WANDA4 Napisano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 Sen zaczął się od bardzo zabłoconego podwórka po którym chodziły świnki ale widać im było tylko uszy i zakręcone ogonki(właściwie to brnęły przez to błotko),próbowałam przejść po jakiś beczkach ale wpadłam w to błoto i nie mogłam wyjść,wtedy podszedł do mnie piękny (choć brudny) koń,trzymał w pysku sznurek który mi podał i wyciągnął z tego błocka,zabrałam go do swojej stajni,tam podkułam i wymyłam ,potem poszłam sama się opłukać,gdy przyszłam z powrotem do boksu,konik(piękny czarny ,lśniący)podszedł do mnie ,popatrzył na mnie wielkim oczami i położył mi łeb na ramieniu....potem się obudziłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 Wando Myślę że w obliczu problemów i trudności (błoto), masz nadzieję albo kogoś, kto jest w stanie Cie wesprzeć, ktoś taki jak ten koń, który wyciąga Cię z tego "błotka-problemów".. ro ktoś kto z pozoru nie wyróżnia sie z tłumu, ale po bliższym poznaniu (umuciu go i podkuciu) okazuje się kimś wartościowym Tak to widzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.