constantin Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Witam! Jakiś czas temu przyśnił mi się sen (z mnóstwem symboli ), który był moim najgorszym koszmarem. Mimo, iż było to już dosyć dawno temu, to do tej pory nie daje mi to spokoju. Proszę o pomoc w interpretacji. Były urodziny mojej Mamy. Zjechała się cała rodzina i jak to u mnie bywa na tego typu imprezach - kobieca część rodziny siedziała przy kawie w kuchni, a męska do góry w pokoju Taty. Wszedłem do kuchni i rozmawiałem z mamą. Po chwili moją uwagę przykuł wiszący na ścianie nowy zegar, który był prezentem od kogoś. Był on o tyle niezwykły, że miał kształt równoległoboku, a godziny na tarczy były przesunięte o dwie do przodu (tam gdzie zwykle jest 12 była 2) i pokazywał 2. Po tym udałem się na górę do pokoju.Tam moi bracia i szwagier o czymś sobie rozmawiali. Po chwili zwróciłem uwagę na moich dwóch siostrzeńców, którzy byli na balkonie i znaleźli sobie dość "oryginalną" zabawę - starszy wdrapywał się na dach, a młodszy na zardzewiały stelaż od anteny satelitarnej. Podskoczyło mi ciśnienie, bo czułem, że zaraz coś się stanie - no i stało się. Stelaż się połamał, a ja w ostatniej chwili chwyciłem siostrzeńca za rękę. Niestety nie dałem rady go utrzymać i spadł. Już chciałem zbiegać na dół, ale zauważyłem, że mały się pozbierał i pobiegł dalej, więc wróciłem do pokoju i usiadłem na fotelu, naprzeciw drzwi balkonowych. Nie było tam już moich braci ani szwagra ale była za to moja druga siostra, która i w śnie i w rzeczywistości była w ciąży. Leżała na łóżku po mojej lewej stronie i oglądała TV. W tym momencie wydarzył się totalny absurd! Przez drzwi balkonowe wjechał do pokoju karawan zaprzęgnięty w dwa czarne konie, a na nim malutka trumna, w której siedziało dziecko. Miało może około roku i było (że tak powiem) w stanie rozkładu. Patrzyło się na mnie czerwonymi, świecącymi oczami i śmiało się. Karawan wjechał przez drzwi balkonowe i nie zatrzymując się, wyjechał drzwiami wejściowymi tuż po mojej prawej stronie. Ja w ciężkim szoku pytam się siostry: widziałaś to?! ten karawan? Odpowiedziała, że nic nie widziała. Byłem tak przerażony, że położyłem się obok niej na tym łóżku. Gdy spojrzałem na siostrę zauważyłem, że to dziecko stoi na jej brzuchu i patrzy na mnie w taki sam sposób jak przedtem. W tym momencie się obudziłem. Ten sen może wydawać się śmieszny, bo karawan wjechał mi do pokoju (i to przez balkon:P), ale uwierzcie, że mi do śmiechu nie było. Nie dość, że sam sen był bardzo realistyczny, to jeszcze przez kilka miesięcy bałem się o zdrowie mojej siostry i jej córeczki. Na szczęście siostrzenica urodziła się zdrowa i obie z siostrą mają się dobrze:), ale ja dalej nie wiem co ten sen oznaczał... Pomóżcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.