Skocz do zawartości

O zdejmowaniu klątw jeszcze słów kilka


ziraya

Rekomendowane odpowiedzi

wszystkim ktorym wydaje sie ze sa opetani, sa ofiarami jakiejs klatwy, radze tak:

kupcie ziele ostrożenia/czarcie żebro

zaparzcie ok 2 lyzek/litr wody

przemywajcie tym cialo, szczegolnie twarz, dodajcie do kapieli

jesli ktos naprawde rzucil na was urok powinny sie pojawic takie farfocle ciemne

przemywajac sie wyobrazcie sobie, ze zmywacie z siebie wszelkie zle zyczenia, ze brud opada pozostawiajac czyste cialo, mozecie zwizualizowac albo zwerbalizowac

i tak 3 razy

powinno pomoc:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo i nie ;)

na złe oko i proste uroki pomoże, na klątwę już nie bardzo.

 

 

 

nie jest to zazwyczaj nic dobrego.

 

Na złe oko/urok jaki rezultat - ciężki ból głowy?; to jest inny sposób na odczynienie, z reguły to spotyka dzieci, ale dorosłych też może.

 

To jak na klątwę nie bardzo to co konkretnie na nią może pomóc ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Mam na imię Ania. Od pewnego czasu dręczą mnie różni ludzie. Szczególnie chłopacy w wieku od 18 do 20 lat. Sama mam 17 lat. Nie chcą mi dać spokoju, choć nie reaguję na ich zaczepki. Wydaje mi się, że mam na sobie klątwę, która rzuciła na mnie moja ex-przyjaciółka, którą podobno porzuciłam i oszukałam, choć to ona to zrobiła. Czuję się często bardzo zmęczona i po prostu mam myśli destrukcyjne. Znowu mam nawroty depresji. Nie wiem co robić. Do tego rodzina też nie daje mi spokoju, a ja po prostu ze zmęczenia jestem bardzo nerwowa i to też działa na nasze moje relacje z nimi. Proszę o pomoc, bo nie daje już rady.

Edytowane przez Hipotermia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Wydaje mi sie,że to sa zwyczajne docinki nastolatków. Cięzko to wiązac z jakąs klątwą...Stany depresyjnie są prawdopodobnie z tego, że nie radzisz sobie z sytuacja , ze stresem, nie jesteś może asertywna inie bronisz siebie.

Bardziej radziłabym Ci robic relaksacje niż nabijac sobie głowy klątwami...

 

 

Hrefna pisze, że zdjęcie takich klątw jest wręcz nie możliwe. Ale czy mogłabym się choć dowiedzieć kto dokładnie z mojej ukochanej rodziny ją rzucił? (może kilka osób...)

Gdybym wiedziała, mogłabym się skoncentrować na tej konkretnej. Na razie stworzyłam jedynie przed tym blokadę i pozbyłam się paskudztw, które się przez pare lat nagromadziły, co nie znaczy, że problem jest rozwiązany...

 

Każda klątwa jest do zdjęcia....A czy to ma znaczenie kto ją rzuca? Po prostu sie ją zdejmuje i tyle. Ale bywa i tak,że energia tej klątwy odbija się na tej osobie. Uderz w stół a nożyce się odezwą.

Edytowane przez Kobalt60
edytuj posty!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Z własnego doświadczenia wiem, że rzucone klątwy nie wracają do nadawcy. Na mnie i moje dzieci klątwę i to z bardzo poważnymi skutkami rzuciły była teściowa z córką i mają się bardzo dobrze. Klątwa nigdy nie wraca do złego człowieka, a im bardziej jest zły tym silniej klątwa działa na ofiarę. Najbardziej niebezpieczne są osoby chodzące do Kościoła, otaczające się obrazkami, medalikami, a rzucające klątwy i uroki. Nie ma szans żeby samemu uwolnić się od klątwy i nie mam na myśli jakiegoś tam pecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby lękające się klątw, pocieszy może fakt że aby dokonać takiego czynu potrzeba duzych umiejętności uzyskanych na drodze wieloletnich ćwiczeń. Nie ma zbyt wielu takich osób. W Polsce jest ich może parę a może i nie ma żadnej.Prawdopodobieństwo zaintersowania się takiej osoby nami jest niemalże zerowe. Tak więc nie ma się co bać.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest statystyka, drogi Errorze. Trochę znam środowisko okultystyczne w Europie, wiem też jak ciężkim i długotrwałym procesem jest wykształcenie w sobie umiejętności szkodzenia innym poprzez, hmm wolę, tak to nazwijmy. Z tym nie można się urodzić, jak na przykład z jasnoczuciem. No chyba że podłączymy tu , nie znam polskiego odpowiednika , osoby będące aktywnymi monitorami, to bywa wrodzone.

 

Reasumując, znam dwie osoby które coś takiego mogłyby zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei spotkałem osoby, które były początkującymi, a jakieś tam drobne efekty w wyniku wrogiego działania na innych uzyskali. Sam też znajduje się w tej grupie obserwacji. Gdy człowiek dorasta sięga po różne sposoby wyrażenia siebie. Większość nastoletnich magów owszem ma efekt poprzez przypadek, albo losowy z powodu braku koncentracji, ale mimo wszystko efekt mogą osiągnąć.

 

Poza tym rozwój tzw mocy magicznej wcale nie musi iść w parze z tzw rozwojem duchowym i zrozumieniem. Takie przekonanie współcześnie jest CHYBA spadkiem po hermetyzmie.

 

Dlatego pytam skąd ta statystyka, bo nie wiem czy masz grupę, która dobrze oddaje formę populacji magicznej.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby lękające się klątw, pocieszy może fakt że aby dokonać takiego czynu potrzeba duzych umiejętności uzyskanych na drodze wieloletnich ćwiczeń. Nie ma zbyt wielu takich osób. W Polsce jest ich może parę a może i nie ma żadnej.Prawdopodobieństwo zaintersowania się takiej osoby nami jest niemalże zerowe. Tak więc nie ma się co bać.
To nie jest statystyka, drogi Errorze. Trochę znam środowisko okultystyczne w Europie, wiem też jak ciężkim i długotrwałym procesem jest wykształcenie w sobie umiejętności szkodzenia innym poprzez, hmm wolę, tak to nazwijmy. Z tym nie można się urodzić, jak na przykład z jasnoczuciem. No chyba że podłączymy tu , nie znam polskiego odpowiednika , osoby będące aktywnymi monitorami, to bywa wrodzone.

 

Reasumując, znam dwie osoby które coś takiego mogłyby zrobić.

 

Owszem. Nie żyjemy już w czasach, gdzie w co drugiej wsi była szeptucha/babka zamawiająca choroby, a w co trzeciej osoba te choroby sprowadzająca. Niemniej jednak z tymi paroma/ żadną osobami na całą Polskę, to już spora przesada ;)

Co do środowiska okultystycznego w Europie to też zależy. Wiele z tych osób to po prostu kanapowi magowie.

W pełni zgadzam się za to ze stwierdzeniem, że obecnie prawdopodobieństwo oberwania klątwą jest niemal zerowe. Nawet o porządny urok może być trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony masz racje bo nagiac rzeczywistosc jednorazowo w prostych sprawach to rzecz wzglednie prosta

ale nagiac ja do pragnienia 'xxx straci prace, dostanie sraczki a jego zona da wszystkim w wiosce' dzialajace w nieskonczonosc to zupelnie inny wyczyn i bez odpowiedniego treningu wymagalyby wielkiego talentu wiary i zaangazowania emocjonalnego jednoczesnie polaczonego i zapewne jedno podejscie by tego nie zalatwilo

 

rzecz jasna mozna miec farta i za cel obrac osobe na ktora szef i tak juz krzywo patrzyl i planowal ja zwolnic od pol roku wiec w wypadku takiej osoby naklad pracy jest duzo mniejszy niz w wypadku pracownika cenionego przez pracodawce, ale przy jakimkolwiek wplywie zawsze jest czynnik ktorego sie nie zna, i nie raz zdarza sie ze na pozor ciezkie zadania okazuja sie bardzo proste - jak i na pozor proste wymagaja duzo wiekszego nakladu pracy. wszystko wychodzi w trakcie pracy, chociaz niespodzianki tez sie zdarzaja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do statystyki i wiary w konieczność wieloletniej praktyki to wybaczcie mi - syndrom hermetyzmu. Wy jesteście już nowym pokoleniem , nie gorszym - innym .Czerpiecie z wielu źródeł i gracie samodzielnie. Ja to świat miniony - jestem konserwatywny i przywiązany do swojej tradycji.Musi być bractwo, musi być inicjacja, musi być koło i hermetyczny język.Nie odmawiajcie staruszkom zabawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indra ja też jestem konserwatywny i przywiązany do własnej tradycji (która jest tradycją starą), ale nie wyklucza to otwartości na inne poglądy. To forum jest mieszaniną ciekawych osobowości (zwłaszcza w dziale magicznym) - każdy z nas jest z innej bajki, że tak powiem, a póki co nie rzuciliśmy się sobie do gardeł.

 

Owszem. Nie żyjemy już w czasach, gdzie w co drugiej wsi była szeptucha/babka zamawiająca choroby, a w co trzeciej osoba te choroby sprowadzająca.

 

Bywało też tak, że ta co leczyła jednocześnie te choroby rzucała ;) U Rosjan niektórzy tak robią - rzucają urok na faceta, bo kobieta prosi, a potem leczą tego faceta z uroku, który na niego rzucili (w sytuacji, gdy facet przychodzi po pomoc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czy potraficie "zobaczyc" energie klatwy? Chodzi mi o to, czy klatwy lub uroki nalezace do innych systemow inaczej "wygladaja"? Np. jak to dla mnie wyglada:

magia wiejska- bloto przemieszane ze szmatami, brudny brazawy dym, blotnista woda,

powiazane z satanizmem lub roznymi systemami magicznymi- "siatki", skomplikowane struktury, kolce, czarna "woda", ktora cie zalewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy potraficie "zobaczyc" energie klatwy?

Żeby ją próbować "zobaczyć", trzeba by ją najpierw rozpoznać. Pytanie tylko, jak ją odseparować od innych zjawisk chorobotwórczych? Skąd pewność, że to jest właśnie klątwa, urok a nie jakieś czarcie machinacje lub tętniak w zwojach, zaburzenia równowagi czy świadomości?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tez oczywiscie trzeba wziasc pod uwage. Moze to byc tez psikus mojej wyobrazni, albo przemeczenie.

Tak czy inaczej, wiecie moze czy istnieje taka klatwa czy przeklenstwo w ktorej uzywa sie szmat, materialow i blota ziemi? NIe chodzi mi tu o opisanie jej, bo jest to niezgodne z regulaminem, tylko chcialabym wiedziec czy istnieje cos takiego. Od jakichs 20 lat mam rozne wizje takich brudnych szmat psujacych sie w blocie albo zakopanych pod ziemia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magia wiejska- bloto przemieszane ze szmatami, brudny brazawy dym, blotnista woda,

 

W magii ludowej jest co najmniej kilka różnych rodzajów uroków i klątw - każda z nich inaczej wygląda w badaniu, więc trudno o jakiś uniwersalny obraz klątwy w "magii wiejskiej".

 

Tak czy inaczej, wiecie moze czy istnieje taka klatwa czy przeklenstwo w ktorej uzywa sie szmat, materialow i blota ziemi?

 

Tak, istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma na celu taka klatwa? Zniszczenie kogos czy cos tego typu? I czy da sie jakos tego pozbyc?

Wychowalam sie na wsi i mam podstawy twierdzic, ze ktos mogl cos takiego zrobic. Problem byl w tym, ze wielu ludzi zawidzilo nam. Oprocz tego moi rodzice przyjechali z miasta i byli bardziej liberalni niz cala reszta. Zadarli tez z tamtejszym ksiedzem i nie chodzili do kosciola, co spowodowalo jeszcze wieksza niechec do nas. Ja mialam wtedy z 6 lat i nie bardzo wiedzialam co sie wokol mnie dzieje.

Edytowane przez megabat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vinitorze nam odznaczenia potrzebne nie są - Ty zdaje się już masz jedno, jeśli chcesz więcej wystarczy powiedzieć, kreatywności ci u nas dostatek ;)

 

 

A co ma na celu taka klatwa? Zniszczenie kogos czy cos tego typu? I czy da sie jakos tego pozbyc?

 

Tak, da się tego pozbyć, ale nie jest to taka łatwa sprawa i może wymagać czasu.

 

Opisana przez Ciebie historia nie oznacza jeszcze, że ktoś przeklął Ciebie czy Twoją rodzinę - w takich sytuacjach spora doza racjonalizmu nie jest niczym złym. Niemniej jednak możesz poprosić kogoś kompetentnego w zakresie magii ludowej o sprawdzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazdy musi mi wierzyc oczywiscie. Ja wiem przez co przeszlam i jacy ludzie potrafia byc w takich malych spolecznosciach. Nikomu tego nie zycze, bo moze lepiej nie wiedziec o czym mowie. Pomimo tego nie mam jakiegos negatywnego stosunku do magii, nie wszystkie dzialania sa zle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owi czarnoksiężnicy nazywają się Polfa Warszawa - dawniej mieścili się na Woli, ale mieli się przeprowadzić, więc nie wiem gdzie bytują obecnie. Produkują oni odtrutkę o nazwie Decaldol - powinieneś się z nią, vinitorze, zaznajomić ;)

 

Błąd w myśleniu - osoba krzywdząca, sama sobie wyrządza krzywdę, tylko pycha i buta zaślepia zdolność logicznego wyciągania wniosków.

 

Takie przekonanie nie jest uniwersalnym, magia jest raczej mało dogmatyczna i ortodoksyjna, bardziej ortopraksyjna jeśli już (choć pewnie zaraz przyjdzie NU1 i powie, że nie bardzo^^). Na pewno chowanie w sobie nienawiści i innych tego typu uczuć może być szkodliwe jeżeli ktoś nie wie jak sobie z czymś takim poradzić.

 

w grimuarach mamy dosyc 'szkodliwe' funkcje archaniolow. zsylanie chorob i niszczenie wrogow bylo po prostu wpisane w wizje tego czym zajmuje sie bog i jego zastepy

 

W takich starych ludowych sposobach w sumie bywało podobnie, były np., anioły na niewiernych mężów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Ja i tak od zawsze stosowałem "In domine twoja stara niechaj klątwa wypier..."

I działało

 

:) dobre , żeby można było złe uroki i klątwy śmiechem pogonić w .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są także sposby na to. W pierwszym poście poczytaj jest coś o ochronie pzred tzw złym okiem. Mozna też wyćwiczyć wizualizowanie rodzaju lustra które odbije takie spojrzenie do nadawcy

 

Albo modlitwy do Archanioła Michała, też pomagają tylko trzeba szczerze odmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...