Skocz do zawartości

Magia... naucz się być prawdziwym magiem


Gość Jaga_Wiedzma

Rekomendowane odpowiedzi

zapomnialam dodac, ze po przemysleniu tego co napisalas vivien o wolontariacie, przyznaje ci racje. chociaz mnie zdecydowanie lepiej pomaga sie drzewom w polskich lasach i amazonskiej dzunglii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubie slowa magia i czarowanie. niosa dla mnie negatywny ladunek emo gowniarzy,

tandetnych koralikow,pseudo ksiag i licho wie jeszcze czego wciskanych na ezo-targach i pseudo ezoterycznych sklepikach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra, dobra. nie chce mi sie roztrzasac juz kwestii tego scyzoryka i jego zastosowan wsrod magow.

 

emo im krzywdy nie zrobia (tzn. tym slowom) ale mnie zrobili. skrzywienie z osrodka w ktorym pracuje, w ktorym co drugi black emo jest magikiem i "caruje"; zazwyczaj inne panny...

 

 

a targi sa fajne, tylko czasem rzeczy na nich juz mniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubie slowa magia i czarowanie. niosa dla mnie negatywny ladunek emo gowniarzy,

 

Co bylo pierwsze Magia czy ezo?

Oczywiscie ze Magia ;)

Tak wiec jak dla mnie jest to obojetne,czy wiccanie,czy ,,ezomaniacy",czy przedstawiciele jeszcze innych kierunkow rozwoju beda uzywac tego slowa.Jest takie tajemnicze,pobudza wyobraznie i wogole ;) ale samo uzywanie tego slowa nie jest rownoznaczne ze stosowaniem Magii,nieprawdaz?

A jak nie lubisz slowa Magia i czarowanie to jak chcesz nazywac ten system,ktorym jest Magia ?????

 

no dobra, dobra. nie chce mi sie roztrzasac juz kwestii tego scyzoryka i jego zastosowan wsrod magow.

 

Akwamaryna,to Ty zaczelas ten temat,napisalas ladny post,przyznam,ale jak zaczyna wynikac z niego dyskusja to nie ma co ,,wymiekac"bo wtedy tracisz na wiarygodnosci,tego co piszesz.

W Magii zastosowanie maja sztylety i miecze,jedno i drugie ma zastosowanie w Magii Ceremonialnej,i jedno i drugie ma znaczenie czysto symboliczne.

Cale instrumentarium magiczne sluzy skoncentrowaniu swojej uwagi na danej czynnosci jaka wykonujemy,gdy zakreslasz np.krag latwiej jest Ci go wizualizowac jak zakreslasz palcem czy jak ,,tniesz" powietrze sztyletem?

 

mnie kiedys za Athame sluzyl bagnet z II wojny swiatowej..;>

 

Tribalbellydancer ja bym osobiscie bagnet zastosowal bardziej jako noz rytualny,niz jako Athame ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

święte słowa ,oj święte

Ja gdy byłam mała[jakieś 11-12 lat] to przyjaciółka mojej mamy pracowała w schronisku dla zwierząt i po szkole 3 razy w tygodniu goniłam do niej i pomagałam przy zwierzakach więc rozumiem to co próbujesz przekazać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

moze i wymieklam jesli wymiekaniem jest odpuszczenie sobie jalowej dyskusji na temat uzytecznosci przedmiotow w magii, w tym przypadku athame. jak juz pisalam (a moze nie?) dla mnie nie ma znaczenia zadne instrumentarium magiczne, bo takowych nie uzywam. to nie oznacza, ze mam w d... ludzi, ktorzy lubia lub potrzebuja magicznej wibracji z wnetrza jakiejs rzeczy. wynikiem tego, sa lata ciezkiej ezoterycznej roboty nad wlasnym rozwojem, ktory dal mi na tyle pewnosci siebie, ze wiekszosc przedmiotow (moze oprocz kart, kuli, kamieni i patykow) nie jest mi w zasadzie potrzebna do "czarowania". mam duzy szacunek dla ludzi, ktorzy posluguja sie w m. ceremonialnej parafernaliami dla uzyskania wiekszej koncentracji; nie mam zas zupelnie zrozumienia dla ludzi, ktorzy nie rozumieja, ze istnieja ludzie, ktorym zaden z tych przedmiotow potrzebny nie jest i zupelnie jak katolicy staraja sie przeciagac niewiernych na swoja "wiare".

a tak w ogole we wczesniejszych wypowiedziach, chodzilo mi o to, ze (moim zdaniem) nieznajomosc nazw, nie wyklucza prawidlowego uzycia przedmiotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze i wymieklam jesli wymiekaniem jest odpuszczenie sobie jalowej dyskusji na temat uzytecznosci przedmiotow w magii

Nic sie nie martw,ja tez tu czasami wymiekam ;)

dla mnie nie ma znaczenia zadne instrumentarium magiczne, bo takowych nie uzywam. to nie oznacza, ze mam w d... ludzi, ktorzy lubia lub potrzebuja magicznej wibracji z wnetrza jakiejs rzeczy.

Kazdy ma swoja sciezke,aczkolwiek ja uzywam narzedzi magicznych ale nie potrzebuje wibracji z wnetrza tej rzeczy dlatego bo ja jej nadaje wibracje :) Po to sa rytualy oczyszczania wlasnie i ladowania swoja energia.

sa lata ciezkiej ezoterycznej roboty nad wlasnym rozwojem, ktory dal mi na tyle pewnosci siebie, ze wiekszosc przedmiotow (moze oprocz kart, kuli, kamieni i patykow) nie jest mi w zasadzie potrzebna do "czarowania".

u mnie natomiast sa lata ciezkiej magicznej,okultystycznej roboty,obfitej w kontakty z tamta strona,tak ze ja osobiscie wykorzystuje je dalej w praktyce...dzwonki tybetanskie,sztylet,noz rytualny,cauldron,kadzielnica...te i inne rzeczy sa mi pomocne ;)

a tak w ogole we wczesniejszych wypowiedziach, chodzilo mi o to, ze (moim zdaniem) nieznajomosc nazw, nie wyklucza prawidlowego uzycia przedmiotu.

dokladnie,ja szukam ludzi co beda pisac swoimi slowami co przezyli i czego doswiadczyli,niz moli ksiazkowych co beda sie wymadrzac tym co przeczytali a czego nie doswiadczyli.Nazwy nazwami...to tylko slowa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wiem, ze nie tylko czlowiek nadaje rzeczom wibracje, ale one same potrafia wibrowac wlasna moca. powiem szczerze, ze dlatego nie bardzo rozumiem po co marnowac wlasna energie i ladowac ja w przedmioty typu sztylety itp skoro kazda z nich posiada jakas energie, zeby nie powiedziec "dusze". wazny jest dla mnie aspekt oczyszczania, ale w wymiarze pozbycia sie, zmycia z przedmiotu nalecialosci czyjegos dzialania. w ten sposob zyskujemy czysta energie rzeczy, ktora w pracy z nami nabiera statusu naszej wlasnosci, pomocnika i troche takiego magicznego adoptowanego dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wiem, ze nie tylko czlowiek nadaje rzeczom wibracje, ale one same potrafia wibrowac wlasna moca. powiem szczerze, ze dlatego nie bardzo rozumiem po co marnowac wlasna energie i ladowac ja w przedmioty typu sztylety itp skoro kazda z nich posiada jakas energie.

 

no właśnie...a po co nam czysta energia tej rzeczy? skoro jej moc jest ograniczona naszą mocą, czym ta rzecz by nie było. Gdyby założyć, że jedno z ochronnych działań krzyża wyraża się przez jego geometrie to powiedzmy, że nasza energia może wzmocnić tą barierę, podobnie jak poświęcenie tego krzyża. Analogiczne z materiałem, z którego taki przedmiot jest zrobiony, np srebro i złoto maja swoje wibracje i nawet bezpostaciowo jakoś na Nas oddziałują. Paradoksalnie człowiek może wzmocnić wszystko(dodać energii) nawet czemuś/komuś co silniej wibruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wiem, ze nie tylko czlowiek nadaje rzeczom wibracje, ale one same potrafia wibrowac wlasna moca. powiem szczerze, ze dlatego nie bardzo rozumiem po co marnowac wlasna energie i ladowac ja w przedmioty typu sztylety itp skoro kazda z nich posiada jakas energie, zeby nie powiedziec "dusze". wazny jest dla mnie aspekt oczyszczania, ale w wymiarze pozbycia sie, zmycia z przedmiotu nalecialosci czyjegos dzialania. w ten sposob zyskujemy czysta energie rzeczy, ktora w pracy z nami nabiera statusu naszej wlasnosci, pomocnika i troche takiego magicznego adoptowanego dziecka.

 

same energie rzeczy martwych są bardzo bardzo słabe.

często wydają się mieć energie, ale tylko wtedy gdy je ktoś obserwuje = daje energie uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze nie tylko czlowiek nadaje rzeczom wibracje, ale one same potrafia wibrowac wlasna moca. powiem szczerze, ze dlatego nie bardzo rozumiem po co marnowac wlasna energie i ladowac ja w przedmioty typu sztylety itp skoro kazda z nich posiada jakas energie, zeby nie powiedziec "dusze".

 

Widze ze mamy male nieporozumienie ;) Jest energia i energia,pierwszy rodzaj to energia ksztaltu,materialu z ktorego jest wykonany dany przedmiot.Stad sie wziela np.sztuka leczenia kamieniami szlachetnymi.Mi jednak chodzi o nieco inny rodzaj energii.

 

po co marnowac wlasna energie i ladowac ja w przedmioty typu sztylety

Po to aby przypisac im cele do ktorych beda wykorzystane.Po to aby usunac negatywne wibracje innych osob ktore mialy kontakt z tym przedmiotem,to ze neutralizujemy dany przedmiot nie oznacza ze usuwamy jego energie i wibracje tylko raczej oczyszczamy go z negatywnych nalecialosci.Przypisujemy go sobie,sa rytualy konsekracji niektorych narzedzi magicznych w tym oczywiscie tez sztyletow,podczas ktorych podaje sie cel przeznaczenia danego przedmiotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A ja myślę, że akcesoria i przedmioty oprócz znaczenia energetycznego mogą mieć też znaczenie symboliczne. Nie używam żadnych nożyków do "czarowania", ale mógłbym używać, gdyby ten nożyk dla mnie miał by jakąś wartość symboliczną bądź pamiątkową (np. nożyk, którym wydrapałem serce na drzewie podczas randki z moją pierwszą dziewczyną :P). Przy czym myślę, że można powiązać te dwa podejścia. Przedmioty które mają dla nas znaczenie symboliczne, być może mają przez to właśnie więcej energii. Tak to widzę :)

 

Tak wiec jak dla mnie jest to obojetne,czy wiccanie,czy ,,ezomaniacy",czy przedstawiciele jeszcze innych kierunkow rozwoju beda uzywac tego slowa.Jest takie tajemnicze,pobudza wyobraznie i wogole ;) ale samo uzywanie tego slowa nie jest rownoznaczne ze stosowaniem Magii,nieprawdaz?

Ja uważam, że jest*. To wszystko tylko polega na używaniu tego słowa. Nie jest ważne co robimy, ale jeśli nazwiemy to magią, to właśnie tak jak napisałeś "Jest takie tajemnicze,pobudza wyobraznie i wogole". Poza tym magia kojarzy się z nieracjonalnością, co też dla współczesnego człowieka może być pewnym skokiem w nieznane, a więc znowu rozbudza wyobraźnię i pozwala wyzwolić podświadomość i odstawić racjonalne myślenie na chwilę. "Magia" według mnie to po prostu fajne słowo żeby opisać codzienne rzeczy w niecodzienny sposób :)

 

*chociaż do ezomaniaków czy maghóff chaosu również nie pałam zbyt wielką sympatią :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest ważne co robimy, ale jeśli nazwiemy to magią, to właśnie tak jak napisałeś "Jest takie tajemnicze,pobudza wyobraznie i wogole".

 

Dokladnie,dlatego wszystko jest teraz takie do bolu magiczne,a szczegolnie kiczowate ksiazki co na pierwszej stronie opatrzone etykieta Magia,zapewniaja im wieksza sprzedaz,kiczowete gazety ezoteryczne,traktujace o magicznej stronie zycia,kiczowate wrozki na telefon po 7 zlotych za minute co w magiczny sposob odmienia Twoje zycie,konczac na kiczowatych egzorcystach co za 1000 zlotych pomoga Ci odnalezc spokoj duszy...

 

"Magia" według mnie to po prostu fajne słowo żeby opisać codzienne rzeczy w niecodzienny sposob :)

 

Zastanow sie czlowieku co Ty wogole wypisujesz,bo ja osobiscie uwazam sie za osobe ktora praktykuje Magie i stwierdzenia tego typu jakie jest powyzej,jest dla mnie co najmniej obrazliwe.

Edytowane przez Mr.Magick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanow sie czlowieku co Ty wogole wypisujesz,bo ja osobiscie uwazam sie za osobe ktora praktykuje Magie i stwierdzenia tego typu jakie jest powyzej,jest dla mnie co najmniej obrazliwe.

to zmieniaj to swoim przykładem a nie głupkowatymi postami na forum :shocked: Nie lubię argumentów ad personam :jem_na:

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm nie sadze,zeby LeonyMystic was obrazil.Po prostu napisal jak on to wszystko postrzega,bo samo slowo 'magia' ma dla mnie podobne znaczenie.Rzeczy codzienne,staja sie magicznymi jezeli je tak nazwieemy i wtedy nawet najprostrza rzecz moze okazac sie niezwykla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zmieniaj to swoim przykładem a nie głupkowatymi postami na forum

 

Moglbys rozwinac mysl ... ;] I uzasadnij jakos co w nich jest takiego ,,glupkowatego''.Jak sie mowi A trzeba powiedziec B.

 

.Po prostu napisal jak on to wszystko postrzega,bo samo slowo 'magia' ma dla mnie podobne znaczenie

 

Subiektywne postrzeganie nie jest tym,czym cos jest w rzeczywistosci naprawde,nie sadzisz?

Edytowane przez Mr.Magick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Ezoteryka i magia dla każdego.Dlaczego nie każdy potrafi w niej do czegoś dojść i do konkretnych efektów?To dość zabawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej ten termin był w miarę jasno definiowany przez konkretne systemy. Dzisiaj obok definicji naukowych (religioznawczych, socjologicznych) w dobie popezoteryki definicja się rozmyła i obejmuje zarówno Madonnę jak i Mandarynę ;]

 

Niedługo dojdziemy do stwierdzenia, że defekacja to też magia ;]

 

Witamy w XXI wieku Seid :)

 

a jego słowa nie sa do nikogo bezpośrednio skierowane więc przestać żywić byle czym swoje wydumałe ego

 

Wydumale czy nie wydumale :) nie wiem,trzeba bylo wpasc do Wrocka na spotkanie to sam bys ocenil(tak wogole dzieki ze napisales posta specjalnie tylko dla mnie-zostawie go na pamiatke,hi hi),ale wracajac do tematu Magii,Magia to jest Magia,nie jakas przenosnia,nie cos pod co wszystko mozna podciagnac,jak sie nam podoba,jest to system ktory powstal juz dawno dawno temu,ma swoje zasady i nakazy,moze leczyc i moze zabijac,chronic lub sprowadzac nieszczescia.

Ludzie ktorzy zajmuja sie tym praktycznie a nie teoretycznie,lub doswiadczyli jej dzialania na sobie,raczej nie popieraja takiego optymistycznego wytlumaczenia:

 

"Magia" według mnie to po prostu fajne słowo żeby opisać codzienne rzeczy w niecodzienny sposób :)

 

Magia moze ranic,wciagnac niedoswiadczonych adeptow w labirynty szalenstwa,moze tez pomoc nam rozwijac sie duchowo,pozwalac zmieniac otaczajaca nas rzeczywistoc wedlug swojej woli,w dobry lub zly sposob,wplywac na innych ludzi,wiec nie jest to takie proste jakby sie moglo wydawac.

Ale...czasami trzeba cos poczuc samemu na wlasnej skorze zeby zrozumiec o co chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaki to ma związek z tym że ktoś ma własne, nawet chwilowo żartobliwe zdanie ?

 

jeśli obrażając pojęcie, czuje się obrazę naszej świętej osoby, to hmmm

 

to nie magia, to dżihad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak, kochani magia jest przy nas i w nas. To siła, która sprawia, ze idziemy do pzrody, wstajemy rano, pracujemy, bawimy się. Bo magia to nic innego jak życie. W nas i wokół nas. Każde życie.

Móiwe to zupełnie poważnie. Mag, wiedźma czy czarownica z tej własnie energii życiowej swojej i otoczenia czerpie siłę. To za pomocą tej energii kumuluje wolę. I właśnie tym sa zaklęcia oraz uroki i inne czary. Tylko tym, niczym innym. Magia to nie jakieś coś obok, co przychodzi na zawołanie maga czy wiedźmy, ale siła, wewnętrzna z której każdy moze czerpać.

I każdy czerpie.

 

 

Naprawde chcecie je czynić? Tak szczerze i od serca. Dobrze. W takim razie wyjdźcie z domu i zostańcie wolontariuszem. Potrzymajcie za rękę umierajacego w hospicjum, a poznacie czym jest prawdziwa magia. Dajcie usmiech choremu czy samotnemu dziecku. Pogłąskajcie zwierzaka w schronisku, zróbcie zbiórkę zbędnych w domu rzeczy, które mogą wspomóc rodziny będące pod opieką pomocy społecznej. I nie mówicie, ze to trudne, ze nie wiadomo jak i gdzie. Prosze oto link warty odwiedzenia: "

 

... dziękuję ci jaga wiedźma zwłaszcza za te słowa :) !!!!!!!!!!!!!!

Edytowane przez saba33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
"Tak, kochani magia jest przy nas i w nas. To siła, która sprawia, ze idziemy do pzrody, wstajemy rano, pracujemy, bawimy się. Bo magia to nic innego jak życie. W nas i wokół nas. Każde życie.

Móiwe to zupełnie poważnie. Mag, wiedźma czy czarownica z tej własnie energii życiowej swojej i otoczenia czerpie siłę. To za pomocą tej energii kumuluje wolę. I właśnie tym sa zaklęcia oraz uroki i inne czary. Tylko tym, niczym innym. Magia to nie jakieś coś obok, co przychodzi na zawołanie maga czy wiedźmy, ale siła, wewnętrzna z której każdy moze czerpać.

I każdy czerpie.

 

I tak i nie. energia energią, a magia magią - nie mylmy pojęć. Energia o której piszesz, ja uzywam melanezyjskiego okreslenia mana, faktycnzie jest wszedzie i wypełnia nas i cąły świat - w jednych miejscach jest jej wiecej, w innych mniej, gdzieś jest bardzo pozytywna, gdzie indziej niebezpieczna. I Mana nie czerpie się tylko z siebie, ale i z przedmiotów i miejsc w ktorym jest jej dużo, ktore sa mana napełnione. Można tez dostać mana od bogów lub duchów, ale to już inna bajka na inny temat.

Sama magia to zgodnie z definicją bodajże A. Crowley'a "zmiana rzeczywistości zgodnie z własną wolą", ktoś później rozwinął ta definicję (nie pamietam już kto) dodając wyrażenie "sposobami nieuznawanymi i nieudowadnialnymi paradygmatem naukowym".

Można więc ułozyć taka definicje na potrzeby dyskusji:

Magia to proces wprowadzania zmian w rzeczywistości zgodnie ze swoją wolą, z użyciem mana, nieudowadnialny w ramach paradygmatu naukowego.

 

Rozdzielmy magię od zachowań czy czynów o których pisze saba33 - bo o ile w potocznym znaczneiu tego słowa są to "magiczne" chwile, to jednak z definicją i praktyką magii nie mają wiele wspolnego. No chyba ze pobierasz mana od umierającego w hospicjum (co można potraktowac rownież jako akt miłosierdzia)...

 

A co do postów parę stron wcześniej dotyczących użycia przedmiotów w magii. Rozumiem że komuś może być łatwiej pracowac bez użycia narzędzi, ale żeby od razu uznawac tych co ich używają za gorszych? W takim wypadku musicie być potezniejsi od maów egipskich czy perskich, od wszytkich szamanów i czarowników afrykańskich ktorzy uzywają całego magicznego instrumentarium. Parający się magią nie dzielą się na uzywających narzędzi i nie używających, ale na mądrych i głupich. nie ważne jak to robisz, ale rób to mądrze i przede wszystkim skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdzielmy magię od zachowań czy czynów o których pisze saba33 - bo o ile w potocznym znaczneiu tego słowa są to "magiczne" chwile, to jednak z definicją i praktyką magii nie mają wiele wspolnego.

 

Dokladnie Asus...tylko ze ja probuje ludziom to wytlumaczyc od momentu jak zaistnialem na tym forum,pisalem o tym ze nie ma magii bialej i czarnej,pisalem ze ,,magiczne chwile'' nie maja niz wspolnego z Magia,niestey obawiam sie ze wiekszosc osob wypowiadajacych sie w dziedzinach Magii i okultyzmu to co pisze sa to informacje zaslyszne,wyczytane z ksiazek(lub predzej z netu),w zaden sposob nie ma to nic wspolnego z Magia wykorzystywana w praktyce.Podejrzewam ze Ci wszyscy najmadrzejsi z madrych nie maja pojecia nawet jak zbudowac krag magiczny :] Zaczynam powoli odczuwac z tego powodu pewien dyskomfort psychiczny.

 

A co do postów parę stron wcześniej dotyczących użycia przedmiotów w magii. Rozumiem że komuś może być łatwiej pracowac bez użycia narzędzi, ale żeby od razu uznawac tych co ich używają za gorszych? W takim wypadku musicie być potezniejsi od maów egipskich czy perskich, od wszytkich szamanów i czarowników afrykańskich ktorzy uzywają całego magicznego instrumentarium. Parający się magią nie dzielą się na uzywających narzędzi i nie używających, ale na mądrych i głupich. nie ważne jak to robisz, ale rób to mądrze i przede wszystkim skutecznie.

 

Co do ostatniej Twojej wypowiedzi w pelni sie zgadzam.

I jeszcze jedno zdanie do wszystkich:przede wszystkim ZACZNIJCIE PRAKTYkOWAC MAGIE,zamiast wdawac sie tutaj w jalowe dyskusje,nie prowadzace do niczego,bo zaczyna mi sie juz to nudzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam ze Ci wszyscy najmadrzejsi z madrych nie maja pojecia nawet jak zbudowac krag magiczny :] Zaczynam powoli odczuwac z tego powodu pewien dyskomfort psychiczny.

No cóż, ludzie są tutaj na różnym poziomie rozwoju. Niezależnie od poziomu intelektualnego, przecież trafiają na to forum osoby zaawansowane i osoby początkujące. I dość dziwnym jest wymagać, żeby ktoś, kto dopiero coś tam właśnie wyczytał w necie czy w książkach, miał super wiedzę teoretyczną bliską twojej, gdzie Ty normalnie możesz wszystko powiedzieć o Magii, bo wiesz o niej praktycznie wszystko.

 

Ponadto na to forum tak naprawdę wchodzą różne osoby na to forum, niekoniecznie magowie. Przecież to nie jest forum poświęcone magii, tylko ogólnie ezoteryce. A więc niekoniecznie ktoś kto wchodzi na to forum i się wypowiada w temacie o magii to jakiś super-zaawansowany-mag*. Są tu też ludzie którzy się interesują ezoteryką czy rozwojem duchowym w ogólności, a magia to zaledwie jedno z ich zainteresowań (np. podam tu za przykład siebie, bo też tu się kiedyś wypowiadałem jeśli pamiętam - to, mimo, że wypowiadałem się w temacie o magii to nie jestem żadnym magiem, po prostu w czasie rozmowy z pewną osobą zajmującą się ezoteryką usłyszałem taką definicję magii, że magia jest to po prostu zmienianie rzeczywistości. I od tego czasu zacząłem myśleć na tym, kiedy zmieniam rzeczywistość, i że jest to magia.

 

Z tym, że jest to zainteresowanie raczej dość powierzchowne, doceniam to, że ktoś może się tym interesować głębiej tymi rzeczami i mieć szeroką wiedzę teoretyczną, wiedzieć jak się stawia kręgi i tak dalej. Tylko niech ma napisane, że jest ekspertem/guru i się go należy słuchać, bo czasami ciężko odróżnić kto jest ekspertem, a kto normalnym użytkownikiem. Np. Asus jeszcze wygląda na eksperta, ale już dwóch ludzi powyżej to chyba normalni użytkownicy, prawda? :)

 

*wymaganie, żeby każdy kto się wypowiadał na forum był super-ekspertem jest dziwne, aczkolwiek... możliwe do wykonania. Wystarczyłoby ograniczyć np. możliwość wypowiadania się w pewnych działach tak, żeby np. tylko moderatorzy mogliby odpowiadać na pytania ludzi. Wtedy żaden człowiek, który nie byłby ekspertem, po prostu by nie mógł się wypowiedzieć. I wysoki poziom forum byłby zachowany. I nie byłoby żadnych narzekań w stylu "ludzie nie wiedzą co to jest krąg magiczny", bo po prostu pewne osoby by wyjaśniały co to jest ten krąg magiczny, a reszta by słuchała.

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka
*wymaganie, żeby każdy kto się wypowiadał na forum był super-ekspertem jest dziwne, aczkolwiek... możliwe do wykonania.

 

Loony, wystarczy tylko nie pisac głupot jako prawdy objawionej...

 

 

Przecież to nie jest forum poświęcone magii, tylko ogólnie ezoteryce.
nie byłoby żadnych narzekań w stylu "ludzie nie wiedzą co to jest krąg magiczny", bo po prostu pewne osoby by wyjaśniały co to jest ten krąg magiczny, a reszta by słuchała.

 

 

Forum nie jest poswiecone magii, ale niektóre działy tak.

Temat o kręgach jest, można poczytać. Własnie: poczytać. Zgodze sie z MrM : po kiego pisac o tym co sie gdziec tam kiedys wyczytało? o tym, co sie zna tylko z teorii?

 

Z tym, że jest to zainteresowanie raczej dość powierzchowne, doceniam to, że ktoś może się tym interesować głębiej tymi rzeczami i mieć szeroką wiedzę teoretyczną, wiedzieć jak się stawia kręgi i tak dalej

 

 

Loony, jak sie chcesz wypowiadać, to pisz o praktyce. /to nie nakaz jakiś, generalizuję ;)/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dość dziwnym jest wymagać, żeby ktoś, kto dopiero coś tam właśnie wyczytał w necie czy w książkach, miał super wiedzę teoretyczną bliską twojej, gdzie Ty normalnie możesz wszystko powiedzieć o Magii, bo wiesz o niej praktycznie wszystko.

 

Im wiecej wiem,tym mniej wiem :)

Wyglada to mniej wiecej tak,szukam odpowiedzi na jedno pytanie,znajduje odpowiedz,spoko...ale rodza sie 3 kolejne pytania,i tak mozna w kolko.

LoonyMystic jak zlapiesz kiedys bakcyla moze spotkamy sie kiedys za iles lat na innym forum lub w realu i zrozumiesz wtedy o co mi chodzi.

 

Zgodze sie z MrM : po kiego pisac o tym co sie gdziec tam kiedys wyczytało? o tym, co sie zna tylko z teorii?

 

Po prostu badzmy bardziej prawdziwi,piszmy o swoich doswiadczenich a nie o doswiadczeniach autorow ksiazek,piszmy o swoich przezyciach a nie co ktos powiedzial.Wtedy na pewno bedzie lepiej,bo jak dla mnie bardziej sie licza Wasze szczere przemyslenia niz skopiowane i wklejone teksty ktore nie sa Wasze,obojetne jakby nie byly zajefajne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy tylko nie pisac głupot jako prawdy objawionej...

rozumiem ten postulat :) Sam musiałem unieszkodliwiać i dementować wypowiedź człowieka, który twierdził, że ma super praktykę magiczną. Tyle, że jego praktyka polegała na tym, że :

1) patrzył się przez kilka minut w zapaloną żarowkę

2) a następnie zamykał oczy i nazywał powstałe w wyniku zmęczenia oczu plamy "runami ognia"(sic!)

3) i twierdził, że jest namaszczony przez ogień czy coś (tylko nie tymi słowami, ale w tym tonie...

 

Więc rozumiem, że ludzie różne głupoty gadają. Z drugiej strony... świadkiem (a może uczestnikiem?) zadziwiającego przypadku byłem na podforum runy, kiedy nieśmiało stwierdziłem, że runy tak naprawdę działają na zasadzie autosugestii, a ktoś mi właśnie wielce natchnionym tonem zaczął mówić o tym, że każda runa ma swoją wibrację i w ogóle ostro pojechał wtedy. Tyle, że to był moderator, więc w sumie nie wypada jego krytykować, ale się wkurzyłem wtedy, bo uważam, że jak coś ktoś mówi to powinien to jakoś uargumentować racjonalnie, albo przynajmniej podać źródło gdzie coś takiego wyczytał. Takie są prawidła merytorycznej dyskusji. Chyba. Bo poczytać to i ja mogę a potem prawić morały z mądrą miną. Tylko... no nie wydaje mi się, żeby ilość przeczytanych książek o ezoteryce była miernikiem rozwoju duchowego :) Dlatego w sumie rzeczywiście lepiej gdyby pewne osoby mówiły o swojej praktyce i własnych doświadczeniach zamiast wypowiadać głupoty jako prawdę objawioną.

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc rozumiem, że ludzie różne głupoty gadają. Z drugiej strony... świadkiem (a może uczestnikiem?) zadziwiającego przypadku byłem na podforum runy, kiedy nieśmiało stwierdziłem, że runy tak naprawdę działają na zasadzie autosugestii, a ktoś mi właśnie wielce natchnionym tonem zaczął mówić o tym, że każda runa ma swoją wibrację i w ogóle ostro pojechał wtedy (...) uważam, że jak coś ktoś mówi to powinien to jakoś uargumentować racjonalnie, albo przynajmniej podać źródło gdzie coś takiego wyczytał. Takie są prawidła merytorycznej dyskusji.(...) Dlatego w sumie rzeczywiście lepiej gdyby pewne osoby mówiły o swojej praktyce i własnych doświadczeniach zamiast wypowiadać głupoty jako prawdę objawioną.

 

A może ten ktoś pisał o swoim doświadczeniu i rzeczywiście czuje coś, czego Ty nie dostrzegasz? No ostatecznie cały świat może być naszą autosugestią i farmazonami. Chcesz racjonalnego wytłumaczenia zjawisk w szeroko pojętej ezoteryce? Może opisanym nieskomplikowanym wzorem matematycznym, by był zrozumiały dla wszystkich (bo wyższa matematyka jest dla niektórych czarniejsza od czarnej magii....)? No, wtedy to by była racjonalna dyskusja, oparta na Prawdzie Objawionej w jakże racjonalnej odmianie.. Problem z głupotą jest taki, że nigdy nie możemy stwierdzić czy coś nią jest, bo zawsze mniejsze lub większe prawdopodobieństwo, że to nie my mamy racje, lub ładniej, działa na nas autosugestia, albo to w ogóle nie nasza wina, demon nas opętał :boisie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ostatecznie cały świat może być naszą autosugestią i farmazonami. Chcesz racjonalnego wytłumaczenia zjawisk w szeroko pojętej ezoteryce?

przeciwnie, wydawało mi się, że wyznaję raczej pogląd o tym, że prawdę można poznać intuicyjnie i nie zawsze można wszystko pojąć do końca i przedstawić innym. Niekoniecznie też trzeba mieć ileś lat praktyki, żeby coś wiedzieć. Czasem prawda przychodzi do nas sama. Poza tym istnieje coś takiego jak transfer doświadczenia - ucząc się jednej rzeczy, można na zasadzie analogii przenieść wiedzę do drugiej. Uczymy się dostrzegać podobieństwa pomiędzy różnymi systemami, ale uczymy się dostrzegać również różnice. Nieustanne porównywanie różnych pojęć, systemów, światopoglądów.

 

Uczenie się nowych systemów, nowych światopoglądów, a także burzenie starych (na przykładzie swoim muszę np. powiedzieć, że dużo mi zajęło, żeby oczyścić swój umysł z chrześcijańskich dogmatów wtłoczonych mi przez rodziców). Na tym chyba w moim przypadku polega rozwój, na niszczeniu dogmatów i poszukiwaniu odpowiedzi, coraz to nowych światopoglądów, coraz nowych pozycji, z których można oglądać świat. Tak egzotyczna rzecz jak ezoteryka jest nawet atrakcyjna - uwierzyć w energie, astral, magię i inne dziwne rzeczyi działać trochę "poza racjonalnością" w kierunku mistyki, kierując się intuicją.

 

Tyle, że raczej niewiele ezoteryków podziela moje przekonania, z tego co zauważyłem, to ezoteryka jest tu traktowana jak pewna ścisła dziedzina nauki, którą trzeba poznawać "krok po kroku" kierując się zgodnie z określonymi procedurami i porównując swoje wyniki z tzw. "prawdą obiektywną" znaną przez bardziej doświadczonych ezoteryków. W dodatku jest to dziedzina, gdzie odpowiedzi na różne pytania są zawsze takie same zgodne zgodne z tak zwaną "rzeczywistością duchową". I jeśli np. doświadczeni ezoterycy mówią, że istnieją demony astralne to znaczy, że istnieją, a niedoświadczona osoba, po prostu ich nie potrafi dostrzec, bo za małą świadomość. Skojarzenie z baśnią o szatach cesarza rodzi się automatycznie w mojej głowie ;)

 

Swoją to wygodne i nasuwa okazję do różnych przekrętów ezoterycznych. To znaczy nie mówię akurat o ludziach z tego forum ale ogólnie, no, o światku ezoterycznym. Szarlatani "nawiązujący" kontakt z kosmitami a potem sprzedający to za grube pieniądze nie są czymś rzadkim. W sumie np. ktoś twierdzi, że doświadczył chanellingu istot z obcych planet - ale kto to udowodni? Ezoteryka to (często) fikcja, fantastyka, wymyślanie różnych dziwnych rzeczy. Ja się z tym pogodziłem. Chociaż widzę na przykład, że na tym forum się z tym walczy. Jest to dla mnie coś nowego :P

 

No, wtedy to by była racjonalna dyskusja, oparta na Prawdzie Objawionej w jakże racjonalnej odmianie..

no właśnie ja jestem raczej tym, który nie wierzy w żadne prawdy objawione. Uważam, że możliwości poznania ludzkiego są ograniczone i każdy może mówić tylko za siebie i o swoich doświadczeniach. Dlatego śmieszą mnie wszelkie "bo ty nie wiesz, ja wiem lepiej, bo mam 5 (albo 10, 15 itp. ) lat doświadczenia w ezioteryce, więc wszystko co się nie zgadza z moimi doświadczeniami jest na pewno głupotą, bo ty masz mniej doświadczenia więc wiesz mniej"

 

Sęk w tym, że Szaman Wiejski (nie widzę sensu mówienia o tym co wypada, a co nie skoro i tak wiadomo o kogo chodzi) pisał to na podstawie swoich doświadczeń i praktyki właśnie.

ależ sęk w tym, że mnie raziło nie to co mówił, ale właśnie te raptem parę zdań, które świadczyły o tym, że uważa się za oświeconego i w posiadaniu Prawdy Objawionej. Zawsze zwracam uwagę na takie rzeczy. Zresztą nieważne. Ważne jest żeby dla dobra przyszłych pokoleń po prostu napiętnować pewne zjawiska*, a niekoniecznie je wałkować :P

 

*i niekoniecznie konkretnych ludzi, a więc ta czy inna konkretna osoba jest tak naprawdę nieważna :P

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie sęk taki, że jedna czy niefortunne wypowiedzi mogą zaważyć na całym postrzeganiu danej postaci. A że wszyscy się tu kreujemy jakoś :P Każda osoba na tym forum kreuje pewną postać. I odniosłem wrażenie, że się chcesz wykreować na super znawcę i narzucić swoją definicję sytuacji, w której to ja się nie znam, a więc przyjmuję rolę ignoranta :P Chociaż myślę, że już tak naprawdę lepiej być ignorantem i cynikiem niż udawać wielkiego znawcę :P

 

.Na samym starcie uznałeś, że to zwykłe znaczki, magia chaosu i autosugestia, po czym zakończyłes swój wywód takim oto zdaniem(pozwół, że zacytuję):
.

Nie rozumiem. Przecież to było normalne pytanie. Bez żadnej złośliwości. Naprawdę, Seid powiedział wtedy coś w stylu żeby smarować sobie runami ciało podczas pełni Księżyca. Więc się spytałem czy na poważnie. A runy owszem, są zwykłymi znaczkami wyrytymi w drzewie, kamieniu. Co prawda, jak i w przypadku innych pism, uznawano je za dar bogów, ale cóż... A z magią chaosu ma to o tyle wspólnego, że jeśli przyjmiemy pogląd chaocki, to runy mogą służyć jako sigile. Co prawda nie podobałoby się to np. członkom asatru, ale z punktu widzenia magii chaosu jest to jak najbardziej uprawniony pogląd. A autosugestia, wpływ na podświadomośc, archetypy, nieświadomośc zbiorowa to dobre wytłumaczenie tego typu zjawisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Co do moich postow.

Po egzorcyste dzwonic nie musze. Narazie sie ucze potem mozemy porozmawiac na temat praktyki.

Nie martwcie sie az tak o mnie :P

Wiem ze moje posty daja duzo do myslenia na temat co ja zamierzam.

A tak wogole to mam pytanie do Kaosa. Z tego co wiem to jestes chaonita (mam nadzieje ze dobrze napisalem)

Ile zajelo ci zostanie nim? Nie to ze szkole sie w tym kierunku ale tak z ciekawosci pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka
Wiem ze moje posty daja duzo do myslenia na temat co ja zamierzam.

 

podejrzewam, że Tobie ;]

 

Jesli masz pytanie do Kaosa, napisz do niego w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądre słowa. Podziwiam cię za to, że postrafisz je tak przekazać. Aż się wzruszyłam... Poprostu, zrozumiałam ten tekst i mam nadzieję, że użyję go w życiu. Chciałabym iść na wolontariat ale mam niewielkie szanse w wieku 13 lat. Za to widzę aurę wokół ludzi :) Jeżeli jest zielona to człowiek przeważnie jest dobry, życzliwy, a jak brązowa to cienko. ; /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma magii szarej, nie istnieje, to wymysł tych, którym brakuje siły, aby podjąć jednoznaczną decyzję wyboru między szkodzeniem i nieszkodzeniem, to takie samooszukiwanie się, ze jest coś pomiędzy dobrem i złem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być nieźle ograniczonym by sprowadzać magię czarną do szkodzenia a białą do pomagania. Ale zgadzam się, szukanie złotego środka to uciekiwanie od odpowiedzialności, brak wyboru nie jest żadnym wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka
ano może się okazać, że biała to jednak czarna ;)

 

i dziwnym trafem często sie okazuje.

 

Zresztą: co dla mnie dobre, dla kogoś jest juz niekoniecznie ;)

więc to białe czy czarne?

 

dzisiaj pewna panienka skreciła nogę.

To dobrze czy źle?

Dobrze, bo przestała sie mojego syna czepiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywnie rzecz biorąc porzucając wszelkie trywialne podziały sama magia(bo magia to nie człowiek, to "rzecz" bezstronna, neutralna, narzędzie) nie ma kolorów a samo określanie koloru ma charakter strukturalny, klasyfikacyjny. Coś na model naukowych regułek, wszystko to da się jakoś opisać ale bez korzystania z nich opis jest dość problematyczny. Łatwiej powiedzieć że zajmuję się białą, czarną magią niż wyczerpująco opisywać charakter naszej praktyki. Nie mówiąc o tym że wielu lubi sztywno ukute regułki, jeśli wszystko ma do siebie jasno przypisane wartości. Daje nam to komfort psychiczny(to domena naszego praktycznego umysłu, irytuje nas coś czego jasno nie można określić/nazwać). Nie zapominając o z góry wielu narzuconym moralnym kodeksie przez co następuje dzielenie świata właśnie na czarno-biały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja... próbowałam czarować. Starałam się wejrzeć wgłąb siebie i sprawić by dana rzecz się spełniła. Jednak "moja" magia sprawia, że zmienia się otoczenie. Dzięki temu wygląda to całkiem naturalnie. Najczęściej czary udają mi się gdy jestem targana uczuciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja... próbowałam czarować. Starałam się wejrzeć wgłąb siebie i sprawić by dana rzecz się spełniła. Jednak "moja" magia sprawia, że zmienia się otoczenie. Dzięki temu wygląda to całkiem naturalnie. Najczęściej czary udają mi się gdy jestem targana uczuciami.

 

czaruj dalej baw się magią, a w przyszłości tak dostaniesz po dupie,że się nie pozbierasz! do książek dziecko, a nie do takich rzeczy!!! Istoto Najwyższa widzisz i nie grzmisz;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magia nie jest zła. Przecież robienie dobrego uczynku jest dobre, czy magią czy zwykłym sposobem. A do książek nie mam zamieru we wakacje się zmuszać ;). Zresztą średnią mam wysoką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czaruj dalej baw się magią, a w przyszłości tak dostaniesz po dupie,że się nie pozbierasz! do książek dziecko, a nie do takich rzeczy!!! Istoto Najwyższa widzisz i nie grzmisz;/

 

Popieram Ciebie Davo! Ignorancja jest największą przeszkodą w zrozumieniu czegokolwiek! I magia to nie żarty, ani tym bardziej zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magia nie jest zła. Przecież robienie dobrego uczynku jest dobre, czy magią czy zwykłym sposobem. A do książek nie mam zamiaru we wakacje się zmuszać ;). Zresztą średnią mam wysoką.

 

Magia nigdy nie jest średnia, powiedziano - BĄDŹ, ALBO ZIMNY, ALBO GORĄCY, LETNIEGO WYPLUJĘ! - Magia nie poddaje się żadnym uśrednieniom statystycznym, kto zajmuje się magią musi robić wszystko na celujący, bo każda inna ocena to problemy dla siebie i innych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

To cytat z biblii.Co z ludźmi kultywującymi tradycje pogańskie?Ten cytat to nic innego jak dowód fascynacji europejskich magów kabałą i czerpanie z niej,kwestia ośrodków kulturowych.

Aspekt kolejny,dualizm,tworzony na siłę i sztuczny nie pomaga w rozwoju bo stawia pomiędzy 2 alternatywami,a tych alternatyw jest więcej,choćby patrząc na drzewo życia kabały,albo podział czysto elementarny,jeżeli chodzi o żywioły.

Co Pantery,myśl kreuje rzeczywistość,to nie jest żadna nowa odmiana magii,ani odkryta Ameryka.

Perfekcja w tym przypadku jest wskazana,umożliwia ograniczyć margines błędu do zera,aczkolwiek,popełnianie błędów jest niesamowicie korzystne,uczy pokory i zapewnia niezapomniane doświadczenia życiowe,jednak błędy mogą być katastrofalne,kto wysoko mierzy,ten z większej wysokości spada.

Co do letniego i gorącego,popadanie w przesadę zawsze szkodzi,mówiąc prosto,nadgorliwość szkodzi.Ja bym odniósł tą metaforę raczej do kwestii poświęcenia się sprawie i umiejętności koncentracji na wybranym celu,wszystkiego nie można interpretować dosłownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z ludźmi kultywującymi tradycje pogańskie?

 

napisz coś o nich jak coś wiesz, może artykuł :)

 

Ten cytat to nic innego jak dowód fascynacji europejskich magów kabałą i czerpanie z niej,kwestia ośrodków kulturowych.

 

lepiej coś pwoeidzieć konkretnego ze swojej specjalizacji, niż być >specjalistą od wszystkiego<

cóż złego jest w fascynacji ? wszak to jeszcze nie świadczy o fanatyźmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

"Magia nigdy nie jest średnia, powiedziano - BĄDŹ, ALBO ZIMNY, ALBO GORĄCY, LETNIEGO WYPLUJĘ!"Radykalizm to doskonałe podwaliny dla fanatyzmu.

To zależy od postrzegania magii ,czy postrzegamy ją jako pewną stałą prawidłowość wykorzystywaną w różnych tradycjach i kulturach,czy tylko z perspektywy tej jednej tradycji.

Utrzymywanie się w jednej tradycji na pewno daje korzyści,jednak dzięki łączeniu ich i wyciąganiu wniosków można odnieść ciekawsze,pewną elastyczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utrzymywanie się w jednej tradycji na pewno daje korzyści,jednak dzięki łączeniu ich i wyciąganiu wniosków można odnieść ciekawsze,pewną elastyczność.

 

To akurat dziecinne poszukiwanie swojego stałego wzorca, miast brać co mi się przyda to podpinam się pod jedną doktrynę bo 80% z niej akceptuję.

 

Magia nie jest zła. Przecież robienie dobrego uczynku jest dobre, czy magią czy zwykłym sposobem. A do książek nie mam zamieru we wakacje się zmuszać ;). Zresztą średnią mam wysoką.

 

Intencja nie ma znaczenia, magia bezlitośnie się z tobą policzy jeśli nie zaprzestaniesz takich "zabaw".

 

To cytat z biblii.Co z ludźmi kultywującymi tradycje pogańskie?Ten cytat to nic innego jak dowód fascynacji europejskich magów kabałą i czerpanie z niej,kwestia ośrodków kulturowych.

Aspekt kolejny,dualizm,tworzony na siłę i sztuczny nie pomaga w rozwoju bo stawia pomiędzy 2 alternatywami,a tych alternatyw jest więcej,choćby patrząc na drzewo życia kabały,albo podział czysto elementarny,jeżeli chodzi o żywioły.

 

Dualistyczne alfabety pragnień były tworzone nawet przez ludzi nie korzystających z kabały. A te twoje alternatywy to tylko w mniejszym lub większym stopniu odnogi tych 2 głównych.

 

Magia nigdy nie jest średnia, powiedziano - BĄDŹ, ALBO ZIMNY, ALBO GORĄCY, LETNIEGO WYPLUJĘ! - Magia nie poddaje się żadnym uśrednieniom statystycznym, kto zajmuje się magią musi robić wszystko na celujący, bo każda inna ocena to problemy dla siebie i innych!

 

Wyjątkowa sytuacja gdy w 100% się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie o bycie średnim chodzi - chodzi o bycie żadnym ci bylejakość, a to nie to samo co średniość.

 

O zgrozo będe bronił Azotusa!! Właśnie o to mu chodziło, szukanie wyjścia "pomiędzy" to tylko usprawiedliwianie nie możności do podejmowania decyzji, ujawniania swojej słabości.

 

Nic, bo tam często nie ma opcji dobra/zła, nagrody i kary. Magia po prostu jest, Natura po prostu jest i bóstwa też sobie są - ani dobre ani złe.

 

Więc niech będzie na rzeczy odpowiednie i nie odpowiednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Kaos nie zrozumiałeś.Drzewo życia i podział żywiołów obrazują rozbicie istoty świata,pomijając etykę,mamy tutaj opisanie jedności i wyodrębnienie jej dziedzin.

Alfabety pragnień to dość nowa koncepcja pod którą starają się podpiąć wszystko i każdą symbolikę,podobnie jak wiccanie niektórzy łączyć poszczególne bóstwa i udowadniać jaka to wicca jest starożytna i odwieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov
O zgrozo będe bronił Azotusa!! Właśnie o to mu chodziło, szukanie wyjścia "pomiędzy" to tylko usprawiedliwianie nie możności do podejmowania decyzji, ujawniania swojej słabości.

 

 

 

Więc niech będzie na rzeczy odpowiednie i nie odpowiednie.

Sorki za double post.Nie mogłem się powstrzymać.Zwyczajnie teraz podpinasz pod schemat i wciskasz na silę pod dualizm.Weźmy na przykład takie runy,z których korzystanie nie dzieli się na odpowiednie i nieodpowiednie,nie ma tu kwestii moralności,po prostu narzędzie.Pomijając fakt,że skaczemy z dualizmu moralnego,na dualizm pragmatyczny w stylu działa,nie działa,a te dualizmy guzik mają ze sobą wspólnego oprócz 2 opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alfabety pragnień to dość nowa koncepcja pod którą starają się podpiąć wszystko i każdą symbolikę,podobnie jak wiccanie niektórzy łączyć poszczególne bóstwa i udowadniać jaka to wicca jest starożytna i odwieczna.

 

Dlatego go lubię:) A tak przy okazji co z nowymi żywiołami: elektrycznością, energią atomową??

 

Pomijając fakt,że skaczemy z dualizmu moralnego,na dualizm pragmatyczny w stylu działa,nie działa,a te dualizmy guzik mają ze sobą wspólnego oprócz 2 opcji.

 

A czy ja mówiłem o dualiźmie wyłącznie moralnym?? Wróć do źródła a okaże się że wszystko wychodzi z dualizmów. To tak jak przesówanie po układzie liczb suwaka, raz minus raz plus, daleko na plus, daleko na minus. Sam pewnie wiesz że zero to liczba dodatnia.

 

taki podział byłby bardzo nieostry, subiektywny i dynamiczny ;) Tymczasem wiele filozofii używających podziału na dobro i zło zakłada obiektywizm.

 

Mówimy tu o pogaństwie, jak sam wspomniałeś:"nie ma opcji dobra/zła, nagrody i kary". Czyli podziały subiektywne są mile widziane.

Edytowane przez Kaos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

No to już ukazujesz niezrozumienie koncepcji żywiołów i sposobu opisania wszechświata za ich pomocą.Żywioły są symbolami na wielu płaszczyznach,emocjonalnej,duchowej,naturalnej,fizycznej,magicznej.

Czy energia atomowa jest częścią natury czy jest po prostu sztucznym tworem człowieka?Przecież elektryczność,energia elektryczna jest wpisana w podział elementarny,w podziale greckim.W koncepcji japońskiej elektryczność"piorun" jest jednym z żywiołów.

Azotus mówił o moralnym,zaczęło się od cytatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedodatnia i nieujemna ;)

 

Rzeczywiście:P

 

No to już ukazujesz niezrozumienie koncepcji żywiołów i sposobu opisania wszechświata za ich pomocą.Żywioły są symbolami na wielu płaszczyznach,emocjonalnej,duchowej,naturalnej,fizycznej,magicznej.

Czy energia atomowa jest częścią natury czy jest po prostu sztucznym tworem człowieka?Przecież elektryczność,energia elektryczna jest wpisana w podział elementarny,w podziale greckim.W koncepcji japońskiej elektryczność"piorun" jest jednym z żywiołów.

 

A czy w starożytnej Grecji znano energię atomową czy elektryczność?? Powołujesz się wyłącznie na HISTORYCZNOŚĆ źródeł co niczego nie dowodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov
Rzeczywiście:P

 

 

 

A czy w starożytnej Grecji znano energię atomową czy elektryczność?? Powołujesz się wyłącznie na HISTORYCZNOŚĆ źródeł co niczego nie dowodzi.

 

Temat traktuje o magii.Podział traktuje o magii.Traktuje o naturze.Natura jest stałą,magia jest stała,to ludzie się zmieniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Jedni używają greckiego,wielu korzysta z chińskiego,a inni jeszcze opierają zrozumie biegu natury za pomocą alchemii.Oba te podziały opisują naturę na swój sposób.Przetrwały próbę czasu i nadal są użyteczne.

Może brak argumentów;),poza wyszukiwaniem względności i braku stagnacji we wszechświecie,ale każdy lubi co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy poprostu będą widzieć magię sztywno do końca świata nawet gdy samochody będą latać a wszelkie czynności da się wykonać nie wychodząc z domu. Sztywność, stagnacja niszczą idee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Może dlatego,że idee muszą umierać?Może dlatego,że z czasem zniekształcają się i doznają upośledzenia?

Kilkadziesiąt lat temu uważali,że w 2000 roku będzie koniec świata,latające samochody,oraz antygrawitacyjne deski,tak sobie wyobrażali.

"Wszystkie czynności da się wykonywać nie wychodząc z domu"O zgrozo,nie ma jak kastracja i upośledzenie gatunku ludzkie za jednym razem,mroczna wizja przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego,że idee muszą umierać?Może dlatego,że z czasem zniekształcają się i doznają upośledzenia?[/Quote]

 

Może dla ciebie, ciekawi mnie że nawet murzyńscy szamani wolą chodzić w "zachodnich" ubraniach niż swoich ubraniach z lian, liści czy czego oni tam mają. Świat idzie do przodu, poznajemy nowe energię- owe energie są swego rodzaju żywiołami nowej ery. Potrafią kreować i potrafią niszczyć. Dla kogoś z otwartym umysłem są równie dobre co "stare".

 

"Wszystkie czynności da się wykonywać nie wychodząc z domu"O zgrozo,nie ma jak kastracja i upośledzenie gatunku ludzkie za jednym razem,mroczna wizja przyszłości.

 

Heh, nie ma co prowadzić dyskusji z technologicznym ignorantem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Nie wiem skąd takie info o szamanach afrykańskich bierzesz i o ich sztatach obrzędowych,za pewne z domysłów."Liany,liście czy czego oni tam mają"Kiedy dyskutujemy nie urągaj swojej inteligencji bo to ogranicza pole kąśliwych uwag.

Technalogia jest dobra.Nadwaga i życie przed komputerem już nie.Polecam film Surrogates pokazuje ciekawą wizje przyszłości,gdzie technalogia ułatwia życie,skłania do przemyśleń.Gdy człowieka wyręcza się ze wszystkiego staje się nieprzystosowaną do przeżycia miernotą,zaś w Twojej wizji czekałoby to 90% rasy ludzkiej i udogodnień też trzeba umieć korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywioły to enigmatyczne pojęcia, pierwiastki świata materialnego zależne od rozpatrywanej koncepcji filozoficznej. Nie ma pewników w tej materii, to sprawa czysto umowna. Iwanov masz historyczny tekst bo tylko takie do ciebie docieraja:

 

"Kolejną ideą pochodzącą ze starożytności jest idea głosząca, że wszystko jest zbudowane z malutkich, niepodzielnych cząstek. Około 420r.p.n.e jej propagatorami byli, Leukippos z Miletu i Demokryt z Abdery zwani atomistami. Twierdzili oni, że wieczne i niezmienne atomy pozostają w ciągłym ruchu, w pustej przestrzeni- próżni będącej inną, bezcielesną formą bytu. Wierzył w istnienie wielu rodzajów atomów różniących się wielkością kolorem i kształtem. Uważał, że ruchy atomów są przyczyną zmian zachodzących w przyrodzie. Koncepcje te, chodź dość uproszczone i nie oparte – z oczywistych powodów- na doświadczeniach,są zdumiewająco bliskie współczesnym poglądom na naturę większości obserwowanych zjawisk. W teoriach swoich Demokryt nie uznawał przypadkowości. Zakładał istnienie ścisłych praw rządzących ruchami atomów, z zasad tych wysuwał wszystkie prawa przyrody."

 

Nie wiem skąd takie info o szamanach afrykańskich bierzesz i o ich sztatach obrzędowych,za pewne z domysłów."Liany,liście czy czego oni tam mają"Kiedy dyskutujemy nie urągaj swojej inteligencji bo to ogranicza pole kąśliwych uwag.

 

Już sobie znalazłeś słowo "szata obrzędowa", ładnie. Czekam co jeszcze wyłowisz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To cytat z biblii.Co z ludźmi kultywującymi tradycje pogańskie?Ten cytat to nic innego jak dowód fascynacji europejskich magów kabałą i czerpanie z niej,kwestia ośrodków kulturowych.

Aspekt kolejny,dualizm,tworzony na siłę i sztuczny nie pomaga w rozwoju bo stawia pomiędzy 2 alternatywami,a tych alternatyw jest więcej,choćby patrząc na drzewo życia kabały,albo podział czysto elementarny,jeżeli chodzi o żywioły.

Co Pantery,myśl kreuje rzeczywistość,to nie jest żadna nowa odmiana magii,ani odkryta Ameryka.

Perfekcja w tym przypadku jest wskazana,umożliwia ograniczyć margines błędu do zera,aczkolwiek,popełnianie błędów jest niesamowicie korzystne,uczy pokory i zapewnia niezapomniane doświadczenia życiowe,jednak błędy mogą być katastrofalne,kto wysoko mierzy,ten z większej wysokości spada.

Co do letniego i gorącego,popadanie w przesadę zawsze szkodzi,mówiąc prosto,nadgorliwość szkodzi.Ja bym odniósł tą metaforę raczej do kwestii poświęcenia się sprawie i umiejętności koncentracji na wybranym celu,wszystkiego nie można interpretować dosłownie.

 

Fakt pozostaje faktem, że skrajności istnieją i mądrością jest ich równoważenie AUREA MEDIOCRITAS. I nie jestem za tym , żeby w nie popadać (szczególnie w tzw. huśtawkę), chociaż każdy z nas w jakimś stopniu ich doświadczył. Co do błędów zgadzam się, że istnieją błędy odwracalne i nieodwracalne, od siebie życzę wszystkim zero błędów nieodwracalnych, mam na myśli takich co się nie da już nigdy naprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Nie.Lubię też argumenty.Oczywiście,że nie zakładam pewników w tej materii;).Jestem daleki od negowania innych koncepcji filozoficznych,pomijając fakt,że nie znam wszystkich;).

 

Fakt pozostaje faktem, że skrajności istnieją i mądrością jest ich równoważenie AUREA MEDIOCRITAS. I nie jestem za tym , żeby w nie popadać (szczególnie w tzw. huśtawkę), chociaż każdy z nas w jakimś stopniu ich doświadczył. Co do błędów zgadzam się, że istnieją błędy odwracalne i nieodwracalne, od siebie życzę wszystkim zero błędów nieodwracalnych, mam na myśli takich co się nie da już nigdy naprawić.

 

Złoty środek,by równoważyć w sobie zimno i gorąco,dobro i zło,słuszne i niesłuszne.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywioły to enigmatyczne pojęcia, pierwiastki świata materialnego zależne od rozpatrywanej koncepcji filozoficznej. Nie ma pewników w tej materii, to sprawa czysto umowna. Iwanov masz historyczny tekst bo tylko takie do ciebie docieraja:

 

To włóż palec do ognia, wtedy będzie wszystko jasne, albo wejdź do chłodni itd, zobaczymy czy to jest umowne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To włóż palec do ognia, wtedy będzie wszystko jasne, albo wejdź do chłodni itd, zobaczymy czy to jest umowne?

 

Widze że leży u ciebie interpretacja. Umowne znaczy że zależnie od koncepcji występują dane żywioły.

 

Nie.Lubię też argumenty.Oczywiście,że nie zakładam pewników w tej materii;).Jestem daleki od negowania innych koncepcji filozoficznych,pomijając fakt,że nie znam wszystkich;).

 

Owszem oraz patrzysz sztywno na to wszystko. Nie posiadasz fraktalnego spojrzenia. Załóżmy że podstawą istnienia są dane żywioły, ludzi juz sobie stworzyli w betonie nowy świat i ekosystem, żywiołami tego świata będą właśnie elektrycznośc, energia atomowa oraz inne. Druga rzecz, dany materiał istniał w przyrodzie tylko został poddany pewnej obróbce albo zmieniono mu ukierunkowanie. Pluton powstaje z uranu, uran występuje naturalnie. Atomy to część elementarna każdego bytu, a ich energia to poprostu efek rozpadu, w naturze też się rozpadają(tylko nie kontrolowanie i w reakcji łancuchowej). Elektryczność- pioruny składają sie z elektryczności, wiele materiałów naturalnych jak i nienaturalnych ma swoje określone przewodnictwo prądu.

Edytowane przez Kaos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze że leży u ciebie interpretacja. Umowne znaczy że zależnie od koncepcji występują dane żywioły.

 

 

 

Ja niczego nie interpretuję, jeno oceniam fakty. Widzę, że leży u ciebie znajomość pojęć.

Jak podaje słownik języka polskiego - umowny znaczy - 1. określony umową, wynikający z umowy; 2. nierzeczywisty, fikcyjny.

Żywioły istnieją niezależnie, immanentnie, bez względu na to czy ktoś się umówi co do nich czy nie.

To tak jak kiedyś było z umownymi cenami w handlu, ta nazwa mówiła o tym, że to są ceny podane zgodnie z pewna konwencją społeczną, niezależnie od faktycznej wartości towaru. Możesz co chcesz gadać o żywiałach w oparciu o swoją wyobraźnię, to nie zmienia ich natury rzeczy .

Żywioły nie poddają się żadnej konwencji społecznej.

Edytowane przez MAGUS_AZOTUS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov
Widze że leży u ciebie interpretacja. Umowne znaczy że zależnie od koncepcji występują dane żywioły.

 

 

 

Owszem oraz patrzysz sztywno na to wszystko. Nie posiadasz fraktalnego spojrzenia. Załóżmy że podstawą istnienia są dane żywioły, ludzi juz sobie stworzyli w betonie nowy świat i ekosystem, żywiołami tego świata będą właśnie elektrycznośc, energia atomowa oraz inne. Druga rzecz, dany materiał istniał w przyrodzie tylko został poddany pewnej obróbce albo zmieniono mu ukierunkowanie. Pluton powstaje z uranu, uran występuje naturalnie. Atomy to część elementarna każdego bytu, a ich energia to poprostu efek rozpadu, w naturze też się rozpadają(tylko nie kontrolowanie i w reakcji łancuchowej). Elektryczność- pioruny składają sie z elektryczności, wiele materiałów naturalnych jak i nienaturalnych ma swoje określone przewodnictwo prądu.

 

Sztywno?Nie powiedziałbym.Po prostu argumenty,w stylu co by było gdyby Zosia zaszła w ciąże,albo jak wyglądałby świat gdyby prezydentem został Arnold S. nie przemawiają do mnie.No i zabawa łączenia magii z techniką,tak pamiętam taki twór,to była gra na kompa Arcanum(polecam)no i to chyba tyle.Skakanie z tematu na temat i wylewanie nieskładnych hipotez nie pomaga dojść do meritum w sprawie bez meritum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego nie interpretuję, jeno oceniam fakty. Widzę, że leży u ciebie znajomość pojęć.

Jak podaje słownik języka polskiego - umowny znaczy - 1. określony umową, wynikający z umowy; 2. nierzeczywisty, fikcyjny.

Żywioły istnieją niezależnie, immanentnie, bez względu na to czy ktoś się umówi co do nich czy nie.

To tak jak kiedyś było z umownymi cenami w handlu, ta nazwa mówiła o tym, że to są ceny podane zgodnie z pewna konwencją społeczną, niezależnie od faktycznej wartości towaru. Możesz co chcesz gadać o żywiałach w oparciu o swoją wyobraźnię, to nie zmienia ich natury rzeczy .

Żywioły nie poddają się żadnej konwencji społecznej.

 

Nadal obstaje przy swoim lecz tym razem napiszę po angielsku- learn to read. Sprawa nie rozchodzi się o same żywioły tylko o te które uznasz za pierwotne pierwiastki materialne w swojej koncepcji filozoficznej. Czyli chińczycy mają: metal, ogień, wodę, ziemię, powietrze; japończycy mają: piorun, ogień, wodę, ziemię, powietrze- czyli zależnie od filozofii są różne elementy. Czy to AŻ takie trudne??

 

No i zabawa łączenia magii z techniką,tak pamiętam taki twór,to była gra na kompa Arcanum(polecam)no i to chyba tyle.Skakanie z tematu na temat i wylewanie nieskładnych hipotez nie pomaga dojść do meritum w sprawie bez meritum.

 

Ja nie oczekuję od ciebie w żadnym razie akceptacji, od lat 70tych magia chaosu była krytykowana m.in. właśnie za takie podejście. Wam nigdy nie przyjdą do głowy takie koncepcje, posiłkujecie się źródłami już istniejącymi, starożytnymi historycznymi. Jednakże ktoś kiedyś i je musiał wymyślić, pewnie rozbolała by cię głowa gdybyś założył taką hipotezę że magia dopiero teraz raczkuje(albo za 300 lat)- jakie żywioły w takim wypadku by uznano za elementarne?? Uznanie za nie energii atomowej jak i elektryczności nie byłoby niczym innym.

Edytowane przez Kaos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal obstaje przy swoim lecz tym razem napiszę po angielsku- learn to read. Sprawa nie rozchodzi się o same żywioły tylko o te które uznasz za pierwotne pierwiastki materialne w swojej koncepcji filozoficznej. Czyli chińczycy mają: metal, ogień, wodę, ziemię, powietrze; japończycy mają: piorun, ogień, wodę, ziemię, powietrze- czyli zależnie od filozofii są różne elementy. Czy to AŻ takie trudne??

 

 

No to musisz poprawić precyzję wyrażania swoich myśli i poglądów. Bo dla Ciebie w twojej głowie może i jest to jasne, ale przekaz masz nieścisły, popraw go, wtedy nie będzie nieporozumień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov
Nadal obstaje przy swoim lecz tym razem napiszę po angielsku- learn to read. Sprawa nie rozchodzi się o same żywioły tylko o te które uznasz za pierwotne pierwiastki materialne w swojej koncepcji filozoficznej. Czyli chińczycy mają: metal, ogień, wodę, ziemię, powietrze; japończycy mają: piorun, ogień, wodę, ziemię, powietrze- czyli zależnie od filozofii są różne elementy. Czy to AŻ takie trudne??

 

 

 

Ja nie oczekuję od ciebie w żadnym razie akceptacji, od lat 70tych magia chaosu była krytykowana m.in. właśnie za takie podejście. Wam nigdy nie przyjdą do głowy takie koncepcje, posiłkujecie się źródłami już istniejącymi, starożytnymi historycznymi. Jednakże ktoś kiedyś i je musiał wymyślić, pewnie rozbolała by cię głowa gdybyś założył taką hipotezę że magia dopiero teraz raczkuje(albo za 300 lat)- jakie żywioły w takim wypadku by uznano za elementarne?? Uznanie za nie energii atomowej jak i elektryczności nie byłoby niczym innym.

 

To kolejny błąd.Ta śmieszna animozja do źródeł,pisanych,mądrości wieków minionych i tradycji.Oczywiście i dywagacje dlaczego jak,takie pytania są stawiane,ale na drugim miejscu bo liczy się skuteczność.Czy magia raczkuje?Skąd takie śmiałe wnioski,bo przyszli magowie chaosu postawili sobie nowy schemat,mają objąć wszystkie schematy,a pozostałe schematy są be,albo są części schematu chłamosu.Na pewno rozbolała by Cie głowa od hipotezy,że system chaosu to nowomodna odmiana popkulturowa odmiana magii,kolejna zwyczajna tradycja,tyle że świeża.W sumie podejście zabawne bo magia chaosu przyjmuje wiele rzeczy za użyteczny pewnik,bo tak wygodnie,a resztę odrzuca,albo umniejsza wartość.

Wracając do opierania się na źródłach historycznych to do niej dodajmy praktykę oraz doświadczenia własne jak i innych praktykujących,na tym się opieram,nie na gdybaniu co by było gdyby.

Równie dobrze możemy pomyśleć co by było gdyby nasz świat wyglądał jak w powrocie do przyszłości?

W sumie zabawnym jest,że nie wnikając w temat,czym są żywioły w magii,rozpatrując jedynie fizyczną stronę uparcie,bo to potwierdza jedynie twoją hipotezę.Dla mnie to wygląda na zwyczajna publiczną metaforyczną masturbację słowem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejny błąd.Ta śmieszna animozja do źródeł,pisanych,mądrości wieków minionych i tradycji.Oczywiście i dywagacje dlaczego jak,takie pytania są stawiane,ale na drugim miejscu bo liczy się skuteczność.

 

Nie gorączkuj się, oddech-3 sekundy zatrzymaj powietrze w płucach-wydech,oddech-3 sekundy zatrzymaj powietrze w płucach-wydech, rozluźnij się. Widzę że czytasz moje posty na około, albo czepiasz się urojonych przez siebie(na podstawie moich postów) rzeczy. Nie animozja kolego mój miły, jedynie nie stawianie ich na wyższej półce jedynie z racji ich pierszeństwa. Owszem ta skuteczność pokazuje że moje nie stawianie źródeł historycznych na wyższej półce jest słuszne, pseudodowód.

 

Czy magia raczkuje?

 

To było założenie, że gdyby magia dopiero teraz powstawała- co uznanoby wtedy za żywioły. Jakie siły i archetypy by były domeną bogów?? Bóg komputerów- a czemu by nie?? O to mi chodziło.

 

Skąd takie śmiałe wnioski,bo przyszli magowie chaosu postawili sobie nowy schemat,mają objąć wszystkie schematy,a pozostałe schematy są be,albo są części schematu chłamosu.Na pewno rozbolała by Cie głowa od hipotezy,że system chaosu to nowomodna odmiana popkulturowa odmiana magii,kolejna zwyczajna tradycja,tyle że świeża.W sumie podejście zabawne bo magia chaosu przyjmuje wiele rzeczy za użyteczny pewnik,bo tak wygodnie,a resztę odrzuca,albo umniejsza wartość.

 

Śmieszny jesteś, magia chaosu posiada schemat że każdy schemat jest dobry- zarazem równy bo nie ma prawd absolutynch czyli nie można udowodnić że któryś jest lepszy. Nie rozbolałaby mnie, nie jestem dzieckiem z systemem nie identyfikuje się jak z oświeconym tekstem, jednakże gdy go odrzucę to i tak będe go używał(bo taki jest jego obszar), sam w ramach praktyki świętokradczej sam obrażam swoje poglądy by ujawnic sobie ich marność. Popkulturowa- jedynie ze względu na otwartość na różne techniki jak i postęp. Magów chaosu jest mało bo nikt nie zaprzeczy własnej tożsamości, "miłość własna" jest tylko dla wybranych bo wymaga poświeceń na które żaden statystyczny człowiek się nie zdobędzie, to niemal jak zaprzeczenie jego istnieniu. Niewielu zdobędzie się na analize motywacji swoich najskrytszych marzeń, niemal nikt nie wyśmieje swojego gustu ani ego. I owszem uznajemy że nasza tradycja jest świeża, nastąpiły odpowiednie czasy by taka tradycja mogła odnieść jakikolwiek sukces, Spare położył podwaliny ale został zapomniany na ponad 50 lat(czyli ludziom/ezoterykom z jego epoki takie myślenie nie odpowiadało), owszem jedna z wielu, tak samo słuszna i skuteczna jak pozostałe. To jedynie twoje osobiste zdanie że mógłbym twierdzić inaczej(bowiem sam nie raz dawałem temu świadectwo i to na tym oto forum). Co do ostatniego zdania- kłamstwo.

 

Wracając do opierania się na źródłach historycznych to do niej dodajmy praktykę oraz doświadczenia własne jak i innych praktykujących,na tym się opieram,nie na gdybaniu co by było gdyby.

 

A to ciekawe bo magowie chaosu od 30 lat udowadniają że te "gdyby" staje się "jest". Metafizyka, kwanty, fraktale, matematyczna teoria katastrof- wszystko to zostało przewidziane na gruncie magicznym. Jak już mówiłem- nie oczekuje od ciebie akceptacji poglądów magii chaosu tak samo jak Kopernik nie oczekiwał akceptacji swojej teorii heliocentrycznej przez kościół.

 

Równie dobrze możemy pomyśleć co by było gdyby nasz świat wyglądał jak w powrocie do przyszłości?

 

A dlaczego nie?? Lepiej postawić wszystko staremu "dobremu" biegowi?? Wybacz ale to już nie ten sam świat co 300 milionów lat temu.

 

W sumie zabawnym jest,że nie wnikając w temat,czym są żywioły w magii,rozpatrując jedynie fizyczną stronę uparcie,bo to potwierdza jedynie twoją hipotezę.Dla mnie to wygląda na zwyczajna publiczną metaforyczną masturbację słowem.

 

Jeśli ty nie widzisz miejsca dla elektryczności i energii atomowej w magii to ja się poddaje. Toż nawet niektórzy szamani mówią o duchach metra, duchach blokowisk- świat się zmienia ale magia ma pozostać taka jak przed 2 tys. lat- a mówi się że to katolicki kościół daje dowody betonowatości poglądów. Zapewne rytuał w adidasach byłby dla ciebie niewybaczalnym świętokradztwem... cóż. Co do ostatniego zdania- jakiś szpan słowem??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt z Kaosa ...bo nie ma prawd absolutynch czyli nie można udowodnić że któryś jest lepszy.

 

 

Kaos! Jeżeli nie prawd absolutnych, to po co się w ogóle wypowiadasz wszystko jest względne i to co piszesz również!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, dlatego nigdy nie powiem że mam rację:) To tylko jedna z możliwych hipotez:) Wierzę w to bo to mi aktualnie odpowiada(ten system jest zaprzeczeniem wszystkiego czym byłem zanim się tym zająłem, sam byłem miłośnikiem historycznej magii o staryżytnych korzeniach, aspirującym thelemitą- w pewien sposób mnie takie totalnie odwrotne myślenie oświeciło, więc je przyjąłem:) ), a jak wiadomo niewiele do wiary potrzeba:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie magia jako taka tylko pewne jej elementy. To trochę jak z runami gdzie podstawa to futhark starszy, z którym współczesśnie się robi różne mało fajne rzeczy.

 

Szanuje i pamiętam o tym co jest za mną-jednakże patrzę do przodu. Właściwie oprócz przepychanek słownych, to moje posty jeszcze delikatnie nawoływały do otwarcia się na nowe idee i techniki w magii. Oddaje cześć szamanom, uznaje skuteczność i ciekawość magii średniowiecza i starożytności jednak nie zamykam się w tym ogranicznym kole, otwieram się na nowe(kto wie czy nie ciekawsze) perspektywy. Pozatym rozwój też musi mieć jakis sens, obecny rozwój cywilizacyjny niby prowadzi do rozwoju i polepszenia warunków życia ale jednocześnie ogranicza nas totalnie(odbierzcie nam prąd a wrócimy do jaskiń bądź średniowiecza)- nieco martwi mnie ten kierunek, jednakże stawanie takiej machinie na drodze to samobójstwo. W magii jednakże wolałbym by przyszłe pomysły nie były tak ograniczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Oddaje cześć szamanom, uznaje skuteczność i ciekawość magii średniowiecza i starożytności jednak nie zamykam się w tym ogranicznym kole, otwieram się na nowe(kto wie czy nie ciekawsze) perspektywy.

 

W sumie to i dobrze,jezeli interesuje Cie Magia a nie mozesz jeszcze znalezc swojej sciezki,dalsze poszukiwania nigdy nie powinny byc negowane.Nigdzie w doktrynach magicznych nie jest napisane ze granica jest stad do tad.To my sami sobie wyznaczamy granice.

 

Pozatym rozwój też musi mieć jakis sens, obecny rozwój cywilizacyjny niby prowadzi do rozwoju i polepszenia warunków życia ale jednocześnie ogranicza nas totalnie(odbierzcie nam prąd a wrócimy do jaskiń bądź średniowiecza)-

 

Nasza cywilizacja zmierza do samounicestwienia.Wspolczesna cywilizacja raczej nie wspolgra z natura,i tutaj tkwi problem.

 

W magii jednakże wolałbym by przyszłe pomysły nie były tak ograniczone.

 

Zalezy jeszcze co nazwiemy ograniczonym pomyslem :)

 

Jesli zapytacie sie czy Magia chaosu dziala,to odpowiem tak ze dziala,dziala bo jest prosta.Ale jak dla mnie ma jeden minus,nic w niej nie ma o swiecie duchowym,a to jest dla mnie duzy minus.Mozna w sumie zajmowac sie astralem tylko,ale przez jakis czas,mozna dzieki temu osiagnac dosyc znaczne zmiany zauwazalne w rzeczywistosci,jednaj czy to jest sensem Magii?Zajmujac sie Magia mozna pokonywac rozne bariery,czasami nawet wyrwac sie z astralu tak ze uslysza nasze wolanie w swiecie duchowym.I jak dla mnie to jest bardzo istotne,swiat duchowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to i dobrze,jezeli interesuje Cie Magia a nie mozesz jeszcze znalezc swojej sciezki,dalsze poszukiwania nigdy nie powinny byc negowane.Nigdzie w doktrynach magicznych nie jest napisane ze granica jest stad do tad.To my sami sobie wyznaczamy granice. [/Quote]

 

Heh, w magii chaosu nie szuka się "swojej" ścieżki:) Z tymi granicami to popieram w 100%.

 

Nasza cywilizacja zmierza do samounicestwienia.Wspolczesna cywilizacja raczej nie wspolgra z natura,i tutaj tkwi problem.

 

To jest właśnie ciekawe, że te wielkie umysły tego nie widzą. Ale cóż mają miliardy dzieciaków do niańczenia. Wiem że dążymy(jako cywilizacja) do samounicestwienia, pocieszająca jest ta myśl że tego nie dożyjemy:)

 

Zalezy jeszcze co nazwiemy ograniczonym pomyslem :)

 

Pomysł który nie zawiera w sobie nic innowacyjnego, lekko okraszona mieszanka tego co już było.

 

Jesli zapytacie sie czy Magia chaosu dziala,to odpowiem tak ze dziala,dziala bo jest prosta.Ale jak dla mnie ma jeden minus,nic w niej nie ma o swiecie duchowym,a to jest dla mnie duzy minus.Mozna w sumie zajmowac sie astralem tylko,ale przez jakis czas,mozna dzieki temu osiagnac dosyc znaczne zmiany zauwazalne w rzeczywistosci,jednaj czy to jest sensem Magii?Zajmujac sie Magia mozna pokonywac rozne bariery,czasami nawet wyrwac sie z astralu tak ze uslysza nasze wolanie w swiecie duchowym.I jak dla mnie to jest bardzo istotne,swiat duchowy.

 

Jest to wynik magii rezultatu, duchowość jest ale mała. U A.O.S'a była ta duchowość ale chaoci ją z niej odarli. "Magia jest tylko środkiem osiągnięcia celu, nie zaś celem samym w sobie.". To już subiektywne zdanie co kto woli, jeśli ci to nie odpowiada- cóż nikt ci nie każde być magiem chaosu:) Szanuje twoje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Na początku pragnę powitać wszystkich forumowiczów. Dołączyłem do Was dopiero dziś i przeczytałem pierwszy temat z góry, nie czytając komentarzy do tego postu. I również mi przychodzi załamywać ręce. Magia biała, czarna, czerwona i szara? Może jeszcze dodajmy różową i pomarańczowo-żółtą! Magia jest niczym innym jak odbiciem woli maga, nadaną mu przez Boga. Nie ma żadnych kolorów magii, są tylko intencje i skutki. Kwestią sporną zatem pozostaje postrzeganie efektu działania maga. Wbijcie sobie do głowy kochani, że to co postrzegamy jako zło, złem nie jest, bo wszystko dzieje się za zgodą Boga, który udziela magowi błogosławieństwa. A Bóg nie jest zły! Każde działanie Boga kierowane jest jego miłością do wszystkiego co stworzył!

Szepcząca w mroku, Bezimienna? Co to jest? Pachnie mi tu ruchem Wicca, który przypomina bardziej teatr tańca w mroku. Modły do księżyca i planet. Modlić należy się do Stwórcy, a nie do jego dzieła!

Znajomość terminologii magicznej to nie wszystko, nieważne jak nazywasz przedmiot bo jest on tylko iluzją i narzędziem, które pozwala się skupić magowi na swojej woli. Doświadczony mag nie potrzebuje narzędzi, wystarczy,że je sobie wyobrazi. Koniec końców różdżkę mogę nazywać kupą, ale wiedząc czemu ma służyć za jej pomocą odniosę sukces.

Przeczytałaś dużo książek, pewnie i tak, tylko jakość i ilość nie idą ze sobą pod rękę. Na polskim rynku nie ma zbyt wiele ciekawych książek. Większość poważnych tytułów jest po angielsku. Polecam zacząć od Abramelina, a potem studiować Kabałę.

Ostatnia część Twojego postu jest wspaniała i nie mogę dodać nic więcej.Jesteś na dobrej drodze! Uśmiechaj się do ludzi i szukaj prawdziwej mądrości! Tego Ci życzę Siostro!

 

 

P.S. Jeżeli posługujesz się angielskim, to posiadam spory zbiór e-booków, którym chętnie się podzielę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie duchowość! Widzę,że większość z Was zeszła z dobrej drogi. Bo magia jest niczym innym niż rozwój duchowy. Oddajecie się bezpłodnej dywagacji na temat fizycznego świata, który jest tylko iluzją i dlatego mag może mieć na niego wpływ. Prawdziwa konstrukcja makro i mikrokosmosu oraz jej prawa są nie do nagięcia przez nikogo oprócz Absolutu, gdyż On je tworzy i utwierdza. Magia to droga jaką podąża nasze prawdziwe ja w drodze ku doskonałości. Jeżeli Waszym celem jest gaszenie świec i przemieszczanie przedmiotów to dajcie sobie spokój, bo marnujecie swój czas na ziemi! Ktoś tam wcześniej prosił o zaklęcia. Dlaczego mu ich nie daliście? Przecież znacie je jako magowie, prawda? Gówno prawda! Dam Ci zaklęcie na miłość przesympatyczny kolego. Zacznij od medytacji, skup się na celu, wyobraź sobie, że panna X stoi przed Tobą, po czym powiedz trzy razy: Kochaj mnie panno X! Nie wyszło? Sorka, naucz się medytować. A na poważnie to nie ma żadnych uniwersalnych zaklęć, możesz mówić wszystko co chcesz, liczy się tylko skupienie na celu i woli maga oraz wizualizacja, która jest podstawą operacji magicznej.Rzecz kolejna. Mag nie posiada żadnej nadprzyrodzonej mocy! Wykorzystuje energię ze świata i przedmiotów zachowując się jak cewka skupiająca energię po to by nadać jej cel i mocniejszą siłe. Ktoś wcześniej napisał, że należy wystrzegać się pracy z bytami astralnymi, gdyż można nieumyślnie przyciągnąć demona. Ale się uśmiałem! Jak wielki musi być Twój egocentryzm skoro wierzysz, że istota od Ciebie niewspółmiernie wyższa zainteresuje się Twoim marnym jestestwem. Demona moja Droga to trzeba zmusić do przyjścia i żaden mag nie uczyni tego bez pomocy Boga i jego Aniołów. Jeżeli ktoś nie ma zielonego pojęcia o magii, a bardzo chciałby zagłębić się w ten temat to naprawdę polecam zacząć od przeczytania Fausta Goethego. Zachęcam wszystkich do KONSTRUKTYWNEJ dyskusji o magii. Z wyrazami szacunku. Raphael Acephalus Algor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcam wszystkich do KONSTRUKTYWNEJ dyskusji o magii. Z

 

ups, to już tak jakby ... za późno ?

jeśli sktytykowałeś ludzi i oceniłeś ich ścieżkę tylko po ekhm nickach internetowych (to jest zapewne jakaś metoda budowania relacji międzyludzkich)... to wiesz ...

takie wycieczki personalne nie są mile widziane. z automatu postawiłeś się w opozycji ja-wy ...

co nie wróży miłej dyskusji, ale jak chcesz ...

 

Jak wielki musi być Twój egocentryzm skoro wierzysz, że istota od Ciebie niewspółmiernie wyższa zainteresuje się Twoim marnym jestestwem.

 

przystępuję do katalogowania widocznych kompleksów jakie ujawniłeś tym postem.

oczywiście, takie coś jak brak doświadczenia widać od razu i nie wymaga komentowania hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magia jest niczym innym jak odbiciem woli maga, nadaną mu przez Boga.

Tak tylko sa dwa rodzaje dzialan magicznych za pomoca swoich mysli powodujesz zmiany w rzeczywistosci,lub z pomoca innych istot uzywajac przywolan skladajac ofiary,konstruujac rytualy etc.Wiec reasumujac koniec koncow gdy cel zostaje osiagniety,jest to w sumie odbicie woli maga,jednak realizacja nie zawsze jest taka prosta,dlatego jednym rytualy wychodza a innym nie.

 

Wbijcie sobie do głowy kochani, że to co postrzegamy jako zło, złem nie jest, bo wszystko dzieje się za zgodą Boga, który udziela magowi błogosławieństwa.

Wiesz idac Twoim tokiem myslenia,wojny na swiecie i glod w Afryce tez nie jest zly bo dzieje sie to za zgoda Boga,a jak on o tym wie to jest git bo na to pozwala.

W moim mniemaniu my jako ludzie mamy takie pojecie o Bogu i jego woli,jak robaki co mieszkaja u mnie w doniczce na temat czlowieka :) Cialo ludzkie jest za niedoskonale zeby pojac istote Boga,my mozemy sobie tylko gdybac...jaki on jest.

 

Znajomość terminologii magicznej to nie wszystko, nieważne jak nazywasz przedmiot bo jest on tylko iluzją i narzędziem, które pozwala się skupić magowi na swojej woli. Doświadczony mag nie potrzebuje narzędzi, wystarczy,że je sobie wyobrazi.

Tutaj przyznam Ci calkowita racje,przedmioty w Magii sluza glownie po to aby mag mial na czym skoncentrowac mysli,w trakcie praktyki magicznej ,z uplywem lat jest ich coraz mniej.

 

Bo magia jest niczym innym niż rozwój duchowy.

Zawsze mowie ze zalezy jak sie do tego podchodzi,bo jezeli ktos chce zajmowac sie Magia tylko po to zeby moc realizowac swoje egoistyczne przyziemne zachcianki typu,komus zaszkodzic,wzbudzac u kogos uczucie milosci,doprowadzac do nieszczesc w zyciu innych,to wedlug mnie nie jest rozwoj duchowy.

Rozwoj duchowy zaczyna sie od momentu jak zaczynasz wnikac glebiej w struktury magiczne,uczyc sie mechanizmow jakie zachodza podczas rytualow,poznawas Kabale i wznosic sie do gory po drzewie zycia,wtedy jak najbardziej sie zgodze ze Magie mozna nazwac rozwojem duchowym.

 

Zachęcam wszystkich do KONSTRUKTYWNEJ dyskusji o magii. Z wyrazami szacunku. Raphael Acephalus Algor

Jestem jak najbardziej za ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...