Skocz do zawartości

Rytuały skuteczne?


RODI

Rekomendowane odpowiedzi

karolino droga moja :) ,moje zmiany avatarów jak słusznie zauważyłaś to moja symboliczna mowa do was ,alegorie,metafory ,,moja ewolucja stała psychicznoemocjonalna ,i inkarnacyjna,ponieważ jestem duchem wcielonym w ciało ludzkie ,w ten sposób mogę się tylko porozumieć z żywymi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,bo ja karolinko jestem Kreatywnym Artystą Umysłu i Nieśmiertelną Wieczną Duszą,oraz wcieleniem historycznego Buddy Sakjamuniego który żył w 450 roku pne.

.Jezus powiedział -0dnajdź dziecko w sobie (Ducha W sobie,Odnajdź Siebie ,Boga W Sercu Swoim).

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nierozumiesz,ja znowu widzę ty swoje ble,ble,ble,ble ,kto ci zrobił taką krzywdę ?,że parskasz jadem że chej ,to nazwę inaczej powyższą metaforę ,prznośnię "Wewnętrzne Dziecko Z Psychologii - ego podświadome ".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce sie wtracac, ale kazdy ma prawo byc kim chce i nie rozumiem tego czepiania o czyjas osobowosc.

To sie wtracilam...

 

Wracajac jednak do rytualow. Mam/mialam przyjaciolke, byla moja najlepsza przyjaciolka i pierwsza poznana osoba odkad jestemna Zielonej.

Poklocilismy sie, a w zasadzie ja chyba nie potrafie rozmawiac z ludzmi, ktorym nigdy nie stala sie zadna krzywda (smierc bliskiej osoby, zerwanie, choroba itp.), dla niej wielkim dramatem jest to, ze jej chlopak nie odpisuje od niej AZ 2 godziny i to jej najwiekszy dramat.

Co do tego chlopaka, ona zdecydowanie na niego nie zasluguje (I mam prawo to ocenic, bo 'bylam' w tym zwiazku od poczatku z nia). Kazdy sie zastanawia, co on w niej widzi.

I wlasnie, po tej calej klotni naszly mnie takie mysli co by zrobic aby on wreszcie przejrzal na oczy, a ona doznala troche prawdziwego zycia, bo poprzewracalo sie jej w glowie od tego szczescia i nie potrafi docenic, to co ma.

 

Oczywiscie, ze nie uzyje zadnych czarow (bo nie potrafie oraz sie boje), ale takie zamiary przechodza mi przez mysl. Nie chodzi mi o krzywdzenie nikogo, ale o pokazanie, ze sa wieksze dramaty na tym swiecie niz niemoznosc wyjscia do klubu nocnego.

To co pisze jest przeciwko mnie samej, ale coz pozostaje mi tylko wierzyc, ze los jednak jest sprawiedliwy i pewnego dnia ona rowniez zaplacze.

 

Sama nie wierze, ze przechodza mi takie dziwny mysli do glowy jak uzycie czarow po to aby on z nia zerwal ehhh...

A dodam jeszcze, ze ona od samego poczatku odganiala mnie od mojego chlopaka (sa przyjaciolmi juz pare lat) twierdzac, ze mu sie w ogole nie podobam. Dlatego teraz nie jest zadowolona, ze jestem z nim.

 

Znajac mnie pewnie zaraz pojde szperac na temat tym podobnych czarow, wiem - to jest ZLE, ale jak czlowiek jest bezsilny, to nastepuje taki moment zalamania i chce sie maczac paluchy w magii :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izabelo nawet niewiesz jak ja ciebie rozumię ,przed 20 laty żyłem jako młody ,głupi chłopiec z kobietą z rozwódką ,po 3 mężach i pijącą alkohol ,tak z parę lat z nią żyłem ,wiadomo ,alkohol,seksapil w młodym wieku i chormony cheeja ,miałem 20 lat ,od tamtej pory udało mi się od niej jakoś uwolnić ,chyba poznałem się na niej ,no oszusta czy oszustkę wyczuję na milę .

 

A czary to raczej nie jest dobre wyjście ,bo w życiu nic nie jest przypadkiem,zajmij się sobą lepiej ,rozwojem duchowym -wewnętrznym samodoskonaleniem.samodyscypliną ,a w swoim czasie znajdziesz szczęście,ja też cały czas mam nadzieję,och jak ja bym miał jakiego mądrego doradcę kiedyś ,uniknął bym wiele błędów,no cóż teraz jestem mądrzejszy i bogatszy w doświadczenia,sam mogę doradzać ,człowiek w końcu najlepiej uczy się na własnych błędach .

 

Od tam,tej pory żyję w celibacie ,doskonaląc się duchowo ,nie będę opisywał tego samego ,bo obecnie nie odczuwam upływu czasu i wiadomo że to męczące powtarzanie raz ,po raz tego samego ,zacytuję kawałek mojego wcześniejszego wpisu z bloga :

- Obecnie mam 43 lata ,w jednej miejscowości mieszkam już 39 lat - Jastrzębie Zdrój na Śląsku ,a 4 latka mieszkałem w Województwie Opolskim tu i tam ,najwięcej w Otmuchowie .

 

Jak napisałem w tytule streszczę tylko najważniejsze rzeczy ,pozwolę sobie wkleić moje wcześniejsze wpisy w blogach ,ponieważ większość opisałem ,więc nie będę pisał tego samego , jedynie nieco pozmieniam ,tak żeby było łatwiejsze w odbiorze.

 

A więc tak :

 

Dzieciństwo moje było różne -raz dobrze raz gorzej , ważniejszy jest dla mnie okres kiedy to przyjechałem na Śląsk ,Ojciec słyszał że pracując na kopalni można otrzymać mieszkanie .

Umiał zaplanować życie ,lecz nie umiał sobie radzić ze sobą ,swoimi słabościami ,nie potrafił panować nad emocjami ,dlaczego wspominam o członkach rodziny -ponieważ wszystko czego doświadczamy ,jest ze sobą powiązane ,można powiedzieć że, wszelkie przeciwości losu to nasze " Lekcie w Duchowym Rozwoju " .

 

Ojciec był szczęśliwy jak przyszedłem na świat ,owszem ,lecz intuicyjnie czułem już w puźniejszym czasie ,że żyje "Mentalnie " w innym świecie i alkochol oraz kobiety były jego wielką słabością (mając żonę przy niej ściskał i więcej innych rzeczy robił z innymi kobietami ) co bardzo bolało moją matkę nieraz ,a ja byłem za mały żeby coć zrobić ,i tak dorastałem w wielkim stresie ,i żyję w stresie do dzisiaj ,tylko że zaszła we mnie wielka zmiana wewnętrzna ,nawet na poziomie komórkowym ,genowym ,i dlatego ciężko żebym obecnie znalazł zrozumienie wśród najbliższych ,nawet matki .

 

Jak miałem koło trzydziestki ,i doskonaląc się duchowo -magiczno -psychicznie ,przez wiele lat (ok. 17 lat.) i doświadczając wielu przeciwności losu ,oraz mając ojca i matkę alkocholików ,(obcnie ojciec nie żyje ,miał 60 lat ,a matka już nie pije ,dotychczas zmuszało matkę do picia otoczenie,i agresywny ojciec ),owszem miał okresy kiedy był łagodny,ale tylko wtedy gdy nie pił .

 

Ojciec umarł na moich oczach 10 lat temu ,a matka puźniej miała zawał serca i na OIOM (oddział w szpitalu ) czego byłem świadkiem ,nie licząc reszty rodziny ,brat dość że dziennie pije parę piw to jeszcze odwiedzałem go w szpitalu dla umysłowo chorych ,on orzeczoną ma schozofrenię i z nimi muszę niestety mieszkać ,lecz mam pokój który urządziłem jak świątynię ,mając min. wizerunki mistrzów duchowych jak min. Budda i Chrystus oraz wiele energetycznych obrazów itp. ,w którym mogę pozbyć się stresów ,poprawić swój stan energetyczny oraz oddać się głębszej medytacji (samadhi) poznaniu własnego wnętrza i rozlaniu tej miłości na całe stworzenie ,czy modlitwie ,znaczy rozmowie z Bogiem ,sam przechodząc różnego rodzaju dolegliwości fizyczne i psychiczne czy umysłowe o czym pisałem i co zaobserwowałem po latach samodoskonalenia -

 

Schizofrenicy ,alkocholicy ,i inni chorzy psychicznie bądż fizycznie to są ludzie z niezdyscyplinowaną siłą wewnętrzną lecz naturalną zdolność do

 

Rozwoju Duchowego Człowieka - (Psychicznego,Moralnego,Umysłowego ,Etycznego) Zatrzymają /Zatłumią itp. lekarze bądź sam człowiek Chemią,Alkocholem Narkotykami,Błędnym Myśleniem,Wyobrażeniami ,Nieumiejęntnością zapanowania nad swoimi emocjami w odpowiedniej chwili ,itp. ,przecierz i najblizsi sądzą że mam jakiś rodzaj choroby umysłowej nieznany jeszcze medycynie ,ponieważ większość zna tylko medycynę akademicką a jest wiele innych w tym medycyna energetyczna ,tak ludzie nigdy nie mogli zrozumieć w historii i nie rozumią obecnie autentycznych mistyków czyli takich którzy mieli prawdziwy kontakt z Bogiem oraz doświadczyli wielu innych stanów ,gdzie przeciętny człowiek może zaledwie kierować się wiarą .

 

Mógłbym powiedzieć że mentalnie wyprzedziłem obecną Epokę ,tak jak wielu myślicieli w historii ,Chociażby C.G.Jung .

Zapraszam na mój blog to jak moja droga duchowego rozwoju i autobiografia.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wierze, ze przechodza mi takie dziwny mysli do glowy jak uzycie czarow po to aby on z nia zerwal ehhh...

Znajac mnie pewnie zaraz pojde szperac na temat tym podobnych czarow, wiem - to jest ZLE

Złe, dobre, wbrew pozorom to bardzo elastyczne pojęcia. Twojego celu nie uważam za zły, a jedynie za głupi. Ogólnie to kobiece rozumowanie jest dla mnie jakieś dziwne. Po jednej głupiej kłótni przestałyście się przyjaźnić? Z moimi przyjaciółmi ja się nigdy nie kłóciłem, a z kobiecej perspektywy miałem masę okazji. No ale my jesteśmy facetami...

 

Może i ona na niego nie zasługuje, nie wiem jednak kto jest w stanie to ocenić. Może ona go rani, ale on potrafi chyba sam działać.

 

ktorym nigdy nie stala sie zadna krzywda (smierc bliskiej osoby, zerwanie, choroba itp.)

O, lubię ten temat. Wymyśliłem nawet szczególną teorię względności problemów, ale chyba nikt nie chce bym ją prezentował. Zerwanie? A cóż to za problem! Jest masa innych potencjalnych partnerów, hormony niedługo odpłyną i zniknie problem. Choroba? Od czego są lekarze. My przynajmniej mamy dostęp do lekarzy i nie umieramy na katar jak duża część ludzkości. Nawet jeśli choroba jest poważna, mamy możliwości poprawy warunków życia lub jego przedłużenia. Nie to co ci pechowcy co pracują za miskę ryżu dziennie. Śmierć bliskiej osoby? E tam, zawsze przychodzi spadek, trochę kasy. I tak to lepsze niż patrzenie jak z głodu umiera twoja dziecko i dzieci twoich sióstr szkieletów, które odrobinę jedzenia, które mają oddają swym wychudzonym dzieciom. I tak ich czeka śmierć i to w niemałych cierpieniach.

 

Mówisz, że Twoja przyjaciółka nigdy nie doznała żadnej krzywdy. Nie wiem co doznałaś, ale pomyśl, że na pewno znajdzie się osoba, która powie, że to Ty nie doznałaś żadnej krzywdy.

 

Zniechęcam Cię do czarów, bo to nie działa i jest to głupie. Każdego człowieka można polubić, niezależnie od tego czy ma poważne doświadczenia życiowe, czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze Hysterus napisal to bardzo sarkastycznie.

 

To nawet nie byla klotnia, tylko szczerosc. A dzwonienie do mojego chlopaka za moimi plecami i mowienie o mnie do niego, co ja zlego zrobilam uwazam za totalne przegiecie. Ale to nie temat o mnie i o niej, chyba musze sie gdzie indziej wyzalic ;).

 

Nachodza mnie takie mysli, ale nie zrobie tego, bo sie po prostu boje, boje sie konsekwencji. A jak nie jestes do czegos przekonana, to nie ma sensu tego robic. Po prostu nachodza mnie takie glupie mysli, a moze nawet to zazdrosc, ze ja wiecej wycierpialam niz ona. Dobra, nie ma czarow dla mnie. Los pokaze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie byla klotnia, tylko szczerosc. A dzwonienie do mojego chlopaka za moimi plecami i mowienie o mnie do niego, co ja zlego zrobilam uwazam za totalne przegiecie.

Wydaje mi się, że nie była zbyt dobrą przyjaciółką.

Po prostu nachodza mnie takie glupie mysli, a moze nawet to zazdrosc, ze ja wiecej wycierpialam niz ona.

Czasami czuję to samo. Nie wiem jednak czemu, ale najczęściej jest to "zazdrość" skierowana do osób, które "wycierpiały" więcej niż ja. Cóż jednak poradzę na emocje, które się pojawią a nad nimi nie panuje. Niech sobie tam będą, ważne bym nie działał pod ich wpływem, jeśli jest to niezbyt racjonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,rowniez chcialabym dowiedziec sie czegos w sprawie uroku milosnego...jestem tu nowa ,slyszalam ze Seid ''moglby byc pomocny'':)

 

..chodzi mi tym momencie o tzw.RYT....jak nalezy z nim postepowac ,jak dlugo przechowywac...etc..

wybaczcie laikowi

z gory dzieki wielkie za info:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...