Skocz do zawartości

ŚMIERĆ


Olenka_86

Rekomendowane odpowiedzi

a mi niedawno śnił się mój własny pogrzeb.Bardzo często bolały mnie dolne partie brzucha i w końcu poszłam na badania. Okazało się że jestem chora na raka stref kobiecych. Moja rodzina bardzo się tym przejeła a ja mówiłam wszystkim, że każdy kiedyś umrze i właśnie teraz nadszedł mój czas( wcale się tego nie bałam a wiedziałam że to kwestia paru dni jak umre)i mówiłam że szkoda tylko że tak wcześnie( mam 15 lat). nadszedł dzień pogrzebu. wszyscy byli ubrani na krótki rękaw i była ładna pododa(jakiś maj czerwiec) a ja leżałam w trumnie ubrana w białą sukienkę i trzymałam kwiat w rękach. Byłam uśmiechnięta. widziałam to wszystko bo stałam z boku(strasznie dziwne uczucie widzieć siebie w trumnie i jeszcze stać obok). Płakałam, a obok mnie stał mój nieżyjący już dziadek i mówił żebym się nie martwiła, że będe z nim i będzie dobrze(umarł już kilka lat temu) obudziłam się zapłakana... co to mogło oznaczać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że odzwierciedla to Twoje faktyczne zagubienie w życiu - masz takie momenty, że zżerają Cię wyrzuty sumienia? Czasami takie senne walki oznaczają także niemożność pogodzenia się z czymś/czyjąś decyzją. Zastanów się również, czy w Twoim życiu nie ma zbyt wiele agresji? Twój opis snu emanował taką swoistą wrogością, czasami, kiedy ktoś z Tobą zadrze potrafisz być okropny i mściwy. Tak mi się wydaje.

Nadmienię tutaj jeszcze, że bardzo liczy się dla Ciebie opinia innych ludzi, szczególnie bliskich. Jeśli po nieudanej "akcji" każesz zastrzelić się swojemu przyjacielowi wydedukować z tego można Twoje przywiązanie i nawet swojego rodzaju powierzenie i zawierzenie swoich myśli, życia w ręce innych ludzi.

Pozdrawiam.

 

hmmm.... że niby w głębi duszy jestem psychopatycznym mordercą? W moim życiu jest raczej niewiele agresji.

"Twój opis snu emanował taką swoistą wrogością, czasami, kiedy ktoś z Tobą zadrze potrafisz być okropny i mściwy"

To troche zabrzmiało jakbyś mnie znała, a nie znasz więc nie wyciągaj pochopnych wniosków i nie wypisuj takich rzeczy. Bywam czasami zimny wobec innych ale porpostu nie lubie głupoty, niekompetencji i braku odpowiedzialności.

Wyrzuty sumienia? Raczej wątpliwości ale każdy tak ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja też mam pytanie , bo nie chce mi sie za bardzo szukać ;P ogólnie śniło mi sie żeeee sobie siedziałem w domu tak jak teraz przed komputerem tyle że byłem sam była noc i mam tendencje do widzenia czegoś w ciemności , schizofrenia itp... noi z mojego pokoju mam widok na schody , które zawsze są ciemne nieoświetlone , i raz i drugi na nie spojrzalem , a za trzecim razem włączyła mi sie jakaś głośna muzyka w komputerze zaczeło krzyczeć "teraz!" i z ciemności wyłoniła sie śmierć idąca w moją strone z kosą taka przezroczysto czarna noi sie obudziłem :P

 

noi jeszcze bo ja taki początkujący na tym forum , 2 sen a mianowicie śniło mi sie że byłem sam w pobliżu mojej szkoły podstawówki i tam był zawsze taki tajemniczy budynek obok niej , i wszedłem do niego , okazał się małą kaplicą , i ukazał mi sie Jezus ze świeczką w ręku ,klęknąłem przed nim i zaczełem się do niego modlić , i spytałem czy pójde do nieba a ona na to stanowczo " NIE!" na co we mnie wstąpiła jakaś niesamowita złość i wypędziłem Jezusa stamtąd :P jakieś interpretacje pls... (nie jestem satanistą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem bardzo krotki, ale jednoczesnie bardzo realistyczny i straszny sen...

Siedzialem w pokoju przed komputerem sam, swiatlo bylo zapalone - standardowe zakonczenie dnia. Spuscilem wzrok z monitora na klawiature i pomyslalem sobie, jakby to bylo umrzec. Nagle wszystko zrobilo sie szare, sparalizowalo mnie i bezwladnie opadlem na porecz od krzesla. Czulem jak opuszczaja mnie sily i... obudzilem sie. Ten sen byl tak realistyczny, ze myslalem, ze umarlem naprawde...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj śnił mi się dziwny sen. Był tak realistyczny, że kiedy się budziłam, nie wiedziałam czy to jeszcze sen.

Początku nie pamiętam ;/ ale było tak, że dowiedziałam się, że umarła koleżanka, z którą od dłuższego czasu nie miałam żadnego kontaktu. Pół roku temu umarła jej mama. Chodziłam ze znajomymi po jakimś centrum handlowym i widziałam, że chodzi tam też jej ojciec (z którym wymienie czasami parę zdań, przeważnie jest to na zasadzie "dzień dobry"). W tym centrum było coś jakby restauracja i tam się nagle znalazłam, jej ojciec też. Zapytałam się o jego córkę, on potwierdził to, że nie żyje, że dzisiaj pogrzeb. Zdziwił się, że nic nie wiedziałam. Zaczęliśmy rozmawiać. Zdziwiłam się, bo zaczął się 'zwierzać'. Mówił, że jego córka chyba nie cierpiała jak umierała, bo spała, uśmiechała się... I nagle ktoś podszedł i zapytał się o coś. On odpowiedział i już nie wróciliśmy do tej rozmowy, widać było, że speszył się. Potem już w innym miejscu, na jakiś polach czy czymś takim byłam tam z nim. Było tam ogrodzone pole i pies. Trzeba było przejść tak, żeby ten pies nie złapał. Potem znowu inna sytuacja. Byłam na jakiejś uroczystości rodzinnej. Weszłam na stronę internetową i sprawdziłam, o której jest pogrzeb tej koleżanki. Miałam 25 minut, więc powiedziałam, że muszę jechać. Ubrałam się i wyszłam. Sen skończył się na tym, że siedziałam na przystanku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że siedzę przy stoliku. Z jednej strony siedział 'śmierć' (płci męskiej) a obok mnie jakiś chłopak i rozmawiali. Wcześniej widziałam jakiegoś innego faceta siedzącego w klatce, który umierał... wiedziałam, że muszę mu pomóc i Go uwolniłam. Wracając do rozmowy ze śmiercią. Siedząc na krześle zobaczyłam, że w kolejce do rozmowy stoi moja przyjaciółka. Podeszłam do niej szybko, jakbym dostała szału ! Zaczęłam nią trząść! po czym wróciłam do stolika i zawrzeszczałam : co zrobiłam źle?! 'śmierć' na to z taką dezaprobatą, jakby Go nic nie obchodziło : chwila, rozmawiam! Wzięłam za rękę moją przyjaciółkę i zaczęłam uciekać !

Co ten sen może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się jeszcze, że siedząc przy tym stoliku przyniesiono tort i ten 'śmierć' nie pamiętam dokładnie ale go tak wchłonął jakby jadł albo jakby rozwalał? Byłam wtedy bardzo wystraszona... a później zakrzyczałam 'co zrobiłam źle?!' Wzięłam koleżankę i uciekłam... Czy to też może mieć jakieś znaczenie?

 

Bardzo dziękuję za pomoc :) Aż trudno mi uwierzyć, że z jednego snu można wyciągnąć tak wiele wniosków... nie wiedziałam, że dzięki snom można tyle się o kimś dowiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam ostatnio straszny sen, bardzo realistyczny: jechałam z bratem autem i mialam zawrócić, ale wybralam złą drogę, tzn byla strasznie wąska, nie było możliwości zeby zawrócić. zatrzymac tez sie nie można było, ponieważ ciągle było z górki lub pod górkę.

strasznie sie balam bo wiedzialam ze nie ma ta droga konca i zginiemy. brat ciągle krzyczal ze to moja wina. jechaliśmy ta wąska droga przez las, a poźniej z obu stron byla przepaść, tzn strasznie stromy zjazd, takie urwisko czy coś. wszystko w kolorze żwiru. peło było kurzu. i ja wiedząc ze i tak zginiemy i że nie dam rady dalej jechac skręciłam tą kierownicą i zjechalam z drogi. jechalismy w doł w kurzy po zboczu czekając na śmierć. BłAGAM O INTERPRETACJE. gdyż ja mam jedną, ale boję sie ze sie sprawdzi, a te moje interpretacje sa zwykle dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyż ja mam jedną, ale boję sie ze sie sprawdzi, a te moje interpretacje sa zwykle dobre.

to czekam aż ją opublikujesz, a potem poprawię ewentualnie ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj brat ma teraz mature, no i ja mu pisalam praca maturalna. więc wymyslilam skoro w tym snie ja kierowalam tym autem a on na mnie krzyczal ze to wszytko moja wina, to przeczuwamze on moze nie zdac:/ a w związku z tym że ja pisałam wyjdzie na to że to moja wina. tyle że w sumie nie wiem jak się skończył sen, a interpretując go pod koątem matury nie wiem jak to bedzie. Zazwyczaj nie wierze w takie rzeczy w sumie to bardzo żadko, ale zdarza mi sie czasem taki sen, strasznie realistyczny i gdy interpretuje go pod kątem obecniej sytuacji to sie sprawdza, a czasem snią mi sie rzeczywiste sytuacje, które poźniej mają faktycznie miejsce. także sama nie wiem co o tym myslec, może nic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale samochod prowadzilas Ty a nie brat a to on ma sie tam wykazywac na maturze. Wiec powinien byc kierowca on :P No i od kiedy matura kojarzy sie z przepasciami kurzem? przecierz to otwarcie sie zlotej bramy na zycie i swiat w koncu wyjzy spoza szkolnego muru! :wink: a jak nie zda to ma jeszcze wiecej mozliwosc xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga bardzo wąska, czyli mało możliwości.

Oczekiwanie przed śmiercią czyli przełomowe wydarzenie (jak sądzę, w tym kontekście matura brata). To, że powiązałam ze śmiercią nie znaczy jednak, że Twój brat egzamin zawali.

Zjechałaś z tej ścieżki, aby Was ocalić, czyli w realu zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy, aby Mu pomóc w przygotowaniach.

Nie chcę tego snu umieszczać w przedziale czasowym, bo zawsze przecież coś może się zmienić, trzeba trzymać kciuki i być dobrej myśli, Winko.

Pozdrawiam Ciebie i brata oraz mocno trzymam kciuki! :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zjechałaś z tej ścieżki, aby Was ocalić, czyli w realu zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy"

 

dzięki, w sumie może coś w tym jest. pozrowienia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opiszę Wam sen, mojej koleżanki.ten sam sen miała przez kilka dni po kolei.

a więc,to działo się zaraz po zaśnięciu i było to bardzo realistyczne.jedyne co pamięta,to to,że w nich umiera.najpierw widzi zupełną ciemność a zaraz potem pojawia sie oślepiająca jasność.przy każdym śnie czuła się spokojnie i bezpiecznie,tak jakby to było najnormalniejsze w świecie.

tyle pamięta,dlatego tylko tyle napisałam.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Nashira za odpowiedź :grin:

tak nacodzień,to Wiolka nie wnika w to co się jej śni.ale ten akurat ją bardzo przerażał,bo 10 miesięcy temu jej brat zmarł po potrąceniu przez auto.i z tego co wiem,to jeszcze jej się nie przyśnił.i tego ona najbardziej się obawiała.

 

i wzajemnie pozdrawiam :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na taki sen...

Śniło mi się, że ktoś mnie chciał zabić... Wziął piestolet, albo nóż, niepamiętam. W kazdym bądź razie zranił mnie śmiertelnie. A ja.. doszłam do wniosku, że nie chce cierpieć, więc postanowilam się zastrzelić. Problem polega na tym, że nie mogłam się zastrzelić. Celowałam trzy razy w głowę, ale pociski (a były ogromne) utkwiły w kości czaszki. Przeżyłam, następnie się obudziłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Powiem ogólnie mam bardzo dużo dziwnych snów i często je pamiętam hmm może nie dziwnych ale różnorakich moja żona chce mnie wysłać do psychiatry jak jej opowiadam ale do rzeczy:

Przyśniła mi się moja koleżanka ze szkoły podstawowej ,zawsze ja lubiłem była moja drugą duszą nawet nie platoniczną miłością w każdym razie przyśniła mi się i spacerowaliśmy jako ludzie dorośli po naszych dawnych miejscach zamieszkania czyli dzieciństwo,ulice itd.Zaproponowałem abyśmy weszli do mojego dawnego mieszkania z dziecinnych lat,pokazywałem jej mój pokój,i drugi duży pokój ( stara kamienica) i weszliśmy do łazienki, a tam ujrzałem siebie w wannie w wodzie martwego ( jak Morrison ) w ustach miałem nieodgaszonego peta, a na penisie założoną prezerwatywę i uświadomiłem sobie, że jestem martwy i mówię mojej koleżance patrz ja jestem martwy czy to już , czy tak szybko dlaczego? Ona mi na to uspokój się wszystko ci wytłumaczę a ja do niej ale skoro ty ze mną rozmawiasz to ty tez jesteś martwa.Opanowałem się i powiedziałem że nie mogą mnie takiego znaleźć w tej wannie więc zbliżyłem się do swojego ciała i wyjąłem mu z ust papierosa i prezerwatywę i chciałem się tego pozbyć wrzucając do klozetu i spuszczając wodę ale to nie chciało spłynąć .. no i się obudziłem..hmm najdziwniejsze było to ,że uświadomiłem sobie iż jestem martwy i koleżanka ze mną rozmawia...to tylko z nielicznych odjechanych snów..proszę o komentarz.Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sen mojego chłopaka: (pisze ze mną,żeby nie było)

"śniło się już nad ranem.była taka polana na skraju lasu,ze mną parę osób.podeszliśmy do krawędzi dołu dobrowolnie i spokojnie.nie wiadomo kto szedł i strzelał po kolei w głowę każdemu.Wpadłem do dołu,czułem realistycznie zimny piasek pod policzkiem,po głowie się sączyła krew.wręcz chlupała ciepłym strumieniem.Nic nie bolało,byłem świadomy i bezwładny.Patrzyłem takim tępym wzrokiem nad krawędź rowu,bo widać było niebo i obraz gasł.Wtedy się obudziłem.Bardzo realistyczny sen jeśli chodzi o wrażenia i odczucia.Nie powiem,po obudzeniu czułem się nieswojo."

tu jest tyle symboli naszpikowane,że sama nie umiem sobie z nim poradzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie,nie oglądał :P z takich rzeczy,to idzie za miesiąc do wojska.hm...może z tym drugim się zgodzę,bo to oznaczałoby mnie (wiara w szczęście)

 

[ Dodano: 2008-05-28, 21:12 ]

a może chodzi tu o fakt,że bardzo chce dobrze zaliczyć sesję,żeby przenieść się do bliższego miasta mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko te dwie sytuacje przychodzą mi na myśl,z czego ta o przeniesieniu faktycznie zdaje się bardziej prawdopodobna.próbowałam sama coś wymyślić,ale interpretowanie nie polega na szukaniu znaczenia poszczególnych symboli,bo wynikają sprzeczności.może powolutku czegoś się nauczę ^^ dzięki bardzo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tak bardzo ogólnie...

Co może oznaczać śmierć mojej cioci?? Nie pamiętam dokładnie snu - jedynie co - to, że coś chyba wybuchło w jej pobliżu.. Wszędzie były kawałki zakrwawionego mięsa.. łooo - okropny i straszny sen.. Do tej pory dziwnie się czuję.. :(

Bardzo proszę o interpretację.. Czy może to oznaczać coś negatywnego??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Śniło mi się dzisiaj że mój chłopak został postrzelony w klatkę piersiową w związku z jakąś aferą z narkotykami przez jednego z jego "kompanów". Widziałam to, wokoło było pełno krwi. Potem był pogrzeb, na którym byłam tylko ja i ci którzy go zabili. Klęczałam cała rozryczana, a chłopaki (w tym ten co go zabił) patrzyli otępieni. Nie było to na żadnym cmentarzu, tylko na jakimś osiedlu 3m od ulicy. Nie było żadnego grobu tylko okno w ziemi a pod nim mój chłopak :( A po pogrzebie szukałam z moją chrzestną rolety do tego okna. Obudziłam się cała zlana potem i we łzach.

 

Czy ten sen może wg Was coś oznaczać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:))

Dzisiaj śnił mi się bardzo dziwny sen i nie wiem co to może oznaczać. A więc było to mniej więcej tak:

śniły mi się moje koleżanki z gimnazjum, nie pamiętam jak to było dokładnie. Na początku byłam ja, Martyna (z którą ostatnio dość często się spotykam) i chyba Aga(moja przyjaciółka) i miałyśmy broń, później zostałam tylko ja z Martyną i ona trzymała ten pistolet ja chciałam jej go wyrwać była chyba szarpanina i ona strzeliła. Okazało się ze kogoś zabiła ale jak dobrze pamiętam tym trupem była ona. Później byłyśmy gdzieś przed jakimś domem w dużym ogrodzie i tam były nasze koleżanki z klasy z gimnazjum i ona bardzo współczuły Martynie ale żywej a za chwile opłakiwały zmarłą Martynę. Co może to oznaczać??

 

Proszę o szybką odpowiedz:)) z góry dziękuje:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam tej nocy sen, którego motywem przewodnim była śmierć. I szczerze mówiąc średnio ten sen rozumiem.

 

Zaczęło się od tego, że leżałam na łóżku i wiedziałam, że za chwilę umrę. Mimo że nie byłam na nic chora. Bałam się i żałowałam, że to już koniec mojego życia, które tak bardzo lubię. I nagle sobie uświadomiłam, że przynajmniej dowiem się co będzie po śmierci. Wtedy umarłam. To było uczucie jakbym zasnęła na chwilę a potem obudziła się z bólem głowy. Tyle, że jak się okazało, już nie w świecie żywych. Chociaż wyglądał właściwie jak świat, który znałam przed śmiercią. Gdy się o tym przekonałam, chciałam wrócić do żywych. Wiedziałam, że tylko jedna osoba może mi w tym pomóc- pani świata umarłych. Była z wyglądu zwykłą dziewczyną o ciemnych, prostych włosach. Jednocześnie należała ona do świata żywych i do świata umarłych. Ale ona nie chciała mnie wypuścić, wolała żebym została martwa. Wtedy się zezłościłam i jakimś sposobem uciekłam ze świata martwych i znów stałam się żywa.

 

I co ja powinnam o tym śnie myśleć?

 

Nadmienię jeszcze, że co prawda nie mam w snach świadomej władzy nad tym co się w nich dzieje, ale zawsze mam świadomość, że to tylko sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej mam pytanie. Dziś w nocy miałam dziwny sen. Po przebudzeniu byłam przerażona... śnił mi sie mój były chłopak. Co prawda myślałam o nim przed zaśnięciem ale pierwszy raz snił mi sie w takich okolicznościach. Wszystko działo sie obok mojego domu. On został...zabity. o ile dobrze pamiętam zastrzelony. Była przy tym moja rodzina. W czasie tego snu nie bylismy razem (ja i ten chłopak) ale pamiętam ze wpadłam w straszna panike gdy sie dowiedzialam ze on nie zyje... mój tato z bratem... zabierali ciało... Ja histerycznie płakałam... to było takie prawdziwe... Weszłam do mojego domu a na podłodze w korytarzu i kuchni były plamy krwi... Jego krwi... Wszyscy zachowywali sie jakby mnie nie zauważali... Nie wiedziałam co sie ze mna dzieje... Wyszłam obok domu (tam gdzie to sie stało) i zobaczyłam że w tym miejscu, na piasku, były podpisy osób z naszych klas (jestesmy w tym samym wieku, tylko ja w klasie 'a' a on w klasie 'b' ) wtedy zaczełam strasznie płakać, łzy zasłoniły mi oczy, nic nie widziałam i wtedy się obudziłam... Czy ktoś jest w stanie wyjasnic mi co to oznacza?? Cały dzień meczy mnie ten sen i od rana chodze przygnebiona... Rano nawet zapytałam sie mamy czy ktos nie umarł ale odowiedzała ze nie... Sprawdziłam znaczenie krwi (długie życie) i śmierci (strach o kogos bliskiego) ... Wieczorem bardzo martwiłam sie o swoja bliska przyjaciółke ... Była w złym stanie psychicznym... moze to ma jakis ziązek?? Prosze o jakąś rade. Bede bardzo wdzięczna. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj Anulka145

 

Na początku muszę Ciebie uspokoić. Sen nie mówi o tym, że będzisz się o kogoś martwić.

Moim zdaniem jest wyrazem wydarzeń związanych ściśle z waszym rozstaniem.

pamiętam ze wpadłam w straszna panike

Nadal do niego coś czujesz mimo, że gwałtownie się wasza znajomość zakończyła. Nawety Twoje otoczenie się z tym pogodziło lecz ty nadal nie umiesz w to uwierzyć. Musi minąc trochę czasu zanim Wasze stosunki się polepszą.

 

Reasumując : nie pogodziłas sie ze mzianami jakie zaszły w waszych relacjach. Musisz jednak uzbroić się w cierpliwośc bo czas goi rany.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Vanilia22

 

Bardzo dziękuje za Twoja rade ;-)

Pomogło mi to, co napisałaś. Po głębszym zastanowieniu sądze że możesz mieć racje... Nasz związek zakończył się gwałtownie i niespodziewanie. Możliwe że nadal coś do niego czuje... więc pewnie dlatego ten strach... Poprostu pierwszy raz przyśnił mi sie w takiej postaci i tak realistycznie. Przestraszyłam się i tyle.

Bardzo dziękuje za rade i pomoc :-) pozdrawiam ;-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Vanilia22 :-)

 

Ja też sie ciesze ;-))) Coraz bardziej zdaje sobie sprawe że masz racje...

Jeszcze raz bardzo dziękuje i pozdrawiam :-) 3maj sie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

 

Miałem niedawno sen, w którym mój tata powiedział mi, że mój wujek zmarł. Swojego wujka bardzo lubię. Po tej wiadomości nie zareagowałem strasznym smutkiem ani płaczem (nigdy bardzo nie przeżywałem śmierci kogoś bliskiego). Ale po jakimś czasie okazało się, że to nie mój wujek zmarł tylko ktoś z jego rodziny.......

 

Proszę w miarę możliwości o wyjaśnienie tego snu.

 

 

Pozdrawiam Killvalius

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj śniło mi się,że mama powiedziała mi o śmierci taty. Miał w tym śnie chyba raka i mógł przeżyć,gdyby wycieli mu kawałek boku,jak się później dowiedziałam,ale on się nie zgodził. Wolał umrzeć niż nie mieć kawałka ciała (boku tułowia). Co może oznaczać ten sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj

 

Killvalius,

 

Hmm nie jest to łatwy sen ale powiem jakie moje wrażenie. Wg mnie ten sen może oznaczac jakies zmiany stosunków w Twojej rodzinie. Może tu chodzic o Twego ojca?

 

Lenna22,

 

Witaj a jakie sa stosunki między Twoimi rodzicami?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Vanilia22 zobaczymy co z tego wyjdzie, jeszcze raz dzięki. Będę miał jeszcze jakieś problemy to zapukam...

 

Pozdrawiam Killvalius

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22
Dzięki Vanilia22 zobaczymy co z tego wyjdzie, jeszcze raz dzięki. Będę miał jeszcze jakieś problemy to zapukam...

 

Pozdrawiam Killvalius

 

Prosze bardzo. Ale jak masz wątpliwości i nie czujesz, że to jest to napisz o tym. Spróbuję wtedy znaleźc inny trop.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Tak jak powiedziałem, zobaczę jak się to wszystko potoczy. Mam nadzieję, że pomyślnie ;)

 

Pozdrawiam Killvalius

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy ktoś mógłby mi pomóc zinterpretować ten sen...? Jestem nieco zszokowana.

 

Miałam jechać autobusem PKS do mojego miasta. Ja chciałam jechać po południu, ale chłopak, który mi się podoba wolał pojechać rano.

 

(Może wyjaśnie jakie są relacje między nami.

Byliśmy jakby ze sobą przez krótki czas jak mieliśmy 13, 14 lat, ale byliśmy dziećmi. Wtedy mi się tak bardzo nie podobał. Mieszkamy w innych miastach. Spotkaliśmy się dwa tygodnie temu na jeden dzień. A ów chłopak bardzo wyładniał. Ale nie mogę z nim być, bo on ma dziewczynę. Ale nie życzę im złego i nie chcę burzyć ich związku.)

 

Pojechałam sama. W autobusie byli znajomi i nieznajomi ludzie, rozmawialiśmy.

Na drugi dzień, gdy się obudziłam - już w moim domu - doświadczyłam jakby wizji. Zobaczyłam tego chłopaka i jego dziewczynę. Jechali samochodami, ona przed nim.

Ujrzałam jak samochód dziewczyny eksplodował. Najpierw zniknął za białością - jak w filmach przed wybuchem. Zwolnione tempo, biały ekran, a potem wybuch.

Chłopaka widziałam od strony kierowcy, nie mógł nic zrobić - to trwało kilka sekund - zniknął za białością.

Wybuch obydwu samochodów.

Przerażona chciałam napisać smsa, czy wszystko z nim dobrze. Ale jakby czułam, że już za późno, chociaż nie miałam pewności.

Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam jak na przystanku autobusowym modlą się ludzie z mojego autobusu. Okazało się, że w dalszej podróży kilka osób zginęło i byli ranni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam sen, w którym rozmawiałam z wujkiem, jakiś czas potem, we śnie oczywiście, mama powiedziała, że ktoś umarł, spytałam kto, powiedziała, że mój wuj spadł z rusztowania. Nie pamiętam jak zareagowała ciocia, wydaje mi się, że trochę płakała, trochę była wściekła, że ją zostawił, a później przestała się przejmować. Pogrzeb był w tak wielkim kościele z kilkoma pomieszczeniami, że się zgubiłam. Ktoś mnie obejmował, gdy płakałam. W momencie, kiedy wszyscy wchodzili do kościoła, wybiegłam z innej strony i dogoniłam rodzinę. Obudziłam się, gdy przechodziłam przez wielkie czarne drzwi. Akurat w dniu, w którym śniło mi się to, myślałam, co dostanę od wuja na urodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. jakis czas temu mialam bardzo dziwny sen.. :( . snilo mi sie,ze jechalam samochodem z moim bylym chlopakiem. byl to pozny wieczor,deszcz padal. on kierowal jedna reka a druga trzymal mnie za moja .. i tak jechalismy. trzymalismy sie za te rece jakbysmy wiedzieli,ze zginiemy.. :_smutny:a jechalismy normalnie po spokojnej drodze,prosto. napisalam jeszcze karteczke aby nas pochowano razem.. i uderzylismy w drzwo... nastepnie widzialam juz tylko nasz pogrzeb z gory. trumny nasze staly kolo siebie, nie byly domkniete.. wystawaly z nich nasze rece(trzymalismy sie tak jak w samochodzie). z tym snem to tyle.. /nastepny sen tez mnie zdziwil.. z reszta jak wszystkie. ! . snilo mi sie,ze plakalam nad grobem tego chlopaka mojego Bylego. jego pomnik byl maly jakby lezalo tam male dziecko,ale ja wiedzialam ze to on tam byl i widzialam jego imie i nazwisko na pomniku.. siedzialam nad jego grobem dniami i nocami i opowiadalam mu jak to przezylam gdy ze mna zerwal i jak bardzo go kocham. raz przyszla tam jego mama, ... nie radzilam sobie z tym, chcialam tez umrzec, zeby byc razem z nim, ale obudzilam sie ...Prosze o wyjasnienie tego snu ! z gory bardzo dziekuje!:_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama nie zyje, juz kilka lat.. snilo mi sie kilka razy,ze z nia rozmawialam ale to zazwyczaj nie byly taki mile rozmowy, mialam wrazenie ze ma do mnie o co zal, byla zla i jakbym sie jej bala... mowila do mnie co ty robisz? myslalam o tych snach.. i nie wydaje mi sie za bardzo,zebym robila takie rzeczy zeby ona mnie znienawidzila.. chyba,ze chodzi o alkohol... kilka razy pilam z przyjaciolmi, czy to moglo o to chodzic? gdy byla tutaj z nami mialam z nia bardzo dobry kontakt, i nie wyobrazlam sobie zycia bez niej, ale po smierci jakos sie pozbieralam i wierze,ze ona mi w tym pomoglla. prosze o interpretacje..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Moj sen był przeokropny bałam sie ja nigdy dotąd, wstalam rano zlana łazami i potem:(

a mianowicie : pewniego dnia poprosilam swoja mamę zeby zaopiekowała sie moja 2 letnia coreczka, ona jak to cudowna babcia oczywiscie sie zgodzila .

Wiec zadowolona zostawilam ją z dziadkami,ale kiedy wrocilam okazało sie ze Maja nie zyje utpiła sie w studnii.Moja mam krzyczała przerazona i ja na nia czemu sie nia nie opiekowala. płakałam i spazmowałam w tym śnie nie moglam wto uwierzyc ze juz jej nigdy nie zobacze ani nie przytule, ale ku mojemu zdziwieniu ukazała sie malutka postac i choc wiedzialam ze to duszyczka dziekowalam bogu ze moge ja dotknac i przytulić, ona do mnie krzyczala ze jest ze nie odeszla ja ja mocno tuliłam do siebie . ale niestety w pewnym momencie zaczeła odchodzic i ja jeszcze bardziej płakałam, pod koniec tylko pamietam ze krzyczalam i mialam zal do siebie ze ja wogóle zostawilam u dziadków.

 

koniec prosze o interpretacje tego snu to wazne

pzdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, miałam dziś dziwny sen. Mam nadzieję,ze ktoś pomoze mi go wytłumaczyć. Otóż sniło mi się,ze byłam w domu moich rodziców, ale wyglądał tak jak sprzed kilku laty, jeszcze nie urzadzony w środku.

Byłam tam z moją rodziną i nagle wybuchł pozar. Dom jest duzy, wiec wszyscy pobiegliśmy na poddasze. Pamietam,ze chciałam wybiec głównymi drzwiami, ale ojciec tłumaczył mi,ze mogę sie poparzyć więc lepiej zostac na gorze.

Całe zycie przebiegło mi przed oczami, tak realnie. Czułam,ze umrę, że my wszyscy umrzemy. Wspominałam i zastanawiałam sie czy wykorzystałam życie w pełni. Jednoczesnie chcac zyć dalej.... Chciałam próbowac, zejsc na dół. Jednak rodzice nie chcieli. Powiedzieli,ze byc może 2 dolne pietra spłoną a nasze zostanie i runie na ziemie. Przezyjemy albo zostaniemy zmasakrowani przez dach. Gdy wyraziłam nadzieje,ze wyjdziemy z tego cało. Oni powiedzieli,ze raczej nie, bo sasiad zginał w ten sam sposob.

Nie wiem jak skonczył sie ten sen.

Ale to juz kolejny w którym sni mi sie smierc. I kolejny raz chce zrobic wszystko,zeby sie uratować, a bliskie mi osoby uważaja to za bezcelowe.

Nie wiem jak mam to odbierac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dodam ze sny byly bardzo realne.. czulam jak umieram, a pozniej bylo wielkie nic, ciemnosc.. jesli to konieczne to moge opisac jeden ze snow ktory pamietam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śni mi sie pokój, który za miast ścian ma regały z książkami. Są one tak wysokie ze nie widać ich konca, co za tym idzie sufitu. Pokój jest ciemny, regały z książkami mienią sie zgniła zielenia. Na środku pokoju stoi wielkie drewniane biurko ozdobione jakimiś ornamentami. Przy biurku siedzi mężczyzna z którym sie utożsamiam; szczupły blondyn. Opiera sie łokciami o blat biurka i patrzy w szklana kule.

Kula trzymana jest przez dłonie, złożone jakby do modlitwy, z szeroko rozłożonymi palcami. Nagle ni stąd, ni zowąd pojawia sie w niej noworodek.

Patrzy sie na mnie, przewierca mnie wzrokiem i zaczyna dreptać w moim kierunku. Dreptanie powoduje ze z kuli wyrastaja "anielskie" skrzydla i kula wzlatuje w powietrze.

Jest coraz wyżej i wyżej. Nagle gdy znika mi w bezkresie ciemnosci rozchodzi sie przeraźliwy dziewczęcy krzyk: "Nie, nie zabieraj go". Blondas pada na biurko bez życia. Umarłem.

 

Budze sie w odlewie z potu. Słysze tylko ten przeraźliwy, błagający krzyk: "Nie, nie zabieraj go".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowy poranek. Wstaje i ide do kuchni napic sie picia. Biore pare wielkich łyków i ide z powrotem do swojego pokoju. Juz przekraczam futryne, gdy kontem lewego oka widze jak jakas postac idzie do kuchni. Niby nic, ale sygnał juz dotarł do głowy i sie odwróciłem. Patrze nikogo nie ma. Wiec olewka i odwracam glowe w kierunku pokoju. Kantem oka widze postac zmierzajaca w moim kierunku; mlody meżczyzna ze zniszczona twarza, jakby poparzony. Ubrany w brązową tunikę-mnich a'la "Imie rózy". Z opuszczona glowa, robi szybki krok i łapie mnie za szyje. Jedyne co zdążyłem krzyknąc to: "NIE", a juz leciałem poza oknem w kierunku ziemi. Tyle ze moje ciało leżało martwe w pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mój przyjaciel ma dziwne sny i chcę mu jakoś pomóc. . .

niedawno był w Polsce to ustały , ale gdy wrócił do Irlandii one powróciły.

Co jest przyczyną ? Może uda Wam się Nam pomóc.

Napisał dziś do mnie : "dziś było: zabijają mi rodzinę, Ciebie, jestem w statku który tonie i niema z niego wyjścia..". Boi się zasnąć, bo ma obawę, że znowu coś mu się takiego przyśni. . .

Proszę o pomoc, jeśli potraficie zinterpretować ten sen . . .

Edytowane przez przyjaciółka_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyjaciólko, przede wszystkim spokojnie! Jestem przekonana ze tego typu sny pojawiaja sie u Twojego przyjaciela z jednej, prostej przyczyny: jest daleko od domu i rodziny i zwyczajnie czuje bazdradnosc, ze gdyby cos sie stalo on nie bedzie mógl nic zrobic. Zwlaszcza, ze tak jak mówisz, kiedy byl w Polsce sny ustaly. Podejrzewam, ze Przyjaciel nie wyjechal z wlasnej woli, a raczej skolnila go do tego sytuacja finansowa, nie jest do konca pogodzony z tym ze musi przebywac daleko od swoich najblizszych.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

miałam dziś bardzo dziwny sen

mianowicie śniło mi sie że patrzyłam na spadochroniarzy których było mnóstwo...

pełno spadochronów na niebie widziałam...po czym zauważyłam bardzo szybko spadająca kobietę...bałam sie ze nie zdarzy rozłożyć spadochronu w powietrzu i patrzyłam jak spada i uderza w ziemię...ale nie podbiegłam żeby pomóc tylko stałam i patrzyłam...po tym zaraz sie obudziłam... może mi ktoś pomóc to zinterpretować??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dość dziwny i bardzo mnie męczy więc muszę się zapytać.

 

Wychodzę z autobusu elegancko ubrany. Kurtka skórzane rękawice itd...

Widzę znajomą starszą panią która życzy mi miłej podróży. Odchodzę kawałek od przystanku w cieniu widzę gościa z pistoletem, obracam się dostaję kulkę w głowę padam na ziemię i robi się biało przed oczami. W tedy się obudziłem co to może znaczyć ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Snilo mi sie dzisiaj,ze bylam w domu mojej ukochanej babci.Z poczatku bylo przyjemnie,dopoki nie pojawil sie moj wujek z zamiarem usmiercenia mnie.Schowalam sie w pokoju i z calych sil przytrzymywalam klamke.Wujek wzial wiertarke i zaczal wiercic.W koncu zrezygnowal i jakims cudem dostalam sie do lazienki,gdzie zamknelam sie na klucz.Probowalam wyjsc przez okienko,ale bylo zbyt male,bym mogla sie przeslizgnac.Babcia bardzo chciala mi pomoc,ale wujek i tak otworzyl drzwi i wiedzialam,ze to juz koniec.Przez ostatnie minuty modlilam sie do Boga o wybaczenie za grzechy.Wujek spuscil psy,a ja polozylam sie na ziemi.Psy chwycily mnie za glowe,a ja poczulam cieplo i umarlam.Nie trafilam do nieba czy piekla,ale obudzilam sie jako ta sama osoba,nastapila swego rodzaju reinkarnacja.To nie byl koniec koszmaru.Okazalo sie,ze rowniez mama pala do mnie nienawicia.Chciala mnie otruc jakas brazowa substancja,kazala mi to dobrowolnie wypic patrzac mi w oczy.Wybrala mi nawet biale kwiaty w misce z woda na pogrzeb,byla taka zimna i obojetna...Dzisiaj przeciez przylatuje samolotem,nie widzialam jej z 2 tygodnie.Obudzilam sie ze lzami w oczach i nienawiscia do tych,ktorzy probowali mnie usmiercic.Co to wszystko moze oznaczac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wiem, że własna śmierć oznacza długie życie lub początek czegoś nowego jednak mimo to mój sen mnie zaintrygował dlatego postanowiłem tu go opisać. Niestety wczoraj rozstałem się ze swoją dziewczyna :( i dzisiejszej nocy śniło mi się że samotnie spaceruje ulicami, a w głowie miałem jedna myśl, ze jestem sam, coraz słabszy.. w pewnym momencie zaczęło mi się robić ciemno przed oczami czułem, że upadam..a w myślach miałem słowa: i tak nie ma sensu z tym walczyć bo nie ma już nikogo..powieki stawały się coraz cięższe..umierając zobaczyłem samochód, którym jechała cala moja najbliższa rodzina, wyciągnąłem do nich rękę jednak w tym momencie umarłem..wiedziałem ze na próżno wyciągałem ta rękę skoro wcześniej było mi to obojętne czy umrę czy nie, a oni i tak mi już nie pomogą..Mimo tego wszystkiego czułem spokój i ulgę, po chwili jednak chciałem się ruszyć, lecz okazało się to niemożliwe, czułem jakbym był w czymś bardzo wąskim i ciemnym, odniosłem wrażenie jakbym powoli opadał w dół, ale nie mógł się ruszyć. Przeraziło mnie to i w tym momencie się obudziłem..Proszę o interpretacje

Edytowane przez konieczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

milenska, na podstawie tak okrojonego opisu ciężko cokolwiek wywnioskować. Jednak jeśli martwisz się, że Twojemu bratu grozi coś w rzeczywistości, to niepotrzebnie. Kiedy we śnie widzisz umierającego brata to zwiastuje raczej pogorszenie Twojej sytuacji.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Od trzech dni męczą mnie koszmary o śmierci moich bliskich. Przedwczoraj śniło mi się, że umarła moja mama, wczoraj, ze mój tato, a dziś moja starsza córka, z tym, że we śnie o mojej mamie moja siostra na pogrzebie krzyczała "córka, córka", trochę mnie niepokoją te sny. Czeka mnie sanatorium i sprawa w sądzie, może to ma związek? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam czy ktos mogl by mi pomoc co kolwiek rozszyfrowac o co chodzi w tym moim pieknym snie.

Bylo to mniej wiecej sala szpitala moja kuzynka lezaca na lozku stalem z boku i patrzylem na nia.Strasznie krzyczala glosno ale nie w moja strone , mysle ze ona kogos widziala ja tego czegos zobaczyc nie moglem. Byla umierajaca poniewaz byla chora.Krzyczala do tego czegos slowa mniej wiecej" ODEJDZ PO CO ZESCIE TUTAJ PRZYSZLI ODEJDZIE ODEMNIE, NIE ZABIERZECIE MNIE" itd. W moim odczuciu krzyczala do smierci lub kogos / czegos podobnego.

 

Ja stalem z boku i to wszytsko ogladalem.

 

Faktem jest iz ta moja kuzynka zmarla 5 dni temu na raka:(.

To wolanie lub krzyczenie moglo byc spowodowane tym iz gdy umieral moj kolega na raka krzyczal wlasnie takie slowa w strone swoich rodzicow " ze ten ktos idzie po niego juz'.

W sumie nie wiem o co chodzi.

 

Jesli ktos mniej wiecej moze mi to jakos wytlumaczyc bede wdzieczny.

Takze z gory dziekuje za odpowiedz.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramzesie, jestem przekonana, że ten sen był wynikiem właśnie tych Twoich wcześniejszych przeżyć i wspomnień. Odejście Twojej kuzynki to sprawa bardzo świeża i na pewno ostatnimi czasy dużo o tym myślisz, dodatkowo fakt iż przyczyna jej śmierci była taka sama, jak przyczyna śmierci Twojego kolegi, sprawił iż również jego ostatnio wspominałeś. Te dwie sprawy nałożyły się na siebie.

Rozpatrując symbolikę tego snu mogę jedynie powiedzieć to co już zapewne wiesz - w Twoim otoczeniu panuje teraz atmosfera przygnębienia. Możliwe że za tym bolesnym ciosem zajdą jakieś zmiany.

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,mogl mi ktos wytlumaczyc moj sen?

Snilo mi sie ze...

 

Moi rodzice zmarli! :_smutny:

 

Najpierw moj ojciec,a matka chciala juz sama odejsc do nieba...

Chciala jak najszybciej isc do nieba, niemyslac co czuje!

 

Ale jej sie nie udalo,bo sie obudzilam...

Ale za to,plakalam z ok. 15-30 min...

Wiem ze to byl tylko sen,ale moze to ma jakies znaczenie?

Pomozcie... :_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... ogolnie ten sen znaczy odwrotnie.... jesli sni Ci sie smierc jakiejs osoby to oznacza ze wlasnie ta osoba bedzie dlugo zyla...

 

Natomiast inne znaczenie tego snu moze byc takie, ze jakos nie dawno poklocilas sie ze swoimi rodzicami, bylas na nich zla, czy tez oslabil wam sie kontakt... i Twoja podswiadomosc pokazala Ci, co by sie stało gdybyc rzeczywiscie ich straciła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM!!!dzisiaj miałam okropny sen...śnił mi się pogrzeb mojego jedynego dziadka...z tego co słyszałam to niby oznacza że bedzie długo żył...ale tego już niejestem pewna bo kiedyś śnił mi sie mój tatuś że zmarł i co do tego to sie nie sprawdziło bo 2 miesiące temu zmarł.....czy może oznaczać to coś złego ....:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... zalezy od tego jakie masz sny czy sa one prorocze czy tez nie....

Jednak ja mysle, ze to sa obawy boisz sie, ze starcisz kolejna ososbe ktora kochasz, ze przez to w koncu zostaniesz sama....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się czasem śni, że umiera mój ojciec, którego bardzo kocham i będę zawsze dobrze wspominać dzieciństwo, jakie mi dał. Też kiedyś przez sen sie rozpłakałam. Może Ty też czujesz to samo do swoich rodziców? Albo wobec nich czujesz w ogóle coś silnego, niekoniecznie miłość - może masz żal do matki, że Cię nie słucha i Wasza więź ulega osłabieniu? Musisz po prostu zastanowić się, jakie relacje łączą Cię z rodzicami, ten sen to właśnie pokazywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ilono100, jeśli miałabym ten sen interpretować tak jak każdy inny, interpretacja byłaby następująca:

pogrzeb we śnie symbolizuje nowe możliwości, jakie otwierają się przed Tobą. Jednak trzeba działać rozważnie!

Również symbolika postaci dziadka we śnie oznacza powodzenie jakiegoś ważnego przedsięwzięcia. Jeżeli więc jesteś teraz w trakcie realizowania takowego, sen ten ma jak najbardziej pozytywny oddźwięk.

Przede wszystkim, myślę że nie powinnaś zastanawiać się nad tym, czy sen był proroczy, tak jak w przypadku taty. Myśląc o nieszczęściach łatwo je na siebie ściągniesz.

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszej nocy miałem bardzo dziwny sen, którego nie udało mi się dokładnie zapamiętać. Zapamiętałem że sen rozgrywał się w budynku mojej szkoły podstawowej i był mój przyjaciel który, we śnie, nagle umarł. Ciało było ułożone na narach które razem z innymi osobami chciałem nieść lecz kilka głosów powiedziało mi żebym nie niósł. Ciało na narach zostało wyniesione z budynku, razem z moją obecną wychowawczynią wyszedłem przed budynek i wtedy zobaczyłem że mój inny przyjaciel jest jedną z osób które niosły nary. Nary z ciałem szły wzdłuż budynku szkoły. Potem uświadomiłem sobie że mój przyjaciel nie żyje i zacząłem płakać, odwróciłem się do wychowawczyni i zobaczyłem że ona tez płakała. Gdy sie obudziłem byłem szczęśliwy że to był tylko sen. Taki sen miałem pierwszy raz w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Silvan555,

nie wiem w jakiej sytuacji obecnie się znajdujesz, jednak symbole występujące w Twoim śnie można zinterpretować następująco:

to, że znajdujesz się w szkole może świadczyć o napięciu i obawie przed czekającą Cię ważną próbą, o lęku, że Ci się nie uda dopiąć celu.

Również ciało przyjaciela wskazuje na pewną desperację i utratę nadziei. Zły stan psychiczny w jakim się znajdujesz może sprawić, że wszystko wyda Ci się bezsensowne.

Musisz jednak wiedzieć, że taki stan Twojej osoby może negatywnie odbić się na Twoich bliskich. Najlepiej po prostu wziąć się w garść.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rozwniez mialam sen zwiazany ze smiercia ale ksiedza.Ksiedza ktory uczy mnie w skzole a dokladniej w liceum.Jest bardzo mily sympatyczny..i co jets dziwne lubi strasnzie dziewczyny.A konkretnie przytulac je,pocalkowac w policzek..W snie snilo mi sie ze zmarl nagle na wycieczce nie blyo trumny drewnianej wiec wlozono go do trumny szklanej.Widok byl straszny. A w ustach mial rozaniec.Stalam przy tej trumnie i plakalam a niektorzy z klasy podchodizli tlyko usmiechali sie i odchodzili.Nie wiem o co chodiz z tym snem:_smutny:moze ktos pomoc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Mi niedawno snilo sie ze moja corka,moj partner i ja zachorowalismy na raka i nieuchronne bylo ze wszyscy umrzemy.Pierwszy umarl moj partner - plakalam,ale wiedzialam ze spotkam sie z nim po smierci i oczekiwalam tego.Druga zmarla moja corka,ktora oklamala lekarza - i nie wziela odpowiednich lekow o czasie. Umarla na moich rekach i strasznie to przezylam - rozpaczalam tak mocno,ze po przebudzeniu sie dlugo nie moglam dojsc do siebie. Prosze o interpretacje....dziekuje!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewpa, taki sen może oznaczać jakieś problemy rodzinne - popadniesz w konflikt z osobami, które kochasz. Najlepiej wyjaśnić sobie niedomówienia, a nie uciekać się do kłamstwa.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam miałem dwa dni temu sen który chodzi mi do dziś po głowie naogół niepamiętam co mi się śni a już napewno nie przywiązuje do tego wagi, ale ten sen był strasznie realny pierwszej części niepamiętam dokładnie ale chodziło o to że potrafiłem przewidzieć kto kiedy umże były to osoby których nieznałem, miałem pozapisywane chyba imiona lub nazwiska tych osób na jakiś kartkach wiem że chciałem to powstrzymać żeby się nie spełniło ale niemiałem siły tylko czułem niemoc, druga cześć snu dotyczyła mnie i pamiętam ją raczej wyraźnie widziałem pokój tak jakby z góry niewiem co to za miejsce ale miałem uczucie oderwania od ciała tak jakbym zmarł i widział to jako duch, w pokoju chyba byli moji bliscy czego nie jestem pewien, raczej był tam mój ojciec ale dokładnie niepamiętam, był tam stół na stole leżała gazeta przyjżałem się jej pamiętam dokładnie datę która była tam napisana była to data albo artykułu albo zdażenia które było opisywane, pod spodem wyraźnie napisane moje imię i nazwisko i jakiś artykół że zginąłem w wypadku chyba samochodowym czego też nie jestem pewien, data mniej więcej za rok od dziś. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji snu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

śnilo mi sie ze zadzwonił do mnie ojciez z informacja o smierci mamy , ktora tak naprawde nie zyje juz od 8 lat . Co taki sen moze oznaczac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anui, ten sen może oznaczać rozwiązanie pewnej kwestii, która Cię gnębi od jakiegoś czasu.

Jeśli we śnie tato dzwonił na Twoją komórkę, to przy okazji możesz się przekonać, że masz teraz większą kontrolę nad swoim życiem zawodowym.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka
czy mam już zapraszać gości na pogrzeb??

 

Według mnie nie masz o co się martwić.

Otóż jak śni nam się śmierć to oznacza to, iż jakiś etap naszego życia dobiegł do końca i rozpoczyna się coś nowego, np. skończenie szkoły średniej i albo idziesz na studia albo zaczniesz pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi sie ze umierałam, śmierć ta byla bezpolesna i polegała na tym ze przez caly dzież bede powoli slabnąć i jedynie o co prosilam przed śmiercią bylo zeby mój "ukachany" przyjechal do mnie z warszaty bym go ostatni raz zobaczyc... :icon_cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja droga!

 

Moja interpretacja jest następująca. Proszę poświęcić większą uwagę nad uczeniem się poprzez własne błędy. Proszę również w najbliższym czasie postarać się rozluźnić i pokazać, że umie się pani rozkoszować pełnią życia. Proszę spojrzeć na mój cytat w podpisie.

 

Fjae

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam

przyśniła mi się śmierć - moja własna.śnilo mi sie ze jechałam na wycieczkę i spoznilam się na pociąg.pojechałam więc następnym.do tego pociagu wsiedli jacyś ludzie i mnie porwali, uśpili mnie i obudziłam się w jakimś wielkim hotelu całym ze szkła. okazało się ze jest to dom publiczny!mój szef powiedzial mi ze mam isc do pokoju, podal numer i kazal mi isc z jakims chlopakiem. no i tak sobie szlismy korytarzami,weszlismy do wc i nagle wyciagnal 2 sztylety i mnie nimi dzgnął i powiedzial ze to dlatego ze wygladam na taka co by mogla sprawiac klopoty.pamietam jak sie osunelam na podloge i przed oczami przelecialo mi cale zycie. czy śmierć zawsze jest tłumaczona pozytywnie?oznacza zmiany, coś nowego, lepszego?

z góry dzięki za odp. :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzikaga, ten sen oznacza pojawienie się jakiegoś problemu, który będzie się łączył z utratą przez Ciebie dobrej reputacji, znajomi obrażą się na Ciebie nie bez powodu. Uważaj teraz na to co robisz i na to co mówisz. Przemyśl każdą decyzję, pomyśl o zmianach.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam!!!dwa miesiące temu pisałam tutaj o moim okropnym śnie wkturym muj dziadek zmarł:(i powiem szczerze że boje sie swoich snów bo po dwóch miesiącach mój dziadek zmarł dzień przed wigiliom byliśmy na jego pogrzebie:(czy faktycznie powinnam sie bać swoich snów????proszę o odpowiedz....dziekuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ilona100, przede wszystkim nikt nie ma prawa mówić Tobie co powinnaś robić. Z mojej strony mogę jedynie doradzić, abyś nie popadała w taką paranoję, snów nie musisz się bać, bo one same w sobie nie są groźne i krzywdy Ci nie zrobią.

Drugi raz zdarzyło Ci się wyśnić śmierć bliskiej osoby, więc niewykluczone, że w przyszłości się to nie powtórzy. Ale tak na prawdę, co Ty możesz na to poradzić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje wam bardzo niestety ale sen o tacie też sie sprawdził 2 września tego roku zmarł a 3 miesiące po moim tacie umiera dziadek i 2 sny o smierci moich ukachanych osób czysz niejest to dziwne bardzo to pżeżyłam i mam nadzieje ze w nowym roku wszystkie nieszcześcia które mie spotkały zniknom na zawsze a pżyjdaą te dobre i szczęśliwe chwile pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

zagubiona159, sen w którym jesteś zamieszana w nieumyślne zabójstwo może oznaczać, że staniesz się jedną z bohaterek skandalu towarzyskiego.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również śniłam dziś o śmierci.

 

Właściwie umarli wszyscy wokół mnie, znajomi, sąsiedzi, przyjaciele, członkowie daleszej rodziny, ojciec matka. Nie umarałma: ja, mój mąż i syn. Cały sen był podróżą odkrywania kto już zmarł. Ludzie umierali na jakąś nieznaną chorobę, która zaczynała się od usiądnięcia na dywanie. Potem pojawiały się krosty, a następnie osoba taka zalewała się cała krwią. Dywany gadały jakby były nawiedzone i przyzywały do siebie. Ta osoba która dotykała osoby z krostami czy krwią również zaczynała chorować. Najczęściej najpierw krosty miały dzieci, a umierali wszyscy rodzinami. Ja z synem i mężem te śmierci widzieliśmy i lecieliśmy sprawdzić dalej czy kolejna osoba żyje czy nie. I cały sen próbowałam dodzwonić się do mamy, ale nie odbierała telefonu.

 

Bardzo mnie to martwi. Dziękuję z góry za wytłumaczenie mi, co to znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miałem dziś sen: zaczął się tak ,że znajdowałem się z jakimiś ludźmi w starym opuszczonym domu (cały czas czulem strach i niepokoj)(ci ludzie wydawali mi sie moimi przyjaciolmi) i chodzilismy po tym domu zeby znaleźć wyjście i weszliśmy po schodach na najwyzsze pietro i zobaczylismy tam drzw. Dziewczyna probowala je otworzyc a 2 meżczyzn obok z mojej prawej i 1 kolezanka tej dziewczyny stała przede mną obok tej dziewczyny po lewej stronie. I nie mam pojecia skąd ale znalazla sie w mojej rece szpachelka ... i zaczolem robic dziure w podlodze (zeby stad wyjsc... tak sie czulem-wierzylem ze mi sie uda) gdy juz zrobilem ta dziure, sen jakby sie urwal i zaczela sie druga czesc tego snu : Jestem na zewnatrz domu juz prawie nie bylo (byl podczas jakiejs rozbiorki czy jakos tak-ale dopiero w 2 czesci snu jest taki zniszczony)

Wokol domu bylo pełno błota i uschnietych drzew (zapamietalem szczegolnie suche gałęzie ) oraz kamienie. I gdy sobie szedlem przed tym domem bylo 2 mezczyzn , gdy przeszedlem obok jednego i byl juz za moimi plecami juz zniknol z tego snu( takie mialem wrazenie) i zobaczylem drugiego ,ktory ,zmierzal w kierunku swojego czarnego samochodu zaparkowanego pod oknem , i nagle mialem nóż w prawej ręce i go dzgnolem od gory potem zrobilem nastepne ciecie od dolu z lewej do prawej i przeciolem mu w ten sposob zranilem mu plecy ...a potem nagle pojawilem sie w tym domu ... zobaczylem schody i ciagnolem cialo owego mezczyzny na gore po nich i przechodzilem obok pokoju gdzie znajdowaly sie zwloki nastoletniej dziewczyny ... a potem sie juz obudzilem ...w 2 czesci snu mialem wrazenie jakbym byl duchem. Moze mi ktos objasnic sens tego snu . Od razu wspomne ze pierwszy raz mialem taki sen i troche mnie zaniepokoil ... a jakis tydzien wczesniej mialem jeszcze sen gdzie mialem ruda brode...

 

Niech ktos mi pomoze bo moze unikne czegos zlego lub niechcianego ;)

 

 

 

z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu, śniłam,że moja babcia umarła.

Najpierw rodzina powiedziała mi,że babcia wyjechała gdzieś na dwa dni,a było to dla mnie bardzo dziwne,bo nigdy nie wyjeżdżała sama, chyba,że ze swoją nie pełnosprawną córką. Przyszłam do ich domu, dziadek otworzył, nie patrzył w ogóle mi w oczy, był taki smutny. Babcia miała wrócić na drugi dzień. W końcu rodzina powiedziała mi,że babcia nie żyje. Zaczęłam strasznie płakać, nie mogli mnie uspokoić. I zapłakana się obudziłam.

Ostatnio przed snem, naszła mnie myśl co by było gdyby moja babcia umarła lub tato. Popłakałam sobie.. Jestem do nich najbardziej przywiązana, po śmierci mojej mamy. Pamiętam,że jak moja mama umarła (a to było w szpitalu, 4lata temu)to powiedzieli mi,że jest w śpiączce,próbowali przygotować do tej myśli,że może nie wrócić ale też mówili,że wszystko będzie dobrze. Powiedzieli mi po kilku dniach,że umarła. Podobnie było w tym śnie,że nie chcieli mi od razu powiedzieć o śmierci babci.

Mogłby mi ktoś powiedzieć co mógłby oznaczać ten sen ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie i prosze o pomoc, mianowicie sniła mi sie moja siostra starsza ,ktora do mnie zadzwoniła i powiedziała, ze nasza mama umarła, ja natychmiast przerwałam rozmowe z nia i zadzwoniłam do domu, gdzie odebrał tata i za nic w swiecie nie chciał mi powiedzieć ,ze mama nie żyje tylko sie wykrecał ,ze jest żle ,że mama żle sie czuje ,a ja wiedziałam ,ze ona nie zyje ,a on ciagle udawał nie chciał mi tego powiedzieć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Kilka dni temu, śniłam,że moja babcia umarła.

Najpierw rodzina powiedziała mi,że babcia wyjechała gdzieś na dwa dni,a było to dla mnie bardzo dziwne,bo nigdy nie wyjeżdżała sama, chyba,że ze swoją nie pełnosprawną córką. Przyszłam do ich domu, dziadek otworzył, nie patrzył w ogóle mi w oczy, był taki smutny. Babcia miała wrócić na drugi dzień. W końcu rodzina powiedziała mi,że babcia nie żyje. Zaczęłam strasznie płakać, nie mogli mnie uspokoić. I zapłakana się obudziłam.

Ostatnio przed snem, naszła mnie myśl co by było gdyby moja babcia umarła lub tato. Popłakałam sobie.. Jestem do nich najbardziej przywiązana, po śmierci mojej mamy. Pamiętam,że jak moja mama umarła (a to było w szpitalu, 4lata temu)to powiedzieli mi,że jest w śpiączce,próbowali przygotować do tej myśli,że może nie wrócić ale też mówili,że wszystko będzie dobrze. Powiedzieli mi po kilku dniach,że umarła. Podobnie było w tym śnie,że nie chcieli mi od razu powiedzieć o śmierci babci.

Mogłby mi ktoś powiedzieć co mógłby oznaczać ten sen ?

 

Zostałaś oszukana przez najbliższych (rodzinę) i bardzo Cię to zabolało. Teraz obawiasz się że sytuacja może się powtórzyć. Twój sen obrazuje twój starach przed utratą bliskich ,boisz się że rodzina nie jest z Tobą szczera możliwe że doszukujesz się we wszystkim ukrytych informacji, zrobiłaś się podejrzliwa .

Nie wydaje mi się by to był sen proroczy lecz jest odzwierciedleniem Twoich obaw.

 

Pozdrawiam .

 

 

PS

Inni ludzie mogą jedynie coś doradzić, podsunąć pomysł, naprowadzić, ale nie mogą w żaden sposób sami bezbłędnie odkryć znaczenia czyjegoś snu

Edytowane przez _Domi_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...