Boadicea Napisano 22 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2008 W zasadzie najwazniejsza czescia, ktora pamietam, był udział w progamie Ewy Drzyzgi, ktorej gosciem był Rob Morrow. Siedziałam w perwszym rzedzie i zachowywałam sie jak rozhisteryzowana nastolatka. Tzn. najpierw był inny gosc, a potem dopiero Rob. A ja koniecznie chcialam nawiazac z nim jakis kontakt. Straznik na mnie lypal, ale ja mialam pokojowe zamiary. Ostatecznie cel dopielam - zmusilam Roba niemal do uscisniecia mojej dloni. Dal sie nawet pocalowac w policzek (ale widzialam, ze to wszystko bylo tak pod publiczke, bo glupio bylo zrobic afere na antenie). Nie wiem tylko dlaczego nagle sie okazało, ze ma twarz pomalowana w barwy flagi irlandzkiej lub indyjskiej (to te same koloty: biel, zielen, pomarancz, tylko inaczej ulozone), ale nie zwrocilam uwage na uklad, wiec nie wiem ktora. W tym wszystkim bylo mi lyso ze to pojdzie w telewizji (bo nie lubie sie afiszowac) A potem snila mi sie kolezanka z uczelni, ktora chodzila z nagi biustem. Byla troche przybita. Jak sie zapytalam, czy to jest jakis happening, czy demonstracja, odpowiedziala, ze jej wszystko jedno bo i tak po opublikowaniu jej zdjec w necie, wszyscy ja widzieli nago. I rownie dobrze moze chodzi w ten sposob. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aneta Napisano 24 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2008 boadicea, sądzę, że motyw w Robem był podyktowany tylko Twoją sympatią do niego - przynajmniej przeżyłaś miłą chwilę w śnie Głębszego znaczenia doszukiwałabym się jednak w motywie z koleżanką. Wygląda na to, że podobnie jak koleżance było obojętne co powiedzą ludzie, tak chyba teraz Tobie jest obojętne jak ludzie zareagują na jakieś Twoje rozwiązanie problemu - niech mówią, co chcą, przecież najważniejszy jest efekt końcowy. A zanosi się na dobry. Ps. nagi biust może także symbolizować Twój wstyd przed czymś, co ostatnio wyszło na jaw. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boadicea Napisano 24 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2008 Sęk w tym, ze moje wrazenia ze spotkania nie były raczej miłe... w realu nie lubie sie narzucac i nigdy tego nie robie - tutaj działałam wbrew swojej naturze, tak ze bardziej odczuwalam wstyd niz zadowolenie. A calujac tej wymalowany policzek raczej lekkie obrzydzenie ze bede miala to mazidlo na ustach Sen z kolezanka byl bardziej dodatkiem i nie odczuwalam wowczas nic... A co do reszty... rzeczywiscie podjelam pewna decyzje, ale wszyscy, ktorych o niej poinformowalam popieraja mnie w tym. Z moich grzeszkow nie wyszlo tez nic na jaw (aczkolwiek nie wykluczam, bo niezwykle grzeszna ze mnie istota ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aneta Napisano 24 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2008 Więc może zadziałałaś właśnie odwrotnie niż w realu i na tym polegała istota tego motywu? Żeby stać się na chwilę nie-sobą ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boadicea Napisano 24 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2008 mozliwe. Ostatnio bardzo chcialabym zmienic swoja skorke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aneta Napisano 24 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2008 No to ekstra, że się przydałam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi