Prośba o interpretację snu.

[Goshca]

Witam. Dzisiejszej nocy miałam pewien sen, który nie daje mi spokoju. Przypomniałam sobie o nim jak jechałam okejką do miasta na zakupy i od tej chwili cały czas w myślach mi powraca. A wróciłam cała i zdrowa. Śniło mi się, że szłam ze swoją przyjaciółką wieczorem w mieście do przejścia na pasy. I gdy miałyśmy już przez nie przejść, od prawej do lewej jechał rozpędzony niebieski samochód osobowy i przyjaciółka w ostatniej chwili mnie odciągnęła do tyłu przed nim. Sekunda dłużej i pewnie by mnie rozjechał. Potem stałam chwilę zamurowana, a za chwilę przeszłyśmy przez te pasy na przystanek autobusowy. Sen na tym się zakończył. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Edytowane 2 Maja 2014 przez Goshca

[macgendek]

cześć! Wygląda jakby sen pokazywał, że najwyższy już czas na podjęcie zdecydowanych kroków w Twoim życiu, "wzięcie pewnej sprawy w swoje ręce" - może wiesz jakiej... Być może to zdecydowane działanie jest utrudnione przez jakieś trudne sytuacje z przeszłości, dzieciństwa, które przywołują smutek/żal - tak czy owak, już pora, żebyś obudziła w sobie tę panterę! A ponadto, w najbliższych dniach nie zawadzi zdwojona ostrożność na przejściach dla pieszych

[Goshca]

Dziękuję za odpowiedź. I masz rację macgendek ostatnio już dłuższy czas jest w moim życiu bardzo skomplikowana sprawa. I niby wiem jaką chcę podjąć decyzję, ale tu też nie tylko ode mnie ona w pełni jest zależna. Ponadto przez ostatnie miesiące moje życie kompletnie się skomplikowało i co chwilę na głowie mam tysiące ważnych spraw do rozwiązania, ale może to i chodzi o tą jedną tak jak piszesz. Pozdrawiam.