Skocz do zawartości

bardzo realny i piekny sen


Rip_er

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka ja napisze zdziwaczały sen co prawda był dawno temu ale był fajny :)

 

Jestem u siebie w pokoju i jakiś dziwnym trafem jestem jakiś malutki. Wokoło mnie jest pełno lodzików które pałaszują dziwne winogrona. kiedy spośród nich znajdzie się jakieś świetliście białe zaraz rzucają się na pożarcie jego. przecież jestem pewien ze wiedziałem już takie całą górę.

Idę tam i iwdze krola ktory sie obrzera. Wyganiam go i prubuje zjesc taki owoc. w dotyku jest strasznie napiety jak balon z woda xD. gryze słodkie i smaczne. Ide po inne ludziki szczesliwe dziekuja mi i jedza. Obracam sie na piecie j jestem soich rozmiarów. Stoje tważa do dżwi i jakaś kobieta (nie zadna dziewczyna) wysoka podchodzi i caluje mnie ...(Krotkie ciche dziękuje).. I znika wychodzac przez sciane z oknem :) poprosu sie rozpływa idac wtym kierunku. I sie obudziłem

Edytowane przez Rip_er
nedopisałem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Ja też dzisiaj miałam piękny sen!

 

W sumie nie proszę o interpretacje... chociaż- będę ciekawa Waszych opinii:P

 

Sen to było niewątpliwie LD- co prawda wątki były narzucone ale posiadałam wolną wolę.

Na początku siedziałam w domu z gitarą. Koleżanka prosiła mnie bym rozpisała jej utwor (w realu też mnie prosiła-ale coś mnie leń wziął:P) więc sterczałam z kartką w pięciolinię na krześle i zapisywałam. Ale co zapisywałam nagle nie wiadomo kiedy znikało. Uznałam, że to dziwne zjawisko jest winą mojej senności. Okazało się, że nuty które zapisałam pojawiły się na następnej kartce totalnie zniekształcone. Nagle znalazłam się na jakimś bogatym jachcie, w prowizorycznej (jachtowej) przeszklonej kaplicy. Było tam pełno ludzi- przygotowanych do ...mszy? Nie do mszy! Rozpoznałam wśród nich część moich przyjaciół. Mieliśmy odprawić rytuał i zaprosić jakiegoś demona. Ale katolicy nas przejrzeli i chcieli powstrzymać. Oczywiście rozpętała się bijatyka. Przegoniliśmy ich, ale rekwizyty zostały zniszczone... Smutni usiedliśmy przy stolikach (nagle okazało się, że w "kaplicy" są stoliki i bar...) i zatonęliśmy w żalach kiedy nagle otworzyły się drzwi i stanął w nich... sam Szatan! Był wielki- ponad 2 metry. Rosły i umięśniony. Miał czerwoną skórę, potężne zawiłe rogi na głowie i schudnie przycięty zarost. Ubrany był w elegancki smoking, przeszywany haftem z błyszczącej nici. Od jego szyji aż po połowe torsu rozciągał się biały, elegancki żabot odkrywający ładnie umięśnioną klatkę piersiową. Wszedł i ściągnąłszy kapelusz przeprosił za spóźnienie i oznajmił, że czas zacząć zabawę po czym postawił nam piwa z górnej półki...:P

 

Hahaha, to najdziwniejszy i najzabawniejszy sen jaki kiedykolwiek miałam :P Oczywiście pragnę podkreślić, że nie nalężę do żadnej sekty czy kościoła satanistycznego;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka ja napisze zdziwaczały sen co prawda był dawno temu ale był fajny :)

 

Jestem u siebie w pokoju i jakiś dziwnym trafem jestem jakiś malutki. Wokoło mnie jest pełno lodzików które pałaszują dziwne winogrona. kiedy spośród nich znajdzie się jakieś świetliście białe zaraz rzucają się na pożarcie jego. przecież jestem pewien ze wiedziałem już takie całą górę.

Idę tam i iwdze krola ktory sie obrzera. Wyganiam go i prubuje zjesc taki owoc. w dotyku jest strasznie napiety jak balon z woda xD. gryze słodkie i smaczne. Ide po inne ludziki szczesliwe dziekuja mi i jedza. Obracam sie na piecie j jestem soich rozmiarów. Stoje tważa do dżwi i jakaś kobieta (nie zadna dziewczyna) wysoka podchodzi i caluje mnie ...(Krotkie ciche dziękuje).. I znika wychodzac przez sciane z oknem :) poprosu sie rozpływa idac wtym kierunku. I sie obudziłem

 

Hahaha no ładnie:P A myślałam, że to ja miewam porąbane sny:P Swoją drogą ..ciekawe jak smakował taki owoc;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...