonych. Nie przypuszczam, aby 17 letnia mamusia przed porodem studiowala dostepne poradniki o dziecku, bo chyba tego, ze zostala w tym wieku mamusia, nie planowala, a raczej uczyla sie w szkole, pewnie w liceum zupelnie innych przedmiotow i szkola zycia ja zaskoczyla.

Myle sie?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwi mnie, że babcia dziecka daje różne rady swojej córce ale nie w taki sposób powinna jej radzić a właściwie, to ona jej nie radzi, tylko nakazuje. Ona sama traktuje wnuka jak swoje dziecko, próbuje wychować to dziecko zamiast dawać rady córce w tej dziedzinie a nie powinno tak być. Co z tego, że wychowa dziecko córce? Powinna pomóc jej a nie wyręczać ją w tym. Zresztą nie o to chodzi.

 

Opowiem sen prosto - dziecko urodzone przez moją mamę trafiło do Magdy - mojej 17-letniej sąsiadki, później zostało jej odebrane i jego opiekunką-matką (właśnie to było dziwne) stałam się ja. Później babka dziecka (matka sąsiadki) chciała je nam odebrać spowrotem.

Mam nadzieję, że jest wszystko w miarę jasne :):roll:

A co mojego wieku, to mam 21 lat, czy ma to duży wpływ na interpretację snu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Diodux

Zastanawialam sie nad Twym snem, ale zbyt malo danych, tzn. malo jest w nim Twoich emocji i odczuc. Nauczylam sie, ze to dominujace emocje i odczucia sa kluczem do znaczenia snu, a w Twoim opisie tego brak.

Wiek tez jest wazny, bo mniej wiecej mozna sie zorientowac, jak jestes zblizona czy oddalona od sytuacji Twojej 17 letniej sasiadki, czy nie dokonujesz projekcji swoich jakichs spraw na nia. W jej sytuacji musi byc cos pokrewnego do jakiejs twojej sytuacji: obie macie matki, ktore za was zalatwiaja jakies sprawy, ktore troszcza sie o wasze "dziecko", nawet Twoja mama urodzila Ci to dziecko - dla Ciebie.

Ale czego jest to symbolem?

Tu juz Ty sama powinnas wiedziec, bo dotyczy do Twego zycia, ktorego ja nie znam. Oczywiscie chodzi o symboliczne dziecko, jakas sprawe, ktora ma tyle, ile ma to dziecko, czyli rok.

Co takiego nowego pojawilo sie w Twoim zyciu rok temu? Rozpoczelas studia? Prace? Zaczelas zwiazek?

Szukaj...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Laureen. Myślałam już, że mój wątek umrze śmiercią naturalną i nikt już się nie wypowie na temat tego mojego snu.

Moje uczucia, w śnie oczywiście, do dziecka... niewiele pamiętam z tego snu ale wiem, że bardzo je kochałam, przytulałam, całowałam, bo czułam, że jest moje.

Co do naszych matek, to one zupełnie się różnią. Obie chcą dla nas jak najlepiej ale nie podążają tymi samymi drogami do osiągnięcia swojego celu. Może powiem w ten sposób - moja mama, we śnie, chciała i odebrała dziecko dla mnie, a matka sąsiadki - dla siebie.

Czy mój sen może być symbolem chęci stworzenia z kimś więzi, niekoniecznie chęcią posiadania dziecka, ale na przykład stworzenia więzi z kimś, kto tak jak dziecko daje miłość swojej matce, i odwrotnie, całe życie?

Nie chcę szukać wytłumaczenia w zbyt odległych aspektach mojego życia, dlatego pytam. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje uczucia, w śnie oczywiście, do dziecka... niewiele pamiętam z tego snu ale wiem, że bardzo je kochałam, przytulałam, całowałam, bo czułam, że jest moje.

Witaj Diodux

Zapytalam Cie ostatnio, co to za "nowe dziecko" (=jakas nowa sprawa, o ktora trzeba dbac i troszczyc sie jak o dziecko) zjawilo sie w Twoim zyciu okolo rok temu. Z tresci snu wynikaloby, ze twoja mama urodzila ta sprawe dla Ciebie (np. mogla byc projektodawczynia kierunku studiow), ale tez Ty sama bardzo o dbasz, pokochalas te sprawe).

Dlaczego jest ta przepychanka, czy odbieranie sobie tego "dziecka"? To juz nie wiem, o co moze chodzic.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomoc, Laureen :) Myślałam nad tą roczną sprawą ale nic mi nie przychodzi do głowy. No nic będę kombinować. Jeszcze raz wielkie dzięki :grin:

Zastanawia mnie to, co może znaczyć inny mój sen związany z dzieckiem w dziale z prośbami o interpretację snu. Ale jeśli masz słabe nerwy, Laureen, to odradzam czytanie go. Oto link, jeśli mimo wszystko zdecydujesz się go przeczytać :wink:

http://www.sennik.biz/forum/glowa-odcieta-vt2508.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, Diodux,

nic na sile. Poza tym za malo danych, wiec w sumie nie pomoglam Ci w niczym, ale probowalam.

 

Piszac ostatnio korzystalam grzecznosciowo z cudzego komputera i nie moglam sie za bardzo rozpisywac. A chcialam napomknac, ze to cenne, ze Ty sama bardzo chcesz rozwiklac swoj sen.

 

Druga sprawa z tymi emocjami. Nie chodzilo o uczucia zywione tylko wobec dziecka, ale w ogole uczucia i emocje wystepujace we snie.

Na poczatku pisalas, ze dziwne z tym dzieckiem. Ale to chyba po obudzeniu tak myslalas majac na mysli, ze dziecko twojej sasiadki uzyczylo ci swojej postaci, ale raczej w trakcie snu Cie nie dziwilo? Tak sie domyslam. czy mam racje?

Gdyby bardziej podrazyc ten sen, zadac wiecej pytan, np. czy to bardziej mamie zalezalo na odbiciu tego dziecka, czy ona byla bardziej w to zaangazowana, a Ty bierna, choc tak jak piszesz bardzo kochalas to swoje dziecko - moze to by ujawnilo cos i natchnelo w prawidlowym kierunku.

No wlasnie, czy to nie ona dzialala, a Ty przyjmowalas podane jako wlasne bez duzego zaangazowania z twojej strony?

 

Czytalam wiele snow o dziecku, gdzie sprawa wieku pozwalala wybadac, co takiego naprawde krylo sie pod tym symbolicznym dzieckiem i byly to rozne sprawy, czesto zwiazane z wlasna tworczoscia, praca itp.

Ale mysle, ze wspolnie podrazylysmy na tyle ten sen, ze mozesz dostac nowy na ten sam temat.

A sen nowy, o ktorym wspominasz sobie skopiuje i podumam. Mam mocne nerwy, nie boj sie.

(dzis tez korzystam grzecznosciowo z komputera i dlatego nie moge w gosciach naduzywac wyswiadczonej mi uprzejmosci, wiec koncze).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej, Laureen, dzięki wielkie, że poświęcasz czas dla mnie i moich snów :grin:

Już dobrze nie pamiętam jak to było z tymi przepychankami z dzieckiem ale wiem, że to było dziecko, moje dziecko. Dopiero potem uświadomiłam sobie, że to mama mi je urodziła. Uczucia towarzyszące mi we śnie, to (już dobrze nie pamiętam :roll: ) z tego co najbardziej zapadło mi w pamięć - właśnie miłość do dziecka, strach przed jego stratą, uczucie więzi z moją mamą (co mnie wcale nie zdziwiło, bo w rzeczywistości tak właśnie jest) i negatywne uczucia względem babci dziecka.

 

A co do drugiego snu, to zaznaczam, że to nie jest to samo dziecko :wink:

To były jakieś obce osoby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jezli komus sni dziecko to znaczy: symbolizuje nasze wewnętrzne dziecko, to jak się zachowuje, co robi zdradzi nasze nastawienie do samych siebie i naszego życia, może pokazać nam jakie mamy problemy z których nie zdajemy sobie sprawy czy tez głeboko ukryte zranienia. :neutral:

 

[ Dodano: 2006-09-19, 16:29 ]

Bo teraz ostatnio czesto mi sie sni dziecko jest taki miły,tak jak bym znala oddwana i było moje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Niekoniecznie. Podobno chłopiec oznacza cos dobrego, a kręcone czarne włosy to szczęście, radosna przygoda czy cos w tym stylu. Dziecko jako ogólnik np. małe o "niezidentyfikowanej :wink: " płci - oznacza nieszczęście czy chorobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

[shadow=olive:84c943c810][/shadow:84c943c810]Witam! Ostatnio nikt nie zinterpretował mojego snu. Może teraz będzie inaczej.

Śniło mi się, że kąpałam niemowlę w czystej wodzie w jego wanience. Co taki sen może oznaczać? Dodam, że niemowlę było zdrowe.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakim cudem ale spałam dziś non stop przez 15 godzin (razem ze zmianą czasu 16). Przyśnił mi się wtedy bardzo długi sen (wydaje mi się, ze trwał co najmniej 5 godzin) na temat mojego dzieciństwa - cofnęłam się w czasie i kierowałam samą sobą jako małą dziewczynką mając jednocześnie umysł i wspomnienia takie jak teraz mam. Postanowiłam zmienić własne życie - np. w dzieciństwie nigdy nie miałam przyjaciół w moim wieku więc we śnie poszłam poszukać jakiś koleżanek i znalazłam. We śnie zdawałam sobie sprawę , że to co się dzieje nie do końca zgadza się z rzeczywistością jaką znam (np. mój dom który był jeszcze wtedy nie dokończony do złudzenia przypominał mi zamek) wszystko jednak wydawało mi się niezwykle znajome - zinterpretowałam to wtedy tym, że najwidoczniej będąc dzieckiem tak właśnie widziałam świat (po obudzeniu jednak naszła mnie inna interpretacja - kiedyś musiały mi się poszczególne sytuacje i miejsca już przyśnić a w tym śnie zostały one wszystkie połaczone w całość). Sen "trwał" dwa dni (to znaczy przyżyłam w nim dwa dni z mojego dzieciństwa) w czasie których nie dość ,że zmieniałam na bieżąco własne życie to jeszcze planowałam przyszłe zmiany. Gdy w końcu się obudziłam czułam się bardzo dziwnie - byłam zszokowana(i trochę zła - nie zdążyłam zmienić wszystkiego) ,że znów jestem w przyszłości ale jednocześnie czułam, nie wiem jak to wytłumaczyć, jakby wszystkie wspomnienia mi się poukładały w głowie. Bardzo dziwne uczucie aczkolwiek przyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i zalatuje, mnie również. Ale w snach nawet kontrolowanych jeśli robimy coś ze sobą, a tu konkretnie mamy chęć zdobycia przyjaiół których nie miałaś, plany, zmieniasz własną przeszłość- czyżbyś jej nie akceptowała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót do przeszlości, powrót by przezyc to co juz przeżyłaś i oczywiście dokonać wiecej, poprawcbłędu, przezyć życie jakby na nowo. Zasada żyj chwilą neguje bezlitośnie marzenia o tym by zmienicprzeszklosc. Dlatego Twa podswiadomosc uchyla sie i przenosi cie podczas snu do światadzieciństwa. Jednoczenie fakt, zewszystkiego nie moglas zmienic pokazuje bezelowosc takiego dzialania, gdyz zawsze pozostanie cos co mozaby bylo zrobic lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za interpretację. Faktycznie nie można powiedzieć zebym lubiła własną daleką przeszłość - bywa, że wracam do niej myślami i wyobrażam sobie jak "rozstawiam po kątach" wszystkich których w dzieciństwie nie lubiłam (dużo ich było, bo wszyscy mnie nie lubili :razz: ). Jesli chodzi o to ze wszytskiego nie mogłam zmienić to wcale tak nie było - mogłam wszystko zmienić (ba, w pewnym momencie to nawet mogłam się chyba telaportować :cool: , no tak, było - uciekłam w ten sposób przed pociągiem bo moje decyzje zaprowadziły mnie na tory :mrgreen: ) , poprostu miałam na to za mało czasu, mogłam się nie budzić ( :cool: ). I nie był to bynajmniej sen świadomy i prawdę mówiąc cieszę się z tego (znając życie to jak tylko odzyskałabym świadomosć snu to wzniosłabym się w powietrze i byłoby po śnie bo bym postanowiła pprostu sobie polatać zamiast męczyć się z jakimiś zmianami, tak robię zawsze w LD, chyba, że chce zdobyć OOBE przy pomocy LD, wtedy staram się coś zrobić więcej niż tylko latać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie i mam prośbę - ktoś pomógłby mi zinterpretować mój sen?

 

Otóż to byłą niedaleka przyszłość. Mieszkałam w "dobrej" dzielnicy małego miasteczka. Miałam wspaniały dom i moja kariera się bardzo prężnie rozwijała. Nagle okazało się, że jestem w ciąży. I to dość ciekawe - w jednym "ujęciu" jestem normalna, a w drugim już końcowy etap ciąży. Zwracam się do męża, aby zawiózł mnie do szpitala. Jednak ten jest przeciwny i siłą odbiera poród w domu. I nagle okazuje się, że mój mąż to artysta w stylu "hippie". Jest jeszcze "ujecie" ukazujące dziecko, które leży w łóżeczku. I nagle jest ulica, na której mieszkałam. Szłam chodnikiem, bez dziecka, wprost na mojego (prawdziwego) przyjaciela. Okazało się, że on miał zamiar mnie odwiedzić. I po chwili opowiadam mu o tym, że nie byłam w szpitalu, a urodziłam dziecko. On był bardzo zdziwiony i przysiągł, że weźmie rozwód z swoją żoną, abyśmy byli razem. Ja to samo przysięgłam i po chwili uścisku oboje szliśmy środkiem jezdni pod rękę nie wiadomo dokąd.

 

Dodam fakt, że ten przyjaciel to przyjaciel "internetowy", choć spotkaliśmy się i nasza przyjaźń czasem nieco wykracza poza przyjacielskość - cóż, może ten fakt się przyda :wink: . Dziękuję z góry i pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydał się i jak dla mnie to jest rozwiązaniem snu. Jest coś co Cię powstrzymuje przed byciem z nim, może odległość? Może wiek, nie wiem Jufik wie :mrgreen: Chciałabyś mieć szansę życia z nim, ale wydaje się to mało prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

snilo mi sie ze bylam aktorka ktora grala w filmie nakręcanym w starym zaniedbanym domu który wydawał mi sie znajomy. gdy nakrecalismy jednał ze scen ktos poprosił mnie abym poszła do drugiego pomiszczenia po lusterko. tak tez zrobiłam gdy wchodziła do tego pokoju zobaczyłam wiszący gruby łańcuch i na tym łańcuchu wisial mój 4-ro letni synek.!!!!! co to może znaczyc??????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze współczuje, bo sen musiał Ciebie przerazić. Wizja może mieć przesłanie iż niewykluczone, że za mało czasu poświecasz swemu synkowi. Może nie zwracasz na niego czasem uwagi, a to przecież jeszcze mały smyk. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialam dzis okrokny sen, mianowicie urodzilam dziecko ale bylo ona bardzo duze jak na niemowlaka i na drugi dzien juz umiwlo chodzic aha i mialo zajecza warge. To dziecko urodzilam w kuchni bez lekarza..masakra..tko mi powie co to znaczy?

:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen wskazywałby na Twą wytrwałość, dzielność i dużą odporność fizyczną, poza tym jestes chyba osobą mocniejszą fizycznie niz mentalnie, nie zawsze umiesz poradzic sobie z trudnosciami natury bliżej nieokreślonej. Może sen niesie przesłanie, byś przygotowała się na jakąś niespodziewaną, niespotykaną ewentualność, która bedzie Ciebie przerastać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam!!!!

Założyłam nowy temat bo chcialabym aby ktos mi napisał co moze oznaczac sen ktory snił mi się tej nocy...

O to on:

Sniło mi się że miałam dziecko z moim terazniejszym chlopakiem,była to dziewczyynka i jedna rzecz zwrocila moja uwge było to ze miała takie same oczka jak tatuś...tak pozatym byłam zadowolona ze mam córeczke i cal czas sie zajmowałam ni ą bez zadnych problemów... to był mój sen moze ktos napisze o co moze chodzic........... Pozdrawiam :razz: :wink:

 

[ Dodano: 2007-03-10, 10:14 ]

PRzosze niech ktos napisez o co moze chodzic z tym mojim snem ..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko w snach jest symbolem wieloznacznym - bez znajomości życia danej osoby bywa, że trudno-uchwytnym.

Myślę, że akurat w Twoim śnie urodzenie dziecka, jest jak "urodzenie" się czegoś nowego, ale zarazem przyszłościowego. Piękne, zdrowe dziecko daje zawsze nadzieję na rozkwit, rozwój, na spełnienie marzeń, pragnień. Oczy tatusia, to Twoja miłość w ten sposób wyrażona. Nie na darmo mówi się przecież, że "oczy są jak okna duszy".

Przeważnie jak w nie głębiej spojrzeć - odnajdujemy odpowiedzi, które nie kłamią....

 

Cudne motyle :)

 

 

DZieki wielkie za intrpretacje:*:*:*:* :lol::lol::lol:

Z tego co napisałas sen zle niewrozy. tylko jest oznaką czegoś dobrego :smile: czyli dobrze :grin: pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

KOLEŻANCE ŚNIŁA SIĘ 6-MIESIĘCZNA CÓRECZKA JEJ SZWAGRA,ŻE LEŻAŁA I ŻE WYCHODZIŁY Z NIEJ BIAŁE ROBALE I WŁAZIŁY NA NIEBIESKI RĘCZNIK.CO TO OZNACZ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich

Miałem sen, z którego w pamięci utkwił mi jedynie taki obraz: "Leżymy z żoną w dziecinnym pokoju na dywanie. Między nami nasz syn i malutki niemowlaczek ubrany w białe śpioszki i kaftanik. Jest ładny i zdrowy (różowe rączki), twarzy nie pamiętam. Leży koło mnie (śpi?) i bradzo się z tego cieszę. W pewnym momencie żona się obraca i zaczyna przygniatać dziecko, lecz mnie się udaje je wyciągnąć spod niej." Przeczytałem, że dziecko oznacza zmiany. W rzeczywistości mam żone i syna. Dodam jeszcze ( o ile ma to znaczenie), że miedzy żoną a mną nie jest najlepiej.

Co o tym myślicie (o śnie :smile: )? Czy mam to intertpretować jako zapowiedź zmian?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

columbusie ja moge poradzic Ci jedynie wnikliwe przeczytanie calego tego watku skupiajac sie na odpowiedziach Rity elArgento i Agulinduli.

Jestem pewna, ze wiele Ci sie wyjasni.

Czytałem, a jest tego niemało :grin: Lecz nie znalazłem nic podobnego, na czym mozna by wzorować nterpretację. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Columbusie - spróbuję podzielić sie z Toba moimi spostrzeżeniami odnośnie Twojego snu oczywiście. Podobno jak śni się dziecko oznacza to jakieś kłopoty, ale to pewnie wiesz. Poza tym skoro piszesz, że w rzeczywistości miedzy Tobą a żoną nie układa sie najlepiej, więc moze podświadomie obawiasz się o siebie i dziecko właśnie. Piszesz rownież o tym, iż Twoja żona przygniata Wasze dziecko w śnie - hm myślę, że nie ma czego się obawiać na pewno go nie skrzywdzi w rzeczywistosci ( często podkreślam, że syt. w śnie są odwrotne do tych prawdziwych, przynajmniej u mnie tak bylo, jest w wielu przypadkach ). Zastanawiasz sie czy sen sugeruje zmiany, moze... nigdy nic niewiadomo. Bardziej jestem skłonna twierdzić, że niepokoisz się o to, jak Twoje małżeństwo, relacje z żoną, wpłyną na losy Waszego dziecka. To ja chyba tyle. Pozdrawiam :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dzisiejszej nocy miałam naprawdę straszny sen. Śnił mi się mój zmarły od 10. lat Wujek - brat Mamy. Powiedział, że młodo umrę... Jestem przerażona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze to jakies ostrzezenie przed jakims niebezpieczenstwem.. przynajmniej tak mi sie wydaje. Powinnas na siebie lepiej uwazac. Mi kiedys śnil sie zmarly dziadek ktory powiedzial mi : "jutro sie spotkamy" ,wiec troche sie wyleklem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nastepny dzien naszczescie nic nie strasznego nie wydazylo . Bylem przestraszony i nie wychodzilem wogole z domu . Pomyslalem ze slowa "jutro sie spotkamy" oznaczaja ze jutro umre i spotkam sie z nim , lub mogly tez oznaczac ze ukaże mi sie po śmierci. Przesiedzialem caly dzien w domu przestraszony :P ,a nic sie nie wydazylo naszczescie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzisiaj śnił mi się bardzo dziwny sen otóż:

Byłem na jakimś cmentarzu,strzeliłem z czegoś i rozwaliłem nagrobek z którego wyleciało niemowlę.Okazało się że je zabiłem po czym zbiegło się pełno ludzi którzy chcieli mnie skazać na śmierć.Pamiętam że tłumaczyłem się że to nie ja strzeliłem potem się obudziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie jest tak, ze cvzujes sie za cos obwiniany?. Dziecko, czesto oznacza, Ciebie samego, moze coś odrzuciles, z jakas decyzja sie borykales, i ja podjales wbrew temu co ktos inny o tym myslal?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Niemowlę to nowe życie a grób czesto oznacza zmartwienia, brak perspektyw. Czy przypadkiem nie było jakieś sprawy, Guardb, w Twoim życiu, po której dopadło Cię niesamowite zwątpienie we wszystko? Jeśli tak, to oznaczać może, że ten problem się rozwiąże przypadkiem <tak jak przypadkiem zniszczyłeś ten grób> dzięki Twojej działalności, a zgromadzeni wkoło Ciebie <znajomi czy też rodzina> nie będą z tego za specjalnie zadowoleni i mogą nawet posunąć się do tego stopnia, że powiedzą Ci, że wszystko zniszczyłeś.

Moja wizja.

Pozdrawiam :)

 

[ Dodano: 2007-12-14, 22:00 ]

O, i jeszcze to, że się tłumaczyłeś ze swoich czynów - więcej wiary w siebie, bo tak naprawdę często chyba masz rację. A inni czasami nie mogą wpaść na takie pomysły, jakie miewasz Ty.

I kropka. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Cześć! Ostanio miałam bardzo dziwny sen.Bardzo mnie zmartwił. Śnił mi się wypadej dwojga dzieci : starszego chłopca i młodzszej dziewczynki. Dzieci bawiły się na podwórku, bigały i wybiegły na nie wiem co to było wydaje mi się, że parking.Pierwszy wyleciał przed koła samochodu chłopiec, a za nim dziewczynka.Samochód się zatrzymał i chłopiec wstał z plastrem na czole. Dziewczynka leżała kilka metrów dalej.To były dziwne bo wstała, ale miała otarte paluszki. Chłopiec trzymał w ręku bilet z datą 10 maja, a dziewczynka narysowany przez nią obrazek z datą 10 maja.Póżniej ktoś nie wiem kto powiedział mi, że przeznaczeniem ty dzieci było zginąć w tym wypadku.Przeraziłam się !!!!Dzine było również to ,że 10 maja nadszedł była jakś impreza komunia czy coś. Wszyscy tak byli zjęci sobą, że niezauważyli jak chłopiec i dziewczyka wychodzą.Zauważyłam to tylko ja wybiegłąm przed blok i widząc, że znowu ma dojść do wypadku tych samych dzieci, popycham je do przodu i sama padam ofiarą wypadku. Mówię do Boga, że ni chcę, żeby te dzieci zginęły więc chce by zabrał mnie zamiast ich. Wtedy stara kobieta na wózku mówi, żeby odebrał życie jeje zamiast mnie.Ona nie chce żyć na wózku i umiera. I wtedy się obudziłam........

 

[ Dodano: 2008-04-23, 09:06 ]

Śnił mi się ok 5 letni chłopiec i 3 letnia dziewczynka.Mieli wypadwk lecz niezgineli.Chłopiec miał plaster na czole, dziewczyka otarte paluszki.Chłopiec trzu\ymał bilet z datą 10 maja, a dziewczynka narysowany przez siebie obrazek z tą samą datą.

Dnia 10 maja bawili się przed blokiem i znów był ten wypadek tylkoja ich przed nim uratowałam i sam padłam jego ofiarą.Powiedziałam do Boga, że chcę by dzieci żyły niech weżmie mnie.Wtedy staruszka na wózku powiedzieła żeby wziął ją jest już stara i męczy ją życie na wózku i umarła.Sen się skończym.......Obudziłam się dziwnie przerażona

 

[ Dodano: 2008-04-23, 09:09 ]

Proszę o komentarz i interpretację!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To tesame sny myślałam że niedoszło

 

[ Dodano: 2008-04-23, 09:15 ]

Prosze o odp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

snila mi sie slumsowa dzielnica poznania, byla godzina 2.45 w nocy, a wszystkie dzieci bawily sie w piaskownicy. Jestem mezczyzna mieszkalem w poznaniu, obecnie mieszkam w anglii. Czy ktos moglby mi podpowiedziec co moze oznaczac taki sen? dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dzieci bawiace sie w nocy w piaskownicy..." Wstrzasajacy widok,prawda? Gdybys w realu natknal sie na cos takiego, pewnie wzburzyloby Cie to z pewnoscia.. No bo jak mozna pozwolic bawic sie dzieciom o tej porze i w dodatku bez opieki! Szczyt zaniedbania , prawda?

Podobnie cos w Twoim zyciu pozostawione jest samopas. Sa jakies obszary zycia wymagajace troski, uporzadkowania, okreslenia pewnych granic.

Pewnie sie juz domyslasz o co chodzi.

A jesli chodzi o cyfry- jakie masz z nimi osobiste skojarzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra masz moze jeszcze jakies pomysly? mi dzieci kojaza sie z roznymi rzeczami i ciezko mi je w tym wypadku sklasyfikowac. Dziekuje ze odpisalas. Odpowiedz jest pasujaca chyba do kazdego czlowieka- ale to juz tak w ramach dygresji :smile: Cyferki mi sie jedynie kojarza z 3 , trojca, Jezus, szatan, czas? ze w ogole byl we snie...i te 15 minut tak jakby za te 15 minut cos mialo sie stac? mam kawalek czasu by uporzadkowac cos? to mialo by sens ale wciaz nie tlumaczy tej piaskownicy. A ona = dziecinstwo. Nawet sa rozne powiedzonka na temat piaskownicy i ludzi sie w niej bawiacych niekoniecznie dzieci :wink: ooo to bardziej trafne 'przestan sie bawic' ' masz malo czasu' ....wszystkie dzieci...wszystkie zamkniete w drewnianej zabawce. mozna stwierdzic ze 'zmierzam do jakiegos celu, a tam mnie czeka cos zaskakujacego' haha jeszcze fakt ze chodze we snie- dla mnie to oznacza ze nie wszedzie mozna dojechac samochodem smigajac 2 paki na budziku :lol: za 10 minut mam swoje 5 najlepszych minut na scenie by oszolomic wszystkich i dostac bilet do raju i lepszego zycia. No dobra juz mi sie nie chce myslec dla jasnosci w ogole mefisto to kobieta, i mefisto to pisze ale sen jest mezczyzny i bylo mi latwiej po prostu napisac w 1.os.l.poj jako on. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, mefisto, odpowiedz nie jest pasujaca do kazdego czlowieka. Sen to osobista wiadomosc wyslana wyjatkowej osobie w szczegolnej sytuacji. Zawsze staram sie w inerpretacji odkryc osobiste znaczenie snu dla sniacego- inaczej nie mialoby to sensu. Wytlumaczylam go na tyle dokladnie, na ile pozwolila mi moja wiedza i intuicja a takze sam opis snu.

Moge jeszcze dodac, ze w zaleznosci od wieku dzieci, moze chodzic o pewne zaniedbanie z przeszlosci.

Skojarzenie z trojka jak najbardziej wlasciwe. Trzy to liczba aktywnosci ale i konca pewnego etapu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisze w imienu mojego mężą.

dzis sniło mu sie ze trzyma na rekach małe dziecko(syna) i ma taki sam kolor włosów jak ON.I cieszył sie z tego faktu ze jest tatusiem. Co to moze znaczyc????

 

dodam ze od jakiegos czasu staramy sie o dzidziusia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa jakies obszary zycia wymagajace troski, uporzadkowania, okreslenia pewnych granic.
Pozostaje to zdeanie ktore ma w sobie zawarta tresc ktora mozna dopasowac do kazdego istnienia, watpie by istnieli ludzie ktorzy maja wszystko w swoim zyciu uporzadkowane od a do z. Nawet mozna sie rozdrobnic i stwierdzic ze nieporzadek w pokoju moze byc ta sfera nieuporzadkowania :smile: Moje zdanie nie jest krzywdzace, wiem jak ciezko odpisuje sie na posty zwiazane z interpretacja i wlasnie taki one maja wydzwiek...uogolniony :smile: Nie jestes osoba sniaca nie siedzisz w jej glowie nie zyjesz jej zyciem wiec nie napiszesz czego dotyczy sen z dokladnoscia do 1mm, chyba ze jestes wrozka i przenikasz ludzkie dusze :wink: tak czy siak dziekuje za odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie śniło mi się że urodziłam czarne dziecko nie murzyna tylko czarne, co to oznacza

? bo nigdzie nie mogę znaleźc <czarne dziecko>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, mefisto, nie jest latwo interpretowac sny nie majac praktycznie zadnej wiedzy o sniacym. Czesto tlumacze sny bliskim i przyjaciolom, a poniewaz znam ich osobista sytuacje moge o wiele bardziej dokladnie okreslic ,jakiej sfery zycia dotycza i tym samym- lepiej im pomoc. Ale na forum zadawanie osobistych pytan mogloby zostac uznane za wscibstwo, a tego bardzo chcialabym uniknac. Sila rzeczy wiec interpretacja jest bardzo ogolna.

Tym bardziej cenny jest kazdy szczegol snu, bo moze pomoc w prawidlowym wyjasnieniu. Nawet Twoja luzno rzucona uwaga o nieporzadku w pokoju nasunela mi pewne skojarzenia. Gdyby nieporzadek byl w pokoju to koniecznosc porzadku dotyczyloby wnetrza sniacego- tzn. byc moze musialby cos przemyslec, zrozumiec, zmienic sposob myslenia itp.. Jesli nieporzadek obserwuje na zewnatrz- musi dokonac zmian zewnetrznych, o ktorych juz pisalam.

Tak czy siak dziekuje za zrozumienie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To co pamiętam z dzisiejszego snu, to że byłam w centrum handlowym i zjeżdżałam po schodach ruchomych, a kiedy wysiadłam na jednym z pięter było tam dwoje dzieci mówiących po niemiecku, chłopiec i dziewczynka.

 

niewiele to, ale na razie ćwiczę zapamiętywanie snów :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephirko, musisz w najbliższym czasie udowodnić, że jesteś twarda, bo może się okazać, że serce w pewnych momentach będzie miękkie jak gołębie, a tak naprawdę możesz zostać wykorzystana.

Pozdrawiam ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tej nocy przyśniło mi się że moja starsza córka 2.5 roku nagle zachorowała na serce będąc gdzieś w jakieś klinice wykryto u niej wadę serca,idąc z mężem korytarzem dziecko biegało przed nami mąż mówi do mnie że jednak jest chora a ja na to i to na serce i obudziłam się.

Czy ktoś może pomóc w interpretacji tego snu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bebe52, przede wszystkim - nie bój się o córeczkę. Wszystko będzie ok. Wygląda na to, że bardzo o nią dbasz i jest Ci oczkiem w głowie. Pamiętaj tylko, żeby nie stać się kiedyś, kiedyś nadgorliwą. Jesteś dobrą mamą, Bebe i Twoja córeczka także to potwierdza!

Pozdrawiam, i jeszcze raz - nie martw się, to tylko Twoje lęki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

 

I w moim śnie pojawiły się dzieci.

Późny wieczór, może nawet noc, przyćmione światło w całym śnie.

Wydawało się, że jestem na jakiejś rodzinnej imprezie, ale w bloku, a mieszkam przecież w domku jednorodzinnym. Pamiętam wujka, który siedział przy stole ustawionym jak w pociągach, tuż przy ścianie.

Moim zadaniem było pilnowanie jakichś obcych mi zupełnie dzieci. Bawiły się w korytarzu. Wabiłam je, by poszły za mną.

Jeden malec zaczął mi znikać za rogiem korytarza. Krzyczałam, by ktoś się nim zajął, bo nie wolno dziecka zostawić bez opieki.

 

Cały sen, a na pewno ostatnia scena, ma zapewne związek z rzeczywistym spotkaniem, ale w gronie przyjaciół, na którym było sporo dzieci.

Czemu jednak moja psyche tak bardzo zwróciła na to uwagę?

A może jednak to po prostu przypadek.

 

pozdrawiam

Off

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offek,

 

Pytasz, dlaczego Twoja psychika tak zwróciła na to uwagę... Mi sie wydaje, że coś w Twoim życiu przestało Cię zadowalać, szukasz nowych wyjść. Największą przeszkodą jest tutaj pewna niedojrzałość... Bardzo chciałabyś, by było dobrze, ale sama nie znajdujesz sposobu, by to naprawić. Mam wrażenie, że chodzi o jakieś zgrzyty w uczuciach czy w związku.

 

Ja widzę ten sen głównie jako pragnienie szczęścia w miłości. Które to pragnienie nie jest w pełni zadowalane...

 

Pozdrawiam.

 

Dziękuję za interpretacje, jakże trafną.

Zgrzyty może nie tyle w związku, bo jestem sama, co właśnie w uczuciach, pragnieniach i możliwościach ich spełnienia.

 

pozdrawiam

Off

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cześć mam do was pytanie wczoraj snilo mi sie ze

mialam dziecko o imieniu Kubuś i wychodzilam z nim na

spacer... Mam 15 lat i nie wiem co to znaczy...

prosze o wytlumaczenie tego snu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moniiia, może ostatnio szukasz wyjącia z jakiejś konfliktowej sytuacji? Dziecko jest symbolem nowości w Twoim życiu, może szykują się w nim jakieś zmiany??

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam dzisiaj dziwny sen śniło mi się własne dziecko które było opętane przez szatana i chciało się na mnie rzucić,a ja wzięłam różaniec i krzyż i owinęłam córkę tym różańcem i próbowałam ją uwolnić od tego szatana.może wiecie co znaczy taki sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

viki79, ja widziałabym to tak, że znalazłaś się w jakiejś nowej sytuacji, i za wszelką cenę próbujesz się dostosować, co jest dla Ciebie męczące. Co sądzisz?

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz rację moja córka poszła teraz do zerówki a mój syn jest w 2-klasie radzi sobie bardzo dobrze ale obawiam się że moja córka sobie nie poradzi może się mylę,a do tego mam jeszcze dwójkę małych dzieci 1,9 i 6-miesięcy.dzięki śliczne za taką odpowiedz.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie kochani pisze dzis ,choc sen snil mi sie z soboty na niedziele....

 

sama juz niewiem co to bylo sen czy jawa???? snilo mi sie ze spie ,przez sen slysze smiech dziecka ....chichot tuz przy moim łożku ...otworzylam oczy i ujzalam wciemnosciach malca tak 2-3letniego ....w pokoju bylo ciemno a malec nadal sie smial ,chichotal biegal szczesliwy kolo mojego łozka....w pewnym momecie sie odwrocił i zniknał....i nadal sniac wiedzialam ze to nie bylo zywe dziecko tylko duch dziecka....zaczelam za nim krzyczec -''zaczekaj ... '' ..... i wtedy sie obudzilam , mowie wam do rana juz nie zasnelam....skad w snie wiedzialam ze ten malec to duszek????.... nikogo mi nie przypominal....a w rodzinie nigdy nie zmarlo w tym wieku dziecko????

 

co sadzicie o takim śnie????

 

poz. doty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doty, dziecko świadczy o tym, że szukasz wyjścia z trudnej sytuacji. Powinnaś skierować swoje życie na nowy tor, zacząć od nowa, ponieważ masz szanse i możliwości aby nie stać w miejscu a rozwijać się.

Myślę że jesteś tego świadoma, ale poczucie beznadziejności sprawia, że widzisz to wszystko jako coś nierealnego, nieosiągalny fantom (duch sam w sobie... nie możesz go złapać). Troszkę więcej wiary w siebie kobietko ;) Wykorzystaj swoją szansę.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Niedawno śniło mi się, że widzę kilkuletnie dziecko, chyba dziewczynkę. Obserwowałam je z dystansu, jakbym patrzyła przez lustro weneckie, jak się bawi z rodziną, która się nim zajmowała. Wiedziałam jednak, że tak naprawdę jest moje, że to ja je urodziłam, ale tuż po porodzie za bardzo bałam się, że nie podołam tej odpowiedzialności, dlatego teraz zajmuje się nim inna rodzina. Chyba mówiłam to osobie, która mi towarzyszyła przy tym, jak obserwowałam całą scenę. Było mi trochę smutno, po trosze żałowałam, że teraz kto inny zajmuje się tym dzieckiem (choć chwilami mogłam się z nim pobawić), ale wiedziałam, że nie podołałabym temu (mam ledwie 18 lat i chodzę do liceum). Wstyd mi też było, że w ogóle w tym wieku mam dziecko, i żałowałam, że do tego dopuściłam. Ogólnie towarzyszyły mi cały czas uczucia lekkiego smutku i zawodu. Po obudzeniu czułam, że kiedyś śnił mi sie sen o ciąży, i że ten jest tak jakby jego kontynuacją, i po dłuższym namyśle faktycznie przypomniałam sobie takowy (choć śnił mi się jakieś pół roku temu, podczas gdy ten - w zeszły weekend):

 

Byłam wtedy krótko po zerwaniu z moim byłym chłopakiem (nie więcej niż miesiąc). I śniło mi się, że jestem z nim w ciąży (znaczy, to był bardzo chaotyczny sen, chwilami byłam w ciąży, chwilami dziecko było już na świecie, tak na przemian). Było mi z tego powodu bardzo wstyd, żałowałam, że doszło do ciąży, tym bardziej było mi głupio, że z byłym już chłopakiem nie uprawialiśmy ze sobą miłości (a wiedziałam, że dziecko będę mieć z nim), więc ciąża musiała powstać wskutek jakiegoś głupiego wypadku. Bałam się odpowiedzialności, jaka na mnie spadnie z racji dziecka, czułam, ze za wcześnie to na mnie spada i temu nie podołam.

Co mogą oznaczać te sny? bardzo proszę o interpretację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Proszę o interpretację takiego snu- śniło mi się że urodziłam dziecko , było malutkie ale jednocześnie wyglądało na zdrowe i szczęśliwe , spało wygodnie w łóżeczku i się obudziłam tyle tylko pamiętam. Z góry dziękuje za okazaną pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teofilka, taki brzdąc dobrze Ci wróży :)

Oznacza zdrowie, szczęście, radość i spokój. Wskazuje również, że masz jakieś ukryte talenty, których dotąd nie rozwinęłaś, bądź w ogóle nie ujawniłaś. Teraz jest właściwy czas aby to zmienić, zrealizować jakieś zamierzenia, bo właśnie do tego dojrzałaś.

 

 

Pozdrawiam.

 

 

P.S: przeniosłam temat w bardziej odpowiednie miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie snilo ze mialam dziecko bylo malutkie moglo miec ze 3 miesiace do 5, widzialam kto jest ojcem ale we snie nigdzie go nie bylo... Dziecko wozilam wszedzie gdzie sie dalo lecz czesto o nim zapominalam i zostawialam w dziwnych miejscach np w bagazniku samochodu, a ono na mnie patrzylo ze smutna mina... I te dziecko czasem mowilo pelnymi zdaniami chociaz jeszcze nie powinno... o co moze chodzic???

 

bardzo prosze o interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to niesprawiedliwe :P mialam czekac na swoja kolej i czekam caly czas ale niektorzy dostaja praktycznie na 2 dzien odpowiedz a ja juz czekam tydzien ;/ co musze zrobic by tak jak Lidia dostawac prawie od razu odpowiedz?;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Syrenko! :)

Dziecko tpo czątek czegoś nowego, to szczęście, soełnienie się snów i marzeń. Brak ojca dziecka może oznaczać,że uważasz,że sukces,który odniosłaś należy tylko do Ciebie i nikogo więcej. Nie dbasz o ten sukces albo nie przywiązujesz do niego wielkiej wagi, bo "przecież jest" i się nie rozpłynie. Pozostawianie go w różnych miejscach świadczy o braku odpowiedzialności za swoje czyny, owszem cieszysz się swoimi spełnionymi ambicjami,ale po chwili rzucasz je w kąt i zapominasz o nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syrenka otrzymała interpretację snu, a co z tymi, co czekają dłużej? Swoje sny umieściłam jakieś 2 miesiące temu, ale dotąd nie doczekały się niczyjej litościwej interpretacji :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W momencie, gdy pojawił się drugi sen byłam już całkowicie pogodzona z tamtym rozstaniem, miałam świadomość, że tamten związek był pomyłką i nawet mi przez myśl nie przeszło, by wracać do tamtego związku. Ale pozostałe elementy interpretacji zgadzają się, dzięki czemu myślę, że zrozumiałam te sny, dlatego dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We śnie zachodze w ciąże, sama ciąża trwa porównując z rzeczywistością ok 2 dni, po tym czasie mam juz spory brzuszek, we śnie nie było aktu porodu dziecko pojawia sie już większe ok roku później dwóch chociaz są to tak naprawde pierwsze dni z maleństwem i to mnie dziwi w tym śnie: wkładam dziecko do wanienki i zapominam o nim wracam po jakims czasie i przypomina mi sie, że je tam włożyłam woda jest już zimna, nie wiem czy mam pokarm w piersiach zapomnialam tez karmić dziecka zdaje sobie sprawe, że od narodzin wogóle go nie karmilam, zdarzyło mi się też zgubić dziecko w domu bo nadzwyczajniej zapomnilam znowu, że je mam, odnajduje je pod stertą jakis ubrań. Dodam, że mam 24 lata.

Prosze o interpretację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pharaonko,

Nie jestem specjalistą od snów, ale czytałam o bardzo podobnych snach u specjalistów zajmujących się snami, na przykład u Gayle Delaney w książce „Wszystko o snach”.

Dziecko, jego stan, wygląd często może odzwierciedlać stan naszych projektów, które zrodziły się najpierw w naszej głowie, przechodziły okres wylęgania (ciąży), a potem zaczęliśmy je realizować już w rzeczywistości, co metaforycznie może być zobrazowane, że gdy dziecko (ów projekt) już się urodzi, opiekujemy się nimi, karmimy, przewijamy, poświęcamy mu czas itp. I w Twoim śnie widać, że ów pomysł/ projekt/marzenie, cokolwiek to było, bardzo szybko się narodził, ale tak szybko jak się narodził, tak szybko został zapomniany, przestałaś go karmić, zapomniałaś o kąpieli (zimna woda – to jakby wszelki początkowy zapał ostygł). Można powiedzieć, że porzuciłaś swój zamysł/projekt.

A jak to się ma do Twego życia, to już Twoja rola, bo nie znam Cię, aby podpowiedzieć.

 

Pozdrawiam ciepło,

sbb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pharaonko muszę Cię rozczarować, ja osobiście nie jestem specjalistką, a jedynie skromną pasjonatką, która robi to co lubi, kiedy tylko znajdzie wolną chwilę.

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się śniło dziecko, było w strasznym stanie zaniedbane i w ogóle..... tak jakby uciekło z jakiegoś "piekła". Miałam wrażenie, że prosi mnie o pomoc lecz nie wiedziałam jak mu pomóc....

Obudziłam się (sama nie wiem jak, lecz cała zapłakana:(( i przerażona )

Spać nie mogłam już do rana:((

 

Proszę jeśli ktoś mógłby mi zinterpretować ten sen byłabym bardzo wdzięczna:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adusiu, przygotuj się psychicznie na nadchodzący ciężki okres, głównie w sprawach finansowych i interesach. Jeśli dobrze się przygotujesz i zamiast popadać w bezradność zmierzysz się z problemem, szybciej uda Ci się uporać z problemami.

 

Pozdrawiam ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie, już raz zasiegałam tu opinii i wiem, że zawsze ktoś odpowie - dziekuję.

Własnie miałam telefon od mamy, której przysnił się mój Młodszy syn.

Widziała jak ja stoję przy skrzyżowaniu u z kimś rozmawiam, a wtym czasie mój Kuba ( 4 lata ) leci prosto pod samochody na skrzyżowaniu. Obudziła się z krzykiem. Gdy znów przysnęła, widziała Kubę i Starszego ( 9 lat ) ganiajacych się po pieknej zielonej łące.

A na koniec przysniło jej się, że usłyszała skamlenie, wyjrzała przez okno i zobaczyła, że ktoś jej podrzucił małego brązowego szczeniaka, który tak piszczał. Tu dodam, że mama musiała uśpić miesiąc temu swoją suczkę - paraliż.

 

Proszę, podpowiedzcie mi jak ją uspokoić, bo teraz to jej zdaniem powinnam siedzieć z Kubą w domu.

Pozdrawiam

Asia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

yennefer, duże znaczenie może mieć przy interpretacji tego snu fakt, iż we śnie Twojej mamy Ty stoisz na skrzyżowaniu dróg. Czy czeka Cię teraz podjęcie jakiejś ważnej decyzji dotyczącej spraw uczuciowych bądź interesów i finansów?

 

Mam natomiast wrażenie, że dwa kolejne sny dotyczą tej samej sprawy. Mianowicie, Twoją mamę czeka miłe, niespodziewane spotkanie z osobą dawno nie widzianą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Sephira, bardzo Ci dziekuję za interpretację. Już w innym wątku mi pomogłaś zrozumieć pewne odzwierciedlenie w snach tego co sie dzieje w głowie.

Hmm, trudne wybory - http://www.ezoforum.pl/znaczenie-snu/74-corka-syn.html. Tu własnie mi pisałaś co może oznaczac mój sen. Napiszę tak, jest coraz gorzej i coraz bardziej zastanawiam się nad wyborem "drogi", ale to bardzo trudne, gdy człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za siebie.

Dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mój dzisiejszy niepokojący sen.

 

Byłam w mieszkaniu (mieszkanie chyba mojej ciotki, ale bez mebli, ładnie czysto odnowione na biało, bardzo jasne, widne) i niby to ta dobra część snu.

 

Byłam w tym mieszkaniu z moim narzeczonym, trzymałam w ramionach maleńkie dziecko, może półroczne? Byliśmy w tym mieszkaniu - nie czułam się tam obca, ale mialam cały czas przeświadczenie, że gdzieś za "oknami" jest wojna/niepokój.

Nie wyglądałam przez okno (nie pamiętam takiego momentu) ale wydawało mi się, że "na świecie" jest jakoś pusto.

 

Miałam odczucie że wszyscy wkoło uciekli gdzieś, a pozostali tylko szabrownicy którzy okradają puste, już niezamieszkane mieszkania, i że czują się bezkarnie w tej sytuacji.

 

W pewnej chwili zobaczyłam, że do mieszkania przez balkon wchodzi dwóch mężczyzn. Zobaczyłam też, że w pokoju jednak stoi telewizor i że pewnie przyszli go zabrać.

Trzymając dziecko w ramionach pobiegłam do pokoju obok do narzeczonego, powiedzieć, że ktoś się wkrada.

...Oczywiście zamieszanie w mieszkaniu i słysze jak narzeczony krzyczy do mnie: - Zabieraj dziecko i uciekaj! Trzymając kurczowo maleństwo w ramionach wybiegłam z mieszkania, biegłam schodami w dół, wybiegłam przed blok... i zorientowałam się, że nie zdązyłam zabrać ze sobą komórki, że nie mam jak się skontaktować z narzeczonym, że nie wiem i nie będe wiedziała czy z nim się coś stało, wiedziałam też, że nie mogę wrócić na górę, bo nie mogę narażać życia dziecka... Wszędzie było pusto, a ja szłam z maleństwem, aby dalej od tego bloku i biłam się z myślami, co zrobię, jak się z narzeczonym skontaktuję, jak się odnajdziemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alcara, jesteście razem bardzo szczęśliwi, a to maleństwo we śnie symbolizuje wasze wspólne plany. Skupiasz się teraz przede wszystkim na waszym związku, na tym co jest między wami. Nie zapominaj jednak o świecie zewnętrznym.

Mam wrażenie czytając ten sen, że Ty teraz odczuwasz pewien niepokój, czujesz, że coś może pójść nie tak, a mimo to decydujesz się na realizację nowych planów. Nie spiesz się, poczekaj na spokojniejszy okres, bo w przeciwnym razie coś może się nie udać i zamiast cieszyć się z sukcesu możesz boleć nad porażką.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rany pomocy czy jest mozliwe zeby jednej nocy snily sie dwa sny.... i oba z dziecmi w rolach glównych a wiec pierwszy sen: snilo mi sie ze jestem w ogrodku i przyjezdza no mnie jakis nieznany facet z dwojka zozesmianych dzieciaczkow ,w ieku cos 2 latka i 4.... i ten facet prosi mnie czy bym mogla na moment popilnowac dzieci ...bo on ma jakas sprawe do mojego brata ktory jest w domu....dzieci bez zadnych grymasow zostaly ze mna....szczebiotaly ,smialy sie bawilam sie z nimi itp... i sen sie urwal

 

drugi sen : spalam obudzil mnie moj 3 letni bratanek...wbiegl do mojego pokoju nie kompletnie ubrany to jest bez pampersa....a biegla za nim babcia , czyli moja mama....malec byl tak uradowany ze zdarzyl uciec babci, smial sie .... wyskoczyl do mnie na łozko usiadl mi koldre i chichotał....oczywiscie nadal bez pampersa.... w pewnym momecie zsikal sie mi na koldre i nadal sie smial....no mi juz nie bylo do smiechu... wtedy zadzwonil budzik i sie obudzilam...

 

poradzcie co to oznacza jednej nocy dwa sny z dziecmi w roli głownej????

 

poz. doty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

śnił mi się dziś bardzo dziwny sen i byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś pomógł mi go rozszyfrować...

A mianowicie byłam w domu z moimi rodzicami, bratem i siostrą i mój brat był w ciąży (tak, brat). Rozmawiałam z mamą i nagle ona musiała iść po coś do kuchni i powiedziała, że jakby się już zaczeło i dziecko urodziło to mam je klepnąć w pupe, żeby zaczęło płakać... I nagle mój brat zaczął rodzić i w dosłownie minutę z jego brzucha wyszło dziecko, ale ono było troche zdeformowane, pokryte jakąś dziwną mazią (nie taką jak sie dzieci rodzą w niej) i miało maleńkie, czerwone oczy... Nie wytrzymałam, rozpłakałam się podbiegłam do okna i zaczęłam wymiotować... Jeszcze usłyszałam jak moja mama rozmawiała przez telefon z kimś i mówiła, że Jaś (mój kuzyn, który ma teraz rok) też urodził się w takiej mazi...

Co ten sen może ewen. oznaczać? Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi, ja jestem w kropce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lilciak, czy Ty, albo Twój brat jesteście teraz w trakcie realizowania jakichś nowych przedsięwzięć? Ze snu może wynikać, że masz jakieś obawy, że jakaś stosunkowo świeża sprawa może się źle skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...