Skocz do zawartości

SEN PROROCZY


Gość agii

Rekomendowane odpowiedzi

Nashira dobrze cię rozumiem, wiem co to znaczy wiedzieć coś i nie móc temu zaradzić.

Zuza90, sny o umierających członkach rodziny to bardzo popularna "przypadłość" i wiele ludzi to zna. Bądź szczęśliwa, że nie masz snów o obcych ci ludziach lub kimś kogo nie znasz to jest męczące gryyyyyyyy.

Generalnie prorocze sny to dosyć rozpowszechniona umiejętność, ale różni ludzie mają inne natężenie i formę przekazu. Jedni czytelne inni ukryte a jeszcze inni mają jedynie emocje i uczucia, co jest chyba najgorsze, bo obraz łatwiej zapomnieć niż uczucie, które zdaje sie być twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 311
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rita

    13

  • _Domi_

    8

  • Selenka82

    5

  • Boadicea

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Każdy ma prorocze sny.

Nie wiem, co jest za nie odpowiedzialne, ale zapewniam: ma je każdy.

Są pewne charkterystyczne symptomy pozwalające określić, jak zidentyfikować proroczy sen, jednak nie zawsze one występują.

Operacja, śmierć kliniczna czy śmierć bliskiej osoby może jedynie wyczulić nas na wszystko, co się wokoło dzieje, a co za tym idzie, również na prorocze sny.

 

Gdybym już miała plakietkować, podzieliłabym sny na cztery podstawowe rodzaje: sny prorocze dosłowne ( takie, których nie trzeba tłumaczyć, bo znaczenie jest jasne), sny prorocze do porzetłumaczenia ( prorocze, ktore tłumaczyć trzeba. Tylko nie chodzi mi tu o senniki, ale tłumaczenie "intuicyjne"), sny emocjonalne (takie, które określają przypadkowymi zdarzeniami stan ducha, w jakim się aktualnie znajdujemy) oraz sny bez znaczenia, marzenia senne itp.

 

Myślę, że sny można w pewien sposób zmienić, jednak mi do tej pory udwało się jedynie "opóźnianie ich" w czasie.

Prorocze sny są po to, abyśmy mogli psychicznie przygotować się na dany rodzaj sytuacji, ale ponieważ rzadko z nich korzystamy, a wręcz często sa ignorowane, sami sobie uniemożliwiamy nawet to przygotowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja też od dziecka miewam takie sny, że nie jeden reżyser horrorów dostał by Oskara, ale między nimi mam też sny prorocze. Zawsze wiem czy ktoś wyjdzie ze szpitala czy nie - czy to dobrze? Właśnie w przeciągu roku straciłam matkę i ojca wiedziałam i co z tego?! I tak nic nie mogłam zrobić - a może mogłam. W przypadku ojca tak, mogłam miałam sen ostrzegawczy. Ale po tylu latach sensacji nocnych szukałam pomocy wszędzie( psycholog powiedział że to nie możliwe, żeby mieć powtarzające sny przez miesiąc) a jednak wolałam nie wierzyć. Teraz robię wiele by je lepiej zrozumieć, wiem jedno i tak od nich nie ucieknę!!!

Dopracowałam do perfekcji zapamiętywanie snów, pamiętam nawet drobne szczegóły do trzech snów z jednej nocy. Można też ingerować w sen- oprócz proroczych(takie są moje doświadczenia). Można radzić się zmarłych- ale tylko bliskich i w bardzo ważnych sprawach.

Chętnie wymieniła bym się doświadczeniami i poznała poglądy jak do tego ma się wiara-religia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby rozmawiać sensownie oddzielmy wiarę od Kościoła i klechów bo to nie ma sensu.

 

A niby dlaczego? Cała ezoteryka opiera sie na wierze i niewierze. A do spraw wiary każdy z nas podchodzi subiektywnie. Jednym ksiądz i "klecha" jest potrzebny innym nie. Czyżbyś sugerował segregację na "lepszych" i "gorszych"? Na jakiej podstawie? I jakim prawem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałam nikogo oddzielać tylko jeśli są ciekawe tematy nie do końca akceptowane przez księży to ich zdanie będzie z góry potępiające i nie można z nimi rozmawiać na ten temat.

Przynajmniej w moim przypadku tak było.

Myślałam że szkoda czasu na pisanie co powiedziała katechetka bo raczej wiadomo co powiedziała. Naprawdę nie miałam złych intencji będę bardziej uważać aby nie urazić nikogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu sie mylisz - wszystko zależy od człowieka. A księża to właśnie ludzie. Ja spotkałam na drodze takich, którzy sam fakt istnienia telewizji uważali za dzieło szatana - racja.

Znam tez wielu takich, z którymi można naprawdę ciekawie i konstruktywnie porozmawiać. Nie, nie wiadomo, co też katechetka powiedziała, bo nie znamy jej osobiscie. Mój były katecheta bardzo ciekawie opowiadał o zjawiskach ezoterycznych, o innych wierzeniach, tradycjach religijnych, wyznaniach. Uważam, ze generalizowanie zawsze krzywdzi.

Nie chodzi o uważanie na intencje, czy nawet na slowa. Wyrazilas swoje zdanie, z ktorym sie nie zgadzam i otwarcie to napisalam. Forum z natury rzeczy, jest po to aby wypowiadac swoje poglady. O ile bedziemy to robic w sposob kulturalny - przyjmiemy kazdy Twoj post z otwartymi rekami. Nawet jesli nie bedzie sprzeczny z moim zdaniem. No bo czy musimy sie zgadzac? Witaj na forum - tak na marginesie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często mam dziwne sny. Śnią mi się aniołki które do mnie przemawiają, matka boska, Jezus oraz sam Bóg. Często w snach odwiedzają mnie zmarli z mojej rodziny, jedni przychodzą po wybaczenie inni przestrzec mnie przed zblirzającym sie niebezpieczeństwem lub po prostu daja dobre rady. Pozatym bardzo wyraznie czuje złą i dobrą energie , jesli takowa wystepuje. Czuje sie , ze jestem inna niz wszyscy i wcale nie jest tak do konca mi z tym dobrze bo nie mam z kim porozmawiac na ten temat. Musze dodac , ze jestem osoba wierzaca. Czy jest ktos jeszcze taki jak ja i ma ochote ze mna porozmawiac i pomoc tak naprawde zrozumiec dlaczego to mnie wszysto spotyka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki bardzo :grin: ciesze sie ,ze to nie tylko mnie spotyka.

 

[ Dodano: 2008-02-20, 11:36 ]

czy zmarli ciebie tez odwiedzaja w snach i daja przestrog, przekazuja ważne informacje lub dobre rady? To wszysko dla mnie potem spelnia sie w codziennym zyciu to jest niesamowite

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Też tak mam... Tylko przez około 2 miesiące pamiętam, że śniło mi się 4 razy coś :/ Reszta to nawet gdy wstawałem to nic nie pamiętałem. Częste Deja vu mnie wkurza. Bo np jestem w szkole i coś tam pani mówi i ja wiem o co jej chodzi, lecz nawet nie wyjaśniła co to. Gdy już wyjaśnia co takiego to jest to mi się zdaje, że już to przeżyłem. Około 10 razy mam takie coś dziennie. Najgorsze jest to, że ja jakby czuje jakby przepowiadam. Kiedyś brat grał w grę i mu mówiłem co ma zrobić i co się stanie jakbym grał w to gdzieś z 10 razy. To nie były przypadki tylko mówiłem jak poradnik. Dziwne też jest to, że nikt z mojej rodziny takiego czegoś nie ma.

Martwię się o to, że jak na prawdę coś się ze mną stanie to będą mnie uważać, że jestem wariatem. Też nawet gdy to pisze mam Deja vu...... Dziwne? Ja nie mam proroczych snów tylko jakby takie ... Przepowiednie w dziwnych czasach. Jak jeszcze mieszkałem na starym osiedlu i byłem w przedszkolu to nagle pomyślałem o mieszkaniu policyjnym i jakby myślałem dokładnie o tym mieszkaniu. Myślałem, że tam stoi szafa tam łóżko i będę miał pokój z bratem. I tak dalej. Nie kłamie. Mówię całą prawdę. Proszę znajdzcie rozwiązanie na ten temat. Boje się, że nie będzie mnie nikt traktował poważnie gdy komuś bliskiemu to wyznam. Tu czuje się normalnym człowiekiem. Wy też tak myślicie, bo prawie to samo. Proszę o odpowiedź...

Pozdrawiam, Allustroy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam takie sny tylko 2 razy :o:o Pierwszy raz śniło mi się że wybiłam zęby koleżance młotkiem takim jak jest na sali sądowej,a drugi raz śnił mi się ksiądz i koleżanka w kościele,która niosła wielki mikrofon.Za pierwszym razem po tygodniu umarł nauczyciel a za drugim mojej przybranej cioci jakiś chłopak z rodziny zachorował na białaczkę :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś śnił się samolot, leciałam z mamą do Turcji, i lecieliśmy jakoś nisko, powoli nawet zaczęliśmy spadać ... na szczęście w porę się obudziłam. A potem tego samego dnia wieczorem okazało się, że rozbił sie samolot w Turcji :shock: Pamiętacie pewnie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

mi też często zdarzają się takie sny tylko nie zawsze je zapamiętuje, a jeśli taka sytuacja już się wydarzy dopiero sobie przypominam, że coś takiego już mi się śniło. Czy może jest jakiś sposób na lepsze zapamiętywanie takich snów bo bardzo często jest tak, że wszystko jest tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

miałam już kilka taki snów proroczych np z tydzień temu mi się coś śniło no i w najbliższej przyszłości on sie spełnia jak nie jest to coś głupiego ale wszystkie takie z życia wzięte rzeczy to mi się naprawdę przydażają dziwne nie ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze kiedy śnią mi się jakieś osoby, to następnego dnia zawsze się z nimi widzę, nawet z tymi, których dawno nie widziałam. Np. raz jeden chłopak, który mi się śnił, a który naprawdę nigdy się do mnie nie odzywał, rano zaraz po tym śnie powiedział do mnie "cześć". Albo mój kolega, którego od dawna nie widziałam, a który nigdy mi się nie śnił, pewnej nocy pojawił się w moim śnie i następnego dnia rano zobaczyłam, jego auto. Powtarzało się to za każdym razem, kiedy przyjeżdżał. Był zdumiony, gdy powiedziałam raz, że się go spodziewałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi też często zdarzają się takie sny tylko nie zawsze je zapamiętuje, a jeśli taka sytuacja już się wydarzy dopiero sobie przypominam, że coś takiego już mi się śniło. Czy może jest jakiś sposób na lepsze zapamiętywanie takich snów bo bardzo często jest tak, że wszystko jest tak samo.

 

Kkarola jeśli chcesz lepiej pamiętać to co Ci się śniło to zacznij prowadzić Dziennik Snów. Polega to na tym, że w zeszycie zaraz po przebudzeniu zapisujesz starannie to co zapamiętałaś, że Ci się śniło. Jeśli nad ranem nic nie przychodzi Ci do głowy to postaraj się chociaż zapisać jakieś emocje lub doznania jakie Ci się przypominają. To na prawdę bardzo pomaga. Z czasem będziesz w stanie zapamiętać po kilka snów z każdej nocy. Ważna jest tylko systematyczność i samodyscyplina ponieważ rano nie jest łatwo się zmobilizować do samego wstania a co dopiero do pisania :wink:

 

Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Siemano...:) Tez mam takie sny...tyle ze one sa bardzo czesto i one mi przedstawiaja to sie dzieje..nastepnego dnia (jedna wada to wszystko jest identyczne jak w snie ale tylko do powrotu z szkoły tak w tych godzinach napewno rozumiesz o co chodzi:) ) Pozdrowionka:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze...ze to sie dzieje nie bez powodu...ja słyszałem ze w rodzinie jest zawsze taka jedna osoba która potrafi wzbudzic zaufanie do duchów lub czegos innego...poprostu jestes wyjatkowa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wiecie co do wydarzeń jakiś światowych, typu katasrofa itd.

To mi się śnią np. jak w radiu o tym mówią i to słyszę przez sen i jakoś mi się śni...

A takto raczej nie mam proroczych snów...

A podacie przykłady waszych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Przed wypadkiem sniły mi się kilka nocy z rzędu koszmary - sprawdziły się.

przed smiercią noworodka z naszej rodziny mialam 2 sny z rzedu (miesiac wczesniej) 1. prababka w trumnie,2 dziecko - niemowle, podobne do królika, pozawijane w jakies biale szmatki. czyli najpierw widze smierc a pozniej niby dziecko. Sprawdzil sie: to niemowle zmarlo jeszcze w łonie matki, pozniej je wyciagali przez cesarke i był pogrzeb.

najgorsze jest to ze obwiniam siebie ze moglam cos z tym zrobic, wykorzystac ten znak tak zeby nie doszlo do tej tragedii. w obu przypadkach

dzis snil mi sie rozbity samolot, a mojej corce ze zostala porwana, ona i siostra. to sie jakos sprawdzi do 2-3 miesiecy. dam wam odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się śniło,ze miałam razem z koleżankami z klasy iść gdzieś na imprezkę alkoholowa. Pytam się jednej z nich,gdzie? A ona mówi,że za blokami i tam będzie jej dziecko o.O - jej dziecko zmało ponad miesiąc przed tym snem. Poczułam się dziwnie...

 

Zwłaszcza,że ja wyczułam intuicyjnie,że on umrze - jej synek. W piątek powiedziałam,że długo nie pożyje, a w poniedziałek lub wtorek już było martwe :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

często miewam sny dotyczące kobiet w zaawansowanej ciąży... kilka razy byly to osoby mi znane lub z widzenia... rzeczywiście później zachodziły w ciąże lub były w pierwszych tygodniach gdy mi sie to śniło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zawsze wyśnie jakąś kłótnie w rodzinie, śni mi się wtedy na dzień przed wszystkim dom danej osoby,a raczej straszny bałagan w nim , wtedy wiem że coś się dzieje nie tak,wyśniłam też chorobę ojca,śniły mi sie wszystkie zmarłe osoby z rodziny siedziały jakby czekały na kogoś niedługo po tym, u ojca zdjagnozowano nowotwór, pól roku po tym, zmarł. Od tej pory swoje sny traktuje poważnie, i z uwagą sie im przyglądam, wyśniłam też koleżance ciąże, i synka,moja śp prababcia którą uwielbiałam, przychodzila do mnie we śnie przed każdym ważnym wydarzeniem w moim życiu, teraz przychodzi ojciec:) dzięki temu czasami wiem coś wcześniej jak reszta rodziny.Uważam to za wyróżnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógł by mi ktoś wytłumaczyć dlaczego mam prorocze sny. Jestem numerologiczą siódemką czy to ma jakieś znaczenie.

Przeważnie moje sny sprawdzają się i mam wtedy takie dziwne wrażenie jak by deja vu

Czasami jest tak jak było identycznie w śnie a czasami jest podobnie tak jak było w śnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam już kilka proroczych snów. Może nie są to jakieś sny które by mówiły o jakiśm bardzo waznym wydarzeniu, ale czasami wiem gdzie się zjawi i kto się zjawi następnego dnia, albo kilka dni później. Czasami mam tak, że sama widze siebie jak idę jakąś alejką a kilka dni później właśnie tam się znajduję. To jak dla mnie jest trochę dziwne bo moze nie do końca pojmuje i rozróżniam sny prorocze od takich zwykłych nic nie znaczących snów. Sny prorocze pojawiają się u mnie sporadycznie. Powiedzmy raz na miesiąc jak nie mniej. Tak więc nie wiem z czym to się wiąże, ani jak je rozpoznawać. Przychodzą same od siebie. Mój każdy sen jest realistycznie rzeczywisty i czasami mam nawet sny na jawie, ale i tak najgorsze jest czekanie i myślenie, o tym czy ten sen był proroczy, czy coś się wydarzy czy nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, coś dziwnego mi się ostatnio przydarzyło.

W środę o 11.00 miałam jechać do Łodzi w ważnej sprawie, mój narzeczony postanowił, że bardzo chce mnie wesprzeć i być przy mnie, więc ze mną pojedzie.

W nocy z wtorku na środę śniło mi się, że właśnie jechałam w tej sprawie (chociaż wszystko we śnie wyglądało inaczej) sama. We śnie, kiedy już byłam na miejscu, mój ukochany beztrosko, jak gdyby nigdy nic dołączył do mnie, zaczął się tłumaczyć, że zaspał (w dodatku zachowywał się głupkowato i beztrosko, podczas gdy ja byłam strasznie zdenerwowana).

Obudziłam się z dziwnym przeczuciem, i mimo tego, że zadzwoniłam do lubego żeby sprawdzić czy już nie śpi (obudziłam go telefonem), on jakimś cudem zaspał.

Muszę dodać, że ciężko znoszę, kiedy w tak ważnym dla mnie dniu coś idzie nie po mojej myśli. Pojechałam sama, a moje kochanie postanowiło udowodnić, że jak się kocha, to można wszystko - wsiadł w busa, który jechał 15 minut po moim autobusie, jakimś cudem mnie wyprzedził i kiedy dojechałam na dworzec on już tam na mnie czekał i bynajmniej nie zachowywał się beztrosko :)

Nie mogłam się na niego gniewać, pierwsze co powiedziałam to "wiedziałam, że zaśpisz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tutaj nowa;p nie trafiłam tutaj z przypadku tylko dlatego ze trapi mnie sen, ktory dzis w nocy mi sie przysnił.. Śniłam o smierci swojego aktualnego chlopaka (pierwszy raz mam sen o smierci), nie snilo mi sie jak to sie stalo..wiedzialam ze juz nie zyje ze niedawno byl pogrzeb i ze chodze smutna z tego powodu. Byłam w szkole wybieglam na korytarz aby sie rozplakac i sama do siebie zaczelam mowic "moglbys mi sie chociaz raz pokazac chcialabym Cie zobaczyc ost raz" i rzeczywiscie zauwazylam tak ajkby skarpete:D kolo kaloryfera wstalam. Stal za oknem moj chlopak. Normalny taki jak zawsze... Zapytałam jak tam jest i czy wsyztsko w porzadku. Odpowiedzial ze tak. Zapytalam czy jest w piekle czy w niebie. Powiedzial ze w piekle. Z klasy wyszla moja kumpela, powiedzialam jej ze wlasnie rozmawiam z chlopakiem za bardzo uwierzyc mi nie chciala bo ona go nie widziala a ja tak.. pozniej usiadl kolo mnie na lawce, zadzwonil dzwonek na przerwe nie wiem czemu chcialam juz isc do klasy pewnie po to zeby nikt nie myslal ze jakas idiotka gada sama do siebie, widzialam ppo nim ze bardzo chcial ze mna dalej rozmawiac jednak poszlam... przebudzilam sie. Zasnelam ponownie i mialam kontynuacje tego snu. Chlopak mi sie juz nie przysnil ale snilam ze swiadomoscia ze nie zyje i nadal bylam w szkole ale tu juz zalatwialam inne sprawy... pod koniec machalam do kuzynki ktorrej dawno nie widzialam zwrocilam uwage na jej zwichnieta noge..

 

Dodam ze sen mi sie snil podczas pelni, nie wiem czy to ma znaczenie..

 

Pierwszy raz mam cos takiego jelsi dotyczy smierci. Wczesniej nie snili mi sie zadni zmarli z rodziny ani ze ktos umieral, zadne pogrzeb nic.. . Za to wiele razy mialam tak ze snia mi sie osoby i je spotykam na drugi dzien albo dowiaduje sie o czyms co jest z nimi zwiazane. Miewalam takze prorocze sny. Czuje ze mam lepsza intuicje niz restza dziewczyn, umeim czasem przewidziec co sie stanie, czuje niektore rzeczyy.. Chyba mam to po babci :jezyk2:

Byłabym wdzieczna za odpowiedz w mojej sprawie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze,troche pomylilas dzialy,sen powinien byc w dzialei:interpretacje snu;)

ps.smierc oznacza ogolnie transformacje,odejscie czegos starego i przyjscie nowego,wewnetrzna przemiane lub ewnetualnie odciecie sie od pewnych spraw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ten sen w dziwny sposób zapamiętałem i mam nadal przed oczami. Miałem go 3 razy pod rząd -przez trzy noce. Było o powodzi, że zalało całe moje miasto (Szczecin) i pamiętam to do dziś :).. A te sny miałem oj z 8-10 lat temu. Może i to proroczy sen. Kiedyś się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość winteer

Trzeba jeszcze rozróżnić czym się charakteryzują takie sny, a więc...

 

a więc sny prorocze cechuje międzyinnymi brak pożądania zmysłowego, lęku, urazy, obaw, przeżywania złości czy gniewu a przede wszystkim błędnych przekonań na temat prawdziwości różnych rzeczy czy sytuacji - chodzi o to że sen taki wydaje się niezwykle realistyczny. Zwykle podczas takich snów zawsze, niezależnie od okoliczności, jestem zadowolona, życzliwa wobec innych, wrażliwa na potrzeby innych, pogodna i opanowana, a co najważniejsze - osoby z mojego snu zachowują się podobnie (a przynajmniej zwykle) w stosunku do mnie.

 

Przeglądając swój dziennik powiedzieć jeszcze mogę, że sny o negatywnym znaczeniu lub koszmary prawie wcale się nie zdażają (lub ich nie pamiętam) - natomiast te przyjemne działają na mnie jak katalizator - chyba znacie takie uczucie, kiedy po takim śnie nie chce się Wam wychodzić z łóżka...

...a potem się okazuje, że się sprawdzają.. czasem w ciągu kilku dni, czasem w ciągu kilku lat, najczęściej jednak są one rozciągnięte w czasie, np. sen który trwał kilkanaście minut - sprawdza się przez kilka lat (następuje kondensacja czasu - tak jakby porównać sen do rzeczywistości na zasadzie pliku mp1000) - tu nie ma jasnych reguł.

 

Jest jedna niezawodna metoda za pomocą której po przebudzeniu wiem że to był sen proroczy:

* jest bardzo realistyczy

* w czasie jego trwania otrzymuję wskazówkę/rozwiązanie istotnego zyciowego problemu

* osoby ze snu nie są mi obce

* sen pamiętam od A do Z i nic mi nie umyka z jego treści

* po obudzeniu mam wrażenie że sen jest niezwykle ważny i należy go zapamiętać

Działa bez pudła...

Edytowane przez winteer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dorwałam kilka interesujących książek i artykułów . Dowiedziałam jak doprowadzać do snów proroczych . Osobiście miałam ich w życiu kilka . W ostatnim czasie trapił mnie pewien problem wiec wypróbowałam metodę , uważam że się sprawdziła .Trafne zrozumienie snu zależy też od trafnej interpretacji .

Wczoraj przed zaśniecie też pracowałam nad proroczym snem - czy sen był trafny dowiem się wieczorem.

 

Nie podaje metod jakie wykorzystałam przed snem bo nie wiem czy będzie jakiekolwiek zainteresowanie.

Zastanawiam się czy ktoś z was nad tym kiedyś pracował i z jakim skutkiem.

Jaki to może mieć wpływ na przyszłość dla ludzkiej psychiki.

Edytowane przez _Domi_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znam ten portal, do którego podałaś linka .Zainteresował mnie tam miedzy innymi

Fragment książki "Sny wygrywających" Michael'a Hunt'a i Stephen'a Copeland'a o postępach Horwooda i sposobach odczytywania symboli, o których autor w niej pisze, ściągnęłam też kilka torrentów odnośnie wywoływania snów proroczych.( których jeszcze wszystkich nie czytałam)

 

Sporadycznie zdarza mi się mieć sen proroczy, który obrazuje jedynie dana sytuacje z dokładnością i bez fantazji.Sny te pojawiają się zazwyczaj około 2-4 dni przez ich realizacją –dokładnie nie pamiętam.

Podoba mi się to uczucie, gdy sen staje się rzeczywistością bo wiem co stanie się za chwile. Wszystkie sny prorocze które miałam były raczej neutralne, lecz przeważnie akcja dzieje się w czasie burzy pogodowej –dziwne bo lubię gdy jest burza, czuje przypływ energii,nie odczuwam strachu ani lęku.Mam wtedy ochotę wyjść z domu ,do okna ,na balkon -nie ważne gdzie jestem czy na plaży nad morzem, w górach czy w mieście .

Jako dziecko przeżyłam wraz z rodzicami nawałnice nad zalewem i pamiętam z tego tylko krzyki ,piski, błyskawice, wiatr i deszcz. Wtedy tez zabiło ratownika, gdy usiłował wyciągnąć na brzeg rowerki wodne. Pisze o tej historii, bo być może ma ona jakiś związek z tymi snami.

 

Jeśli chodzi o inkubacje.

Ostatnio miałam spotkanie, na którym miałam się dowiedzieć coś ważnego. Dzień wcześniej przed snem myślałam o tej osobie i o tym spotkaniu itd. Przyśnił mi się sen, który miał silny związek z ta osobą i ze mną.W śnie wystąpiła symbolika, którą miałam odczytać a nie sytuacje, która miała się wydarzyć.

 

Wiec można by wywnioskować, że są różne rodzaje snów proroczych. Obrazowe i symboliczne. Nie mam aż tak dużej wiedzy a jest ona raczej tylko ogólna.

Dlatego chciałbym wiedzieć coś więcej na ten temat i bardziej z życia wzięte niż z teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wiem ze dziwnie to brzmi ale juz kiedys na forum opisywalam moj sen. Snila mi sie byla mojego partnera, jak lapie go za reke i odchodza. Niewiele ponad miesiac pozniej wchodzac do sklepu mojego chlopaka zastalam tam jego byla.... Czy wedlog was to jakies proroctwo czy czysty przypadek? Ona tyle czasu sie nie pokazywala ani nie odzywala wiec teraz zglupialam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja znam przypadek z zycia wziety

 

"snilo mi ze moja ex siedzi w towarzystwie innego faceta i ze wchodze do pokoju i sie ze mnie smieja "

 

Wiecie co zrobilem nastepnego dnia?Zadzwonilem i zapytalem moja ex jak tam jej nowy chopak (spokojnie i bez zalu )sen sie sprawdzil miala juz innego ,dlaczego to juz inna historia ,bynajmniej nie zaluje >fakt faktem jest iz sny czasem sa prorocze ,ale czasem sami nie potrafimy ich rozczytac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze dziwnie to brzmi ale juz kiedys na forum opisywalam moj sen. Snila mi sie byla mojego partnera, jak lapie go za reke i odchodza. Niewiele ponad miesiac pozniej wchodzac do sklepu mojego chlopaka zastalam tam jego byla.... Czy wedlog was to jakies proroctwo czy czysty przypadek? Ona tyle czasu sie nie pokazywala ani nie odzywala wiec teraz zglupialam....

 

Nie można wykluczyć, że Twój sen był proroczy. Pamiętajmy jednak, iż sny bardzo rzadko bywają dosłowne. W tym przypadku, trzymanie się za ręce może oznaczać po prostu odnowienie znajomości, kontaktów. To, że odchodzą razem mogło być już głosem Twoich obaw.

 

Na to, czy była Twojego chłopaka stanowi dla Ciebie zagrożenie sama masz duży wpływ. Jeżeli wciąż tylko drżysz o to, czy przypadkiem on nie będzie chciał do niej wrócić, to się przejawia w Twojej postawie, zachowaniu, a sugerując otoczeniu, że bierzesz pod uwagę taką ewentualność, jakby dajesz na to przyzwolenie.

Nie daj się zdominować swoim własnym obawom. Najlepsza na rozwianie wszelkich wątpliwości jest szczera rozmowa z partnerem.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam pogrzeb mojej mamy. Zwłoki w przeddzień pogrzebu były wystawione w jej domu na wsi gdzie mieszkała. Jako najbliższa rodzina cala noc czuwałem przy trumnie. ..w którymś momencie zmorzył mnie krótkotrwały sen. Przyśniło mi sie ze ogladam bok trumny a tam widzę trzy dziwne seki połączone takimi jakby żyłkami słojów drewna. Obudziłem sie po paru minutach i nawet sprawdziłem na trumnie czy tam rzeczywiście są seki takie ze snu. Nie było....

Następnego dnia tuz przed wyniesieniem trumny przestawiano stolik z szuflada który stał obok....z szuflady wypadł list przysłany przesz moja zonę do mojej mamy rok przed jej śmiercią . Koperta takim ruchem falistym spadła tuz u moich stóp. Zauważyłem z przerażeniem ze stemple pocztowe na kopercie ułożone sa prawie identycznie jak te seki na trumnie z mojego nocnego snu i połączone sa pismem w sposób podobny do tych słoi drewna.

Minęło dwa miesiące i we wsi był kolejny pogrzeb,po paru miesiącach przy kiolejnym pogrzebie uświadomiłem sobie ze te seki ze snu i stemple na kopercie sa odzwierciedleniem mapy miejscowości i lokalizacja domów kolejnych nieboszczyków. Trzeci pogrzeb metoda dedukcji umiejscowiłem precyzyjnie i po paru miesiącach potwierdziły sie moje przypuszczenia.

Okazało się ze zarówno sen jak tez koperta były przepowiednia odnośnie śmierci trzech kolejnych osób w najbliższym roku kalendarzowym.

Dziwne?

Edytowane przez justusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

łał, fajnie że znalazłam się tu,po raz pierwszy widzę, że są ludzie którzy miewają dziwne sny jak ja:P (wśród moich znajomych jestem ewenementem...). Ja też miewam sny prorocze ale występują u mnie bardzo sporadycznie. Kiedy budzę się rano nie mam pojęcia oczywiście, że był to sen proroczy, okazuje się to po pewnym czasie. Tak np. śniło mi się że zaglądałam pod maskę samochodu i coś komuś opowiadałam... byłam zaskoczona rano bo ja KOMPLETNIE nie znam się na samochodach przeciez...:D po kilku miesiącach (oczywiscie zapomnialam o śnie) zapisalam sie na prawo jazdy, sen mi się przypomniał w dniu egzaminu, gdy pokazywałam panu egzaminatorowi co pod maską "siedzi" ;)

Inny przypadek- sniło mi się że stałam w jakimś dziwnym czerwonym ubranku w jakimś dziwnym miejscu/mieście przed duża szybą a w ręku miałam wielką szczotkę do zamiatania... Jak rano wstalam śmialam sie sama do siebie... po mniej więcej pół roku wyjechałam zagranice, pracowalam w kawiarni gdzie były duże szyby i codziennie rano przed otwarciem tzreba było zamieść przed kawiarnią, acha- no i pracowałam w czerwonym fartuszku :)

Nie mam snów ostrzegawczych (a przynajmniej nie jestem świadoma tego że je mam -jesli je mam:P), za to często mam silne przeczucia, że się cos wydarzy, ale to już nie we śnie :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha- zapomnialam dodać, kilka lat temu śniło mi się, że wychodzę z ładnego domu, przed domem stoi granatowy samochód (marki nie podam bo i tak się nie znam:P) przede mną idzie mój mąż(!) z córką naszą na rękach (ok4-5 lat) otwiera drzwi z przodu do auta (czuję, że gdzieś się wybieramy) a do mnie podbiega mały chłopiec (nasz syn! wiek ok 2-3) chwyta mnie za rękę i mówi: "mamo". Uczucie jakie wtedy mną ogarnęło jest nie do opisania... po prostu coś wspaniałego. Niestety nie widziałam twarzy owego mężczyzny (mego męża:D) wiem jedynie że ciemne włosy miał. Sen wywarł na mnie niesamowite wrażenie i pamiętam go z detalami :D Zastanawia mnie tylko czy okaże się proroczy... :)

ps.: jestem studentką dzieci, męża brak;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Musze coś napisać!

 

Otóż w ciagu tygodnia miałam wiele snów, ale zapamiętałam 3 główne, jak sie potem okazało, sprawdziły się.

 

Pierwszy sen: Śniło mi się, że chłopak w którym sie podkochiwałam, był z moją koleżanką i w śnie dowiedziałam się, że spał z wieloma dziewczynami które znam, obudziłam sie zdenerwowana, smutna. W życiu prawdziwym ten chłopak ma dziewczynę, mimo to ja czekam na niego, jest moim przyjacielem, co prawda kocham go, ale nie zamierzam rozbijac jego związku, bo nie chce. Dlatego też cicho czekam z nadzieją. Na następny dzień okazało się, ze ten chłopak zerwał z tą dziewczyną, DLA INNEJ! Więc moje czekanie na nic się nie zdało, poprostu nie powiedział mi nic, tez byłam zdenerwowana, bo jest z osóbą, która znam, ciezkie chwile przezywam, wyglada na to, że jeszcze poczekam. Uczycia się powtórzyły, sytuacja troche inna, ale chodiz o to samo, patrzy na każda inną, oprócz na mnie. Wiec sie sprawdziło, dzień po

 

Sen drugi (w sumie dwa sny w jednym): Powódź, mnie i moich znajomych zalała woda, szukaliśmy tratf i sobie poradzilismy, potem po wodzie śniło mi się, ze żarażaliśmy sie chorobą jakąś straszną. 3 dni po dowiedziałam się o epidemii świnskiej grypy, 4 dni po przeczytałam przepowiednie, że 9.09.2009 ma byc powódz w Polsce, jesteś naprawde przerazona, boję się, że to może się stac i pewien sposób nas dotknie wszytskich.

 

Wytłumaczcie o co chodzi, czy mam podstawy do obaw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

mi też czasem zdarzają się sny prorocze :)

chyba takimi najbardziej "popisowymi" były sny dotyczące mojej chrześnicy.

zaczęło się od dziwnego przeczucia,że w ciągu najbliższego roku moja kuzynka będzie mieć dziecko.w zeszłym roku,na początku maja przyśniła mi się kuzynka i jej mąż z kilkumiesięczną dziewczynką na rękach.kilka dni później dowiedziałam się,że kuzynka jest w ciąży :jupi: kiedy zbliżał się termin porodu przyśniło mi się,że zobaczyłam kuzynkę już bez brzuszka i zapytałam kiedy urodziła i czemu się nie pochwaliła.powiedziała "w zeszły weekend" -popatrzyłam na kalendarz i stwierdziłam,że to było 20 listopada.kilka dni później (a tydzień przed przybliżonym terminem porodu) widziałam się kuzynką i pół żartem kazałam jej uważać,bo śniło mi się,że urodziła 20 listopada.śmiała się,że zapamięta,ale torba naszykowana więc nie ma strachu i może rodzić nawet dziś.okazało się,że miałam rację-wieczorem,20 listopada zadzwoniła ciocia z informacją,że mała Maja od godziny jest na świecie :hura:

 

z kolei jakiś czas temu śniło mi się,że rozmawiałam z koleżanką i powiedziałam jej "4 lipca wychodzę za mąż".na ślub 4 lipca się nie zanosi,ale może ta data ma jakieś inne znaczenie...:co:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Tematyka proroczych snów bardzo mnie interesuje, ponieważ sama mam ich mnóstwo. Jeszcze kiedy chodziłam do szkoły wielokrotnie wyśniłam sobie np., że będę pytana i jaką dostanę ocenę z tego pytania lub klasówki. Teraz pracuję, niestety dwa razy straciłam pracę. Raz to była prawdziwa strata a drugi raz po prostu nie przekonałam do siebie szefów w trakcie okresu próbnego. Wyobraźcie sobie, że w obydwu tych przypadkach w nocy przed tym jak mi wręczono wypowiedzenie miałam dokładnie ten sam sen. W sumie, kiedy drugi raz mi się to przyśniło a wiedziałam, że coś się święci - to już nawet nie byłam zaskoczona przebiegiem wydarzeń z tego dnia. Natomiast sen był o ataku terrorystycznym na miasto, w którym mieszkam. Kiedyś śniła mi się wiecznie wojna, od 11 września (który bardzo mną wstrząsnął) są to ataki terrorystyczne. Śniło mi się, że wszystkie budynki zostały przez atak w jakimś stopniu uszkodzone, tak że ogólny widok był taki, jakby przez to miasto przeszedł nalot bombowy. Straszny widok, długo nie mogłam dojść do siebie. No i dwa razy z okazji takich snów zostałam zwolniona z pracy.

Jak to jest z tymi proroczymi snami, skąd to się w ogóle bierze :)?

 

Pozdrawiam,

Edytowane przez lolla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od zawsze mam bardzo "bogate" sny.

 

Jak byłam dzieckiem, miałam często sny które sprawdzały sie w 100%, w każdym szczególe...... działo się zaraz na drugi dzień, albo po jakimś czasie.

Nikomu o tym nie opowiadałam....kto by uwierzył dziecku :-)

 

 

Potem, już jako nastoletniej panience śniły mi się częściej sny takie prorocze, zwiastujące ...ale z kontekstu można było odgadnąć co się może przydarzyć.

 

Gdy zmarł mój ojciec, pierwszy raz osoba zmarła pojawiła się w moich snach.... Na początku byłam przerażona, zdawałam sobie sprawę, że on nie żyje, jednak się pojawił i ze mną rozmawiał....

..zawsze pytał o to samo, jak się czuję, czy jestem zdrowa..... teraz spotykamy się we śnie rzadko, ale jeżeli się pojawi to jest to przestroga żę pojawi się choroba....albo ja zachoruję, albo ktoś w rodzinie.

 

10 lat temu zmarła moja babcia, z którą byłyśmy bardzo zżyte - taka druga mama.

Zanim ją pochowali przyszła we śnie do mnie i mówiła:

"Aniu tu jest ciemno, ja tu nic nie widzę!!!"

Na drugi dzień od razu zadzwoniłam do mamy opowiedzieć sen. Okazało się, że nie włożyli do trumny jej okularów, na szczęście zdążyli na czas i dostała swoje okulary.

Po pogrzebie śniła mi się strasznie zapłakana i wołała mnie do siebie: "chodź do mnie" ...rodzina truchlała jak o tym opowiadałam.

Potem w każdym śnie gdy się spotykałyśmy, płakałyśmy obie i się obejmowałyśmy.

 

Teraz trochę wszystko się uspokoiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie nie lubię proroczych snów! kiedyś śniło mi się że byliśmy na jakiejś dużej imprezie z okazji dni naszego miasta, w pewnym momencie zgubiło się moje dziecko (miała wtedy 1,5 roku) nie mogłam jej znaleść. obudziłam się zdenerwowana i spocona. Nastepnego dnia faktycznie byliśmy na takiej imprezie, dokładnie w miejscu, które mi się przyśniło. Wszystko było ok. Nic takiego się nie przydażyło. Z kolei dwa dni po tym śnie byliśmy już w innym miejscu i rzeczywiście zgubiła się nasza córka (1,5 roku). Było dużo ludzi, ktoś z rodziny mojego męża miał mieć na nią oko, dosłownie przez 5 minut, może mniej. Myślalam wtedy, że zejdę na zawał, miałam tysiące myśli na minute. W końcu udało się ją znaleść całą i zdrową. Od tamtej pory wierzę w takie sny, choć bardzo ich nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam już kilka proroczych snów. Może nie są to jakieś sny które by mówiły o jakiśm bardzo waznym wydarzeniu, ale czasami wiem gdzie się zjawi i kto się zjawi następnego dnia, albo kilka dni później. Czasami mam tak, że sama widze siebie jak idę jakąś alejką a kilka dni później właśnie tam się znajduję.

 

 

ja mam podobnie, ale w tych momentach odnoszę wrażenie de ja vu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
ja mam podobnie, ale w tych momentach odnoszę wrażenie de ja vu

 

Mi również de ja vu czesto sie przytrafia. Zwlaszcza ' takie ' sytuacje np. ze jutro bd miala nie zapowiedzianą kartkówkę, że pani będzie mnie odpytywać. Wczoraj w śnie stałam przed tablicą i byłam czerwona i nic nie wiedziałam. Sprawdzała mnie pani od matmy. Ale co dziwne pytała mnie z wiadomości o częściach mowy[a na polskim mamy zupełnie inny dział]. Następnego dnia zapytała mnie pani z od polaka z wiad. o częściach mowy[jak w śnie-tylko inna pani]

 

Często śnią mi się banalne rzeczy. Np. że koleżanka kupi sobie nową bluzke.

Najdziwniejsze de ja vu,które mi sie przytrafilo dotyczlo szkoly. Ktos powywalał kwiatki z doniczek na korytarzu. Do klasy wbiła wice i pyta kto to. Klasa patrzy na Dawida i mowi ze to on. A on w śmiech. I wstaje Sebek i mówi że to on. I gdy tą 'sytuacje' zobaczyłam znowu zdziwiłam się. Było to chyba moje pierwsze[które pamiętam...] de ja vu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam... Jestem tu nowa.

Pierwszy sen proroczy przeżyłam w wieku 5 lat, potem powtarzały się kilkakrotnie. Niemal wszystkie dotyczyły śmierci osób, które znałam lub były mi bliskie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miewam prorocze sny.

Nie spełniają się do końca, ale zawierają wskazówkę, która mówi o czymś, co się zdarzy, o czymś czego się dowiem itp.

Np. śniła mi się data (o której chciałam wiedzieć).

Jedynie liczby były zamienione [śniło się: 18.06. , a na prawdę jest 16.08].

Wiem, że było to powiązane ze snem...

Już nie pierwszy raz takie coś się zdarzyło.

Czasem gdy już się zdarzy coś, ja dopiero orientuje się, że to mi się śniło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo u większości ludzi sny prorocze dotyczą ważnych rzeczy jak np. śmierci. Ja zawsze miewałam dwa rodzaje snów proroczych - dotyczące rzeczy niezbyt ważnych i tu śniło mi się niemal dokładnie to, co miało się zdarzyć, i sny prorocze dotyczące ważnych dla mnie rzeczy ujęte jakby w metaforę, którą jednak łatwo można było odczytać, coś jak wskazówka. Z doświadczenia wiem, że tego co miało się zdarzyć bardzo cięzko bylo unikąć i bodajże nigdy mi się nie udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 czerwca 2009 śnił mi się kościół, mój rower i policja, dopiero za dnia dowiedziałam się co to oznaczało, pojechałam do kościoła rowerem, postawiłam go pod drzewem (nie zamknęłam) i weszłam do kościoła, msza skończyła się, wychodzę ze świątyni i co widzę? Ktoś mi ukradł rower, pod drzewem pustka! ktoś zadzwonił po policję no i wszystko pięknie zgrało się w tej chwili do kupy! Na całe szczęście akcja policyjna zakończyła sie powodzeniem ,odzyskałam rower i dowiedziałam się iż moje sny mają jakieś znaczenie w realu ! Jaki z tego morał? Już nigdy więcej nie będę lekceważyć moich snów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam w pewnym czasie codziennie "sny prorocze" . xD A teraz na szczęście od czasu, do czasu. Potrafię- nie wiem w jaki sposób, ale rozróżnić zwykły sen od 'proroczego' . ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobnie jak Joann, też potrafię odróżnić ten sen, który ma mieć wpływ na moją przyszłość od zwykłego snu. U mnie przeważnie wystepuje on, podczas fazy tuż przed przebudzeniem. Towarzyszy mu takie jakby przeświadczenie, ze z jednej strony jeszcze śpię, a z drugiej jakbym już była w rzeczywistości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Zapytałam bo byłam ciekawa jak to jest u Was...

 

U mnie to jest tak, że już w czasie snu wiem (dosłownie), że jest on dla mnie szczególnie ważny i powinnam go zapamietać... a co dziwniejsze - wcale nie muszę się specjalnie wysilać... nawet po latach pamietam każdy czszegół... i dodatku sprawdza się się najprędzej po 3 dniach a czasem po kilku miesiacąch lub latach...

 

Jak to sie mówi.. sen gra na emocjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mialam taki sen zwiazany z katastrofa ktora pozniej nastapila -linie lotnicze Air France(aha medytowalam z kartami tarota),samolot lecial i lecial spokojnie w chmurach i NAGLE byl jakis blad silnika i samolot zaczal sie palic w powietrzu, ludzi wyrzucalo z samolotu i tez sie palili,na tym pokladzie bylam ja z moim 2-letnim synkiem tylko ze ja ocalalam z synkiem i wyrzucilo nas daleko w kosmos i stamtad patrzylismy na palacy sie samolot ktory wpadl potem do morza ,rozbity w drobny mak ,okropny to byl sen,gdy sie przebudzilam bylam spocona i mialam zaschniete gardlo byc moze plakalam we snie tez......dziwi mnie to ze to ja bylam w tym samolocie i ja ocalalam wprawdzie mnie cisnienie wywialo do gory ponad kosmos ale ocalalam jedna z wszystkich......brrrrr jak pomysle o tym to mi ciarki znowu przechodza....i nie moglam dlugo zapomniec o tym snie,i po 3-4 dniach ogladalam pewnego wieczoru wiadomosci i co sie stalo? mowia ze linie lotnicze Air France zaginely i prawdopodobnie samolot rozbil sie w Atlantyku.......jak ja to uslyszalam to uwierzyc nie moglam i sie poplakalam...

P.S. to byl moj pierwszy sen proroczy............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dłuższego czasu mam sny prorocze, i takie poważniejsze, typu katastrofy lotnicze czy wypadki autokarów, i takie bardziej błahe, typu zaginięcie plecaka w autobusie. Dzisiejszej nocy miałam sen o zbliżającej się śmierci bliskiej mi osoby. Nie wiem, czy to się sprawdzi już teraz czy nie, ale co mam zrobić w takim przypadku? Jestem zaniepokojona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moje sny prorocze są dość specyficzne, ponieważ coś mi się śni (najczęściej miejsca) a nawet za kilka miesięcy lub rok jadę gdzieś gdzie nigdy wcześniej nie byłam i widzę dokładną scenerię wyjętą żywcem z mojego snu. Tak, jakby moje sny przewidywały gdzie znajdę się w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miewam sny prorocze . I zwykle to są błache sprawy. Najczęsciej są to miejsca, ludzie szczególnie twarze . Ostatnio pojechałam ze znajomymi do miejscowości nad morzem w której wcześniej nie byłam, ale gdy tylko zobaczyłam tamtejsza plaże i budynki które są koło niej odrazu wiedziałam że śniło mi się to miasto. To taki najnowszy sen proroczy z przed tygodnia. ALe mam to od dzieciństwa pamiętam w podstawówce kiedy zobaczyłam mojego nauczyciela od angielsko odrazu wiedziałam że go znam, dopiero później skojarzyłam go sobie ze swoich snów. Na wszelki wypadek zapisuje swoje sny żebym nie miała później wątpliwości że naprawde mi sie to snilo.

I mam tak jak moi przedmówcy tzn taki proroczy sen odrazu zapamiętuje i nie wiem dlaczego ale podświadomie odróżniam dlaczego ten sen jest dla mnie ważniejszy.

 

a i zapomniałam dodac o jeszcze jednym snie ktory mi sie przytrafil wlasciwie nie wiem czy powinnam o tym tu pisac

ten sen snil mi sie dawno temu i dodam jeszcze ze panicznie boje sie lalek porcelanowych i takich duzych. Snilo mi sie ze poszlam do swojej kolezanki i tam sie bawilysmy z nia i jej mlodsza siotra (mialam wtedy 12 lat jak mi sie to snilo ) i nagle zauwazylam obrzydliwa wielka lalke ktora zaczela sie ryszac wiec ucieklysmy do drugiego pokoju gdzie byla jej mama . opowiedzialysmy jej o tym a ona powiedziala ze to nei mozliwe i poszla do tego pokoju i ta lalaka naskoczyla jej na glowe i zaczela nas gonic zeby nas zabic. przez ten sen sie rozchorowalam ze wzgledu na moja fobie ale co ciekawe i dlaczego ten sen byl proroczy? opisalam dokladnie ten sen kolezance i dokladnie opisalam ta lalke i co cie okazalo moja kolezanka rzeciwiscie ma taka lalke ktora byla identyczna jak z mojego snu i lalka byla od zawsze chowana bo jej siostra panicznie sie jej bala i miala koszmary zwiazne z nia. co o tym sadzicie?

Edytowane przez kaedeaoki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż wyjechał do Paryża,od kilku dni się nie odzywał.Przyśnił się którejś nocy mojej córce,że leży w szpitalu i jego stan jest bardzo ciężki.Po 4 dniach zadzwonili do mnie z konsulatu z wiadomością,że mąż miał wypadek samochodowy i jest w stanie śpiączki farmakologicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Znalazłam te strony i postanowiłam napisać o moich snach.Tak mam prorocze sny, niestety zawsze śni mi się coś złego,śmierć,poważne problemy.

Zacznę od początku.15 lat temu wstecz śniło mi się z czwartku na piątek( zawsze złe wiadomosci tylko w te noce), że mojego męża zwolnią z pracy,widziałam korytarz,numer pokoju i nawet kobietę,która mu wręczy pismo, stało się dokładnie tak tydzień później.Ale to z perspektywy czasu już nieważne,

Najgorsze było przede mną.6 lat temu miałam sen,zobaczyłam piękną istotę,nieziemsko łagodną i pomimo,że była cała w czarnych koronkach czy też tiulu,łącznie z twarzą,to tą twarz pamiętam,miałam uczucie,ze mam do czynienia z Matką Boską,nie wiem skąd mi się to wzięło ale tak czułam,byłam pewna.Istota ta unosiła się ciut nad ziemią, zadałam jej pytanie; kiedy zginą moi rodzice,a ona ze smutkiem spojrzała na mnie przez te kiry i powiedziała-niedługo,zadałam jeszcze jedno pytanie; a ja? Odpowiedziała ty nie.Obudziłam się przerażona,ale ponieważ nic się nie działo jakiś czas,zapomniałam.Moi rodzice zginęli w w wypadku samochodowym w moim mieście jadąc do mnie pół roku później.A kiedy mi się przypomniał sen? Już piszę, w dwa tygodnie po ich śmierci poszłam na mszę zamówioną za ich dusze do kościoła,w którym nigdy nie byłam w środku ani na zewnątrz (nie należę do czynnych katolików),msza była na 8 rano,więc ludzi nie było za wiele,zaczęłam się rozglądać po środku i zobaczyłam ją,postać ze snu,dokładnie tą samą twarz to był obraz Matki Boskiej Fatimskiej,wszystko mi się przypomniało,mało tego moje ciało było w kościele,ja na moment byłam nad skrzyżowaniem gdzie zginęli moi rodzice, widziałam z daleka auta dojeżdżające do krzyżówki ic i sprawcy wypadku i poczułam w sercu taką pewność,taki spokój,nie umiem tego opisać,tak miało sie stać,tak było przeznaczone i wróciłam do kościoła na mszę.Nie wiem czy rzeczywiście ktoś z zaświatów starał mi się wytłumaczyć,że to nie moja wina a miałam olbrzymie poczucie winy,bo oni tzn.rodzice,nie mieli do mnie jechać w ten dzień,ale ja potrzebowałam aby mojej córce przywieźli książki,które u nich zostawiła i dlatego jechali.Od tamtego czasu,wiele innych snów miałam,też proroczych ale opiszę je później.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzieciństwie śniło mi się że szłam w czerwonej spódniczce ulicą niedaleko mojego domu, droga płynęła woda mniej wiecej po kostki. Rok później była powodz (w 1997 r) ale nie dotchnęła moich okolic w takim stopniu jak niektorych regionow, u mnie była akurat na wysokosci kostek. Wtedy myslalam ze to proroczy sen ale dzis sama juz nie wiem moze poprostu przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miała coś na kształt takiego snu... w dzieciństwie była strasznie związana z pieskiem mojej babci.Wychodziłam z nią na spacery,chowałam kotlety to kieszeni i jej zanosiłam,bawiłam się na łąkach. Potem jak dorosłam jakoś mniej z pieskiem przebywałam.Pewnej nocy przyśniłą mi się Sara-piesek babci.Była bardzo smutna,tuliła się do mnie... Na drugi dzień zadzwonił dziadek,że Sarę z samego rana musiał uśpić, bo miała raka...Kochana przyszła się ze mną pożegnac we śnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stosowałem techniki z książki "SNY WYGRYWAJĄCYCH" w celu wygrania większych pieniędzy w Dużym Lotku. Na początku - przez 6 miesięcy liczby były ukryte, tzn. ilość osób, kwota pieniędzy, cena, wartość rachunku itp... ale ostatnio 3 miesiące już śnią mi się bezpośredni liczby które są wylosowane w danym dniu w dużym lotku.

Sukcesy na tym polu mam duże, co losowanie mam trafnie wyśnione minimum 2 liczby, 1 lub 2 razy w tygodniu trafiam tzw 3 ki w DL, a czasem czwórki... 5 lub 6 w DL jeszcze nie trafiłem, chociaż było bardzo blisko !!! Typowaniem wyniku losowania DL przez sen zajmuje się około 9 miesięcy...

Najlepszy mój sen typujący, był taki: nad ranem przed przebudzeniem przyśniło mi się 6 liczb bardzo wyraznie i je wszystkie zapamiętałem i zapisałem ( zawsze śpię z zeszytem i długopisem), tylko nie byłem pewny jadnej liczby 40 lub 41 i wysyłałem te liczby w DL. Po 5 tygodniach od tego snu z liczbami trafiłem w jednym losowaniu 28.05.2009 dwie czwórki, a potem jeszcze 2 razy trójki i ostatnio też na te liczby trafiłem 3 trójki w Expres Lotku !!!

Programować prorocze sny i je dokładnie zapamiętac to jest bardzo skomplikowana sztuka, a największa, to odpowiednio te sny zinterpretować !!!!!!!!

Edytowane przez mario_fun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam przyjaciółkę która miała starszego od siebie kuzyna. Byli bardzo zżyci i bardzo się lubili. Ten chłopak miał bardzo trudne dzieciństwo, zresztą jego matka też, jego ojciec był alkocholikiem i bił jego mame, w końcu gdy się z nim rozwiodła mogli zacząć normalne życie. Kiedy okazało się że zachorował, lekarze nie umieli stwierdzić co mu dolega, kiedy w końcu się zorientowali... było za późno. Spotkałam sie z tą moja przyjaciółką, a ona opowiedziała mi o tym jak jej babci (jeszcze zanim kuzyn zachorował) przyśnił się sen, w którym ona schodzi do piwnicy, w której jest pełno wody i widzi swojego zmarłego męża który mówi jej: Pomóżcie Ewie (tak nazywała się matka tego chłopaka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prorocze sny od kilku lat (obecnie mam zaledwie 16)... Różne zdarzenia z mojego życia, te negatywne jak i pozytywne, które zdarzały się np. tydzień później, oprócz tego wypadki samochodowe, sprawy dotyczące szkoły, niezapowiedziane kartkówki, prace klasowe oraz pytania do nich. Zawsze zastanawiam się z czego to się bierze i od czego zależy jak często miewam takie sny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam w sumie 2, 3 sny prorocze a moze i wiecej chodz tego nie apmietam. nie roznia sie one niczym od innych snow, nie sa nawet jakies wyrazniejsze ani nic. sa to zazwyczaj takie "przemigi" pewnych sytuazji troche wyolbrzymionych i pelniaja sie dosc szybko. tk naprawde to nic z nich nie mam bo nie wiem czy ten sen to proroczy czy zwykly dowiaduje sie dopiero tego jak to sie zdazy wtedy przypominam sobie ze to mi sie snilo.

kiedys snil mi sie ojciec. ze przychodzi do kuchni i zaczyna sie klucic. rzadko kiedy mi sie snil zwlaszcza ze nie mieszkal z nami i nie uczymywalismy z nim kontaktow. jak obodzilam sie rano za pare minut slysze dzwonek - to byl on.

inna raza snil mi sie moj pradziadek w szpitalu. ja szlam przez pusty korytarz szpitalny i spotkalam go, on mnie nie poznal wiec poszlam dalej. pozniej w tym samym dniu albo na zajutrz dowiedzialam sie ze z pradziadek jest w szpitalu. po paru dniach mama opowiedziala mi jak bylo gdy go odwiedzila. mowila ze nie poznaje ludzi i myla mu sie napotkane osoby. wtedy dopiero pokojazylam ze to wlasnie mi sie snilo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No to i ja opowiem swoją historie, czy to sny proprocze, czy zbiegi okoliczności.. tego nie wiem. Wczoraj w nocy śniła mi się koleżanka, z którą nie urzymuje kontaktu, nie widziałam jej od ponad 10 lat, i nie rozmyślam o niej na codzień ;) następnego dnia w supermarkecie, wchodze - i widze jej rodziców... których też nie widziałam już pare dobrych lat bo nie mieszkamy blisko siebie... dziwne sobie pomyślałam no ale nic. Dziś w nocy, śniło mi się, że moja mama dała mi katalog z avonu z napisanymi numerami produktów, które chce zamówić. Ok, w sumie nic dziwnego... ale dziś napsiała mi koleżanka, która rzadko do mnie pisze, i raczej nie mamy zażyłych relacji, że chce reaktywować swoją działalnosć konsultantki avonu i się pyta czy chce coś zamówić... hehe sny może nie do końca zgadzaja się z rzeczywistością, i nie mają dokładnego odzwierciedlenia na jawie, ale jednak związek jest i to dość wyraźny. Ciekawe co mi się dziś przyśni.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miewam sny prorocze i bardzo je lubię bez względu na to co przekazują. U mnie pojawiają się zawsze rano tuż przed przebudzeniem się. I tak już od dobrych paru lat, nie co dziennie. Dotyczą zwykle osób mi bliskich, ale też sytuacji kiedy przeyłam bardzo silne emocje. Czy wy też tak macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Jestem tu nowa i jeszcze niewiele wiem, ale chciałam się podzielić z Wami moim snem który miałam jak byłam mała, (nie wiem ile 4-6l). Wtedy wydawał mi się koszmarem, teraz wiem ze był proroczy mimo ze symboliczny.

Śniło mi się , że byłam w mieście z mamą(wtedy mieszkałam na wsi) i ona prowadziła mnie za rękę. W pewnym momencie ona zaczęła się oddalać, zostawiać mnie, ale ja mimo to trzymałam ją za palec. Płakałam i prosiłam żeby mnie nie zostawiała, ale ona nadal się oddalała. Kiedy zaczełam się budzić cały czas trzymałam ją za palec, to było straszne bo wiedziałam już że to sen! Dopiero jak mocniej się obudziłam uświadomiłam sobie , że tym co myślałam że to palec, to była moja ulubiona zabawka (gumowy piesek). Wtedy wywarło to na mnie wielkie wrażenie, na tyle ze pamiętam do dziś. Faktycznie jak miałam 9lat mama dała mnie do cioci która sama mieszkała w mieście i tam się wychowywałam. Rozłąkę z matką bardzo przeżyłam. Ciekawe nie?

Pozdrawiam i witam wszystkich. Forum jest niesamowite i cieszę się że się zalogowałam, może dowiem się czegoś o sobie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość GrimmReaper

Odnośnie tego tematu mam kilka pytań. Tylko nie chodzi o sposób, a o sam sen. Otóż co jakiś czas miewam sny, które jak dotąd pokazywały mi przyszłość , ale nie chodzi o takie bardzo dokładne, że coś się zdarzy za kilka dni i w ten sposób. Po prostu widzę w nich jakiś dosyć długi fragment i w przeciągu dni , tygodni , miesięcy okazuje się że stało się dokładnie to , co w tym śnie. Nie chodzi mi o to ,że widzę przykładowo wyniki z lotka , ale mam takie coś jakby moje życie było filmem i dostaję co jakiś czas urywek , który ma się pojawić za 5 min. Nie wiem jak to możliwe ... any ideas ?

Te sny zdarzają się dosyć sporadycznie , ale większość z nich zwyczajnie zapominam.

Jeżeli znajdę tutaj jakiś sposób żeby móc aktywnie w nich uczestniczyć i każdy zapamiętać ( bo jeżeli już, to trafia się kilka ) ... nie wiem ,ale w każdym razie byłoby najs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calkiem niedawno mialam caly "ciag" snow proroczych, wszystkie symboliczne, sprawdzaja sie chronologicznie, jeszcze nie wszystkie sie spelnily, nie sprawdzilam niestety czy sa jakies okreslone odstepy czasu. Pierwszych kilka snow przysnilo mi sie bez zadnych metod, przyszly same z siebie, jednak wzbudzily we mnie takie zainteresowanie ze przed snem powtarzalam sobie "tej nocy dowiem czegos wiecej, bede miec kolejny sen dotyczacy mojego zycia" itp. gdy przestalam to robic byla krotka przerwa, po czym moja podswiadomosc znowu sie do mnie "odezwala". Niestety nigdy nie mam gotowych obrazow czy scenek z zycia, zawsze musze sie doszukiwac znaczenia i czasami jest to piekielnie trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grimm, jeżeli przyjmiesz, że czas i przestrzeń dotyczą jedynie naszej materialnej postaci, natomiast to co dotyczy ducha dzieje się poza czasem i przestrzenią dojdziesz do punktu, w którym zarówno "tu i teraz", jak też "tam i wczoraj" dzieje się "wiecznie".

 

Można zatem w istocie duchowej przeżywać dziś wydarzenia, które miały miejsce kilka tysięcy lat temu, jak również uczestniczyć w tych, które "dopiero się staną".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GrimmReaper

Tylko , że te , które "dopiero się staną" przychodzą bez niczego, właściwie jak każdy inny normalny sen. Żadnego powtarzania przed snem , że chcę "zobaczyć to i to , wtedy , kiedy [...]".

Jeżeli chodzi o tą część dotyczącą ducha i czasu ... chyba jestem nieświadomie na tym etapie. Raz jak dotąd miałem coś dotyczącego nie mojej przeszłości i czegoś co się zdarzyło zanim się jeszcze urodziłem. Właściwie to opowiedziałem jednej osobie , której ten sen dotyczył , treść tegoż snu , a następnego dnia ta osoba przyniosła zdjęcie i powiedziała mi że wszystko co opowiedziałem zdarzyło się naprawdę , a kiedy spojrzałem na fotografię , rozpoznałem miejsce gdzie została zrobiona , chociaż nigdy tam nie byłem. Nie wiem , które sny są wytworzone przez moją wyobraźnię , a które miały miejsce naprawdę , ciężko je oddzielić ze względu na to , że większość z nich miałaby miejsce w naprawdę odległej przeszłości. Jedyną możliwością żeby dowiedzieć się czegoś więcej byłaby, chyba, hipnoza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko , że te , które "dopiero się staną" przychodzą bez niczego, właściwie jak każdy inny normalny sen. Żadnego powtarzania przed snem , że chcę "zobaczyć to i to , wtedy , kiedy [...]".

Potraktuj to, jako dar.

Jeżeli jesteś osobą wierzącą, poleć go Bogu, a siebie poleć Jego opiece.

Czasem otrzymujemy prezenty, których się nie spodziewamy.

Zaskoczeni możemy być również, gdy dowiemy się, że mają one bardzo określone, czasem niespodziewane przez nas zastosowanie.

 

Jeżeli chodzi o tą część dotyczącą ducha i czasu ... chyba jestem nieświadomie na tym etapie.

Być może jesteś w dużej bliskości z jakąś istotą duchową :)

 

Co do hipnozy, to jestem dość sceptyczna w odniesieniu do grzebania w ludzkiej podświadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie sie czasem zdarzaja takie sny - czy prorocze, trudno powiedziec - bardziej informacyjne, ostrzegawcze...

ostatnio snil mi sie moj zmarly wujek (pare dni wczesniej wspominalismy o nim przy stole, bardzo lubil moja corke), dzwonil do mnie na moja komorke (widzialam siebie rozmawiajaca i komorke w rece, a jego jakby w innym miejscu/pokoju) i cos mi tlumaczyl - nie slyszalam go dobrze, bo konczyly mi sie baterie w komorce

 

nastepnego dnia otrzymalam bardzo nieprzyjemny telefon (na te komorke wlasnie) w sprawie mojej corki (totalne zaskoczenie), ktory dotyczy sprawy mogacej miec daleko idace ujemne skutki...

 

nie byl to wiec sen proroczy - jak sklasyfikowac taki sen? miewam je czasami

 

inny rodzaj snu - tez nie wiem pod co moze podlegac -> telepatyczny? - odbieram/przezywam we snie problemy (gl. zdrowotne) mojego taty (mieszka b.daleko) - jako wlasne badz bezposrednio jego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wcześniej na forum wyczytałam,ze dobrym sposobem na sen proroczy jest położenie pod poduszkę listka jedionu (to chyba był jesion :P ) najpierw przez kilka dni chodzimy do drzewka, dotykamy,przytulamy,jakby zaprzyjaźniamy się.Potem zabieramy jeden listek do domu i kladziemy pod poduszkę. I tu uwaga: listka nie możemy zerwać z drzewa,musimy podnieśc go z ziemi :)

no to miłego sninia :D karaluchy pod poduchy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie sie czasem zdarzaja takie sny - czy prorocze, trudno powiedziec - bardziej informacyjne, ostrzegawcze...

ostatnio snil mi sie moj zmarly wujek (pare dni wczesniej wspominalismy o nim przy stole, bardzo lubil moja corke), dzwonil do mnie na moja komorke (widzialam siebie rozmawiajaca i komorke w rece, a jego jakby w innym miejscu/pokoju) i cos mi tlumaczyl - nie slyszalam go dobrze, bo konczyly mi sie baterie w komorce

 

nastepnego dnia otrzymalam bardzo nieprzyjemny telefon (na te komorke wlasnie) w sprawie mojej corki (totalne zaskoczenie), ktory dotyczy sprawy mogacej miec daleko idace ujemne skutki...

 

nie byl to wiec sen proroczy - jak sklasyfikowac taki sen? miewam je czasami

 

inny rodzaj snu - tez nie wiem pod co moze podlegac -> telepatyczny? - odbieram/przezywam we snie problemy (gl. zdrowotne) mojego taty (mieszka b.daleko) - jako wlasne badz bezposrednio jego

 

a moze po prostu chodzi o to,ze masz zdolnosci ku wizjom? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jakiś miesiąc temu miałam sen,który tydzien temu sie sprawdził :) a dokładnie bliska mi osoba zerwała z kims baaaaaardzo toksycznym kontakt po dużej kłótni. W moim śnie tez tak było i jeszcze parę innych szczegółów :) może też wybiorę się do parku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałam sen proroczy...niestety niezbyt przyjemny później w skutkach.

Jestem u mojej babci, wchodzimy razem do łazienki, widzę nowe kafelki i posadzkę w ten sam wzór - białe z niebieską plamką w środku. Łazienka jest troszkę większa niż w rzeczywistości. Babcia zaczyna czyścić jakiś fotel koloru musztardowego (taki żółto-pomarańczowy :D ), widzę to i zaczynam jej pomagać. Ona za chwile odchodzi i siada na jakimś innym fotelu, zamyka oczy, ma otwarte usta i odchyla głowę do tyłu...

Później się budzę.

Po południu dowiaduję się od ojca, że babcia umarła.

Co ciekawsze kiedy byłam na pogrzebie i podeszłam do otwartej trumny babcia miała OTWARTE USTA ( tak jak we śnie ) ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animka - ja tez mam sny prorocze rano :) bywa to irytujace, bo musze sie obudzic przed koncem snu (jesli jest to dzien powszedni). Kiedy moge to juz na sile spie- swiadoma tego, ze snie- az skoncze. Nie mam ich codziennie, ale bardzo czesto- czasami sama je wywoluje i dotycza tylko mnie, ewentualnie osob u ktorych jakies zmiany mialyby wplyw na moje zycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim najwiekrzym przezyciem w snach byl ten moment kiedy stwierdzilam ze potrafie w snach widziec moja wlasna przyszlosc,zeczy ktore jeszcze nie mialy miejsca w moim zyciu ale ktore sie dopiero wydaza,dotyczace mojej ososby.Jednym z takich snow byl ten ze za nim zaszlam wogole w ciaze ze zanim wogole zapoznalam mojego przyszlego partnera pezysnila mi sie 2 lata predzej jego cala rodzina i on ktorego nie znalam.Widzialam dokladnie pomieszczenie gdzie siedzialam osoby ktore zemna tam byly i zemna rozmawialy.Kiedy obudzilam sie zastanawialam sie "Hmm co mi sie dzisiaj przysnilo nawet nie znam tych osob?" Dokladnie bo minieciu 2 lat siedzialam w tym samym pokoju i rozmawialam z tymi samymi osobami z ktorymi juz rozmawialam raz we snie predzej ,ktorych predzej nie znalam ale taraz w tym momencie wiedzialam ze jest to cala rodzina mojego partnera.Od tego czasu boje sie czasami isc spac poniewaz wiem ze snie moja przyszlosc,czasami nie wiem jak mam sie z tym obchodzic,sny tez bywaja nie mile.Nikt mi tego nie wierzyl az kiedys przekonalam moja kolezanke i w pewnej sytuacji powiedzialam mojej zanjomej jak bedzie dany moment przebiegal dalej ,co sie wydarzy jako nastepne,tzn. w tym wlasnie danym momencie zadzwonil dzwonek do dzwi,ona je otworzyla ,ja jej powiedzialam ze to wlasnie mi sie snilo i ze zaraz wejdzie jej syn do domu i zada jej pytanie a ona odpowie na nie jemu i nawet powiedzialam jej jakie to bedzie pytanie i jaka da odpowiedz,ona sie usmiechnela ale jak naprawde tak bylo jak ja jej powiedzialam nagle pobladla i juz wiedziala ze mowie prawde i od tej pory mi wierzy jak jej mowie" O to juz mi sie snilo wlasnie ten moment".Czasami dobrze miec jakas tam sile w sobie i miec dar widzenia wlasnej przyszlosci i pewnych momentow w zyciu,ale niestety czasami jest to dla mnie przerazajace i boje sie ze zobacze w moich snach cos co zmieni calkowicie moje zycie i bedzie bolesne,tym bardziej jak ma sie rodzine i dzieci.I co wy na to powiedzie,macie dla mnie jakas porade jak mam sie z tym obchodzic zeby sie juz nie bac isc czasami spac.Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku wygląda to inaczej. zdarzenia z życia normalne siedzę w szkole i widzę jak mój kolega z ławki rozbija łeb kiedy buja się na krześle. kilka dni potem miałam efekt dejavu na lekcji fizyki i ustałam za krzesełkiem kumpla za chwile przewrócił się prosto w moje ręce gdyby nie ja mogła stać mu się krzywda mam tak często kiedy jadę autem czy idę nie wiem od czego to zależy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...