parasolka88 Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 Od samego początku, byliśmy moją grupką z roku w jakimś dużym hotelu na wodą. Siedząc w środku zaczęła atakować nas jakieś latające robaki, a akurat spod mojego łóżka ( a była tam jedna wielka dziura) wychodziły spod piachu wielkie pająki. Wszyscy zaczęli je zabijać, ja mam arachnofobię, w śnie też wszyscy o tym wiedzieli. Uciekłam na dwór, płakałam. Przyszedł do mnie chłopak z gitarą, zaczął mi śpiewać na pocieszenie, a na koniec pocałował w policzek, ja to odwzajemniłam. Poszliśmy potem do hotelu, chcieliśmy coś zjeść, ale nie mogliśmy znaleźć wejścia, łaziliśmy w koło. Przez jakieś korytarze w których siedzieli pacjenci, z przeróżnymi chorobami. Aż w końcu zaczęliśmy uciekać bo na naszej drodze znalazł się wielki goryl, nie można było go zbudzić. Jednak się zbudził i zaczął gonić chłopaka, z którym cały czas przebywałam. Spadł z jakiejś wysokości, ale ocknął się i wszystko było okej. A potem się obudziłam. Na nieszczęście, bo był to piękny sen, a chłopak, który grał dla mnie, śpiewał i ze mną przebywał to mój kolega, w którym jestem zakochana, on o niczym nie wie, a nasze stosunki ostatnio się zaziębiły. Proszę o interpretację. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.