Skocz do zawartości

ŚMIERĆ


Olenka_86

Rekomendowane odpowiedzi

W jakim sensie?
- Twój wizerunek jest przeciwieństwem ( przynajmniej w założeniu ) mojego - w realu tego nie dostrzegam. Dlaczego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzeb kojarzy się z pożegnaniem, może skończył się jakiś etap w Twoim życiu? Raczej taki pomniejszy, bo i symbolika subtelna. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ostatnio snią mi sie straszne i dziwne sny z 4 dni temu snila mi sie smierc Jezusa na krzyzu kolejnego dnia snila mi sie smerc mojego ojca a nastepnego dnia czyli dzisiaj snila mi sie smierc mojej siostry za kazdym razem budze sie cala zaplakana te sny są takie realistyczne boje sie zasnac bo mysle ze dzisiaj w nocy znowu ktos moze umrzec w miom snie a ja znowu bede plakala pierwszy raz mam takie sny blagam postarajcie sie go jakos zinterpretowac
- może rzeczywiście śnisz o jakiejś kolejności, ale spokojnie - z pewnością nie teraz, a kiedyś tam... to przecież naturalne. Natomiast w tym momencie chodzi o fakt pewnych zmian, w Tobie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie sie snilo, ze najpierw ktos pytal nas jak najbardziej boimy sieumrzec, a ptemzaczal zabijac i pierwsza osobe zabil wlasnie tak, jak ona nie chciala. mnostwo krwi bylo. jak miala przyjsc kolej na natsepna osobe to sie obudzilam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :) Dzisiejszej nocy miałam dość dziwny sen. Od dosyć dawna nie pamiętam co mi się śni jednak dzisiejszy sen byl dla mnie szokiem. Śnił mi się duży dom, byłam tam u kogoś. Mieszkałam przez pewien czas. Mieszkała też tam matka mojej "przyszywanej" cioci oraz kobieta, której nie znałam. Gdy weszłam do domu matka mojej "przyszywanej" cioci, która wyglądała na młodsza niż jest powiedziala mi że ta Pani, z którą ona mieszkała zmarła. A się tylko uśmiechnęłam i zapytałam czy już zmarła ... Gdy przyszłam do szkoły dziś koleżanka powiedziała mi, że śniło jej się że zostałam potrącona przez ciężarówkę i nic ze mnie nie zostało ... Czy te dwa sny mają ze soba jakiś związek ?? Co oznaczają ?? Pomóżcie, bo czuję taki jakiś niepokój ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mają. Czy myślisz, ze jeżeli tutaj śmierć i tutaj to już związek? Nic z tego, nie musisz się niepokoić.

A sen Twojej koleżanki, może niestety byc sygnałem, że pogorszą się wasze kontakty. Kiedy w czyjchś snach umieramy - to znikamy z jego życia. To może byc dośc gwałtowna konfrontacja, skoro "nic z Ciebie nie zostało".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a oto mój sen...:

 

 

Stałam z kilkoma osobami. Po krótkiej rozmowie pożegnałam się z nimi i wyszłam na ulicę. Usłyszałam jedynie krzyk. Potrącił mnie samochód. Następnie widziałam siebie już w szpitalu, podłączoną do różnych aparatur... Ktoś ze mną był, płakał... W końcu sygnał bicia serca zaczął słabnąć, aż maszyna zaczęła wydawać ten charakterystyczny dźwięk... Umarłam... Następną sceną był mój pogrzeb... Słoneczny dzień... Moja trumna była biała, na niej było kilka wieńców i zniczy. Obok stały trzy osoby... Dwie (chłopak i dziewczyna) rozmawiały ze sobą wesoło, a trzecia (chłopak) strasznie płakała...

 

Czy coś to może znaczyć...? Z góry dziękuję za jakiekolwiek interpretacje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przysniła Ci sie Twoja własna śmierć...być może czeka Cie ważna w życiu zmiana, coś ulegnie diametralnej zmianie. Szczerze mówiąc może to miec nienajlepsze skutki...

We śnie przedstawione to zostało jako płacz osoby Tobie bliskiej. Jednak są tam, na Twoim pogrzebie także osoby, które nie są tym specjalnie przejęte. Może powinnaś zwrócić uwagę właśnie na ten szczegół... są ludzie, którym na Tobie bardzo zależy, ale są także tacy, którzy traktują Ciebie jak powietrze. Sen ten w ogólnej swej wymowie może dotyczyć także tęsknoty za kimś, czymś (z tym że ta pierwsza wersja jest prawdopodobniejsza, raczej to będzie osoba).

Niewątpliwie sen ukazuje jakąś zmine, to powinno Ciebie nakierować ku dalszej interpretacji. Może zajść owa zmiana w Twoim wnętrzu, często tak właśnie sie dzieje, że pod wpływem mocnego impulsu, doznajemy przemiany...dostrzegamy istotne rzeczy w życiu, zatrzymujemy sie na chwile i spoglądamy na codzienność i szczęście, z innej perspektywy...wtedy widać ile na prawde nie dostrzegamy...ile pomijamy i z ilu rzeczy sie nie cieszymy...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wam... Wasze sny są bardzo interesujące....szczególnie ten o trupach w toalecie i na trawniku...Ja też mam pewien problem z snami.Otóż co jakiś czas śni mi sie że wychodzę za mąż i przebieram się w suknię ślubną.(Pomijając fakt że za każdym razem moim przyszłym mężem jest ktoś inny)wtedy moja mama(też zawsze wygląda inaczej)umiera na dziwną nie znająmą mi chorobą.Za każdym razem mój narzezony próbuję ja uratować ale bezskutecznie.Potem nagle pojawia się lekarz i zamiast mojej mamie daje mi zastrzyk w rękę.Dzisiejszej nocy nie wiadomo z kąd (w śnie)wiedziałam że dostanę zastrzyk i próbowałam się bronić.Bezskutecznie zastrzyk dostałam.To zawsze boli i ból odczuwam.Dzisiaj nawet czułam jak moje gałki oczne drgają z bólu!!To było straszne i nieprzyjemnie teraz boję się zasnąć.Dodam jeszcze że ja zawsze podczas pobierania krwi mdleję i panicznie boję się zastrzyków i igieł.Zabawne jest jeszcze to że ja nie mogę jeszcze brać ślubu bo mam dopiero 15 lat!!Błagam pomocy!!Możecie pisać na mojego maila:[email protected]!!lub gg:1563642!!Czekam!!NIECH MI KTOŚ W KOŃCU POMOZE!!!!!!PROSZĘ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

SYMBOLE SENNE - ŚMIERĆ

 

To zakończenie ważnej fazy w życiu, odejście od kogoś, ostateczne porzucenie przeszłości. Zwiastunami spotkania z chorobą i śmiercią w życiu bywają symbole kopania dołów w czarnej, zabłoconej ziemi, topienia się, zalewania ściekami i szambem. Osoby, które mają odejść mają przeważnie sny pełne światła, poczucia spokoju i szczęścia o spotkaniach z bliskimi umarłymi z rodziny, lub aniołami.

 

A także przeżywane we śnie oczekiwanie na śmierć; ktoś objawia ci, że zaraz umrzesz; gromadzą się okoliczności, które mają doprowadzić do twojej śmierci.

Śmierć w snach oznacza najczęściej wielka przemianę w życiu - i to taki krok, takie przekroczenie progu, którego się boimy; jako że w innym wypadku ów próg czy też przemiana nie skojarzyłby się nam z czymś tak budzącym lęk, jak śmierć. Ma się stać coś takiego, że nawet nie potrafisz wyobrazić sobie tego życia, które ma być potem. W takiej sytuacji śnimy o własnej śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje. Uspokiłem się. To prawda sny zaczęły się miesiąc temu wtedy zerwałem po czterech i pół roku ze swoją narzeczoną. Poza tym w życiu naprawde wiele zmian ostatnio. Przyznam że sceptycznie podchodziłem do tłumaczenia znaczenia snów. Jednak po tym co napisałaś zmieniłem swoje zdanie. Napewno będe teraz często odwiedzał to forum. Pozdrwiam Marcin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis mialam bardzo dziwny sen ... otoz snilo mi sie ze bylam na cmentarzu i ze wykopywalam dol na trumne :/ pozniej do tego dolu wlozylam malenka biala trumienke :/ alee nie pasowala do wymiarow dolu i przekrecalam ja w rozne sposoby zeby tylko weszla. pozniej pojawila sie rodzina tego dziecka z trumienki.plakali bardzo. a ja patrzac na nich siedzialam w tym grobie i rozkladalam wkolo kwiaty.pozniej zaczelam zasypywac te trumiene:/ czy mozecie mi wyjasnic co moze oznaczac ten sen??? bylabym bardzo wdzieczna:) z gory dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie co to moze znaczyc: widze jak za oknem stoi facet ubrany na czarno i mnie wola,pokazuje mi zebym podeszdł i wtedy sluysze pukanie do drzwi.otwieram drzwi i stoi trojka ludzi,z lewej strony facet z czarnym garniturze[twarzy nie widzialem],dwie osoby byly z twarza klauna.osoba ta co stala w srodku to byla kobieta i powiedziala do mnie:cos w tym stylu"przyszlam po ciebie" i zaczela sie smiać,usmiechac.odczuwalem jak by ona zaczela mnie cos takie jak sciskala nie wiem jak to powiedziec.mialem wrazenie ze umieram.prosze o jak najszybsza odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siedze sobie i trzymam swoja glowe na kolanach i wlosy poprawiam

potem moja glowe bierze kumpel i daje ja jakby do swojej glowy i ze niby sie calujemy ale to takie hamskie bylo potem on jakos niby byle przebrany za trupa taki bialy (ale moj kolega jest taki dziwny) no i potem lezy jakis trup patrze na niego taka skupiona

i on jakby oddycha i patrze tak sie panicznie boje i on zaczyna ruszac reka a wiedzilam ze jest zimny i nagle tak powoli wstaje a ja taka spanikowana i sie okazalo te jakos chcili mnie nabrac i ze to byl mors i specjelnie siedzial w lodowatej wodzie ale dalej sie balam i usiadlam gdzies sama(jakby w szkole) i chyba plakalam roztrzesiona.

 

Prosze o interpretacje kiedys juz mi sie snil podobny motyw i to ze trzymam swoja glowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja wychowawczyni (dobrze po 40stce) z gimnazjum w połowie tamtego semestru zachorowała i słuch o niej zaginął. Jej mąż jedynie dał zwolnienie do końca roku szkolnego. Nikt nie może się do niej dodzwonić, włącza się poczta głosowa. Jednak wczoraj jej telefon był włączony, ale jak zadzwoniłam odłożyła słuchawkę (albo jej mąż, nie wiem...). Od trzech dni mam sen, że jest u mnie w odwiedziny w szpitalu (często choruję) i tłumaczy mi, że nie wolno się zabijać (kiedyś sobie podcięłam żyły, ale to już inna historia). Dodam, że moja wychowawczyni 10 lat temu miała raka piersi...

 

[ Dodano: 2006-06-09, 14:04 ]

jeszcze inny sen, kiedyś się powtarzający, teraz na szczęście mi ustąpił: patrzę w ksieżyc (tzn. widzę w śnie księżyc) ale jakby w połowie zasłaniała go jakaś obrzydliwa postać, w dodatku mam wrażenie, że mnie coś przygniata, szczególnie ręce. Nie mogę oddychać, próbuję krzyczeć, jest mi okropnie zimno. To jest niemal realne, bo widzę też siebie w tej samej pozycji, w której się ułożyłam do snu, ten sam pokój, a nawet po przebudzeniu czuję ból, zmęczenie. W tym śnie mam wrażenie, że wychodzę z siebie. Ten sen pojawia się zazwyczaj, kiedy śpie bez poduszki, lub zasypiam w stronę okna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej , prosze o interpretacje mojego snu ( nie pamietam za dokładnie co i jak, ale powiem to co pamietam )

- śnił mi się pogrzeb mojego dziadka, widziałam go w trumnie, widziałam jak ludzie rzucają na jego trumne kwiaty, pozniej takie szybkie jakby przeniesienie w czasie i jade samochodem ( słuzbowym, nie własnym ) dziadka, i rozmawiam z tatą, nastepnie znowu przeniesienie tak jakby w czasie i widze znowu trumne, kwiaty na niej i jak już ją przysypują ziemią :neutral: co to może oznaczać ? :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hejka.Ja też śniłam swoją śmierć i prosiłabym o interpretacje tego snu. Obraz tego snu był lekko rozmyty ale wiedziałam, że to mój pogrzeb, że to się dzieje w miom parafialnym kościele a chowa mnie nasz obecny proboszcz. Jedynym wyrażnym obiektem była czarna trumna ze złotym krzyżem na wierchu. Ale miała niezwykly kształt pięcieboku i była niewymiarowa tzn szeroka i krótka.Ten sen śnił mi się juz jakoś czas temu ale jakoś ciągle mi się przypomina(ale nie śni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi sie że mój kumpel zmarł. dokładnie koło mojego sąsiada. widziałam to wszystko dokładnie jak upada na ziemie. Nie miał żednych zewnętrznych obrażeń, ale zmarł i nikt nie wiedział dlaczego. i po chwili ukazał sie wielki tłum ludzi a na przodzie zza mgły ukazała sie trumna bez pokrywy. Widziałam mojego kolege był taki zimny, blady...okropne!!! :neutral: !

i wszyscy szli w moją strone!!!!!!!!!! i w tedy sie obudziłam! Pierwsze co zrobiłam to napisałam mu sms-a "czesc co porabiasz??? odp " ale na szczęście odpisał! nie nawidze koszmarów ale uwielbiam oglądać horrory!! czy ktoś wie co ten sen oznacza???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam... Prosze was serdecznie o interpretacje tego snu:

 

śniło mi się ostatniej nocy, że siedziałam sobie na ławce (bez oparcia) z moim teraźniejszym chłopakiem (po lewej) i z jego przyjacielem (po prawej siedział). Ja środku... Miałam w sumie jakieś szmatki założone -jakiś nie mój styl, ale w sumie taki ciekawy, inny...Wiem, ze byłam ubrana na ciemno i miałam jakiś pasek:P

Siedzieliśmy przed moim blokiem i rozmawialiśmy. (Tej ławki tak naprawde tam nie ma.)

Nagle wyskoczyło jakiś dwóch gości... Jeden zaczynał zakładać kominiarke, był na czarno ubrany... drugi podobnie ale mniejszy i skromniejszej postury... Przykuł moją uwage ten pierwszy, który zaś miał jakiś karabin maszynowy. (Ej, co jest grane?) noi ja tak sobie siedze z moimi ukochanymi na ławce i ten gostek pierwszy zaczął strzelac do przechodniów (jakis metr od nas znajduje się chodnik, taki pasaż, który prowadzi na hale targową i ryneczek... jest dużo ludzi) i zaczyna zabijać przechodniów mając przy tym totalną satysfakcje i ucieche... kiedy zaczął zabijac tego pierwszego przechodnia, odrazu skoczylismy na ziemie i wturlaliśmy się pod ławke (hmm...w 3 osoby?:P no ładny sen:P) wdech w pierściach mi się zatrzymał... on strzelał dalej zabijając kolejnych osobników... strzelał w kółeczko niepatrząc na nic. Widział nas tam leżących, ale jednak nie zabił... zabijał innych... nierozumiem...

 

nierozumiem dlaczego nas nie? coprawda obudziłam się z tego okropnego snu dość szybko, więc mógł nas niezdążyć zabić... ale dlaczego? co przez to mohe zrozumieć?

starałam się napisać wszystkie szczegóły, które zapamiętałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jesteś świadkiem czegoś niepokojącego, nawet jeżeli to nie dotyczy bezpośrednio Ciebie (ale masz świadomość, że np. mogłoby).

P.S. Rozbawił mnie ten komentarz:

coprawda obudziłam się z tego okropnego snu dość szybko, więc mógł nas niezdążyć zabić...

Spokojna głowa, gdyby miał Was zabić - zobaczyłabyś to.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam juz kolejny raz mi sie sni ze widze z daleka moja kolezanke, ona jest moja kolezanka ze szkoły ale nie przyjaciolką.przewaznie jest usmiechnieta.i widze ze idzie ze sklepu i nagle podjezdza samochód i ja miazdzy, jest duzo krwi a ja stoje nieruchomo choc wydaje mi sie ze mogłabym ja uratowac.

 

dzieki za komentarze .pchła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam juz kolejny raz mi sie sni ze widze z daleka moja kolezanke, ona jest moja kolezanka ze szkoły ale nie przyjaciolką.przewaznie jest usmiechnieta.i widze ze idzie ze sklepu i nagle podjezdza samochód i ja miazdzy, jest duzo krwi a ja stoje nieruchomo choc wydaje mi sie ze mogłabym ja uratowac.

 

dzieki za komentarze .pchła

- ta koleżanka, o której śnisz nie musi być wcale "prawidłowym" podmiotem - może chodzić o kogoś zupełnie innego, to symbol. Utrata znajomości, kontaktu wraz ze świadomością, że nic się nie zrobiło, aby go uratować. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o interpretację następującego snu:

Znalazłam się w zatopionym budynku pełnym wody... i stamtąd wydostalam się do jakiegoś spitala psychiatrycznego, gdzie w szufladzie znalazłam nóż. Zabiłam jakaś osobe którą wynosili na noszach, rzutem prosto w serce. Lekarka uśmiechnęła sie do mnie i poszła dalej, niosąc wraz z innymi tą martwą wykrwawioną kobietę. Później stałam przy drzwiach, i wtedy wyszła ta lekarka włożyła nóz i deski z których drzwi były zrobione. Wiełam go i popełniłam samobójstwo, wbijając go w serce... czułam że ktos cicho odlicza ostatnie sekundy, i wtedy przed oczami pojawiła mi sie śmierć. Wyglądała jak stara kobieta w zadużej granatowej sukience w białe bądź szare kwiaty. Oczy miała przerażające: ogromne, duże, czarne... wyglądały jak perły. Kiedy odliczanie sie skonczylo wrzasneła piskliwym głosem: to twój czas! i pocieła mi gardło. Następnie włożyła w to gardło rękę i złamała kręgosłup. Padłam na ziemię, a ona (śmierć) zaczeła mnie rozcinać i zjadać moje wnętrzności. Wtedy w moim brzuchu ukazało sie zmutowane, martwe, sine dziecko. Nagle na miejscu zdarzenia pojawiła sie moja przyjaciółka, i kiedy zauważyla co sie stalo, wyrwała mi jelito i powiesiła się na nim na jakimś drzewie...

 

Z góry dziękuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Rozbawił mnie ten komentarz:

coprawda obudziłam się z tego okropnego snu dość szybko, więc mógł nas niezdążyć zabić...

 

hehhehe, wiem, czasem mam niezłe teksty:P

 

dziękuje... ale nadal nie wiem dokładnie o co chodziło:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sniło mi się ze jestem nad rzeką bug w której rok temu utonoł mój brat Tomek. Snil mi się mój drugi brat łukasz jest nad tą rzeką i mowi do mnie że jeżeli Tomek mógł sie utopivc to i on też i poszedł się topi, tak jakby miał już dosy zycia. woda była bardzo plytka i przeźroczysta ja zaczełam go szukac , o ktoś mi powiedział żebym go już nie szukala bo on już się utopił w tym miejscu co Tomek, zczełam biec tam po tej wodzie i sie obudziłam.

 

co ten sen oznacza. bardzo sie boje żeby mojemu bratu nic sie nie stało, już jednego brata starciłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdeczenie.

 

Mam pytanie w sprawie mojego ostatniego snu, który szczerze mówiąc przejął mnie trochę, a mianowicie: śniło mi się że weszałam ludzi, na początku o tym "prawie nie wiedziałam". W pewnym momencie ciągnęłam za sznur (wtedy wiedziałam że kogoś wieszam) pociągnęłam mocno w dół po czy puściłam i przeszłam na przód "ściany" z desek. Tam zobaczyła, że dziewczyna którą właśnie powiesiłam (młoda w blond do ramion, prosnych włosach, twarz miała spokojną, oczy zamknięte) jeszcze żyje. Wtedy szybko chwyciłam po linę i zaczęłam ją "dobijać" żeby tak nie cierpiała nie doduszona. Patrzyłam na nią i czekałam, aż umrze. Odeszła spokojnie, nie wydała żadnego dźwięku, a ja odczułam dużą ulgę. Mniej więcej w tym samym czasie mojej koleżance śniłam się wystrojona w falbaniastą spódnicę (typu bombka) w kolorze ciepłego fioletu a nawet koloru liliowego, przyozdobiona w piękne korale zawiązane w ozdobny supeł. Co to może oznaczał, bardzo proszę o odpowiedź.

Pozdrawiam i z góry dziękuję - Wiki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie w sprawie mojego ostatniego snu, który szczerze mówiąc przejął mnie trochę, a mianowicie: śniło mi się że weszałam ludzi, na początku o tym "prawie nie wiedziałam". W pewnym momencie ciągnęłam za sznur (wtedy wiedziałam że kogoś wieszam) pociągnęłam mocno w dół po czy puściłam i przeszłam na przód "ściany" z desek. Tam zobaczyła, że dziewczyna którą właśnie powiesiłam (młoda w blond do ramion, prosnych włosach, twarz miała spokojną, oczy zamknięte) jeszcze żyje. Wtedy szybko chwyciłam po linę i zaczęłam ją "dobijać" żeby tak nie cierpiała nie doduszona. Patrzyłam na nią i czekałam, aż umrze. Odeszła spokojnie, nie wydała żadnego dźwięku, a ja odczułam dużą ulgę. Mniej więcej w tym samym czasie mojej koleżance śniłam się wystrojona w falbaniastą spódnicę (typu bombka) w kolorze ciepłego fioletu a nawet koloru liliowego, przyozdobiona w piękne korale zawiązane w ozdobny supeł. Co to może oznaczał, bardzo proszę o odpowiedź.

Pozdrawiam i z góry dziękuję - Wiki

- tutaj trzeba by było zagłębić się w Twoje relacje z innym ludźmi, może nie ze wszystkimi... ale chodzi o osobę symbolizowaną przez tę dziewczynę. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, bo to moj 1 post :)

 

A wiec kiedys snil mi sie sen...chce wiedziec co on oznacza, bo stalo sie to dosc dawno a caly czas bardzo dobrze go pamietam. To jest sen ktory najdluzej zapamietalem i najbardziej mnie ciekawi...caly czas.

 

W mojej kuchni siedzi cala rodzina [ja,mama,tata,brat]. Moj brat je chleb. Nagle spada mu okruszek na podloge. Po chwili znow mu spada. Moja mama zdenerwowana krzyczy: JESCZE RAZ SPADNIE CI OKRUSZEK CHLEBA NA PODLOGE A CIE ZABIJE ! Nagle mojemu bratu spada okruszek, a moja mama bierze noz i zabija go. Brat nie zyje. Moja mama nie wiadomo czemu tez nie zyje. To bylo cos jak samozniszczenie. Jakby wybuchla. Zostalem ja, tata i obok nas 2 trupy :(

 

Dodam tez ze moja mama jest bardzo uczulona na takie sytuacje jak: wyleje troche soku z aurbuza [odrazu krzyk i niewiadomo co ! PANIKA !] troche nakrusze lub spadnie mi np. widelec. Bardzo sie zlosci lecz nie tak by zabic wlasnego brata.

 

A co do brata - czesto kruszy chlebem.

 

Wie ktos moze o co chodzi ?

 

Z gory dziekuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie znam tej dziewczyny ze snu
- ja wiem o tym, napisałam przecież, że chodzi o człowieka, ludzi - symbolizowanych przez jej postać. A z drugiej strony coraz bardziej się zastanawiam, czy sen nie miał przypadkiem "na myśli" Twoich cech - które niszczysz w sobie, z różnych przyczyn.

 

[ Dodano: 2006-08-01, 17:39 ]

Te cechy są związane raczej z wrażliwością, z rodzaju "miękkich". Zwróc uwagę, że ją "dobijasz", aby nie cierpiała. Czy Ty sama cierpiałaś i nie chcesz więcej tego powtórzyć?

 

[ Dodano: 2006-08-01, 17:41 ]

Bardzo sie zlosci lecz nie tak by zabic wlasnego brata.
- jak własnego? Myślałam, że mowa o Twoim bracie?

 

[ Dodano: 2006-08-01, 17:44 ]

Wie ktos moze o co chodzi ?
- myślę, że bardzo Ci przeszkadza ta "nerwowość" u mamy (nie tylko związana z okruszkami, chodzi o szerszy aspekt)... I ona coś niszczy w Waszych relacjach... tzn. Twoich i jej, bo śnisz ze swojego punktu widzenia. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jak własnego? Myślałam, że mowa o Twoim bracie?

 

nie, przeczytaj dokladnie ;)

 

- myślę, że bardzo Ci przeszkadza ta "nerwowość" u mamy

 

Tak, strasznie mi to przeszkadza. Czasem nie moge tego wytrzymac.

 

Dzieki Ci wielkie, bardzo mi pomoglas ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: Ostatnio czuje sie jakoś niepewnie ponieważ mam wrażenie, że ceka mnie cos niedobrego. A wnioskuje to po moich snach. A mianowicie juz trzy razy w ciągu jednego tygodnia śniła mi sie moja śmierć. Za każdym razem śmierć jest inna, ale to co sie dzieje po smierci zawsze natsepuje tak samo. Bo kiedy juz we śnie umrę to potem chodzę miedzy znajomymi ludźmi i patrze na nich, ale oni mnie nie widzą. To tak jkaby moja dusza chodila po swiecie po smierci.Nie wiem co to oznacza, ale boje sie i chcialam żeby (mozliwie) ktoś mi pomogł i uspokoił.

 

Z góry dziękuję. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis w nocy mialam straszny sen, ale balam sie dopiero po przebudzeniu. Lezalam na lozku w szpitalu, w izolatce. Obserwowalam co sie dzieje dookola mnie, ale wszyscy mysleli, ze ja nie zyje. Smialam sie do mojej mamy, mowilam do niej, a ona patrzyla na mnie i plakala... pamietam jej slowa "co oni Ci zrobili..." tak jakby ktos mnie skrzywdzil. Oprocz mojej mamy widzialam tam moja siostre, mojego chlopaka i kilka innych osob. Do wszystkich mowilam, ale nikt tego nie slyszal... gdy podszedl do mnie moj chlopak zaczal mnie glaskac po dloni, szepnal cicho "kocham Cie", ale z wielkim bolem i pocalowal mnie. Widzialam jak wszyscy sie ze mna zegnali, a ja sie smialam do nich, wolalam... ostatnia osoba, ktora stala przy mnie byl wysoki chlopak i ladna dziewczyna barddzo do mnie podobna. Plakali, ja czulam, ze sa mi bliscy... chcialam ich przytulic i pocieszyc (pierwsze osoby, dla ktorych chcialam sie ruszyc), ale nie bylam w stanie... wtedy bardzo sie przestraszylam, ze jestem sparalizowana i obudzilam sie.

Co moze znaczyc taki dziwny sen? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wczoraj miałem podobny sen do waszych. Śniło mi się tak realnie jak nigdy. Byłem u kolegi. Zjadłem coś i nagle poczułem się źle ale tak że postanowiłem wyjść na zewnątrz domu. Gdy schodziłem po schodach nagle zemdlałem i zobaczyłem wielkie bardzo jasne światło. Nagle światło zniknęło a ja dalej szedłem po tych schodach ale było już całkowicie inaczej, tak kolorowo, pięknie, nic mnie nie bolało. Wyszedłem przed dom i spotkałem mojego dziadka który nieżyje od ponad 9 lat. Wiedziałem ze on nie żyje ale w ogóle mi to nie przeszkadzało w ogóle się nie bałem. Wtedy zorientowałem się że ja tez nie żyje, a na schodach za sobą zobaczyłem kolegę próbującego mnie reanimować. Mówię wam bardzo realny sen, jak się obudziłem obleciał mnie strach. W tym śnie miałem jeszcze takie uczycie że musze się jakoś skontaktować z moją mamą ... ale nie mogłem, nie wiedziałem jak. Nie wiem jak mam interpretować ten sen. Od wczoraj cały czas o nim myślę ... mi bardzo rzadko cokolwiek się śni... bardzo proszę niech ktoś mi powie co to znaczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem conajmniej dwa sny, w których umierałem... tylko, że w obu przypadkach dosyć.. dziwnie. Pierwszy raz śniło mi się, że ginę, bo nadchodzi koniec świata. Pojmały mnie jakieś diabły, zaprowadziły do "starej" piwnicy (mieszkam w domu jednorodzinnym, a ta piwnica jest tak bardziej na zewnątrz, jakby taka dobudówka-magazyn, trzeba wyjśc z domu i trochę się przejść do niej). W tej piwnicy były jakieś piece i kotły z płynną lawą. Wiedziałem, że mnie tam wrzucą. No i po paru minutach wrzucili, o dziwo nie czułem żadnego bólu (w snach chyba się nie czuje bólu :o), byłem taki lekki. Nawet nie wpadłem do środka, bo zaraz po dotknięciu pieca umarłem i już byłem na zewnątrz. Wyszedłem z tej piwnicy, spojrzałem na niebo a ono było rozstąpione i widziałem takie promienie, symoblizujące Boga (wiedziałem, że to Bóg).

 

Drugi raz gdy umarłem to byliśmy w jakimś obozie jakby dla uchodźców, który mieścił się u mnie na placu :-) (za domem mam dużą przestrzeń i dużo drzew, których w tym śnie nie było). W pewnym momencie ktoś krzyknął "idą" czy coś takiego i na plac wtargnęła grupa żołnierzy. Nie widzieliśmy ich od razu, gdyż za domem (tam gdzie był obóz) teren spada w dół nieco. No więc wbiegli a my zaczęliśmy uciekać. Próbowaliśmy przeskoczyć przez płot. Części osób się udało, mnie już prawie, już czułem, że zaraz przejdę, ale nie przeszedłem, nie wiem dlaczego - czy sam spadłem, czy żołnierz mnie zrzucił, czy czułem, że już jest przy mnie, nie wiem. Odwróciłem się w jego stronę, popatrzyłem na niego, widziałem nóż. Powiedziałem "jeszcze moment", on się zgodził, przemyślałem całe swoje życie w dwie sekundy, powiedziałem "już" a on mnie zabił tym nożem. Nie czułem bólu, osunąłem się na trawę i obudziłem.

 

---

 

I może jeszcze taki jeden sen z przyszłości. Kiedyś bardzo zależało mi na tym, żeby "wyśnić" ciąg dalszy. Śniło mi się, że byliśmy (ja i kilka chyba nieznajomych osób, ten sen śnił mi się chyba z 3 - 4 lata temu ale był na tyle dziwny, że zapamiętałem większość zdarzeń) na jakiejś tratwie przy jakimś brzegu. Tratwa to był jakiś drewniany kwadrat i po środku niego jakiś słupek też z drewna. Na brzegu stała śmierć (jak to śmierć, czarna szata, kaptur i kosa). Śmierć chciała się do nas dobrać, ale gdy podchodziła, to my przydepując tratwę wzniecaliśmy nią fale, która odpychała śmierć na brzeg. I tka przez jakiś czas, całą scenę widziałem jednak z lotu ptaka. W pewnym momencie zdecydowałem, żeby nie wzniecić fali, tylko podnieść nieco przód tratwy. Gdy Śmierć podbiegła, uderzyła się niemiłosiernie w tą tratwę, zatoczyła i upadła na brzegu. I teraz będzie najdziwniejszy moment. Uświadomiłem sobie, że Śmierć można pokonać za pomocą... drewna. Na prawdę nie wiem skąd mi się to wzięło. Może krzyż Jezusa i to, że pokonał śmierć na krzyżu, czyli za pomocą krzyża, który był drewniany? Nie wiem. Ważniejsze jest to, że gdy Śmierć usłyszała o tym, że znam jej sekret, zaczęła spieprzać :). Goniłem ją aż do sąsiedniej miejscowości, gdzie mieszkała moja babcia. Śmierć wbiegła do jej domu, ja byłem kilkanaście metrów za nią. Gdy już miałem wchodzić do domu, wyszło z niego małe dziecko (parę lat może 6, płci nie pamiętam, ale chyba chłopczyk). Jakoś wydało mi się dziwne. Ono powiedziało "w środku jest śmierć" ale ja nabrałem do niego podejrzeń. Wyrwałem takie małe drzewko, które rosnęło na placu i zacząłem nim to dziecko okładać, ale nic się z nim nie działo, więc odwróciłem się w stronę drzwi. Już miałem wchodzić, ale zawahałem się i odwróciłem, patrzę a za mną stała Śmierć. Koniec snu.

 

(jakby ktoś nie zrozumiał - Śmierc zamieniła się w to dziecko a ja chcąc sprawdzić czy to ona, uderzyłem je drewnem).

 

Dziwne sny, prawda?

 

[ Dodano: 2006-08-14, 11:18 ]

Nie mogę wyedtyować posta - tam w tym trzecim śnie miało być "z przeszłości" oczywiście a nie "z przyszłości" :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

najpierw przedwczoraj snilo mi sie ze ja i moj maz mamy raka i jestesmy smiertelnie chorzy i obudzilam sie ze lzami w oczach, a wczoraj mialam kolejny koszmar,snilo mi sie ze mam chyba goza mozgu i umieram, rodzina kupila mi trumne i mieli mnie pochowac w sobote, musialam sie pozegnac ze swoja coreczka i martwilam sie o to jak sobie poradzi beze mnie, kupilam jej chyba malego pieska na pamiatke i zaczelam plakac strasznie bo wiedzialam ze musze umrzec, ale obudzilam sie zanimumarlam z lzami w oczach

 

prosze o interpretacja

 

[ Dodano: 2006-08-24, 22:57 ]

ogolnie ten pierwszy sen o mnie i o mezu byl okropny ze wszystkimi szczegolami dotyczacymi leczenia, chemioterapi, wypadania wlosow, byl w tym snie rowniez moj sasiad ktory mial raka oczu i chodzil na naswietlania tam gdzie my, w tym snie obydwoje z mezem mielismy raka skory czerniaka, a nastepnej nocy snilo misie juz ze to byl rak mozgu i tylo ja bylam chora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli ktoś potrafi niech mi pomoże.

Śniła mi się śmierć kolegi poznanego kilka lat temu przez gg. Zginął tragicznie wracając z imprezy. O jego śmierci powiedziała mi koleżanka a ja bardzo to przeżywałam, czułam jakaś pustke?! Potem zobaczyłam opis jego na gg coś w stylu: "Odszedł od nas... ". No a potem zobaczyłam jakaś dziewczyne trzymającą na ręku dziecko., która dopiero je urodziła.

PROSZE O POMOC ten sen mnie dręczy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

siedzialam sobie w domu gdy wszedl mojego brata kolega i powiedzial ze on nie zyje.Pytalam dlaczego co sie stalo, powiedzial mi ze potracil go autobus.nagle wszedl jakis kierowca i powtorzyl to samo chcial mnie pocieszyc scisnol ma dlon a ja mu ja podrapalam. to bylo straszne uczucie ze jego juz nie bedzie. wylam a wlasciwie krzyczalam. W takim wlasnie krzyku obudzil mnie maz. Dlugo nie moglam zasnac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szłam ulicą i nagle czuję jak się chwieję.Ktoś zza płotu jakiegoś domu mówi'Ej nie symuluj tak', nie zdażyłam nawet powiedziec' Pomóżcie mi błagam.'I nagle zemdlałam.Ktoś robi mi zdjęcie w czasie upadku.Pojawia się nagle pełno ludzi obok mojego ciała(znajomych mi) i mnie cucą.Ktoś nadbiega. Postaci nie pamiętam.Pokazuje zdjecie formatu a4;krzyczy'Patrz!Patrz!'Biorę zdjęcie w ręce. Na nim ta ulica którą szłam ja w trakcie upadku(lekko zamazana jestem na tym zdj.).a nade mną leży równolegle do pozycji mojego ciała w momencie upadku postać w czarnej szacie z dużym kapturem, z widoczną tylko czaszką , trzymającą kosę. Wyglądała tak jak no, śmierć opisywana.

 

Co to może oznaczać??:> :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śmierć nie oznacza nic złego? U mnie było inaczej... Pare miesięcy temu przyśniła mi się twarz śmierci, tylko twarz. Czaszka w czarnym kapurze ( no jak to zawsze się śmierć opisuje) nie bałam się jej, ani o to, że mogę umrzeć. Wogóle nie odczuwałam jej obecności. Nastepnego dnia dowiedzałam się, że mama mojej bliskiej koleżanki zmarła podczas operacji... Zbieg okoliczności wizji z rzeczywistością? Możłiwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się dzisiaj, że mój przyjaciel umarł. Oczywiście nie muszę chyba opowiadać jak się czułam itd. Bo to chyba jasne. No i standardowo się popłakałam.

 

Hmm.

 

Ale to chyba pozytywnie jeśli chodzi o znaczenie. Prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim! :smile:

Dziś śniło mi sie że przed moim domem stał wściekły duży wilk i patrzył mi prosto w oczy i wtedy jakoś tak nie wiem jak to w snach rzucił sie na chłopaka mojej siostry który pojawił sie nie wiadomo skąd i chciał mnie uratować(tak jakoś w środku tego snu widziałam moją siostre która mówi że zdecydowali się wziąść ślub).Potem ja leżałam w rowie a na jego skraju leżał chłopak mojej siostry widziałam jak wilk ma wbite zęby w jego szyje on patrzył mi w oczy i umierał ja go trzymałam za rękę a on miał takie drgania ręki jakby takie szarpnięcia nerwów.Leżałam w tym rowie i nie mogłam nic zrobić bo wiedziałam że nie dam sobie rady z tym wilkiem czekałam aż ktoś przybiegnie ale nagle nikogo nie było.Wiedziałam że jak ktoś przyjdzie to jeszcze da się uratować chłopaka.Obudziłam się z płaczem, nie moge zapomnieć jak chłopak mojej siostry patrzył na mnie z tym bulem w oczach , jak umierał i jeszcze ta ręka którą trzymałam....Prosze o wyjaśnienie. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Kilka tygodni temu mojej mamie śniło się, że ja (jej syn) nie żyję. Widziała mnie w trumnie i widziała jak moja żona mnie z niej wyciąga i niesie na rękach. Następnie zeszłej nocy mojemu ojcu śniło się że ja utopiłem się w jakiejś gliniance.

Proszę o interpretacje tych snów. Jest to dla mnie bardzo ważne

 

[ Dodano: 2006-10-25, 18:08 ]

Witam!

 

Kilka dni temu mojej mamie śniło się, że ja (jej syn) nie żyję. Widziała mnie w trumnie i widziała jak moja żona mnie z niej wyciąga i niesie na rękach. Następnie zeszłej nocy mojemu ojcu śniło się że ja utopiłem się w jakiejś gliniance.

Proszę o interpretacje tych snów. Jest to dla mnie bardzo ważne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie nie znam sie zbyt dobrze na interpretacji snow bo sama poszukuje wyjasnienia na moje wlasne. mimo to wiem ze akurat w przypadku smierci jest to "odwrocona" intencja, tzn ze smierc we snie symbolizuje najprosciej mowiac dlugie i zdrowe zycie. pozdrawiam i nadal czekam na wyjasnienie mojego snu w KRWI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz fisnia mi to nie wiem czemu pachnie czysto sennikową interpretacja czego nigdy nie popre, szczegolnie iz przedstawiona przez ciebie interpretacja nijak ma sie do tego co opisal pavlos 81 w swej prozbie o interpretacje. Nie przychylalbym sie do stwierdzenia, i tu chce cie pavlos uspokoic, ze skonczysz niedlugo w trumnie. Nie nalezy tego tak odbierac, ale takie dwa sny ze strony twychrodzicieli swiadczylyby, ze moze cos na ciebie czychac w niedalekiej przyszlosci. Dziwi mnie ze Tobie nic sie nie przysnilo, chyba zetego nie zawarles, a mialo to miejsce. Moze postaraj sie wylapac conieco z najblizszych nocy a moze dowiesz sie cos wiecej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam wielka prosbe o interpretacje co moze oznaczac tego typu sen, bardzo zadko mi sie cos sni, dzisiejszy sen byl krotki ale jakos zapadl mi w pamieci: ktos zapukal do moich drzwi, patrze przez wizjer a tam widze jak stoi kostucha w czarnej szacie z kosa czyli smierc! strasznie sie przerazilam wtedy i mysle co ona moze chciec ode mnie? i sen sie urwal, co ta kostucha moze oznaczac? dzieki z gory za odpowiedz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Siemaneczko

 

Miałem ostatniej nocy dziwny sen... śniło mi się, że bliskie osoby z mojej rodziny (3) zgineły i ja strasznie rozpaczałem. I nie wiem co to może oznaczać. Z góry dzięki :) pozdroo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm...prawie codziennie mam sny o tym ze ktos mie postrzelil,albo ze spadam z wiezowca,uciekam przed kims i ta osoba wbija we mnie noz,jestem zakladniczka(zawsze czuje bol i widze krew)nigdy jeszcze w snie nie umarlam,zawsze zyje ale zawsze cos lub ktos robi mi krzywde.nie rozumiem ich znaczenia,jestem bardzo ciekawa o co chodzi.meczy mnie to od dlugiego czasu.

 

[ Dodano: 2006-11-16, 13:20 ]

wiec prosze o pomoc w zrozumieniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rzeczywsistości mam problemy z kośćmi (osteopenia), często je łamałam, a ostatnio mam okropne bole kręgosłupa.

Dziś śniło mi się, że jestem tak chora, że nie nadaję się do życia. Wiedziałam, że muszę umrzeć (nie pamiętam czy miało to nastąpić naturalnie czy miało to być zrobione celowo). W ogóle pojawił się motyw, że mam pięc nóg!! Chcąc wyjść z mamą na rynek załzożyłam tylko 3 klapki, bo na pozostałe dwie nogi już nie dało rady, byly bezwładne;( W ogóle szłam pomagająć sobie rękoma przesuwć nogi, to było okropne. Tak mi było przykro... I tak z mamą chodziłyśmy po tym rynku szukając czegoś do trumny dla mnie... ;( Znalazłyśmy czarna kieckę, sprzedawca dowiedział się o mojej sytuacji, zacząl opowiadać o śmierci jakiejś 19-latki zagryzionej przez psy. A wtedy ja powiedziałam, że mam tylko 20, że niedawno miałam urodziny (miesiąc temu) i w śnie pomyślałam o tym jak będę leżeć w trumnie. Rozryczałam się i obudzialam... zaczęłam płakać ;(

ten sen był dla mnie przykry, okropny...

Proszę pomóżcie mi go zinterpretować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do moich snów o śmierci się przyzwyczaiłam.... Jednak martwi mnie to, że one się tak często powtarzają... i w kazdym jest inny rodzaj śmierci...

 

pierwszy sen opowiada o smierci całego miasta... wszystkie trupy leżą tak jakby nagle ich ktoś wyrwał z zajęć na chwilę i każdy ma ranę pionową w secru od noża w ogóle nie krwawiącą... ja uciekam przez miasto... potem wracam do takiej restauracji i mówie do jakiegoś gościa że chce zabijać... nie rozumiem tego...

 

drugi sen mówi o dziewczynie chorej na aids (blondynka) i dziewczynie zdrowej (brunetka)... najpierw jestem blondynką znajduję miłosć swego życia mimo choroby... potem jestem brunetką i mnie szykanują i uciekam do fabryki, która była domem obu dziewczyn... potem znowu jestem blondynką i postanawiam poszukać tej drugiej.... znajduje ją w fabryce leżącą na jakiś drutach... zwisa jej tylko ręka z podciętą żyłą.... i wielka plana kałuży na podłodzę.... i tylko kap kap było słychać.... może to nie mozliwe w snach ale naprawdę to słyszałam...

 

trzei sen dzieje się w moim domu.... maja przyjsć nas zabic bo bylismy świadkami zamordowania kogoś.... grupa ludzi z bronią chowa się na dachach obok mojego domu... ja mówię do mamy że chce zyc a ona daje mi nóż i karze mi się schować na strychu (chcę powiedzieć żę miszkam w domku jednorodzinnym) wydlądam przez okienko na strychu i widzę jak rozstrzeliwuja moją mamę... ja zaciskam ręke na nożu.... i widzę ostatnie mamy spojrzenie... ona umiera ale nie upada tylko nadal stoi...

nie rozumiem tych snów... a mam takie od dłuższego czasu... czy ktos potrafi to wytłumaczyć...??

z góry dziękuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc .

Moj sen wygladal tak:znajdowałam sie w górach dokładnie nad rzeką Dunajec którą dobrze znam..szłam droga z jakimś znajomym.nagle dostrzegłam w rzece pływającego trupa(był przeraźliwie bladoniebieski i gruby)stwierdziłam ze musze poszukać kogos z tel żeby zadzwonić po pomoc..pobiegłam szosą i napotkałam karczme w kotrej prosiłam ludzi o tel jednak nikt nie chcial mi go dac natomiast jedna z kobiet wstała i zaczela szydzić z moich zebow:|..uciekłam z tego miejsca za mna jednak ukradkiem wyszła bogato ubrana dziewczynka i dala mi kom .zadzwoniłam po policje i pogotowie.wracałam ta sama szosa w koło było ciemno i nieprzyjemnie ..spojrzałam w dół rzeki i dostrzegłam kolejnego trupa(szczupła kobiete)..a zaraz po niej kolejnego meżczyzne oboje pływali twarzami w dół ..dobiegłam szybko do mojego znajomego i w tym momencie sen sie urwal. obuidzilam sie z wielkim lekiem gdyż nei lubie sie bac ..

prosze o pomoc w interpretacji snu

pozdrawiam Agata:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem sen w ktorym wygladalem ze swojego domu przez okno na garaz i zobaczylem postac na czarno ubrana. w tym momencie zaczelem umierac. to bylo jak prawdziwe..........świst w uszach ustajacy oddech, ustajace bicie serca za ktore sie trzymalem i przewracalem sie na podlogie. po tym sie obudzilem caly we strachu. nie wiem co to moze byc dla mnie. przestroga????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

ja mialam dzisiaj sen ze z mojej winy moj tata sie zabil :(

 

A dokladnie bylo tak: z cala rodzina- tata, mama i brat(malo widoczny we snie)- szlismy gdzies w lesie gdzie bylo pelno wielkich lisci i nic nie bylo widac az werszcie odslonilismy ostatnie liscie i zobacylismy wielka przepasc, o malo co do niej nie wpadlismy tylko wszyscy sie zatrzymali przy ajkims drzewie i sie trzymali tego drzewa, tylko ja nie, bylam blisko taty i prosilam "tata pomoz mi bo spadne" a on odpowiedzial " tylko zebym ja tez nie spadl" i mi pomogl, zajelam jego miejsce przy drzewie a tata juz sie niczego nie trzymal. Powiedzialam zeby sie cofnal do tylu bo tam chyba nie ma tej przepasci..i nawet sama go troche pchnelam do tylu,liscie sie znou odslonily i juz widzialam przepasc z tylu tez a tata nie zdolal utrzymac rownowagi, jakos mi sie go udalo w ostatnim momencie chwycic go za noge i mowilam "nie puszcze Cie chocbym miala sama spasc". Dziwne bylo to ze tata zdawal se lekki jak lalka a ja i tak puscilam i slyszalam tylko jego krzyk jak spadal i nie moglo do mnie dotrzec ze wlasnie zabilam swojego tate, wolalam pomocy zey ktos uratowal mojego tate ale w kogo bylo tylko pelno gapiow ktorzy nic nie zrobili...

 

caly dzien nie moge sie pozbierac po tym snie, dodam ze smierc mojego taty snila mi sie juz drogi raz (wczesniej ajkos pol roku temu). Co to moze znaczyc?

 

[ Dodano: 2006-12-05, 18:04 ]

witam,

ja mialam dzisiaj sen ze z mojej winy moj tata sie zabil :(

 

A dokladnie bylo tak: z cala rodzina- tata, mama i brat(malo widoczny we snie)- szlismy gdzies w lesie gdzie bylo pelno wielkich lisci i nic nie bylo widac az werszcie odslonilismy ostatnie liscie i zobacylismy wielka przepasc, o malo co do niej nie wpadlismy tylko wszyscy sie zatrzymali przy ajkims drzewie i sie trzymali tego drzewa, tylko ja nie, bylam blisko taty i prosilam "tata pomoz mi bo spadne" a on odpowiedzial " tylko zebym ja tez nie spadl" i mi pomogl, zajelam jego miejsce przy drzewie a tata juz sie niczego nie trzymal. Powiedzialam zeby sie cofnal do tylu bo tam chyba nie ma tej przepasci..i nawet sama go troche pchnelam do tylu,liscie sie znou odslonily i juz widzialam przepasc z tylu tez a tata nie zdolal utrzymac rownowagi, jakos mi sie go udalo w ostatnim momencie chwycic go za noge i mowilam "nie puszcze Cie chocbym miala sama spasc". Dziwne bylo to ze tata zdawal se lekki jak lalka a ja i tak puscilam i slyszalam tylko jego krzyk jak spadal i nie moglo do mnie dotrzec ze wlasnie zabilam swojego tate, wolalam pomocy zey ktos uratowal mojego tate ale w kogo bylo tylko pelno gapiow ktorzy nic nie zrobili...

 

caly dzien nie moge sie pozbierac po tym snie, dodam ze smierc mojego taty snila mi sie juz drogi raz (wczesniej ajkos pol roku temu). Co to moze znaczyc?

 

[ Dodano: 2006-12-05, 18:06 ]

witam,

ja mialam dzisiaj sen ze z mojej winy moj tata sie zabil :(

 

A dokladnie bylo tak: z cala rodzina- tata, mama i brat(malo widoczny we snie)- szlismy gdzies w lesie gdzie bylo pelno wielkich lisci i nic nie bylo widac az werszcie odslonilismy ostatnie liscie i zobacylismy wielka przepasc, o malo co do niej nie wpadlismy tylko wszyscy sie zatrzymali przy ajkims drzewie i sie trzymali tego drzewa, tylko ja nie, bylam blisko taty i prosilam "tata pomoz mi bo spadne" a on odpowiedzial " tylko zebym ja tez nie spadl" i mi pomogl, zajelam jego miejsce przy drzewie a tata juz sie niczego nie trzymal. Powiedzialam zeby sie cofnal do tylu bo tam chyba nie ma tej przepasci..i nawet sama go troche pchnelam do tylu,liscie sie znou odslonily i juz widzialam przepasc z tylu tez a tata nie zdolal utrzymac rownowagi, jakos mi sie go udalo w ostatnim momencie chwycic go za noge i mowilam "nie puszcze Cie chocbym miala sama spasc". Dziwne bylo to ze tata zdawal se lekki jak lalka a ja i tak puscilam i slyszalam tylko jego krzyk jak spadal i nie moglo do mnie dotrzec ze wlasnie zabilam swojego tate, wolalam pomocy zey ktos uratowal mojego tate ale w kogo bylo tylko pelno gapiow ktorzy nic nie zrobili...

 

caly dzien nie moge sie pozbierac po tym snie, dodam ze smierc mojego taty snila mi sie juz drogi raz (wczesniej ajkos pol roku temu). Co to moze znaczyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam coś innego.Śniło mi sie że jestem w jakimś laboratorium i że ktoś mi pobiera próbke krwi.Potem nagle znajduje się w szkole z kolegami i gadam z nimi na ławkę nagle przychodzi jakaś pani doktor daje mi jakieś lekarstwo i mówi że jak tego nie będę zażywał to umrę prędzej niż jak bym miał umierać bez lekarstwa.POtem z dwoma moimi kolegami zwiedzałem szkołe i zatrzymaliśmy się koło sali gimnastycznej.Ja zaczołem płakać i powiedziałem ''teraz mam to wszystko stracić??''

 

KOniec

 

Wie ktoś o co chodzi w tym śnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

hej ! jestem tu nowa i witam wszystkich i oczywiście ma pytanie co do znaczenia mojego dziwnego snu

,bo niedawno mi się śniło że jade smaochodem z moim tatą w jakims mieście i nagle mój tata zaczyna coraz bardziej przyspieszać i zderzamy się z tirem ,samochud wybucha a ja czuje takie dziwne uczucie ,jakbym paliła się i umierała ale nie czuła bólu i nagle uswiadamiam sobie że umieram i wszystko wraca do normalnosci ,nadal śpie ale wiem w tym śnie że śpie i że mi się to śniło

 

czy koś wie co to może znaczyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

wczoraj mi się śniło ze umarł ktos mi bliski.

 

pamiętam ze w jakis dziwny sposób dowiedziałam sięze ta osob nie żyje bo była chora na jakąs chorobę i bardzo zybko zmarła. nie przejęłam się tym za bardzo. potem weszłam na gg i zobaczyłam ze wszyscy w opisie mają jego imie i słoneczka są czarne. wtedy zacełam płakac ... to był cholernie realistyczny sen ..jak sie obudziłam nie byłam pewna czy to nie zdarzyło się w rzczeywistosci czy to tylko sen... przerazając ale cały dzien o ym mysle . głęboko siedzi mi to w podswiadomosci... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio miałam sen że jestem w szkole i rozmawiałam ze znajomymi potem gdy wychodziłam powiedziałam sama do sziebie, że pewnie mnie teraz obgadują gdy sie odwróciłam zobaczyłam śledącego mnie jednego z tych znajomych z którymi rozmawiałam potem gdy zobaczył że go widziałam -uciekł a ja wykrzyczałam do moich znajomych jakieś przekleństwa!!! pare h potem myślałam że mnie przeproszą( nie wiem dlaczego tak się stało bo to przecież ja powinnam ich przepraszać ale tak poprostu w tedy czułam) ale oni zaczęli mi strelac fochy!!!!!!! pomóżcie mi odgadnąc co to był z sen!! strasznie mnie to dręczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snila mi sie dzisiaj smerc dziecka, ale nie snilo mi sie jakies obce dziecko tylko moja siostra, bylo to tak realistyczne ze obudzilam sie mokra od lez, czy to rowniez oznacza niespodziewany sukces? powiem szczerze ze jest to malo przyjemne doznanie,prosze o odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj mi się śniło ze umarł ktos mi bliski.

 

pamiętam ze w jakis dziwny sposób dowiedziałam sięze ta osob nie żyje bo była chora na jakąs chorobę i bardzo zybko zmarła. nie przejęłam się tym za bardzo. potem weszłam na gg i zobaczyłam ze wszyscy w opisie mają jego imie i słoneczka są czarne. wtedy zacełam płakac ... to był cholernie realistyczny sen ..jak sie obudziłam nie byłam pewna czy to nie zdarzyło się w rzczeywistosci czy to tylko sen... przerazając ale cały dzien o ym mysle . głęboko siedzi mi to w podswiadomosci... :sad:

 

Śmierc jest tematem o ktorym nie opawiadamy zbyt czesto ale nie powinnismy sie jej bac ani obawic jest ona elemntem zycia tak samo jak narodziny jesli sie z tym nie pogodzimy bedziemy tkwili w ciaglej rozpaczy do smierci trzeba dorosnac trzeba ja poznac i doswiadczyc ale nigdy nie wolno sie jej bac ani rozpaczac z jej powodu słyszałem że jesli sni sie komus ze ktos zginie to bedzie dlugo zyl chociaz kiedy zmarla mi bliska osoba to snila sie ona dzien wczesniej mnie i mojej mamie zlekcewazylismy to bo kto by wierzyl w moc snow i ta osoba zmarla :( ale jesli sie do tej pory nic nie zdarzylo nie powinnas sie obawiac

 

[quote name=Czarna (Allah)

]ostatnio miałam sen że jestem w szkole i rozmawiałam ze znajomymi potem gdy wychodziłam powiedziałam sama do sziebie, że pewnie mnie teraz obgadują gdy sie odwróciłam zobaczyłam śledącego mnie jednego z tych znajomych z którymi rozmawiałam potem gdy zobaczył że go widziałam -uciekł a ja wykrzyczałam do moich znajomych jakieś przekleństwa!!! pare h potem myślałam że mnie przeproszą( nie wiem dlaczego tak się stało bo to przecież ja powinnam ich przepraszać ale tak poprostu w tedy czułam) ale oni zaczęli mi strelac fochy!!!!!!! pomóżcie mi odgadnąc co to był z sen!! strasznie mnie to dręczy:

 

Jestes poprostu przewrazliwiona szkołą i wracają do Ciebie wspomnienia lub rzeczy których sie bardzo obawiasz utkwiły Ci w głowie i teraz o nich myślisz daj sobie z tym spokoj i rozchmurz sie

 

snila mi sie dzisiaj smerc dziecka, ale nie snilo mi sie jakies obce dziecko tylko moja siostra, bylo to tak realistyczne ze obudzilam sie mokra od lez, czy to rowniez oznacza niespodziewany sukces? powiem szczerze ze jest to malo przyjemne doznanie,prosze o odpowiedz

 

Nie powinnsmy nigdy szukac odpowiedzi w gotowym senniku tylko we wlasnej duszy smierc bliskiej osoby nie jest niczym milym tym bardziej smierc siostry a może chodzi o to że musisz w jakikolwiek sposob pomoc wlasnej siostrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olegman, moze cos w tym jest, moja siostra ma 3,5roku, ja mieszkam w anglii ale przez 3 lata bylam w polsce i bylysmy bardzo zwiazane, ona teskni, ja tez, jak myslisz czy to ma jakis zwiazek? pewnie tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno to ma znaczenie przez 3 lata można utworzyc z osoba silna wiez i podczas kiedy ona nagle zostanie przerwana czujesz ze ona potrzebuje Twojej pomocy ze bez Ciebie nie da sobie rady Twoją wewnetrzną obawą jest to ze mozesz ją stracic a Ciebie wtedy tam nie bedzie i nic nie bedziesz mogla wtedy zrobic. Tak bardzo teksnisz i pragniesz z nia przebywac ze nachodzą Ciebie takie sny....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

hej... ale dzisiaj mialam sen... jak sie w nocy obudzilam to sie zastanawialm czy ja jeszcze wogole zyje:P wiec... byla noc, wracalam z dyskoteki przechodzilam przez droge (bylo zielone swiatlo) i nagle zauwazylam jak prosto na mnie pedzi rozpedzony tir, chcialam uciekaac ale nie potrafilam sie ruszyc, wpadlam w panike, jakis czlowiek kzyknal aby ktos mnie uratowal, tir juz byl pare metro ode mnie i... obudzilam sie... co ten sen mogl oznaczac???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patka0015, że jesteś o krok od tego aby popełnić jakieś głupstwo, coś czego nie będziesz mile wspominać, a więc po prostu zanim się na coś zdecydujesz - głęboko się zastanów. Czas skończyć z "Co będzie - to będzie"

Pozdrowienia. Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu chyba powiniem napisac o moim dziwnym snie...

 

wyszedłem ze sklepu a tu idzie mój dobry stary znajomy ( chłopak mojej największej miłośći z którą mam bardzo świetny kontakt,która mi powiedziała dzień wczesniej że on ma kogoś na boku chyba) był on okropnie blady,ma brązowe oczy a w snie miał wyblakłe,był totalnie blady,gdy sie go zapytałem dlaczego tak dziwnie wygląda on mi odpowiedział "zdaje ci sie" i zadał pytanie "jak tam Ola( ta moja miłosc,jego dziewczyna)" ja nic nie odpowiedziałem.

 

Czemu on w tym snie był martwy a ja z nim rozmawiałem ? poryty sen

 

Prosze o interpretacje :) z góry dzienki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja też mam "dziwny" sen.. ;-)

 

Mianowicie ostatni śniło mi się coś dziwnego, pamiętam jedynie jeden krótki epizod całego snu, ale dosyć "dziwnej sytuacji"

 

Śniło mi się że trzymam w rękach jakiś wielki słoik z ludzkimi głowami w środku... do tej pory pamiętam dokładnie jak to wyglądało... nie mogę napisać że bardzo realistycznie bo nigdy nie widziałem odciętej głowy... ale jakoś mnie to wewnętrznie poruszyło...

 

Co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałam bardzo dziwny sen i cigale mnie zastanawia co on znaczy pamietam to ze weszłam do pokoju a tam nad łózkiem wisiał człowiek powieszony za szyje bardzo gruga lina a na tym łózku lezało dwoje ludzi zaraz pod tym trupem miałam takie odczucie ze Ci dwoje ludzie rowniez nie zyli :cry: jejku niech ktoś mi powie co to znaczy nie moge sie uwolnic od mysli o tym snie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cichykomp, chciałbyś po prostu mieć wpływ na czyjeś losy, zachowania w stosunku do ciebie, chciałbyś panować nad sytuacją - nic przerażającego, dopóki nie przerodzi sie w demoniczną chęć posiadania władzy w rzeczywistości ;)

Pozdrowienia. Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje że ktoś mi pomoże w interpretacji mojego snu...minelo juz tyle dni no ale nie uzyskalam zadnej odpowiedzi...Balagam co on moze znaczyc.

Śniło mi się że mam dziecko. Podczas karmienia odgryzło mi kawalek piersi. Jednak mama powiedziala żebym karmila nadal...bo nic sie nie stanie. Nie było krwi. Następnie śniło mi się, że ubrałam dziecko i poszlam z nim do marketu. Czasem w marketach są takie kąciki zabaw dla dzieci. Jednak tego nie bylo...zamiast tego byly takie półki dla niemowlaków. Nie wiem dlaczego, ale włożyłam tam dziecko i poszlam na zakupy. Wczesniej nie widzialam, by cos innego tam leżało

Gdy wróciłam zobaczylam ze nie ma mojego dziecka a na tych polkach są klepsydry z wielkim napisem: SKAZANI NA ŚMIERĆ. zaczelam plakać...Jedyne co widzialam w tych polkach byly to osoby chore, niepelnosprawne...a takze chore malutkie dzieci. Zaczelam plakać i wolać, gdzie jest moje dziecko. Blagalam zeby mi je oddali. Podeszla do mnie pani i powiedziala ze przeniosla moje dziecko gdzie indziej bo wiedziala ze tak bedzie. Wyciagnela moje dziecko z ciasnej szafki. Maleństwo bylo cale czarne ze smaru czy smoly...i nie oddychalo...bylo sztywne. zaczelam je reanimować. Z każdym wdechem mialam nadzieje ze ozyje. Gdy po 4 razie nie udalo sie...zaczelam krzyczeć. Jednak dmuchnelam jeszcze raz mocniej...dzieciątko ożyło...wypluwając jakąś czarną maź.

Śniło mi się także że zdradziłam swojego chłopaka ktorego strasznie kocham. Nic nie było by w tym dziwnego gdyby nie to że zdradziłam go z osobą, do której czuję kompletna odrazę. Jednak przeprowadziłam po tym spotkaniu rozmowę z moim chlopakiem...przeprosilam go i powiedzialam ze nie wiem jak to się stało. Nie był zły.

Ten sen nie daje mi spokoju...mam Go ciągle przed oczami co to może znaczyc? Dodam iż w życiu codziennym nie mam dziecka...i nigdy nie zdradzilabym mojego ukochanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi to mój dzisiejszy sen (ja również nie mam dziecka w realnym życiu) http://www.ezoforum.pl/niemowle-w-piwnicy-vt5156.htm , tak jakby to była jego odwrotność.

Tobie się na początku snu śni niemowle - mi się śni niemowle pod koniec snu.

Ty pozostawiasz dziecko - ja znajduje dziecko.

Dziecko z twojego snu jest ledwie żywe i brudne - dziecko z mojego jest roześmiane i śliczne.

W twoim śnie dziecko ląduje w ciasnej szafce - ja w moim śnie nosze je po ogromnych "salonach".

Tobie śnią się w końcowej fazie snu ludzie skazani na śmierć - ja na początku snu zabijam ludzi którzy mają umrzeć.

U ciebie skazani ludzie sa chorzy - ja zabijam ludzi zdrowych.

 

Czy oby nie za dużo tu tego? To chyba nie jest przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No więc dzisiaj śniło mi się że byłam młodszą siostrą mojego taty, był tam tez mój brat, wchodziłam na pewną ściane z 4 braćmi(których mój tata nie ma!) na ściane mojego domu. Ja zdążyłam zejść z tej ściany i wtedy ona zaczeła się przewracać razem z tymi rzekomymi braćmi mojego ojca, widziałam jak spadają, stopy mieli przytwierdzone do ściany i nie mogli się poruszać... Byli tacy bezbronni... nic nie mogli zrobić... a ja patrzałam jak spadaja, nie mogłam nic zrobić, nakońcu był potworny huk... dźwięk walącego się muru i dźwięk gniecenia ludzkiej czaszki... Później widziałam ich twarze wbite w cement który mam wylany przed domem... Jedno co szczególnie przykóło moją uwagę to to że byli oni ubrani cali na czarno chyba w garnitury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Niedawno miałem taki strasznie przykry i dziwny, i zboczony sen...

 

Mianowicie chodzi tu o moją koleżankę a raczej przyjaciółkę której kiedyś pytałem się o chodzenie a ona odmówiła...

Sen zaczynał się od tego że (chyba) oglądaliśmy telewizję ja ona i pare innych osób...Ona była raczej w stroju kąpielowym..ja i możliwe że też inni koledzy dokuczali dziewczynom w tym śnie tak dla żartów...potem chciałem wrzucić takie małe czerwone kuleczki do jej biustonosza..i okazało sie że jedna z kuleczek wpadła do jej (czegoś w kroku, tzw. dziurki:])...:/ potem krzyknęła głośno (a raczej pisknęła)...i była tam jej siostra i zaczęła jej to wyciągać. Następnie jak wyciągnęła tą kuleczkę to okazało się że nadal krzyczy i piszczy;(...wszyscy próbowali coś zdziałać...ale nic się nie dało zrobić:/i w końcu zginęła..:(((...potem okazało się że miała w kroku jeszcze jakiś gruby łańcuszek...i to spowodowało jej śmierć...potem coś się jeszcze stało ale nie pamiętam(w każdym bądz razie nie było to nic ważnego chyba jakieś zakończenie) i potem sie obudziłem...strasznie dziwny sen :roll:

Troche dawniej też śnił mi się sen z jej śmiercią..tylko taki troche inny..w tym śnie szedłem drogą po której się przechodzi z mojej miejscowości do stacji i która nazywana jest ,,czarną druszką,, ale tylko z powodu żę ma czarną drogę(chyba:P) no i szedłem po tej drodze i ona zginęła niewiadomo z jakich przyczyn...no i prosze o jakieś wskazówki bo dwa razy przysniła mi się jej śmierć..i to coś chyba znaczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALek wiadomo że jak się śni czyjaś smierć, a zwłaszcza kogoś bliskiego to nic przyjemnego... Faktycznie dziwny miałeś ten sen. Pewną rolę odgrywają przedmioty w tym śnie, w końcu przyczyniły się do śmierci. Według mnie śmierć Twojej koleżanki w śnie oznacza jej dlugie życie w rzeczywistości. Zawsze uważałam, że rzeczywistość to przeciwieństwo snu. Wiele razy śniła mi się śmierc moich bliskich, znajomych - ginęli w przeróżny sposób, a jednak poki co żyją i mają się dobrze na szczęście :smile: Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no własnie pomyślałem o tych przedmiotach, bo najbardziej z tego snu pamiętam własnie je!....te kulki były taki malutkie i bordowe a łańcuszek błękitny długi gruby i błyszczący:P...ale w sumie to już nie mowa o snach:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[shadow=orange:c44f2b838e][/shadow:c44f2b838e][glow=red:c44f2b838e][/glow:c44f2b838e]

Od jakiegoś czasu śni mi się jak ludzie umierają,widze ciała a takrze wchodze do szpitala potem do jednej z sal i widze ciało,pociszam płaczących ludzi któży opłakują tą osbe.Kiedy raz mi się to przyśni śni mi się conajmniej dwa dni z rzędu.Prosze pomużcie mi to wyjaśnić.Bo ja nic z tego nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie nie rozumieją, że śmierć nie jest żadnym przekleństwem...ludzie nie rozumieją, że śmierć nie jest dobra ani zła...ona poprostu jest...wszędzie tam gdzie pojawia się życie...tam i pojawia się śmierć...ale w odróżnieniu do życia nikt nie może nam jej odebrać !

 

[ Dodano: 2007-05-19, 01:29 ]

smierć ??? ... życie boli znacznie bardziej ... a kiedy się do ciebie uśmiechnie śmierć

to jedyne co możesz zrobić to ... uśmiechnąć się do niej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Prosze o interpretacje mojego snu.Snila mi sie moja mama,ktora lezala niezywa,ubrana na czarno.Potem wstala i pojechalismy do znajomych,tylko oni nie byli zadowoleni,ze przyjechalam ze zmarla mama.Potem moj maz takze byl umierajacy ale wstal i pojechalismy na zakupy.Troche dziwilam sie jak to mozliwe,ze kupuje ze mna sobie buty a przeciez ma umrzec.To samo dotyczylo mojej corki miala umrzec a chodzila kolo mnie.

Bardzo martwie sie co mial oznaczac ten sen.Z reguly nigdy nie pamietam co mi sie sni,ale teraz ten sen byl bardzo warazny.Obudzilam sie wystraszona i zmeczona.Kocham bardzo moja rodzine a ten sen byl okropny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mnie się kiedyś śniło, że obudziłam się w trumnie, na własnym pogrzebie i wstałam. Rodzina była w szoku, zresztą ja też, totalnie nie wiem, co o tym myśleć.

 

[ Dodano: 2007-06-16, 17:02 ]

Ostatnio często śni mi się, że umiera ktoś mi bliski, ktoś z rodziny lub znajomych (dziś nawet koleżanka z liceum), ktoś mi o tym mówi, a ja zaczynam płakać i albo padam na kolana, albo się o coś bezsilnie opieram. Ogarnia mnie uczucie smutku, co to może znaczyć? :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No więc miałam bardzo dziwny sen, ale... bałam się naprawdę...

 

No więc leżało nas na jakiejś sali kilkadziesiąt dziewczyn w podobnym wieku. Jakieś pielęgnierki opowiadały o nas, co będzię się z nami działo w najbliższym czasie...

No więc miałyśmy powoli przestawać czuć kolejne części ciała, tak jakby się rozpuszczały, a potem miałyśmy umrzeć...

Ja z końca sali dałam radę dojść jeszcze na poczatek do swojej przyjaciółki...

potem straciłam czucie w nogach... dużo z tych dziewczyn już nie żyło...

 

Wpadłam w panikę i krzyczałam, że ja nie chcę umierać, że chcę jeszcze żyć... Pani pielęgniarka mówiła mi, że po śmierci będą mogli zrobić mi przeszczep krwi i znów będę żyła... ja krzyczałam, że nas jest tak dużo tutaj, a dawców za mało...

Po tym byłam w stanie jeszcze wraz z moją przyjaciółką obejrzeć zdjęcia z jej telefonu...

Następnie już nie mogłam podnieść głowy... zapłakana i prawie bez sił powiedziałam przyjaciółce: "Zadzwoń do Michała, ostatni raz..." (Michał to starszy ode mnie o kilka lat chłopak, w którym jestem zauroczona)

i.....

 

wystraszona się obudziłam....

 

PROSZĘ O INTERPRETACJĘ MOJEGO SNU...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.. Wiem, że śmierć to cos strasznego, jeszcze podczas snu. I bardzo uderza. Powiem Wam, że jeśli śni sie komuś osoba która żyje, a w śnie jest osobą zmarłą, to znaczy to dobrze, że tej osobie coś się ułoży. Czasami także świadczy o tym, że chcemy się od kogoś odciąć. Jeśli śni się nam osoba nierealna, której nie ma, a umiera i czujemy żal i rozpacz to w rzeczywistości będzie inaczej. Sny należy interpretować odwrotnie. "Jeśli w śnie płaczesz, na jawie będziesz się śmiał. Jeśli natomiast się śmiejesz, oczekuj na płacz i rozpacz". A odnośnie zdrady ukochanego ze znienawidzoną osobą to sądzę, że ten sen miał Cię ostrzec przed tym, że możesz ukochanego stracić, ale nie z Twojej winy. Albo także, że takmta osoba coś niemiłego knuje przeciwko Tobie. Musisz nauczyć się tej ciężkiej sztuki interpretacji snów. Trzeba tylko troszkę wyobraźni i znajomości symboli:). Mi kiedyś śniło się, że zdradziłam mojego chłopaka z naszym przyjacielem. Co się okazało? Przyjaźń z pewnego niemiłego powodu została zerwana, a nasz związek sie umocnił.

 

Służę pomocą!

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

cześć

miałem dziś pewien sen, może bym nie pytał o niego ale zdziwił mnie fakt że budziłem się wielokrotnie i za każdym razem miałem sen i za każdym razem był to pewnego rodzaju koszmar a przynajmniej był nieprzyjemny

 

sen polegał na tym że dowiedziałem się że moja młodsza o rok siostra która mieszka w Angli (fakt) obawia się jakiegoś przestępcy (sen), grasował on tam od jakiegoś czasu, był to jakiś morderca/gwałciciel i ona obawiała się ze moża ją teraz napaść miała wrażenie jakby ktoś wokół niej się kręcił, więc ja tam poleciałem i zacząłem zanim chodzić/sledzić go (nie wiem jak go odnalazłem i wiedziąłem ze to on, ale to był on), skradałem się za nim po okolicy gdzie byłyjakies opustoszale budynki budowlane, składy/hurtownie ale bez ludzi, gdy mnie zobaczył zacząłlem uciekać, było widać po jego twarzy i oczach ze jest niebezpieczny, przedarłem się brzez ogrodzenia bo brakowało na szczęście jednej rurki ale potem zamiast biec dalej zatrzymałem się i sam pomyślałem co ja robię ale nie mogłem się ruszyć, ten ktoś mnie oczywiście dopadł, był bardzo silny nie miałem szans mu się wyrwać, pobił mnie na śmierć przy czym był bardzo brutalny, obudziłem się w momencie swojej śmierci

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

jak byłem mały (7 lat, a przy okazji miałem grypę) to miałem taki jeden przerażający koszmar, a na dodatek to był LD.

 

Miasteczko (wiedziałem to podświadomie "czułem" budynki) wokół mnie pełno zombie, wydają takie "zombiaste" dźwięki, czuję ogromny ciężar, krzyczę że chce się obudzić, skupiam się na tej myśli, ale słysze tylko taki okropny, szyderczy głos "NIE MOŻESZ SIĘ OBUDZIĆ" (ten ktoś mi to oznajmia), stoję tam przygnieciony ciężarem i czuję jak siła tej ciemności się wzmaga, nagle myślę i wykrzykuję że "To MÓJ sen JA nim władam", ale odpowiada mi tylko śmiech. Nagle inna sceneria, ale ten sam ciężar, wyjeżdżam z tunelu samochodem, ale nie znajduje się w nim, obserwuje je z wysoka, ale wiem że ja tam jestem (w samochodzie), krzyczę radośnie "TO jest SEN" i odrazu słyszę odpowiedź "JESZCZE NIE ROZUMIESZ?". Spoglądam smutny na horyzont i widzę taką wielką szarą wieżę, która (jak mi podpowiadała podświadomość) nazywała się "Z", poczułem jak coś mnie ciągnie gdzieś, gdzie nie wiem, ale zrobiło się ciemno, a ja jeszcze zamknąłem oczy, nagle poczułem szum w uszach, stłumiłem go i poczułem jak się budze, nagle ciemność znowu przyszła i poszułem jak tracę siły wobec tego "szumu", a stał się on taki silny że to aż bolało, nagle wybuch w moich uszach i się budzę zlany potem i ze łzami w oczach o PIERWSZEJ W NOCY (ze względu na bezsenność poszedłem spać o jedenastej, ale dużo leżałem).

 

Mam pytanie czy to nie był przypadkiem Astral?

No i oczywiście proszę o interpretacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio miałam wstrząsający sen. jakiś tydzień temu zmarła mama mojej koleżanki. i dwa dni temu ta mama koleżanki przyśniła mi się że siedziałyśmy razem w samochodzie i ktoś nas porwał potem kazał mi wysiąść z samochodu ona sam też wysiadł i samochód z mamą koleżanki ruszył i wpadł prosto na drzewo. jej ciało rozdzieliło się na 4 części. ja bardzo krzyczałam i płakałam a on zniknął. nie wiem o co może chodzić ale jestem przerażona ponieważ mama mojej koleżanki właśnie zginęła uderzając w drzewo. bardzo proszę o jakąś odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałem ostatnio dziwny sen, rozmawiałem z bratem na jakiejś plaży w zimnym kraju (ze snu pamiętam, że mówiłem coś o jeziorze w Finlandii odkrytym przez Chińczyków czy Japończyków),(świadczył o tym m. in. śnieg), a przed nami rozciągało się stosunkowo niewielkie jezioro, a za nim spora góra rodem z mang. Brat nie chciał wejść do wody ponieważ sądził, że będzie zimna (brat nie umie w realnym życiu pływać), natomiast ja ni stąd ni z owąd, stałem już jedynie w kąpielówkach w wodzie po kolana.

 

Namówiłem jakoś brata aby ten wszedł do wody, ale jezioro już kilka metrów od brzegu było bardzo głębokie i zaczął się topić, Ja nadal stałem na nogach, on już stracił pod nią grunt, mimo, że nie jestem od niego dużo wyższy. Wyciągnąłem go z wody za uszy i poczyłem aby pływał blizej brzegu.

 

Zrobiliśmy chyba jakiś wyścig, kto pierwszy na brzegu stanie. Wygrałem go i zacząłem na brata czekać, ten jednak nadal się nie pojawiał. Przerażony wskoczyłem do wody i zauważyłem, że brat zaczepił się spodniami (miał na sobie długie spodnie mimo, iż pływał w jeziorze) o jakiś krzak czy coś w ten deseń. Udało mi się go oswobodzić, lecz on znów zahaczył o bardzo podobny krzak/kawałek rafy, i znów udało mi się go uwolnić, z tymże on jakby zemdlał.

 

Zacząłem go reanimować, nie wiem skąd wziąłem taką maskę tlenową jaką mają np. w karetkach pogotowia, ale bezskutecznie, wtem akcja przeniosła się do szpitala gdzie grupka lekarzy próbowała go uratować, niestety bez powodzenia.

 

Nie mam żadnego doświadczenia w interpretacji snów, dlatego zwracam się do was o pomoc :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

lolz ciagle CI sie cos takiego sni??:o musisz sie dowiedziec co w odnienieniu do Ciebie znaczy ten sen..Moze on Ci wskazywac cos, co powinienes zmienic, a od jakiegos czasu nie zwracasz na to uwagi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha. A ja myślałam, że może będzie chodzić o zmiany brata związane z tym, czego hoody nigdy by się nie spodziewał, bo to do brata niepodobne, a widać, że są zżyci. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śni i się ze siedze na ziemi oparta o jakis murek , nagle słysze ogromny huk, patrzee w niebo i widze kule która zbliza sie w moim kierunku, uciekam do budynku ale drzwi nie chca się zamknać ponieważ jest bardzo silny wiatr,( odczuwam ogromny strach) po jakims czasie i walce z wiatrem znajduje się w budynku,huk jest coraz większy, do budynku zaczyna wlewać się woda, wiatr porywa ludzi, na koncu cos mnie zabija :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam!

Śniło mi się, że moja siostra mówi mi, że mój kolega (nauczyciel od angielskiego) ginie w wypadku samochodowym. Mówi, że gdy wyprzedzał inny samochód uderza, w nadjeżdżający z przeciwka, ginąc...

Nie znam się na interpretacji snów, więc proszę was o pomoc :)

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivor94, poznasz kolegę z całkiem innej strony, obce dla Ciebie cechy tego człowieka nagle staną się widoczne. W pewnym stopniu - pokuszę się nawet o stwierdzenie, że się zawiedziesz. Pozdrowienia. Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Często śni mi się wojna. Walka w której biore udział jako żołnierz, zawsze kończy się moją śmiercia, zazwczyaj strzałem w głowe po którym widze jakby pordróż po kosmosie. Raz po przegranej walce kazalem przyjacielowi strzelić mi w głowe.

Ostatnio prowadziłem ludzi jednak widziałem w nich strach, niemalże paraliżujący strach. Wpadli w zasadzke i wszyscy zgineli. O dziwo krew była pomarańczowa jak wiele innych rzeczy w moim śnie. Chciałem chociaż uratować własne życie jednak dopadli mnie i strzelili w głowe.

Jestem ciekawy co to może oznaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że odzwierciedla to Twoje faktyczne zagubienie w życiu - masz takie momenty, że zżerają Cię wyrzuty sumienia? Czasami takie senne walki oznaczają także niemożność pogodzenia się z czymś/czyjąś decyzją. Zastanów się również, czy w Twoim życiu nie ma zbyt wiele agresji? Twój opis snu emanował taką swoistą wrogością, czasami, kiedy ktoś z Tobą zadrze potrafisz być okropny i mściwy. Tak mi się wydaje.

Nadmienię tutaj jeszcze, że bardzo liczy się dla Ciebie opinia innych ludzi, szczególnie bliskich. Jeśli po nieudanej "akcji" każesz zastrzelić się swojemu przyjacielowi wydedukować z tego można Twoje przywiązanie i nawet swojego rodzaju powierzenie i zawierzenie swoich myśli, życia w ręce innych ludzi.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

czy mogłabym poprosić o interpretację mojego snu?

Jestem tu nowa,ale wczorajszej nocy przyśniło mi się coś, co mnie bardzo poruszyło i chciałabym dowiedzieć się co może oznaczać mój sen:

Był wieczór, już ciemno, poszłam do małego sklepiku. Za ladą stał mój chłopak (nigdy nie pracował jako sprzedawca w sklepie) stanęłam w kolejce. Na zewnątrz pod sklepik podjechało czarne auto, ktoś z niego wyszedł. Kiedy mój chłopak wyszedł zza lady ten ktoś zaczął strzelać, zastrzelił młodą kobietę, postrzelił też mojego chłopaka, wtedy ja wybiegłam przed niego, zaczęłam go osłaniać i również mnie postrzelili, odjechali. Doczołgałam sie do chłopaka i położyłam jego głowę na moich kolanach, on zaczął mi mówić żebym żyła dalej, że mnie kocha, że mam sobie ułożyć życie, że dam sobie radę, zupełnie jakby miał umrzeć i tak własnie sie stało:( przyjechała karetka wezwana przez właściciela sklepu ale już było za póżno, na dodatek nie wiem jak i od kogo dowiedziałam sie ze moja ukochana babcia też nie zyje ;( uciekłam z tego miejsca cała krwawiąca i poraniona, na dworzec, i spotkałam tam starszą kobietę która wyglądała zupełnie jak moja babcia, zaczęłam jej opowiadać że mój chłopak nie żyje i moja babcia, to było dziwne, więcej nie pamiętam, chyba sie obudziłam. Wiem jeszcze że chciałam popełnić samobójstwo...

 

Błagam, pomóżcie mi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...