Judytaaa Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Sniło mi się , że mam na dłoni trzy duże brodawki koloru czarnego. Chciałam wyrwac korzenie tej brodawki pensetą, ale im więcej wyciągałam tym one sie mnożyły, w pewnym momencie zauważyłam że wyciągam gruba glizde ale ona mi się ciągle wyślizgiwała i nie mogłam jej złapać. Ktos się nagle pojawił koło mnie (nie znam tej osoby) i zaczeła bagatelizować sprawe. Potem zauważyłam ze ta biała, długa glizda wędruje po moich zyłach a ja próbowałam ja zatrzymac dłoniom. Ta osoba która pojawiła się wcześniej zaczeła mi wbijac igły w moje żyła i jakąś maszyna wysysała mi krew z żył by złapać ta glizde (glizda szła od dłoni do głowy, ale w rezultacie została wyciągnięta ze stopy). Jak juz została wyjeta to cały pokój w którym byłam zrobił się czerowny, było strsznie dużo krwi a ta glizda wylądowała w czarnym wiaderku i miała ok 1 metra, była długa i strasznie gruba. We śnie czułam sie strasznie,tak jakby kazdy wiedział co mi jest, wszyscy wiedza co trzeba zrobić ale nikt nie chciał mi tego powiedzieć. A i jeszce po wyciągnięciu tej glizdy czułam się nadzwyczajnie lekka. Z góry dziekuje za pomoc . Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
patsy Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Sniło mi się , że mam na dłoni trzy duże brodawki koloru czarnego. Chciałam wyrwac korzenie tej brodawki pensetą, ale im więcej wyciągałam tym one sie mnożyły, w pewnym momencie zauważyłam że wyciągam gruba glizde ale ona mi się ciągle wyślizgiwała i nie mogłam jej złapać. To problemy,ktore narastaly,az w koncu wyszly na swiatlo dzienne,nie da sie ich tak latwo usunac,jak probowalas to zrobic we snie,bowiem one wciaz wracaja(moga to byc swego rodzaju obawy,wspomnienia z przeszlosci,niekoniecznie dobre).Glista tutaj jest symbolem ze zmiany moga zachodzic,ale bardzo powoli(tak samo jak powoli porusza sie to stworzonko).W sumie glista gliscie nie rowna i nie wiem dokladnie co mialas na mysli-dzdzownice? Ktos się nagle pojawił koło mnie (nie znam tej osoby) i zaczeła bagatelizować sprawe. Mozliwe,ze to Twoja dusza,Twoje "ja" chcialo zwrocic Ci uwage,ze nalezy cos z tym zrobic,ale Ty to zbalegatizowalas,zostawilas bez zadnego echa. Potem zauważyłam ze ta biała, długa glizda wędruje po moich zyłach a ja próbowałam ja zatrzymac dłonia. Ta osoba która pojawiła się wcześniej zaczeła mi wbijac igły w moje żyła i jakąś maszyna wysysała mi krew z żył by złapać ta glizde (glizda szła od dłoni do głowy, ale w rezultacie została wyciągnięta ze stopy). Ten pasozyt(problem,moze niezbyt przychylna osoba)calkowicie nad Toba panuje,a Ty nie jetes w stanie sie jej pozbyc,zauwaz,ze przechodzi ona przez cale Twoje cialo,a dopiero na koniec wychodzi stopa(tutaj mam skojarzenie z Achillesem i jego pieta-jego slabym punktem)-mozliwe,ze Twoja mocna strona moze nie byc radzenie sobie z problemami,bagatelizowanie ich,biernosc,lekcewazenie. Wbijanie igiel w zyly i wysysanie krwi to pozbywanie sie trucizny,tego zlego jadu,ktory w Tobie zostawila ta glista. Jak juz została wyjeta to cały pokój w którym byłam zrobił się czerowny, było strsznie dużo krwi a ta glizda wylądowała w czarnym wiaderku i miała ok 1 metra, była długa i strasznie gruba. Czerwony to zlosc,gniew,gwaltownosc.Sadze,ze pozbedziesz sie niebawem tego czegos,co zatruwalo Ci zycie,ale to,ze bylo strasznie duzo krwi we snie,moze oznaczac,ze poniesiesz przez to duza ofiare i bedziesz musiala potrzebowac czasu,zeby sie zregenerowac.Ponadto wielkosc tej glisty bedzie oznaczac,ze problem byl strasznie powazny,a Ty tego wcale nie zauwazylas!Widocznie wolalas przymykac na pewne rzeczy oko albo zylas w nieswiadomosci,celowo moglas nie myslec o tym zlym,co sie dzieje/dzialo.Czarne wiaderko to jakby miejsce na odpadki,na niepotrzebne rzeczy,ktore trzeba zostawic,zniszczyc moze nawet i zapomniec. We śnie czułam sie strasznie,tak jakby kazdy wiedział co mi jest, wszyscy wiedza co trzeba zrobić ale nikt nie chciał mi tego powiedzieć. A i jeszce po wyciągnięciu tej glizdy czułam się nadzwyczajnie lekka. Podswiadomie potrzebowalas pomocy i mialas za zle,ze nikt Ci nie pomogl.Tak naprawde zdawalas sobie sprawe z tego,ze musisz cos zmienic w sobie,ze musisz zakonczyc z pewnym etapem swojego zycia albo zakonczyc pewna znajomosc,ktora powodowala problemy.Musialas dojsc do tego sama,co Ci bylo/jest potrzebne.Uczucie lekkosci na koniec to ULGA,ze juz po wszystkim,ze poradzilas sobie z tym wszystkim,ze jestes czysta,ze juz nic Ci nie przeszkadza i nie pasozytuje w Tobie. Z góry dziekuje za pomoc . Pozdrawiam pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts