aga305 Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Miałam dzisiaj bardzo dziwny sen, który doskonale pamiętam. Miejsca, które były w tym śnie są mi kompletnie nieznane, byłam tam przed jakąś bramą, z której nie wychodziłam nawet, wszystko było wylane cementem. a za mną chyba była kaplica bądź kościół. Stałam tam tylko i patrzyłam. Byłam na jednym pogrzebie, nieznanej mi osoby, było bardzo dużo ludzi, a patrzyłam za bramę, bo tam był drugi pogrzeb i wychodzili już za karawaną z jakichś schodów. Wtedy chyba z kimś rozmawiałam ktoś mi powiedział, że tamta kobieta miała 134 lata, a potem ktoś zapytał czy przypadkiem nie 147 i że była pielęgniarką/doktorką/akuszerką (nie pamiętam). Dużo ludzi było mi nieznanych, było mi to takie obojętne, że ja tam byłam, potem robiłam też jakieś zdjęcia w kościele i wiem, że na tym zdjęciu uwieczniłam moją byłą sąsiadkę, z którą zawsze rywalizowałam o wszystko. Tylko, że byłam tam taka dziwnie spokojna, obojętna na to.Nikt chyba nie płakał, taki spokój był. Działo się to w dzień, gdzieś w oddali widziałam jedno drzewo (o ile dobrze sobie przypominam) a to, że była to raczej teraźniejszość mówił mi o tym wiek tej znajomej i jej matki, które chyba jedyne tam znałam. Była to jakaś ciepła pora roku, wiosna albo już lato. Byliśmy na jednym pogrzebie, a widzieliśmy drugi. Jak dobrze wyczytałam można przedstawić tylko jeden sen, a ja pamiętam również jeszcze jeden z tej nocy, jak malowałam jedną ścianę na morelowy kolor. – ja jestem studentką, nie mam męża ani dzieci, jeśli to ma pomóc interpretatorowi snu. Z góry dziękuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.