Kane Napisano 27 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2011 (edytowane) Śniło mi się, że miałem w swoim pokoju 3 anteny. Jedna leżała nieużywana, a dwie przy suficie ustawiałem w swoją stronę. Jedna była niebezpiecznie przechylona, prawie mogła spaść, ale podobało mi się to. Położyłem się i gdy zauważyłem niebezpieczne położenie tych anten, podszedłem je ponownie przestawić. Coś mnie zaatakowało od tyłu i okazało się, że to był trzepoczący, żółty kanarek. Chciałem tego kanarka uspokoić, ale on najpierw z całej siły trzepotał, będąc ciągle pod moją pachą,a następnie dziabnął mnie w prawy palec wskazujący. Później przyleciał drugi żółty kanarek, który też rzucając się ugryzł mnie w lewy palec wskazujący i żaden z nich nie puszczał. Ja z bólu chciałem wybiec z pokoju i zawołać kogoś o pomoc, ale drzwi były zamknięte na klucz. Podbiegłem do klucza i z całego rozbiegu otworzyłem te drzwi (jakby barkiem; nie zostały wyważone). W pewnym momencie jeden kanarek po prawej stronie puścił, pozostało tylko małe, krwawe zadrapanie. Za to z lewej strony trzymał ostro, chociaż aż tak bardzo bólu nie zadawał. Bardziej bałem się o tego kanarka, bo nie chciałem mu zmiażdżyć ciała xd Edytowane 27 Czerwca 2011 przez Kane dodatkowa informacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.