maniekk Posted November 17, 2010 Share Posted November 17, 2010 Na wstępie przepraszam, że opis jest taki długi, ale inaczej nie da się tego opisac... To był dziwny sen... Śniło mi się, żę miał nastąpic koniec świata- w 2013 oku. Był rok 2012, ludzie wiedzieli, że wybuchnie epidemia przez którą wszyscy umrą, był prowadzony jakiś spis ludności, ankieta. Wpiywałam swoje dane. Krajobraz był ponury, ciemny, pusty, zniszczony. Później znalazłąm się w niebie. To było coś niezwykłego, nigdy wcześniej nie doświadczyłam niczego takiego, ani na jawie ani we śnie! To niebo było cudowne, zwykłe ale idealne. Weszłam do wielkiego domu, czuc bylo tchnienie świeżego powietrza, bardzo świeżego powietrza. W tym domu było mało ścian, jeśli już to były białe, lekkie, biła od nich wcześniej spomniana świeżośc. To było cudowne. Wszędzie powiewały białe, kremowe i śnieżne tkaniny. Powiewały na wietrze, który nie był zminy, po prostu był. Między płótnami prześwitywały promienie słońca- wspaniały blask który nie oślepiał a przenikał całe ciało. Biegałam między tymi tkaninami, to było uczucie nie do opidania- błogośc, lekkośc. Doslownie brakuje mi łów, żeby opisac to co wtedy czułam! To smao uczucie ogarnia mnie na same wspomnienie tego snu... KW pewnym momencie odchyliłam jedną z tkanin i zobaczyłam pokój w którym leżą niemowlęta, w łóżeczkach, ubrane w białe czapeczki, przykryte białymi kocykami. Wiedziałąm, że leży tam i moje dzieco (chociaż nie mam jeszcze dzieci, mam 19 lat). Spojrzałam na jedno, to był mały azjata, spojrzałam na następne i od razu wiedziałam, że to mój synek. Był podobny do mojego chłopaka. Wtyedy podszedł do mnie Bóg. Wydawało mi się, że to była kobieta, ale raczej nie miał płci- był po prostu Bogiem. Idealnym, ale ludzkim- wyglądał jak człowiek, patrzyłam na niego, ale nie widziałam dokładnie twarzy.Rozmawiałam z nim, nie pamiętam o czym. Później apytałam go, czy mój chłopak- R. też tutaj jest- w niebie. Bóg pokiwał przecząco głową, ja odzruciłam dzieko i wybiegłam. Pobiegłm szukac R. Na tym sen się skończył. Nie daje mi spokoju, bo wiem, że ma jakieś głębsze znaczenie. To uczucie, keidy byłam w niebie jest nieziemskie, nie spotkałam się z czymś takim nigdy wcześniej, nie znam takich słów, którymi mogłabym to opisac. A najdziwniejsze jest to, że rto smao uczucie ogarnia mnie kiedy tylko przypomnę sobie ten sen, to niebo, te tkaniny, ten blask i tą świeżośc, wolnośc i błogośc... bardzo proszę o interpretację tego snu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.