Skocz do zawartości

poczatek


Mikell

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

mam prosbe. A raczej pytanie.

 

 

Jak zaczac medytowac? Chodzi mi tu o to, by ktos mi rozwinal dokladnie jakis dobry sposob medytacji. Osobiscie kiedys mialem okres (2 lata temu), kiedy medytowalem, lecz po krotkim czasie to "olalem" szczeze mowiac. CHociaz wiem, ze potrafilem calkowicie odlaczyc mozg na kilka minut, podobno to w tak krotki czas, jest duze osiagniecie. Chcialbym do tego wrocic, lecz mysle, ze ta medytacja ktorej wczesniej uzywalem (Tzn. ten sposob) czyli medytacja oddechowa, jest dosc ograniczona, oraz prosta. Jestem zdeterminowany, wiec mozecie podac mi cos, co bedzie trudne do nauczenia sie, postaram sie podolac.

 

 

A i jeszcze jedno, nie odsylajcie mnie do google (do innych poradnikow oczywiscie mozna) bo wyniki mojego googlowania sa takie, ze wchodze na fora ogolno tematyczne, gdzie ludzie nie maja o tym zielonego pojecia, kazac mi siedziec w pozycji lotosu i rozmyslac :/ Znalazlem nawet sposoby medytacji innych religii, za bardzo mnie to nie zainteresowalo.

 

 

Pozdrawiam wiec i licze na szybkie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Medytacja to, najogólniej rzecz biorąc, narzędzie. Najpierw pomysl i napisz co chcesz osiągnąć, do czego dążysz i w ogóle po co chcesz medytować.. jesli chcesz po prostu 'cos co bedzie trudne do nauczenia sie' no to wybacz... po co Ci medytacja - polecam np. teorie pola elektromagnetycznego w wydaniu akademickim (dla mnie dosc trudne) ;p

Jesli juz bedziesz wiedzial czego tak naprawde chcesz i bedziesz pewien, ze osiagniesz to za pomocą medytacji, to na pewno sam, jesli chwile sie zastanowisz, znajdziesz swoją "technike" :) jesli nie to napisz to tu i wspolnie pomyslimy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie... Nie jestem jakims narwanym czlowiekiem, nie potrzebuje tego, bo to jest moj kaprys. Do wniosku, ze potrzebuje medytacji, pomogla mi dojsc Caliah, z ktora toczylem dosc mily dialog :)

 

Co chce osiagnac? W koncu wewnetrzny spokoj, chce miec chwile czasu, by pomyslec. Jak na swoj wiek, jestem strasznie zabiegany, nie mam czasu prawie na nic. Dzisiaj np. poszedlem na 8 do szkoly, bylem 10 minut w domu, wrocilem o 20, chcialbym teraz usiasc, pomyslec, zastanowic sie nad sensem istnienia i nad paroma niewytlumaczalnymi rzeczami, lub po prostu porozmawiac z Bogiem. A niestety w chaosie obecnego swiata nie da sie tak po prostu usiasc i zapomniec o wszystkim, potrzebuje do tego medytacji. Nie powiedzialem, ze chce cos trudnego. Powiedzialem ze moze to byc cos trudnego, lecz czas i praca maja dorownywac wynikowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re-fresh... Pewnie to przez to, ze o tym mysle, lecz pomozcie, prosze... Zaczynam sie gubic. WYobrazacie sobie pisac do kogos sms'a ktorego sie pisze kilka minut, a sekunde po nacisnieciu "wyslij" nie wiedziec co sie napisalo? Nie no, oczywiscie nie zwalam tego na moja nierownowage, tak dla wiadomosci waszej to napisalem, odbija mi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Sposobów medytacji jest mnóstwo. Ale właściwie sam sobie odpowiedziałeś:

 

chcialbym teraz usiasc, pomyslec, zastanowic sie nad sensem istnienia i nad paroma niewytlumaczalnymi rzeczami, lub po prostu porozmawiac z Bogiem.

 

Kilka propozycji, takich mało skomplikowanych:

- siadasz i po prostu nie myślisz. Wbrew pozorom to trudne, zrobic tak, by nie pojawiła się w naszym umyśle nawet najmniejsza myśl. Możesz się skupić na jakimś punkcie albo rzeczy, ja wpatrywałam się w płomień świecy, co prawda mnie to służyło do osiągania oobe (z marnym skutkiem), ale można też w ten sposób medytować.

- wizualizuj wokół siebie światło, niech Cię oczyści, ogrzeje... Możesz sobie też wyobrażać pozytywne uczucia, humor Ci się znacząco poprawi :P

- sposób buddyjskich mnichów - zastanawiaj się nad takimi paradoksami jak na przykład odgłos klaskania jedną ręką. Twój umysł stanie się bardziej elastyczny, bo normalnie on nie jest w stanie sobie tego wyobrazić :P

 

Ale skoro to Caliah Cię zainspirowała do spróbowania medytacji, to może będzie znała lepsze sposoby na to?

Edytowane przez Reina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reina, dziekuje Ci bardzo...

 

Swoja droga, jak ja nie nawidze tej dziedziny zycia (ezoretyka), poraz kolejny praktycznie napisalem w pytaniu dobra odpowiedz, ehh.

 

Moze nie tyle zainspirowala, co sprytnie podsunela mi ta mysl :)

 

To siadanie i myslenie, chyba napisalem, ze kiedys juz umialem tak sie po prostu "wylaczyc". Dobry sposob, ale na uspokojenie.

 

Bardzo dziekuje za pomoc, "najprostrze rozwiazania sa zawsze najlepsze", dlaczego nie potrafie sobie tego wbic do glowy? Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hi hi hi.....

 

a nie mówiłem, że wystarczy sie tylko troche zastanowic :)

 

PS: z tą medytacją na "niemyślenie" radziłbym uważać - może nadto 'wejśc w krew'..... (jesli juz to stosować bardzo rzadko LUB przy wyjątkowym natłoku spraw/myśli, jesli chcesz od nich odpocząć/uspokoić się, co i Ty Mikellu sam stwierdzasz)

 

PS2: zacznij od częstszych "rozmów z Bogiem" - wcale do tego nie potrzebujesz żadnej medytacji :)

 

Reszta ułoży się sama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Mikell ,tak wiele tu już napisano ,a medytacja to wcale nie jest niemyślenie o Bogu ,takie mówienie to brak dostatecznej wiedzy w tym temacie ,

SZANSE MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

 

Istotą medytacji w rozumieniu chrześcijańskim jest trwanie w miłości Trójcy Świętej. Medytacja chrześcijańska jest jakby "naśladowaniem" Osób Trójcy Świętej, które "nieustannie" wzajemnie siebie kontemplują. Każda z Nich stanowi oddzielną Osobę, a jednocześnie trwa w nieskończonej jedności, wspólnocie.

 

Jedność z Bogiem

 

Podstawową szansą medytacji w ujęciu chrześcijańskim jest więc jedność -- komunia z Osobami Trójcy Świętej. Tak naprawdę trzeba by najpierw mówić, nie tyle o zagrożeniach samej medytacji chrześcijańskiej, ale raczej o zagrożeniach jej braku dla życia duchowego.

 

Brak medytacji w życiu chrześcijanina stwarza niebezpieczeństwo płytkości duchowej. Bez medytacji, czyli -- mówiąc nieco inaczej -- bez przedłużonej modlitwy osobistej tak naprawdę nie można założyć fundamentów głębszego, "systematycznie prowadzonego" życia duchowego. To stwierdzenie wypływa z prostego faktu, że człowiek potrzebuje czasu, aby móc doświadczyć miłości. Jeżeli ludzie, którzy siebie nawet głęboko kochają, nie mają dla siebie czasu, to ich miłość, choćby największa i najpiękniejsza stopniowo będzie zamierać, stawać się coraz płytsza.

 

Istotą życia duchowego jest miłość. Doświadczenie miłości Boga wymaga czasu. Właśnie dlatego do życia duchowego konieczna jest przedłużona modlitwa -- medytacja. A więc pierwszą szansą medytacji chrześcijańskiej jest coraz głębsza jedność z Bogiem. Z owej jedności z Bogiem wynikają inne szanse: wewnętrzna spójność człowieka oraz jedność z bliźnimi.

 

Wewnętrzna spójność człowieka

 

Medytacja chrześcijańska integruje człowieka wewnętrznie, czyni go coraz bardziej spójnym, ponieważ podporządkowuje to, co psychiczne i zmysłowe wartościom duchowym. Medytacja wprowadza w ludzkie życie harmonię i jedność wewnętrzną. "Ta szansa" medytacji chrześcijańskiej jest niezwykle ważna w naszych czasach.

 

Zauważmy, iż podstawowym problemem współczesnego człowieka jest życie w ciągłym stresie, który tworzy w wielu ludziach trwałe zachowania nerwicowe. Dzisiaj -- nie bez racji -- stwierdza się, iż wszyscy jesteśmy znerwicowani. Bardzo łatwo i szybko dochodzimy do naszych granic psychicznych i emocjonalnych. Na skutek "dotykania naszych granic" stajemy się nierzadko przemęczeni, łatwo popadamy w zniechęcenie i stany depresji lub też stajemy się bardzo drażliwi i agresywni wobec naszych bliźnich. Jesteśmy wówczas kuszeni, aby oskarżać "cały świat" za przeżywany "stan swojego nieszczęścia".

 

Stan większego czy mniejszego znerwicowania zawsze wynika z rozbicia wewnętrznego, które polega głównie na braku minimalnej choćby harmonii i jedności pomiędzy sferą emocjonalną i zmysłową a światem ducha. W stanach nerwicy nasz świat emocjonalny i zmysłowy funkcjonuje w oddzieleniu od świata duchowego, ponieważ brak jest jakiejkolwiek komunikacji pomiędzy nimi.

 

Na problem nerwicy człowieka trzeba patrzeć nie tylko pod kątem psychicznym i opisywać ją jedynie językiem psychologii, ale także z punktu widzenia duchowego. V. E. Frankl określa nerwicę, jako przejaw ucieczki od odpowiedzialności za własne życie. Tam gdzie brak jest doświadczenia duchowego, głębszego doświadczenia sensu i celu życia, łatwo zrodzi się nerwica.

 

W tej sytuacji wewnętrznego rozbicia współczesnego człowieka niezwykłą szaną jest właśnie medytacja, która może go wewnętrznie zjednoczyć, zintegrować. Owo jednoczenie i integrowanie dokonuje się poprzez podporządkowanie wszystkiego, czym człowiek żyje, życiu duchowemu.

 

Podstawową treścią medytacji chrześcijańskiej jest "rozważanie" pierwszego przykazania, które staje się fundamentalną zasadą integracji człowieka. "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 29-31).

 

Najważniejszym celem medytacji chrześcijańskiej jest coraz pełniejsze wcielenie w życie pierwszego przykazania. "Kiedy (bowiem) Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu" (św. Augustyn).

 

Człowiek, który powierza się Bogu i czyni Jego miłość najważniejszym kryterium wszystkich ludzkich decyji, jeżeli nawet posiada pewne skłonności do znerwicowania (np. na skutek zranień wyniesionych z okresu dzieciństwa i dojrzewania), to jednak skłonności te nie decydują o jego zasadniczych wyborach życiowych. Umie bowiem powierzać Bogu swoje życie, także w stanach zagubienia emocjonalnego, psychicznego i innego rodzaju ludzkich cierpieniach. Szansą medytacji chrześcijańskiej -- używając pojęcia V. E. Frankla -- jest logoterapia, czyli leczenie przez doświadczanie sensu i celu życia, leczenie przez doświadczanie miłości Boga.

 

Jedność z bliźnimi

 

Możemy nawiązać prawdziwą jedność z drugim człowiekiem tylko wtedy, kiedy doświadczamy jedności w nas samych, kiedy jesteśmy pogodzeni z naszym własnym życiem. Jezus odwołując się do wielkiej tradycji starotestamentalnej ukazuje miłość siebie samego, jako zasadnicze kryterium miłości bliźniego: "Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego".

 

Medytacja chrześcijańska wprowadzając nas w doświadczenie miłości Boga, które staje się zasadniczym źródłem miłości siebie samego, uczy nas także miłować bliźniego. Podstawą rozwiązywania wszystkich konfliktów międzyludzkich jest otwarcie na Boga. Często nie możemy przezwyciężyć wielu problemów wzajemnego współżycia w relacjach międzyludzkich: rodzinnych, małżeńskich, wspólnotowych, narodowych, politycznych itd., właśnie dlatego, iż nie posiadamy wspólnej płaszczyzny porozumienia. Odwołujemy się do zróżnicowanych wartości i dlatego mówimy do siebie "różnymi językami".

 

Aby móc rozwiązać najtrudniejsze problemy wzajemnego współżycia, konieczna jest taka płaszczyzna porozumienia, która przekracza "ludzki" jedynie wymiar konfliktu. Odwołując się do "wspólnej płaszczyzny" spotkania, tworzymy także wspólny język porozumienia. Najgłębszą, ostateczną płaszczyzną jedności międzyludzkiej może być tylko Bóg, ostateczne Zródło ludzkiego życia. Każdy rodzaj życia społecznego domaga się wiary w Boga. Kiedy człowiek buduje życie społeczne bez Boga, wznosi miasto "poza Bogiem, to będzie ono nie tylko miastem areligijnym, ale także miastem nieludzkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarek_999,

masz rację.

 

Jednak szczerze pisząc, to niemyślenie, jest fundamentem Rozwoju Duchowego, sam wiesz, że Bóg mówi w ciszy (niech każdy sam zinterpretuje Boga o którym mówię :) ), w ciszy umysłu, także jest to fundament, medytacji, rozmowy z wnętrzem (sercem), podróży mentalnych, channelingu, operacji mentalnym i wielu innych. :]

Polecam bardzo, na początku zapanować nad umysłem.

 

Kolejną rzeczą, co do samego narzędzia (medytacji) - po co utrudniać sobie drogę (?), medytacja, jest prosta (napisałem o tym w artykule). Usiądź i medytuj. Sposobów jest tak wiele, że równie dobrze możesz wymyślić swój. =) Usiądź i medytuj. :)

 

jarek_999, jakby co, to znasz mnie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,też ja napisałem o jednym ze sposobów ,ale ogólnie medytacja ,to rozmowa z własnym wnętrzem a tym samym z Bogiem jakkolwiek go nazywać -medytacja to przedłużona modlitwa,ale na początek siądż w ciszy ,najlepiej rano i rozmyślaj o tym co dobre w twoim życiu.

pozdrawiam cię Mikell .I dodam jeszcze W praktyce medytacje spotyka się zarówno w religiach Wschodu, jak i u mistyków chrześcijańskich (medytacja chrześcijańska) oraz jako skuteczną metodę w psychoterapii. Trzeba jednak nadmienić, że medytacje chrześcijańskie powstały pod wpływem inspiracji wschodnich i bez nich nie istniały, jako że sam Jezus uczył się ich w Indii i Persji oraz w Tybecie w najwyższych górach - Himalajach. Praktykuje się ją zarówno w celach zdrowotnych, w celach psychoterapeutycznych, jak i w celach bardziej duchowych - przykładowo w celu osiągnięcia oświecenia, zespolenia z Absolutem/Bogiem, czyli z Brahmanem prościej mówiąc, w celu przezwyciężenia lęku przed śmiercią, czy wreszcie w celu rozwinięcia mistrzostwa w jakiejś sztuce.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...