Skocz do zawartości

SEN PROROCZY


Gość agii

Rekomendowane odpowiedzi

hmmm snie kazdej nocy,ale snow nie zapamietuje.natomiast kiedy sen jest wyrazny i towazysza mu silne uczycia ,pamietam go dlugo wtedy wiem ze bedzie mial cos wspolnego z zyciem codziennym. takim jednym szczegonym dla mnie jest sen ktory mialam moze 5 lat temu. snilo mi sie ze jade malym czerwonym samochodem obok siedzial mezczyzna w tym snie go kochalam ,spojzalam przez okno widzialam jakis budynek i mialam wrazenie poczucie ogromnej milosci do kogos ale takiej innej i poczucie ogromnej straty ,po chwili powiedzialam " nasz aniołek". dzisiaj jestem z mezczyzna ktory ma czerwone polo ;) no i mialam synka ktory po roku zmarl. moze zbieg okolicznosci ale sen pamietam i uczucia towazyszace mu do dzis...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 311
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rita

    13

  • _Domi_

    8

  • Selenka82

    5

  • Boadicea

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Sam jestem wielkim fanem Franka Herberta w temacie prorokowania... Osobiście boję się takich przebłysków przyszłości. Na szczęście nie mam ostatnio wiele takich sytuacji. Ale jedno na studiach dosłownie mnie wbiło w ziemię... Właśnie związane ze snem proroczym jak się okazało. We śnie bylem u kumpla w jego sklepie z książkami, widziałem na półce ostatni tom Urth nowego słońca, biorę ją do ręki, oglądam okładkę. Ta wbiła mi się*w pamięć strasznie. Parę miesięcy później miałem dokładnie taką sytuację...

Dlatego wolałbym ostrożnie podchodzić to tematu...

--

Jestem legalny, a TY?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miewam sny prorocze od dziecka. Kiedy miałam osiem lat przyśnił mi się dziadek, którego nigdy nie było mi dane poznać (zmarł na trzy miesiące przed moim narodzeniem). Siedział w sklepiku przy szkole, w którym to pracowała moja mama. Był w czarnym garniturze, patrzył prosto na mnie i powiedział mi, że mojej mamie coś się stanie.

Dwa dni później moja mama szła zapłacić za podnajem tego sklepiku i napadnięto na nią. Ukradli jej pieniądze a ją samą dość mocno pobito...

Kiedyś przyśniła mi się rozmowa z matką mojej przyjaciółki na jej temat. Trzy dni później sen sprawdził się co do joty - miałam wręcz deja-vu.

Była też sytuacja, że śniła mi się moja wychowawczyni z klas I-III (jakieś osiem lat po tym, jak skończyłam klasę trzecią). Pamiętam, że strasznie płakałam po przebudzeniu (a już miałam piętnaście lat i szczerze mówiąc kobiety praktycznie nie pamiętałam), w śnie kobieta szła ulicą w kierunku Wisły, rozmawiałyśmy chwilę a ona mnie przytuliła. Dosłownie dzień później dowiedziałam się od przyjaciółki, która mieszka obok naszej podstawówki, że pani Mrozowska zmarła tej samej nocy, której mi się śniła.

Od tamtego czasu staram się jak najwięcej zapamiętywać ze snów i od razu sprawdzać znaczenie symboli. Ogólnie bardzo łatwo przychodzi mi interpretacja snów - intuicja podsuwa mi odpowiednie sytuacje i znaczeniowość, chociaż bywa, że muszę skorzystać z pomocy sennika czy ludzi, którzy mogą mi pomóc.

Sny prorocze nie są przekleństwem, dla mnie to błogosławieństwo, bo dają mi wskazówki, dzięki którym mogę się zabezpieczyć przed niebezpieczeństwami, czy przygotować na nadejście lepszych czasów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Jak byłam mała, to mój kot gdzieś poszedł i nie wrócił. Nie było go przez tydzień. Potem przyśniło mi się w nocy że się kicia znalazła. A rano? Dziadek przychodzi z kotem na ramionach.

2. Lubię czytać książki, jestem wręcz książkocholiczką. Pewnej nocy śnił mi się las, a w nim siedział niedźwiedź. Ale to nie było zwierzę tylko zamieniony w misia chłopiec. Po chwili obraz się zmienił i staliśmy przed domem, a chłopiec nie był zwierzęciem tylko człowiekiem. Zanim spadła na nas lawina zdążył powiedzieć tylko "7 słońc", a potem obraz się rozmazał i znowu byłam w lesie, ale było tam pełno śniegu. Rano wpisuję do googli "7 słońc" i co? książka: "7 słońc na śniegu". nigdy o niej nie słyszałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem jak dotad tylko jedn sen proroczy, ale za to jak...

Kiedy bylem maly czyli ololo 7-8 lat, to pamitam jak przysnila mi sie scena jakbym byl duchem i tylko obsrwowal bez zadnych uczuc scene przede mna..

Scena przedstwaiala mnie i ojca wtulonych w siebie i placzacych na konkretnej kanapie w duzym pokoju mieszkania w ktorym w tamtych czasach mieszkalismy.

Strasznie plakalismy.. i ja powtarzalem czemu??! czemuu?? histerycznie wrecz.. po przebudzeniu wiedzielm ze chodzi o mame o to ze w snie chodzilo o to ze umarla.

Kiedy obudzilem sie mama lezala obok i opowiedzialem co mi sie snilo i szukalem pociszenia pytajac sie czy nigdy mnie nie oposci.. ona pamietam ze sie zastanowila nad tym, ale powiedziala ze nie napewno nie..

mialem chyba pare takich snow, bo pamietam ze sie balem ze kiedys strace mame

kiedy mialem 9lat mama zginela w wypadku samochodym, ja kurat ogladalem telewizje w duzym pokoju naszego mieszkania, tata zabral mnie na ..kanape ktora widzilem w scienie ktora mi sie przysnila, usiedlismy tak jak we snie, i powiedzil mi o smierci mamy... zawodznie moje i jego, pozycja w jakiej wtedy siedzilismy.. wszstko sie zgadzalo ze snem..

 

Potem tata cos mi mowil, ze mama podobno przeczowala ze zbliza sie jej czas.. poza tym pamietam, ze wiezyla mi kiedy tamtego razu kiedy obudzilem sie z proroczego snu uwierzyla mi..

 

Nie wierzycie ot nie wierzcie, moja rodzina dalej mi mowi ze wymyslam, ze doznalem szoku po stracie mamy albo mi sie cos ubzduralo

 

 

 

No jak dotad to jedyny sen ktory mial znaczenie tak doslowne dla mnie, doslownie widzilem scene ktora wydarzyla sie za 2 lata lub rok (nie pamietam) oczami trzeciej osoby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jakoś w końcu to powiem gdy został mi miesiąc do matury a zdawałem ją 9 lat temu codziennie śnił mi się sen z tym samym przyjacielem w różnych sytuacjach ale robiliśmy jedno i to samo nie napisze co :( bo tak będzie lepiej

(nie jestem gejem żeby nie było że coś tam coś tam ) ale tą czynność robiliśmy codziennie jak tylko mi się przyśniło, nie mieliśmy na to pieniędzy. Zawsze to były różne sytuacje w śnie, na drugi dzień było tak jak mi się to przyśniło kogoś się spotykało ktoś oszukał a ja to wcześniej wyśniłem nie mogę a raczej nie umiem tego wyjaśnić śniło się kogo spotkamy zawsze razem we śnie i na drugi dzień ta osoba z nami rozmawiała do matury uczyłem się zaledwie pół godz na wszystkie przedmioty(polski i historia) zdałem bez problemu. Poszedłem po szkole do woja i gdy tam byłem mój przyjaciel miał wypadek z jeszcze dwoma kolegami , zginął on i jeszcze jeden, jeden żyje. Może nie mogę tego opisać jak chce ale sny prorocze to każde sny tylko odnajdźcie w każdym śnie sens mnie spotkało coś dla mnie niewytłumaczalne ale wierze w sny tylko dlatego że właśnie to mnie spotkało. Zapomniałem dodać 30 dni było jak mi się to śniło każdej nocy raz tylko sen mówił ze tego nie będzie i tak było nigdy nikyt mi tego nie wytłumaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Z tego co pamiętam to miałem trzy prorocze sny.

Zazwyczaj nie przywiązywałem większej wagi do snów. Sen to sen, raz przyjemny innym razem mniej miły. Ogólnie lubię śnić, bo życie codzienne mnie męczy i zawsze staram się spać jak najdłużej tylko mogę. :) Hmm, studiuję zaocznie i nie mam pracy, aby je opłacać hehe mama mi pomaga. Złożyłem podania, ale nigdzie mnie nie chcą... dobra ok. takie życie :P Skończę studia to może znajdę jakąś pracę i oddam mamie pieniądze. :)

 

Taka sytuacja: Nie zdałem za pierwszym razem egzaminu na prawko (za drugim zdałem :)Siedzę na świeżym powietrzu koło ludzi i czekam, aż ktoś przyjedzie mnie odebrać. W pewnej chwili widzę niską dziewczynę w białych okularach i dwóch chłopaków. Osoby te siadają obok mnie i zaczynają ze sobą rozmawiać. Zacząłem się zastanawiać skąd ja ich znam. Byłem przekonany, że już ich gdzieś widziałem. Nagle uświadomiłem sobie, że IDENTYCZNA sytuacja mi się śniła. To miejsce w którym siedziałem, osoby, ich twarze, to gdzie siadają i że ze sobą rozmawiają śniło mi się. Dosłownie rzeczywistość pokryła się w 100 % ze snem. Jedyne czego nie pamiętałem ze snu to to, że znalazłem się tam po nie zdanym egzaminie. Ciekawe jest to, że śniło mi się to bardzo dawno. Może 5 miesięcy przed tym wydarzeniem. Dzięki tej dziewczynie w białych okularach wszystko mi się przypomniało. Miała ona charakterystyczną urodę.

 

 

Drugi sen: Siedzę na studiach w gabinecie i rozmawiam z dziewczynami. Identyczny miałem sen. To znaczy miejsce w którym siedziałem i miejsce w którym siedziały te dziewczyny no i to, że z nimi rozmawiam. Zapamiętałem je, bo jedna mi się spodobała i we śnie poczułem coś do niej. Nie wiem czy Wy tak macie, ale ja we śnie gdy spodoba mi się jakaś dziewczyna czuję takie jakby "motylki w brzuchu" tylko te motylki czuję na sercu :) Siedząc tam pomyślałem, że to może być ta jedyna, ta ze snu heh, ale okazało się, że ma chłopaka. Później rozmawiałem z jej koleżanką i powiedziałem, że ta dziewczyna mi się podoba... po kilku dniach już nie miała chłopaka. Patrzyła tak na mnie achh, ale ja dupa nic nie robiłem. W sumie mieszkamy zbyt daleko od siebie żeby coś między nami mogło być. Poza tym nie miałbym skąd wziąć pieniędzy żeby do niej przyjeżdżać czy zaprosić gdzieś, kupić upominek. Szkoda... Sen ograniczył się do gabinetu. Teraz znów jest z tamtym. Ten sen tak dla jasności był krótki, bo ukazywał tylko sytuację w gabinecie i to, że coś poczułem.

 

 

trzeci sen: Śniło mi się, że moja siostra jest w ciąży. Odrzucałem tę myśl, bo ma 18 lat. Okazało się, że zaciążyła... Przykre to było dla mnie i dla rodziny. Sen ten utkwił mi w pamięci dlatego, że cały dzień się po nim źle czułem. Nie pamiętam tego snu dokładnie, tylko to, że zaszła w ciążę.

 

 

 

 

Każdy z tych snów śnił mi się około od 3-5 miesięcy przed sytuacją w życiu. Może miałem więcej takich snów, ale ich nie pamiętałem... Czytałem trochę o świadomym śnie i kilka razy udało mi się takiego doświadczyć, ale nie idę w tym kierunku :) co mi się przyśni to się przyśni, ale szkoda, że nie odróżnię zwykłego snu od tego proroczego i że dopiero gdy czegoś doświadczę/doświadczam to sobie uświadamiam, że identyczna sytuacja mi się śniła.

 

Przypomniał mi się jeszcze jeden "proroczy sen". Siedzę w sekretariacie z plecakiem pomiędzy nogami i widzę sekretarkę rozmawiającą przez telefon. Później się okazało, że poszedłem na staż i taka sytuacja miała miejsce. Nigdy nie biorę snów do siebie, bo co ja niby bym miał robić w sekretariacie z plecakiem kiedy już od roku jestem po szkole??? Idę na staż i nie przypominam sobie tego snu i dopiero gdy jestem w tej sytuacji to wszystko mi się przypomina. Dziwne to jest. Chciałbym umieć odróżniać sen proroczy od zwykłego. Tych pierwszych jest znacznie mniej hmm no chyba, że to co mi się teraz śni może mieć miejsce za rok, albo kilka lat kiedy już o tym nie będę pamiętał.

 

 

Sporo tajemnic kryje nasz mózg.

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie sprawdzają wam się sny? Bo mi zwykle kilka dni, niektore już na zajutrz.

Ale w swoim życiu miałam sen, ktory przyśnił mi się jak miałam 13 lat i musiałam czekać do dziś czyli 7 lat, aż mi się spełnił. Nie mam pojęcia czemu to trwało tyle czasu.

Moje sny prorocze (te ktore snią mi się jako to, co ma się zdarzyć bez bardzo ukrytych symboli) nie mają charakteru ostrzegania mnie przed czymś złym, po prostu informują o tym, co się zdarzy.

 

Przeczytałam ten artykuł http://www.sny.net.pl/Article94.html

i muszę powiedzieć, że to prawda - wiele rozwiązań dla naszego życia może pochodzić ze snów, ja sama pisząc teksty najpierw na pł nocy poglrążam się w 'półśnie' a obrazy i slowa przychodzą same. Zwykle rano mam już całą historię.

Edytowane przez Imaginacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy moglabys mi poradzic jak wchodzisz w ten stan "polsnu" ?

 

Poza tym czytalem ten artykul i w tym cwiczeniu na koncu "przyzywanie eksperta", jest taka porada: Jeśli zasypiasz, łap cokolwiek, co możesz, kiedy się budzisz." - nie rozumiem tego zdania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdanie jest chyba źle przełożone z oryginału. Może chodziło tam mniej więcej o to, żeby złapać cokolwiek do pisania i zanotować te myśli genialne, bo one szybko moga ulecieć z głowy.

 

Ja w ten stan zapadam ot tak po prostu - leżę i zaczynam myśl - głownie dotyczy to u mnie tworzenia fabuły tekstów literackich. Pozwalam tej myśli rozrastać się i powoli staje się ona jak film, a ja tylko obserwuję i słucham. Musisz poćwiczyć, ja może mam to naturalne, w końcu mowi się, że pisarze zmyślają od dziecka ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim życiu miałam zaledwie 3 sny prorocze. Pierwszy jeszcze w szkole średniej ze jak pójde do szkoły to na 100% zostanę przepytana na j.polskim i ze dostanę ocenę niedostateczną . I faktycznie było dokładnie tak jak w moim śnię.

 

Drugi sen to sen z przed prawie 4 lat. Byłam w tedy w ciąży i dopiero co zmarł moj dziadek. W kilka dni po jego śmierci miała dziwny sen. Byliśmy cała rodzina na festynie , było ciepło i bardzo tłocznie. W pewnym momencie moja babcia bardzo źle się poczuła i wezwaliśmy karetkę. Kiedy karetka zabierała moją babcie do szpitala , cała rodzinka rozeszła się do swoich samochodów, a ja zostałam z dziadkiem na środku tego boiska. I pytam się dziadka czemu z nami nie idzie . A on stoi i się uśmiecha do mnie . W ten przebudziłam się i zadzwoniłam do mojej mamy by jej o tym opowiedzieć . A ona do mnie mówi ze rano karetka zabrała moją babcie do szpitala. A sen o dziadku był informacją dla mnie i dla moich bliskich , ze mojemu dziadkowi jest dobrze i ze nie mamy się o niego martwić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Powtarzam posta bo porzedniego wcięło.

Kilka lat temu przed sylwestrem teściowa miała dziwny sen. Sniło jej się, że na cmentarzu widzi nagrobek wnuczki a mojej córki. Sen jak sen, rzadko się je odbiera dokładnie tak samo. Dlatego nie przejęłam sie zbytnio. W sylwestra o północy zaczęli strzelać petardami i sztucznymi ogniami. Po drugiej strony ktoś źle wycelował sztucznym ogniem i wystrzelił wprost w okno pokoju naszej córki. Na szczęście "pocisk" wylądował w ścianie budynku dokładnie pod parapetem, robiąc tym samym ogromną dziurę w ścianie. Strach pomysleć jakby wleciał przez szybę do pokoju, gdzie pod oknem spała córeczka i tam by zaczął strzelać kolorami. Jednak musielismy ewakułowac córkę z pokoju bo było pełno dymu i smrodu.

Uznałam ten sen nie tyle co proroczy ale ostrzegawczy. Gdyby sztuczny ogien eksplodował na łóżku dziecka...pewnie by nie przeżyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chętnie napiszę coś od siebie.miałam w swoim życiu kilka dziwnych snów....na chwilę obecną nie jestem w stanie sobie przypomnieć ile lat temu miałam ten sen i czy już wtedy byłam z ojcem mojego dziecka...

mójj sen-jestem strasznie zakochana...uczucie jest tak wielkie,że nie żyję normalnie a żyję wrecz tą milościa..kocham strasznie mocno...jestem szczęsliwa,prze szczęsliwa...ten mężczyzna jest całym moim światem...nie wiem co mu wreszcie jest,chory?ale wiem,ze umrze...nie chcę tego,ale nie robię paniki..jesteśmy n schodach przed domem.siedzę i trzymam jego głowę na swoich kolanach..on umiera...odchodzi a ja głaszczę go po głowie i sama już usycham z tęsknoty:(

umiera na moich kolanach a ja czuje,ze moje życie też gdzieś już odeszło..płaczę..coś strasznego...

obudzona nie mogłam dojść do siebie przez kilka dni.było to wyjątkowo fatalne uczucie.brr

 

...ojciec mojego pierwszego dziecka był dla mnie kimś wyjątkowym.kochałam go jak szaleniec.8 lat wspólnego ,ale niespokojnego życia.był czas,że dałabym się za niego ćwiartować.Byłam niesamowicie zaślepiona tą miłością,jego osobą i nawet wtedy kiedy mój rozum wreszcie "wygrał"kochałam jak głupia...

on chciał walczyć,ale dla mnie był to koniec.sama się sobie dziwiłam,że wreszcie po tylu latach zmieniłam swoje nastawienia,ale co z tego,ze niby zmieniłam jak potrafiłam buczeć w poduszkę udając,ze uczucia nie ma...

w niespełna rok po naszym definitywnym rozstaniu(jego wyprowadzce)zmarł..zupełnie nagle.

 

cdn...

Edytowane przez sandrus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja medytujac kiedys zapragnalem jakos spotkac Jezusa lecz nie w snie ale choc w czasie glebszej medytacji lub osiagnac oobe:icon_rolleyes:

 

I majac to pragnienie gdzies w sobie mialem sen ktory sam rozgryzlem:

 

"Bylem w budynku mieszkalnym (podobny do bloku z czasu minionej epoki) i wchodzilem po schodach. Budynek opuszczony az w pewnym momencie na ktoryms pietrze na koncu schodow stala pewna postac i powiedizala do mnie "ze sa oni na dole". Zeszlem z powrotem na sam dol a z dwoch pokoi wyszli apostolowie (taka byla moja mysl) ktorych o dziwo poznalem i przywitalem znanym "miskiem" :D (jeden jak pamietam byl pulchniejszy).

 

Wyprowadzili mnie na dwor przez drzwi ktore byly na koncu korytarza mijajac po obu stronach mieszkania. Na zewnatrz stala grupka ludzi. Przede mna jakby fabryka upadla, wysoki budynek z duzymi szybami ale rowniez i bez nich. A po lewo byla balustrada i jeden z nich kazal mi do niej podejsc. Ujrzalem pod soba parkim pelen samochodow a chwile potem ujrzalem jak woda zmywa je pode mna :wow_na: . Po tym odeszlismy od tego miejsca w druga strone w miedzy czasie rozmawialismy o tych autach i sie dowiedzialem ze mialy zaciagniete chamulce reczne tak ze zadna sila by ich nie ruszyla. Skrecilismy w lewo za ten budynek fabryczny jak go nazwalem. Minelismy krotsza jego sciane i znow skret w lewo. Tam moje pragnienie sie spelnilo bo ujrzalem Go. Stal na malej gorce z piasku takiej jakie sa na budowach :zeby_na: . Chcialem sie wdrapac ale nie moglem choc na oko miala ze 3 metry :wow_na: . Gdy w koncu to osiagnalem spytalem czy przeszkadzam w "kontemplacji" odpowiedzial mi ze nie.

 

Pierwsze znaczenie w tym snie o tym ze sa na dole wedlug mnie oznacza ze wielkie osoby trzeba szukac wokol nas a nie wysoko nad nami ;)

Drugie z samochodami ma zwiazek z era wodnika gdy wartosci materialne zostana zmyte przez nadchodzace zmiany

Trzecie jakie udalo mi sie rozszyfrowac to to ze male rzeczy najwiecej trudnosci sprawiaja niz duze ;)

 

Problem dla mnei wciaz stanowiw lokalizacja snu...

Edytowane przez Keri1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuje mój sen z "Prośba o interpretację snu"

Sen zagadka .

Miałam dość dziwny sen - którego sama nie bardzo mogę rozgryźć i nie wiem co o nim myśleć.

 

Śniło mi się ze pewna kobieta popsuła mi laptopa podczas mojej nieobecności ( to był jakiś duży namiot) , przyznała się bez problemu i powiedziała ze mi odda kasę , gdy jej podałam cenę była zniesmaczona i podawała mi przykłady cen innych laptopów. Chciałam z nią dojść do porozumienia ,aż w końcu podała mi nr.tel. i adres zamieszkania wraz z numerem , podała mi jakiś dyplom z którego przepisywałam na kartkę te dane.

 

Sen przerwał mi budzik podczas gdy we śnie zapisywałam nr.domu - i po obudzeniu zapisałam sobie te dane. Sprawdziłam w necie i taka ulica raczej nie istnieje , a nr tel, też nigdzie nie widnieje - nie dzwoniłam jednak na zapamiętany numer.

:bezradny:

 

 

 

Miewałam kiedyś sny prorocze i takie po których odczuwałam deja vu, miewałam sny związane z nickami tego forum i potem te nicki pojawiały się jako nowi użytkownicy.Sny w których byłam sprawca pewnych zdarzeń, a w późniejszym czasie te zdarzenia widziałam na własne oczy lecz nie dotyczyły one mojej osoby ,a były spełnione przez inne obce osoby.

 

Czy myślicie że mój sen to jakaś wskazówka ?Powinnam dociekać czy dać sobie spokój i czekać co przyniesie los.

A może ja już świruje :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już skrobnęłam swoje skojarzenie, ale Ty będziesz wiedzieć najlepiej - w końcu Twój sen :) Możesz próbować analizować ale bez świrowania hehe Prędzej czy później będziesz wiedziała co oznaczał. Skoro miewasz sny prorocze (dość często) niekoniecznie dosłowne to myślę, że z czasem poznasz swój klucz symboli. Jak zawsze doświadczenie czyni mistrza :_kotek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NamaniraTak masz racje - np. krew i im jej więcej we śnie tym lepiej bo oznacza przypływ gotówki (w moim przypadku)i to w najbliższej dobie .Jest wiele innych symboli które rozpoznaje, a od czasu do czasu dostaje senne zagadki :P:usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu gdy śpimy to "mądrzejsza" i "bystrzejsza" część nas, może sugerować nam jakiś łańcuch przyczynowo skutkowy, przewidujemy rzeczy które mogą się wydarzyć, ale nie muszą (coś jak przewidywanie w szachach).

A czasem jak odwiedzam to forum mam wrażenie, że niektórzy bawią się w Nostradamusa ;)

 

Więc jak to w końcu jest, sen->podświadomość->przewidywanie, czy sen-> magia (bądź wielka niewiadoma)->proroctwo :)?

 

Oczywiście ten post nie ma na celu urażenia kogoś, w końcu od takich rzeczy powstało to forum, jestem tylko ciekaw co o tym myślicie

Edytowane przez antal
błąd w pisowni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem wszsytkie sny sie sprawdzaja, to nie tak, ze pokazuja tylko "możliwość" (albo duże prawdopodobieństwo) wystapienia jakiegos zdarzenia.P

o prostu nie zawsze umiemy je odczytać, a czasem jest to nie tyle pokazanie nadchodzącej sytuacji co uswiadomienie o jakims nadchodzacym niebepieczenstwu lub juz istniejacym, a ktorego nie dostrzegamy od razu

Takie jest moje zdanie ^^

Edytowane przez Maliboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze myślałam, że większość ze snów odzwierciedla naszą podświadomość i niekoniecznie w celu określenia przyszłości/przewidywania/proroctwa (czy to w sumie nie to samo?), ale raczej co nam w duszy gra. Owszem, może się to przełożyć na przyszłe wydarzenia, to czego subiektywnie się spodziewamy ale nie myliłabym tego ze snami, które są wizjami przyszłości i są powiązane z darem.

 

Bo pod teorię "przewidywania na bazie posiadanych danych" można podciągnąć sny symboliczne, ale co z wizjami? Kiedy potem w życiu sekunda po sekundzie odtwarzany jest "film"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen - odzwierciedlenie podświadomości, no moim zdaniem to już fakt,

możesz wytłumaczyć o co chodzi z wizjami, i "podciąganiem" snów symbolicznych? Sen symboliczny to nie to samo co kod podświadomości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy potem w życiu sekunda po sekundzie odtwarzany jest "film"?

 

Fajnie jest gdy orientujesz się w połowie zdarzenia,danej sytuacji że śniłeś/łaś o tym i wiesz co będzie dalej :) , ale to są krótkie chwile .

 

Gdy bacznie obserwujemy sny i symbole jakie się w nim pojawiają, to uczymy się tego co będzie potem .Jeśli coś się powtarza w snach, a potem na jawie następują pewne wydarzenia to możemy przewidzieć co nas czeka.

Czasem mamy kilka snów jednej nocy i nie koniecznie trzeba traktować je jako coś oddzielnego - czasem ich powiązanie daje pewne wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tematu moja mama miała takie sny

pewnego razu miała sen ze wypadaja jej zęby później zmarł jej dziadek

kiedy indziej sen sie powtórzył okazało sie ze ojciec jej choruje na raka i na swiętach odszedł :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nawet tak było, to 2 razy to zbyt mało by coś stwierdzić na pewniaka.

Ja śnie często że zęby mi wypadają ,a potem jest choroba w rodzinie albo ja sama choruje-to też jest sprawa bardzo indywidualna .

 

Takie jest moje zdanie.

 

Zęby wypadające to zazwyczaj utrata czegoś ,nawet i materialne straty - jeszcze ważnymi elementami snu jest to jakie były te zęby;zdrowe,chore itd. i inne aspekty .

Wystarczy przeczytać w znaczeniach snu o tematyce "Zęby"

 

Baczna obserwacja snów ,zapisywanie ich, a najlepiej prowadzenie pamiętnika wraz ze snami ,może okazać się bardzo pomocna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen - odzwierciedlenie podświadomości, no moim zdaniem to już fakt,

możesz wytłumaczyć o co chodzi z wizjami, i "podciąganiem" snów symbolicznych? Sen symboliczny to nie to samo co kod podświadomości?

 

No pewnie to samo mamy na myśli. Chodzi mi o to, że gdy nie widzimy w śnie bezpośrednio przyszłości ("filmu", który potem odtworzy się na jawie) ale np. wspomniane wypadanie zębów można założyć, że to nie proroctwo w sensie daru jasnowidzenia, ale jesteśmy dobrymi obserwatorami z czego niekoniecznie zdajemy sobie sprawę.

 

To jak z komunikacją niewerbalną (niejęzykową)- można nad nią panować, ale w pierwszej sekundzie jesteśmy "nadzy". Dlatego czasami, nawet jeśli ktoś dobrze kamufluje kłamstwo, mamy wrażenie że coś nie gra (nie potrafiłabyś tego wskazać ale odbierasz "mikrosygnały" z pierwszej sekundy- dopiero odtwarzając w zwolnieniu nagranie video byłabyś w stanie to "świadomie" zauważyć, czyli gesty, ruchy, napięcie mięśni, wzrok...i to tworzy sprzeczność z resztą komunikatu). Możliwe, że podobnie jest ze snami. Podświadomość porządkuje zebrane przez nas dane, z posiadania których nie zdajemy sobie sprawy i składa raport za pomocą kody/symboli. Może on dotyczyć właśnie tego "co nam w duszy gra" jak i wyciągniętych wniosków dotyczących przyszłości (najbardziej prawdopodobny ciąg zdarzeń).

 

Ale to taka moja prywatna teoria :) Sypie się ona jednak przy "filmach", które jak pisała Dominika fajne są :oczko: No chyba, że nie doceniamy geniuszu podświadomości (a więc i własnego hehe) w prognozowaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok już rozumiem, tak chyba chodzi nam o to samo ;)

 

a co do proroctwa z zębami...

 

powiem tak, od bardzo dawna śni mi się że niezależnie od mojej woli ściskam mocno szczękę i sam wyrywam jednym zębem następnego i tak z 2 razy na sen...no masakryczne uczucie. Więc wg. senników wybiłem już chyba swoje całe drzewo genealogiczne, ale...

dziś pożyczyłem sennik Andreasa Baumgartena, w którym owy symbol znaczy w podświadomości co innego, ale nie będę ciągnął tej dygresji.

 

Sny prorocze są przewidzeniem niektórych wydarzeń na podstawie obserwacji zakorzenionych w naszej podświadomości, tylko teraz powstaje jeszcze jedno pytanie, czy każda podświadomość koduje indywidualnie, zależnie od określonej osoby, czy senniki mają sens;d?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej indywidualnie, ale gdy np. zapoznajemy się z sennikami mogą one sugerować symbole, tak jakby uczyły podświadomości nowego języka.

 

Natomiast te "filmy" naprawdę mi tu nie pasują, statystycznie niemożliwe hehe To tak jakby ktoś rzucał kostką i raz za razem wyrzucał szóstki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

statystycznie niemożliwe hehe To tak jakby ktoś rzucał kostką i raz za razem wyrzucał szóstki...

 

Odchodząc nieco od tematu; gdy gram z córką w gry planszowe to zdarza sie, ze wyrzuca nawet 7 razy pod rząd szóstkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałam tu wcześniej o moim "dziwnym"śnie sprzed wielu lat...

Chciałabym napisać coś jeszcze...otóz czasami śnią mi się pewne wydarzenia,które do kilku dni mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

dla przykładu śni mi się nieprzyjemna rozmowa a w zasadzie kłótnia z pewną osobą,z która nie mam kontaktu i nie wiem kiedy ten kontakt nastąpi...max kilka dni i coś takiego ma miejsce.zupełnie niespodziewanie widze się z tą osobą i jest tak jak we śnie-nie przyjemnie...

 

kolejna sprawa.Miałam już kilka tego typu snów.

kiedy moja koleżanka była we wczesnej ciąży i nie znała jeszcze płci dziecka śni mi się,że urodzi ona córkę,i mała będzie podobna,bardzo podobna do swojego ojca.powiedziałam o tym koleżance a wręcz oznajmiłam że tak po prostu będzie...

po pewnym czasie zrobiła usg (3d)i oznajmiła mi,ze to dziewczynka i że rzeczywiście ma rysy swojego ojca...dziecko jest już kilka miesięcy na świecie.jest kopią swojego ojca....

 

 

śni mi się kolega,którego nie widziałam pewnie z 10 lat.tyle samo też nie utrzymywałam z nim zadnego innego kontaktu.po prostu nie myślałam nawet o jego istnieniu.

śni mi się,że ma dwoje dzieci,że to bliźnięta,chłopczyk i dziewczynka i podobne są do niego...

w dobie NK odnalazłam tego człowieka...ah ta ciekawość.nicnie wskazywało na to,że ma dziecko/dzieci.były tam jakieś fotki ze ślubu i inne sprzed kilku miesięcy...miałam dziwne przeczucie,że tak czy siak to mój sen cos znaczy...

minęło może kilka krótkich miesięcy jak leżąc na łóżku coś mnie tknęło.kolega wpadł mi do glowy..natychmiast dopadłam komputera.znów go znalazłam i utwierdziłam się tylko w przekonaniu,że mój sen nie był jedną z wielu nic nie znaczących historii..na fotkach był jego malutki synek....z opisów wywnioskowałam,ze dziecko "rodziło"sie w okolicach mojego snu...

 

następny sen dotyczył dziewczyny z mojego bloku.za czasów podstawówki nasze kontakty były typowo koleżeńskie.później każdy poszedł w swoją stronę a znajomość z nią przerodziła się w zwykłe cześć.

w moim śnie dziewczyna ta była w ciąży.

po obudzeniu sie oznajmiłam o śnie innej koleżance żeby (a dokładnie tej,której"wyśniłam córkę")wydawało mi sie to na tyle poważne,ze musiałam o tym komus powiedzieć na "dowód".poinformowałam też o tym moją mamę..śmiałam sie mówiąc"zobaczycie,że ona będzie w ciąży"...

po kilku dniach włączam prawie nigdy nie uzywane gg...oczom nie wierze kiedy opis jej rodzonej siostry brzmi"jesteśmy w ciąży"...natychmiast nawiązuję rozmowę i dowiaduję się,ze wyśniona ciąża jest naprawdę..dosłownie zrobiło mi się gorąco...

 

śni mi sie koleżanka,która kiedyś ze mną pracowała.jest szczęśliwa.pokazuje mi rękę a tam obrączka ,ale jest to niby pierścionek.rozumiem to tak,że to tylko wygląda jak obrączka,ale jest pierscionkiem chyba zareczynowym.ja to tak odbieram.

 

po kilku godzinach jadę do pracy.odwiedza mnie tam jej rodzona siostra i podtyka mi pod nos swoją dłoń pokazując pierścionek i pytając czy ładny...

 

w wolnej napiszę wiecej.

co ja mam o tym mysleć?czy to tylko takie zbiegi okolicznośći?mimo wszystko na zbiegi mi to nie wygląda..

Edytowane przez sandrus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też od jakiegoś czasu miewam sny gdzie nie są dokładnie pokazane rzeczy lub sytuacje co się będzie dziać, ale pewnego rodzaju znaki. Np: ktoś we śnie rozmawia o sukieneczce dla dziecka, a ja na następny dzień jestem w kościele i akurat są chrzciny...Albo już pisałam tutaj, że śniła mi się babcia, jak usiadła na fotelu, odchyliła głowę do tyłu i otworzyła usta. W ten dzień babcia umarła, a na pogrzebie wyglądała tak samo...też miała otwarte usta...Miałam kilka takich snów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spelnil sie najgorszy sen jaki mogl, z tych co mialam.

Snilo mi sie juz chyba miesiac temu, ze trzymam mojego szynszylka, ale wymyka mi sie z rak, przelewa przez palce. Wkladam go w reczniczek i jakbym trzymala balon z woda, wypadal mi prawie a ja plakalam, bylam bezsilna, chcialam isc z nim do weterynarza a nie moglam go utrzymac stabilnie w rekach.

Nie myslalam o tym snie, tylko tamtego ranka pomyslalam ze co za okropnosc, skad to sie wzielo- przeciez byl caly i zdrowy.

Kilka dni temu moj zwierzaczek zaczal chorowac...dzisiaj umarl, chociaz zrobilismy dla niego wszystko :( Nigdy nie pomyslalabym, ze tamten sen sie spelni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czasami mam taki sen ze gdzies jade ale nie moge zadne skarby tam dojechac

I wtedy juz wiem ze na drugi dzien napewno cos waznego sie nie uda albo wyjda niespodziewane przeszkody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sny prorocze... Cos dobrego ale takze niepokojacego.... Mniewam takie lecz moje wszystkie sny sa ogolnie rzeczywiste czsami trudno je droznic... Czasmi mi pomagaja bo wiem ze bedzie ok a czasmi niepokoja... Czekam na sytułacje w ktorej sie zdarza... Zawsze gdy nastepuja te sytulacje pamietam je i jestem niespokojna... Tylko te sytulacje nie sa jakies wazne , sa zwyczajne np.jak codzienne obowiazki, zwykle rozmowy... A moze ktos w snie widzi sytulacje wazne dla niego ktore maja pozniej mniejsce? Jestem ciekawa ;)

Edytowane przez micha2201
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Temat dość rzucający się w oczy... zaczynam!

 

Chcę opowiedzieć swe przeżycia ze snami. Jak wiadomo, śni się o pragnieniach, fantazjach, czasem po dobrym kinie śni nam się, że jesteśmy głównym bohaterem, itp., itd. ALE! Nie wiem jak Wy, ale ja potrafię odczuć, że sen podchodzi pod realia. Czuje, że jestem w realnym świecie ale to jednak sen. Śnią mi się rzeczy normalne jak iście na zakupy, fryzjer czy zwiedzanie. Jednak, gdy to co mi się śniło i potem zdarza mi się to w realnym świecie (zawsze około 3 lub cztery miesiące później) mam odczucie Deja vu. Tak naukowcy udowodnili, że to małe "spięcie" w naszych neuronach i jedna z jednostek ma takie odczucie. Okej ale... taka sobię sytuacja:

Śniło mi się, że siedzę na fotelu w salonie fryzjerskim. Czułam jak myto mi głowę, widziałam światła na suficie. Po iluś tam miesiącach mama mnie zaprowadziła do nowego salonu fryzjerskiego - nic ciekawego. No i jak usiadłam na tym fotelu, zdziwił mnie fakt, że: od razu przypomniał mi się ten sen, widziałam dokładnie to co było w śnie. Ten sam kolor sufitu, takie same zestawienie lamp...

 

Mam trochę takich snów i po jakimś czasie mi się sprawdzają, ale co najciekawsze te "wizje przyszłości" dotyczą tylko mnie.

 

Może ktoś z Was ma podobne problemy jak ja? :usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze, pomóżcie mi :| śnilo mi sie dzisiaj w nocy , ze jeździlam na rowerze. sprawdzilam w senniku i pisalo tam ze "czeka mnie maly wypadek uliczny" :/ boje sie bo mam na dzisiaj zaplanowana podróż samochodem :/ NIEWIEM CO ZROBIC. mam jeszcze male pytanko: snilo mi sie nie tylko o sobie ale tez o innych osobach - czy one tez moga byc zagrozone?? odpowiedzcie mi plisss :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałam w sumie dwa takie sny prorocze które najbardziej utkwiły mi w pamięci, ukazały mi zdarzenie, które później miało swoje potwierdzenie w rzeczywistości....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przypominam sobie, że tylko raz zdarzył mi się sen proroczy a dotyczył on powodzi, może ktoś z was pamięta zdarzenie z października ubiegłego roku, kiedy na Bałtyku wiał wiatr z północy i nastąpiła tzw. cofka, niektóre miejscowości zalała woda. Jestem ze Szczecina i śniło mi się, że zalało część mojej dzielnicy i nie mogłam się z niej wydostać. Dwa dni później była cofka i rzeczywiście zalało część mojej dzielnicy i nie mogłam się przedostać do centrum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam. Ja miałem 3 takie sny i to w ciągu ostatniego roku. Pierwszy raz śniło mi sie że kolega z pracy a pracowałem w tedy na dachach spadł z niego, i faktycznie po 2tygodniach spadł, w drugim śnie śniło mi sie ze jechaliśmy gdzieś z kolegą i zlapała nas policja i dostał mandat i na drugi dzień jadąc rano do szkoły dostał mandat, w trzecim śnie śniło mi sie trzęsienie ziemi w mojej miejscowości, a rano w w wiadomościach podali o trzęsieniu ziemi na haiti:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sny prorocze są dla mnie zagadką.

Pięknie jest zobaczyć coś zanim to jeszcze się stanie ..

ale co zrobić, kiedy widzimy śmierć najbliższych ?

chyba lepiej żyć w błogiej nieświadomości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

niewiem czy moje sny moge nazwac proroczymi ale napewno dosc dziwnymi. pierwszy taki dziwny sen mialam jeszcze w podstawowxe snilo mi sie wtedy,ze jestem w szkolnej druzynie harcerzy i na jakiejs waznej uroczystosci trace przytomnosc,trafiam do szpitala itd... po jakims czasie rzeczywiscie sie tak stalo i przypomnialam sobie ten sen dopiero przed dniem kiedy mialam szpital opuszczac,kilka lat pozniej mialam podobny sen ale tym razem rozbilam sie samochodem i rowniez przypomnialam go sobie na dzien przed opuszczeniem szpitala,ostatnio mam sny zwiazane z praca, sni mi sie,ze pracuje w jakims magazynie pakuje koszulki,naklejam jakies naklejki itd... po jakims czasie trafiam do takiej pracy i pakuje koszulki,jak przypomne sobie,ze snilo mi sie cos takiego to okazuje sie,ze to moj ostatni tydzien albo i nawet dzien pracy w tym miejscu. na poczatku nie przywiazywalam do tego wagi i nikomu o tym nie mowilam ale teraz to sie staje coraz bardziej uciazliwe. czy ja jestem na cos chora??a moze zaczynam wariowac??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie,nie jestes na nic chora. Często sny sa odzwierciedleniem naszych marzeń lub wewnętrznych niepokojów. Wiec może chciałas miec podświadomie taką prace a potem wszystko potoczylo się bardzo szybko i nie miałas na to wpływu,to mógł byc zbieg okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Ja też chciałabym podzielić się z Wami snem, który miałam jakiś czas temu...Otóż śniło mi się, że idę na spacer przez miasto, idę chodnikiem i w pewnym momencie ten chodnik się zawęża, w miejscu gdzie jest ostry zakręt i gdzie ten chodnik przylega bezpośrednio do wysokiego budynku. Dochodząc do tego miejsca stwierdziłam, że musze przejść na drugą stronę chodnika, bo to miejsce jest niebezpieczne ( miałam przeczucie, wizję, że jak dochodzę do tego budynku, przejeżdża tamtędy duży ciężarowy samochód i z powodu szybkiej prędkości na zakręcie uderza w ten budynek, a tym samym we mnie ). I tak w śnie zrobiłam.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy po jakimś tygodniu, kiedy wyszłam w niedziele na spacer i szłam tą samą drogą co we śnie, zobaczyłam tłum ludzi i tira, który był wbity w ten sam budynek, który mi się snił, a który ominęłam z powodu złego przeczucia. To jeden z takich snów, który jakoś najbardziej utkwił mi w pamięci. Odkad go miałam zawsze omijam to miejsce, ten feralny zakręt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam dwa razy tak jakby prorocze sny. Moja mama ma taką kolezankę i one się strasznie pokłóciły, kilka lat ze sobą nie rozmawiały. Śniło mi się, że jej koleżanka napisała do niej na skype. Następnego dnia do niej faktycznie na skype napisała. Byłam w szoku. Śniła mi się fontanna w kształcie dmuchawca, widziałam ją dokładnie, ale w realu nigdy się z taką nie spotkałam. W krótkim czasie po tym śnie jechałam do Bułgarii przejeżdżając przez Węgry akurat patrzyłam przez okno i zobaczyłam taką samą! Dodam, że moja mama była kiedyś na Węgrzech (jak jeszcze mnie na świecie nie było) , może ją widziała i jakoś to przeszło na mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy można nazwać to snem proroczym ale w mojej rodzinie dużą wagę przywiązuje się do snu. Mojej mamie jak się śni tata mojego taty to wie, że musi podjąć szybkie działania bo jest w niebezpieczeństwie, albo ktoś ją chce oszukać. A jak jej babcia to znaczy, że wszystko się dobrze ułoży. Były dwa takie przypadki w ostatnich czasach kiedy mojej mamie przyśniła się babcia. Razem chodziły po cmentarzu i babcia jej pokazała grób pewnych ludzi, których znała i którzy zginęli całą rodziną w wypadku samochodowym. Dzień, może dwa dni później mój brat miał poważny wypadek samochodowy z którego wyszedł niedraśnięty jedynie z małym guzem na skronie. Samochód poszedł do kasacji. Policjanci powiedzieli, że gdyby od razu wyjechał na skrzyżowanie jak zapaliło się zielone świetle, a nie pomachał swojej dziewczynie i dopiero wtedy ruszył, to zginął by na miejscu gdyż autobus z dziećmi jechał ponad 100km/h na czerwonym świetle i uderzył by wprost w kierowce a nie w maskę. Drugi raz kiedy była taka silna interwencja snu to kiedy moja mama usnęła i zapomniała o podgrzewającej się zupie. Wtedy właśnie przyśnił się jej mój dziadziuś, który niemal na nią krzyczał by coś zrobiła. Obudziła się chyba o 2 lub 3 w nocy a w domu było czarno od dymu. Wszędzie unosił się gaz... Po prostu gdyby się nie obudziła to byśmy wszyscy zaczadzili się. Ja chyba też zaczynam coś podobnego miewać, gdyż zawsze jak mój koteczek (do którego byłam strasznie przywiązana i który niestety zachorował i zdechł) się mi przyśni wszystko co nie układało mi się i straciłam nadzieję na pozytywny przebieg nagle zmienia się o 180 stopni i wszystko kończy się pozytywnie. Tak było z 3 tygodnie temu, kiedy pogodziłam się, że będę miała 1 poprawkę długoterminową z przedmiotu. Straciłam całkowicie nadzieję i dzień później okazało się, że pomimo że niewiele osób zdało przy moim numerze indeksu widnieje 3 i zaliczyłam całkowicie sesję chociaż straciłam wszelkie nadzieje!!!! To niepierwszy taki przypadek ale z całą pewnością dla mnie najszczęśliwszy!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe,że Twojej mama miała bardzo silne wspomnienia które wpłynęły na Ciebie w ten sposób,że potem obraz fontanny pojawiał się w Twojej podświadomości. Po prostu przeszło na Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tutaj nowa, nie bardzo wiedziałam gdzie szukac odpowiedzi na to co mnie męczy. Mam sny prorocze - albo pół prorocze, bo nie zawsze są dosłowne. Zaczeło sie od tego, że kiedyś obudziłam się w nocy i miałam w głowie tylko jedna mysl - ktos zmarł. Spojrzałam na zegarek,, była 1:30 w nocy. Nastepnego dnia przyjaciółka powiedziała, że o tej porze zmarła jej tej nocy babcia.

Któregoś dnia jadąc z wycieczką autokarem, nagle poczułąm coś dziwnego i powiedziałam do kolegi obok, nie wiem sama czemu - ,,zaraz ktoś bedzie miał wypadek". Za następnym skrzyzowaniem - zdarzyl sie wypadek.

Kilka lat pózniej - obecnie czyli, snia mi się różne rzeczy. Moja znajoma czekała na narodziny wnuczki. Przysniło mi się, że ktoś mi mówi ,,zobaczysz, ona (chodziło o jej synową) urodzi w następny piątek". W ten dzień rzeczywiście dziecko się narodziło. wcześniej wyśniłam tej samej koleżance, że wynosi niemowle ze szpitala - okazało się że w zostanie babcią - zupełne zaskoczenie dla całej rodziny. Następnie śniłam, że mojej mamie pękł tętniak (któego nie ma). Dwa dni później okazało się, że znajoma mamy jest w szpitalu - pekł jej tętniak (o którym nikt nie wiedział). Sama nie wiem co o tym myslec, skad sie to bierze? Ostatnio bardzo czesto snia mi się moi zmarli krewni - szczególnie ukochany wujek, który zmarł szybko i nie zdąrzyłam go pożegnac, czego on tak bardzo chciał. To jest dziwne uczucie, czasem boje sie tych snów, ale bardzo mnie ciekawi, cvzy to mozna rozwinąć, jesli tak, to w jaki sposób, i przede wszystkim - skąd mi sie to bierze? Mój brat zasugerował, że zbyt długo mieszkałam w dzwnym miejscu i sie ,,naładowałam" a teraz prorocze :) Przez 20 lat mieszkałam chyba w pobliżu jakis zył wodnych. Zdarza mi się tez czasami powiedziec to samo, co ktos miał przed chwila na mysli. Albo wypowiadam te same słowa w tym czasie, po prostu wiem, co ktos chciał powiedzieć... Albo myslę o tym samym co druga osoba. Dziwne. Któregoś razu miałam sytuację, że pewnego wieczoru intensywanie myślałam o koledze, z którym nie rozmawiałam od dwóch miesięcy. Zadzwonił telefon - to był on. Bardzo często właśnie jakby ,,ściagam myślami" inna osobę, o której myślę.

Was, że się tak rozpisałam i wybiegłam poza wątek, ale cierpię na slowotok jesli czyms się przejmuję:) Co o tym wszystkim mam myśleć? Proszę postawcie diagnozę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z tego co wiem mam zdolności do snów proroczych. Pojawiają się one sporadycznie, jeden taki sen pamiętam szczególnie. Śniłam, że wyciągnęłam zestaw siódmy na maturze ustnej. Potem, było ich jeszcze trochę, lecz nie są warte opisywania. Wszystkie dotyczą mojej osoby. Chciałabym rozwinąć ten dar. Czy ktoś mógłby mi polecić jakieś książki jak rozwinąć dar proroczego śnienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcecie sposoby na sny prorocze to znam jeden. Przyjaciółka mi go kiedyś przedstawiła:

 

Tuż przed pójściem spać trzeba spalić zasuszony kwiat Jaśminu tak aby jego zapach rozniósł się po sypialni... Po wykonaniu tej czynności idziemy spać, jednak nie zapomnijmy przed snem zadać pytania co konkretnie chcemy zobaczyć.

 

Nigdy nie wypróbowałem tego sposobu. Rok temu jednak zerwałem kilka kwiatów i bardzo pięknie mi się zasuszyły. Może w przyszłości wypróbuję ten sposób.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mnie też się zdarzają sny prorocze, ale niezbyt często (ich częstotliwość nasiliła się, gdy zaczęłam używać run).

Kiedyś śniło mi się, że ciocia, która była w ciąży, urodziła dziewczynkę. Obudził mnie telefon z tą właśnie informacją :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, to może ja dodam coś do tematu, a mianowicie jak można łatwo rozszyfrować język naszych snów.

Każdy z nas ma inną świadomość i podświadomość, każdą osobę kształtowały inne czynniki zewnętrzne, więc logicznym jest, że język snów jest indywidualny dla każdego. Łatwo możemy jednak zdobyć "klucz" do tego języka. Nie wiem jak to działa u innych, bo nie znam osoby, która by zapisywała sny, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, ale przetestowałem jakim językiem posługuje się moja... głowa, dusza, nadświadomość, jak zwał tak zwał.

Do rzeczy.

 

Przez 2 lata codziennie, albo tak często jak się dało, zapisywałem co mi się śniło, zaraz po obudzeniu. Po jakimś czasie (ok. pół roku od skończenia zapisków, kiedy już miałem dystans do wydarzeń z tamtego okresu) przeczytałem sobie wszystkie te sny jednym ciągiem. Wszystkie były opatrzone datami, więc od razu kojarzyłem z tym, co mi się działo w życiu i zobaczyłem, jak wszystkie ważne rzeczy (ważne chyba pod względem emocjonalnym, jeszcze nie jestem do końca pewien klucza, jakieś "wartościowe" w każdym sensie tego słowa) były obecne w snach bardzo wyraźnie, często za pomocą subtelnych symboli, ale przede wszystkim najczęściej były wcześniej, niż zdarzenia w życiu!

 

Wydaje mi się, że warto obserwować swoje sny, stać się ich bardziej świadomym, ale nie świadomym w znaczeniu przejmować kontrolę nad snem, ale w sensie, że po prostu obserwujemy co nam się śni, pozwalamy, żeby popłynął czysty przekaz z podświadomości czy skąd tam sny pochodzą.

 

Można się wiele o sobie dowiedzieć, polecam!

 

edit: braki

Edytowane przez majed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 2 sny Dyzurne ;woda czysta i metna/brudna..-Ale to popularnye oznaki.Jednak inny sen -niby Reklama,ktora zakotwicza sie w pamieci na dlugo po zbudzeniu...czytelny zegarek na reke,z bialym cyferblatem, wskazowki sa chyba zawsze w okolicy.14-14.30/dziwne bo to prawie moja godz ur.14.20

Ten sen /od lat ''byl dziesiatki razy i''w 100% sprawdza sie ZAWSZE/kiedy sie sni i zegarek ''chodzi'' sprawy jakie sa juz toku, czy oczekiwanie na wazna decyzje lub kogos waznego dla mnie

koncza sie sukcesem---Gdy sekundnik stoi a co gorsze /mialem juz pare razy/kiedy szklo jest pekniete lub calkiem stluczone -jest to znak,ze w najblizszych dniach wydarzy sie cos naprawde zlego-lub sprawa biezaca, przybieze nieoczekiwanie obrot o 180 i ''uderzy''we mnie/Co dziwne ten sen jest tak precyzyjny ,ze az nie do wiary.jakby kalka.I nie ma tla,to tylko widok zegarka -nieraz-gdy nie jest w przestrzeni,widac kawalek mojego przegubu.a ostrosc HD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie o to mi chodziło. Nie ma jednej reguły jak czytać sny. Każdy ma własny klucz, własny język, własną symbolikę. Na każdego oddziaływały inne czynniki zewnętrzne, inaczej jest ukształtowana jej czy jego psychika, emocjonalność, ma inny cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do snow "proroczych"- proroctwo to cos wiecej niz wysnienie ,ze ciocia klocia zlamie noge(zlamanie nogi zdzyc sie moze-jesli np sni nam sie to w zimie ,i nasluchamy sie o silzgawkach na chodnikach czy sami poslizniemy wysnienie nie jest trudne i nie mozna nazwac go proroctwem).Proroctwo jest czyms wiecej ,niz ukazaniem sie faktow ktore nastapia w jakiejs tam rodzince.By mowic o proroctwie nalezy ujac je w zmiane ogolnospoleczna na punkcie grupy, spolecznosci ludzkiej np :Polakow. Proroctwo we snie jest zjawiskiem ,zadkim. Wynika z budowy swiata czesto nie mamy swiadomosci ,ze zlamanie palca boli mnie tak jak i ciebie .Powiesz mnie bolalo bardziej bo cos tam cos ... Boli, i tyle. Dlatego w innym universum zdazyc moze sie to co i tu nie chce bredzic o istnienu ,tak na poziomie kosmosu jak i na poziomie jakiejs bardziej kwantowej rzeczywistosci ,ktora istniej tu i teraz ale jakas silna zmiana odciska sie w sposob energetyczny i tym sposobem ,moze dojsc do jakichs wibraci na poziomie fal ,ktore maga spowodowac taki sens paradoksalnie moga nawet dotrzec z przyszlosci. Poza tym sny nie sa niczym normalnym ,moze niekrorym sie serotonina i adrenalinka podnosi bo sie wdaje im ,ze sa wybarni dotykaja sakrum czy innego tajnego misterium. Gdy by sie glebiej zastnowic to dlaczego TY- mozesz patrzec dzis na panel LCD a nie jestes chlopem panszczynianym -to dopiero zagadka!!! W swiecie w ktorym mozna wszstko wyjasnic mowienie o snach o wierzeniach jest nie na miejsc blizej temu do czasow wczesnej ciemnoty z przed wiekow. O dziwo wiedzmy w ludziach zyja a to juz apsurd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Raz w życiu miałam sen proroczy.

To było jakiś czas temu, kiedy byłam bardzo zakochana i bardzo szczęśliwa. Byłam w związku i myślałam o tym na prawdę poważnie. Ufałam temu człowiekowi i wierzyłam mu. Jednak pewnej nocy przyśnił mi się głos. Był rozdzierający i przerażający, taki okropnie bolesny i nieszczęśliwy z drugiej strony jakby zwierzęcy i demoniczny. To był na początku tylko ryk. Stałam sama jedna na ulicy, było mgliście, trochę mrocznie. Wiedziałam, że ten rozdzierający i przyprawiający mnie o paralityczny strach, głos należy do czegoś, z czym nigdy bym nie chciała się spotkać oko w oko. Czułam, że to mógłby być sam Szatan. Zaczęłam iść szybciej w stronę domu. I wtedy, ten ryk przerodził się w słowa, jakby wyduszone na siłę i z wielkim trudem. Brzmiało to tak : " Ich dwoje... I ta czarownica."

 

Tydzień później dowiedziałam się, że mężczyzna którego tak kocham, prowadzi od jakiegoś czasu podwójne życie. Oprócz mnie miał jeszcze jedną kobietę. Czarownicę? Być może zaczarowała mi go...

 

Raz w życiu miałam proroczy sen. I do tej pory jestem tym mocno zaskoczona. Pozbierać się też jest bardzo ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę na niedziele śniło mi się, że mojej koleżanki siostra nie przyjdzie na festyn w niedziele ;/ i potem po kościele dowiaduje się, że Karolina (tak miała na imię ta siostra) nie przyjdzie ;/;/

 

A 2 tygodnie temu śniło mi się, że jestem na festynie i tańczę z chłopakiem, którego nie znam ... I wczoraj tańczyłam na festynie tańczyłam z chłopakiem, którego pierwszy raz na oczy widzę ;]

 

Te sny były przypadkiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem i jeden i drugi sen można było podświadomie "wyczuć".

Pierwszy - może zależało Ci na obecności tej osoby i obawiałaś się tego, że może jednak się nie pojawić.

Drugi - na festynach jest często tak, że poznaje się ludzi i nierzadko idzie się z nimi na parkiet :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aa przedwczoraj ... spełnił się następny sen... kiedyś śniło mi się, że zaliczyłam geografię na na 5... i w czwartek usłyszałam, że zaliczyłam na 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie sny to często podświadome pragnienie,a jeżeli w coś bardzo mocno wierzysz lub pragniesz to w końcu się spełni. Tak było w przypadku zarównioo pierwszego jak i drugiego snu. Przeczuwałaś,że coś jest nie w porządku i że ten człowiek nie jest z Tobą szczery. Stąd ten sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do niedawna, nie mogłam zapamiętać swoich snów, ale ostatnio miałam bardzo wyraźny sen. Towarzyszyło mu uczucie rezygnacji z podjętej przeze mnie znajomości, w niedługi czas po tym, rzeczywiście ta osoba zrezygnowała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja w ciągu całego życia miałem 2 albo 3 prorocze sny, nigdy sie nie starałem ani nie robiłem jakiś ćwiczeń, żeby je mieć. Potem sobie uświadomiłem, że te sny miały miejsce w noce przed jakimś ekscytującym dla mnie zdarzeniem. Szkoda tylko, że w te moje sny wierzy tylko ciotka a tak to mi nie wierzą xD. A podejrzewam, że ciotka mi wieży bo mi sie zdaje, że ona też coś się interesuje takimi sprawami.Kiedyś myślałem nawet, że mogłaby być medium ale to juz inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałam kilka proroczych snów. Niestety nie były (nie są wciąż) miłymi przeżyciami. Zawsze po nich budzę się przepełniona niepokojem i czuję jakby ktoś dołożył mi kolejny krzyżyk do niesienia. Dla mnie są bardzo trudne do utrzymania psychicznie. Szczególnie pierwszy w życiu był traumatyczny, bo zdarzył się jeszcze w okresie dzieciństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miewam dziwne sny, snilo mi się, że walczyłem z czymś chyba z jakimś złem potem uciekałem helikopterem - wojskowym. Na nazajutrz nad moim domem krążył właśnie taki helikopter!

Ostatnio miewam dziwne sny, nawet LD, dzisiał sniła mi sie twarz egipska, która wołała anksunamun. Wiem, ze to z filmu mumia bo kiedyś oglądałem ale to było parę lat temu. Nie mam pojęcia co to może znaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pamietam w 2007r miałam sen: leżę w łóżku, przy mnie siedzi moja mama i wypada mi ząb. kilka dni później zmarła moja babcia (mama mojej mamy), a było to 18 stycznia. wiem że to może jest trochę nieprawdopodobne, ale równy miesiąc później - 18 lutego zmarła siostra mojej babci. I tak co miesiąć ktoś umierał. Chrzestna mojej mamy, wójek potem chrrzesny mojego taty, i wójek mojej mamy.

Coś strasznego. ale na szczęscie to się już skończyło.

Dodam ze w tym roku umarł mój wujek w moje urodziny - czy to może coś oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dlaczego akurat ta noc ma być magiczna? Prędzej już kilka dni wcześniej - noc zimowego przesilenia...

a sny tzw. TE - niekoniecznie prorocze, ale wizyjne i otwierające na pewne sprawy - mogą przytrafiać się zawsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hm, niestety miewam prorocze sny. Użyłam słowa "niestety", ponieważ najczęściej są to sny smutne. Zdarzyły mi się w życiu 3 prorocze sny dotyczące czyjejś śmierci. Po raz pierwszy śniła mi się moja zmarła prababcia, szła w moim kierunku aby mi coś powiedzieć, strasznie się jej bałam a ona do mnie powiedziała dokładnie tak: "następną osobą, która umrze w rodzinie, ma literę U w imieniu". Gdy się obudziłam, nie wiedziałam, czy to U czy też Ó...Miesiąc później zmarłą ciocia Józefa...Kolejny sen - za oknem widzę świeżo zasypany grób i kwiaty...ok. 3 miesiące później nagle umiera mój wujek. A ostatni sen, pewnie mało kto mi uwierzy ale wokół mnie wierzą, ponieważ powiedziałam im kto umrze, gdy ta osoba jeszcze żyła. Otóż śniło mi się, że zmarła Krystyna Feldmann, czyli "Babka Kiepska"...Czasami aż sama się boję co mi się przyśni, gdy zamknę oczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na początku chciałam napisać że mam dopiero 16 lat a sny prorocze miewam już od paru lat. Raz snił mi się pogrzeb mojego dziadka a na drugi dzień dowiedziałam się że zmarł dziadek koleżanki, również sniły mi się zęby wtedy mój wujek złamał rękę, potem znów śniły mi się zęby i umarła mama koleżanki teraz niedawno znów śniłam o zębach pamiętam że to były moje i były strasznie krzywe i nie wiem dlaczego wydawało mi się jakby mnie też bolały za niedługo mój dziadek poszedł do szpitala bo miał ostre zapalenie nie pamiętam czego ale czegoś tam pod przeponą i mówił że tak jakby mu się gotowało w brzuchu. Wczoraj wyszedł ale babcia mi mówiła że dalej się nienajlepiej czuje. W noc przed jego wypisem miałam sen którego nie potrafie zinterpretować mam nadzieję że ktoś mógłby mi pomóc?

śniło mi się że siedzę na trybunach czy coś w tym stylu i nagle patrzę na swoje nogi i jedna była ucięta tak równiutko i wtedy przyszedł jakiś chłopak znałam go ale nie widziałam twarzy i pomógł mi wstać kiedy wstałam miałam wrażenie że ta ucięta część nogi jest jakby przyklejona taśmą do pozostałej części (z tego co sprawidziłam w senniku oznacza śmierć lub utratę przyjaciela) nie pamiętam tego jak szliśmy ale pamiętam za to moment po tym że odprowadza mnie do czerwonego auta ( tu kiedy sprawdzałam oznaczało poprawę) i z tego auta wyszedł może się to wydać śmieszne ale piosenkarz i traktował mnie jakbyśmy się znali od lat powiedział że odwiezie mnie do szpitala dalej nie wiem co było.

Dlatego nie rozumiem najpierw jest ta ucięta noga co oznacza śmierć a potem auto które sugeruję poprawę .. może ja to źle interpretuję a raczej na pewno bo jak na razie rozumiem to tak że czyjaś śmierć wyjdzie mi na dobre. I czy to może być nawiązane do choroby dziadka ? Bardzo proszę o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja również miewam sny prorocze, rzadko jednak czasem się zdarzają. Ostatnio śnił mi się dom mojego wujka, wychodziłam z niego i stałam na werandzie, było ciemno, czułam niepokój, rozglądałam się, ale nigdzie nie widziałam psów wujka (które darzę ogromną sympatią), ani jego kota. Było pusto i jakoś tak nieswojo. Rano dowiedziałam się od mamy, że Rosa, jeden z psów wujka, a także kot, nie żyją. Innym razem śniło mi się, że mój brat miał złamaną rękę, a dwa dni później, on powiedział mi, że wywrócił się właśnie na tą rękę i chyba coś z nią sobie zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie.

Jesteśmy oprowadzani przez byty duchowe po równoległych wszechświatach,

których istnienie przewiduje kwantowa teoria wielu światów Hugh Everetta III.

W przypadku bliskiej równoległości linii czasowych i pokrycia zdarzenia - mamy własnie proroczy sen.

 

Szczegółowe wyjaśnienie jest tu:

 

wiadomoć to nie mózg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może potrafi ktoś zinterpretować mój sen? Śniło mi się dzisiaj, że jakiś mały chłopiec mówi mi kiedy umrę.. Co taki sen może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czesc.a ja mam sny takie prawie kazdej nocy i nawet dnia,dotycza one przewaznie zdarzen takich jak jakas katastrofa ,czy wczoraj bylam pewnym miejscu we snie i dzis widze to miejsce w wiadomosciach . Czasami sny dotycza mnie,ale tylko czasami,glownie to jakies wydarzenia na swiecie . Nie jest to takie proste,bo znajduje sie w srodku budynkow ,zawieszam oko na ,czy zapamietuje pare rzeczy,ktore widze we snie ,czasami lepiej,a czasami gorzej . Nie mam czegos takiego jak adres,czy konkretne miejsce,czesto widze ludzi mi obych ,miejsca,ktorych nie znam itd. Chcailabym zapytac sie,czy ktos tu na forum ma podobnie jak to rozwinal,aby bylo to bardziej przejrzyste ? Pozdrawiam i dzieki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jescze ,ze czasami ciesze sie,ze wiem jakos-bo to nie jest jasne do konca -w tym problem. Z drugiej strony,nic z tym zrobic nie mozna,wykorzystac tego,wiec ,po co. Spotkalam sie z ludzmi,ktorzy widzieli w tym bezsens ,a takze oskrazali o nieprawde,ze to tylko przypadki ,czy,ze ja sobie to dopasowuje,czy widzieli w tym jakies zlo. Wiec po co to-zeby cos zatrzymac ,czy mniej sie zszokowac pewnymi wydarzeniami ? Moze mozna to udoskonalic .... a moze nie . Ludzie dziwnie reaguja i juz sam czlowiek nie wie,co i po co. Nie szukam sensacji,czy ,aby sie czyms pochwalic,to moj chleb powszedni i tylko pytam,czy ktos ma podobnie i co z tym uczynil ,czy sobie to udoskonalil,jesli tak,to jak . Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie

Na to forum przygoniła mnie bezradność wobec samej siebie a konkretnie wobec mojej podświadomości, która jednym słowem robi mi psikusy.Chodzi o sny.

Sny prorocze miewam od dawna.Spełniają się w mniejszym lub większym stopniu... Z tym, że ostatnio ewoluowały i zaczynają mi się śnić konkretne miejsca, w których nigdy nie byłam.

Niedawno przyśnił mi się nowy dom mojej koleżanki.Miałam do niej pojechać, zapraszała mnie ale nie mam czasu.Wobec tego mój umysł ( tak to interpretuje) postanowił, że mimo wszystko się tam wybierzemy.Przyśnił mi się dom koleżanki ze szczegółami takimi jak kolor, wielkość(widziałam we śnie, że jest to bliźniak), utkwił mi w głowie taki szczegół jak duży pokój gościnny z wielkim oknem za którym rozciągał się konkretny piękny widok.Następnego dnia zadzwoniła owa koleżanka.Opowiedziałam jej o śnie. Z uśmiechem potwierdziła, że wszystko się zgadza.Byłam w szoku.Ale to nie koniec... mam wiele snów tego typu.Śnią mi się miejsca, w których nigdy nie byłam... i zawsze po takowym śnie nie mija zbyt długo i znajduje się w danej lokalizacji.Ostatnio był to pewien uroczy park.

Jakiś czas temu miałam sen powtarzający się.Śnił mi się często, później z przerwami aż zniknął.Sen przedstawiał piękne miejsce.Wszyscy tam się lubili i było naprawdę sympatycznie.To całe piękno zniszczyła wielka woda.Morze pochłonęło to piękno.Widziałam jak ginie wiele ludzi.To było straszne.Jak już wspomniałam na jakiś czas ten sen dał mi spokój, za to pojawiły się inne.Znowu z wodą.Uciekałam wraz z innymi ludźmi przed wielką falą.Pamiętam jakiś kościół gdzie wchodziliśmy jak najwyżej a mimo to woda nas sięgała.Obudziłam się w momencie kiedy się topiłam... Sny zniknęły odkąd kataklizm nawiedził Japonię.Ja nic nie sugeruje ale bardzo chciałabym aby to nie miało nic ze sobą wspólnego.

 

Inny przykład dziwnego snu miałam jesienią.Miałam się spotkać ze znajomym aby porobić mu zdjęcia w plenerze.Nie widziałam się z nim od lat.Kilka dni przed tym spotkaniem miałam okropny sen.Przedstawiał mnie i wspomnianego chłopaka w samochodzie.Jechaliśmy gdzieś przez miasto.Dyskutowaliśmy bardzo zacięcie.On kierował ja siedziałam obok.W pewnej chwili wyjechał na nas jakiś biały/ kremowy samochód.Jechał na czołowe.Pamiętam tylko, że zakryłam twarz rękoma, usłyszałam krzyk i wyrwało mnie ze snu.Było to na tyle realne, że obudziłam się ze łzami w oczach nie mogąc złapać oddechu.To było straszne.Zmartwiłam się trochę bo znam swoje sny i wiem, że wiele z nich się spełnia ale tym razem postanowiłam się nie martwić i nie przyciągać złego...wszak zasada przyciągania obowiązuje... Jednak moje zdziwienie było straszne kiedy okazało się kilka dni później, że kolega przyjechał po mnie białym samochodem.Kolana mi się ugięły.To było straszne.Nic się nam nie stało w zakresie fizycznym ale np dla mnie było to mocne doświadczenie psychiczne z tego względu, że ten chłopak był moją pierwszą miłością ;)... wciąż nie wiem jak zinterpretować ten sen.Cieszę się tylko, że nic nam się nie stało.

 

Moje sny mają też jeszcze jeden ''talent''. są ściśle powiązane z pewną osobą.Nie zależnie od tego co się wydarzy w moim życiu związanego z tą konkretną postacią za każdym razem mam to poprzedzone snem.Dlaczego tak się dzieje?

 

 

Potrafię wyśnić najdziwniejsze rzeczy i najdrobniejsze szczegóły, konkretne sytuacje jak i symbolicznie rzeczy.Boje się tego bo czasem widzę naprawdę okropne sytuacje, które później się spełniają.Nie wiem jak mam to traktować i jak z tym żyć.Martwi mnie każdy sen bo nie wiem czy się spełni czy nie.Czy owa wyśniona śmierć akurat tego kogoś dotknie czy nie... wiecie, ostrzec i ewentualnie zrobić z siebie głupka czy nie ostrzegać i później słono żałować ...

A obserwując swoje sny coraz częściej zauważam, że się spełniają.To jest okropne :icon_confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GrimmReaper

Jeżeli wszystkie sny jakie miałem miały swoje miejsce losowo w przyszłości , chociaż widziałem co się działo nie mogłem nic zrobić żeby stało się inaczej , sny dotyczyły wydarzeń które następowały maksymalnie w okresie do 2 miesięcy. Jedyny fenomen jaki spisałem to była sytuacja gdzie dzień sprzed paru tygodni zanotowałem sześć lat temu. Wszystkie się realizowały. I teraz mam takie wiążące się z gorszymi efektami , nie koszmary , wszystkie informacje się zgadzają ale to co się w nich dzieje jest strasznie nie realne. Jaka jest szansa że i tym razem coś takiego się stanie ? I czy można wprowadzając się w hipnozę czy medytując zobaczyć dzień z dokładną datą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy cos ze mna nie tak , ale dzis w nocy miałam sen proroczy, który spełnił sie dzisiejszego dnia. Moj dobry znajomy jest tancerzem, bierze udział w różnych mistrzostwach itp. i dzis w nocy sniła mi sie lista zwyciezców takich mistrzostw i on był na pierwszym miejscu, był zwyciezca, po czym w trakcie dnia dowiedziałam sie, że on faktycznie bierze udział w takich mistrzostwach własnie dzis, a co najsmieszniejsze wieczorem dowiedziałam sie , że je wygrał... nie mialam zielonego pojecia , że on ma dzis ten konkurs, a przysnila mi sie lista zwyciezcow mistrzostw!!!!! cos niesamowitego, caly dzien o tym mysle. Z tego co pamietam, to nie pierwszy raz jak sni mi sie cos , co w przszlosci sie spelnia...

bac sie tego czy cieszyc ????

co myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys myslalam, ze "sny prorocze" to autosugestia, myslimy o czyms bardzo intensywnie, wiec wiadome jest, ze w stanie spoczynku sny sa odzwierciedleniem naszych mysli. Ja jako takich snow proroczych nigdy nie mialam, raczej snily sie sie rzeczy niemozliwe...Hmmm, snily mi sie moje marzenia.

Ale odkad miewam ten sam sen od prawie dwoch tygodni, to boje sie, ze moze on cos oznaczac, mam nadzieje, ze to nadal autosugestia, jednak coraz bardziej sie boje, ze cos sie stanie. W sumie, juz zle rzeczy sie dzieja wokol mnie, coraz gorsze i sama boje sie zasypiac czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze przyznac, że tez wierze w sny, odkąd zaczęły sie sprawdzać... a w szczególności po tym moim ostatnim, który był ewidentnie zapowiedzią przyszłości... wiem, że dla niektórych to może wydac się smieszne, ale wiem, że to ma znaczenie ... sny moga nas ostrzegac, przygotowywać na coś--należy tylko wszystko dobrze interpretować, starac się nie nadinterpretowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje Honey85 , ja tez nauczylam sie nie nadinterpretowac snow ,bo czlowieka ma taka sklonnosc ,niestety . Tak robilam czasem w przeszlosci ,zaraz na poczatku,ale jak zauwazylam ,ze sie sprawdza ,to trzymalam sie tylko tego,co otrzymalam ,czy zobaczylam . Tylko wyplapywac konkrety ,ale to trudne bardzo ,czasami symboliczne ,a czasami doslowne znaczenie . Jak wiesz,ja ma tak co noc i czasem dzien i to sprawy dalekie i bliskie ,rzadko moje .Najczesciej z trzydniowym wyprzedzeniem,ale moze byc pare tez godzin przed ,a czasem wieksze dystanse,ale sen z czasem przyspiesza na dany temat i przed juz samym wydarzeniem staje sie mocniejszy* ,czyli na ten sam temat ,ale przybiera na sile ... jestem realistka i nie mam jakiejs choroby psychicznej ,wiele przeszlam w zyciu i tak sobie mysle,ze to moze od tego ,kto wie . Pozdrawiaki pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje Honey85 , ja tez nauczylam sie nie nadinterpretowac snow ,bo czlowieka ma taka sklonnosc ,niestety . Tak robilam czasem w przeszlosci ,zaraz na poczatku,ale jak zauwazylam ,ze sie sprawdza ,to trzymalam sie tylko tego,co otrzymalam ,czy zobaczylam . Tylko wyplapywac konkrety ,ale to trudne bardzo ,czasami symboliczne ,a czasami doslowne znaczenie . Jak wiesz,ja ma tak co noc i czasem dzien i to sprawy dalekie i bliskie ,rzadko moje .Najczesciej z trzydniowym wyprzedzeniem,ale moze byc pare tez godzin przed ,a czasem wieksze dystanse,ale sen z czasem przyspiesza na dany temat i przed juz samym wydarzeniem staje sie mocniejszy* ,czyli na ten sam temat ,ale przybiera na sile ... jestem realistka i nie mam jakiejs choroby psychicznej ,wiele przeszlam w zyciu i tak sobie mysle,ze to moze od tego ,kto wie . Pozdrawiaki pa

Dzis np.snilam o ludziach ,ktorzy pracowali jakby na stacji paliw,cos naprawiali -pozniej domy i tory tez , ulatniala sie substancja o metalicznym smaku -jakby gaz i caly czas czulam niebezpieczenstwo wybuchu i taka beztroske tych ludzi,nie zdawali sobie sprawy zupelnie z niebezpieczenstwa -pozniej podszedl do mnie pewny czlowiek i powiedzial,ze dystans od centrum i ogolnie do razenia moze byc duzy ,niebezpieczenstwo duze . Nie bede opisywac tu szczegolow ,oddam sama tresc najwazniejsza snu ,oczywiscie miejsce jak obraz ..doslownie jak obraz z widokiem na scianie ..... a ludzi nie znam owych. Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Napewno odpowiedzi będą w dwóch tonach: pierwszy taki,że masz szczęście,ponieważ posiadasz dar widzenia i interpretowania swoich rzeczy i odpowiednio wykorzystany może być naprawdę przydatny,a druga to taka,że owy dar może być także przekleństwem.. Z tego co piszesz wynika że po prostu się boisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sny prorocze...Bylo ich wiele i boje sie kolejnych, chociaz nie zawsze przynosza cos zlego. Czasem wysni mi sie bardzo szczegolowo i sprawdza na drugi dzien jak w przypadku smierci mojej babci, gdzie potem czulam jakbym ogarniala to wszystko jeszcze raz z kazdym szczegolem tak samo, innym razem sni mi sie kolezanka, ktora jest w ciazy:) Jak jej to opowiedzialam, to smiala sie ze mnie a po tygodniu prznyosi test:P Wypadek w ktorym gine pewien czlowiek itd. Czesto w snie ukazuja sie takaze podpowiedzi dla ludzi ktorzy stracili kogos bliskiego... Nie kazdy ma taki dar, czasem moze dzieje sie to z przypadku...nie wiem za duzo myslimy, ale zbyt wiele mialam takich snow, i dziwnych sytuacji, aby okreslic to jako przypadek.Mam nadzieje, ze tu znajde wiele odpowiedzi na nurtujace mnie pytania. :)

Edytowane przez XIsia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Osobiście nie miewam snów proroczych, ale jestem ciekawa waszej opinii.

W moim otoczeniu krąży przekonanie że jeśli śni się osoba zmarła to jest to ostrzeżenie. Przed chorobą lub innymi wypadkami.

To może być prawda. Sceptyczne do tego podchodzę. Ale podobno po takim śnie im zawsze zdarza się coś niemiłego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem raz sen w którym przyśniła mi się dziwna szkoła.

 

Był już wieczór, lecz mimo tego, uczniowie lub studenci chodzili po całym placu, przed akademikiem. Nagle jeden z nich krzyknął dziwne słowo po łacinie i wszyscy w pośpiechu zaczęli uciekać, do budynku lub po za teren szkoły. Za nimi gasły światła a okna i drzwi same się zamykały.

 

Obserwowałem to z ławki siedząc raz z moim "towarzyszem"

zaniepokojony zaistaniął sytucją i narasatjącym mrokiem wokół mnie spytałem się go co to znaczyło. Odpowiedział mi że to hasło znaczy "niech nastanie ciemność"

 

Czy zła energia potrafi występować w snach, i czy może na mnie oddziałać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie tzw deja vu [...]. raz miałam sen za czasów kiedy chodziłam do gimnazjum, na drugi dzień powtórzła mi się sytuacja ze snu tylko z innym finałem ...

 

 

miałam kiedys coś podobnego. również chodzilam wtenczas do gimnazjum.

 

wiem, ze ten sen przysnil mi się z czwartku na piatek:

sniło mi się, że już jest piatek i wracam ze swoimi dwiema koleżankami, (z którymi w realu także sie ściśle trzymam) drogą do domu, ponieważ z jakiegoś powodu zrezygnowałysmy z jazdy autob usem. szłyśmy gadaj ąc i się smiejąc, potem każda odbila do siebie do domu, a że ja mialam z ich trzech najdalej (mieszkalam w innej dzielnicy miasteczka) to dalszą trasę pokonywalam sama. w pewnym momencie doszlam do miejsca, w którym rowidla się droga w dwie strony (caly sen, miejsce i os wystepujace byly b realne, bo codziennie tamtedy albo szlam, albo mijalam te rozwidlenie, a os tez jak to w szoke, widzialam codziennie) byłam w dobrym nastroju, więc tym razem, postanowilam wybrac ścieżke z lewej, ktora prowadziła do moich bloków prxy starym korycie warty, tamtedy iodzie sie tak, jak sodkiem lasu, wokol tylko woda i gestwiny krzaków oraz drzew, niestety daleko nie zaszlam, poniewaz spotkałam kogos kogo nie znam. ta osoba obca mnie zaczepila, niby pytając o niewienne rzeczy, ale zulam, ze cos jest nietak i ze ta os szuka powodu do tego by sie do mnie zblizyc i rzeczywiscie byl on potem (bo to byl męzczyzna) natretny i gdy chciałam uciec, to mnie zlapał i czulam we snie, ze juz po mnie- niewiedzialam co dokładnie chcial mi zrobic, ale wiedziałam, ze chce mnie skrzywdzić. bardzo się przestraszylam, omal nie zaspalam rano do szkoly, wiec gdy sie w koncu przebudzilam, myslalam tylko o tym, by jeszcze zdązyć, wyparowalam więc jak z procy. w ciągu dnia zapomnialam zupelnie o swymn śnie. caly dzien byl normalny, jak co dzień. ostatnia lekcja byl w-f. zazwyczaj po tej lekcji szłysmy prosto na przestanek tuz przy szkole, ponieważ do i z szkoly jeździlam autobbusem. moej koleżanki mieszkały duzo blizej niz ja, wieć nie zawsze jeździly. tym razem autobus nam uciekł, a na nastepny nieoplacalo sie czekac, więc postanowilysmy iśc pieszo. cała wspolna droge się dobrze bawilysmy, smiałyśmy... potem doszłysmy do miejsca, w ktorym musialam sie pozegnac z koleżankami. zapytaly mnie, czy bede czekac na ich przystanku na autobus, czy ide dalej. spojrzalam na przestanek , ale stwierdzilam, ze skoro mam juz troche drogi za soba, nie bede czekac, przejde sie " a vco mi tam, raz nie zawsze" no i poszłam... bylam nadal w dobrym humorze, a dzien nie byl brzydki... doszlam do rozwidlenia ze snu i przez chwile sie zastanawialam czy i śc, jak normalnie wtej okolicy, prawa strona wzdluz głównej ul, gdzie jeździ mnóstwo aut, czy też lesna scieżkę po lewej... i o dziwo wybralam te drugą w koncu mam nature romantyka... i wtedy zobaczylam jak z tej sciezki w pewnym oddaleniu ode mnie ( wiedzialam, ze z tego miejsca ich nie dogonie) wyszla moja sąsiadka, z koleżanka z bloku obok i skierowaly sie w kierunku szosy... wiem, ze mnie nie zauwazyły. tak patrząć na to, jak szly przypomniałam soebie swój sen, przestraszylam sie, zmienilam zdanie i poszlam za nimi szosą, potem przez pewien czas omijalam, jak tylko moglam tamtą ścieżke i miejsce, w ktorym ( we snie) złapał mnie ten meżczyzna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sen proroczy przeżyłam w wieku 5 lat, potem powtarzały się kilkakrotnie. Niemal wszystkie dotyczyły śmierci osób, które znałam lub były mi bliskie...

 

 

u mnie bylo podobnie, z tym ze zaczelo się duzo później... pierwszy raz mialam "ten" sen, bo tak sie o nich wyrażalam- nie potrafilam ich nazwać, w wieku lat 11.

w tamtym czasie zmarła moja babcia, którą bardzo kochalam i która mieszkala daleko ode mnie. to byl koszmar ... niewiedziałam co oznacza, ale pamiętam, ze byłam przerażona. od tego sie zaczelo. posmierci babci miewalam rozne sny (niektóre opisane sa tutaj, w różnych dzialach) zawsze sny byly dla mnie koszmarne i zawsze czulam w nich to "coś" co było dla mnie taką swoista etykietka, ze to sa wlaśnie ale te sny, po których coś sie wydarzy,a nie zwykłe koszmary i po tych znach, najczęściej ktoś umierał. w gimnazjum, wiedzialam wczesniej o tym, ze kuzyn mojego a ty, a moj wujek, którego lubilam- umrze. faktem jest, ze nie bylo to trudne, poniewa ż wujek ten leżal w szpitalu, miał guza mozgu. niedlugo przed moim snem pamietam, że rodzice mowili cos o tym, ze wujkowi sie polepsza, więc moze jest jeszcze jakas szansa, ze z tego wyjdzie. potem ja mialam ten koszmar a po jakims niedługim czasie wujeki zmarl. kiedy mama mi o tym powiedziala, nie byłam zaskoczona, pomyslałam tylko, ze "wiedzialm" i czulam potem z tego powodu wyrzuty , bo wiedzialam wczesniej, ale nic nie zrobilam... wiem, ze jemu itak bym juz nie pomogła, ale mimo to czulam sie wtedy paskudnie... z czasem zaczełam mysleć o tym, ze nie chcę mięc więcej takich snow, nie chcę sie w nich tak bac, nie chcę sie potem tak czuć... a sny byly dla mnie przerażajace poniewaz w snach zawsze byly węże, ktorych sie panicznie boję. potem te sny "wygasły" teraz wiadomość o czyjejś smierci jest dla mnie takim samym zaskoczeniem, jak dla pozostalych... niedawno miałam sen, ktory opisalam w prosbie o interpretacje snow "ja kot wąż" które mówily, ze przed czyms nie uciekne, czego nie dopuszcam do siebie. nie jestm pewna, czy ten sen dotyczyl wylacznie najblizych wydarzeń, ale... chcialam ostatnio sobie cos udowodnić, nie posluchalam swojej intuicji i ... poniosłam klęske wystawiając się na pośmiewisko. mocno to tego dnia przeżylam i tak szczerze, to trawie to do tej pory, choć jjuz jestm spokojniejsza, czuje sie tak, jak bym te gorsza czesc miala za soba, ale czy to prawda ? - niewiem. jest jeszcze przynajmniej jedna rzecz w moim życiu, ktora choc teraz sie nie odwywa, to wiem, ze jeszcze kiedys może do mnie wrocic ze zdwojona siłą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam.. od jakiegoś czasu podczas snu towarzyszą mi omamy hipnagogiczne. Potrafię czuć smak, węch, dotyk....Jednak bardzo się boję tych snów. Są bardzo realistyczne i przewiduję to, co stanie się kolejnego dnia. Np. śniło mi się, że ratowałam ludzi z pożaru, a następnego dnia wybuchł pożar u mnie w domu.. Proszę o natychmiastową pomoc, przeraża mnie to :-( POMOCY!

Edytowane przez flowersy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj w szkole, kiedy stałam na korytarzu nagle przypomniało mi sie, co mi sie śniło w czerwcu/maju tego roku! Nie wiem dlaczego, zastanawiam sie czy to mógł być sen proroczy? Mam nadzieję, że nie. Przy okazji chciałabym się zapytać, czy sen proroczy da sie jakoś odróżnić od zwykłego?

 

No, a teraz mój sen. Śniło mi sie, że stałam na korytarzu w mojej nowej szkole (teraz jestem w 1 kl liceum) i był już chyba czerwiec i mówiłam do koleżanki, wyliczając na palcach, że nie zdaje w tym roku z 3 przedmiotów ! Historii, matematyki i jeszcze czegoś, ale nie pamiętam z czego !

 

Kiedy to sobie tak nagle przypomniałam to się trochę wystraszyłam ! Zaczynam się bać, że na prawdę nie zdam. Rok szkolny dop się zaczął, a ja już mam wrażenie że jest strasznie ciężko, że już nie daję rady D: Proszę, pomóżcie mi jakoś.

 

P.S. Z góry przepraszam jeżeli jest gdzieś taki temat, ale w temacie na 1 str o snach proroczych ludzie opisują tylko swoje sny a żadnych wskazówek dla siebie nie znalazłam. Nie miałam też z kolei czasu za bardzo szukać na całym forum odpowiedniego tematu (jeżeli takowy jest), ponieważ jestem zawalona pracą domową...

 

P.S.2. Ja raczej nie mam snów proroczych. Może zdarzyło mi sie to do 2 razy w życiu, nie więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...